Skocz do zawartości

Serie A


sławek2121
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dołączam się do peanów pochwalnych bowdown.gif

 

1968 - Dino Zoff

1980 - Dino Zoff

2000 - Francesco Toldo 

2008 - Gianluigi Buffon

2012 - Gianluigi Buffon

2020 - Gianluigi Donnarumma

 

Donnarumma został czwartym włoskim bramkarzem wybranym do najlepszej drużyny EURO. 

 

Donnarumma został pierwszym bramkarzem, który został uznany MVP Mistrzostw Europy. Wcześniej podobnej sztuki w rozgrywkach UEFA tyle, że klubowych dokonał Buffon, który w 2003 roku został pierwszym i jak dotąd jedynym bramkarzem uznanym MVP Ligi Mistrzów. 

 

Donnarumma podczas EURO 2020 przyczynił się także do pobicia legendarnego rekordu świata Dino Zoffa z lat 70. XX wieku:

https://sport.tvp.pl/54550981/euro-2020-wlosi-najlepsi-w-historii-pobili-rekord-swiata

 

Nie rozumiem tej krytyki młodego, któremu wielu ludzi zarzuca zachłanność. Postawmy się na jego miejscu. Macie 22 lata. Jesteście świeżo upieczonym Mistrzem Europy, MVP turnieju. PSG (sportowo lepszy klub od Milanu) proponuje wam prawie połowę tego co dostaje Cristiano Ronaldo w Juventusie. Piłkarzowi grającemu na tej pozycji! W tym wieku!

 

Jeden z głównych faworytów Ligi Mistrzów oferuje wam wielkie perspektywy sportowe i finansowe. Co tu się nie zgadza? Ja na jego miejscu ucałowałbym Raiolę i grzecznie podziękował za wzorcowo wykonaną robotę mojego agenta. Wyrzuty sumienia z powodu klubu? Kluby regularnie kiwają swoich piłkarzy. Ktoś inny z kolei powie, że Donnarumma zrobił przysługę Milanowi, że tak długo w nim wytrzymał nie grając w Lidze Mistrzów. 

 

Z kibicowskiego punktu widzenia oczywiście szkoda, że Gigio opuszcza Włochy. Z kronikarskiego punktu widzenia statystyków futbolu zapewne przez to nie pobije ligowego rekordu Buffona, ale kto mając 22 lata myśli o takich rzeczach. O rekordach myśli się w wieku Messiego, CR7 czy wspomnianego Buffona. Jak się ma 22 lata idzie się na żywioł. Dlatego mnie wybór Donnarummy nie dziwi. Będę ściskał za niego kciuki w PSG tak jak kiedyś za Sirigu, Mottę, Verrattiego, Buffona, Florenziego i Keana. 

 

Zresztą być w gronie takich transferów jak Hakimi, Ramos czy Wijnaldum to prawdziwy przywilej. O tym okienku transferowym Paryża będzie się mówiło jeszcze długo. 

 

 

 

 

Wybrany najlepszym piłkarzem finału EURO 2020 Leonardo Bonucci został włoskim rekordzistą pod względem liczby występów na Mistrzostwach Europy. 

 

O ile można się zgodzić z osobami wysyłającymi Chielliniego na emeryturę, szczególnie jeśli chodzi o grę w reprezentacji to zachodzę w głowę czemu ci sami ludzie zakładają buty na kołek Bonucciemu? Do mundialu w Katarze (o ile Włosi awansują) spokojnie wytrzyma, a na EURO 2024 będzie w podobnym wieku co Chiellini na EUEO 2020. Co więcej... on w przeciwieństwie do Chielliniego nie jest aż tak podatny na kontuzje. W 9-letniej erze dominacji Juventusu na krajowym podwórku to właśnie Bonucci zgromadził największą liczbę występów w drużynie Starej Damy i to pomimo jednego roku spędzonego w Milanie. 

 

 

 

https://sport.tvp.pl/54798445/jorginho-13-pilkarzem-z-dubletem-za-triumf-w-lidze-mistrzow-i-mistrzostwach-europy

 

Jorginho? Dla mnie to jeden z największych symboli tej reprezentacji. Porównałbym go do Dungi z reprezentacji Brazylii z lat 90. XX wieku. Niby niepozorny, nie uchodzący za jakąś gwiazdę, ale to właśnie przez niego przechodziły niemal wszystkie piłki. Niekiedy niewidzialny podczas meczów, ale też często bardzo widoczny w statystykach pomeczowych. Gdy myślałeś, że nie był pod grą okazywało się, że był w czołówce najlepiej podających. Gdy narzekałeś, że nie pracuje jak trzeba on miał najlepsze statystyki przebiegniętych kilometrów. Gdy WhoScored podczas jakiegoś meczu wykazywało, że zagrał średniawkę potem odpalałeś YouTube i przekonywałeś się, że na filmie pt. Jorginho vs Team X reprezentant Włoch robił za zadaniowca złomując kluczowego piłkarza drużyny przeciwnej. W innym meczu Chelsea zagrał słabiutko, ale i tak został bohaterem ośmieszając bramkarza rywali z jedenastu metrów. Raz jako regista, innym razem jako rozgrywający. Człowiek od czarnej roboty? Zadaniowiec? Plaster? No problemo. Cały Jorginho. 

 

Dla Italii jeden z trzech najbardziej niezniszczalnych obok Donnarummy i Bonucciego ludzi na placu gry.  

 

https://sport.tvp.pl/54568962/euro-2020-enrico-i-federico-chiesa-ojciec-i-syn-pierwszy-raz-z-golem-na-euro-wideo

 

Chiesa. Choć był obok Cristiano Ronaldo i Juana Cuadrado najlepszym piłkarzem Juventusu w sezonie 2020/2021 to na Mistrzostwach Europy zaczął jako rezerwowy. Choć jak dla mnie był to celowy zabieg Manciniego. Taka tajna broń, którą trzymał w ukryciu aż do fazy pucharowej. Efekt końcowy? Dwa kluczowe gole. Dwie nagrody 'Man of the Match', jedenastka turnieju i aż szkoda, że musiał zejść z powodu kontuzji w wielkim finale, bo w najważniejszych fazach turnieju był najlepszym piłkarzem ofensywnym Italii. Tak samo jak był najlepszym piłkarzem ofensywnym Juve w najważniejszych meczach Ligi Mistrzów i Pucharu Włoch.  

 

Najważniejszym człowiekiem tej reprezentacji był jednak trener-selekcjoner Roberto Mancini. Wszystko co najważniejsze o nim napisałem już przed ME: Obojętnie jak zakończy się ten turniej szanuję selekcjonera Roberto Manciniego za pracę jaką dotychczas wykonał. Pomysł na zespół, styl gry, atmosfera, głębia składu, seria zwycięstw i meczów bez porażki to wszystko jego zasługa. Mimo wielu sukcesów w roli trenera nigdy mnie jakoś nie przekonywał. Nigdy nie wydawał mi się aż tak wiarygodnym fachowcem i tak naprawdę zacząłem naprawdę go doceniać i szanować gdy objął kadrę narodową. Sposób w jaki ją odrodził po tym nieudaczniku Giampiero Venturze to przykład dla wszystkich selekcjonerów, że "spalona ziemia" szybko może okazać się bardzo żyzna. Mam oczywiście świadomość, że to jest turniej i w fazie pucharowej różne historie mogą się przytrafić. Jeden błąd, zła dyspozycja dnia i arrivederci, ale jedno jest pewne - spalonej ziemi Mancio po sobie nie zostawi i jeśli nie on to inni będą mieli na czym budować. Bez żadnych wymówek.

 

Więcej nie muszę dodawać. Niech przemówią za nim wyniki:

 

Jeśli Włosi nie przegrają u siebie z Bułgarią to będzie im brakować tylko jednego meczu do pobicia światowego rekordu Brazylii i Hiszpanii liczby kolejnych, oficjalnych meczów reprezentacji bez porażki, który wynosi 35 (Brazylia 1993-96) i Hiszpania (2007-09). 

 

Do wyrównania rekordu kolejnych zwycięstw tejże Hiszpanii (15) zabrakło jednego meczu (14). Nomen omen Włochów zatrzymała właśnie Hiszpania, która odpadła dopiero po rzutach karnych, no ale statystycy liczą to jako remis. 

 

13 goli to też najlepszy wynik bramkowy Włochów na wielkim turnieju. 

 

Czy wierzyłem w Italię? Przed turniejem tak. W trakcie turnieju bywało już różnie. Zbyt mocny początek + trudny finisz drabinki sprawił, że miałem wątpliwości. Nawet gdy Czesi - którzy zostali przed turniejem zdeklasowani przez Włochów, 0:4 - niespodziewanie wyrzucili z turnieju Holandię to przyszedł ten niełatwy mecz z Austrią, który ponownie przemówił do wewnętrznego rozsądku by nie brać na poważnie meczów towarzyskich. Później te ostatnie 20 minut z Belgią. Potem najtrudniejszy mecz turnieju z Hiszpanią. W końcu pierwsza połowa z Anglią. Za każdym razem było jakieś "ale". 

 

Ich brak na mundialu w Rosji to był efekt kilku nieszczęść - w tym to największe za które uważałem ówczesnego selekcjonera Venturę, który nieodwracalnie splamił kilka linijek CV wielu świetnym piłkarzom. Dość powiedzieć, że wielu z nich wygrało później EURO. Zmiana selekcjonera okazała się więc przeważająca. Zaczynali od nowa jako skończone zera, a po trzech latach wygrali Mistrzostwo Starego Kontynentu, bijąc lub ocierając się o różne światowe rekordy. 

 

Gdzieś z tyłu głowy mam też to, że do kadry z różnych powodów nie załapali się: Zaniolo, Pellegrini, Kean, Sensi, Romagnoli itp. Za półtora roku potrafię sobie ich wszystkich wyobrazić w pierwszym składzie podczas Qatar '22. 

 

Z tyłu głowy mam też to, że Włosi od wielu już lat regularnie przywożą do kraju medale i dobre wrażenie z młodzieżowych Mistrzostw Europy i Świata. Powiedziałbym nawet, że te pokolenia, które w ostatniej dekadzie reprezentowały Włochy na tego typu turniejach wyglądały nierzadko lepiej niż piłkarze Manciniego będący w ich wieku. 

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Tydzień temu, gdzieś w... Kanadzie:

 

 

 

Woodbridge? Nigdy nawet o takim mieście nie słyszałem. 

 

Trzeba przyznać, że Włosi mają naprawdę pokaźną diasporę za Oceanem i nie tylko :shock: :shock: :shock:

 

 

Pozostając w klimatach kanadyjskich: Toronto...

 

 

 

 

 

Gdzieś w Nowym Jorku...

 

 

 

Dzielnica "Mała Italia" na Bronksie (NY):

 

 

 

 

Feta na Brooklynie, NY:

 

 

 

 

Polish Chicago!...

 

 

 

EUROPA: Finlandia, Szkocja (Glasgow), Belgia, Niemcy (Ingolstadt, Monachium i okolice), Francja, Holandia (Amsterdam), Irlandia Północna, Szwecja, Szwajcaria (Zurych, Genewa), Hiszpania (Walencja, Barcelona), Austria (Wiedeń)...  

 

 

 

 

Melbourne, Australia...

 

 

 

Koronawirus?

COVID?

Delta?

WTF?

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Immobile z wysokiego C(iro) rozpoczął walkę o króla strzelców.

Atalanta królem nieskuteczności.

Zaskakujące rezultaty na początku sezonu.

 

Odnośnie Cristiano Ronaldo, to mam wrażenie że przeliczył możliwości Juve. Albo Juve przeliczyło możliwości trenera/piłkarzy. Pokazało to dobitnie, że w tym sporcie jednostka bez drużyny nie istnieje. Z czego go można zapamiętać? Supersensacyjna remontada z Atletico, oraz rekordem olimpijskim w wyskoku przeciwko Sampdorii. Momenty przygody z Juve, którą ciężko ocenić, bo niby wyniki są, ale ich nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cristiano Ronaldo przede wszystkim nie wstrzelił się w peak Juventusu, który przypadał na lata (mniej więcej) 2013-2018.

 

Zamiast tego mieliśmy trzy sezony Portugalczyka pod znakiem ostatniego piątego sezonu pod skrzydłami Allegriego (2018/2019), gdzie wszyscy byli już sobą wyraźnie zmęczeni i (mniej lub bardziej) nieudanych eksperymentów z Sarrim i Pirlo u steru. Efekt tych eksperymentów do dziś odbija się w Turynie czkawką co widzieliśmy na początku obecnego sezonu. 

 

CR7 tak jak w pierwszych trzech latach w Realu i Manchesterze Ligi Mistrzów nie podbił, ale włoską ziemię już tak:

2x Mistrzostwo Włoch
1x Puchar Włoch
2x Superpuchar Włoch

2x Najlepszy piłkarz Serie A
1x król strzelców Serie A
101 goli w koszulce Juventusu

Strzelając 29 goli w poprzednim sezonie ligi włoskiej Portugalczyk stał się pierwszym i jedynym królem strzelców w historii futbolu, który sięgnął po koronę w trzech ligach z TOP3 (Serie A w tamtym czasie była numerem 3 w rankingu UEFA, zarówno w zestawieniu ogólnym jak i rocznym). Wcześniej CR7 zostawał najlepszym strzelcem w Premier League (1x) i La Liga (3x).

 

Na odejście CR7 nałożyło się kilka spraw:

- nieprzewidziany COVID, który sprawił, że gigantyczny kontrakt Ronaldo zaczął Juventusowi wyraźnie ciążyć
- niespełnione aspiracje klubu i Ronaldo w Lidze Mistrzów

- brak wyzwań Portugalczyka na włoskich boiskach (jak już wyżej wspomniałem odfajkował już chyba wszystko co miał odfajkować)

- Allegri, który nieoficjalnie nie widział Ronaldo na samej górze nowego projektu. Wcześniej w swojej karierze trenerskiej w podobnych okolicznościach rozstawał się z Ronaldinho, Pirlo, Vidalem, Higuainem i wieloma innymi piłkarzami

 

Ktoś napisze, że z Ronaldo Juventus zaczął grać gorzej. Ktoś inny, że bez Ronaldo Juventus nie wygrałby tych 5 tytułów, które wygrał w ciągu tej swojej trzyletniej przygody. Ktoś powie, że Juventus rozczarował Ronaldo w dwóch pierwszych sezonach Ligi Mistrzów. Ktoś inny, że to Ronaldo zawiódł na całej linii w tym ostatnim sezonie LM. Zdania będą podzielone, ale koniec końców myślę, że historia oceni ten jego pobyt w Turynie pozytywnie. Był częścią legendarnej serii 9xScudettich z rzędu. W Italii wygrał wszystko. Pobił lub zbliżył się do wielu klubowych rekordów. Mnóstwo jego bramek utkwiło mi w głowie. Potwierdził swoją wielkość. Ktoś zinterpretuje jego grę w Juve w taki sposób, że drużyna nie zawsze grała na jego poziomie. Ktoś inny, że Portugalczyk dawał z siebie wszystko żeby strzelać gole, a nie żeby drużyna wygrywała. Ile ust tyle będzie opinii. Na ten moment trudno jednoznacznie ocenić Ronaldo w Juve. Na pewno nie zgodzę się z jakimiś skrajnymi opiniami, że wyglądał bardzo źle, albo że otarł się o doskonałość.

 

Koniec końców miło, że zapisał swoje nazwisko na kartach historii Juve i Serie A.

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam gdy 33-letni Cristiano Ronaldo przechodził do Juventusu. Pamiętam te nastroje, gdy "życzliwi" pisali, że z Portugalczyka nic już nie będzie, że już stary, że idzie na emeryturę. Nie przekonywały ich suche fakty, że CR7 właśnie wygrał trzecią Ligę Mistrzów z rzędu, że sięgnął po kolejną koronę króla strzelców LM, że był jednym z kandydatów do wygrania Złotej Piłki, że jakoś około tydzień przed transferem do Juve w pojedynkę zremisował z Hiszpanią na mundialu aplikując jej trzy gole. Nie przekonywały ich nawet takie obrazki jak ten sprint ze wspomnianego meczu, który prawdopodobnie uczynił CR7 jednego z najszybszych jeśli nie najszybszego piłkarza na Mistrzostwach Świata w Rosji:

 

 

 

Był stary i basta. Twardogłowi przemówili. 

 

Okey. Głupszym trzeba ustąpić. Czas ich zweryfikuje pomyślałem. No i tak czekałem, czekałem. Tymczasem...

 

...minęły trzy lata.

 

Co się zmieniło od tego czasu? Trzy lata starszy CR7, już 36-letni (!!!)... sięga po koronę króla strzelców Serie A i EURO 2020.

 

Zaraz potem po 36-letniego piłkarza zgłasza się... no właśnie? Kto? Sporting? Kluby z MLS? Chin? Krajów arabskich? Dom spokojnej starości w jego rodzinnej Maderze? Nie! Zgłaszają się dwa kluby z Manchesteru, gdzie ostatecznie trafia do United. 

 

Efekt? Transfer sezonu na Wyspach i najlepiej zarabiający piłkarz w Premier League:

 

https://transfery.info/aktualnosci/najlepiej-zarabiajacy-pilkarze-w-premier-league-cristiano-ronaldo-zmiotl-z-planszy-konkurencje/154698

 

Kontrakt na kilka lat z możliwością przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. W trakcie wygaśnięcia CR7 będzie miał około czterdziestki (40 lat).

 

Zerknijmy jeszcze raz na to zestawienie najlepiej zarabiających piłkarzy Premier League:

 

1. Cristiano Ronaldo (Manchester United) - 480 tysięcy funtów tygodniowo
2. Romelu Lukaku (Chelsea) - 450 tysięcy (z bonusami)
.................................................................................................................................................................................
3. Kevin de Bruyne (Manchester City) - 385 tysięcy
4. Jack Grealish (Manchester City) - 380 tysięcy (z bonusami)
5. David De Gea (Manchester United) - 375 tysięcy
6. Pierre-Emerick Aubameyang (Arsenal) - 350 tysięcy
7. Raheem Sterling (Manchester City) - 300 tysięcy
-. Harry Kane (Tottenham Hotspur) - 300 tysięcy
9. Paul Pogba (Manchester United) - 290 tysięcy
10. Anthony Martial (Manchester United) - 250 tysięcy

 

Kto tam jest na drugim miejscu? Lukaku? Serio? Ten grubas? Ten wołek zbożowy, który był za słaby ma Manchester United? 

 

Powiadacie, że Chelsea kupując go z Interu pobiła swój rekord transferowy? 

 

Hmm... 

 

Naprawdę w Premier League nie ma lepszych piłkarzy, którym warto zapłacić więcej niż emerytowi z Portugalii i grubaskowi z Belgii?


Piszę to oczywiście tak pół żartem, pół serio. Pół żartem, bo za każdym razem śmieszą mnie opinie i komentarze osób, które w ten właśnie sposób próbują ubliżyć Serie A stosując tego typu narracje. Pół serio, bo fakty przedstawione wyżej są takie, że najbardziej cenionymi piłkarzami pod względem finansowym w Premier League są ci, którzy kilka ostatnich sezonów spędzili w Serie A. Nie ci, którzy wyczyniali cuda wianki w Premier League tylko właśnie ci, którzy grali bardzo dobrze w Serie A grając przy okazji piach w ostatnim sezonie Ligi Mistrzów. 

 

Acha i byłbym zapomniał. Lukaku grając 2 lata w Interze nie sięgnął po koronę króla strzelców Serie A. Okazał się m.in. GORSZY od Ciro Immobile z Lazio. Okazał się GORSZY od tego samego Immobile, z którego tak szydzono podczas EURO 2020. Okazał się GORSZY od tego samego Immobile, który nie poradził sobie w Borussii Dotmund i Sevilli. Niech fani Premier League mają tego świadomość. 

 

To też tak pół żartem i pół serio na sam koniec. 

 

Dystansu do świata i życia... życzę. 

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

https://twitter.com/Azzurri_En/status/1434625223626792966
https://twitter.com/Azzurri/status/1434628146440114179
https://twitter.com/FIFAWorldCup/status/1434626002739662857

https://twitter.com/robymancio/status/1434627072480141318

 

Włosi ustanowili rekord świata kolejnych nieprzegranych meczów! Bezbramkowy remis ze Szwajcarią na stadionie w Bazylei był 36. meczem w serii spotkań bez porażki. Italia (2018-2021) tym samym wyprzedziła dotychczasowych rekordzistów Brazylię (1993-1996) i Hiszpanię (2007-2009), których poprzedni rekord zatrzymał się na liczbie 35. 

 

Kolejny mecz "Squadra Azzurra" zagra z Litwą na Stadio Città del Tricolore w Reggio Emilia (eliminacje Mistrzostw Świata w Katarze '22)

 

https://sport.onet.pl/pilka-nozna/eliminacje-ms/el-ms-szwajcaria-wlochy-wlosi-ustanowili-nowy-rekord-przeszli-do-historii/8r1ekny?utm_source=tw_sport_viasg_sport&utm_medium=social&utm_campaign=onetsg_fb&srcc=ucs&utm_v=2

 

Ostatni raz Włosi przegrali 10 września 2018 roku w ramach Ligi Narodów. Był to mecz z Portugalią (0:1) rozegrany w Lizbonie. 

 

https://en.wikipedia.org/wiki/Italy_national_football_team_results_(2010–present)#2018

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Project_ALF projekt Juventus się sypnął? Chwilowy kryzys? Spadło morale po odejściu C. Ronaldo? A może to on sztucznie pompował jakość Juve? Wydawać się mogło, że ten piłkarz to ostatni pionek do szachowej partii po upragniony uszaty puchar. Skończyło się niesmakiem, nie wiem czy większym niż rozpoczęcie tego sezonu. To nie wygląda tak tragicznie jak wskazuje tabela, ale też nie wygląda na tyle dobrze, by Juventus miał się znajdować w top 4. Na tle Milanu, Interu, Romy wyglądają przeciętnie.  Czy Allegri był taki dobry bo miał ''gotowca''? Czy Agnelli ''ronaldowym kaprysem'' nie pogrążył klubu? Pesymistycznie to wygląda.

Trochę całość wygląda dziwnie. Miał to być najlepszy sezon, ale Juventus, Lazio i Atalanta jakoś nie przekonują. Juventus ma kryzys nieznanego pochodzenia. Lazio łatwo zweryfikowane z kimś lepszym, niby stare, ale jednak przy Sarrim wiązane były jakieś nadzieje na coś więcej. Jak dla mnie Lazio od kilku sezonów tylko pozoruje aspiracje do top 4. Ale oni się tam nie nadają. Grupę ligi europy mają trudną. Teraz pytanie czy zgodnie ze schematem opuszczą ligę by poszarpać się w LE, przy okazji dostając zadyszki w lidze? Czy odwrotnie, wszak Lazio nie ma formy na samą ligę, a gdzie tu takie dodatkowe mecze...

Edytowane przez MartinFC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Z racji tego, że zbliżamy się do połowy sezonu Serie A, chciałbym przedstawić zespół, który zaliczył największy progres w lidze włoskiej na tym etapie rozgrywek względem poprzedniego sezonu.

 

Fiorentina po 17. kolejkach w sezonie 2020/21:

12 miejsce, 18 punktów, 4 wygrane, 18:23 bilans bramkowy

 

Fiorentina po 17. kolejkach w sezonie 2021/22:

5 miejsce, 30 punktów, 10 wygranych, 31:22 bilans bramkowy

 

7 miejsc wyżej, 12 punktów więcej, 6 wygranych więcej, oraz 13 goli więcej strzelonych. Tylko defensywa bez większej różnicy, ale reszta zdecydowanie lepsza. To tylko suche liczby, ale sama gra też jest zdecydowanie przyjemniejsza dla oka, oraz skuteczniejsza, a potencjał kadrowy, który Viola ma od lat jest na ten moment w pełni wykorzystywany.

 

Wydaje się, że Commisso w końcu idealnie trafił z doborem trenera. Italiano imponował już w Spezii, gdzie w pierwszym sezonie wywalczył z nimi awans do Serie A, a rok później, bez większych problemów utrzymał ten zespół w najwyższej klasie rozgrywkowej we Włoszech. Jednak z racji ograniczeń jakościowych Spezii, ten zespół nie mógł grać tego, czego Italiano wymagał. We Violi już tę jakość posiada i w pełni z niej korzysta. Warto też wspomnieć, że Vincenzo to trener wzorujący się na filozofii Guardioli, Kloppa, Enrique, czy z własnego podwórka - Sarriego, o czym nieraz wspominał. Poniżej filmik z budową akcji bramkowej Fiorentiny w ostatnim meczu z Salernitaną. 36 podań, każdy piłkarz Violi brał udział w tej akcji, którą zabójczo wykończył Vlahović.
 


Gdzie będzie Fiorentina w maju? Nie wiem, ale póki co wszystko działa jak należy w tym zespole i jako sympatyk Violi życzę, żeby działało jak najdłużej. Na dobry początek życzę im awansu do Ligi Europy. Piękna drużyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety. Ciekawe gdzie trafi Vlahović i kim go zastąpią. Może szansę dostanie Kouamé? Ja jestem fanem tego napastnika, choć ostatnio jego rozwój stanął w miejscu, ale w ofensywnej Violi mógłby się pokazać z fajnej strony. A propo wzmocnień... Ponoć od czerwca 2022 roku, piłkarzem Fiorentiny zostanie 23-letni skrzydłowy Lille, Jonathan Ikoné. Mówi się o 15 milionach z bonusami. Zaczyna się coś ciekawego we Violi dziać. Już fajnie Nico Gonzaleza ze Stuttgartu wypatrzyli, a teraz ich kadrę zasili naprawdę ciekawy zawodnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.09.2021 o 19:19, MartinFC napisał:

@Project_ALF projekt Juventus się sypnął? Chwilowy kryzys? Spadło morale po odejściu C. Ronaldo? A może to on sztucznie pompował jakość Juve? Wydawać się mogło, że ten piłkarz to ostatni pionek do szachowej partii po upragniony uszaty puchar. Skończyło się niesmakiem, nie wiem czy większym niż rozpoczęcie tego sezonu. To nie wygląda tak tragicznie jak wskazuje tabela, ale też nie wygląda na tyle dobrze, by Juventus miał się znajdować w top 4.

Projekt Juventusu sypnął się w wyniku szeregu złych decyzji ludzi zarządzających klubem z prezydentem Agnellim na czele, wypalenia materiału i pewnie też Covidu, który przypieczętował całość nieszczęść (największa strata finansowa w historii włoskiego futbolu choć wcześniej Juve nie był sklasyfikowany w pierwszej dziesiątce najgorszych wyników finansowych w dziejach Serie A!). Pamiętajmy jednak, że ten statek o nazwie Juve odkąd wyruszył w swój rejs zaczął tonąć dopiero po blisko 10 latach. Niewiele klubów-statków wytrzymało tak długo na tych piłkarskich wodach Włoch i Europy. 8-9 lat ciągłego dryfowania, osiągania dobrych wyników i podnoszenia trofeów... z tych największych klubów coś takiego zrobili tylko nieliczni. Kiedyś musiała nadejść gorsza passa. Nikt nie ma karnetu na ciągłe wygrywanie + ten nieszczęsny syndrom wypalenia, który dotyka niemal każdego w każdej dziedzinie życia od Beatlesów po nauczycielkę w podstawówce.  

 

Każdą z tych decyzji ludzi trzymających władzę w klubie ocenialiśmy w ostatnich latach na bieżąco. Jedne wyglądały logicznie, inne mniej. Każdą można było jakoś wytłumaczyć. Nawet tą o zwolnieniu Allegriego. Ja sam w pewnym sensie broniłem tej decyzji, a przynajmniej przekonywałem się do niej wysłuchując wielu argumentów Za i Przeciw. Dziś uważam, że to mógł być początek końca. Juventus wprawdzie wygrał jeszcze jedno Scudetto z Sarrim, ale nie wiemy co byłoby gdyby Allegri został. Ostatni rok Allegriego w Juve zajeżdżał już pierwszymi oznakami wypalenia i najlepiej uwidocznił to rewanżowy mecz z Ajaksem w Turynie, gdzie zblazowany i na swój sposób zdemoralizowany Juventus wyglądał na tle Amsterdamczyków jak chart, którego przed decydującym wyścigiem wpuszczono do sklepu mięsnego. Zapewne wtedy władzom klubu włączyła się czerwona lampka, ale czy na pewno był to właściwy osąd sytuacji? 

 

Czy Allegri zasłużył żeby po tak bogatych w trofea latach wyrzucać go ot tak na bruk? Czy może zasłużył na większy kredyt zaufania? Czy właściwym było zwalniać trenera, który wygrał 5 tytułów mistrzowskich z rzędu przedłużając passę Juve do 8 mistrzostw z rzędu? Wszak to on rozwinął ten zespół po Conte, to on zaczął seryjnie zdobywać krajowe dublety i to on dotarł z Juventusem do dwóch finałów LM w XXI wieku. Zrozumiałbym jeszcze gdyby w jego miejsce przyszedł Zidane po trzech wygranych Pucharach Europy z Realem albo Guardiola napoczynając nowy projekt i prawdziwą rewolucję w klubie. Gdyby ktoś kazał mi tych kilka lat do tyłu wskazać trenerów, którzy mogliby to unieść to wymieniłbym tę dwójkę (dziś dodałbym do nich jeszcze Kloppa i Tuchela). Wydaje mi się, że zastąpienie Allergiego Sarrim można odbierać jako brak szacunku dla Maksa, bo co takiego zrobił Sarri żeby Allegriego zastępować właśnie nim? Może zamiast zmieniać Allegriego trzeba było go zostawić wsłuchując się w jego prośby dotyczące sprowadzenia nowych zawodników. Może to z nim na pokładzie Juventus powinien wkroczyć w nowy cykl? Może to nie w Allegrim był problem tylko w piłkarzach. Może trzeba było zaryzykować i pozbyć się kilku ważnych piłkarzy. Tego się już nie dowiemy.

 

Oprócz zmiany trenera wymieniłbym też inne czynniki, które mocno zaszkodziły Juve:

- ostatnie lata w wykonaniu Marotty i Paraticiego, których już w klubie nie ma. Obaj podjęli sporo niepopularnych decyzji, które niejako doprowadziły do obecnej sytuacji jak np. przedłużenie kontraktów z piłkarzami, którzy powinni opuścić klub (patrz: Khedira) czy chybione strzały piłkarzy którzy przyszli za darmo (patrz: Ramsey). Pisząc o wypaleniu nie mam tylko na myśli piłkarzy czy Allegriego, ale też właśnie ludzi zarządzających klubem.  

- odejście dyrektora generalnego Beppe Marotty do Interu (to tak jakby CEO Panasonica odszedł do Sony. Szaleństwo. Gość z całą wiedzą dotyczącą klubu, z tym całym know-how przeniósł się do największego wroga i to nie w czasach jakiegoś głębokiego kryzysu Juventusu, bo Stara Dama w owym czasie wciąż niepodzielnie rządziła i dzieliła na krajowym podwórku. Kto dziś rządzi we Włoszech? No właśnie - Inter).

 

No i tu się zatrzymajmy. Co zrobić w tej sytuacji? Widzisz, że klub zmierza w złą stronę. Jego sternik (Marotta) zaczyna się trochę gubić. Drużyna jeszcze nie jest w kryzysie, ale decyzje sternika odpowiedzialnego za transfery i przedłużanie kontraktów są delikatnie mówiąc dziwne. Co zrobić w tej sytuacji? W Juve postanowiono go zwolnić. Czy słusznie? Chciałbym mieć teraz szklaną kulę by przekonać się jakby się to potoczyło gdyby został w Juve i nadal podejmował niepopularne decyzje nie odchodząc zarazem do Interu. Gdzie byłby Inter i Juventus gdyby Marotta został w Turynie. Ciekawe. Tak czy siak sytuacja była patowa. Trudno tu było o dobre rozwiązanie. 

 

Transfer CR7? Jedyna jego niefortunność polegała na tym, że zbiegł się z pandemią koronawirusa przez co klub stracił zamiast zyskać. Cytując klasyka to nie tak miało być. Gość miał przyczynić się do zapełnienia trybun, bezbolesnych podwyżek biletów i innych finansowych atrakcji. Zamiast tego było granie przy pustych trybunach, straty finansowe klubu, brak środków na wzmocnienia, brak rozwoju i wreszcie regres sportowy drużyny. Co koniec końców zaowocowało odejściem CR7. Tu można zwalić to wszystko na pech. 

 

Odejście Allegriego to była świadoma decyzja władz. Sprawę Marotty można uznać za patową, ale Covid to zwykły pech. Pewnie gdyby w Turynie ktoś miał wspomnianą szklaną kulę i zobaczyłby w niej nadchodzącą pandemię to transferu CR7 latem 2018 roku nie rozpatrywanoby w kategoriach okazji.  

 

Allegri teraz wrócił, ale 2 lata w futbolu to cała wieczność. Trzon drużyny mu się zestarzał. Kilku ważnych jego żołnierzy odeszło. Doszli nowi gracze, którzy w wielu przypadkach nie pasują do jego koncepcji. Zastał klub na czwartej pozycji (i to rzutem na taśmę!). Rywale się rozwinęli. Liga ma nowego mistrza. Max miał trochę zaburzone przygotowania. Nie dostał wszystkich piłkarzy jakich chciał. Stracił najlepszego strzelca... a on sam bądź co bądź 2 lata był poza futbolem, a to jednak szmat czasu. Sporo czasu minie zanim on to wszystko poukłada. Czy Juve wróci na szczyt? Był taki krótki moment w trakcie letniego okienka, gdzie Juventus miał na pokładzie Maksa, CR7, zdrowego Dybalę - Inter stracił Conte, Lukaku i Hakimiego - a inne drużyny nie robiły spektakularnych zakupów. Wtedy Juve jawił mi się jako główny faworyt, ale później odszedł CR7, Dybala znowu zaczął mieć problemy ze zdrowiem, a końcówka okienka Juventusu była taka sobie. Inter z kolei umiejętnie załatał luki. Nie 1 do 1, ale Marotta i spółka wypełnili straty bardzo mądrze. Dziś Juventusowi zdecydowanie bliżej do miejsca piątego-szóstego aniżeli walki o tytuł. 

14 godzin temu, aandin napisał:

Zgadza się. Aż miło popatrzeć na ich grę. Szkoda tylko, że najlepszy zawodnik pewnie zostanie sprzedany.

Nawet jeśli zostanie sprzedany zagranicę to optymistycznym dla ligi jest to, że nie ma efektu spalonej ziemi i co chwila pojawia się nowy materiał na przyszłe gwiazdy. 

 

Odejście CR7 i Lukaku to była ogromna strata dla Serie A, ale jak patrzę na tego Vlahovicia i takiego Osimhena to serce fana calcio bije mocniej, serce fana calcio się raduje. Vlahovic to taka serbska odpowiedź na Haalanda, a potencjał reprezentanta Nigerii jest gigantyczny szczególnie słuchając tych opowieści Zielińskiego z treningów. A przecież jest jeszcze Lautaro i inni. 

 

No właśnie Zieliński. Wytworzyła się grupa piłkarzy, która gra we Włoszech już dobrych kilka lat, ale dopiero teraz zaczęła wchodzić w swój peak. Mam wrażenie, że w tej grupie jest też reprezentant Polski, którego nigdy nie byłem fanem, ale to jak w ostatnim czasie piłkarsko Polak dojrzał zaczął robić na mnie wrażenie. Jego dużą siłą oprócz wyszkolenia technicznego jest to, że potrafi grać i strzelać obiema nogami. Wadą na pewno to, że nie jest typem lidera o co wielu w Polsce ma do niego pretensję, ale czy można wytrenować coś takiego jak charyzmę?  

 

Co do Fiorentiny to chciałbym w tej drużynie zobaczyć Berardiego. Pogodziłem się już z tym, że Domenico na własne życzenie nie zostanie graczem dużego włoskiego klubu regularnie grającego w Lidze Mistrzów i innych europejskich pucharach, ale... nie mam wątpliwości, że gdy Berardi będzie kończył karierę będziemy mówić o nim jak o piłkarzu, który był jednym z najlepszych, którzy nigdy nie zabawili na zbyt długo w Juventusie, Milanie, Interze itd. ale są szanowani jak wyglądali w klubach z mniejszych włoskich miejscowości -----> patrz: Di Natale, Quagliarella, Lucarelli, Toni etc. 

Edytowane przez Project_ALF
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Project_ALF napisał:

Odejście CR7 i Lukaku to była ogromna strata dla Serie A

Braku Lukaku w Interze nie widać. Grają inaczej, większa liczba piłkarzy atakuje i nawet lepiej dla oka to wygląda a wyniki są. Ja myślę,że nigdy tak na prawdę nie dano w Juwentusie zaistnieć Dybali. Chłopak od kilku lat się w tym klubie męczy i nie rozwinął swoich umiejętności taj jak go na to stać. Ronaldo blokował tego chłopaka. Powinni na niego zdecydowanie postawić już wcześniej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio oglądam więcej meczów ligi włoskiej i zaskakuje mnie dobra postawa Interu, a przy okazji dużo fajniej wygląda ich gra niż za Conte. Mimo straty Lukaku i Hakimiego wyszli z grupy LM. Marotta znowu wykonał świetną robotę, widać jego brak w Juve. Klub z Turynu to znowu największe zaskoczenie na minus. Allegri mimo że beton jednak wydawał się gwarancją poprawy wyników, a tu wydaje się, że Pirlo radził sobie lepiej. Nawet Chiesa nie błyszczy, a Kulusevski ponoć może odejść.

Teraz parę pytań do specjalistów od tej ligi:

1. Gdzie najbardziej pasowałby Vlahović? Ja bym go widział w Arsenalu albo Milanie, ale ponoć on marzy o Juve.

2. Możecie podać najlepszą jedenastkę rundy jesiennej?

3. Jakich wzmocnień powinny dokonać najlepsze ekipy Serie A? Jakie widzicie szanse na powrót Pogby do Juve oraz transfer Kosticia do Interu i kto byłby wzmocnieniem pomocy w Juve oraz ataku w Milanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.12.2021 o 09:02, aandin napisał:

Braku Lukaku w Interze nie widać. Grają inaczej, większa liczba piłkarzy atakuje i nawet lepiej dla oka to wygląda a wyniki są. Ja myślę,że nigdy tak na prawdę nie dano w Juwentusie zaistnieć Dybali. Chłopak od kilku lat się w tym klubie męczy i nie rozwinął swoich umiejętności taj jak go na to stać. Ronaldo blokował tego chłopaka. Powinni na niego zdecydowanie postawić już wcześniej. 

Pamiętaj, że Dybala za chwilę będzie w TOP 10 najlepszych strzelców w historii Juventusu. Jeśli przedłuży kontrakt i będzie zdrowy ma szansę zakręcić się wokół Davida Trezegueta - najlepszego zagranicznego strzela w dziejach klubu. Ostatnio przebił wynik strzelecki Platiniego celebrując to w wyjątkowy dla fanów Juve sposób:

 

dypla.jpg

 

Kontuzje go przyhamowały. Dlatego w dwóch sezonach miał tych bramek mniej. W tym jednym ostatnim sezonie gdy był zdrowy to część bramek z rzutów karnych zabrał mu CR7. Co do Dybali to nikt w Juventusie nigdy go nie stopował. Gdy był zdrowy zawsze miał pewny plac. Dostał numer 10, w wielu meczach nosił opaskę kapitana i pomimo wielu kontuzji Juve wciąż chce przedłużyć z nim kontrakt.

 

Zdrowie, zdrowie i jeszcze raz zdrowie to go hamuje. Gdy jest w pełni zdrowy na ogół zachwyca.  

 

Powiem więcej, to nie Ronaldo blokował Dybalę, tylko kontuzje Dybali zablokowały Ronaldo i cały Juventus. Argentyńczyk nie jest typem goleadora. Nie strzela 30-40 goli na sezon, bo gra daleko od bramki przeciwnika, ale ma ogromny udział w liczbie bramek strzelanych przez Juventus. Mam tu na myśli gole, asysty bezpośrednie, asysty drugiego, trzeciego stopnia, wywalczone rzuty karne. Jakby mu to wszystko zliczyć to dopiero wtedy poznajemy jego prawdziwą wartość. 

 

Co do Interu to nic dodać, nic ująć. Bardzo mądre mercato. Jestem bardzo ciekawy zwłaszcza drugiej części sezonu, bo zazwyczaj wtedy Simone Inzaghi miał problemy. Przypominam, że czwarte miejsce w Serie A na koniec sezonu to bodaj jego najlepszy wynik w karierze trenerskiej. W tym roku ma szansę przebić go i to z nawiązką. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Nie jestem fanem tego ruchu, tym bardziej wobec kontuzji Chiesy czy betona Allegriego za sterami. Oby Vlahović nie zmarnował sobie kariery. W Juve nie ma problemu ze strzelaniem goli, ale z kreacją. Nawet ostatnio to potwierdzili podczas studia w Eleven po meczu z Milanem. Żadnego celnego strzału. Jego wybór, ale moim zdaniem lepiej by sobie poradził choćby w Arsenalu albo nawet w Milanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram zdanie użytkownika @Arkon. W Juve na pewno będzie miał większą szansę na trofea i pokazanie się szerszej widowni światowej piłki poprzez grę w Lidze Mistrzów, ale wcale się nie zdziwię jak będzie się męczył w ataku Starej Damy. Trafia do drużyny, która i tworzy mniej sytuacji bramkowych, i strzela mniej goli od obecnej Fiorentiny. Na dodatek, ciekawy jestem kto mu tam dogrywał będzie oprócz Dybalskiego. Kulusevski już jest "wykastrowany" przez Allegriego, Chiesa out do końca sezonu, a o linii pomocy Juve to chyba wspominać nie trzeba. No, zobaczymy, ale ja tego nie widzę. Coś tam postrzela na pewno, ale uważam, że finalnie transfer będzie na minus i dla klubu, i zawodnika. 

Edytowane przez Yosemite
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem radość kibiców Juve, bo to tuż za Haalandem najbardziej ekscytujący młody napastnik na świecie. Jest naprawdę świetny, ale mam wątpliwości czy pasuje akurat do ekipy z Turynu. Obawiam się, że to kolejny, który bardziej patrzy na kasę niż na swój rozwój. Chyba Juve zaproponowało mu najwyższa pensję, z tego co czytałem. Szkoda, że Milan teraz nie ma tyle kasy, bo razem z Leao stworzyłby świetny duet z przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arsenal dawał większe zarobki ale Serb nie chciał... Napewno będzie mega wzmocnieniem. Ta mała ilość strzelonych goli to nie do końca brak stworzonych sytuacji tylko brak wykończenia w postaci Alvaro Moraty, który odbił się od Realu, Chelsea,Atletico a Juve dwukrotnie go olało wybierając droższe transfery Higuaina i teraz Vlahovicia.

 

Chiesa, Locatelli a teraz Vlahovic. Trzeci transfer w stylu Luciano Moggiego czyli inni dawali więcej zarówno klubowi jak i piłkarzowi ale ten uparł się tylko na Juve. 

 

Wracając do meczu z Milanem, to było to żenujące widowisko. Nikt nie zasłużył na wygraną choć powinien być karny na Moracie.Byłem zniesmaczony że beton Allegri nie chciał grać o pełną pulę. Mógł wystawić Arthura na registe i uwolnić Locatelliego. Ten ostatni pokazał że jak gra wyżej to cały zespół gra lepiej. 

Po czasie można dorabiać teorię do złej gry: fatalny stan boiska przeszkadzał Dybali, Cuadrado nie miał swojego dnia i zmarnował jedyną setkę a Morata myślami był już w Barcelonie. Do tego Locatelli szybko złapał żółtą i grał z zaciągniętym hamulcem. Allegri jest betonem i tchórzem ale nie jest głupi- wszystko wykalkulował i wybrał pewny 1 pkt. Wystarczy popatrzeć na kalendarz- za chwilę Atalanta i Inter a potem aż do maja mecze z samymi ogórami.

 

Gdyby to ode mnie zależało to dałbym jeszcze szansę  Pirlo z jego zarobkami 1.8 mln a nie zatrudniał Maxa za 9mln. Pół sezonu za nami a poprawy nie widać więc po co przepłacać. Gość chciałby wszystko wygrywać 1-0 a jak pierwsi stracą gola to wielki problem. Wcześniej miał genialny skład i nawet z takim zacofanym podejściem osiągał sukcesy ale tylko we Włoszech. Dani Alves i CR7 wiedzieli że tak nie da się wygrać LM i uciekli. 

 

Generalnie obecna sytuacja w Serie A to wina wyłącznie Agnelliego. Gdyby po zwolnieniu Allegriego przeprosili się z Conte to dziś Juve zmierzałoby po 11 Scudetto. Dopuścili do angażu Conte w Interze i to się zemściło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz jakieś źródło mówiące o propozycji Arsenalu? Tam po Aubie chyba nie chcieli już ryzykować tak wysokiej tygodniówki. Nie zapominaj, że we Włoszech jest inne prawo podatkowe, które premiuje obcokrajowców. Nawet CR7 zarabiał więcej w Juve niż obecnie w MU, choć i tak jest najlepiej zarabiającym zawodnikiem Premier League. Mnie tylko trochę zszokowała cena za Vlahovicia, bo nie spodziewałem się, że Juve da aż 75 mln. Ciekawe co z Kulusevskim i De Ligtem, bo ponoć chcieli ich sprzedać?

Tak przy okazji blisko Interu jest Gosens. Gdyby nie kontuzja, to uznałbym to za rewelacyjne wzmocnienie, a tak jest pewna nuta niepewności. Ja się dziwię Juve, że pożegnali Marottę. Dla mnie to geniusz, który pięknie odbudował Inter.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tradycji staje się zadość...

 

81AF95C2-799D-49E2-9C01-74A06DADCCEC-164

 

...niesamowite to jest zważywszy na to jaką nienawiścią pałają fioletowi do biało-czarnych. Najlepiej oddaje to chyba wypowiedź byłego premiera Włoch, zadeklarowanego kibica Fiorentiny:

https://juvepoland.com/2022/01/26/politycy-o-transferze-vlahovicia-wartosci-sa-deptane-dlaczego-wszystkich-sprzedajecie-do-juve/

Wyobrażacie sobie żeby u nas były premier i wciąż czynny polityk wypowiedział się w takim tonie jak Matteo Renzi? Włochy to stan umysłu na punkcie futbolu icon_e_confused.gif Pomijam już te wszystkie groźby śmiertelne i wyzwiska na tle etnicznym wymierzone w Serba. Nie wiem jak to wygląda w Italii, ale u nas prokuratura miałaby ręce pełne roboty patrząc przez pryzmat ostatniej doby. 

 

Transfer Dusana Vlahovicia to największy zimowy transfer w historii Serie A. Dotychczas najdroższy był Paqueta. Vlaho przebija go niemal dwukrotnie:

 

FJ8ehpxakAEXSyE?format=jpg&name=small

 

Pewnie dlatego La Gazzetta dello Sport poświęciła mu... 9 stron:

 

 

Z środkowych napastników młodego pokolenia, takich typowych "9" chyba tylko Haaland ma wyższe notowania na piłkarskiej giełdzie transferowej. Dość powiedzieć, że Vlahovic strzelił więcej bramek w Serie A niż ktokolwiek inny od początku zeszłego sezonu - 38. Z wielkiej piątki europejskich lig tylko Lewandowski (64), Haaland (43) i Benzema (40) mają na koncie więcej goli w tym okresie. [Źródło: Opta].

 

 

 

Duża frustracja zwłaszcza w obozie Arsenalu, który kolejny raz przegrywa z Juve walkę o piłkarza (Locatelli). IMO niespecjalnie mnie to dziwi, bo z całym szacunkiem do Arsenalu, ale czym londyńczycy mieliby przyciągnąć Serba? Finansowo wyszedłby na transferze podobnie. Lepsza liga? W przypadku "Kanonierów" Premier League i jej konkurencyjność to błogosławieństwo, ale tylko pod względem finansowym. W ujęciu stricte sportowym EPL to prawdziwe przekleństwo dla AFC. Siłą ligi można przyciągać jeśli sam jesteś silny, ale Arsenalu od wielu już lat to nie dotyczy. TOP3 (MCity, LFC, Chelsea) było zarezerwowane już przed sezonem. Zagadką była tylko kolejność i tak naprawdę największym szczęściem Artety i spółki było to, że Conte przejął Tottenham tak późno, bo jeśli Włoch dostałby "Koguty" przed sezonem to nie byłoby już co zbierać. TOP4 byłoby zabetonowane, a tak wciąż tli się jakaś tam nadzieja, ale ile iloma takimi nadziejami kibice "The Gunners" się żywili i ile razy ich ulubieńcy zawodzili ich na całej linii? Nie wiem czy jest druga taka drużyna o której powstałoby tyle memów co o Arsenalu. No właśnie i w tym tkwią te różnice między Arsenalem i Juventusem. W ciągu ostatnich 9 lat najgorszy sezon Juve zakończył się 2 trofeami, koroną króla strzelców Serie A dla najlepszego strzelca i dramatycznym (ale jednak) awansem do LM. Jak w tym czasie wyglądał najgorszy sezon Arsenalu? Wolę nawet tego nie sprawdzać. Arsenalu w LM nie ma. Arsenal nigdy nie wygrał Pucharu Europy / LM. W czasach największego prosperity, gdy byli niepokonani w Anglii i mieli mocną pakę tylko raz awansowali do finału LM. Jak się okazało był to pierwszy i jedny raz w swojej historii. Juventus 8 lat po zesłaniu do Serie B zrobił to dwukrotnie w przeciągu 24 miesięcy. Thierry Henry (flop transferowy Juve - sic!) i spółka wyrobili na krótki czas Arsenalowi markę, ale ta marka przestała już oddziałowywać. Sam Henry gdy miał możliwość to się stamtąd ewakuował - nie na inny kontynent tylko do Barcelony - ot, taka to legenda. Przez jakiś czas Arsenal był klubem, który sprzedaje swoich najlepszych graczy czym doprowadził do takiej sytuacji w jakiej jest obecnie. Naprawdę kogoś dziwi, że Vlahovic nie zalicza się do masochistów?

 

Sportowo Juventus nie zachwyca i jest na etapie przebudowy, ale bez przesady. O awans do następnej edycji LM jeszcze powalczy i jak widać traktuję tę walkę wyjątkowo poważnie. Możliwości finansowe na tę chwilę ma wciąż największe z całej stawki biorąc pod uwagę niepewną sytuację klubów z Mediolanu dla których 'jutro' wciąż jest bardzo niepewne. Różnicę robi tu właściciel. Wydawało się, że Juve jest pod ścianą, ale jak widać niedawne dokapitalizowanie spółki zrobiło różnicę. Juventus przebrnął przez okres złych decyzji swoich decydentów, ale teraz powoli wychodzi na prostą. Ustabilizował ostatnio formę, odpowiedział na kontuzję Chiesy transferem Vlahovicia, możliwe, że jeszcze przeprowadzi jakiś transfer. Przebudowa póki co wygląda optymistycznie. Powoli, ale optymistyczne. Juve odmładza drużynę i nie kupuje już byle jakich obcokrajowców. Stawia na młodych piłkarzy (kolejno: De Ligt - McKennie - Chiesa - Locatelli - Vlahovic) i przeprowadza italianizację w swoich szeregach (gdzieś ostatnio wyczytałem, że Juventus ma niższą średnią wieku i mniej obcokrajowców od Interu, choć do niedawna te proporcje wyglądały zgoła inaczej). Stara Dama do walki o tytuł w tym sezonie pewnie już się nie włączy, możliwe, że nie sprosta najbliższej przeszkodzie w LM, ale za rok lub dwa może na poważnie rzucić rękawice. Jeśli prawdą jest, że Inter będzie znowu zmuszony do sprzedaży najważniejszych ogniw to kto wie. 

 

Nie skreślam też Allegriego. Juventus nie zachwyca, zaliczył też na początku kilka wpadek co mocno odbija się na układzie tabeli mimo to grając tak nieprzekonująco wygrał swoją grupę w LM (jako jedyny włoski zespół), do 120 minuty grając na wyjeździe i w ogromnym osłabieniu kadrowym nie dawał się mistrzowi w Superpucharze, wciąż rywalizuje na wszystkich frontach (pewne zwycięstwo w Coppa Italia) i wciąż nie stracił szans na TOP4 Serie A. Jak czytam, że problemem jest trener, który we współczesnej historii włoskiej piłki jako jedyny zaliczył 5 mistrzostw z rzędu (w tym kilka dubletów z rzędu) to się tylko uśmiecham. Zresztą pisałem o niełatwej sytuacji Maxa kilka postów wyżej. 2 lata bez futbolu to sporo. Wystarczy zobaczyć jak po dyskwalifikacji wygląda Onana (nomem omen nowy nabytek Interu) na tegorocznym Pucharze Narodów Afryki. W obu przypadkach potrzeba nieco czasu. Powiedziałbym, że Juventus ma szczęście, że to Allegri trzyma piecze nad tym wszystkim, bo kolejny eksperyment trenerski mógłby już zupełnie dobić tę drużynę i dziś mogłaby być Legia 2.0 - italian edition.  

 

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dziś sytuacja Juve i Arsenalu niczym się nie różni. Kanonierzy w co by nie mówić najsilniejszej lidze świata walczą o top 4, podobnie ekipa Allegrego. Jeśli Juve stawia na młodych, to co można powiedzieć o zespole Artety- Ramsdale, Gabriel, White, Tierney, Tomiyasu, Lokonga, Saka, Odegaard, Martinelli, Smith- Rowe to wszystko gracze przed 25 rokiem życia. Tak naprawdę po akcjach z Aubą tam brakuje skutecznej 9. Więcej braków moim zdaniem ma Juve, bo choćby boczni obrońcy nie przekonują, a bez Chiesy atak też jest mało kreatywny. Do tego Arteta stawia na fajny, ofensywny futbol, w odróżnieniu od Allegrego, którego nawet wielu fanów Juve krytykuje. Oby Vlahović nie żałował tego ruchu, bo to bez wątpienia ogromny talent, ale bez dobrych piłek niewiele strzeli, a nawet plotki się pojawiły o możliwym odejściu Dybali do MC czy Liverpoolu.

Tak przy okazji Arsenal ponoć jest zainteresowany Osimhenem z Napoli za 60 mln. Dla mnie zajefajny napastnik, o ile oczywiście jest zdrowy. Myślicie, że De Laurentis sprzeda go Kanonierom?

Edytowane przez Arkon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...