Skocz do zawartości

Piłka nożna: Euro 2012


arielinho
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ale sobie wszyscy (i media) znaleźli kozła ofiarnego. Nasi nie potrafili trafić z dogodnych sytuacji gdy było po 11, nie potrafili strzelić lub kontrolować spotkania gdy grali w przewadze, nie potrafili grać jak równy z równym po 10. A najlepiej zwalić na Szczęsnego, który płaci za beznadziejne ustawienie obrony przy golu i uratowanie wyniku przy karnym, bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że Grek po minięciu go skierowałby piłkę do siatki. Gol to gol, a karny nie równa się gol. Czy na prawdę myślicie, że nasi jeszcze by ugrali więcej niż remis w przypadku gdy przegrywają 2-1? Nie był to jego dobry mecz, ale na pewno lepszy niż wielu graczy z pola. Lewy, Kuba i Piszczek nie dadzą rady pracować za jedenastu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc, jak się pierwsza połowa potoczyła to można uznać ten remis 1:1 za porażkę... Przecież graliśmy u siebie, prowadziliśmy 1:0 po bramce Roberta Lewandowskiego, a na dodatek potem była jeszcze czerwień dla Sokratisa Papastathopoulosa, więc mieliśmy jednego zawodnika więcej i co? I tak nie wygraliśmy, a mogliśmy nawet przegrać, bo Wojciech Szczęsny popełnił faul w polu karnym za co oczywiście dostał czerwień i Grecy mieli rzut karny, ale na szczęście Przemysław Tytoń obronił strzał Giorgosa Karagounisa z 11 metrów ;) A mogło być tak pięknie, wystarczyło tylko podwyższyć na 2:0 jeśli nie w 1. połowie, to przynajmniej na samym początku 2 polowy i byłby spokój, a tak skończyło się jak się skończyło... No bo jak nie z Grekami, to z kim mamy wygrać? No ale dopóki piłka w grze, trzeba mieć nadzieję, że jednak te zwycięstwa Polaków w dwóch ostatnich meczach grupowych będą ;) No a jeśli Polska ma nie wyjść z grupy, to oby tylko nie było kompromitacji w postaci, np. wysokiej porażki z Rosjanami i jeszcze porażki nawet z Czechami, którzy przegrali z Rosją aż 1:4 ;) Więc trzeba mieć nadzieję, że będzie dobrze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Nie wiem dlaczego wszyscy zakładali, że Grecy to słaba drużyna i pójdzie nam z nimi bardzo gładko. Przecież oprócz gospodarzy nie ma na turnieju słabych drużyn. W swojej nie najtrudniejszej grupie zajęli pierwsze miejsce, nie przegrywając żadnego meczu i tracąc tylko 5 bramek. Stylem gry nigdy nie zachwycali, ale są cierpliwi, nieprzewidywalni i skuteczni. Lubią remisować: Rosja, Belgia, Słowenia (...) W czym ta nieprzewidywalność?? Grecy prawie przez całe eliminacje rotowali składem, a 14 bramek strzeliło 11 różnych zawodników! Boleśnie ugodzić mógł nas w zasadzie każdy...

 

Ładnie zaczęliśmy mecz, kilka składnych akcji i bramka. Niektórzy mówią, że mogliśmy prowadzić nawet 3 bramkami, ale przecież nie ma drużyny która wykorzystuje wszystkie sytuacje. Druga żółta a w konsekwencji czerwona, była chyba wynikiem nie konkretnej sytuacji, ale całej postawy zawodnika. I właśnie ta bramka paradoksalnie obróciła się przeciwko nam... Grecy nie mieli już nic do stracenia i wyszli na drugą połowę w pełnym gazie. Szybko strzeli uśpionym Polakom bramkę, której winni są chyba nasi stoperzy: Wasilewski i Perquis. Potem karny, całkowicie sprawiedliwy... Wszedł Tytoń (chłopak z mojego miasta i tego samego LO) i mimo presji dał radę! Wydaje się, że Smuda przeczuwał obronę karnego, bo zdjął zawodnika ofensywnego, jakby wiedział, że nie trzeba będzie odrabiać strat... Mecz obfitował w emocje i to najważniejsze, a przed meczem, a w trakcie to szczególnie, remis brałbym w ciemno. Najważniejsze, że szanse na wyjście z grupy cały czas są!

 

Szczęsny?? Jeszcze do czwartku bohater i dla wielu filar na EURO, a od wczoraj dla wielu antybohater. Ale dla mnie to nadal dobry zawodnik! Przy pierwszej bramce nie brał udziału, a karny?? Nie wiemy jak zachowałby się w tej sytuacji ktoś inny, więc nie możemy teraz gdybać, że Boruc zachowałby się w lepiej. Pozatym dzięki niemu szanse dostał Tytoń, który okazać się może nawet lepszym zawodnikiem od Wojtka, tylko nie miał do tej pory szans na pokazanie tego...

 

Zmiany?? Ja na pewno bym kilka na miejscu Smudy przeprowadził. Obraniak był jakiś zgłuszony i myśl, że Wolski mógłby tę grę nieco ożywić. Dałbym też szansę Mierzejewskiemu... Ale to Smuda jest selekcjonerem i to on zna zespół najlepiej, więc on podejmuje decyzje! My możemy jedynie dywagować...

 

Polska, biało-czerwoni! Polska, biało-czerwoni! Polska, biało-czerwoni!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co za fachowcy, jaja robicie....

Szczęsny -brak doświadczenia? (to pisze chyba znawca warcabów), nikt nie pyta dlaczego Grek był sam na sam . z bramkarzem.

90% bramkarzy zrobiłoby to samo co Szczęsny, a napastnik musi szukać kontaktu bo przecież i tak nie dopadł by juz piłki.

Oprócz atmosfery życzliwości był to słaby mecz, słabych drużyn... brak pomysłu na akcje, fatalna gra obronna. Połowa sędziów pokazałaby '11" po chaotycznej interwencji naszego francuskiego obrońcy. Czerwona kartka dla Greka z kapelusza (przed niedozwoloną blokadą nasz kopacz się pośliznął i stąd wygląd akcji, Grek nie zdążył zareagować). Niestety sędzia troszeczkę sprzyjał naszym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balon pękł,euro dla mnie się skończyło.

 

To jakiś nieśmieszny żart, czy wpis pod wpływem emocji ? :shock: Bo na poważnie tego nie traktuję.

 

W sumie tak patrząc na przełomie udziału naszych w takich imprezach(MŚ 2006 i ME 2008) to pierwszy mecz grupowy wreszcie nie kończy się porażką - bo chyba Ekwador to nie była najmocniejsza drużyna ? Niemcy to zawsze Niemcy, ale jak pokazaliśmy ostatnio walczyć można, a tam 2:0 i praktycznie koniec.

"Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe" jak mawiał śp. Kazimierz Górski i o tym pamiętajcie bo mimo, iż wczoraj Polacy o tym zapomnieli to gramy dalej. Trochę wiary jeszcze nie zaszkodzi, choćby nawet przez dwa mecze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogło byc tak pięknie a tu Tytoń wszystko popsuł. Szkoda bo było by to genialne zwycięstwo przeciwko wszystkim bo tak sędzia pomagał Polakom jak i inne czynniki były za Polską. Mimo wszystko jestem zadowolony bo po pierwszej połowie byłem załamany bo nie dośc żę gra dno to w dodatku sędzia wyrzucił zawodnika i nie dał karnego. Liczę że Rosja pokona Polaków i odpuści mecz z Grecją i Polska zajmie ostatnie miejsce. A mogło byc tak pięknie, może Rosja pokaże klase w następnym meczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczęsny uratował nam remis, zrezygnował z gry w drugim meczu a wy po nim jedziecie? Naprawdę myślicie że dalibyśmy radę coś strzelić przy 1:2? Smuda mając przewagę gola i zawodnika bronił wyniku, niestety zemściło się to, po prostu było na to za wcześnie i grecy odrobili straty. Dla mnie w zasadzie wszystko było ok, mniej więcej tego się spodziewałem, tylko jednego nie rozumiem - gdzie były zmiany??? Jak można, mając dwóch świeżych zawodników do dyspozycji, nie wykorzystać ich? Lewandowski w drugiej połowie niestety znikł, może nie jego wina bo podań mało, ale świeży szybki napastnik nawet jak by nic nie strzelił, to by się ograł choćby te 10 minut. Błaszczykowski też był zmęczony, on się nie oszczędza rzadko daje radę tyle biegać a w obronie nie jest orłem - czemu nie wypuścić zastępcy a jemu dać odpocząć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być tak że przegramy z Rosją, Czesi pokonają Greków i my pokonamy Czechów.

 

Może być nawet remis Czechów z Grecją w tym wypadku. Martwi mnie tylko, że Smuda znów nie da żadnych zmian i znów będzie pięknie tylko do pierwszej połowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz Niemcy - Portugalia był wyrównany i bardzo ciekawy - wbrew narzekań komentatora. Niemcy wygrali, ale gdyby Portugalia miała więcej szczęścia mogłoby być zupełnie odwrotnie. W środę będzie niezwykle ciekawie, Portugalia zagra mecz ostatniej szansy z rewelacyjną Danią, a Holandia będzie w nielepszej sytuacji z Niemcami. Coś czuję, że Holendrzy skończą na trzech meczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj w meczu Polska - Grecja zakończonym wynikiem 1:1 niewątpliwym bohaterem był nasz bramkarz Przemysław Tytoń, który kompletnie nierozgrzany obronił "jedenastkę", a na pochwałę zasłużył sobie także swoją grą Robert Lewandowski, który po raz kolejny pokazał swoją klasę.W drugim meczu Rosja zdecydowanie pokonała Czechy 4:1, a niewątpliwym zawodnikiem tego spotkania był Alan Dzagoev, zdobywca dwóch goli.

Dzisiaj w meczu rozpoczętym o 18:00 miała miejsce niespodzianka, ponieważ stawiana w roli "murowanego faworyta" Reprezentacja Holandii przegrała 0:1 z Danią, mimo to że przez większą część spotkania była przy piłce i stwarzała sobie okazje.W następnym spotkaniu Niemcy wygrali 1:0 z Portugalią po bramce Mario Gomeza.Portugalia miała dogodne sytuacje, ale Pepe i Nani trafiali jedynie w poprzeczkę, lub też znakomicie bronił Manuel Neuer.

Miejmy nadzieję, że turniej przyniesie nam jeszcze kilka nieoczekiwanych rezultatów, aby rywalizacja w innych grupach była również niezwykle ciekawa.Mimo remisu 1:1, nadal mam nadzieję na to, że Polska awansuje do ćwierćfinału, ponieważ druga pozycja jest absolutnie w naszym zasięgu, ale niestety terminarz nam nie sprzyja.W meczu z Rosją będzie niezwykle ciężko, więc nawet remis nie będzie złym rezultatem, ale trzeba wygrać potem z Czechami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W meczu Holandia - Dania niby Wicemistrzowie Świata przeważali, ale nic z tego nie wynikało, bo i tak przegrali 0:1 po bramce, którą strzelił Michael Krohn-Deli. Duńczycy dobrze i mądrze się bronili, a w bramce świetnie spisywał się Stephan Andersen, który obronił wiele trudnych strzałów, m.in. Marka van Bommela, czy Klaasa-Jana Huntelaara. Robben raz trafił w słupek, ale jego inne strzały pozostawiały wiele do życzenia. Oczywiście ten wynik to wręcz sensacja i pewnie dziwi wszystkich, no bo jeśli nie z Danią, to z kim Holandia ma wygrać w "grupie śmierci"? Ciekawe, czy Holendrzy pojadą do domu już po fazie grupowej.

W drugim meczu Grupy B Niemcy pokonali Portugalię 1:0 po bramce Mario Gomeza. Mecz ten był ciekawy, gdyż i jedna, i druga drużyna stwarzały sobie sytuacje. Portugalia mogła objąć prowadzenie tuż przed przerwą, ale piłka po strzale Pepe trafiła w poprzeczkę, po czym odbiła się od linii bramkowej i wyszła w pole. Niemcy również kilkakrotnie groźnie atakowali, ale po strzeleniu gola w 72 minucie praktycznie zaczęli tylko się bronić. Portugalczycy zaczęli sobie stwarzać coraz więcej sytuacji, a niektóre z nich mogły zakończyć się golem, np. po strzałach Silvestre Vareli, czy Naniego. Niemcy jednak utrzymali prowadzenie 1:0 już do końca.

Także sytuacja w "grupie śmierci" wygląda bardzo ciekawie i wygląda na to, że i Holandia, i Portugalia są w opałach. Może się stać również tak, że obie te drużyny nawet nie wyjdą z grupy. Wszystko jest możliwe, ale oczywiście może być również tak, że któraś z tych drużyn wygra całe Mistrzostwa, bo przecież pamiętamy, że Hiszpania na MŚ w RPA w 2010 roku pierwszy mecz ze Szwajcarią przegrała również 0:1, ale ostatecznie wygrała cały turniej, zresztą zasłużenie. Także wszystko jest możliwe, ale sytuacja tych dwóch drużyn wygląda nieciekawie. Chyba wszystko rozstrzygnie się w następnych meczach: Holandia - Niemcy i Dania - Portugalia. Jeśli Niemcy i Duńczycy wygrają swoje najbliższe mecze to zapewnią sobie awans do ćwierćfinału. I nie jest to takie wcale niemożliwe, bo przecież Niemcy zawsze są mocni, no a Dania potrafiła pokonać Portugalię w eliminacjach do tego turnieju. Więc Dania może być takim "czarnym koniem" tego turnieju i naprawdę fajnie by było, gdyby drużyna prowadzona przez trenera Mortena Olsena wyszła z tak trudnej, mocnej grupy. Także kolejne mecze tej grupy zapowiadają się bardzo ciekawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wtorek będzie ostatnim dniem nadziei? A po nim gra tylko o pietruszkę. I po ptokach.

Jakoś po dotychczasowych meczach nie widzę faworyta ani przysłowiowego czarnego konia. Jest tak, jakby te mistrzostwa jeszcze się nie rozpoczęły. Nie ma zachwytu. Za to mamy "mądre" gadające głowy, co by ze sztuką piłkarską miały największe sprawdzone doświadczenia. Tak wielkie, że aż nudno. I usypiająco.

To ostatnie akurat działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hiszpania zremisowała w Gdańsku z Włochami 1:1 na stadionie Arena Gdańsk. Prowadzenie objęli Włosi w 60 minucie po bramce wprowadzonego 4 minuty wcześniej Antonio Di Natale, który zmienił Mario Balotellego, a gola strzelił wykorzystując wspaniałe podanie od Andrei Pirlo i w sytuacji sam na sam z bramkarzem, umieścił piłkę tuż przy słupku. Hiszpanie wyrównali już 4 minuty później za sprawą Cesca Fábregasa, który wykorzystał świetne podanie w pole karne od Davida Silvy i nie miał problemów z umieszczeniem piki w siatce. Oba zespoły stwarzały sobie sytuacje - Włochy głównie w 1 połowie, ale świetnie w bramce spisywał się Iker Casillas, który obronił wiele dobrych strzałów, m.in. Thiago Motty, czy Andrei Pirlo z rzutu wolnego. Hiszpanie, którzy rozpoczęli mecz bez ani jednego nominalnego napastnika, najlepsze okazje stworzyli sobie po wprowadzeniu właśnie napastnika - Fernando Torresa, który pojawił się na boisku w 74 minucie. Lecz piłkarz Chelsea Londyn zmarnował dwie bardzo dobre sytuacje: raz w sytuacji sam na sam z Gianluigi Buffonem, nie dał rady go minąć, gdyż bramkarz włoski świetne wyczuł jego intencje, a w innej sytuacji też wychodził sam na sam z bramkarzem, który praktycznie wychodził już z bramki i Torres lobując go nie trafił w bramkę tylko uderzył nad poprzeczką. Mógł też podać w tej sytuacji do lepiej ustawionego kolegi, który właściwie mógłby trafić do pustej bramki. Także Hiszpania powinna spokojnie wygrać ten mecz, ale trochę zabrakło skuteczności.

W drugim meczu Grupy C Irlandia przegrała z Chorwacją 1:3 na Stadionie Miejskim w Poznaniu. Chorwaci objęli prowadzenie już w 3 minucie po strzale głową z ok. 12 metrów Mario Mandžukicia. Irlandczycy wyrównali w 19 minucie, gdy to po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, strzałem głową piłkę w bramce umieścił Sean St Ledger. Piłkarze chorwaccy ponownie objęli prowadzenie w 43 minucie w szczęśliwych okolicznościach, gdyż strzelec gola Nikica Jelavic wydawało się, że jest na spalonym, ale piłkę otrzymał od jednego z piłkarzy irlandzkich, tak nieszczęśliwie wybijającego piłkę, że ta trafiła prosto pod nogi chorwackiego napastnika, który nie miał żadnych problemów z pokonaniem Shaya Givena. Tak więc nie było spalonego. Na 3:1 podwyższył znów Mario Mandžukic, który oddał strzał głową, po czym piłka odbiła się od słupka i... od głowy interweniującego bramkarza Irlandii i w końcu wylądowała w bramce. Także Chorwacja zasłużenie zwyciężyła i objęła prowadzenie w Grupie C.

 

@bogdan425

Wtorek nie musi być ostatnim dniem nadziei dla Polaków, bo nawet jeśli Polska przegra z Rosją i jeśli nawet Grecja, która ma już 1 punkt wygra z Czechami, zwiększając swój dorobek do 4 punktów, to i tak Reprezentacja Polski będzie miała szanse na awans. W ostatniej kolejce w takiej sytuacji wystarczyłoby tylko, żeby Rosja pokonała Grecję, najlepiej jak najwyżej, no i oczywiście potrzebne byłoby zwycięstwo Polski nad Czechami odpowiednią różnicą bramek, tak aby Polska miała lepszy bilans bramkowy od Grecji. Bo przy takiej samej liczbie punktów (czyli czterech) o awansie decydują bezpośrednie mecze, a w nim był remis 1:1, no i bilans bramkowy. Ale w meczu Grecja - Czechy może być też remis, więc byłoby jeszcze lepiej, bo po takim meczu Grecy mieliby 2 punkty, a Czesi 1 punkt, więc w ostatniej serii Polska musiałaby tylko wygrać z Czechami, a w meczu Rosja - Grecja wystarczyłby nawet remis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Gdańsku była dość słaba murawa i raczej przeszkadzała piłkarzom niż pomagała, dość przeciętny mecz w wykonaniu Hiszpanów i Włochów, obie drużyny mogły wygrać to spotkanie, a remis jest sprawiedliwym wynikiem, Chorwacja przyjemnie zaskoczyła, to może być czarny koń tej grupy, Irlandczycy też nie zagrali źle, ale popełnili błędy w obronie i przegrali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy miał ktoś okazję słuchać relacji z meczu w PR 1? Komentarz Tomasz Zimocha to jedna porażka, to [beep]enie o wszystkim tylko nie o meczu. Chyba brak obrazu wymaga przedstawienia słuchaczom sytuacji z boiska, a nie jakiegoś ględzenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...