Skocz do zawartości

Mistrzostwa Świata w piłce nożnej Rosja 2018 - turniej finałowy


Pepek94
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Smutny wieczór. miałem wielkie nadzieje. Jeszcze jakiś promyk się tli, bo Kolumbia dzisiaj też nic nie pokazała.

 

Krótko tylko podsumuję dzisiejszy występ niektórych graczy:

Szczęsny - przy bramkach nie zawinił, w ogóle największy żal, że sami sobie obie te bramki na dobrą sprawę strzeliliśmy

Piszczek - to był Piszczek z EURO2012, fizycznie odstający od rywali, nie wiem dlaczego zagrał tak słabo, czyżby był kompletnie nieprzygotowany?

Cionek - na początku meczu bardzo elektryczny, do tego ten samobój niefartowny

Pazdan - całkiem solidnie zagrał

Rybus - niezły mecz, kilka razy sobie nie poradził z tym Senegalczykiem na skrzydle, ale miał też ze dwa groźne dośrodkowania

Krychowiak - zawiódł mnie, potwierdził, że to nie ten sam gracz co jeszcze dwa lata temu, szybko złapał kartkę, po jego niechlujnym zagraniu padła druga bramka

Zieliński - miał dzisiaj zadania defensywne, a w ofensywie tylko chaos(znowu wielki turniej i falstart, może z Kolumbią coś zagra)

Grosicki - na początku coś próbował, ale z czasem nie było go na boisku, plus za asystę

Błaszczykowski - słaby mecz, potem kontuzja

Milik - momentami katastrofa, w ciągu pół minuty dwa razy podał piłkę do Senegalczyka

Lewandowski - coś próbował, ale więcej od takiego gracza się oczekuje. Z wolnego mógł precyzyjniej uderzyć.

 

Jeszcze jedno - w bramce Senegalu stał kompletny amator, a my nawet nie daliśmy mu zrobić błędów. :/

 

 

 

Szczęsny bez winy przy drugiej bramce? Weź nie żartuj. Miał do podjęcia decyzję typu zostaję w bramce i liczę, że Bednarek da radę dogonić Senegalczyka, powalczyć bark w bark, opóźnić i pozwolić na przygotowanie się do strzału, albo wychodzę i przechodzi piłka lub zawodnik, ale nie zawodnik z piłką. Zachował się najgorzej jak się w tej sytuacji dało. 

Piszczek był niewidzialny.

Cionek poprawny.

Pazdan bez większych błędów.

Rybus zagrał prawie tak jak przewidywano. W obronie słabo, ale w ofensywie oczekiwano od niego więcej.

Krychowiak Piłka mu oczywiście odskakiwała przy przyjęciu i kilka razy zaliczył głupią stratę jak np. przy pierwszej żółtej kartce. Nie powinien dokończyć tego meczu. Do tej pory jestem zdziwiony dlaczego sędzia mając jak na dłoni sytuację z nadepnięciem przeciwnika mógł nie dać Krychowiakowi drugiej kartki.

Zieliński nie asekurował środka, a w ofensywie nie był w stanie dać niczego pozytywnego. 

Grosicki niewidoczny przez cały mecz. Nie był w stanie pokazać swoich atutów na tle szybkich i silnych fizycznie Senegalczyków.

Błaszczykowski szybko doznał kontuzji. Nawałka powinien go zmienić w 20. min.

Milik w zasadzie tak jak na początku sezonu w klubie. "Nie było go na boisku".

Lewandowski podwajany, potrajany nie był w stanie urwać się spod opieki. Nie potrafił nawet zyskiwać rzutów wolnych co jest dużym zarzutem w jego stronę. W typowej dla niego formie turniejowej.

Adam Nawałka popełnił błąd już w zestawieniu składu wyjściowego. W środku pola nie mieliśmy szans z takim zestawieniem personalnym. Poza tym 1-4-2-3-1 Szczęsny, Piszczek, Cionek, Pazdan, Rybus, Krychowiak, Linetty, Błaszczykowski, Zieliński, Grosicki, Lewandowski tak powinna zagrać reprezentacja. Zmiany po przerwie to też żart w wykonaniu trenera. Rozumiem, że jemu się podoba gra z trójką obrońców, ale my zagraliśmy w tym ustawieniu może z pół dobrego meczu towarzyskiego. Było widać jak na dłoni, że to nie jest formacja dla polskiej ekipy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę odwagi w stwierdzeniach.

Przeczytajcie watek o repr. Polski.

Ktoś tam niedawno chwalił Milika, Bednarka I teraz ich występ to żart?

Jeśli coach specjalnie przygotowywał się na mecz otwarcia (kluczowy przecież), zapewniał o najlepszym przygotowaniu.... i efekt widzielismy.

To na to jest określenie.Nie  pomyłka, niekompetencja.

Ja widziałem wtłoczenie druzyny w konkretna taktykę. fizyczna przewago Senegalczyków i ich ostra gra szybko ostudziłynaszych.

Gra bez piłki leżała bo trzeba było realizować załozenia i nikt się nie wychylał. o tego napompowani przedmeczowo gracze zagrali dość nerwowo (a takie przegiecia to prawie u kazdego z faworytów Mundialu) i nie było kumu podać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym co wczoraj zobaczyłem nie mam za bardzo nadziei na sukces w meczu z Kolumbią. Jesteśmy ślamazarni, brak dynamiki u większości piłkarzy - z czym do ludzi? We Francji cała drużyna wyglądała dobrze fizycznie, przynajmniej do 60 minuty. :)

 

Zagrajmy już trójką środkowych obrońców od początku, z Krychowiakiem i Góralskim przed mini. Na wahadle Bereszyński i Rybus, może coś z tego będzie. Kolumbia musi wygrać, my też musimy - remis może dać tylko matematyczne szanse obydwu drużynom na awans.

 

 

Nawałka.

 

Tyle w temacie.

To co, Probierz za Nawałke, czy ktoś inny? :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma znaczenia kto będzie trenerem. Cała nasza linia pomocy gra w klubach albo ogony, albo wcale. Jak na czymś takim zbudować drużynę? Na tle Rumunii to możemy wyglądać dobrze, ale każdy poważny rywal sobie z nami poradzi. Mógł Nawałka wziąć Frankowskiego, Szymańskiego, czy by to coś dało? Wątpię... 

Udało się w ostatnich latach zbudować drużynę na kilku graczach grających w mocnych europejskich klubach, ale pewnie za kilka lat wrócimy do stanu po EURO2008.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i strzelił z hukiem ten balon pompowany od tygodni niczym nieusprawiedliwioną euforią. Na mistrzostwa awansowaliśmy ze słabej grupy dzięki szczęśliwym zbiegom okoliczności. Od dawna większość reprezentantów prezentuje przeciętny poziom, ale wmówiono im że w grupie są potęgą. No i w końcu uwierzyli.

Całe to przedsięwzięcie pt. Mundial 2018", w wykonaniu PZPN jest przede wszystkim wielką akcją marketingową (reklamy, lans, itp.), mającą na celu zasilić konta bankowe jak największą ilością łatwej gotówki. Wyniki to sprawa drugorzędna. Najbardziej żal mi kibiców, którzy w dobrej wierze wydają kupę kasy i przemierzają tysiące kilometrów by tych celebrytów dopingować. A po takim blamażu jak wczoraj, nie mogą nawet doczekać się zwykłego słowa"Przepraszamy". Dziwię się wszystkim tym, co wierzą że w niedzielę zobaczymy całkowicie inną drużynę. A niby dlaczego miałoby tak być? Czy w ciągu 5 dni polskim kopaczom wzrośnie forma i nabędą większych umiejętności? Czy Nawałka stanie się nagle większym strategiem? Obym się mylił.

Na marginesie - w komentarzach na wielu forach jest sporo nawoływań do bojkotu wszystkich produktów które firmują swoją twarzą nasze "gwiazdy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i strzelił z hukiem ten balon pompowany od tygodni niczym nieusprawiedliwioną euforią. Na mistrzostwa awansowaliśmy ze słabej grupy dzięki szczęśliwym zbiegom okoliczności. Od dawna większość reprezentantów prezentuje przeciętny poziom, ale wmówiono im że w grupie są potęgą. No i w końcu uwierzyli.

Całe to przedsięwzięcie pt. Mundial 2018", w wykonaniu PZPN jest przede wszystkim wielką akcją marketingową (reklamy, lans, itp.), mającą na celu zasilić konta bankowe jak największą ilością łatwej gotówki. Wyniki to sprawa drugorzędna. Najbardziej żal mi kibiców, którzy w dobrej wierze wydają kupę kasy i przemierzają tysiące kilometrów by tych celebrytów dopingować. A po takim blamażu jak wczoraj, nie mogą nawet doczekać się zwykłego słowa"Przepraszamy". Dziwię się wszystkim tym, co wierzą że w niedzielę zobaczymy całkowicie inną drużynę. A niby dlaczego miałoby tak być? Czy w ciągu 5 dni polskim kopaczom wzrośnie forma i nabędą większych umiejętności? Czy Nawałka stanie się nagle większym strategiem? Obym się mylił.

Na marginesie - w komentarzach na wielu forach jest sporo nawoływań do bojkotu wszystkich produktów które firmują swoją twarzą nasze "gwiazdy".

W futbolu zdarzają się czasem przypadki. Senegal wczoraj nic nie zagroził, nie miał pół okazji, dostał dwie bramki w prezencie. Japonia dostała prezent od Kolumbii w postaci karnego i czerwonej kartki już w 3 minucie... Wiele rzeczy nie da się przewidzieć. Jednak możemy liczyć głównie na takie sytuacje, bo przygotowani odpowiednio nie jesteśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to Senegal niczego nie dostał tylko wybiegali i wywalczyli zwycięstwo. Rozstawili polskich piłkarzy przy pierwszej bramce i stworzyli miejsce do strzału. Japonia też nie dostała za darmo czerwonej kartki i karnego tylko po własnej akcji udało się wywalczyć taką sytuację. Polacy zagrali kaszanę, ale widzę że tłumaczenia już idą w stronę przypadku lub braku szczęścia co jest absurdem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możemy też brać przykład np. od Niemców, ale oni to nie nasza półka, mimo porażki.

Ale my zagraliśmy jak Niemcy, gorzej to wyglądało tylko z tego powodu, że nigdy gra atakiem pozycyjnym nie był naszą dobrą stroną ale to była tak samo bezsensowna gra piłką.

 

Po pierwsze to Senegal niczego nie dostał tylko wybiegali i wywalczyli zwycięstwo. Rozstawili polskich piłkarzy przy pierwszej bramce i stworzyli miejsce do strzału. Japonia też nie dostała za darmo czerwonej kartki i karnego tylko po własnej akcji udało się wywalczyć taką sytuację. Polacy zagrali kaszanę, ale widzę że tłumaczenia już idą w stronę przypadku lub braku szczęścia co jest absurdem. 

Aha, wybiegał nas i przebiegł 3 km mniej, jedynie byli szybsi ale nie przełożyło się to ani jedną sytuacja bramkową stworzoną przez nich tak naprawdę. Oni tak samo słabo zagrali jak my z tą różnicą, że im takie błędy jak u nas w defensywie się nie zdarzyły. Zabrakło dyscypliny taktycznej, dobrego ustawienia w środku gdzie ten mecz przegraliśmy. Gdybyśmy przez cały mecz realizowani założenia i dyscyplinę taktyczną to byśmy ten mecz wygrali. 

 

Teb mecz, to była nędzna kopanina z jednej i drugiej strony do momentu straconego gola, tam się nic nie działo.  Dla postronnego widza najgorszy mecz na tym turnieju, co widać w zagranicznej prasie.

Dokładnie, różnica polega na tym że oni tylko wygrali bo wykorzystali indywidualne błędy Polaków a tak naprawdę gdyby wynik był odwrotny to nic by się nie zmieniło.

 

Pocieszające jest to, ze z Kolumbią będzie łatwiej, bo oni będą mieć piłkę, będą atakować, a nam z kontry gra się znacznie lepiej niż z piłką. 

Edytowane przez mad85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie @mad85  daj pokój z wodolejstwem.

Uzywasz marnego pustosłowia-wytrycha "założenia i dyscyplinę taktyczną ."

Oświeć nas jaka to taktykę mieli zrealizować? Mało kto się bowiem domyśla o co Nawałce chodziło.

W opinii wielu taktyka była tak sformułowana, ze jej się nie dało zrealizować. Przeszkoda to oczywiście agresywna (bez przebierania w srodkach) obrona i w konsekwencji presja wywołujaca brak płynności akcji (były podania na pamięć, podania nie w tempo) i ogólne niecelność. Ale taki sposób gry enegalu chyba nie był zaskoczeniem dla naszego obozu.

Widziałeś zachowanie Nawałki?. Sprawiał wrazenie człowieka, który widzi że załozenia nie są realizowane? Widziałeś go przy linii? Nawołującego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież napisałem jaki plan na mecz miał Nawałka wystarczy przeczytać wcześniejsze posty.  To nie takie trudne aby to pojąć. 

 

A co miał robić przy lini ?  To bez znaczenia czy trener krzyczy czy nie i tak niewiele z tego dociera do zawodników i niewiele podczas meczu da się zrobić, jedynie tylko motywacyjne teksty.  Problem wynikał z kontuzji Kuby,  gdzie musiał zmienić system zamiast zareagować w środku pola, Nawałka to wiedział doskonale ale nie mam yinnych skrzydłowych czy to w kadrze czy poza nią z jakością. 

 

Skończy z tymi bzdurami, z presją i innymi głupotami. Przegraliśmy mecz przez braki w dyscyplinie taktycznej i indywidualne błędy których rywal nie popełnił a nawet sami przyczyniliśmy się bardziej aby rywal strzelał gola niż on.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet dzieci się uśmiały z tego stanowiska.

Kuba doznał urazu , wg Ciebie tu wali się taktyka.

Nawałka nie zmienia kulejacego bo co?

Potem zmienia i druzynie wychodzi to na +.

Takich strategów jak mad nam trzeba.

Co do trenerów. Leci mecz Portugalii i ich trener jednak reaguje.

To , że nie mozna przekazać uwag na boisko bo nie słychać to kolejna śmiechu warta ocena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Portugalia - Maroko świetnie się taki mecz ogląda. Celebryci z żelem na włosach powinni sobie zobaczyć wolę walki tych drużyn, a przede wszystkim na czym polega waleczność i nowoczesny futbol. Szachy jakie zaserwował Nawałka jeszcze dzisiaj przyprawiaja mnie o mdłości. Wstyd na cały swiat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętacie Portugalię z EURO16 . Na pół godziny przed końcem ostatniego meczu w grupie byli out.

I umęczyli tytuł.

To samo zapowiada się na Mundialu. Nie ma sensu po wstępnej rundzie oceniać postawy druzyn. Warto mieć w pamięci jak niektóre potrafią wychodzić z tarapatów. Mam tylko nadzieję, ze Portugalii akurat tym razem się nie śliźnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...