Skocz do zawartości

Serie A


sławek2121
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ale żeby nie było, że tylko narzekam na poziom meczów to wczorajszy mecz Fiorentina-Roma mi się podobał. Co prawda był nierówny- pierwsza połowa dominacja gospodarzy, przełamanie Gomeza(chociaż ja strasznie nie lubię tego typu graczy), świetny Cuadrado. Druga połowa: nagle zaczęła grać Roma, świetni Iturbe i Nainggolan, pech Strootmana. Jak zwykle w końcówce obie drużyny "spuchły", ale mecz ciekawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ćwierćfinały Coppa Italia 2014/2015:

 

Milan - Lazio

Napoli - Inter

Roma - Fiorentina

Parma - Juventus

 

Gdyby dać Sampdorię zamiast Parmy mielibyśmy 8 najlepszych włoskich klubów w tej fazie rywalizacji.

 

Pisałem już o tym w innym wątku, ale napiszę raz jeszcze. Puchar Włoch rządzi się swoimi prawami. Formuła rozgrywek sprzyja faworytom co odróżnia rozgrywki Coppa Italia od Pucharu Anglii czy Francji gdzie w finalnej części zmagań roi się od niespodzianek i sensacji. W Pucharze Italii niespodzianki zdarzają się bardzo sporadycznie (ostatnia taka to chyba półfinał z udziałem Sieny przed kilkoma laty) i pod względem nieprzewidywalności na pewno przegrywa z wieloma innymi pucharami krajowymi. Nie wszystkim się to podoba, ale taki system rozgrywek też ma swoje plusy. Te plusy widzimy choćby w tym sezonie. Pary 1/4, które wykreowała drabinka już teraz wyglądają elektryzująco, a półfinały zapowiadają się jeszcze lepiej. Parafrazując słowa Jose Mourinho nt. Ligi Mistrzów: "Prawdziwy Puchar Włoch rozpoczyna się od ćwierćfinałów". Większych niespodzianek nie ma, ale roi się od hitów, które wynagradzają nam bardzo przewidywalne mecze 4 rundy i 1/8 finału.

 

Starcia: Milan - Lazio (ostatni mecz Inzaghiego w roli trenera "Rossonerich"?), Roma - Fiorentina można traktować jako rewanże za mecze z ostatniego weekendu. Napoli - Inter to spotkanie obrońcy trofeum z Interem trenowanym przez Manciniego - specjalistę od wygrywania krajowych pucharów (3xPuchar Włoch, 1xPuchar Anglii, 1xPuchar Turcji).

 

Parma - Juventus, uff... dobrze, że Juve gra na wyjeździe bo w przeciwnym razie pewnie z Parmy nie byłoby co zbierać. A tak istnieją jakieś szanse, bo Parma w tym sezonie jeśli u siebie przegrywa to minimalnie. Zazwyczaj są to porażki jednobramkowe. Jeśli Juve wystawi rezerwy/półrezerwy, a Parma wyjdzie w najmocniejszym zestawieniu może być różnie. Jeśli Parma oszczędzi najlepszych na ligę to Juventus wygra spokojnie, a wtedy istnieje szansa na szlagierowy dwumecz: Juve - Roma.

 

PS. Jeszcze kilka słów o polskich piłkarzach, którzy na pewno nie będą najlepiej wspominać 1/8 finału PW...

 

- Wszołek: czerwona kartka i sprokurowany rzut karny (kolejny oblany egzamin w tym sezonie)

- Zieliński: sprokurowany rzut karny, wcześniej złe ustawienie (nieprzypadkowo Empoli sprowadziło przed kilkoma dniami Saponarę by jeszcze bardziej zwiększyć rywalizację na pozycji Polaka)

- Glik: jego błąd spowodował serię nieszczęść - zamieniony na bramkę rzut karny i czerwoną kartkę dla bramkarza (Torino tak samo jak Sampdoria Wszołka i Empoli Zielińskiego pożegnała się już z rozgrywkami Coppa Italia).

 

Słaba postawa polskich piłkarzy boli tym bardziej, że mecze 1/8 nie stały na zbyt wysokim poziomie. Drużyny nie grały w najsilniejszych składach.

 

//

 

 

Suso (Liverpool FC) ---> AC Milan

 

susomalp_big.jpg

 

Rówieśnik Pogby. Przeszedł przez wszystkie roczniki młodzieżowych reprezentacji Hiszpanii z którą triumfował w 2012 roku na Mistrzostwach Europy do lat 19. Ofensywny pomocnik/skrzydłowy, ostatni sezon spędził w Almerii rozgrywając w hiszpańskiej Primera Division 33 mecze, strzelając 3 gole i notując 7 asyst. Nieprzypadkowo wymieniłem nazwisko Pogby, bo historia Suso bardzo przypomina koleje losów Francuza na angielskiej emigracji. Jego w Liverpoolu także nie doceniali, nie dawali zbyt wielu szans (tylko 18 meczów w sezonie 2012/2013). Nawet w tym sezonie kiedy "The Reds" idzie tak słabo. Miarka się przebrała. Suso, któremu w czerwcu kończył się kontrakt już w grudniu porozumiał się z AC Milan. Początkowo wydawało się, że trafi do Włoch dopiero na początku lipca, ale Liverpool za symboliczną kwotę puścił go już teraz.

 

Suso podpisał z Milanem 4,5 letni kontrakt. Ma zarabiać 1,5 mln euro rocznie.

 

 

 

 

Riccardo Saponara (AC Milan) ---> Empoli FC

 

cvbJw5V1YE_Bez_tytu_u.png

 

Właśnie jego zastąpi Suso.

 

Saponara po raz czwarty (!) wraca na stare śmieci. Dokładnie tak, to już jego czwarta przygoda z Empoli. Nie wróży to dla niego najlepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saponara to stary transfer.

Zamienić Lazio na Torino i mielibyśmy najlepsza ósemkę poprzedniego sezonu.

Kreowanie Juventusu jako pogromcy każdego klubu na JS jest lekkim nagięciem. Skoro puchary rządzą się swoimi prawami, nie wykluczone że Parma awansuje.

Patrząc na forme klubów z Mediolanu, jak i dyspozycje najsilniejszej dwójki Serie A, ćwierćfinały nie zapowiadają się ciekawie. Ale może np. Gilardino odmieni losy starcia w Rzymie. Może Brozović sprawi że Neapol będzie płakał.

Dobrze że Polsat Sport posiada prawa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcelo Brozović (GNK Dinamo Zagrzeb) ---> FC Internazionale (wypożyczenie z prawem obowiązkowego wykupu)

 

brozovic.milano.inter.2014.2015.538x358.jpg

 

Nieoficjalnie: Chorwat podpisze 4,5 letni kontrakt. "Nerazzurri" wypożyczą piłkarza na okres 18 miesięcy za kwotę 3 mln euro i będą zobligowani do wykupienia go za 5 mln euro latem 2016 roku.

 

Kumpel Kovacicia z Dinama Zagrzeb i reprezentacji Chorwacji. 22 lata, środkowy pomocnik, następca Yanna M'Vili (który nie podołał i został odesłany z powrotem do Rosji). Brozovic przeszedł przez wszystkie roczniki młodzieżowej reprezentacji Chorwacji, uczestnik ostatnich MŚ, ostatnio regularnie powoływany przez selekcjonera Niko Kovaca w meczach eliminacji ME, uczestnik Champions League i Europa League. Czołowy piłkarz ligi chorwackiej. Na poziomie najwyższej klasy rozgrywkowej Chorwacji i europejskich pucharów rozegrał już ponad 150 spotkań.

 

Lubię takie transfery. Chłopak już jest niezły, a we Włoszech przy korzystnych wiatrach może się stać tylko lepszy. Jeśli ta kwota którą powyżej przytoczyłem okaże się prawdą to nie mam żadnych zastrzeżeń.

 

 

Saponara to stary transfer.

Wiem, że stary, ale już nie nadążam :)

 

 

Kreowanie Juventusu jako pogromcy każdego klubu na JS jest lekkim nagięciem.

Sezon 2011/2012 - 0 porażek u siebie

Sezon 2012/2013 - 3 porażki u siebie [inter (1:3), Sampdoria (1:2), Bayern (0:2)]

Sezon 2013/2014 - 0 porażek u siebie

Sezon 2014/2015 - 0 porażek u siebie

 

Trzy i pół sezonu i tylko 3 porażki :shock: Nie widzę tu lekkiego nagięcia.

 

 

Skoro puchary rządzą się swoimi prawami, nie wykluczone że Parma awansuje.

Parma mimo ostatniego miejsca w tabeli nie jest taka słaba. Przynajmniej u siebie. Wygrała niedawno z Fiorentiną, a w tym sezonie była dosłownie o włos od urwania punktu Romie, która była w gazie.

 

 

Patrząc na forme klubów z Mediolanu, jak i dyspozycje najsilniejszej dwójki Serie A, ćwierćfinały nie zapowiadają się ciekawie.

Sam napisałeś, że puchary rządzą się swoimi prawami ;)

 

Ja liczę na kluby z Mediolanu. Może w przekroju całego sezonu wylądują gdzieś w okolicach 6-10 miejsca, ale w pojedynczych meczach są w stanie sprawić kłopot każdemu. Pokazały to mecze Interu z Napoli i Juventusem, pokazały to mecze Milanu z Napoli i Romą.

 

To są mecze wagi ciężkiej i tutaj nie jest aż tak ważne kto jakie miejsca zajmuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem, że to już pisałem, ale nie mogę sobie odmówić przyjemności napisania, że klubów Serie A nie stać na najlepszych piłkarzy świata, ani nawet na utrzymanie najlepszych u siebie: http://eurosport.onet.pl/turyn-za-biedn ... ogbe/w1p0l. Przypominam, że mowa o hegemonie ligi włoskiej, a nie o jakiejś...Parmie :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niepokoi mnie dzisiejsza transmisja. Oby mecz siatkówki się nie przedłużył...

 

Ja wiem, że to już pisałem, ale nie mogę sobie odmówić przyjemności napisania, że klubów Serie A nie stać na najlepszych piłkarzy świata, ani nawet na utrzymanie najlepszych u siebie:

Zbyt uogólniasz i zręcznie manipulujesz słowami wypowiedzianymi przez Raiolę.

 

Słynny menedżer powiedział, że "na zatrzymanie zawodnika nie stać nikogo w Serie A". Nie powiedział nic o najlepszych piłkarzach świata...

 

Tak naprawdę Pogbę w najbliższym okienku transferowym jest w stanie kupić tylko kilka klubów w Europie: Real, MU, MC, Chelsea, PSG i Bayern. Choć i tak w dobie finansowego Fair Play nie jest to wszystko wcale takie oczywiste. Barcelonę celowo nie wymieniłem, bo ma ona zakaz transferowy i klub ten w wyścigu po kartę zawodniczą młodego Francuza się nie liczy.

 

Jeśli Juventus pobije transferowy rekord wszech czasów i sprzeda Pogbę za największe pieniądze w historii futbolu z powodzeniem będzie mógł kupować piłkarzy z TOP-u i opłacać piłkarzy z TOP-u. Może nie od razu pół tuzina, ale pojedynczo już tak.

 

Nie wiem jak ta cała saga transferowa się zakończy, ale czytałem kiedyś, że Juventus ma zamiar sprzedać Paula dopiero po EURO 2016. Podyktowane ma to być względami marketingowymi. Pogba już teraz wyrasta na prawdziwego lidera reprezentacji Francji, w mediach bardzo dużo się o nim mówi, dzięki czemu nazwa "Juventus" w rozmaitych ratingach odmieniana i wymieniana jest na całym świecie przez wszystkie możliwe przypadki. Zyskuje na tym klub, cena za piłkarza z miesiąca na miesiąc rośnie. Jeśli Pogba potwierdzi swoją klasę na Mistrzostwach Europy w swojej ojczyźnie zainteresowane nim kluby już nie tylko będą o niego walczyć - będą się o niego zabijać...

 

 

http://eurosport.onet.pl/turyn-za-biedny-na-paula-pogbe/w1p0l. Przypominam, że mowa o hegemonie ligi włoskiej, a nie o jakiejś...Parmie :).

Nie zapominaj, że to właśnie ten hegemon zadecyduje o losie Pogby...

 

...to Juventus ma wszystkie karty w ręku. Wcale nie musi go sprzedawać już w to lato. Nowy kontrakt Pogby obowiązuje do 2019 roku, a sam Paul wcale nie miał przyłożonego pistoletu do skroni gdy go podpisywał:

http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2014/10/ ... ba_jpg.JPG

 

Piłkarz nie narzeka, jego menedżer nie narzeka, Juventus nie wystawia go na listę transferową. Wszyscy wydają się być szczęśliwi. Pobyt Pogby w Turynie przebiega doskonale, niczego mu nie brakuje, kibice go uwielbiają, on identyfikuje się z Juventusem, jest temu klubowi wdzięczny za szansę jaką otrzymał, z meczu na mecz jego talent coraz bardziej rozkwita, zdobywa trofea, ma okazję grać w Lidze Mistrzów, jego rodzinny dom leży o rzut kamieniem od Turynu. A historia pokazuje, że stolica Piemontu to doskonała przystań dla piłkarzy z Francji, patrz: Platini, Deschamps, Zidane, Trezeguet, Thuram, Zebina, Vieira. Chłopak ma 21 lat, cała kariera przed nim i do niczego mu się nie spieszy. Swoje jeszcze zdąży zarobić, swoje zdąży jeszcze wygrać i przegrać. Ja sam nie do końca jestem przekonany czy Pogba chciałby coś zmieniać na nieco ponad rok przed EURO 2016 do którego chce się przygotować jak najlepiej.

 

PS. Miałbym duże obiekcje do tych cytatów którymi posługuje się w swoim artykule Mędrzejewski (sympatyk AS Romy). Onet słynie z błędnie przetłumaczonych cytatów/wypowiedzi.

 

//

 

 

Alberto Gilardino (Guangzhou Evergrande FC) ---> ACF Fiorentina (wypożyczenie do końca sezonu)

 

fFaEFNxhwj_Bez_tytu_u.png

 

Po tym jak ligi chińskiej nie zawojowali tacy piłkarze jak Drogba, Keita, Barrios, Diamanti, Gilardino i Anelka zacząłem inaczej postrzegać te rozgrywki :)

 

Mistrz Świata z 2006 roku tym samym dołącza do swojego kumpla z Chin - Diamantiego. W sezonie 2013/2014 włoski napastnik zajął 23. miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej Serie A. Było to całkiem niedawno więc jeśli "Gila" nawiąże do swojego niedawnego dorobku w drugiej części sezonu 2014/2015 wszyscy będą zadowoleni. Jestem ciekawy jaki pomysł ma na niego Montella. Gomez sprawia wrażenie kogoś kto krok po kroku wraca do dawnej dyspozycji. Czyżby więc Viola miała grać na dwóch napastników? Jakoś mi się to nie widzi... obaj mają przecież podobną charakterystykę.

 

Dwa ostatnie sezony Gilardino w Italii to odpowiednio 13 i 16 goli... nie mam więc powodów żeby to wypożyczenie negować. Fiorentinie taki napastnik się przyda gdyż we Florencji sami już chyba nie wiedzą kiedy na boisko powróci Giuseppe Rossi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oszukujmy się 99% piłkarzy gra tam gdzie płacą lepiej. A fakty są takie, że lepiej płaci się nie tylko w Anglii, Hiszpanii, ale nawet w Niemczech i Francji(oczywiście mowa o czołowych klubach w/w lig). Dlatego do Włoch trafiają albo piłkarze na dorobku jak Pogba(wielkie podziękowania dla Fergusona :)), albo chcący odbudować karierę, albo staruszkowie jak Etoo, którzy już swoje zarobili. Takie są fakty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno odrzucić oferte 100 milionów euro.

Czyli co Manchesteru też nie było stać na Ronaldo?

 

Trzy i pół sezonu i tylko 3 porażki :shock: Nie widzę tu lekkiego nagięcia.

 

Nie pisałem o porażkach ale o pogromach. Z Chievo widać było że skuteczność nie zawsze jest taka jak z Hellasem. Najpewniej punkty w niedziele uratował Pogba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oszukujmy się 99% piłkarzy gra tam gdzie płacą lepiej.

Jeśli chęć ich sprzedaży wyrażą kluby których barwy reprezentują to tak. Jeśli kluby takiej chęci nie wyrażą to piłkarze mają naprawdę niewiele do powiedzenia. Przekonał się o tym Fernando Llorente w Athletic. Działaczy z Bilbao mało wtedy obchodziło, że to największa gwiazda, najlepszy strzelec itp. Nie chcesz dalej u nas grać? Won na trybuny... wtedy nikt się za nim nie wstawił. Nawet kibice mieli go gdzieś. Co trening, co mecz był obrażany i wyzywany. Dla piłkarza to prawdziwy koszmar. Nie może grać, czasami nie może nawet trenować z pierwszym zespołem, jest zsyłany do klubu kokosa lub drużyn młodzieżowych, jest sam, boi się nawet wyjść na ulicę, koledzy patrzą na niego spod oka...

 

Włoskie kluby postępują bardzo podobnie jak hiszpańskie. Masz świeżutki przykład Neto - bramkarza Fiorentiny który w tym sezonie już sobie nie pogra. Był przykład Ledesmy z Lazio. Wytrzymał tylko pół roku bez gry po czym musiał przedłużyć umową i gra w Lazio do dziś.

 

Oczywiście można się buntować, niestety to najgorsza opcja. Odwoływanie się do FIFA/UEFA. Potem procesowanie się w sądach arbitrażowych, a koniec końców piłkarz pokroju Vidala, Pogby czy Cuadrado musiałby i tak wypłacić sowite odszkodowanie za zerwany kontrakt. To wszystko trwałoby miesiącami. Piłkarz zamiast grać kopałby się po czole w klubie kokosa. Nie wyobrażam sobie żeby klub pokroju Juventusu czy Fiorentiny podarował. Chelsea nie podarowała:

http://www.przegladsportowy.pl/pilka-no ... 1,461.html

 

10 lat biegała po rozmaitych sądach i trybunałach. Mimo, że wcześniej rozwiązała z piłkarzem kontrakt (!), stała więc na straconej pozycji jednak perspektywa 21 milionów euro wpłynęła na wyobraźnię nawet tak bogatego klubu jak Chelsea.

 

Chelsea tą batalię przegrała, ale inny klub by wygrał. Co więcej... żaden inny klub nie zatrudniłby piłkarza którego obowiązywałaby umowa z innym pracodawcą. Potencjalne odszkodowanie za podpisanie umowy z piłkarzem pokroju Pogby byłoby gigantyczne. Mogłoby się to też wiązać z karą jaka spotkała Barcelonę. Zakaz transferowy, kara finansowa itp.

 

Prawdopodobnie nawet sam piłkarz zostałby zdyskwalifikowany.

 

Piszę o tym nie bez powodu. Cały czas próbujesz nam tu udowodnić, że kilka klubów na świecie jest bogatszych od czołowych włoskich klubów. Zgadza się. Tylko co z tego wynika? Vidal jak grał czwarty sezon w Juventusie tak gra. Pogba jak grał trzeci sezon w Juve tak gra. To samo tyczy się Cuadrado, De Rossiego i wielu, wielu innych piłkarzy.

 

Co do liczby 99(%) to wielu piłkarzy stawia sobie cele sportowe ponad cele finansowe. Nie wydaje mi się żeby prawie każdy piłkarz postępował jak Valbuena, Kuranyi czy Dzsudzsak. Któryś z piłkarzy powiedział kiedyś, że na pewnym etapie kariery nie ma już większego znaczenia czy zarobisz 5 czy 7 milionów na sezon. Czasem lepiej zostać w klubie w którym dobrze się czujesz, realizujesz, gdzie jesteś doceniany zamiast znowu przenosić się w miejsce zupełnie ci nie znane za 1 czy 2 miliony więcej (mając na koncie odłożonych kolejnych 20 milionów).

 

Wiem, że Wojtuś Kowalczyk czy Michel Platini wybierając klub kierowali się też względami rodzinnymi, turystycznymi. Kowal chciał żyć z rodzinką w ciepłym klimacie, a Platini zrezygnował z lepszej finansowo oferty z Anglii by... mieć przerwę świąteczną, a nie ganiać za piłką w Boże Narodzenie.

 

Darijo Srna regularnie odrzucał oferty z Anglii i Włoch, bo wolał być królem Szachtara niż kolejnym świetnym piłkarzem w Serie A czy Premier League.

 

Antonio Di Natale przez lata czynił tak samo. Miał gdzieś oferty z Juve, Milanu czy Romy.

 

 

A fakty są takie, że lepiej płaci się nie tylko w Anglii, Hiszpanii, ale nawet w Niemczech i Francji(oczywiście mowa o czołowych klubach w/w lig).

Znowu wprowadzasz ludzi w błąd. Powinieneś bardziej sprecyzować.

 

Manchester United, Manchester City, Liverpool FC, Chelsea FC, Arsenal FC, Real Madryt, FC Barcelona, Paris Saint-Germain, Bayern Monachium - to są kluby, które płacą swoim piłkarzom więcej niż czołowe kluby włoskie.

 

Reszta już nie, bo to, że Huntelaar zarabia 6,5 mln euro, a inni piłkarze Schalke po 0,6 czy 1,5 to słaby przykład.

 

Teraz zasadnicze pytanie. Liverpool płaci swoim piłkarzom więcej od Juventusu. Czy dla piłkarza Juve kierunek Anfield Road jest atrakcyjny? Ciągłe zawirowania wokół klubu, brak sukcesów w ostatnich latach, nierówna forma w przeciągu kilku sezonów co może się równać z brakiem gry w LM... który trzeźwo myślący piłkarz Juve chciałby się tam udać? Nawet podwojona pensja może w tej sytuacji nie być zbyt atrakcyjna... nie wydaje mi się żeby nawet dla Cuadrado, gracza Fiorentiny byłby to zbyt atrakcyjny kierunek. Chłopak chyba nigdy w życiu nie wygrał jakiegoś trofeum, czy Liverpool zapewni mu w najbliższych latach jakiś tytuł? A latka lecą... ilu tu świetnych piłkarzy zakończyło karierę z mizernym dorobkiem pucharowym...

 

Manchester United. W lecie mówiło się, że Vidal ma się tam udać... tylko czy brak LM, ohydne miasto (był ktoś kiedyś w Manchesterze to pewnie potwierdzi), nowy trener (co za tym idzie niepewność czy nowy projekt się powiedzie) miały go przekonać?

 

 

Dlatego do Włoch trafiają albo piłkarze na dorobku jak Pogba(wielkie podziękowania dla Fergusona :)), albo chcący odbudować karierę, albo staruszkowie jak Etoo, którzy już swoje zarobili. Takie są fakty.

Znowu zbyt uogólniasz.

 

Arturo Vidal - 24 lata

Higuain - 26 lat

Tevez - 29 lat

Llorente - 28 lat

Caceres - 24 lat

Callejon - 26 lat

Mertens - 26 lat

Albiol - 28 lat

De Vrij - 22 lata

Gomez - 27 lat

Biglia - 26 lat

Valero - 27 lat

Strootman - 23 lata

Gervinho - 24 lata

Djordjevic - 26 lat

Manolas - 23 lata

Yanga-Mbiwa - 24 lata

Strinic - 27 lat

Romero - 24 lata

 

itp.

 

Wiek w chwili transferu który podałem po myślniku jest z pamięci więc mogą pojawić się w nich błędy. Tak czy siak z samej pamięci jestem w stanie wymienić tych powyżej.

 

Natomiast "piłkarze na dorobku" to gracze przeważnie nie byle jacy. Za samego Dybalę - piłkarza na dorobku Palermo zapłaciło 12 milionów euro. Na Correę Sampdoria wydała 8 milionów euro, Pogbę chciało pół Europy, podobnie jak Comana, Nico Lopez z Hellasu to zdobywca srebrnej piłki dla (drugiego) najlepszego gracza młodzieżowych MŚ do lat 20, Kovacic został kupiony przez Inter za 12 milionów euro. Można te przykłady mnożyć. Nie jest to więc tylko kwestia kupienia sobie młodzika za grosze i wyhodowania go.

 

Eto'o dziadek? Taki sam jak Xabi Alonso... :roll:

 

PS. "Chcący odbudować karierę" - pod to kryterium można podczepić np. Arjena Robbena.

 

//

 

 

Maurício (Sporting CP) ---> SS Lazio (wypożyczenie z opcją wykupu za około 2,65 mln euro)

 

E0asRSMk8r_Bez_tytu_u.png

 

Podstawowy piłkarz Sportingu Lizbona. Wierząc angielskiej wiki to w 2 sezony rozegrał 60 meczów dla portugalskiego klubu. Brazylijczyk, 26 lat, środkowy obrońca, w tym sezonie zanotował 5 meczów na poziomie fazy grupowej Champions League.

 

Słyszałem dwie całkowicie skrajne opinie na jego temat. Jedna była bardzo pochlebna, druga bardzo niepochlebna. W weekend jak i wczoraj miałem okazję oglądać go w akcji. Facet gra bardzo agresywnie, z dużym poświęceniem, nie przebiera w środkach, zalicza dużo odbiorów i... kartek.

 

Wczoraj został zabrany na noszach po bardzo ostrym starciu z własnym bramkarzem. Kilka razy bezpardonowo odebrał piłkę rozpędzonemu Menezowi.

 

Ciekawy grajek, taki bulterier formacji defensywnej. Będę się mu bacznie przyglądać. Najważniejsze dla kibiców Lazio jest chyba to, że w obu meczach z Milanem kiedy był on na boisku Lazio nie traciło bramek.

 

 

 

 

Wesley Hoedt (AZ Alkmaar) ---> SS Lazio (wolny transfer, który zacznie obowiązywać od 1 lipca 2015 roku)

 

1y8YUeZg9c_Bez_tytu_u.png

 

Rocznik 1994. Młodzieżowy reprezentant Holandii do lat 20. Środkowy obrońca; 192 cm wzrostu.

 

W tym sezonie holenderskiej Eredivisie rozegrał 12 meczów (łącznie z poprzednim sezonem 17 meczów we wszystkich rozgrywkach) strzelając 1 bramkę.

 

Był już w Rzymie, przeszedł badania medyczne, spotkał się ze swoim rodakiem Stefanem De Vrijem...

https://www.facebook.com/SSLazioOfficia ... =3&theater

...i wróci tu ponownie za pół roku.

 

Będzie to trzeci środkowy obrońca z Holandii w historii Lazio. Jaap Stam zapisał w tym klubie piękną kartę. De Vrij jak na razie też nie zawodzi.

 

Jego rodak Edson Braafheid też jako tako sobie radzi. Pierwszym holenderskim piłkarzem Lazio z tego co pamiętam był Aron Winter.

 

Ligi holenderskiej zbyt często nie oglądam więc jeśli ktoś chce coś dodać to niech się nie krępuje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiek Etoo podsumował już Mourinho :). Przykład z Llorente nie jest najlepszy- gdyby Juve nie poskąpiło kasy kupiliby go wcześniej, ale chcieli go za darmo. Athletic Bilbao sprzedaje swoich zawodników tylko za klauzulę zapisaną w kontrakcie, jakoś np MU zapłacił tyle za Herrerę. Chodzi mi cały czas o to, że nawet najbogatsze kluby włoskie nie są w stanie konkurować z najbogatszymi klubami innych lig. Stąd systematyczny odpływ gwiazd z ligi włoskiej i brak dopływu nowych,bo takimi na pewno nie są ani Podolski, ani Shaqiri, ani tym bardziej Etoo. Jestem też przekonany o tym, że po ewentualnej sprzedaży Cuadrado czy Pogby na ich miejsce nie przyjdą równie wielkie gwiazdy. Jeśli tak będzie, to co napiszesz?

Na razie czekam, zgodnie z naszą umową, na pojedynek Dawida z Goliatem w LM. Jeśli wygra Dortmund- z satysfakcją napiszę WIELKA BEKA :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiek Etoo podsumował już Mourinho :).

Eto'o to rówieśnik Xabiego Alonso, Ibrahimovicia, Berbatova, Evry, Casillasa, Maicona...

 

 

Przykład z Llorente nie jest najlepszy- gdyby Juve nie poskąpiło kasy kupiliby go wcześniej, ale chcieli go za darmo. Athletic Bilbao sprzedaje swoich zawodników tylko za klauzulę zapisaną w kontrakcie, jakoś np MU zapłacił tyle za Herrerę.

Klauzula Llorente wynosiła tyle samo co klauzula Herrery, a więc 36 milionów euro.

 

Juventus pozyskał go za darmo. MU przepłacił.

 

Chodzi mi cały czas o to, że nawet najbogatsze kluby włoskie nie są w stanie konkurować z najbogatszymi klubami innych lig. Stąd systematyczny odpływ gwiazd z ligi włoskiej i brak dopływu nowych,bo takimi na pewno nie są ani Podolski, ani Shaqiri, ani tym bardziej Etoo. Jestem też przekonany o tym, że po ewentualnej sprzedaży Cuadrado czy Pogby na ich miejsce nie przyjdą równie wielkie gwiazdy. Jeśli tak będzie, to co napiszesz?

Systematyczny odpływ gwiazd jest wprost proporcjonalny do systematycznego rodzenia się nowych gwiazd.

 

Masz tu poniżej 16 najdrożej sprzedanych piłkarzy Serie A w latach 2009-2005:

 

- Ibrahimovic (69,5 mln euro) - do Barcy

- Kaka (65 mln euro)

- Cavani (64,5 mln euro)

- T. Silva (42 mln euro)

- Pastore (42 mln euro)

- Marquinhos (31,40 mln euro)

- Lamela (30 mln euro)

- Balotelli (29,50 mln euro) - do Manchester City

- Lavezzi (28,95 mln euro)

- Benatia (28 mln euro)

- Eto'o (27 mln euro)

- Jovetic (26 mln euro)

- A. Sanchez (26 mln euro)

- Kolarov (22,70 mln euro)

- Ibrahimovic (21 mln euro) - do PSG

- Balotelli (20 mln euro) - do Liverpoolu

- Aquilani (20 mln euro)

- Immobile (19,40 mln euro)

 

Kluby Serie A łącznie zarobiły: 612,95 mln euro (słownie: ponad pół miliarda euro w sześć lat biorąc pod uwagę tylko tych 18 transferów)

 

 

Ja już dziś potrafię wskazać dwukrotnie większą liczbę piłkarzy grających w Serie A, których wartość będzie podobna, albo nawet większa:

 

- Pogba

- Vidal

- Higuain

- Cuadrado

- Hamsik

- Pjanic

- Marchisio

- Callejon

- Nainggolan

- Tevez

- Candreva

- Strootman

- Kovacic

- Icardi

- Dybala

- Asamoah

- Bonucci

- Shaqiri

- Iturbe

- Mertens

- Morata

- Perin

 

itp. itd.

 

 

Serie A przyjęła "model portugalski"... tylko na o wiele większą skalę. Jeśli dziś jakiś klub z Włoch sprzeda swoją gwiazdę to od razu pożytkuje te pieniądze na:

a) płace (żeby kolejna gwiazda nie wyparowała zbyt szybko)

B) dokupuje 2-3, a nawet większą liczbę graczy tak jak zrobiło to Napoli po sprzedaży Cavaniego

c) sprowadza przynajmniej jednego bardzo rozwojowego gracza, który może w przyszłości okazać się gwiazdą na miarę tej którą sprzedali

d) wzmacnia sektor młodzieżowy (wszystkie włoskie kluby od pewnego czasu regularnie co pół roku podkradają wielkie talenty ze szkółek francuskich, hiszpańskich czy portugalskich)

e) dotują sieć skautów

 

I koło się zamyka. Łańcuch pokarmowy trwa...

 

Najbogatsze kluby Europy nie są w stanie zagwarantować tak płynnego rozwoju graczom pokroju Pogby czy Cavaniego. Co oznacza, że Real, kluby angielskie, PSG, zawsze będą dojone i to w obie strony!

 

Paradoks tego mechanizmu pokazuje przykład Teveza. Manchester City kupił go za 29 milionów euro, a sprzedał za 9. Nie dlatego, że Tevez był słaby, stary czy coś. Po prostu musiał zwolnić przestrzeń życiową dla nowych graczy. Manchesterowi City się spieszyło, Tevez uparł się na Juventus (z którym był dogadany od roku) i MC koniec końców musiał ustąpić. Teraz w dobie finansowego fair play takich akcji będzie jeszcze więcej.

 

Uprzywilejowanymi klubami zawsze będą więc takie kluby jak Juventus. Będą dyktować ceny za swoje gwiazdy, które pieczołowicie odchowały i skupować po promocji piłkarzy którzy nie mieszczą się w planach klubów o bekowej polityce transferowej jak MC.

 

Wracając do Pogby. Juventus, Milan, Inter, Napoli czy Roma mogą bez trudu wyrywać takich piłkarzy z akademii piłkarskich największych klubów Premier League czy Ligue 1 (obiecując szybszą drogę kariery, dobre pieniądze itp.). Tak samo jak mogą skupować ekskluzywny towar z Ameryki Południowej, a jeśli to nieopłacalne... czekać aż ten towar rozkwitnie w klubach takich jak Udinese, Palermo itp. - klubach nastawionych na skauting czyt. fabrykowanie ziomków pokroju Cavaniego, Sancheza, Dybali, Pastore itp.

 

To samo dzieje się gdy kluby pokroju Juve, Milanu, Interu, Romy czy Napoli zwracają swoją uwagę na graczy z Bundesligi (Vidal, Shaqiri), Ligue 1 (Pjanic) czy Eredivisie (Strootman, Mertens), którzy aż ślinią się na przyjście.

 

Reasumując: Nie widzę żadnych przesłanek, które wskazywałyby impas w temacie: napływu i renesansu nowych gwiazd we włoskiej Serie A.

 

 

Na razie czekam, zgodnie z naszą umową, na pojedynek Dawida z Goliatem w LM. Jeśli wygra Dortmund- z satysfakcją napiszę WIELKA BEKA :).

Piłkarze BVB mogą się sprężyć, bo to ich ostatnia edycja LM w tym składzie personalnym :lol2:

 

//

 

 

Silvestre Varela (FC Porto) ---> Parma FC (wypożyczenie)

 

Cristian Rodríguez (Club Atlético de Madrid) ---> Parma FC (wypożyczenie)

 

65ukKsKBQe_Bez_tytu_u.png

 

Krótkie przesłanie nowych właścicieli Parmy: "Jeszcze Parma nie zginęła..." :wink:

 

Obu graczy nie trzeba chyba bliżej przedstawiać, ale tak dla formalności:

 

Rodriguez to 83-krotny reprezentant Urugwaju (8 goli)

Varela to 26-krotny reprezentant Portugalii (5 goli)

 

Uczestnicy LM i LE. Zdobywcy tych drugich rozgrywek. Oprócz tego mistrzowie Portugalii i zdobywcy tamtejszego pucharu.

 

Urugwajczyk może do tego dołożyć jeszcze mistrzostwo Hiszpanii i finał Champions League (gdzie występował najczęściej w roli 12,13 zawodnika czyt. jokera).

 

Ostatnio nie grali zbyt wiele. Jednak za nami dopiero pierwsza część sezonu.

 

Obaj są z rocznika 1985 i obaj mieli już okazję wspólnie występować. Było to w 2009 roku w barwach FC Porto.

 

Osobiście zawsze lubiłem Urugwajczyka. Fajne transfery jak na czerwoną latarnię Serie A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piłkarze BVB mogą się sprężyć, bo to ich ostatnia edycja LM w tym składzie personalnym :lol2:

Przyznaj jednak, że beka, wielka beka, ogromniasta wręcz będzie jak ten średniak Bundesligi pokona najlepszą bezsprzecznie drużynę Serię A! Już nie mogę się doczekać, choć obawiam się że bardziej Dortmund się skupi na obronie przed spadkiem, a LM odpuści. Ale jeśli pokona Juve...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, czyli, że jak Juventus awansuje twoją naczelną wymówką będzie śpiewka pt. "BVB odpuściła jedne z najbardziej dochodowych rozgrywek sportowych na świecie..." :?:

 

Zapominasz o jednym - to Borussia w tej konfrontacji jest rozstawiona, to Borussia gra rewanż u siebie, to Borussia wyszła z pierwszego miejsca.

 

//

 

 

Josef Hušbauer (AC Sparta Praga) ---> Cagliari Calcio (wypożyczenie z opcją transferu definitywnego)

 

Duje Čop (GNK Dinamo Zagrzeb) ---> Cagliari Calcio (wypożyczenie z opcją transferu definitywnego)

 

mAWm1DtQKX_Bez_tytu_u.png

 

Josef Husbauer urodzony 16 marca 1990 roku w Pradze. Wychowanek Sparty Praga. Przeszedł przez wszystkie kategorie wiekowe reprezentacji Czech. Środkowy pomocnik i aktualny piłkarz dorosłej reprezentacji naszych południowych sąsiadów (9 występów/1 gol). Na krajowym podwórku w barwach stołecznej Sparty wygrał w 2014 roku dosłownie wszystko:

 

Mistrz Czech anno domini 2014

Zdobywca Pucharu Czech anno domini 2014

Zdobywca Superpucharu Czech anno domini 2014

Król strzelców czeskiej Gambrinus Ligi anno domini 2014

 

W sumie dla Sparty Praga zagrał w 126 meczach strzelając 43 gole.

 

***

 

Duje Cop urodzony 1 lutego 1990 roku w Vinkovci. Wychowanek Hajduka Split. Przeszedł przez prawie wszystkie kategorie wiekowe reprezentacji Chorwacji. Środkowy napastnik i aktualny piłkarz dorosłej reprezentacji Chorwacji. Na krajowym podwórku w barwach Hajduka Split i Dinama Zagrzeb wygrał dosłownie wszystko:

 

Mistrz Chorwacji (2012/2013 i 2013/2014 z Dinamem Zagrzeb)

Zdobywca Puchar Chorwacji (2009/2010 z Hajdukiem Split)

Zdobywca Superpucharu Chorwacji (2013 z Dinamem Zagrzeb)

Król strzelców chorwackiej ekstraklasy (2013/2014 w barwach Dinama Zagrzeb) ---> 22 gole (więcej od nadziei chorwackiej piłki Kramaricia, który trafiał do siatki 18 razy)

 

W tym sezonie Duje Cop z 12 bramkami na koncie jest wiceliderem klasyfikacji strzelców chorwackiej ekstraklasy.

 

W swojej seniorskiej karierze klubowej, która rozpoczęła się w 2006 roku zdążył już strzelić 83 gole w 200 meczach. Gola numer 83 zdobył w ostatni weekend... już na ziemi włoskiej. W meczu inaugurującym 20 kolejkę Serie A Cagliari pokonało u siebie Sassuolo 2:1, a Duje Cop po 18 minutach od wejścia na plac gry zdobył bardzo ważnego gola na wagę trzech punktów:

http://www.raisport.rai.it/dl/raiSport/ ... 25bc2.html

 

//

 

Lubię takie transfery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, czyli, że jak Juventus awansuje twoją naczelną wymówką będzie śpiewka pt. "BVB odpuściła jedne z najbardziej dochodowych rozgrywek sportowych na świecie..." :?:

 

Zapominasz o jednym - to Borussia w tej konfrontacji jest rozstawiona, to Borussia gra rewanż u siebie, to Borussia wyszła z pierwszego miejsca.

 

Nie będzie żadnej wymówki, jak nie awansuje Juve, to będzie WIELKA BEKA z tego zespołu i całej tej śmiesznej ligi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

up

 

Masz jakieś kompleksy :lol:

 

//

 

Salvador Ichazo (Danubio FC) ---> Torino FC (wypożyczenie do końca sezonu z opcją definitywnego transferu za około 2,5 mln euro)

 

P2EhwhO0Qk_Bez_tytu_u.png

 

Mistrz Urugwaju z zeszłego sezonu oraz były podstawowy bramkarz reprezentacji Urugwaju do lat 20 z którą sięgnął po srebrny medal młodzieżowego Copa America. Ponoć ma renomę specjalisty w bronieniu rzutów karnych. Pół roku temu został bohaterem wielkiego finału Torneo Apertura broniąc trzy jedenastki na wagę triumfu w całych rozgrywkach:

https://www.youtube.com/watch?v=o1KtcWV3Ccw

 

Rocznik 1992; wzrost: 186 cm.

 

Oby nie skończył jak Fabian Carini.

 

 

 

 

Jean-François Gillet (Torino FC) ---> Calcio Catania (cena transferu nieznana, kontrakt podpisany na 2 lata)

 

efZbyxQ301_Bez_tytu_u.png

 

Taki już los piłkarzy skazanych za korupcję. Mało kto chce się z nimi utożsamiać, być z nimi łączony czy kojarzony. Nie inaczej jest w przypadku 35-letniego bramkarza reprezentacji Belgii, Jean-Francoisa Gilleta. Stąd zsyłka do Serie B...

 

Szkoda, bo Gillet to naprawdę świetny fachowiec, który już nie raz zostawał Man of the Match. Widziałem go w kilkudziesięciu spotkaniach z perspektywy fotela i mogę o nim mówić tylko w samych superlatywach. Pomimo udziału w aferze korupcyjnej został powołany na Mistrzostwa Świata w Brazylii co może o czymś świadczyć. Przez jego dobrą dyspozycję szansy wykazania się nie dostało kilku perspektywicznych bramkarzy belgijskich.

 

Selekcjoner reprezentacji Belgii, Marc Wilmots darzy go ogromnym szacunkiem. Pamiętam nawet taką fajną kurtuazyjną wypowiedź Wilmotsa, który na pytanie dziennikarza co będzie jeśli Courtois dozna kontuzji odpowiedział mniej więcej coś takiego: Mam trzech bramkarzy, którzy w bramce potrafią dokonywać prawdziwych cudów więc nie ma problemu. Można pisać, że to tylko kurtuazja, ale kto natknął się na kilka kapitalnych meczów Belga w bramce Bari, Bologni czy Torino ten wie co mam na myśli.

 

Jego wiek nie ma żadnego znaczenia. Wydaje się, że to jeden z tych bramkarzy którzy z wiekiem zyskują.

 

Do końca też nie wiem czy faktycznie traktować transfer do Catani jako krok w tył. Z tego co się orientuje to spadkowicz Serie A pomimo niskiej pozycji w tabeli dużo przeznacza na pensje, dokonuje kolejnych transferów i ma ambicje szybkiego powrotu na salony włoskiej piłki klubowej.

 

PS. Podobnie jak jego następca z Urugwaju Gillet to także specjalista od obrony rzutów karnych:

 

//

 

 

Chciałbym jeszcze nietypowo napomknąć kilka słów o... Pucharze Azji.

 

Cztery lata temu zwyciężyła w nim Japonia, której selekcjonerem był wówczas znany i lubiany Alberto Zaccheroni, a jego podopiecznym Yuto Nagatomo (wtedy piłkarz Ceseny, dziś już zawodnik Interu).

 

Oglądając wczorajszą transmisję z wielkiego finału w którym gospodarz Australia zwyciężyła Koreę Południową próbowałem doszukać się i w nim jakichś włoskich akcentów i... udało mi się:

1) Stadium Australia - na tym właśnie obiekcie Alessandro Del Piero pożegnał się z australijską publicznością w meczu pokazowym A-League All Stars vs Juventus FC (lipiec 2014).

2) Strzelcy bramek dla reprezentacji Australii w meczu finałowym z Koreą to Massimo Luongo (MVP) i James Troisi - synowie włoskich emigrantów.

3) Zdobywca zwycięskiej bramki w dogrywce, James Troisi to były piłkarz Atalanty Bergamo, którego karta zawodnicza należy do... Juventusu w którego barwach nie miał jeszcze przyjemności wystąpić:

http://www.juventus.com/juve/it/news/ja ... +asian+cup

 

Jeśli w najbliższych dniach na Półwysep Apeniński zawita pewien czeski internacjonał to do nazwiska Troisiego jeszcze powrócę. Przysłuży mi jako przykład.

 

Dobranoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urby Emanuelson (AS Roma) ---> Atalanta BC (transfer definitywny)

 

57mPvpC5RG_Bez_tytu_u.png

 

Były reprezentant Holandii, do drużyny narodowej przestał być powoływany mając 25-26 lat... jak to brzmi facepalm.gif

 

Emanuelson to namacalny przykład na to dlaczego trenerzy i dyrektorzy sportowi z Serie A są bardzo ostrożni w kontekście "cracków" z Eredivisie.

 

Po mundialu w Brazylii ktoś się mnie zapytał dlaczego kluby z Serie A nie rzuciły się od razu na brązowych medalistów w kolorze "Oranje" grających na co dzień w Eredivisie. Młodzi, perspektywiczni, wydawałoby się niedrodzy...

 

Młody, perspektywiczny, niedrogi, wyróżniający się - taki był też Emanuelson. Wymiatał w barwach Ajaksu, był powoływany do reprezentacji Holandii. Lewy ultra ofensywny obrońca/wahadłowy, mogący od czasu do czasu występować także jako środkowy pomocnik. Szybki, świetny technicznie.

 

Transfer do Milanu zapowiadał się wręcz wyśmienicie, z korzyścią dla obu stron. Emanuelson miał się stać jeszcze lepszy, przywyknąć do realiów calcio, nabrać trochę muskulatury, poprawić grę w defensywie, załapać taktyczne zawiłości drużyny Allegriego, która w tamtym sezonie sięgnęła po Scudetto.

 

Na wyższy poziom jednak nigdy się nie wzniósł. O ile w pierwszym sezonie we Włoszech można było to zwalać na karb aklimatyzacji o tyle drugi sezon w którym Emanuelson dostał prawdziwą szansę nikogo nie zachwycił. Allegri szybko zorientował się, że Holender w defensywie jest cienki jak sik pająka toteż najczęściej wystawiał go na pozycji trequartisty. Sprawował się tam średnio, żeby nie powiedzieć przeciętnie.

 

W kolejnym sezonie Allegri zmienił system gry i Emanuelson niemal całkowicie wypadł ze składu Milanu. Po pół roku został wypożyczony do Premier League. Rozegrał tam kilkanaście meczów, strzelił nawet bramkę, ale po sezonie ponownie zameldował się na San Siro. Znowu przegrywał rywalizację o miejsce w składzie. Na lewej obronie Allegri większym zaufaniem darzył Kevina Constanta (dziś gracza Trabzonsporu), zaś na pozycji ofensywnego pomocnika Milan odkurzył Kakę (aktualnie MLS). Holender nie potrafił więc wygryźć typowego średniaka jakim był Constant i Kaki, który formę sportową zgubił gdzieś w 2009 roku.

 

Po przenosinach do Romy było jeszcze gorzej. W klubie ze Stadio Olimpico Emanuelson aspirował do miejsca na lewej stronie defensywy. Jednak Rudi Garcia bardzo szybko zorientował się z kim ma do czynienia, z miejsca ustalając kolejność w hierarchii lewych obrońców: 1. Holebas, 2. Ashley Cole, 3. Urby Emanuelson.

 

W rezultacie była gwiazdeczka Ajaksu rozegrała w koszulce "Giallorossich" zaledwie kwadrans w rozgrywkach Serie A.

 

Przyszedł więc czas na schowanie dumy głęboko w kieszeń i zrobić kilka kroków w tył. Atalanta to dobre miejsca żeby jeszcze o sobie przypomnieć, ale nawet tam nie będzie mu wcale tak łatwo jak mogłoby się wydawać.

 

 

 

 

Salvatore Bocchetti (FC Spartak Moskwa) ---> AC Milan (wypożyczenie z opcją transferu definitywnego)

 

yvg05u6SrY_Bez_tytu_u.png

 

Wraca po pięcioletniej tułaczce po klubach rosyjskiej Premier Ligi w najmniej oczekiwanym momencie. Przez pół dekady jak zapisał średnio co pół roku był łączony z kolejnymi włoskimi klubami i zawsze te ploteczki spalały na panewce. I kiedy już prawie wszyscy o nim zapomnieli... powraca. Odlatywał z Włoch jako reprezentant Włoch, wraca jako rezerwowy Spartaka. W ponurym kraju nad Wołgą miewał lata lepsze i gorsze. W Rubinie Kazań i Spartaku Moskwa zarobił pewnie mnóstwo forsy, ale karierę chyba zmarnował. Chociaż kto wie...

 

Pamiętam, że analogiczna śpiewka była z Andreą Barzaglim, który po podobnej przygodzie w Wolfsburgu wrócił do Włoch za 300 tys. euro i po 1,5 roku należał obok Thiago Silvy do najlepszych stoperów na Półwyspie Apenińskim. Barzagli miał wtedy 30 lat. Bocchetti 29 skończy dopiero w październiku. Kto wie, może jeszcze nawiąże do fajnych występów w barwach Genoi, które zaowocowały transferem do Rubina za 15 milionów euro.

 

W Rosji zdobył tylko Puchar i Superpuchar.

 

W przeszłości był powoływany do kadry na mundial w RPA. Natomiast w 2009 roku eksperci wybrali go do jedenastki marzeń młodzieżowych ME do lat 21.

 

Wczorajszy debiut w Milanie w miarę przyzwoity. Jednak bez rewelacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z historii piłkarzy którzy opuścili Seria A i poszli gdzie indziej a źle zrobili to KAKA i Shevchenko obaj grali pierwsze skrzypce w tym klubie Sheva [beep] poszedł na hasj do Chelsea i co więcej siedział na ławce niż grał. KAKA? zagrał chyba 1/5 tego za co za niego zapłacili głownie ogrywał się w copa del rey lub w meczach w lidze mistrzów o nic.

 

Co do projektu Portugalskiego z którego korzystają Włosi to krótkie podsumowanie tacy piłkarze formatu Falcao czy HUlka grali w ogóle w tej śmiesznej lidze ? i Falcao coś wygrał. Takie FC Porto dokonała ogranizacja wiedzą że wielkiego piłkarza nie da się zatrzymąc do sprzedają go do silniejszego klubu i taki piłkarz zawsze był jeszcze lepszy. A kluby w których oni graja są w lidze mistrzów . Nie będę wnikać jacy piłkarze opuszczali Brage Porto Benfice ale co niektórzy wygrywali lige Europejską a taki Milan to coś prędko nie wróci nawet do ligi mistrzów Inter to samo. Teraz trzeba obadać Juve z BVB ale z tą BVB która nie ma pełnego skłądu i mieć prędko nie będzie i nie chce by spadli do 2 bundesligi. Dlatego awans z Juve dużo by im dał a rewanż mają u siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mattia Destro (AS Roma) ---> AC Milan (wypożyczenie za nieco ponad pół miliona euro z opcją transferu definitywnego za 16 milionów euro po zakończeniu sezonu)

 

0hnC25HhKj_Bez_tytu_u.png

 

W Rzymie chyba nie do końca wykorzystano potencjał strzelecki Destro. 23-latek spędził mnóstwo meczów na ławce rezerwowych z powodu nieodłącznych rotacji wespół z Francesco Tottim. Może wychodziło to na dobre żywej legendzie Romy, ale na pewno nie młodszemu o 15 lat Mattii. Mam nawet wrażenie, że taka rotacja lekko przyhamowała jego rozwój. Czytałem wiele zarzutów w stosunku do Destro, że wolny, że niepotrafiący samemu sobie stworzyć sytuacji, że notuje mało asyst, że chimeryczny, że słaby technicznie... zgadza się, ale zerknijcie na jego średnią bramek. W poprzednich rozgrywkach Serie A strzelał mniej więcej co 95 minut! A przecież raz grał, raz nie grał. Trudno więc o jakąś powtarzalność. W sumie uzbierał ledwo 20 meczów. Leczył też kontuzje, niektórzy zarzucali mu nawet niesportowy tryb życia. Dziwne tylko, że w letnim okienku transferowym nazwisko Destro przewijało się w kontekście takich klubów jak Real Madryt, Chelsea, Arsenal czy Wolfsburg. Ancelotti, Mourinho i Wenger chcieli mieć kogoś takiego na ławce. Chcieli mieć człowieka któremu siedzenie na ławce nie odbiera walorów strzeleckich. Roma nie była wtedy jednak zainteresowana. Wiedziała, że sprzeda Benatię, kasy wiec jej nie brakowało, a w sezonie 2014/2015 w jej kalendarzu pojawiły się europejskie puchary. Nie było więc sensu aż tak się osłabiać.

 

Portal transfermarkt podliczając łączny dochód ze wszystkich transferów z udziałem Destro wymienił kwotę: 32,80 mln euro.

 

Dla Milanu przyjście Destro może okazać się zbawieniem, ale nie musi. Destro to egzekutor. Im więcej sytuacji wykreują mu partnerzy tym więcej bramek strzeli. Tak więc wszystko w nogach Meneza, Hondy, Cerciego i ferajny ;)

 

 

 

 

Alessandro Matri (Genoa CFC) ---> Juventus FC (wypożyczenie)

 

Paolo De Ceglie (Parma FC) ---> Juventus FC (powrót z wypożyczenia)

 

0On6IgDTqg_Bez_tytu_u.png

 

Większość fanów Juventusu kręci nosem z powodu powrotu tych dwóch piłkarzy do Turynu argumentując to brakiem jakiekolwiek logiki...

 

...to dziwne, bo ja tę logikę bardzo łatwo potrafię znaleźć. Zacznijmy od sprowadzenia Matriego. Tam gdzie inni widzą brak logiki - ja widzę geniusz dyrektora generalnego Juventusu, Giuseppe Marotty. Żeby najlepiej oddać ten geniusz cofnijmy się do 2013 roku...

 

Sezon 2012/2013 - dorobek Matriego w Serie A: 22 występy / 8 goli + 0 asyst = 8 pkt. w klasyfikacji kanadyjskiej

 

2013 rok - Juventus sprzedaje Matriego za 11 milionów euro + bonusy

 

...

 

Mija 1,5 sezonu...

 

...

 

Półmetek sezonu 2014/2015 - dorobek Matriego w Serie A: 16 występów / 7 goli + 5 asyst = 12 pkt. w klasyfikacji kanadyjskiej

 

2015 rok - Juventus wypożycza Matriego za darmo. Opłacając tylko połowę jego pensji.

 

 

Niedoceniany i wyszydzany przez wielu Matri ma lepsze statystyki od Zazy, Callejona, Djordjevicia, Edera, Thereau, Toniego, Belottiego, Destro, Klose, Osvaldo, Paloschiego, Moraty, Llorente, Tottiego, Denisa itp.

 

 

Skupmy się teraz na teraźniejszości i przyszłości.

 

Juventus przed przyjściem Matriego miał pięciu napastników:

Niskiego, mobilnego Teveza + dwóch jego dublerów: Comana i Giovinco

Wysokich: statecznego Llorente i bardziej ruchliwego Moratę

 

Kto zawodził? Morata i przede wszystkim Llorente.

 

Wniosek: Dwóch dublerów dla Teveza to tłok. Jeden Coman w zupełności wystarczy. Dlatego włodarze Juve pozbyli się Giovinco już teraz. Kto przyszedł w jego miejsce? No właśnie Matri, który będzie stanowić alternatywę dla Moraty i Llorente. Dla mnie już teraz Matri stoi wyżej w hierarchii napastników niż Bask, który:

a) nie pasuje do taktyki Allegriego

B) jest pod formą

 

Poza tym Matri doskonale zna całe środowisko Juventusu. Zna większość piłkarzy i przede wszystkim trenera Allegriego. Można nawet powiedzieć, że jest on pupilkiem szkoleniowca Juve...

 

...to m.in. pod jego batutą Matri rozegrał najlepszy sezon w swojej karierze strzelając dla Cagliari i Juventusu 20 bramek w Serie A na przełomie 2010 i 2011 roku. Świetna runda w Cagliari i kontuzja Quagliarelli sprawiła, że "Mitra" w połowie sezonu (za kwotę 15,5 mln euro) wylądował w Turynie, dalszą historię wszyscy już znają. Po kilku latach Matri został sprowadzony z Juve do Milanu na specjalne życzenie Allegriego. Nie było to udane posunięcie "Rossonerich" i Matri średnio co pół roku lądował na kolejnych wypożyczeniach, aż w końcu powrócił na Juventus Stadium.

 

 

Czynniki, które zadecydowały o awaryjnym powrocie De Ceglie do Juve to:

1. Problemy finansowe Parmy. Klub ze Stadio Ennio Tardini nie wypłacał zawodnikowi pensji zrzucając ten obowiązek na Juventus. Sfrustrowani działacze "Starej Damy" po pewnym czasie powiedzieli dość.

2. Kontuzja Kwadwo Asamoaha. Nieobecność etatowego lewego wahadłowego była jedną z wielu przyczyn przejścia Juventusu na grę czwórką obrońców. W roli lewego obrońcy najczęściej występował Evra. Jego rywalami o miejsce w składzie byli Padoin i Caceres. Kłopot w tym, że w barwach Juventusu występowali na tej pozycji sporadycznie. Alternatywa w postaci nominalnego lewego obrońcy na pewno się przyda.

 

 

Zarówno Matri jak i De Ceglie zostali zgłoszeni do rozgrywek Champions League.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paul-Jose M'Poku (Standard Liège) ---> Cagliari Calcio (wypożyczenie z prawem pierwokupu)

 

Modibo Diakité (Deportivo La Coruña) ---> Cagliari Calcio (wolny transfer)

 

bM85hB1fMX_Bez_tytu_u.png

 

Paul-Jose M'Poku ma być naturalnym następcą Victora Ibarbo.

 

Urodzony w 1992 roku skrzydłowy zaliczył wszystkie młodzieżowe drużyny reprezentacji Belgii. Już jako nastolatek zbierał szlify w Anglii (w akademii Tottenhamu i na wypożyczeniu w trzecioligowym Leyton Orient).

 

Po trzyletniej tułaczce na emigracji wrócił do Belgii, a dokładnie do klubu z którego ruszył w świat - Standardu Liege - tyle, że już jako senior. W ciągu trzech kolejnych sezonów zaliczył w samej tylko Jupiler Pro League 71 meczów strzelając 13 goli. Zdobywał też bramki w europejskich pucharach.

 

Swoje nieprzeciętne umiejętności potwierdził w swoim debiucie na boiskach Serie A strzelając ładnego gola w meczu z wiceliderem:

http://www.raisport.rai.it/dl/raiSport/ ... 96f8f.html

Wcześniej znakomitym podaniem obsłużył Duje Copa, który jednak zmarnował doskonałą sytuację sam na sam.

 

Interesujący piłkarz, będę mu się uważnie przyglądać.

 

 

 

Mobido Diakite. Syn marnotrawny wraca do kraju, w którym stawiał swoje pierwsze piłkarskie kroki i z którym kojarzony jest chyba najbardziej. Jego kariera potoczyła się naprawdę bardzo źle. Tak źle, że aż mu współczuję, bo mógł z niej wycisnąć znacznie, znacznie więcej. Przebijał się do składu Lazio kilka dobrych lat i kiedy wreszcie mu się to udało, kiedy zaczęły spoglądać na niego kluby takie jak Arsenal czy Juventus... nastąpił impas - konflikt interesów - sytuacja patowa.

 

Francuz chciał odejść, ale Lazio chciało podpisać z nim nowy kontrakt żeby móc na nim jeszcze zarobić. Układ prosty i logiczny - skoro inwestowało się w kogoś kilka dobrych lat to chcemy te pieniądze jakoś odzyskać. Diakite wolał poczekać na wygaśnięcie kontraktu przez co stracił pół sezonu, bo oczywiście rzymianie odesłali go do klubu kokosa. Diakite czekał na oferty z klubów pokroju wspomnianego Juve czy Arsenalu, ale te nie nadchodziły... a może nadeszły tylko piłkarz pokusił się na wyższą pensję w Sunderlandzie?

 

Tak czy siak Diakite odszedł do Premier League, ale formą nie grzeszył. Pół roku opierniczania się zrobiło swoje. Nowa liga, nowe klimaty... i jakby tego było mało człowiek który przyczynił się do jego transferu, a więc menedżer Sunderlandu - Paolo Di Canio został zwolniony. Nowy coach, Gus Poyet odsunął wszystkie wynalazki Włocha na bok przez co Diakite musiał poszukać sobie nowego pracodawcę. Najpierw przyszło wypożyczenie do Fiorentiny, potem transfer do Deportivo. Wszystkie te przygody były nieudane i kończyły się po pół roku. W półtora sezonu Diakite zaliczył w sumie kilkanaście występów w Premier League, Serie A i Primera Division.

 

Teraz robi kilka kroków do tyłu żeby się odbudować.

 

Jeszcze nie jest skończony. Ma 27 lat i pół roku na pokazanie, że grać w piłkę jeszcze potrafi.

 

 

 

 

M'Baye Niang (AC Milan) ---> Genoa CFC (wypożyczenie)

 

B8Drq8YCIAA_gpm.jpg

 

W wieku 17 lat zadebiutował we francuskiej Ligue 1.

 

Gość ma zaledwie 20 lat i rozegranych już sześć sezonów w seniorskiej piłce (po trzy w Serie A i Ligue 1). Sezon 2014/2015 jest jego siódmym :!: (jak dotąd blisko 120 meczów :shock: i kilkanaście bramek). Mimo to jego kariera jakoś nie przebiega tak jak życzyłby sobie tego Galliani i kolejni trenerzy AC Milan. Osobiście nie jestem wielkim zwolennikiem tego zawodnika. Chciałbym się mylić, ale myślę, że nie zrobi wielkiej kariery. Widziałem go już z kilkanaście razy i ani razu mnie do siebie nie przekonał.

 

Choć i tak trzeba jego dorobek ocenić bardzo pozytywnie. W wieku 20 lat rozegrał więcej meczów niż wspomniany... aż o siedem lat starszy Diakite.

 

Czas pokaże... nie rozpisuję się więcej, bo to tylko wypożyczenie bez prawa pierwokupu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mohamed Salah (Chelsea FC) ---> ACF Fiorentina (18-miesięczne wypożyczenie z prawem pierwokupu)

 

fhvbhZH7Tz_Bez_tytu_u.png

 

Do końca sezonu 2014/2015 pensję Salaha będą opłacać Anglicy. Jeśli Włosi zdecydują się wydłużyć wypożyczenie Egipcjanina do końca sezonu 2015/2016 będą wówczas zobowiązani do opłacania jego apanaży oraz zapłacenia Chelsea 1 mln euro (cena za roczne wypożyczenie).

 

W styczniu 2014 roku Salah odchodził z FC Basel do londyńskiej Chelsea za kwotę prawie 13 i pół miliona euro. Wnioskuję więc, że jego ewentualny wykup w roku 2016 będzie zbliżony do tej własnie sumy. Także portal transfermarkt wycenia go na 13 mln euro.

 

Salah ma imponujące statystyki w reprezentacji Egiptu, w 35 meczach zdobył 20 goli co jak na skrzydłowego jest bardzo dobrym wynikiem.

 

Nominalnie gra na pozycji prawoskrzydłowego (lub prawego napastnika), ale dobrze czuje się też na innych pozycjach jak 'cofnięty napastnik' czy 'lewoskrzydłowy' - to wszystko sprawia, że Mohamed Salah wydaje się być naturalnym następcą Juana Cuadrado. Podobny wzrost, boiskowa charakterystyka, statystyki w przekroju całej kariery...

 

Dodatkowym atutem jest jego wiek. Salah ma dopiero 22 lata - jest więc o cztery lata młodszy od Cuadrado.

 

Cztery lata młodszy i w przeciwieństwie do Kolumbijczyka już zdążył zdobyć kilka bramek w Lidze Mistrzów - rozgrywkach w których jego starszy kolega jeszcze nie miał okazji uczestniczyć.

 

Wliczając występy w lidze szwajcarskiej, egipskiej, angielskiej, włoskiej, Lidze Mistrzów UEFA (+ eliminacjach) oraz Lidze Europejskiej, Pucharze Ligi Angielskiej, Pucharze Anglii i Pucharze Szwajcarii łączny dorobek Salaha to 137 meczów i 33 gole.

 

Transfer Cuadrado do Chelsea i Salaha do Fiorentiny oficjalnie nie są uważane za tzw. wymianę piłkarzy. Nieoficjalnie jednak takowa się odbyła.

 

Przypominam, że Fiorentina uczestniczyła już kiedyś w podobnej transakcji i wyszła na niej znakomicie. Powiedziałbym nawet, że był to prawdziwy transferowy majstersztyk bardzo analogiczny do tego z udziałem Ibrahimovicia i Eto'o. Mam tutaj na myśli transfer Matiji Nastasicia z Fiorentiny do Manchesteru City. Klub z Florencji nie dość, że przytulił ponad 15 milionów euro to jeszcze dostał od Manchesteru City za darmo (!) Stefana Savicia.

 

Reprezentant Czarnogóry jest dziś podstawowym obrońcą Violi, która niedawno podpisała z nim nowy kontrakt, a Nastasić? No cóż, nie sprawdził się w Manchesterze i w obecnym okienku bez żalu został wypożyczony do Schalke04. Żeby było śmieszniej to wspomniany transfermarkt wycenia dziś Savicia na 14 milionów euro, a Nastasicia na 13 mln...

 

Tak się robi interesy :wink:

 

 

 

 

Juan Cuadrado (ACF Fiorentina) ---> Chelsea FC (koszt transferu to około 36 mln euro - rekord zimowego okienka transferowego AD 2015 !!!)

 

QwnafO7QZI_Bez_tytu_u.png

 

Powiem tak: Fiorentina potrafi sprzedawać swoich piłkarzy.

 

Rui Costa (29 lat) ---> 42 mln euro do Milanu (sezon 2001/2002)

Juan Cuadrado (26 lat) ---> około 36 mln euro do Chelsea (sezon 2014/2015)

Gabriel Batistuta (31 lat) ---> 32,5 mln euro do Romy (sezon 2000/2001)

Francesco Toldo (29 lat) ---> 26,5 mln euro do Interu (sezon 2001/2002)

Stevan Jovetic (23 lata) ---> 26 mln euro do Manchesteru City (sezon 2013/2014)

Felipe Melo (26 lat) ---> 25 mln euro do Juventusu (sezon 2009/2010)

Domenico Morfeo (22 lata) ---> 20 mln euro do Milanu (sezon 1998/1999)

 

Żródło: Transfermarkt (który nie uwzględnia w swych wyliczeniach tzw. zmiennych, czyli bonusów)

 

Najlepsze jest jednak to, że każdy z tych transferów miał swój defekt. Każdy był koniem trojańskim. Rui Costa w Milanie nie do końca się spełnił. Był ważną częścią ekipy Ancelottiego, ale często też zasiadał na ławce. Batistuta z chwilą przejścia do Romy był już wiekowy i jego umiejętności strzeleckie starczyły właściwie na jeden sezon. Toldo jako pierwszy bramkarz Interu właściwie nie wygrał niczego znaczącego (czyt. Scudetto/Liga Mistrzów). Jovetic to szklanka. Już na dzień dobry w Manchesterze City leczył kontuzję i nie do końca się sprawdził. Melo to już w ogóle niewypał transferowy Juventusu. Niby grał dobrze, zostawiał zdrowie i serce, ale chyba spodziewano się po nim znacznie więcej. Juve pozbył się go potem za czapkę gruszek. Morfeo piłkarz niespełniony, którego talent się nie rozwinął.

 

Tak sobie myślę... jakiego czorta trzyma w zanadrzu Cuadrado? :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Víctor Ibarbo (Cagliari Calcio) ---> AS Roma (wypożyczenie za 2,5 miliona euro z prawem do wykupu za 12,5 miliona euro)

 

ibarbo-as-roma-644x422.jpg

 

Ibarbo został sprowadzony awaryjnie jako alternatywa dla ciężko kontuzjowanego Iturbe. Co ciekawe po kilku dniach od wypożyczenia Kolumbijczyk sam został kontuzjowany i przez kilka tygodni nie będzie w stanie pomóc "Giallorossim".

 

Piłkarz jest to nieszablonowy. Od razu przyznaję się bez bicia, że nie należę do jego fanów, ale kolejni trenerzy z Serie A widzą w nim coś czego nie potrafię racjonalnie określić, racjonalnie wytłumaczyć. Nie tylko szkoleniowcy z włoskiej ekstraklasy ulegli urokowi Ibarbo. Do listy jego fanów trzeba dopisać samego "El Profesore", nieocenionego bohatera narodowego Kolumbii Argentyńczyka - Nestora Pekermana - selekcjonera tamtejszej reprezentacji. Pewnie nie jeden z was złapał się za głowę na widok wyjściowych składów anonsowanych przez Pekermana na mundialowej grafice podczas dwóch pierwszych meczów Kolumbii na Mistrzostwach Świata w Brazylii. Pekerman na ławce rezerwowych zostawił króla strzelców ligi portugalskiej - Jacksona Martineza i czołowego strzelca Bundesligi - Adriana Ramosa stawiając na trójząb: Ibarbo - Gutierrez - Cuadrado i raczej się nie pomylił. Kolumbia oba mecze wygrała. Na wstępie napisałem, że Ibarbo to gracz nieszablonowy, bo tak w istocie jest. Kolumbijczyk to piłkarz o parametrach... Emila Heskey'a. Na logikę więc powinien odpowiadać charakterystyce typowej wysokiej "dziewiątki": zgrywać górne piłki, grać dobrze tyłem do bramki, strzelać dużo goli, szczególnie głową... ale tak nie jest. Ibarbo to skrzydłowy! Szybki, silny i często nieskuteczny (słabe statystyki) jednakże bardzo pracowity. Robiący dużo wiatru, piłkarz wyjątkowo nieprzyjemny dla obrońców. Mogący też grać na środku ataku, ale przede wszystkim na obu flankach ofensywy. Romie, która gra właśnie w ten sposób ktoś taki jak Ibarbo powinien bardzo się przydać. Wcześniej usługami Ibarbo były zainteresowane niektóre kluby z Premier League, ale też Juventus i Napoli. Ostatecznie trafił na rzymskie Stadio Olimpico pielęgnując zarazem bardzo dobre relacje transferowe na linii Roma - Cagliari (patrz: Nainggolan, Astori).

 

 

 

 

Luca Antonelli (Genoa CFC) ---> AC Milan (koszt transferu definitywnego: 4,5 mln euro)

 

large_luca.jpg

 

Powiedzenie, że wychowanek ma zawsze najgorzej dawno nie brzmiało tak wiarygodnie jak w przypadku Luki :) Reprezentant Włoch może okazać się najlepszym nabytkiem Milanu w tym okienku transferowym. Nie z powodu pięknej bramki jaką ustrzelił w swoim powtórnym debiucie w koszulce ACM na Juventus Stadium, ale z powodu tego jak dobrym jest piłkarzem. O proszę, na dowód moim słowom fachowy portal goal.com umieścił Antonellego w 'jedenastce marzeń Serie' A na półmetku sezonu 2014/2015: http://www.goal.com/en/news/7128/galler ... 2014#photo

 

"Rossoneri" sprowadzili więc piłkarza z samego TOP-u Serie A. Niestety o kilka lat za późno - ze szkodą dla Milanu i samego zawodnika...

 

...to nie jest bynajmniej tak, że Antonelli ot tak odpalił i rozgrywa obecnie jakiś sezon życia. On bardzo przyzwoicie grał także w poprzednich sezonach. Nieprzypadkowo został wybrany kapitanem Genoi, tak samo jak nie ma w tym przypadku, że został zauważony przez kolejnego selekcjonera reprezentacji Włoch. Szkoda tylko, że Milan zwrócił się do niego tak późno. Facet opuszczał Milan w wieku 20 lat. Obecnie ma na liczniku już 27 wiosen...

 

...7 lat pałętał się po średnich klubach. Antonelli to kolejna ofiara głupoty włoskich szkoleniowców na czele z trenerami AC Milan i Gallianim. Widok opaski kapitańskiej na rękawie Sulley'a Muntariego w ostatnim meczu Juve - Milan to prawdziwa potwarz dla całego środowiska "Rossonerich", to właśnie tacy ludzie jak Antonelli powinni byli budować nowy Milan już wiele, wiele lat temu i to właśnie tacy piłkarze pokroju Antonellego powinni nosić opaskę kapitańską w koszulce takiego klubu jak Milan.

 

Nie wszystko jednak stracone. Lepiej późno niż wcale. Antonelli może zapewnić swojemu staremu-nowemu klubowi spokój na pozycji lewego obrońcy przez wiele, wiele lat. Może nie ma on jakichś kosmicznych osiągnięć strzeleckich jak Roberto Carlos, ale w defensywie radzi sobie świetnie. Ma prawie wszystko. Dobrze trzyma się na nogach, trudno go przewrócić, oprócz tego szybkość, siłę, naturalną lewą nogą, znakomity wyskok dosiężny i skuteczny wślizg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Davide Santon (Newcastle United) ---> FC Internazionale (wypożyczenie z prawem wykupu za 3,8 mln euro)

 

san.png

 

Transfer stanie się obowiązkowy w momencie rozegrania przez zawodnika przynajmniej 10 spotkań w drugiej części sezonu.

 

Powrót Santona na Stadio Giuseppe Meazza wydaje się być strzałem w dziesiątkę. Co za nim przemawia? Plusy w znacznej części przykrywają minusy. Wypunktujmy je więc:

1. Santon to wychowanek Interu:

a) nie będzie więc problemu z aklimatyzacją, piłkarz zna ten klub od podszewki;

B) wygrał z Interem prawie wszystko (Scudetto, Ligę Mistrzów, Puchar Włoch, Superpuchar Włoch i Klubowe Mistrzostwo Świata).

2. Ogromne doświadczenie:

a) pracował z wieloma osobistościami ze światka trenerskiego (Lippi, Mourinho, Benitez, Mancini, Pardew, Prandelli);

B) spędził półtora roku w Anglii, rozegrał około 100 meczów dla Newcastle United (w tym 82 mecze w Premier League);

c) wystąpił w ponad 50 meczach Interu Mediolan;

- był członkiem drużyny, która sięgnęła po potrójną koronę.

3. Wiek. Pomimo dużego doświadczenia Santon jest wciąż bardzo młodym piłkarzem. Ma dopiero 24 lata i mimo wygrania prawie wszystkich najważniejszych trofeów w piłce klubowej motywacji zabraknąć mu nie powinno, gdyż w latach świetności Interu nie odgrywał jakiejś bardzo kluczowej roli. Dlatego do udowodnienia ma bardzo wiele.

4. Uniwersalność. Nominalną pozycją Santona jest lewa obrona w czteroosobowym bloku defensywnym. Jednakże Santon to gracz prawonożny. Może więc grać z powodzeniem także na prawej flance defensywy. Włoch może też pełnić rolę prawo lub lewowahadłowego w taktyce 3-5-2 i 3-4-3. Takim jego firmowym zagraniem jest zejście na prawą nogę...

5. Warunki fizyczne. Santon to kawał chłopa jak na skrajnego obrońcę. Nie strzela goli, notuje mało asyst... jego atuty to gra w defensywie i umiejętność dobrego ustawiania się.

 

Santon zdążył już rozegrać kilka meczów w barwach "Nerazzurich" i jak na razie idzie mu bez zarzutów.

 

 

 

 

Gabriel Paletta (Parma FC) ---> AC Milan (koszt transferu: około 3 mln euro)

 

jvNZOf4tam_Bez_tytu_u.png

 

Cytując polską stronę fanowską Parmy:

Obrońca na zasadzie transferu definitywnego przeniósł się do AC Milan, z którym po przejściu wszystkich badań medycznych podpisał kontrakt, obowiązujący do 30 czerwca 2018 roku. Kwoty transferu nie ujawniono, jednak nieoficjalnie mówi się, że Parma otrzymała za Palette około 3 mln euro, co w kontekście tego iż w lecie Gialloblu odrzucali oferty, za tego zawodnika, opiewające na 10-15 mln wydaję się wręcz śmieszną sumą.

 

Po tym jak Paletta został powołany na mundial jego transfer do większego klubu wydawał się być nieunikniony. W perspektywie fatalnej sytuacji finansowej Parmy można powiedzieć, że była to tylko kwestia czasu. Sezon 2013/2014 był dla Argentyńczyka z włoskim paszportem przełomowy. Był to sezon kiedy wreszcie został dostrzeżony. W porę, bo zegar biologiczny zaczął mu już przyspieszać. Dla Paletty był to ostatni moment na zarobienie ostatnich dużych pieniędzy w karierze.

 

Nie wkupił się on może w moje łaski, nie należę do komitetu "fanów talentu Paletty", ale deal Milanu trzeba pochwalić. 2 mln euro z kawałkiem za 28-letniego obrońcę, reprezentanta Włoch, wyróżniającego się defensora w sezonie 2013/2014? W obecnych czasach to grosze. Milan tak naprawdę nie ryzykuje. W najgorszym wypadku Paletta może okazać się niezłym zmiennikiem lub po prostu odejdzie.

 

Transfer do Milanu to dla Paletty także podróż sentymentalna do... roku 2007:

http://www1.pictures.gi.zimbio.com/Kaka ... nATKrl.jpg

 

W wielkim finale Klubowych Mistrzostw Świata jego Boca Juniors zmierzyła się właśnie z Milanem. Argentyńczycy przegrali, 2:4 - ale wstydu nie przynieśli, bo to był wtedy wciąż wielki Milan. Tak patrzę na skład personalny klubu z Buenos Aires i nie tylko nazwisko Paletty brzmi jakoś znajomo:

http://www.fifa.com/tournaments/archive ... eport.html

 

Gabriel na pewno miło wspomina tamte czasy. W 2005 roku wespół m.in. z Messim i Zabaletą sięgnął po młodzieżowe Mistrzostwo Świata. 2 lata później zagrał we wspomnianym finale KMŚ. Kolejne 12 miesięcy przyniosło triumf w rozgrywkach ligi argentyńskiej oraz zwycięstwo w Recopa Sudamericana. 24 miesiące potem wylądował w Parmie i grał w niej przez 4,5 roku aż do teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta kolejka była kolejką wręcz kompromitacji zespołów z czołówki. AS Roma tylko zremisowała u siebie 0:0 z... beznadziejną, tragiczną, najgorszą, bo ostatnią w tabeli drużyną ligi - Parmą FC, dramat... Niedużo lepsza, bo przedostatnia AC Cesena zdołała zremisować 2:2 z... Juventusem (bramki: Milan Djurić i Franco Brienza dla Ceseny, Álvaro Morata i Claudio Marchisio dla Juventusu). No a przeciętny zespół US Città di Palermo rozbił... SSC Napoli 3:1 (bramki: Achraf Lazaar, Franco Vazquez i Luca Rigoni dla Palermo, Manolo Gabbiadini dla Napoli). Co do Romy to nie no - w takich warunkach to ten Juventus zawsze, co roku będzie sobie wygrywał Mistrzostwo, beznadzieja :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...