Skocz do zawartości

Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2018 w Pjongczang


Pepek94
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

kibice mają takie prawo mówić co im się podoba (nawet głupoty), sportowiec tego prawa nie ma bo jego wypowiedzi mają wpływ na jego karierę i odbiór całej dyscypliny jeśli mówimy o tego typu sportach.  Trudno wymagać o przeciętnego sportowca aby robił coś ponad stan . Gdyby bieg ułożył się inaczej, gdyby nie słowa Nowakowskiej te miejsce byłoby sukcesem bo jest trochę ponad stan na chwilę obecną.

 

7 miejsce ponad stan? No nie pal głupot niedawno podobno byłe 5,więc do czołówki niewiele brakło..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie urodziła bliźniaki,a mimo to kontynuowała starty, poświęciła wiele wysiłku, wyjazdy, zgrupowania, starty. Dostarczyła w tym sezonie wiele radości w startach w PŚ. Dlaczego uwaga kibiców skupiła się na niej, bo jechała tu z jakimiś ambicjami, celami,a nie tak jak 97% naszych reprezentantów, która właściwie miała wystartować i jak kogoś wyprzedzi to będzie duży sukces. Nie wyszły jej starty i zaczęła się nagonka na nią. Mam do sportowców nawet tych nie odnoszących wielkich sukcesów ogromny szacunek, bo uprawianie sportu wiąże się z wieloma trudnościami, wysiłkiem, poświęceniem życia osobistego. To nie celebryta, który jest szanowany nie wiadomo za co właściwie ,a tak naprawdę nic wartościowego w życiu nie zrobił. Moim zdaniem jej słowa oddały rzeczywistość, bo większość tych krytyków właściwie nic w życiu nie widziała i nie wie o czym pisze. Ona nie pojechała tam na wycieczkę, ciekawe gdzie byli by Ci wszyscy gdyby jednak ten medal był. 

Nowakowska, która kończy karierę po sezonie o sponsora nie musi się martwić :P Sponsora interesowała by bardziej czy biathlon jest pokazywany w szeroko dostępnej TV,a nie 1 czy 2 pojedyncza wypowiedź. 

Edytowane przez wislok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zobacz choćby, że różne składy biegły np. Francuzki bo zapewne myślisz o Rupolding. Tylko zobacz jak ten sezon cały wygląda i jak wyglądał poprzedni, generalnie Polaki zawsze na dużych imprezach wypadały lepiej niż na przełomie całego sezonu jak rok temu na MŚ (też było 7 miejsce) ale tak naprawdę bliżej nam do 10 miejsca niż do czołówki i walki o medale, zawsze ktoś coś popsuje, spudłuje udaje się zając lepsze miejsce ale wcale to nie zmienia postaci rzeczy naszego biathlonu, że jest słabo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowanie trzynastego dnia Igrzysk w Pjongczangu.

 

Polskie starty. Ten zaczął się już od narciarstwa alpejskiego, w którym startowali Michał Jasiczek w slalomie Panów oraz Maryna Gąsienica-Daniel w kombinacji Pań, ale najpierw slalom mężczyzn, w którym wystartował wspomniany Jasiczek, w 1. przejeździe zajmował 30. miejsce z czasem 51,64 sekund, ale 2. przejazdu nie ukończył, zaś w kombinacji kobiet wystąpiła Maryna Gąsienica-Daniel, ale najpierw 1. przejazd czyli zjazd, w której Maryna zajmowała po tym przejeździe 19. miejsce z czasem 1:44,35, a w 2. przejeździe czyli w slalomie dojechała do mety z 13. czasem wynoszącym 42,84 sekund na miarę 16. miejsca w końcowej klasyfikacji z czasem łącznym 2:27,19, pierwotnie była na 17. miejsce, ale z powodu dyskwalifikacji Słowenki Marusy Ferk wspięła się o jedno miejsce w górę. Czas na kombinację norweską, w którym się odbyło drużynowo z udziałem polskich kombinatorów w składzie Wojciech Marusarz, Paweł Słowiok, Adam Cieślar i Szczepan Kupczak, ale najpierw skoki, w którym w 1. zmianie Marusarz skoczył na 114 m, w 2. zmianie Słowiok na 107 m, w 3. zmianie Cieślar na 121,5 m, a w 4. zmianie Kupczak na 130 m, co dało im łącznie 337,2 pkt zajmując po skokach 8. miejsce, natomiast w biegu ze zmienioną kolejnością odpowiednio przy każdej zmianie biegali Słowiok, Marusarz, Kupczak i Cieślar, którzy dobiegli do mety z czasem 51:24,8 przy stracie 5:15 do Niemców kończąc zmagania na 9. miejscu. Kolej na short track, ale najpierw 500 metrów Panów z udziałem Bartka Konopko, który uczestniczył w 1. biegu ćwierćfinałowym kończąc tym samym zmagania na 5. miejscu z czasem 1:10,996, natomiast w 1000 metrów Pań uczestniczyła w 3. biegu ćwierćfinałowym Magdalena Warakomska, która zajęła w tym biegu 3. miejsce z czasem 1:31,698 kończąc już udział w tej konkurencji. A na koniec biathlon i bieg sztafetowy Pań 4 x 6 km na pożegnanie dla polskiego biathlonu z Pjongczangiem, w którym wystąpiła polska sztafeta w składzie Monika Hojnisz, Magdalena Gwizdoń, Krystyna Guzik i Weronika Nowakowska, które biegały odważnie na początku biegu były w czołówce, w 1. strzelaniu Hojnisz musiała dobierać tylko raz, czego efektem dalekie lokaty, ale w 2. strzelaniu 2 razy dobierała, a po tym strzelaniu odzyskiwanie prowadzenia, to była 1. zmiana, po tej zmianie pałeczkę przejęła Gwizdoń dobierając po 1 razie w 3. i w 4. strzelaniu, trzymała się dzielnie, potem była 3. zmiana z Krystyną Guzik, która w 5. strzelaniu musiała biec karną rundę mimo 3 dobierań, po 6. strzelaniu mimo jednego dobierania doprowadziła do fotelu lidera, 4. zmianę zaczęła znakomicie Nowakowska, która utrzymała się aż do 7. strzelania, która zawaliła się 2 dobieraniami, ale szansę na medal pozbawiła 3 dobierania na 8. strzelaniu, czego efektem było 7. miejsce z czasem 1:12:47,0 ze stratą 43,6 sekund oraz 1 karna runda i 14 razy dobierano, a więc koniec startów polskich biathlonistów na Igrzyskach w Pjongczangu.

 

FINAŁY

Biathlon: sztafeta 4 x 6 km kobiet - złoty medal wywalczyły Białorusinki w składzie Nadieżka Skardino, Irina Kriuko, Dinara Alimbiekowa i Daria Domraczewa z czasem 1:12:03,4 dobierając 9 razy, z czego 2 razy jedynie stojąc Skardino, tylko raz leżąc dobierała Kriuko, 3 razy (2 razy leżąc, raz stojąc) Alimbiekowa, a Domraczewa tylko 3 razy tylko stojąc, srebrny medal zdobyły Szwedki w składzie Linn Persson, Mona Brorsson, Anna Magnusson i Hanna Oeberg ze stratą 10,7 sekund do Białorusinek dobierając aż 12 razy, z czego 4 razy (po 2 najpierw leżąc, potem stojąc) dobierała Persson, 6 razy (po 3 razy najpierw leżąc, potem stojąc) Brorsson, 2 razy jedynie leżąc Magnusson, a Oeberg jako jedyna nie dobierała, a brązowy medal otrzymały Francuzki w składzie Anais Chevalier, Marie Dorin Habert, Justine Braisaz i Anais Bescond ze stratą 17,6 sekund dobierając aż 14 razy, z czego 3 razy (raz leżąc, 2 razy stojąc) dobierała Chevalier, 2 razy (po razie leżąc i stojąc) Dorin Habert, 6 razy (po 3 razy leżąc i stojąc) Braisaz, a Bescond 3 razy (raz leżąc, 2 razy stojąc)

Hokej na lodzie: kobiety - złoty medal zdobyła reprezentacja Kanady (ponieważ zajmie mi dużo czasu to nie podaję składu ze względu na to, że jest dyscypliną zespołową) pokonując Stany Zjednoczone wynikiem 3:2 po rzutach karnych, a brązowy medal wywalczyła wczoraj reprezentacja Finlandii pokonując reprezentację SOR wynikiem 3:2

Kombinacja norweska: drużynowo duża skocznia/bieg 4 x 5 km - złoty medal zdobyli Niemcy w składzie Vinzenz Geiger, Fabian Riessle, Eric Frenzel i Johannes Rydzek uzyskując czas 46:09,8, a w skokach zajmowali 2. miejsce przy zmienionej kolejności odpowiednio Frenzel, Geiger, Riessle i Rydzek, którzy skakali odpowiednio na 137 m, 129,5 m, 127,5 m oraz 138 m uzyskując tym samym łącznie 464,7 pkt, srebrny medal otrzymali Norwegowie w składzie Jan Schmid, Espen Andersen, Jarl Magnus Riiber i Joergen Graabak ze stratą 52,7 sekund do Niemców, a w skokach zajmowali 4. miejsce przy zmienionej kolejności odpowiednio Graabak, Riiber, Andersen i Schmid, którzy skakali odpowiednio na 133,5 m, 133,5 m, 128,5 m oraz 132 m dając im łącznie 449,2 pkt, a brązowy medal wywalczyli Austriacy w składzie Wilhelm Denifl, Lukas Klapfer, Bernhard Gruber i Mario Seidl ze stratą 1:07,8, zaś w skokach byli liderami ze zmienioną kolejnością odpowiednio Seidl, Gruber, Klapfer i Denifl skacząc odpowiednio na 131 m, 136 m, 131 m i 138,5 m uzyskując łączną punktację na 469,5 pkt

Narciarstwo alpejskie:

 * slalom mężczyzn - złoty medal wywalczył Szwed Andre Myhrer z łącznym czasem 1:38,99, srebrny medal zdobył Szwajcar Ramon Zenhaeusern ze stratą 0,34 sekund do Szweda Myhrera, a brązowy medal uzyskał Austriak Michael Matt ze stratą 0,67 sekund

 * kombinacja kobiet - złoty medal otrzymała Szwajcarka Michelle Gisin z łącznym czasem 2:20,90, srebrny medal dostała Amerykanka Mikaela Shiffrin ze stratą 0,97 sekund do Gisin, a brązowy medal przyznano Szwajcarce Wendy Holdener ze stratą 1,44 sekund

Narciarstwo dowolne: halfpipe mężczyzn - złoty medal zdobył Amerykanin David Wise z 97,2 pkt (z 3. próby), srebrny medal wywalczył jego rodak Alex Ferreira przy 96,4 pkt (również z 3. próby), a brązowy medal dostał Nowozelandczyk Nico Porteous uzyskując 94,8 pkt (z 2. próby)

Short track:

 * 500 m mężczyzn - złoty medal wywalczył Chińczyk Wu Dajing z czasem 39,584 sekund z rekordem świata, srebrny medal zdobył Koreańczyk Hwang Dae-heon z czasem 39,854 sekund, a brązowy medal otrzymał jego rodak Lim Hyo-jun z czasem 39,919 sekund

 * 1000 m kobiet - złoty medal otrzymała Holenderka Suzanne Schulting z czasem 1:29,778, srebrny medal przyznano Kanadyjce Kim Boutin z czasem 1:29,956, a brązowy medal powędrował do Włoszki Arianny Fontany z czasem 1:30,656

 * sztafeta 5000 m mężczyzn - złoty medal zdobyli Węgrzy (po 38 latach przerwy) w składzie Shaoang Liu, Shaolin Sandor Liu, Viktor Knoch i Csaba Burjan z czasem 6:31,971 z rekordem olimpijskim, srebrny medal otrzymali Chińczycy w składzie Wu Dajing, Han Tianyu, Xu Hongzhi i Chen Dequan z czasem 6:32,095, a brązowy medal dostali Kanadyjczycy Samuel Girard, Charles Hamlin, Charle Cournoyer i Pascal Dion z czasem 6:32,282

Snowboard: big air kobiet - złoty medal wywalczyła Austriaczka Anna Gassler uzyskując łącznie 185 pkt, srebrny medal otrzymała Amerykanka Jamie Anderson z łączną punktacją na 177,25 pkt, a brązowy medal zdobyła Nowozelandka (po 26-letniej przerwie) urodzona w Australii o polsko brzmiącym nazwisku Zoi Sadowski-Synnott ze 157,5 pkt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kompletnie nie rozumiem całej tej nagonki na Weronikę. Powiedziała to co sam bym powiedział kanapowym ekspertom, gdybym był zawodnikiem. Siedzi taki jeden z drugim i pięćsetnym, ogląda dany sport raz na cztery lata, a później robi z siebie wielkiego eksperta przy okazji dowalając samym zawodnikom. Cieszę się, że ktoś wreszcie powiedział wprost co o tym sądzi, a nie udawał że tematu nie ma.

Nie uważam też, że dziś zawaliła Nam medal. Uważam, że ona nie powinna w żadnym wypadku biec na ostatniej zmianie w której biegną w zasadzie najlepsze zawodniczki każdej reprezentacji. Wiedzieliśmy, że Nowakowska nie jest najszybszą z naszych zawodniczek i że w przypadku konieczności walki biegowej stoi na straconej pozycji. No, ale taka była decyzja trenera i w pełni ją szanuję. Dziękuję też dziewczynom za potężną dawkę emocji. Tak wielkiego rollercoastera na tych Igrzyskach jeszcze nie przeżyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Występ naszej sztafety oceniam bardzo pozytywnie, w biegu najlepiej spisała się Monika Hojnisz która na swojej zmianie miała drugi czas, Weronika Nowakowska i Krystyna Guzik miały 8 czas a Magdalena Gwizdoń dziewiąty. Warunki na strzelnicy były trudne, sypiący śnieg plus wiatr utrudniały zawodniczkom strzelanie i niektóre sobie nie poradziły, Niemki absolutne faworytki nie dały rady, momoo, że na papierz były najsilniejsze. Taki urok biathlonu jednemu zabierze drugiemu doda.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwię się temu, że Weronika Nowakowska powiedziała to co powiedziała do swoich hejterów, miała do tego prawo. Wiadomo było, że tacy ludzie nie zrozumieją komunikatu uprzejmego, więc sięgnięto po język, w którym się odnajdują najlepiej. Trochę mnie za to dziwi też to co od tego momentu czytam np. w prasie. Komentarze, że jej nie wypada, że nie wolno, a np. Przemysław Rudzki z "PS" w tym samym jednym tekście najpierw gani Nowakowską za te słowa, by akapit dalej sięgnąć po podobny język, ogłaszając, że polski biatlon jest w d...

 

Dzięki tej sytuacji widać to, co wielu w sumie wiedziało od dawna: że jak jest jakiś sukces, to wszyscy piszą pieśni pochwalne, ale niech tylko coś gorzej pójdzie to zaczyna się wylewanie szamba. Nowakowska się na to nie godzi i to wyraziła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę w to co piszecie. Macie jakiś układ z Nowakowską czy co? Zrozumcie sport w 99% przypadkach to loteria, więc to, że Guzik przyprowadziła sztafetę na 1szym miejscu oznacza, że były 1 a nie 8 i ona oddając sztafetę zrobiłą wszystko co mogła. Ba, miała praktycznie identyczny czas biegu biegnąc 1 karną rundę co Nowakowska, więc o czym to świadczy? Ze gdyby Weronika nie dobierała tak długo i biegłą normalnie to medal byłby realny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej denerwujące to i tak są opinie "dziennikarzy" sportowych, którzy oglądają dany sport raz na cztery lata podczas Igrzysk i przez całą imprezę na twitterze, w telewizji, czy w felietonach robią z siebie wielkich ekspertów od wszystkiego. Co gorsza ich bzdurne opinie spotykają się z uznaniem wielu osób co bardzo mnie martwi.

 

Odpowiadając na zarzut, że robimy z Nowakowskiej wielką poszkodowaną; Nie, nie robimy z niej poszkodowanej. Ona sama przyznała dziś w Eurosporcie, że sobie nie poradziła tak jak powinna. Tylko, że obwinianie jedynie jej za brak medalu jest czym kuriozalnym. Jak widać środowisko sportowe i dziennikarskie bardzo nie lubi osób walących prosto z mostu i dziś robi sobie poletko do wyzwania "Kto bardziej pociśnie Nowakowskiej". Zamiast posłuchać co ma do powiedzenia chociażby Tomasz Sikora i nieco pomyśleć nad tym co się wydarzyło to wolą opluć naszą zawodniczkę, bo miała czelność odpowiedzieć bandzie [beep]ów (do której zalicza się także nieco "dziennikarzy") a nie dawała się obrażać z każdej ze stron.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowanie czternastego dnia Igrzysk w Pjongczangu.

 

Polskie starty. Nic ciekawego oprócz 1000 metrów w łyżwiarstwie szybkim Panów z udziałem Piotra Michalskiego, Sebastiana Kłosińskiego i Konrada Niedźwiedzkiego, ale najpierw 8. bieg z udziałem Piotra Michalskiego, którego rywalem był Kazach Stanisław Pałkin i tym samym przegrał o 0,03 sekundy zajmując tym samym 31. miejsce z czasem 1:10,17 ze stratą 2,22 sekund do Nuisa, kolejny bieg był 9. z kolei, w którym rywalizował Sebastian Kłosiński przeciwko Koreańczykowi Chungowi Jae-wungowi i tak samo przegrał walkę kończąc na 17. miejscu z czasem 1:09,59, a w 12. biegu uczestniczył Konrad Niedźwiedzki przegrywając z Niemcem Nico Ihlem z czasem 1:10,226 kończąc na 23. miejsce wygrywając o… 0,001 sekundy z Japończykiem Daichim Yamanaką, a więc najlepszym z Polaków okazał się Sebastian Kłosiński.

 

FINAŁY

Biathlon: sztafeta 4 x 7,5 km mężczyzn - złoty medal dostali Szwedzi w składzie Peppe Femling, Jesper Nelin, Sebastian Samuelsson i Fredrik Lindstroem, którzy dobiegali do mety z czasem 1:15:16,5 dobierając 7 razem, z czego tylko raz stojąc Femling, 4 razy (raz leżąc, 3 razy stojąc) Nelin, tylko raz leżąc Samuelsson i raz Lindstroem oczywiście stojąc, srebrny medal przyznano Norwegom w składzie Lars Helge Birkeland, bracia Boe (starszy Tarjei i młodszy Johannes Thingnes) i Emil Hegle Svendsen, oczywiście ze stratą 55,5 sekundy do Szwedów, dobierając tym samym 12 razy i biegając tylko jedną rundę karną, z czego 2 razy (po razie leżąc i stojąc) oczywiście Birkeland, 6 razy (po 3 razy leżąc i stojąc) starszy z braci Boe, tylko raz stojąc młodszy z braci Boe, a 3 razy stojąc Svendsen, który jako jedyny musiał biec jedną karną rundę, a brązowy medal uzyskali Niemcy w składzie Erik Lesser, Benedikt Doll, Arnd Peiffer i Simon Schempp, no i ze stratą 2:07,1, dobierali 10 razy i biegali 3 karne rundy, z czego tylko raz stojąc dobierał Lesser, 3 razy stojąc dobierał Doll biegając 2 karne rundy, Peiffer nie dobierał ani razu, ale Schempp dobierał 6 razy (po 3 leżąc i stojąc) i tym samym biegał tylko jedną karną rundę

Łyżwiarstwo figurowe: solistki - złoty medal otrzymała Rosjanka pod neutralną flagą (z pewnością odśpiewany będzie hymn olimpijski) Alina Zagitowa z wynikiem 239,57 pkt, srebrny medal wywalczyła jej rodaczka Jewgienija Miedwiediewa z rezultatem 238,26 pkt, a brązowy medal dostała Kanadyjka Kaetlyn Osmond z wynikiem 231,02 pkt

Łyżwiarstwo szybkie: 1000 m mężczyzn - złoty medal zdobył Holender Kjeld Nuis z czasem 1:07,95, srebrny medal wywalczył Norweg Havard Lorentzen ze stratą 0,04 sekund do Nuisa, a brązowy medal otrzymał Koreańczyk Kim Tae-yun ze stratą 0,27 sekund

Narciarstwo dowolne: ski cross kobiet - złoty medal wywalczyła Kanadyjka Kelsey Serwa, srebrny medal zdobyła jej rodaczka Brittany Phelan, a brązowy medal otrzymała Szwajcarka Fanny Smith

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemcy w polowie drugiej tercji 3-0 z Kanada

juz 3-1 ciekawe czy klonowe liscie sie podniosa jeszcze

Turniej hokeja z wiadomych przyczyn stoi na tych Igrzyskach na wyjątkowo niskim poziomie co ma też swoje przełożenie na jego nieprzewidywalność. Drużyny były nieobliczalne, nie brakowało niespodzianek i sensacji, zaskoczeń było bez liku co akurat można zapisać na plus dzięki czemu sam turniej był w miarę strawny w odbiorze. Jakaś tam odskocznia od tego co mieliśmy w ubiegłych latach, czyli dominacji Kanady. Finał: Niemcy vs Olimpijczycy z Rosji można zwalać na karb braku gwiazd NHL i będzie to prawdą, ale do Niemców pretensji mieć nie można. Zwietrzyli okazję, czyli coś czego nie zrobiły nasze biatlonistki. Już abstra[beep]ąc od przebiegu tego biegu sztafetowego i fatalnej zmiany Nowakowskiej to nasze panie rzeczywiście jeszcze przed zawodami dostały sporo darów od losu:

 

https://twitter.com/ToSikora/status/966576276059381760

 

Przy okazji zerknijcie też na drugi tweet Tomka Sikory w tym samym wątku na samym dole:

 

https://twitter.com/ToSikora/status/966579542788923392

 

To tak dla tych, którym nie podobają się epitety pod adresem naszych "turystów"  :wink:

 

I błagam nie bierzcie tych słów do siebie. Więcej dystansu, polecam to wam, a zwłaszcza turystkom pokroju Nowakowskiej xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno bym brał je do siebie, skoro olimpijczykiem nie jestem. Chcesz obrażać ciężko pracujących ludzi twoja sprawa. Jestem mocno zawiedziony twoimi postami w tym temacie. Oczekiwałbym ich od wielu,ale akurat nie od Ciebie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowanie piętnastego i przedostatniego dnia Igrzysk w Pjongczangu.

 

Polskie starty. Ten dzień zaczął się tym razem od snowboardu i slalom równoległy z udziałem naszych, w przypadku Pań to Ola Król, Karolina Sztokfisz i Weronika Biela, a w przypadku Panów oczywiście Oskar Kwiatkowski, ale najpierw Panie i od razu kwalifikacje, w którym zaczynając od pary nr 11 z Aleksandrą Król, która pokonała Chinkę Gong Naiying z czasem 46,11 sekund jako 8. czas, para nr 13 okazała się być pechowa dla Weroniki Bieli przegrywając z Koreanką Jeong Hae-rim z czasem 47,82 sekund jako 15. czas, a para nr 14 należała do Karoliny Sztokfisz pokonując Chinkę Zang Ruxin uzyskując 10. czas wynoszący 47,13 sekund, zaś w eliminacjach Ola Król jako jedyna zakwalifikowała się do 1/8 finału z 8. czasem wynoszącym 46,11 sekund pokonując w parze nr 8 Koreankę Jeong Hae-rim, tym samym uzyskała łączny czas 1:33,13, Weronika Biela w parze nr 1 startowała solowo, a Karolina Sztokfisz w parze nr 6 przegrała poprzez dyskwalifikację Holenderką Michelle Dekker, przechodząc do 1/8 finału w 6. biegu tej rundy przegrała ze Szwajcarką Julie Zogg przy 0,70 sekundach, przechodząc już do Panów, w którym w kwalifikacjach w parze nr 16, czyli ostatniej startował Oskar Kwiatkowski z 10. czasem wynoszącym 42,84 sekund pokonał Kanadyjczyka Darrena Gardnera, w eliminacjach uzyskał 4. czas wynoszący 42,88 sekund, co dało łącznie 1:25,72 i z 13. czasem zakwalifikował się do 1/8 finału, w którym rywalem był w 1. biegu Francuz Sylvaine Dufour przegrywając o 0,1 sekundę i na tym udział się skończył. Kolej na bobsleje Panów z udziałem polskiej ekipy w składzie Mateusz Luty, Arnold Zdebiak, Łukasz Miedzik i Grzegorz Kossakowski, w którym zaczął się od 1. przejazdu w sposób znakomity dojeżdżając do mety z 7. czasem wynoszącym 49,04 sekund ze stratą pół sekundy do Niemców z Friedrichem w roli pilota, 2. przejazd to gorzej niż się wydawało zajmując w tym przejeździe 18. miejsce z czasem 49,59 sekund przy stracie 0,58 sekund również do Niemców, również z Friedrichem w roli pilota, a w klasyfikacji po 2 przejazdach zajmujemy 13. miejsce ex-aequo z Kanadyjczykami z Nickiem Poloniato w roli pilota z czasem 1:38,63 przy stracie 1,08 sekund. A na koniec przedostatniego dnia Igrzysk łyżwiarstwo szybkie i bieg masowy Pań i Panów, ale najpierw Panie, w którym uczestniczyły odpowiednio w 1. biegu półfinałowym Magdalena Czyszczoń, która ukończyła na 11. miejscu nie zdobywając ani jednego punktu przy czasie 8:56,66 i tym samym nie zdołała awansować do finału oraz w 2. biegu półfinałowym Luiza Złotkowska, która zajęła w tym biegu półfinałowym 8. miejsce zdobywając 3 punkty z czasem 9:08,41 i tym samym wystąpiła w finale, która zajęła ostatecznie 9. miejsce z jednym punktem przy czasie 8:47,34, a Panowie z udziałem Konrada Niedźwiedzkiego oczywiście w 2. biegu półfinałowym, który zajął ostatecznie 10. miejsce z tylko jednym punktem i tym samym zakończył już karierę w Korei.

 

FINAŁY

Biegi narciarskie: bieg masowy na 50 km mężczyzn - złoty medal dostał Fin Iivo Niskanen z czasem 2:08:22,1, srebrny medal otrzymał Rosjanin Aleksandr Bolszunow ze stratą 18,7 sekund do Niskanena, a brązowy medal uzyskał jego rodak Andriej Łarkow ze stratą 2:37,5

Curling: mężczyźni - złoty medal zdobyła reprezentacja Stanów Zjednoczonych w składzie John Landsteiner, Matt Hamilton, Tyler George, John Shuster i Joe Polo pokonując wynikiem 10:7 Szwecję w składzie Christoffer Sundgren, Rasmus Wranaa, Oskar Eriksson, Niklas Edin i Henrik Leek, a brązowy medal wywalczyła wczoraj reprezentacja Szwajcarii w składzie Valentin Tanner, Peter de Cruz, Claudio Paetz, Benoit Schwarz i Dominik Maerki pokonując reprezentację Kanady wynikiem 7:5

Łyżwiarstwo szybkie:

* bieg ze startu wspólnego kobiet - złoty medal wywalczyła Japonka Nana Takagi z 60 pkt, srebrny medal uzyskała Koreanka Kim Bo-reum z 40 pkt, a brązowy medal wywalczyła Holenderka Irene Schouten z 20 pkt

* bieg ze startu wspólnego mężczyzn - złoty medal zdobył Koreańczyk Lee Seung-hoon z 60 pkt, srebrny medal wywalczył Belg (co ciekawe po 20-letniej przerwie) Bart Swings z 40 pkt, a brązowy medal otrzymał Holender Koen Verveij z 20 pkt

Narciarstwo alpejskie: konkurencja drużynowa - złoty medal wywalczyła reprezentacja Szwajcarii w składzie Denise Feierabend, Ramon Zenhaeusern, Wendy Holdener i Daniel Yule (dodatkowo Luca Aerni), którzy pokonali Austrię w składzie Kathaina Liensberger, Michael Matt, Katharina Gallhuber i Marco Schwarz (dodatkowo Stephanie Brunner i Manuel Feller) wynikiem 3:1, w 1. pojedynku górą Liensberger pokonując z czasem 21,21 sekund Feierabend z różnicą 0,31 sekund, 2. pojedynek wygrał Zenhaeusern z czasem 19,46 sekund z powodu dyskwalifikacji Michaela Matta, w 3. pojedynku wygrała Holdener z czasem 21,24 sekund przeciwko Gallhuber z różnicą 0,10 sekund, a w 4. pojedynku Daniel Yule z czasem 20,10 sekund pokonał Schwarza, który nie ukończył przejazdu, zaś brązowy medal zdobyła reprezentacja Norwegii w składzie Kristin Lysdahl, Sebastian Foss-Solevaag, Nina Haver-Loeseth i Leif Kristian Nestvold-Haugen (dodatkowo Maren Skjoeld i Jonathan Nordbotten) pokonując reprezentantów Francji wynikiem 2:2, w którym zadecydował czas dla Norwegów na 41,17 sekundy, a Francuzi o 0,12 sekundy przegrał, poszczególne przejazdy, w 1. przejeździe wygrała Tessa Worley pokonując Lysdahl z czasem 21,29 sekund przy różnicy 0,19 sekundy, 2. przejazd należał do Fossa-Solevaaga, który z czasem 19,95 sekund z różnicą 0,07 sekund pokonał Alexisa Pinturault, 3. przejazd dla Adeline Baud Mugnier, która wygrała z Haver-Loeseth przy czasie 21,40 sekundy z różnicą 0,31 sekund, a 4. przejazd należał do Nestvolda-Haugena z czasem 19,69 sekund pokonał z różnicą 0,31 sekund Francuza Clementa Noela

Snowboard:

* big air mężczyzn - złoty medal zdobył Kanadyjczyk Sebastien Toutant z wynikiem 174,25 pkt, srebrny medal otrzymał Amerykanin Kyle Mack z rezultatem 168,75 pkt, a brązowy medal wywalczył Brytyjczyk Billy Morgan z wynikiem 168 pkt

* slalom równoległy kobiet - złoty medal przyznano Czeszce Ester Ledeckiej, która pokonała z różnicą 0,46 sekundy Niemkę Selinę Joerg, a brązowy medal powędrował do Niemki Ramony Theresii Hofmeister, która pokonała Rosjankę Alonę Zawarzinę przy różnicy 4,07 sekund

* slalom równoległy mężczyzn - złoty medal dostał Szwajcar Nevin Galmarini pokonując z różnicą 0,43 sekund Koreańczyka Lee Sang-ho, a brązowy medal ma już Słoweniec Zan Kosir pokonując Francuza Sylvaina Dufoura z różnicą 1,49 sekund

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W najbardziej prestiżowej konkurencji biegów narciarskich - 50 km stylem klasycznym "królem nart" został Fin Iivo Niskanen który stoczył porywający pojedynek z Rosjaninem Aleksandrem Bolszunowem, trzeci miejsce zajął inny reprezentant Rosji startujący pod flaga olimpijską  Andriej Larkow. Wielkie rozczarowanie przeżyli na pewno Norwegowie, jutro ostatnia konkurencja biegowa 30 km stylem klasycznym z Justyną Kowalczyk. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno bym brał je do siebie, skoro olimpijczykiem nie jestem. Chcesz obrażać ciężko pracujących ludzi twoja sprawa. Jestem mocno zawiedziony twoimi postami w tym temacie. Oczekiwałbym ich od wielu,ale akurat nie od Ciebie. 

Odnośnie ciężkiej pracy to mimo wszystko nie wrzucałbym wszystkich olimpijczyków do jednego worka. 

 

Do dziś mam w pamięci wywiad TVP z Państwem Siudków, gdzie na pytanie dziennikarza "ile trenujecie?" padła odpowiedź: Jakoś 2 godziny dziennie... 

 

Wielu Polaków (nie związanych w żaden sposób ze sportem) pracuje znacznie ciężej, za gorsze pieniądze, bez zainteresowania mediów, bez żadnej pomocy ze strony państwa, bez możliwości jeżdżenia po świecie itd. 

 

 

Z olimpijczykami jest jak z normalnymi ludźmi. Nie wszystkich szanuję, bo na szacunek trzeba sobie zasłużyć. A akurat polscy sportowcy nie zawsze kojarzą mi się z ciężką pracą, nie mówiąc już o medalach olimpijskich czy najwyższym stopniu podium. Dlatego szanuję, ale wybranych, za postawę, za wyniki... wielu by się takich znalazło. 

 

Są jednak też tacy, którzy na szacunek nie zasługują wcale, dobitnie pokazał to przykład Nowakowskiej = 31-letniej (!) biatlonistki, a więc już doświadczonej zawodniczki, która powinna świecić przykładem. Zamiast tego już bodaj pierwszego dnia dowiedziałem się, że jest jej za zimno xD Jak to usłyszałem to od razu mi się Piotr Ćwielong przypomniał. Potem dała popis tym filmikiem... gdy to obejrzałem pomyślałem, że dziewczyna ma coś z głową. Takie video w trakcie Igrzysk? Przed najważniejszym startem? Za kogo ona się za przeproszeniem uważa? Gdyby nie te Igrzyska przeważająca ilość kibiców miałaby jej egzystencję w  :censored: Zero profesjonalizmu, maksimum głupoty. Dno! Na koniec deser, czyli jej występ na ostatniej zmianie, który przylgnie już do niej do końca życia... nie dlatego, że zawaliła, ale dlatego, że przed tym biegiem dała się poznać z tej najgorszej strony dając hejterom jeszcze większe pole do działania. Tak naprawdę po zakończeniu kariery przez Tomka Sikorę biatlon poszedł w naszym kraju w odstawkę. Tym bardziej nie rozumiem tej drugiej (Guzik?), która po zawodach rzuciła do dziennikarza, że "media uwzięły się na nasze biatlonistki"... ludzie jakie media? Jaki biatlon? O biatlonie to ja w całym roku słyszę tyle co kot napłakał. Od kiedy polscy biatloniści są tak medialni? 

 

Skąd więc ta megalomania? Skąd ten filmik Nowakowskiej? Skąd głupie tłumaczenia Guzik? Skoro na co dzień media mają biatlon gdzieś, kibice mają biatlon gdzieś...

 

Z tego co mówił Tomek Sikora miały one cieplarniane warunki, pieniądze na przygotowania, spokój, ale też doświadczenie... co więc sprawiło, że jedna i druga podczas najważniejszej imprezy czterolecia zamiast skupiać się na zawodach myślały o hejterach, mediach, spiskach, złej pogodzie... może to nie problem psychiczny, tylko z WI-FI? 

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym się interesował biathlonem to byś wiedział,że ta Nowakowska to dwukrotna medalistka MŚ. Nikt nie ma prawa obrażać od pi.., szm., obrażać rodziny. Są pewne granice, których się nie przekracza.  Ja z [beep]twem, z niesprawiedliwością , z obrażaniem nie mogę się pogodzić. Nie wiem - pewnie to wynika z kultury osobistej jakiej mnie nauczono i szacunku do kobiet jako takich. Ja powiem otwarcie,że nie czytam komentarzy pod artykułami np. dotyczących Radwańskiej, bo dbam o swoje zdrowie psychiczne. Szczerze powiedziawszy uważam,że błąd Nowakowskiej polega na tym,że założyła jakieś konta na portalach społecznościowych i zagląda do internetu. Jednak same słowa- dlaczego ja mogę się bronić, mogę odeprzeć atak,a ona nie, jeśli z jednej strony z czym się zgadzam - to też ludzie i mogą podlegać krytyce, ja zresztą nieraz krytycznie piszę nawet o swoich ulubionych sportowcach , to też ma moim zdaniem prawo zareagować. Jednak uważam,że nikogo od szm.., pi.. czy obrażać jego rodziny po prostu nie można! To nie jest krytyka, nawet ta niekonstruktywna.

Nawet nie wiesz co może co poniektórzy musieli poświęcić by uprawiać sport,a ty bo nikt inny wrzucił ich do worka z napisem " turyści". Bez konkretów wolę się pomylić niż  kogoś  skrzywdzić niesłusznym oskarżeniem o uprawianie turystyki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...