Skocz do zawartości

Serie A


sławek2121
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

@MartinFC skoro już poruszyłeś temat transmisji...

 

nc+ w tej kolejce wybrał mecz Milan - Cagliari :lol2:

 

Bez komentarza.

 

//

 

Weszlaki odwiedziły Glika w Turynie. Pierwsze wrażenia:

https://twitter.com/cwiakala/status/578214724158013440

https://twitter.com/cwiakala/status/578527654875377665

https://twitter.com/cwiakala/status/577839328228954112

https://twitter.com/cwiakala/status/577876372514844674

 

A teraz sobie pomyślcie jakie poważanie w Rzymie musi mieć Totti skoro takiego Glika aż tak wynoszą na ołtarze :mrgreen:

 

//

 

Juventus:

https://twitter.com/juventusfcen/status ... 6343292929

 

Borussia:

https://twitter.com/BVB/status/578479711401205760

 

 

Na forum darłem z niektórymi koty w związku z rywalizacją Juventusu z Borussią, ale w świecie realnym kluby te darzą się wzajemną sympatią i ogromnym szacunkiem. Nie tylko w mediach społecznościowych.

 

Juventus to dla każdego kibica Borussii Dortmund nazwa szczególna, z którą utożsamiane są największe osiągnięcia BVB na arenie europejskiej. Wystarczy tylko obejrzeć wczorajszą oprawę jaką zafundowali światu kibice niemieccy na Stadionie Westfalskim. Pamięta ktoś lata 90. XX wieku? O tych meczach można by śmiało napisać książkę lub okolicznościowy album wydać. Tyle meczów w europejskich pucharach ile te kluby zagrały w jednej dekadzie... oj to nie zdarza się zbyt często. A już na pewno nie zdarza się by jedne i te same kluby w jednej dekadzie zagrały ze sobą w finale Pucharu UEFA (1993) i Ligi Mistrzów (1997)...

 

...do tego dochodzą też mecze w ramach półfinału Pucharu UEFA (1995) i fazy grupowej Ligi Mistrzów (1995). W sumie aż 9 oficjalnych rywalizacji w których aż roiło się na boisku od Mistrzów Świata, Europy i Zdobywców Złotej Piłki.

 

Śmiało więc można powiedzieć, że każde starcie turyńczyków z dortmundczykami to już europejski klasyk przez duże K.

 

W związku z dwumeczem Juve - BVB, oba kluby w ostatnich tygodniach dość szeroko przypomniały historię tych pojedynków:

 

 

:arrow: więcej filmów znajdziecie w ich kanałach youtubowych

 

 

Dorzućmy do tego jeszcze... transfery (z klubu do klubu)

 

Júlio César

Ciro Immobile

Jürgen Kohler

Robert Kovač

Andreas Möller

Sunday Oliseh

Stefan Reuter

Paulo Sousa

 

(Jeśli kogoś pominąłem to wielkie sorry)

 

^^kilku z nich ma status legend zarówno wśród kibiców Juve i BVB, kilka z nich zagrało w finale Pucharu UEFA i Ligi Mistrzów zarówno w koszulce Juve i koszulce BVB.

 

 

A nie zapominajmy też jak wielu graczy tamtej Borussii mierzyło się z Juventusem w... ramach rozgrywek Serie A jak choćby: Sammer, Riedle, Heinrich itp.

 

 

Skoro już na wstępie napocząłem temat dobrych relacji obu klubów, czas więc go rozwinąć biorąc pod lupę transfer Immobile do Dortmundu. Transfer błyskawiczny - warto dodać. Przyznam się, że już dawno nie widziałem żeby tak skomplikowaną transakcję jak ta z udziałem króla strzelców Serie A, w którą zaangażowane były aż trzy strony Juventus - Torino - Borussia, przeprowadzono tak sprawnie i szybko. Wyglądało to mniej więcej tak, że Zorc i Watzke przybyli do siedziby Juventusu i po kilku godzinach w dobrych humorach wracali do Niemiec z piłkarzem. Coś niebywałego i trzeba jeszcze dodać, że Juventus postawił Torino - dla którego Immobile nastrzelał tyle bramek - przed faktem dokonanym.

 

 

Kolejny miły akcent tej rywalizacji miał miejsce po mundialu w Brazylii gdzie na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Ottmar Hitzfeld ogłaszając zakończenie swojej przebogatej kariery wskazał na Marcello Lippiego (Juve), Vicente Del Bosque (Real) i Alexa Fergusona (MU) jako największych trenerów i zarazem przeciwników, których spotkał na swej drodze. Znowu więc mamy akcent Juventusowy.

 

 

Pamiętacie kto przejął Borussię po Hitzfeldzie? Włoch, Nevio Scala, który poprowadził Dortmund do zwycięstwa w Pucharze Interkontynentalnym nad Cruzeiro. Był to trener u którego pierwsze kroki stawiał Gianluigi Buffon w legendarnym zespole Parmy. Ten sam Buffon, który jako bramkarz Parmy rywalizował z Borussią w Champions League i ten sam Buffon, który uważa stadion Borussii za jeden ze swoich ulubionych obiektów piłkarskich na świecie. Gdzie wraz z reprezentacją Włoch triumfował w meczu nad Niemcami w półfinale Mistrzostw Świata... wtedy to też był jeden z przystanków do Berlina ;) Jak to leciało? Andiamo a Berlino, Andiamo a Berlino...

 

Eh, tych wszystkich analogii jest tak wiele...

 

//

 

tumblr_nlfzyjpy0m1sa367mo1_400.gif

 

:oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MartinFC skoro już poruszyłeś temat transmisji...

 

nc+ w tej kolejce wybrał mecz Milan - Cagliari :lol2:

 

Bez komentarza.

 

 

A ja skomentuję, bo ktoś tam musi kibicować Milanowi, chyba że cała redakcja będzie siedzieć przy Clasico. Jak można mecz Sampdoria - Inter oddać do konkurencji? Najciekawszy mecz kolejki oddać Orange Sport, dziwne to dla mnie. To już nawet lepszą propozycją wydaje się być Lazio - Hellas. Mógłbym zrozumieć tą transmisję, tylko pod dwoma warunkami:

a) Milan coś reprezentuje. Chyba że liczą na zwolnienie Inzaghiego, które się strasznie przedłuża.

B) Nie byłoby żadnej innej transmisji w C+ w porze wieczornej ( a są dwie).

 

Pogba kontuzja wczoraj i najpewniej wypada na miesiąc :!:

Juventus awansował dalej i nabija punkty dla Serie A, dziś walka o LE Napoli, Fiorentina/Roma więc dwójka reprezentantów będzie. Trudne zadanie dla Interu, jeszcze trudniejsze dla Torino, bo 2-0 ( interowi da awans) daje tylko (lub aż) dogrywke.

 

 

Zarząd klubu Parma FC ogłosił bankructwo. Od piłkarzy zależy czy dokończą sezon...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znamy wyroki Sądu Najwyższego w sprawie afery Calciopoli. Luciano Moggi (na zdjęciu) został uniewinniony z zarzutu o oszustwo sportowe, zaś kara nałożona na niego w związku z zarzutami o współudział w popełnieniu przestępstwa została anulowana w związku z przedawnieniem sprawy.

 

Decyzje sądu skomentował już sam Luciano Moggi. "Przykro stwierdzić, ale przez dziewięć lat nie robiliśmy nic innego, jak żartowaliśmy: koniec końców ów nienormalny proces nie udowodnił w zasadzie niczego. Po dziewięciu latach jedyne, co się okazało, to że rozgrywki ligowe były prawidłowe, losowania również, a rozmów na temat desygnowania sędziów nie było" - cytują Moggiego dziennikarze Corriere della Sera. "Cieszę się, że tyle osób zostało uniewinnionych. Dziękuję tym, którzy przez te lata byli blisko mnie. Mniej szczęśliwy jestem z powodu wszystkiego, co się wydarzyło. Uniewinnienie całkowite? Nie, jestem zadowolony z decyzji w takim kształcie".

 

Wywiadu dziennikarzom La Repubblica udzielił z kolei adwokat Moggiego, Maurilio Prioreschi, podkreślając ogrom błędów popełnionych przez sąd drugiej instancji. "Na początku tego procesu dochodzeniem objętych zostało około pięćdziesiąt osób: sędziowie, asystenci, członkowie Federacji. Dzisiaj okazuje się, że ów "wielki współudział w popełnieniu przestępstwa" sprowadza się do zaledwie dwóch sędziów i trzech rozegranych meczów. Skoro cała reszta sędziów i asystentów została uniewinniona, Moggi musiałby dokonać wszystkiego w pojedynkę. To tak, jakby wieczorem jednego dnia powiedział: "Hm, a może by tak jutro ustawić wynik meczu?""

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sorek21 - znalazłem świeżutki artykuł o Calciopoli napisany w związku z dzisiejszymi wyrokami, niestety po angielsku, ale można się mniej więcej połapać co tam jest napisane:

http://www.italianfootballdaily.com/cal ... ars-later/

 

Ostatni akapit w leadzie dość wymowny: Niewiele wiadomo o szczegółach sprawy poza Włochami.

 

Choćby w Polsce. Dochodzą tutaj jakieś fragmenciki (często źle przetłumaczone) tego 9-letniego już procesu, który jak napisano także w leadzie: Był główną przyczyną osłabienia zarówno Serie A jak i reprezentacji Włoch.

 

Takim najważniejszym postanowieniem Sądu Najwyższego było uniewinnienie z zarzutu o oszustwo sportowe Luciano Moggiego. Z tego co ja tam czytałem to sąd całkowicie wykluczył teorię o "systemie Moggiego", który rzekomo miał sterować całym tym procederem przydzielania arbitrów. Najlepszym świadectwem tego jest fakt, iż zdecydowana większość arbitrów została uniewinniona, a pozostali to ci co najczęściej gwizdali przeciwko Juve (włoskie media określają ich jako anty-Juve).

 

Sędziowie sędziujący pod Juventus zostali wszyscy bez wyjątku uniewinnieni.

 

Jak się to czyta to robi mi się niedobrze. Nie rozumiem jak Włosi mogli strzelić sobie aż tak w kolano :crazy:

 

Idealny scenariusz na czarną komedię/tragikomedię.

Najgorsze jest to, że tak naprawdę nic z tych dzisiejszych postanowień nie wynika. Wiele występków uległo przedawnieniu i prawdziwy wymiar tych wyroków może mieć charakter tylko symboliczny.

 

Innego finału być nie mogło. Oczywiście Juventus ma teraz otwartą drogę żeby się sądzić i domagać około pół miliarda euro odszkodowania, ale to tylko teoria jak będzie w praktyce wszyscy wiemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2006 rzucono oskarżenia i nie przeprowadzono dokładnego śledztwa tylko pod wpływem nacisku opini publicznej spuszczono Juve do Serie B. Nikomu nie zależało na włoskiej piłce,zdecydowana większość z Interem na czele chciała obalić giganta

Do tego władzę w Juve objeła banda idiotów i tchórzy,którzy nie chcieli się bronić do końca bo bali się UEFY.

 

Wszystkie nasze media o tym pisały i pluły.Teraz nikt o sprawie nie napisze. Podobnie było z wymyśloną aferą Calcioscomesse gdzie Conte nie będąc jeszcze trenerem Juve wiedział o próbie ustawjenia meczu ogórków Bari- coś tam ale nie doniósł.Parę stoperów w Bari tworzyli wtedy Bonucci - Ranocchia ale dziwnym trafem tylko tego pierwszego próbowano uwalić.

 

Strat finansowych nic nie zwróci ale prezydent Juve nie odpuści i będzie walczył o odebrane tutuły bo drużyna była wtedy najlepsza na boisku,podobnie jak dziś.Musieliby wymyślić kolejną aferę aby taki Inter wygrał ligę na co nie ma szans bo Juve jest o kilka lat przed wszystkimi i idzie cały czas do przodu.Jak będzie ten upragniony półfinał LM to przychody za ten sezon miną 300 mln euro.

 

Latem praktycznie pewni do założenia pasiastej koszulki są Zaza , Neto i Rugani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne, przemyślane transfery, mające na celu nie tylko podniesienie jakości sportowej, ale i odmłodzenie zespołu. Przeprowadzane jak najniższym kosztem finansowym jak przystało na Juventus ery Andrei Agnellego, Beppe Marotty i Fabio Paraticiego

 

Zaza ma być następcą Llorente; Neto zajmie miejsce Storariego, a Rugani w dalszej perspektywie Barzagliego, który choć wciąż trzyma formę (pomimo 10-miesięcznej absencji spowodowanej kontuzją) to jednak latka lecą, więc w Turynie już dmuchają na zimne.

 

W Juventusie najbardziej podoba mi się to, że ten klub obojętnie w jakim miejscu by się nie znajdował, cały czas, konsekwentnie trzyma się swoich założeń personalno-kadrowych. Od dziesięcioleci konstrukcja drużyny pozostaje właściwie niezmienna - siłą rzeczy zmianie podlegają tylko piłkarze. Już wyjaśniam co mam na myśli.

 

Wszystkie te drużyny Juventusu na przestrzeni dekad są do siebie bardzo podobne. Każda zawsze miała świetnego bramkarza, najczęściej takiego, który w klubie spędził dobrych kilka czy nawet kilkanaście lat. Stąd od roku 1972 do 2015 bluzę z numerem "1" zakładało tylko pięciu bramkarzy: Zoff, Tacconi, Peruzzi, Van Der Sar, Buffon.

 

Każdy z nich miał zmiennika, który najczęściej nie zawodził, który zawsze był w gotowości. Mowa tu o Storarim, Manningerze, Rampulli, Chimentim, Carinim i kilku innych.

 

Numer "10" zawsze nosił piłkarz z TOP-u, często lider zespołu, poczynając od Bonipertiego, zahaczając od Brady'ego przez Platiniego, Baggio, Del Piero, kończąc na Tevezie.

 

Juventus zawsze miał genialnych wykonawców rzutów wolnych. Często byli to prawdziwi wirtuozi jak Platini, Del Piero czy teraz Pirlo, ale przecież Baggio, Zidane czy Tevez obecnie również w tym elemencie gry byli lub są niesamowicie mocni.

 

W Juve nie zmienna pozostaje też para napastników. Często było to dwóch wysuniętych strzelców wyborowych, bardzo różniących się wzrostem, ale uzupełniających się na boisku. W latach 60. XX wieku był to John Charles i Omar Sivori, w 90. Del Piero - Vialli, potem Inzaghi - Kovacevic, Del Piero - Trezeguet czy teraz Tevez - Llorente/Morata... albo byli to napastnicy o zupełnie innej charakterystyce jak Inzaghi - Del Piero czy Trezeguet - Ibrahimovic. Podobni wzrostem ale zupełnie inni na boisku. Tak czy siak od ponad 50 lat prawie zawsze było to dwóch napastników, nawet teraz kiedy tak popularna jest gra z jednym tylko wysuniętym na szpicy snajperem.

 

Co jeszcze takiego zauważyłem. Juventus od powstania klubu, zawsze stawiał na Włochów, zawsze budował wszystkie swoje drużyny w oparciu o reprezentantów Włoch. Stranieri byli tylko takimi wisienkami na torcie. Tak było w latach 30. XX wieku gdy w piłkarskim kalendarzu pojawiły się Mistrzostwa Świata i tak samo jest teraz. Jeśli popatrzymy w jakim składzie wyjdzie reprezentacja Italii na najbliższy mecz z Bułgarią to większość kadrowiczów stanowić będą juventini. Odsyłam do terminu powszechnie krążącego po Włoszech: "ItalJuve".

 

Jeśli mówimy o stranierich to tutaj też mamy pewne analogie do ubiegłych dekad. Michel Platini wyrobił w Turynie Francuzom taką markę, że kilka lat po jego odejściu do stolicy Piemontu zaczęło ich zjeżdżać od groma. Również z powodów geograficznych, kulturowych, społecznych i historycznych. Jeśli ktoś był w Turynie i kilku większych miastach francuskich zapewne spostrzegł, że architektura włoskiego miasta bardzo przypomina niektóre miejscowości nad Sekwaną. Również aspekt geograficznej bliskości z Francją ma tutaj niebagatelne znaczenie. Dość powiedzieć, że na najbliższy ćwierćfinał LM, z Monaco kibice z Turynu będą mieli bliżej niż na wiele meczów ligowych.

 

//

 

Tymczasem Sampdoria ogłosiła wczoraj lub przedwczoraj transfer, kapitana reprezentacji Finlandii, Niklasa Moisandera, obrońcy Ajaxu Amsterdam.

 

Felipe Anderson przedłużył kontrakt z rzymskim Lazio do 2020 roku.

 

Dziennikarze związani/powiązani z Milanem są pewni, że mediolański klub zostanie sprzedany Azjatom. Niektórzy wypowiadają się nawet w takim tonie jakby Milan już był sprzedany. Nie wiadomo jeszcze którym Azjatom... w grę wchodzi kilka opcji. Nie wiadomo też jak będzie wyglądał ten zakup. Przypomnijmy, że Berlusconi jeszcze kilka tygodni temu odrzucał oferty rzędu miliarda euro... żądając 1,5 mld euro za pełny pakiet kontrolny klubu - AC Milan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Innego finału być nie mogło. Oczywiście Juventus ma teraz otwartą drogę żeby się sądzić i domagać około pół miliarda euro odszkodowania, ale to tylko teoria jak będzie w praktyce wszyscy wiemy.

Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie:

http://www.juvepoland.com/news.php?id=31416

 

Jeśli ta wypowiedź jest autentyczna to... jestem w głębokim szoku :!::shock:

 

//

 

Dziś w Turynie na Juventus Stadium europejski klasyk: Włochy - Anglia.

 

15 lat temu w tym samym miejscu, tyle, że na Stadio delle Alpi reprezentacja Włoch pokonała w towarzyskiej konfrontacji Anglię 1:0, a Gennaro Gattuso strzelił chyba najpiękniejszego gola w swojej karierze:

 

 

Warto dodać, że był to pierwszy i jedyny gol Rino Gattuso w reprezentacji Włoch.

 

Ot, taka ciekawostka przed dzisiejszym meczem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oddanie tytułów = przyznanie się do błędu = wcześniejsze spowodowanie gigatyntycznych strat. Mam nadzieję że Agnelli nie pójdzie na żadne układy.Niech oddają wszystko co zabrali. Tytuł za 2005 rok pozostaje bez oficjalnego właściciela ale niestety ten z 2006 został darowany Interowi, który powinien z niego honorowo zrezygnować bo go zwyczajnie nie wygrał.Przez ten fakt zostaną wciągnięci w wojnę Juve-FIGC a do takiej dojdzie bo Juve napewno nie odpuści.W 2010 roku obejmując prezydenturę w Juve Agnelli za punkt honoru postawił sobie wyprostowanie tej sprawy i do tego dąży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sorek21, łap:

 

http://weszlo.com/2015/04/01/ciag-dalsz ... -i-tytuly/

 

Dzieje się.

 

Tak sobie myślę, że w przypadku wyegzekwowania tego odszkodowania Serie A nic by nie straciła gdyż organem zarządzającym rozgrywkami ligowym we Włoszech jest Lega Calcio (taki odpowiednik naszej Ekstraklasy SA).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekord Polski został więc wyrównany.

 

Niektórzy trochę lekceważąco przyjęli wyczyn Kamila Glika argumentując, że "za Bońka":

...notowania Serie A były znacznie większe w latach 80. XX wieku niż obecnie czyt. liga wtedy była mocniejsza, bardziej wymagająca;

...rozgrywki liczyły tylko 16 drużyn przez co liga miała zaledwie 30 kolejek;

...specyfika Serie A znacznie różniła się od obecnych realiów. W dzisiejszych czasach liga włoska ma wyższą średnią bramek niż Premier League. W czasach Zbigniewa Bońka Serie A była ultra defensywna, stricte taktyczna, gdzie mecze przypominały partię szachów;

...większość meczów, jeśli nie wszystkie, rozgrywano w niedzielę o godzinie 15.00, może w Anglii takie pory nie robią na nikim specjalnego wrażenia, jednak upalny dzień w Italii, a w Wielkiej Brytanii to jednak różnica.

 

Jeśli o mnie chodzi to rekord Glika i Bońka traktuję na równi. Za rekordem kapitana Torino również przemawiają nie lada argumenty:

...Glik to środkowy obrońca, a Boniek to był jednak taki pół-pomocnik - pół-napastnik, często widziany w bocznych sektorach boiska, grający na skrzydle. W każdym bądź razie piłkarz ofensywny;

...Glik wyrównał nie tylko rekord Polski w Serie A, ale także pobił rekord Torino. Jeszcze żaden obrońca tego klubu nie strzelił aż tylu bramek w jednym sezonie;

...żaden gol Glika nie padł z rzutu karnego;

...Torino to klub z dużymi tradycjami jednak obecnie to 7-10 zespół w Serie A. Nie mający w swoich szeregach jakichś wirtuozów stałych fragmentów gry. Mimo to Glik większość, jeśli nie wszystkie bramki zdobył przeważnie po bardzo dobrych zagraniach swoich partnerów.

 

 

Rekordzistą wszech czasów pod względem liczby bramek strzelanych przez obrońcę w jednym sezonie włoskiej Serie A należy do Marco Materazziego. Wynosi on 12 goli i został pobity w sezonie 2000/2001 kiedy popularny "Matrix" bronił jeszcze barw Perugii. Poprzedni rekord należał do słynnego reprezentanta Argentyny, Daniela Passarelli (11 goli w barwach Fiorentiny - sezon 1985/1986).

 

 

//

 

 

W Wielką Sobotę mieliśmy prawdziwy festiwal wyjątkowo pięknych bramek. Wypada tylko zachęcić do oglądania highlightsów :)

 

Na szczególną uwagę zasługują trafienia z meczu Hellasu z Ceseną...

 

 

...ale to nie tam padła bramka weekendu, tylko w Bergamo za sprawą napastnika gospodarzy - Mauricio Pinilli:

https://vine.co/v/OlHEn0113xQ

 

 

Co ciekawe to nie pierwsza taka bramka reprezentanta Chile w tym roku kalendarzowym. Wcześniej pokusił się o jeszcze takie trafienie:

https://vine.co/tags/Pinilla

 

 

Kto śledzi losy tego napastnika ten wie, że on średnio co mecz próbuję tak ekwilibrystycznych zagrań. Jak mawiają trening czyni mistrza 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już poruszyłeś temat finału Coppa Italia dodam jeszcze, że będzie to pierwszy mecz w historii włoskiej piłki gdzie zostanie wdrożona technologia goal-line znana z Mistrzostw Świata w Brazylii i angielskiej Premier League. Jeszcze nie wiadomo dokładnie, która firma będzie odpowiadać za ten system. We włoskich mediach przeważają newsy o tej najpopularniejszej, która się w to bawi.

 

 

To nie koniec zaskakujących informacji mających związek z szeroko rozumianym tematem transmisji TV:

Aurelio De Laurentis prowadzi rozmowy na temat globalnej sprzedaży praw telewizyjnych do rozgrywek Serie A. Pierwsza kolejka przyszłego sezonu mogłaby być pokazana w dziesięciu różnych miastach na świecie.

 

- Pomysł nie jest mój i jest zależny również od Sky Italia - komentuje prezydent klubu z San Paolo. - Faktem jest, że pierwsza kolejka przyszłego sezonu może zostać pokazana w 10 różnych miastach na całym świecie.

 

- Aktualnie jesteśmy na poziomie weryfikacji wykonalności projektu, który ma pomóc włoskiemu futbolowi przejść przez trudny okres - dodał.

 

Pierwsza kolejka na żywo miałaby być pokazana m.n. w Nowym Jorku, Londynie, Paryżu, Dżakarcie, Pekinie i Szanghaju.

Przed chwileczką na Rai Due również była o tym mowa, w ich codziennym programie newsowym TG Sport, a więc to jednak nie fake :lol2:

 

Szczerze mówiąc myślałem, że pierwszą ligą, która się na to zdobędzie będzie Premier League (przynajmniej tak wynikało z różnych przecieków sprzed lat), a tu jak widać Serie A może okazać się piłkarskim pionierem w tym temacie.

 

 

Co jeszcze takiego ciekawego słychać? Plan Zampariniego dotyczący sprzedaży Dybali za cenę rzucającą na kolana raczej się powiedzie. Już teraz wiadomo - powiedział o tym sam prezydent Palermo w wywiadzie dla France Football bodajże - iż 35 milionów euro proponuje Juventus. W ekskluzywnym wywiadzie dla Wirtualnej Polski potwierdza to również sam Dybala. Argentyńczyk kreowany jest na następcę Teveza.

 

 

Ciekawe plany transferowe ma Inter. Wystarczy obejrzeć dzisiejszą okładkę LGDS. Nie wiem tylko czy to aby nie jest jakieś science-fiction.

 

 

Co innego Milan. Jeśli Azjaci przejmą klub Berlusconiego, a wiele wskazuje, że tak się stanie to może być naprawdę gorąco. Bardzo gorąco. Mój kolega Milanista, który siedzi w temacie nakreślił mi jak obecnie wygląda sytuacja z przejęciem pakietu kontrolnego klubu z San Siro. Zacytuję go, mam nadzieję, że się nie obrazi:

Zasadniczo sam fakt sprzedaży klubu jest już pewny na 99%. Generalnie sprawa wygląda tak, że głównymi graczami są Tajlandczyk (Taj? :lol: ) Bee Taechaubol i Chińczyk (właściwie przewodniczący chińskiego konsorcjum finansowego) Richard Lee. Obecnie oba stronnictwa są na etapie gruntownego sprawdzania finansów Milanu. Bee już podobno prawie skończył, więc siłą rzeczy jest przez media wskazywany na faworyta wyścigu.

 

Co mnie osobiście trochę martwi. Wolałbym Chińczyków - raz, że prawdopodobnie są o wiele bogatsi, dwa, że kupują "dla siebie", Tajlandczyk zaś jest czymś w rodzaju przedstawiciela Doyen Sport (agencja skupująca zawodników i wysyłająca ich głównie do Hiszpanii, Portugalii i Holandii). Trochę się boję, że Milan stanie się bazą dla ich zawodników, których potem po prostu sprzedadzą gdzieś "wyżej". Tego bym bardzo nie chciał, moim zdaniem nad Milanem powinno być już tylko niebo :lol: Lee daje na to znacznie większą szansę.

 

We Włoszech bodajże 30 maja są jakieś wybory i Berlusconi raczej przed nimi nie zdecyduje się na podanie jakiegokolwiek oficjalnego infa.

 

Jeśli chodzi o pieniądze, to całość akcji jest wyceniana na ponad miliard euro. Plotki przytaczają wiele kwot, ostatnio czytałem np. o 600mln od Bee za pakiet kontrolny.

 

 

Co ciekawe prezes Bayernu Monachium, Karl-Heinz Rummenigge tęskni za mediolańskimi gigantami...

- Musimy podać takim zespołom pomocną dłoń, ponieważ ich brak udziału w Lidze Mistrzów to ogromna strata dla piłki nożnej.

 

...i nawołuje do jakiejś debaty w tym celu, chodzi o FFP:

http://transfery.info/74497,rummenigge- ... i-milanowi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu, bo pamiętamy ten mecz 3 lata temu, w którym sędzia nie widział bramki dla Milanu, który mógł być kluczowy w walce o mistrzostwo. Dobrze, ze Włosi się otwierają na nowe technologie. Jeszcze trzeba pobudować nowe, zmodernizować stare stadiony, trochę poprawić realizację TV i w końcu liga zacznie wyglądać jak od dawna powinna. Reszta już będzie tylko w nogach zawodników i zasobności właścicieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NumYx5x.jpg

Ta poprzednia kolejka Serie A była bardzo ciekawa. W arcyważnym meczu AS Roma na szczęście pokonała SSC Napoli 1:0 po trafieniu Miralema Pjanicia. Bałem się o Romę, bo gdyby polegli w tym meczu to pewnie mieliby problemy, żeby zająć nawet 3 miejsce. Bo mimo tego zwycięstwa Roma nadal ma tylko punkt przewagi nad trzecim SS Lazio, co można zobaczyć niżej w tabeli. W ogóle to ciekawie wygląda walka o te miejsca pucharowe. W innym ważnym meczu w walce o jak najwyższe miejsca ACF Fiorentina pokonała UC Sampdorię Genua 2:0 po bramkach Alessandro Diamantiego i Mohameda Salaha, choć jak wiadomo kilka dni później Fiorentina nie popisała się w Pucharze Włoch. Jeśli chodzi o negatywy to zespół FC Internazionale Milano wyjątkowo się skompromitował - jak można było u siebie tylko zremisować 1:1 z... jakąś beznadziejną Parmą FC, masakra :mrgreen: Gola dla Interu strzelił Fredy Guarín, a remis Parmie załatwił Andi Lila ustalając wynik meczu. Nie rozumiem co ten Inter wyprawia - po przyjściu Roberto Manciniego miało być dużo lepiej i czy tak jest? Jak Walter Mazzarri odchodził to Inter był na 9. miejscu, a teraz jest... dziesiąty, choćby to wiele mówi.

 

qR9RubA.jpg

Tabela (po 29 kolejkach) jak widać bardzo ciekawa. Oczywiście Juventus Turyn z ogromną przewagą 14 punktów nad drugim zespołem zmierza po kolejne Mistrzostwo, ale dalej jest już ciekawie, do czego wcześniej trochę nawiązałem. Różnica między drugą Romą, a szóstym SSC Napoli to tylko 9 punktów, a jeszcze trochę meczów do końca sezonu zostało. Więc 5 zespołów jest bardzo poważnie zaangażowanych w walkę o LM i LE. Jeśli chodzi o dół tabeli to chyba nie jest to nic zaskakującego - tragiczna Parma FC praktycznie już spadła. Fatalny zespół - w 28 meczach zdobył tylko 13 punktów (i jeszcze 3 im odjęli za zaległości w płacach), czyli możliwych do zdobycia było... 84 punkty, dramat. Tym bardziej jest to dziwne, że przecież poprzedni sezon ta sama Parma zakończyła na... 6 miejscu i o mało co nie zagrała w eliminacjach LE. Wiadomo, że mają problemy finansowe, bankructwo i te sprawy, ale mimo wszystko - dlaczego nie dość, że organizacyjnie to i sportowo musieli sięgnąć dna? Co do pozostałych spadkowiczów to pewnie będą nimi któreś z tych zespołów: Cagliari Calcio, AC Cesena, Atalanta BC, bo już 16 AC Chievo Verona ma 10 punktów przewagi nad strefą spadkową, a to sporo choć oczywiście niczego nie można wykluczyć.

 

8VLoDbF.jpg

No i najlepsi strzelcy - chyba poza Paulo Dybalą nie ma żadnych zaskoczeń jeśli chodzi o tą klasyfikację. Ale i tak już od dawna mówi się, że Dybala jest objawieniem Serie A. Może jeszcze tak świetny sezon Jérémy'ego Méneza może trochę zaskakiwać - 16 goli w dotychczas 29 meczach rozegranych przez Milan to naprawdę super wynik patrząc na to, że w samym PSG w... 110 meczach strzelił 19 bramek. Brawo za skuteczność.

 

UU2T0TH.jpg

(PS: aż pięć transmisji z jednej kolejki u tego nadawcy, lepiej niż u nas

:D)

Najbliższa kolejka, która w zasadzie już się rozpoczęła o 18:00 meczami Parma FC - Juventus Turyn oraz Genoa CFC - Cagliari Calcio również zapowiada się bardzo interesująco. Bo takie mecze jak SSC Napoli - ACF Fiorentina, Torino FC - AS Roma, czy AC Milan - UC Samdoria Genua na pewno dostarczą wiele emocji.

Właśnie - co do tych meczów z godziny 18:00 to niewiarygodnie skompromitował się Juventus, bo ostatni w tabeli zespół Parmy pokonał Mistrza Włoch 1:0 po bramce José Mauriego :mrgreen::brawo: Nie rozumiem jak Juventus mógł przegrać z taką beznadziejną drużyną, zresztą w ogóle jak to brzmi - ostatni zespół w tabeli pokonał... lidera :jupi: Przed tym meczem różnica wynosiła... 57 punktów na korzyść Juve, no po prostu ośmieszyli się obrońcy tytułu, no bo jak to inaczej nazwać? To, że mają dużą przewagę nad wiceliderem ani gra częściowo rezerwowym składem to nie jest wytłumaczenie, bo nawet trzecim składem powinni spokojnie wygrać z takim rywalem. Może to dobry znak dla AS Monaco przed wtorkowym meczem w LM - oby ten francuski klub wyeliminował Juventus :)

W pozostałych sobotnich meczach bez niespodzianek - Genoa CFC wygrał z Cagliari Calcio 2:0 po golach M'Baye Nianga i Iago Falque, a Hellas Verona FC przegrał z Interem Mediolan 0:3 po bramkach Mauro Icardiego, Rodrigo Palacio i Vangelisa Morasa (samobójcza).

 

Rekord Polski został więc wyrównany.
No i to jest super sprawa, że obrońca Kamil Glik potrafił strzelić tak dużo goli. Ciekawe, czy po sezonie odejdzie do jakiegoś mocniejszego klubu, choć przecież wizja zostania w Torino też pewnie jest interesująca skoro Kamil Glik jest uwielbiany w Torino, w końcu jest kapitanem :wink:

 

Fiorentina - Juventus 0:3 w rewanżowym meczu półfinałowym Coppa Italia. Allegri idzie po dublet.

 

Takie mecze kiedyś trafnie określił mój kumpel - " uwielbiam kiedy Stara Dama zamienia się w wyrachowaną zimną sukę "

Nie rozumiem, jak Fiorentina mogła zmarnować taką szansę na finał, mając tak dobrą zaliczkę z pierwszego meczu... Przegrać u siebie aż 0:3 to już przesada, nie popisali się :/ Chociaż SS Lazio nie zmarnował swojej szansy - w rewanżu przypieczętował awans pokonując SSC Napoli 1:0 i to na wyjeździe i zagra w finale. Jakiś fajny zespół to Lazio, że eliminują sobie wielkie Napoli i jeszcze mają duże szanse na LM, brawo :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

up

Fajne grafiki :brawo: Widać, że FOX Sports maczał w tym palce :)

 

Wykorzystam tą sposobność i od razu odniosę się do postu widza666:

trochę poprawić realizację TV

Rozumiem, że masz na myśli szatę graficzną Serie A tj. belki, tabelki z wynikami, statystykami, ze składami przedmeczowymi oraz incydentalny brak wstępniaka - przedmeczowego intro gdy startuje transmisja jak ma to miejsce w przypadku Premier League chociażby. Jeśli do tego pijesz to masz rację i całkowicie się z Tobą zgadzam - to jedna z największych wad Serie A.

 

Wspomniana grafika od strony wizualnej jest ładna, oryginalna co widać chociażby na oficjalnych kontach Serie A TIM w mediach społecznościowych (patrz: foto)...

https://twitter.com/seriea_tim

https://it-it.facebook.com/serieatim

...ale to co ładnie prezentuje się na poziomie przeglądarki internetowej nie zachwyca jakoś szczególnie w trakcie transmisji TV. Można było się pod tym względem bardziej wysilić, wycisnąć z tego znacznie więcej, bo to co widzimy co kolejkę wygląda trochę, hmm... roboczo, że się tak wyrażę. Zwłaszcza gdy ogląda się te mecze w SD.

 

Na pewno dobrym pomysłem jest to, że mecze Serie A, Pucharu Włoch i Superpucharu Włoch graficznie wyglądają prawie identycznie, odróżniają je tylko kolory. Mamy tu więc rewelacyjny zabieg autora, który wyodrębnił trzy produkty, a zarazem dał do zrozumienia, że Serie A, Puchar Włoch i Superpuchar Włoch podchodzą pod jeden brand.

 

Niebieski to Serie A; Czerwony - Puchar Włoch; Szary - Superpuchar Włoch - czemu akurat takie kolory wybrano? Kompletnie nie mam pojęcia i to chyba kolejny zarzut z mojej strony. Nie do wiary, że naród słynący z miłości do symboli robi coś wbrew sobie. Czasami mam wrażenie, że za to wszystko odpowiedzialna jest jakaś firma z zewnątrz pochodzenia bynajmniej niewłoskiego.

 

Jak na ironię Włosi - naród, który wydał na świat tak wiele płodnych umysłów twórczych - artystów, malarzy, projektantów, ludzi za sprawą których powstało tak wiele fantastycznych samochodów czy choćby pucharów (jak np. Puchar Świata FIFA) nie potrafią sobie poradzić z ozdobnikami, oprawą transmisji telewizyjnej. Brzmi to tak surrealistycznie... po prostu wierzyć się nie chce...

 

Co jeszcze zadziwia? Sposób realizacji meczów Pucharu Włoch i ligi włoskiej. Coppa Italia, rozgrywki wydawałoby się gorsze rangą od Serie A są pokazywane w lepszy sposób. Weźmy na przykład ciekawostki (trivia) w języku angielskim pojawiające się w czasie meczów. W Serie A tego nie ma...

 

Wnioski? Ludzie odpowiadający za sprzedaż praw do Serie A zagranicę nie dbają o to jak ten produkt będzie się prezentować w telewizorach mieszkańców innych państw. W ich opinii za oprawę widowiska telewizyjnego powinna odpowiadać telewizja, która ten produkt kupuje. Niestety my na własnej skórze przekonujemy się od wielu już lat, że polski Canal+ to nie Al-Jazeera, BeIN Sport, SKY czy FOX, których stać na zrobienie efektownej czołówki robionej dla siebie na wyłączność. Których stać na zrobienie własnych reportaży itp.

 

Czym innym jest obejrzenie meczu Serie A w Orange sport, a czym innym we włoskim Sky Sport, którego standardy transmisji i realizacji meczów Serie A stoją na jakimś kosmicznym poziomie.

 

Zasadnicze pytanie kogo winić za taki stan rzeczy. Ludzi wysyłających ten produkt w świat czy może ludzi zarządzających polskimi stacjami telewizyjnymi?

 

W ten weekend obejrzałem cztery mecze na węgierskim Digi Sport. Tak, cztery mecze...

 

...co dostrzegłem? Materiały, reportaże przed, w trakcie i po meczach wzorem Bundesligi na Eurosporcie 2 (tzw. focus), da się?

 

//

 

Tutaj macie czołówki, intra i różne inne wstępniaki ligi włoskiej z wybranych telewizji z całego świata, z różnych sezonów, w internecie jest tego całe mnóstwo:

 

Sky Calcio:

https://www.youtube.com/watch?v=9q6q2xWnkiI

 

BT Sport:

https://www.youtube.com/watch?v=qe3yTyCxL5w

 

Al Jazeera Sport:

 

Ictimai TV:

 

Fox Sports:

https://www.youtube.com/watch?v=3X7ibaJ0gbw

 

Digi Sport:

 

Sport1:

 

ESPN:

 

???

 

 

 

Stary nSport też doczekał się swojej, bo to chyba był ich wytwór?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tabela (po 29 kolejkach) jak widać bardzo ciekawa. Oczywiście Juventus Turyn z ogromną przewagą 14 punktów nad drugim zespołem zmierza po kolejne Mistrzostwo, ale dalej jest już ciekawie, do czego wcześniej trochę nawiązałem. Różnica między drugą Romą, a szóstym SSC Napoli to tylko 9 punktów, a jeszcze trochę meczów do końca sezonu zostało. Więc 5 zespołów jest bardzo poważnie zaangażowanych w walkę o LM i LE.

 

CBnd6KBVEAE8A-7.png

 

Obrazek wciąż aktualny^^ :wink:

 

 

Jeśli chodzi o dół tabeli to chyba nie jest to nic zaskakującego - tragiczna Parma FC praktycznie już spadła. Fatalny zespół - w 28 meczach zdobył tylko 13 punktów (i jeszcze 3 im odjęli za zaległości w płacach), czyli możliwych do zdobycia było... 84 punkty, dramat. Tym bardziej jest to dziwne, że przecież poprzedni sezon ta sama Parma zakończyła na... 6 miejscu i o mało co nie zagrała w eliminacjach LE. Wiadomo, że mają problemy finansowe, bankructwo i te sprawy, ale mimo wszystko - dlaczego nie dość, że organizacyjnie to i sportowo musieli sięgnąć dna?

Dlaczego? Bo piłkarze miesiącami nie dostawali pensji... a to demotywuje.

 

Piłka nożna to praca jak każda inna. Nie dajmy się zwieść bajkom piłkarzy o miłości do klubu, umierania za klub i grania dla klubu nawet za darmo. Takich romantycznych piłkarzy w futbolu jest margines. W Parmie również kilku takich by się znalazło, choćby Alessandro Lucarelli, ale to są jednostki. A przecież klub to nie tylko piłkarze, ale też wszystko inne poczynając od sprzątaczki kończąc na ludziach ze sztabu szkoleniowego. Część z nich również pracowała w klubie za friko.

 

Piłkarzy Parmy już samo wykluczenie z europejskich pucharów zabolało niesamowicie, bo umówmy się... wykręcili wynik ponad ich możliwości i zamiast zasłużonej nagrody zastali rozczarowanie...

 

...to co działo się później to już było kopanie leżącego:

 

wyrzucenie z europejskich pucharów, niewypłacalność, odejmowanie punktów, przełożone mecze, komornik, nowi właściciele, brak kasy na zorganizowanie wyjazdu na mecz, różne akcje z kibicami w tle, sprzeczki na łamach mediów, brak ciepłej wody w kranach, aresztowania nowych właścicieli, ogłoszenie upadłości itp.

 

Władzie ligi także nie dawały i nie dają temu klubowi żadnych nadziei.

 

Ciężko w takich warunkach o zjednoczenie, nie mówiąc o skupieniu się na grze w piłkę.

 

Parma do zimowego okienka transferowego miała potencjał kadrowy na miarę miejsc 8-12. Nawet teraz gdy tak zerkam po nazwiskach i porównuje je do tych co widnieją w kadrach Ceseny czy nawet Empoli to Parma wygląda na ich tle nieco korzystniej. Serio.

 

I ten potencjał od czasu do czasu się uaktywniał. Szczególnie w meczach ze znacznie wyżej renomowanymi drużynami jak Roma, Fiorentina, Inter czy ostatnio Juventus. Przypadek? Skądże znowu. Piłkarze chcą się pokazać, chcą znaleźć dobrą robotę w letnim oknie transferowym i kilku z nich na pewno ją znajdzie. Nawet w znacznie lepszych klubach niż Parma. Tego jestem pewien.

 

W Polsce były jeszcze bardziej skrajne przypadki. Nie wiem czy pamiętasz ŁKS Łódź, gdzie również były podobne problemy, a drużyna na koniec sezonu potrafiła zająć siódme miejsce. Ostatecznie zostali zdegradowani przy zielonym stoliku, chyba z powodu braku licencji.

 

 

Co do pozostałych spadkowiczów to pewnie będą nimi któreś z tych zespołów: Cagliari Calcio, AC Cesena, Atalanta BC, bo już 16 AC Chievo Verona ma 10 punktów przewagi nad strefą spadkową, a to sporo choć oczywiście niczego nie można wykluczyć.

Niestety.

 

Najbardziej szkoda mi Cagliari. Sardyńczycy porobili naprawdę super transfery w zimowym okienku i ich ewentualna degradacja będzie się wiązać najpewniej z rozbiórką drużyny. Takie są efekty zatrudniania w roli szkoleniowca Zdenka Zemana...

 

 

O formę napastników Atalanty w 2015 roku...

 

https://www.youtube.com/watch?v=WI_g_kXjDe8

https://www.youtube.com/watch?v=TozkfisNH_E

 

:shock::shock::shock:

 

...jestem raczej spokojny :wink: :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne dni dla Serie A.

Pierw oczekiwany półfinał LM z obecnością Calcio. Następnie Napoli musi utrzymać przewagę ( najlepiej wygrać i zbijać punkty), a Fiorentina pokonać Dynamo Kijów.

Awans jednak może oznaczać że włoskie ekipy nie trafią na siebie. A co za tym idzie możliwy by był finał Fiorentina - Napoli na Narodowym w Warszawie.

Wiadomo że bardziej dla Fiorentiny niż Napoli ( teoretyczne szanse na zajęcie 3 miejsca), może to być przepustka do LM. A 4 ekipy Serie A w LM? ZA :D Ale to będą smutne europejskie puchary. Pierwsze bez klubów z Mediolanu. :evil:

 

Derby Turynu, Inter - Roma czy Napoli - Sampdoria, kolejna ciekawa kolejka. Coraz cięższe czasy dla Ceseny i Cagliari.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jeszcze zadziwia? Sposób realizacji meczów Pucharu Włoch i ligi włoskiej. Coppa Italia, rozgrywki wydawałoby się gorsze rangą od Serie A są pokazywane w lepszy sposób. Weźmy na przykład ciekawostki (trivia) w języku angielskim pojawiające się w czasie meczów. W Serie A tego nie ma...

 

Wnioski? Ludzie odpowiadający za sprzedaż praw do Serie A zagranicę nie dbają o to jak ten produkt będzie się prezentować w telewizorach mieszkańców innych państw. W ich opinii za oprawę widowiska telewizyjnego powinna odpowiadać telewizja, która ten produkt kupuje. Niestety my na własnej skórze przekonujemy się od wielu już lat, że polski Canal+ to nie Al-Jazeera, BeIN Sport, SKY czy FOX, których stać na zrobienie efektownej czołówki robionej dla siebie na wyłączność. Których stać na zrobienie własnych reportaży itp.

 

Czym innym jest obejrzenie meczu Serie A w Orange sport, a czym innym we włoskim Sky Sport, którego standardy transmisji i realizacji meczów Serie A stoją na jakimś kosmicznym poziomie.

 

Zasadnicze pytanie kogo winić za taki stan rzeczy. Ludzi wysyłających ten produkt w świat czy może ludzi zarządzających polskimi stacjami telewizyjnymi?

 

W ten weekend obejrzałem cztery mecze na węgierskim Digi Sport. Tak, cztery mecze...

 

...co dostrzegłem? Materiały, reportaże przed, w trakcie i po meczach wzorem Bundesligi na Eurosporcie 2 (tzw. focus), da się?

 

//

 

Tutaj macie czołówki, intra i różne inne wstępniaki ligi włoskiej z wybranych telewizji z całego świata, z różnych sezonów, w internecie jest tego całe mnóstwo:

 

???

 

??? To też Al-Jazeera Sport

 

A tu Intro aktualne acz bez głosu ze Sky Italia:

 

Liga hiszpańska też nie ma wejściówki, przynajmniej na oficjalnych dosyłach. Tak samo jak na Serie A, plansza z zapowiedzią meczu i logiem producenta jest początkiem transmisji.

 

Oprawa medialna jest moim zdaniem dużym problemem (Serie A). W dzisiejszych czasach w zasadzie wszyscy mają swoje wejściówki, grafiki, muzyki i co tam tylko właścicielom praw się zamarzy. Polskich stacji bym za to nie winił, trudno powiedzieć czy z lenistwa czy z braku pieniędzy nawet Canal+ w zasadzie niczego sam od siebie nie zrobi (w kwestii lig zagranicznych), ograniczają się tylko do podłożenia własnego komentarza lub tłumaczenia gotowych magazynów.

 

Przecież długo był też bałagan z klubami, które nie chciały ogólnej sprzedaży praw tylko same chciały sprzedawać, nie chcąc dzielić się zyskiem z mniej medialnymi drużynami. W takich warunkach ciężko się planuje oprawę, która miałaby być aktualna przez kilka sezonów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Została rzucona z trybuny gości w kierunku kibiców gości,

 

sport.pl :lol2:

 

Świetne derby! :D

Napoli włącza się w walkę o podium. Kilka klubów zamieszanych w walkę o europejskie puchary.

Niestety walka o utrzymanie raczej rozstrzygnięta. Pozostaje liczyć na Cagliari, bo ma najbliższe mecze w zasadzie o życie z Chievo i Parmą.

Fiorentina się skompromitowała z Cagliari, a w środę rewanż za Coppa Italia, czyli mecz z Mistrzem Włoch :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

?????? To też Al-Jazeera Sport

Błąd techniczny z mojej strony. Źle podpisałem linki. Ten oczywiście jest z Al Jazeery, natomiast tamten który podpiąłem pod Katarczyków to właśnie nie wiem.

 

 

...a w jesieni może już bez włoskiej piłki na nc+. Kończy się 2 sezon kontraktowany w 2013.

Może innym stacjom telewizyjnym nie będą towarzyszyć takie awarie jak choćby ta przy okazji ostatnich derbów Turynu, eh :roll:

 

 

I Juventus przegrał wczoraj derby. :o

...po 20 latach :shock:

 

Glik znowu przełamuje bariery. Najpierw pierwsza historyczna wiktoria reprezentacji Polski nad Niemcami, gdzie swój duży udział miał "Il Capitano", a teraz ta niedzielna nad Juventusem. Bardzo ważna co pokazują te obrazki z niedzieli. Zdewastowany autobus Juventusu, race rzucane z trybuny Juve w stronę fanatyków gospodarzy, aresztowania krewkich kibiców obu klubów po meczu... to wszystko nie wzięło się z niczego. Derby Turynu są bardzo specyficzne. Nie są aż tak żywiołowe i naładowane ładunkiem emocjonalnym jak derby Rzymu czy Mediolanu i takie historie jak te z niedzieli nie zdarzają się w tym mieście zbyt często. Coś je spowodowało... coś co doprowadziło do tego, że poziom frustracji i irytacji obu zwaśnionych grup kibicowskich wykroczył poza skalę dobrego smaku:

a) wzrost znaczenia Torino

B) czteroletnia dominacja Juventusu we Włoszech

c) prowokujące wypowiedzi Glika we włoskich mediach

d) przegrana Juve po 20 latach

e) stadion Torino niespełniający takich norm bezpieczeństwa jak ten Juventusu

f) policja i ochrona nieprzygotowana na takie coś, bo jak pisałem: w tym mieście takie akcje to rzadkość.

g) odwet za c.h.a.m.s.k.i.e., wręcz nieludzkie hasła na transparentach obrażające ofiary Heysel i katastrofy lotniczej na górze Superga?

 

Mistrzowie Włoch wystawili wprawdzie takie trochę pół rezerwy (brak w pierwszym składzie Barzagliego, Chielliniego, Evry, Pogby, Marchisio, Teveza) po męczarniach w Monte Carlo i epidemii grypy (wciąż niedoleczonej u niektórych graczy).

 

Termin spotkania derbowego ułożył się dla nich niefortunnie, ale to już ich problem. Może te derby właśnie dlatego tak dobrze się oglądało bo siły się wyrównały? Nie umniejsza to zasług Glika. Bramki wprawdzie nie strzelił, ale w defensywie spisywał się znakomicie. Nawet wtedy gdy na boisku był już Tevez. Ta interwencja Polaka po wybiciu piłki spod nóg Matriego to dla mnie mistrzostwo świata. Gdyby to była NBA od razu znalazłaby się w TOP5 najlepszych defensywnych zagrań weekendu w całej Europie. Z takich interwencji przed laty słynęli Nesta, Cannavaro czy Maldini. We Włoszech takie defensywne popisy docenia się w sposób szczególny toteż na przestrzeni ostatnich dni naoglądałem się ich za trzech...

 

Niesamowite jak rozwinął się Kamil Glik. Jeszcze gdy grał w Ekstraklasie dziennikarze w Polsce często porównywali go do Sadloka. Typowali, że ta dwójka to może być przyszłość reprezentacji Polski. Gdzie jest dziś Glik, a gdzie Sadlok...

 

Kamil to obecnie obok Lewandowskiego i Krychowiaka nasz eksportowy gracz. Taka nasza wizytówka na salonach wielkiej piłki. Ktoś za kogo absolutnie nie musimy się wstydzić, ktoś kto swoją postawą rozsławia nasz kraj zagranicą.

 

Przyznam się, że nie wierzyłem w niego, nawet wtedy gdy już przed rokiem zdradzał pewne przesłanki dobrej gry. Wyśmiewałem te optymistyczne "jedenastki sezonu Serie A" autorstwa Przeglądu Sportowego czy iGola, gdzie wśród najlepszych obrońców widniało nazwisko: Glik. Wtedy faktycznie wyglądały one trochę komicznie, ale teraz już nikt się nie śmieje. W sezonie 2014/2015 Glik aspiruje do bycia w takiej jedenastce topowych serwisów piłkarskich jak goal.com na przykład.

 

Ja sam od 2010 roku tworzę (na razie na swój użytek) takie zestawienia typu 'Dream Team Serie A sezonu...' biorąc pod uwagę szereg różnych czynników jak statystyki indywidualne, drużynowe, obecność w jedenastkach sezonu goal.com, Sky, LGDS itp., średnią ocen po 19/38 kolejkach czy choćby własne spostrzeżenia.

 

Powiem wam, że Glik ma o tyle trudniej, że świetnych, wyróżniających się środkowych obrońców jest w Serie A na pęczki. Także ta pozycja w mojej 'Drużynie Marzeń' (i nie tylko mojej) jest jedną z najlepiej obsadzonych. Co innego np. boczni obrońcy gdzie od dwóch lat właściwie ich pomijam, bo nie spełniają pewnych standardów. Co najwyżej wstawię któregoś do rezerwy (bo mój Dream Team liczy sobie 23 piłkarzy - czyli tyle ile maksymalnie liczy sobie kadra meczowa w Serie A).

 

W tym sezonie po 19. kolejkach Serie A (bo jedenastkę rundy też zawsze tworzę) wyszło mi coś takiego:

 

----------- Tevez --- Higuain --- Dybala -------------

Antonelli ---- Pogba ---- Nainggolan ---- Candreva

-------- Rodriguez ---Bonucci --- Rugani -----------

---------------- Buffon lub Perin (przyznam się, że już nie pamiętam)

 

W rezerwie: Tonelli i Romagnoli (wśród obrońców). Nie ma tam Glika, ale nie ma też De Vrija czy Manolasa co pokazuje jaka rywalizacja jest na tej pozycji.

 

Jedenastka sezonu będzie wyglądać nieco inaczej. Możliwe, że Glik do niej wskoczy. Jeśli dogra sezon na takim poziomie jak ostatnio to nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Torino mało bramek traci, Glik wśród obrońców ma najwięcej goli strzelonych, Torino zachowuje szanse na grę w europejskich pucharach, Glik zbiera dobre noty i recenzje. W skali ligi się wyróżnia, włoscy dziennikarze to zauważają. Widać to już nie tylko na łamach dziennika Tuttosport ;) Coraz więcej klubów jest zainteresowanych jego usługami. Mówi się o znanych klubach z Bundesligi, oraz o kilku tajemniczych drużynach z Premier League. Włoskie drużyny z miejsc 2-8 na pewno też kogoś takiego chciałyby mieć u siebie.

 

Powiem więcej... Glik to po Bońku najlepszy polski piłkarz w historii Serie A. Koźmiński owszem grał w fajnych klubach, z wielkimi piłkarzami jak Helveg, Sensini, Pirlo, Guardiola, Baggio, Toni, Balbo, Amoroso czy Bierhoff IMO zawsze był w ich cieniu. Nigdy nie było o nim tak głośno jak o Gliku, nigdy nie był tak doceniany jak Glik, nigdy nie był aż tak ważną postacią w swoich zespołach, nigdy nie miał aż takiego poważania u kibiców klubów w których grał, nigdy nie wyróżniał się w skali całej ligi. Nie twierdzę, że Glik na tle mistrzów z tamtych czasów by się wyróżniał... cóż trafił na lepsze dla siebie czasy, ma swoje lepsze pięć minut...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...