Skocz do zawartości

Koronawirus


Frontowiec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

54 minuty temu, the cable guy napisał:

Widać, że sam jesteś zacofany, bo tej szczepionki całkowicie dla wszystkich nie dopuszczono. Nadal jest warunkowa np. dla dzieci poniżej 16 r.ż. jak i warunkowo podaje się 3 dawkę. Tylko ja to przeczytałem na stronie FDA, a nie na jakimś polskim portalu.

Po pierwsze nie będę się sprowadzał do twojego poziomu.

Po drugie do której grupy się przypisujesz dziecka czy czekającego na trzecią dawkę? Bo jeśli żadnej z nich to szybciutko leć po pierwszą dawkę w pełni zatwierdzonej szczepionki póki jeszcze żyjesz :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pawop napisał:

Teraz nie czas na wycofywanie nakazu noszenia maseczek

 

Problem że u nich nigdy nie jest czas na wycofywania tego nakazu. W czerwcu jak było 100 zachorowań dziennie też nie znieśli.

Edytowane przez michael112
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PWojciechowska Jesteś zaszczepiona? Jeśli tak, to o co ci w ogóle chodzi? Z czym masz problem? Idź może na krucjatę, odwiedzaj kościoły i namawiaj osoby starsze na szczepienie. To one są w końcu najbardziej narażone na ciężki przebieg zakażenia i zgon. 

Tak, jako osoba z wysokiego ryzyka(niewydolność nerek i po usunięciu jednaj nerki), po koronawirusie jestem zaszczepiona, obiema dawkami, jak i moja rodzina. Nawet mąż który nie wierzy w szczepionki a zwłaszcza w ta dał się zaszczepić. Do kościoła nie chodzę bo w Boga praktycznie nie wierze…. Czytam ten wątek od półtora roku, a na forum jestem od 2010 roku, i widzę wszystkie Wasze opinie na ten temat, ale jeżeli Wy widzicie tylko koniec własnego nosa to po prostu super. Chcecie się bujać z tym wirusem jeszcze z 5 lat, to Wasza sprawa, ale dajcie żyć innym….


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  • Dzięki 1
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie "dajcie żyć innym". ;) To akurat trafne, choć sam kontekst okrutnie śmieszny. 

Tego wirusa nie da się zlikwidować szczepionkami. Podobnie jak grypy. 

Niczego nie zamykamy, bo Polski na to nie stać, a przecież sytuacja *teoretycznie/liczbowo jest dużo gorsza niż w czasie tych pamiętnych "tylko dwóch tygodni". Więc dajcie żyć oznacza raczej koniec z koronawirusową dramą na każdym kanale informacyjnym i w przekazach Ministerstwa Zdrowia. Jednak to jest niektórym ludziom nie na rękę. Nie po to np. inwestowali w producentów masek, płynów dezynfekcyjnych, szczepionek itd. 

 

  • Popieram 1
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@the cable guyCiągle do Ciebie nie dociera że są grupy osób które nie mogą się szczepić, zatem osoby niezaszczepione z własnej woli stanowią dla nich większe zagrożenie.
Dwa mając przeciwciała po przejściu choroby, czy po szczepionce, Twój organizm szybciej zwalcza kolejne zakażenie, zatem krócej zarażasz innych, bo szybciej przestajesz być nosicielem.

To chyba wystarczający powód do tego żeby zrobić coś dla innych, skoro już nie wierzysz w to że to może pomóc Tobie.

 

@aandin Nie wszystkie zasługują na uwagę, są niegroźne dla człowieka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, dvbtowiec napisał:

@the cable guyCiągle do Ciebie nie dociera że są grupy osób które nie mogą się szczepić, zatem osoby niezaszczepione z własnej woli stanowią dla nich większe zagrożenie.
Dwa mając przeciwciała po przejściu choroby, czy po szczepionce, Twój organizm szybciej zwalcza kolejne zakażenie, zatem krócej zarażasz innych, bo szybciej przestajesz być nosicielem.

To chyba wystarczający powód do tego żeby zrobić coś dla innych, skoro już nie wierzysz w to że to może pomóc Tobie.

 

@aandin Nie wszystkie zasługują na uwagę, są niegroźne dla człowieka :)

 

Tę papkę się ludziom sprzedaje i później jak katarynka to powtarzają. 🙄 To wirus stanowi dla nich zagrożenie, a nie ja. Sam jakiś czas temu pisałeś, że grupa osób które się szczepić nie mogą jest bardzo niewielka. Teraz odwracasz kota ogonem, bo ci pasuje do wypowiedzi. 

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kyle, młody, wysportowany facet, 29 lat. Sportowiec zresztą. W filmie człowieka, który ogólnie mocno propaguje szczepionki. Kyle choruje od czterech miesięcy. Po drugiej dawce w ciągu 30 sekund poczuł metaliczny, słonawy posmak w ustach, ale nie zwrócono na to uwagi. Po dwóch tygodniach przyspieszone bicie serca bez powodu, przypominające atak paniki. Tętno spoczynkowe podwyższone. Dwa tygodnie odpoczynku od treningu z powodu złego samopoczucia. Wycieczka rowerowa i tętno po kilku minutach wspinaczki skoczyło do 160 i nie chciało spaść poniżej 135 przez kilka godzin. Wizyta w szpitalu, gdzie był zbywany, że na pewno to nie zapalenie wsierdzia po szczepieniu, bo to bardzo rzadka reakcja. Lekarz stwierdził, że to atak paniki. Dostał leki, które zbiły rytm do 110 i uwaga... skierowanie do psychiatry. Podejrzany o bycie antyszczepionkowcem i ś.wirem. 4 dni później wizyta w innym szpitalu. Poczuł skurcz/ucisk na sercu i pieczenie w klatce kiedy robił zakupy. Tym razem mu uwierzono i zrobiono badania. Okazało się, że ma zapalenie wsierdzia i Postural Orhostatic Tachycardia *nienaturalne przyspieszenie akcji serca przy siadaniu lub wstawaniu. Do tego miał reaktywne zapalenie stawów. Czuł silny ból w stawach, jakby wszystkie kontuzje które kiedyś odniósł zaczęły mu dokuczać. Miał trudności żeby wstać z łóżka. Zapalenie wsierdzia zostało podleczone. Jednak symptomy *PoTs ani zapalenie stawów nie odeszły. Nadal jego serce nie pracuje prawidłowo. Kyle nie może pracować, wykonywać codziennych czynności domowych, a nawet czytać w skupieniu książki bez reperkusji. Zawroty głowy i tzw. mroczki przed oczami to codzienność. Kardiolog kazał mu być cierpliwym i powiedział, że symptomy powinny ustąpić za 12-18 miesięcy. Jego lekarka rodzinna w pierwszym miesiącu była dosyć sceptyczna co do jego przypadłości. Po kilku miesiącach prosiła o informacje, bo stwierdziła, że ma coraz więcej podobnych przypadków i jest to prawdziwy problem.

Odzywają się do niego ludzie z z takimi samymi objawami. Na przykład 20-latek, który od 6 tygodni odczuwa symptomy, ale boi się powiedzieć o tym rodzinie, bo się od niego odwrócą. Dlaczego? Bo mocno wierzą w szczepionki. Zresztą własna matka Kyle'a (także pro-szczepionkowa) również na początku nie wierzyła, że to może się przytrafiać tak wielu osobom i jej synowi.

Córka przyjaciela Kyle'a straciła wzrok w ciągu godziny po szczepieniu. Przez tydzień była na intensywnej terapii. 

Każdy kto próbuje się wychylić i mówić o skutkach ubocznych, staje się celem. Ponad 5000 osób należy do grupy wsparcia. 6 osób z grupy popełniło samobójstwo w ciągu miesiąca, ponieważ nie mogą normalnie mówić o tym co ich spotkało. Spotykają się z atakiem i wyzwiskami. Rodziny, których dzieci zmarły w kilka dni po szczepieniu, nie mogą opowiedzieć swoich historii, bo czeka je ostracyzm. Mimo tego, że sprawy są udokumentowane i potwierdzone. Podejście jest takie, że "zaszczep się lub będziesz złym człowiekiem", a jak dosięgną cię skutki uboczne, to "nie ma to znaczenia". W USA wymaga się szczepionki, bo nie będzie można pracować, iść do restauracji, uprawiać jakiejś aktywności. "Zrób co do ciebie należy, a jak stanie ci się przy tym krzywda, to s.padaj" (ugrzecznione). Kyle miał szczęście, bo znał swoje ciało i mógł wcześnie wykryć, że coś jest nie tak. Nie nastąpiło trwałe uszkodzenie serca, a było blisko.

Średnia wieku chorych z powikłaniami poszczepiennymi to obecnie 33 lata. Ta średnia może mocno spaść przy podawaniu szczepionki dzieciom. Samo zgłoszenie powikłań po szczepieniu to katorga. Bohaterowi historii zajęło to 45 minut i żaden lekarz nie był chętny do pomocy. Podobnie trudno jest zgłosić coś takiego w Anglii. Dlatego liczba osób z powikłania może być mocno niedoszacowana. Podejście w Waszyngtonie jest takie, że szczepionki są skuteczne i bezpieczne, a każdy kto twierdzi inaczej jest oszustem. *Ciekawe czy ma to coś wspólnego z posiadaniem akcji firm fspameutycznych przez członków Kongresu. Wspominałem o tym jakiś czas temu.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Falcon ja nawet nie twierdzę, że korzyści ogólnie mogą nie być większe. Chciałem jednak zwrócić uwagę na problem, który w Polsce też na pewno występuje, a jest bagatelizowany. Uważam, że w niektórych przypadkach szczepienie jest koniecznością, ale nie może być ogólnym wymogiem dla całości społeczeństwa. W filmie wyżej, bohater opisuje z czym się spotkał ze strony lekarzy. Normalnie robiono z niego osobę chorą psychicznie, a przecież był o krok od trwałego uszkodzenia serca w wieku 29 lat. Nawet na tym forum spotyka się podobne opinie, że jak ktoś nie chce się szczepić, to dlatego że jest złą osobą. Ba, krzywdzi innych specjalnie. 

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę że takie same problemy są przy przechodzeniu choroby. Częstotliwość ich występowania z dużym prawdopodobieństwem większa niż po szczepieniach. 

Powikłania występują po każdym leku i po każdej szczepionce w iluś %. Nikt nie twierdzi że ich nie ma. Ale jeśli chcecie wszystkim wmówić że na tyle milionów szczepień pojedyczne poważne przypadki zapaleń mięsni sercowych to jakiś poważny problem, z tym będę polemizował, bo jakbyście się postarali i poszukali podobnych hisrorii po zakażeniu u osób nie zaszczepionych, to byłoby ich dużo więcej. 

A temu koledze który fascynuje się moją osobą mam do powiedzenia że pochlebia mi to, ale nie jesteś w moim guście ze wzgl. płeć. Tak na wszelki wypadek piszę, bo starasz się widzę, ale szkoda Twojego czasu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dvbtowiec Widzę, że jesteś jak rodzinka tego 20-latka. Może jak ten lekarz z pierwszego szpitala. Naprawdę szkoda słów. Nie zrozumiałeś tego: 

Cytat

Podejście w Waszyngtonie jest takie, że szczepionki są skuteczne i bezpieczne, a każdy kto twierdzi inaczej jest oszustem.

 

Widocznie dla ciebie coś takiego problemem nie jest. W sumie masz takie samo.

 

Cytat

są grupy osób które nie mogą się szczepić, zatem osoby niezaszczepione z własnej woli stanowią dla nich większe zagrożenie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, PWojciechowska napisał:

No i super…. Z pojedynczych przypadków na koniec tygodnia będzie 10 tys. Ale po co się szczepić…, eh…

Szczepienie nie chroni przed zachorowaniem i ja jestem tego przykładem.

Ogólnie napisze tak, mimo to że namawiam do szczepień, bo nie da się na całym świecie zrobić takiej zmowy, żeby ta szczepionka w jakimś stopniu nie była bezpieczna, ale napiszę coś ciekawego.

 

Po pozytywnym moim wyniku, test zrobiła sobie moja siostra i mama oraz dzieci siostry - wszyscy pozytywny wynik. Mieli ze mną kontakt. Siostra jako jedyna jest niezaszczepiona (nie licząc dzieci) i przeszła Covida najmniej boleśnie. Straciła tylko węch i smak. Mama miała bóle mięśni, chwilową gorączkę, straciła węch i smak. Mój siostrzeniec 8 letni nie miał w ogóle objawów. Siostrzeniec 2 letni gorączka przez 2-3 dni, węchu i smaku nie jesteśmy w stanie stwierdzić, bo nie odpowie nam w tym wieku na takie pytanie.

Dwa dni temu mój tata dostał gorączki 38.7, połamało go, ma kaszel uciążliwy - poszedł na test wczoraj i wieczorem wynik - pozytywny.

 

Wniosek? Siostra która jest niezaszczepiona, w tym też siostrzeniec 8 letni przeszli najłagodniej chorobę.

 

My zaszczepieni mieliśmy wysokie gorączki i ogólne osłabienie. Na szczęście - odpukać, bez hospitalizacji w szpitalu, zobaczymy jak będzie z moim tatą.

 

Ja po 10 dniach na izolacji odzyskałem połowicznie węch i smak, bo nie są takie dobre jak przed chorobą. Został mi lekki kaszel, ale lekarz już mówi, że mogę chodzić do pracy, więc chodzę.

Edytowane przez brtk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w grudniu ubiegłego roku dostałem nagłej wysokiej gorączki. Około 41 stopni. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje bo nigdy nie gorączkuję.Duże ilości witaminy C rozpuszczonej w wodzie i dosłodzonej miodem plus dużo witaminy D3 plus cynk,pyralgina. Nigdzie po testach nie latałem Za trzy dni byłem zdrowy jak ryba. Reszta domowników nawet nie kichnęła. Kolega zrobił inaczej. Telefon do przychodni, test ( dodatni) i lekarz przepisał mu paracetamol. Po 5 dniach takiej kuracji wylądował w szpitalu z zapaleniem płuc. Ledwo przeżył. Zaufał nauce i lekarzowi. Odmówił kategorycznie respiratora i dzięki temu przeżył.

  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, aandin napisał:

Kolega zrobił inaczej. Telefon do przychodni, test ( dodatni) i lekarz przepisał mu paracetamol. Po 5 dniach takiej kuracji wylądował w szpitalu z zapaleniem płuc. Ledwo przeżył. Zaufał nauce i lekarzowi. Odmówił kategorycznie respiratora i dzięki temu przeżył.

Za tego typu teksty o ile nie ma to dowodów powinno się ponosić odpowiedzialność.

Każdy organizm jest inny, zatem nie wiesz dlaczego Twój zareagował tak, a jego inaczej i czy byłoby inaczej, gdyby zrobił tak jak Ty. To są wyłącznie przypuszczenia, ale Ty idziesz dalej podważasz medycynę.

Edytowane przez dvbtowiec
  • Popieram 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...