Skocz do zawartości

Piłka nożna: Euro 2012


arielinho
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Anonymous

Co ciekawe Holendrzy mają jeszcze szansę. Tylko muszą wygrać dwoma bramkami z Portugalią, a Dania musi pokonać Niemców, którzy także mogą odpaść mimo dwóch zwycięstw na koncie. Hehe ciekawie to Euro się zapowiada. Narazie 12 meczy i w każdym bramki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marjan Antalovic weź się ujawnij i nie zaśmiecaj forum swoimi bezsensownymi postami, nikogo nie interesują Twoje opinie.

Wracając do tematu Holendrzy maja już raczej matematyczne szanse na awans i nie za bardzo wierzę aby awansowali, zagrali slabo z Niemcami, a jakoś nie chce mi się wierzyć, że Niemcy ulegną Danii a Portugalia przegra z Holandią, Portugalia też walczy o awans i za wszelką cenę będzie chciała wygrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle piszecie! Holandia ma szanse na awans jeśli Duńczycy przegrają z Niemcami. Wtedy grupę wygrają Niemcy z kompletem punktów, a Holandia jeśli wygra z Portugalia będzie miała 3 punkty, tak jak Dania i portugalia, Jeśli Holandia wygra różnicą dwóch goli wtedy będzie miała najlepszy bilans bramkowy spośród tych trzech zespołów, Tak więc nie jest to takie niemożliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dania przegrała w Lwowie z Portugalią 2:3 na stadionie Arena Lwów. Portugalczycy prowadzili już 2:0 po bramce Pepe, który zdobył gola głową w 24 minucie, wykorzystując dobre dośrodkowanie w pole karne i po bramce Héldera Postigi, który w 36 minucie wykorzystał świetne podanie w pole karne i strzelił nie do obrony pod poprzeczkę. Ale Duńczycy potrafili doprowadzić do remisu za sprawą Nicklasa Bendtnera, który zdobył dwie bramki. W 41 minucie po świetnej akcji Duńczyków, strzałem głową umieścił piłkę w bramce, a podawał mu Michael Krohn-Dehli. Bendtner do remisu doprowadził w 80 minucie i znów strzelił gola głową, wykorzystując kolejne dośrodkowanie w pole karne. Piłka po rękach bramkarza odbił się od słupka i wpadła do bramki. Jednak ostatnie słowo należało do Portugalczyków, którzy ponownie objęli prowadzenie w 87 minucie za sprawą wprowadzonego parę minut wcześniej z ławki rezerwowych Silvestre Vareli, który otrzymał podanie w polu karnym, za pierwszym razem nie trafił w piłkę, ale po chwili już się nie pomylił i zmieścił piłkę tuż przy słupku. Cristiano Ronaldo w tym meczu miał dwie sytuacje sam na sam, ale żadnej z nich nie wykorzystał.

W kolejnym meczu Grupy B Holandia przegrała z Niemcami 1:2 na Stadionie Metalista w Charkowie. Dla Niemców dwa gole strzelił Mario Gomez - w 24 minucie świetnie wykorzystał wspaniałe podanie Bastiana Schweinsteigera, przyjął piłkę, obrócił się z nią i pokonał Maartena Stekelenburga, a w 38 minucie znów napastnik Bayernu Monachium otrzymał świetne podanie w pole karne i pięknym strzałem z pierwszej piłki, tuż przy dalszym słupku umieścił piłkę w bramce. Holendrzy zdobyli kontaktowego gola dopiero w 73 minucie, kiedy to Robin van Persie strzałem z dystansu pokonał Manuela Neuera. Piłkarze holenderscy grali na tyle słabo w 1. połowie, że trener Bert van Marwijk dokonał w przerwie aż dwóch zmian: Marka van Bommela zastąpił Rafael van der Vaart, a Ibrahim Afellay został zastąpiony przez Klaasa-Jana Huntelaara. Tak więc po tej porażce Holendrzy mają już niewielkie szanse na awans, a przede wszystkim praktycznie już nic nie zależy od nich. Taka forma reprezentacji Holandii może dziwić dlatego, że to przecież są obecni Wicemistrzowie Świata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem już kilkukrotnie śpiewy kibiców na Wyspach, ale przyznam szczerze, iż po takim meczu jest to jeszcze bardziej niesamowite. To jak zachowywali się irlandzcy kibice i te chóralne śpiewy pod koniec, gdy mieli 0:4 w plecy to było fantastyczne! Zaskoczyli mnie po raz kolejny. Brawa.

A i oczywiście nie zabrakło "Polska biało-czerwoni" w wykonaniu naszych kibiców, którzy nie zapominają także o naszej reprezentacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irlandczycy maja kapitalnych kibiców, takiego dopingu nie słyszałem już dawno, szczególnie kiedy zespół wysoko przegrywa mecz, samo spotkanie rozgrywane w ulewnym deszczu było ciekawe, Hiszpanie bardzo cierpliwie rozgrywali piłkę, oddali między sobą niezliczoną ilość podań, stworzyli sobie kilka okazji do zdobycia bramki i cześć wykorzystali, dobry mecz Hiszpanów, Irlandczycy przy tak dobrej grze nie mogli wiele pokazać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reprezentacja Włoch zremisowała z Chorwacją 1:1 na Stadionie Miejskim w Poznaniu. W 39 minucie na prowadzenie Włochów wyprowadził Andrea Pirlo precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego. W 72 minucie do remisu doprowadził Mario Mandžukic, który wykorzystał dośrodkowanie w pole karne i pokonał bramkarza rywali przytomnym strzałem, po którym pika odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Włosi przeważali głównie w 1. połowie, a swoje szanse na zdobycie gola mieli m.in. Mario Balotelli, czy Claudio Marchisio. W 2. połowie chcący odrobić straty Chorwaci oprócz zdobytej bramki stworzyli sobie jeszcze inne sytuacje, np. po strzałach Luki Modricia, czy Niko Kranjcara.

W kolejnym meczu Grupy C w Gdańsku Hiszpania rozgromiła Irlandię aż 4:0 na stadionie Arena Gdańsk. Już w 4 minucie Hiszpanie objęli prowadzenie po bramce Fernando Torresa, który świetnie wykorzystał podanie od kolegi w pole karne, a także błędy obrońców, doszedł do sytuacji sam na sam z bramkarzem i spokojnie mocnym strzałem umieścił piłkę w bramce. Na 2:0 w 49 minucie podwyższył David Silva, który przejął piłkę odbitą przez bramkarza po strzale Andrésa Iniesty i przytomnie zachował się w polu karnym, oddał lekki, ale precyzyjny strzał przy słupku, mimo obecności kilku obrońców Irlandii, którzy go atakowali. Trzecia bramka w tym meczu padła w 70 minucie, a strzelił ja Fernando Torres, który otrzymał świetne podanie od Davida Silvy i w sytuacji sam na sam z Shayem Givenem spokojnie strzelił tuż przy słupku. Wynik meczu ustalił w 83 minucie wprowadzony z ławki rezerwowych Cesc Fábregas, który po dobrze rozegranym rzucie rożnym przez Hiszpanów strzelił piękną bramkę, a piłka po jego mocnym strzale zanim wpadła do bramki odbiła się jeszcze od słupka. Hiszpanie wygrali zasłużenie, gdyż mieli wręcz miażdżącą przewagę praktycznie przez cały mecz i gdyby byli bardziej skuteczniejsi mogliby wygrać ten mecz jeszcze wyżej. Irlandczycy stworzyli sobie niewiele sytuacji i mimo wysokiej porażki, kibice irlandzcy cały czas wspierali swoich piłkarzy i nawet przy stanie 0:4 śpiewali pieśni dla swojej drużyny, która już odpadła z Euro 2012 i po ostatnim meczu z Włochami wróci do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukraińcy skomplikowali sobie sprawę awansu do ćwierćfinału przegrywając z Francja 0:2, losy meczu rozstrzygnęły sie na początku 2 połowy wtedy Francuzi w przeciągu 5 minut strzelili 2 bramki i w ten sposób wygrali ten mecz, Ukraińcy mieli tylko jedna dobrą okazję w pierwszej połowy, jednak Andrij Szewczenko przegrał pojedynek z francuskim bramkarzem, w drugim meczu tej grupy Anglia po zaciętym meczu pokonała Szwecja 3:2, Szwedzi stracili już szansę na awans do ćwierćfinału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W środę mecz Dania - Portugalia zakończony wynikiem 2:3 dostarczył wielu emocji.Sytuacja zmieniała się kilkukrotnie, mimo prowadzenia Portugalii 2:0, Duńczycy odpowiedzieli dwoma trafieniami Nicklasa Bendtnera, a potem w 87 min. spotkania Varela przechylił szale zwycięstwa na korzyść Portugalii.Mógł być to kluczowy mecz w sprawie awansu.

W drugim meczu dnia Niemcy, którzy byli stawiani w roli faworyta pokonali Holandię 2:1, po dwóch pięknych bramkach "niezawodnego" Mario Gomeza.Honorową bramkę dla "Oranje" zdobył Robin van Persie.Niemcy zapewnili sobie awans do ćwierćfinału, a Holandia ma już tylko matematyczne szanse na ten cel.

Czwartkową rywalizację rozpoczęło spotkanie Włochy vs. Chorwacja, rozgrywane w Poznaniu, w którym znakomitą bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego zdobył Andrea Pirlo.Chorwaci próbowali odpowiedzieć na tą bramkę, i udało się to Mario Mandżukićowi.Ostatecznie skończyło się na 1:1.

Później w Gdańsku Hiszpania pokonała zdecydowanie Irlandię 4:0, gdyby nie bramkarz pokonanych Shay Given, mogłoby skończyć się zdecydowanie wyższą porażką Irlandczyków.

Wczoraj(15.06) Ukraina współgospodarz Euro 2012, przegrała w meczu rozgrywanym w Doniecku 0:2 z Francją, mecz trwał 4 min., a jego dalsza część miała miejsce o godz.19:00 z powodu burzy i silnych opadów deszczu.

W meczu o 21:00, przesuniętym o 15 min. z powodu opóźnienia meczu w Doniecku, Szwecja przegrała 2:3 z Anglią po spotkaniu, w którym sytuacja zmieniała się wielokrotnie.Najpierw gola zdobył Andy Carroll, potem dwa trafienia zapisał Olof Mellberg, który wyprowadził Szwecję na prowadzenie 2:1, następnie fantastycznym strzałem pod poprzeczkę popisał się Theo Walcott, doprowadzając do wyrównania.Gdy wszyscy myśleli, że spotkanie zakończy się rezultatem 2:2, pięknym strzałem tyłem do bramki popisał się Danny Welbeck, strzelając gola przy słupku pomiędzy zawodnikami Szwecji.

Dzisiaj miejmy nadzieję, że Polska pokona Czechy w meczu we Wrocławiu o 20:45, i znajdzie się w gronie ćwierćfinalistów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukraina przegrała z Francją 0:2 na stadionie Donbass Arena w Doniecku. Prowadzenie Francuzom zapewnił w 53 minucie Jérémy Menez, który z okolicy linii pola karnego strzelił po ziemi w krótki róg. Na 2:0 podwyższył w 56 minucie Yohan Cabaye, który uniknął spalonego i strzałem po ziemi po dalszym słupku umieścił piłkę w bramce. Sędzia już po 4 minutach był zmuszony przerwać mecz, gdyż nad stadionem nastąpiło "oberwanie chmury", któremu towarzyszyły silne odpady deszczu i burza z piorunami. Mecz został wznowiony o godz. 19:00. W przekroju całego meczu zdecydowanie przeważyła Francja, która mogła wygrać zdecydowanie wyżej. Swoje szanse na zdobycie gola mieli m.in. Philippe Mexes, Karim Benzema, czy znów Yohan Cabaye, który trafił w słupek i Jérémy Menez. Ukraińcy stworzyli bardzo mało sytuacji, jedną z nich zakończył dobrym strzałem Andriy Shevchenko.

W kolejnym meczu Grupy D Szwecja przegrała z Anglią 2:3 na Stadionie Olimpijskim w Kijowie. Na prowadzenie Anglików wyprowadził w 23 minucie Andy Carroll, który wykorzystał dośrodkowanie w pole karne i strzałem głową pokonał Andreasa Isakssona. Do remisu 1:1 doprowadził w 49 minucie Olof Mellberg, choć ta bramka ostatecznie została zaliczona na konto Glena Johnsona, który po strzale głową Szweda, próbował ratować sytuację, ale nie dał rady uchronić zespołu przed stratą bramki. Na prowadzenie 2:1 Szwedów wyprowadził w 59 minucie właśnie Olof Mellberg, który wykorzystał dośrodkowanie w pole karne z rzutu wolnego i strzałem głową umieścił piłkę w bramce. Do remisu 2:2 doprowadził w 64 minucie wprowadzony z ławki Theo Walcott, który przejął wybitą piłkę po rzucie rożnym i oddał strzał z dystansu niby w środek bramki, ale piłka nie dość, że leciała szybko pod poprzeczkę, to jeszcze bramkarz szwedzki był zasłonięty przez piłkarzy zarówno jednej, jak i drugiej drużyny i nie miał żadnych szans na obronę tego strzału. Wynik meczu 3:2 dla Anglii ustalił ustawiony tyłem do bramki Danny Welbeck przepięknym strzałem piętką w dalszy róg bramki po równie pięknej asyście Theo Walcotta. Jak pokazuje już sam wynik, mecz ten był bardzo zacięty i obie drużyny stwarzały sobie sytuacje, ale to jednak Anglia wygrała, a Szwecja przegrywając odpadła już z turnieju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie widziałem tak tragicznego przygotowania fizycznego naszych piłkarzy. O ile początek był świetny i pachniało bramką, tak w drugiej połowie nasi zapomnieli co znaczą swojskie słowa "biegać", "starać się", "próbować".. Takie deja vu drugiej połowy z Grekami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zagrali tak słabo. Pierwsza połowa była dobra, chociaż nie wykorzystali kilku okazji do zdobycia bramki. Jak na ironię, dopóki padał deszcz wszystko im wychodziło, oprócz bramek. I to się zemściło w drugiej połowie, w której zabrakło sił. Czesi uskrzydleni wiadomością o wyniku w Warszawie, zagrali rozumniej i to im przyniosło awans. Ale kto by przypuszczał, że otrzymają go także Grecy? Jak widać, w piłce wszystko jest możliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przegraliśmy, wielka szkoda i smutek w polskich domach. Dzisiaj znowu w drugiej połowie staneliśmy, jedynie w meczu z Rosją były siły. Trzeba wszystko przeanalizować dlaczego tak się stało. Jednak nie czepiałbym się Smudy. Nie zapominajmy, że gdy obejmował kadrę, to był faworytem kibiców. Teraz pewnie wszyscy będą wieszali na nim psy.

 

Na pocieszenie odpadła Rosja, za którą nie przepadam. Niespodzianka Greków, których my mieliśmy już na widelcu, gdybyśmy prowadzili wyżej z nimi po pierwszej połowie, to byśmy ten mecz otwarcia wygrali

 

Nasza grupa była wyrównana, czy słaba przekonamy się po ćwierćfinałach, ale raczej okaże się, że słaba była. Teraz pewnie Grecy spotkają się z Niemcami, a Czesi z kimś innym z grupy śmierci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Niestety polegliśmy. Za dużo było strat i niewykorzystanych okazji. Wygląda na to, że mecz z Rosjanami kosztował nas za dużo sił. Grecy pokonali Rosjan i nie spodziewanie Sborna jedzie do domu. Skazani wydawało się na porażkę Grecy mają szansę na powtórkę sukcesu z Euro 2004.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak to ująć, ale chyba zabrakło mentalności zwycięzców. Nie przestanę im kibicować, ale jednak kolejny raz nie potrafiliśmy czegoś zrobić. Mam nadzieję, że teraz w kw. MŚ 2014r. nie będzie jakichś karygodnych zmian, czy nagle ktoś odmówi gry w tej reprezentacji.

I jeszcze jedno do pseudoekspertów: krytykujcie, ale na czas meczów zaciśnijcie kciuki i wierzcie w naszych bez względu na rasę, pochodzenie, tylko ze względu na zaangażowanie w jeden wspólny cel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...