Skocz do zawartości

Netflix – oferta programowa


enski
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Za to w moim gospodarstwie domowym króluje Netflix i Player. Dla filmów i seriali najczęściej osobiście wybiaram inne serwisy. Natomiast dla damskiej części rodziny zawsze znajduje się coś ciekawego do obejrzenia na NFX i nie zawsze są to propozycje filmowe, ale programy typu reality show, poradnikowe, rozrywkowe..

Edytowane przez white snake
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Arkon napisał(a):

Nie mam Netflixa już od dobrych kilku miesięcy i nie tęsknię. Nawet specjalnie nie ma nic ciekawego do oglądania z zaległości. Dobre filmy i seriale to gdzie indziej, chyba że kogoś kręci drugie lub trzecie okno. :) 

Podzielam ten pogląd. 

Teraz dostałem na miesiąc i dla siebie coś tam wybrałem, ale niewiele. 

Uważam, że netflix zbudował sobie fanbazę i  ta społeczność nie wie o istnieniu innych platform.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba już dawno nie było niczego głośnego od Netflixa. 

Chyba, że po prostu takie czasy - platformy streamingowe prześcigują się w nowościach i nic nie potrafi się naprawdę dobrze przebić. 

 

1 godzinę temu, ronnie84 napisał(a):

01.05 premiera dokumentu o Zbigniewie Wodeckim. 

To film TVP. Wielokrotnie pokazywany w kanałach publicznego nadawcy i w jego TVP VOD. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Arkon napisał(a):

Nie mam Netflixa już od dobrych kilku miesięcy i nie tęsknię. Nawet specjalnie nie ma nic ciekawego do oglądania z zaległości. Dobre filmy i seriale to gdzie indziej, chyba że kogoś kręci drugie lub trzecie okno. :) 

Nie zgadzam się. 2024 rok jest jak na razie bardzo dobry dla Netflixa. Mieliśmy w tym roku już takie udane  produkcje serialowe jak "Boys Swallows Universe", "Rojst: Millenium", "Dżentelmeni", "Ripley" i ostatni hit czyli znakomity "Baby Reindeer". 

 

Gdyby nie "Szogun" od Disney+, który aspiruje do miana serialu roku, byliby praktycznie bezkonkurencyjni. Oczywiście to dopiero pierwszy kwartał, ale już dawno nie było tylu dobrych produkcji Netflixa w tak krótkim czasie. 

Edytowane przez Conan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Conan napisał(a):

Nie zgadzam się. 2024 rok jest jak na razie bardzo dobry dla Netflixa. Mieliśmy w tym roku już takie udane  produkcje serialowe jak "Boys Swallows Universe", "Rojst: Millenium", "Dżentelmeni", "Ripley" i ostatni hit czyli znakomity "Baby Reindeer". 

"Rojsta" oglądałem. Tyle było nad nim zachwytów, a mi się po prostu podobał. Ale może właśnie przez te zachwyty recenzentów liczyłem na więcej. "Baby Reindeer" oglądałem i bardzo mi się podobał. Faktycznie - była to jedna z nielicznych ciekawych profukcje Netflixa od dawna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są ciekawe tytuły, ale często chowają się pod miernymi i wtórnymi. Uważam, że dokument przyrodniczy "Our Living World" z narracją Cate Blanchett jest do polecenia do rodzinnego seansu. Ludzie lubią oglądać amatorskie filmiki w mediach społecznościowych z psami i z kotami, a nie chcą zobaczyć profesjonalnej produkcji o zwierzętach? Tylko kryminały, horrory, ucinanie kończyn, morderstwa, stalkingi, wynaturzony seks? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Conan napisał(a):

Nie zgadzam się. 2024 rok jest jak na razie bardzo dobry dla Netflixa. Mieliśmy w tym roku już takie udane  produkcje serialowe jak "Boys Swallows Universe", "Rojst: Millenium", "Dżentelmeni", "Ripley" i ostatni hit czyli znakomity "Baby Reindeer". 

 

Gdyby nie "Szogun" od Disney+, który aspiruje do miana serialu roku, byliby praktycznie bezkonkurencyjni. Oczywiście to dopiero pierwszy kwartał, ale już dawno nie było tyłu dobrych produkcji Netflixa w tak krótkim czasie. 

 

No, ale może miał na uwadze te pozycje, ale mu nie podpasowały ?

Nie wiem czy wiesz, ale mamy dopiero 30% roku więc za wcześnie na jakieś podsomowanie.

NFX jest realnie platformą nr 4 lub5 pod względem jakości tresci.

 

Nie wiem dlaczego akurat tylko disneya bierzesz pod uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Conan napisał(a):

Nie zgadzam się. 2024 rok jest jak na razie bardzo dobry dla Netflixa. Mieliśmy w tym roku już takie udane  produkcje serialowe jak " SBoyswallows Universe", "Rojst: Millenium", "Dżentelmeni", "Ripley" i ostatni hit czyli znakomity "Baby Reindeer". 

 

Gdyby nie "Szogun" od Disney+, który aspiruje do miana serialu roku, byliby praktycznie bezkonkurencyjni. Oczywiście to dopiero pierwszy kwartał, ale już dawno nie było tylu dobrych produkcji Netflixa w tak krótkim czasie. 

Zaraz, zaraz. Tylko "Szogun"!? A świetny "Fallout", a dobry II sezon "Tokyo Vice"? Sam chwaliłeś "Władców przestrzeni". Troszkę przesadziłeś moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się co do dwóch tytułów. 
Reniferek udał się NF i od dawna tak dobrej produkcji Netflix nie widziałem. Rozumiem zachwyty tych którzy tylko NF mają, bo na tle innych ich [beep]n naprawdę to wygląda świetnie. Na tle innych platform nie najgorzej 

Natomiast Ripley to chyba najlepsza premiera od lat na NF. I znowu znana zasada i reguła - to nie Netflix Originals. Serial Showtime miał mieć premierę na Paramount i był już w postprodukcji. Ale wiemy jak ostatnio cienko stoi ta wytwórnia, więc gotowy serial sprzedali NF. 
Tą premierą  w końcu od dłuższego czasu NF może startować w konkurencji z innymi platformami. Polecam ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Arkon napisał(a):

Zaraz, zaraz. Tylko "Szogun"!? A świetny "Fallout", a dobry II sezon "Tokyo Vice"? Sam chwaliłeś "Władców przestrzeni". Troszkę przesadziłeś moim zdaniem.

Wszystkiego oglądać się nie da :) "Fallout" to akurat nie moje klimaty, "Tokio Vice" znudziło mnie w 1 sezonie, a "Władcy przestworzy" ostatecznie rozczarowali. Spodziewałem się czegoś dużo lepszego. Z Apple TV+ już większe wrażenie zrobił na mnie "Nowy styl" i  "Kartoteka policyjna", ale i tak żadnen z nich nie wywołał tyłu emocji co "Baby Reindeer". 

 

Netflix zaliczył naprawdę obiecujący kwartał. Raz jedna platforma ma lepszy czas, raz inna. To normalne zjawisko. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za jakiś czas pewnie rzucę okiem na te premiery. O dziwo nie jest o nich rak głośno jak o "Szogunie" czy "Fallout". W zeszłym roku w Netflixie tak naprawdę godnym uwagi był tylko serial "Beef", oczywiście moim zdaniem. Co do produkcji "Rojst", to nawet nie przebrnąłem przez I sezon. Co do seriali być może jest lepiej, ale chyba ciekawych filmów(nie mówię o drugim czy trzecim oknie) ostatnio nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arkon jak ich nie obejrzysz, to nic nie stracisz. Polecam tylko Reniferek (jeśli irytacja na ekranie nie weźmie góry nad zachowaniem bohatera) oraz Ripley (ale żeby docenić to trzeba lubić takie klimaty). Reniferek to taki sam szał w sieci jak był nad serialem Dahmer. Tak czy siak, oba tytuły czyli Ripley i Reniferek i tak nie są must see ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę wszystko zależy od tego jakiego typu seriale lubimy. Ja na przykład nie lubię fantasy jako gatunku i choćby serial był genialny w tej kategorii i zachwycał wszystkich wokół to i tak go nie obejrzę :)

 

"Reniferek" wywołuje emocje, zmusza do myślenia nad psychiką bohaterów, niekiedy szokuje, a przy tym jest tak krótki, że można obejrzeć go za jednym posiedzeniem i potraktować jak dłuższy film. Dla mnie rewelacja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że netflix zbudował sobie fanbazę i  ta społeczność nie wie o istnieniu innych platform.

Dlaczego masz ludzi za id.iotów, którzy nie wiedzą czego chcą, tylko dlatego, że uważają inaczej niż Ty?
Ludzie wybierają Netflixa, bo mają tam najwięcej różnorakich treści. Obok nieżłych originalsów jest dużo, w miarę nowych i starszych filmów i seriali na licencji. Nie każdy musi oglądać filmy trzy miesiące po premierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego uważasz, że życie w niewiedzy to to samo co bycie [beep], który nie wie czego chce?

To już sobie sam dopowiedziałeś.

 

Ja tylko mówię co widzę np. po grupie na FB bo w niej jestem. To są obserwacje.

Też media się do tego przykładają, ale na pewno platforma im płaci za odpowiedną reklamę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo ludzi po prostu nawet się nie interesuje co jest ciekawego gdzie indziej. Wystarczy im by włączyć cokolwiek co jest na Netflix i to jest ok. Jeżeli ktoś ma tyle za 15zł to nie widzi potrzeby abonowania czegoś innego. Wszystko będzie dla niego drogie. 

 

Świetnym przykładem był serial "Rekrut". Od lat maglowany w kółko na AXN, dostępny też w CANAL+Online. Ale swoje życie dostał dopiero jak trafił na Netflix. I wśród widnowni i wśród portali serialowych. No, ale tu się liczą kliki. Więc się pisze o produkcjach Netflixa, bo o produkcjach z innych platform już takiego "klikania" nie ma. No niestety. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetnym przykładem był serial "Rekrut". Od lat maglowany w kółko na AXN, dostępny też w CANAL+Online. Ale swoje życie dostał dopiero jak trafił na Netflix. I wśród widnowni i wśród portali serialowych. No, ale tu się liczą kliki. Więc się pisze o produkcjach Netflixa, bo o produkcjach z innych platform już takiego "klikania" nie ma. No niestety. 
Praktycznie każdy serial na licencji, który się pojawia w Netflixie dostaje nowe zycie. Jest to spowodowane dużą liczbą abonentów w stosunku to oglądających dany kanał.

Mam wrażenie, że niektórzy nie mogą pogodzić się z tym, że Netflix jest najpopularnieszy i szukają coraz to bzdurniejszych wytłumaczeń tej sytuacji.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pawop napisał(a):

Praktycznie każdy serial na licencji, który się pojawia w Netflixie dostaje nowe zycie. Jest to spowodowane dużą liczbą abonentów w stosunku to oglądających dany kanał.

Mam wrażenie, że niektórzy nie mogą pogodzić się z tym, że Netflix jest najpopularnieszy i szukają coraz to bzdurniejszych wytłumaczeń tej sytuacji.

 

Tu nie chodzi o pogodzenie się czy nie. Bardziej chodzi mi o świadomość społeczną. To pokazuje, że widzowie często po prostu biorą do oglądania to, co leci. Nie szukają, nie weryfikują. Z resztą podobnie jest z informacją. Ale to już temat na inną dyskusje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba nie. Skoro tak zachwycają się "Rekrutem" wałkowanym kilka razy gdzieś zupełnie indziej i nagle, gdy wpada do Netflixa to okazję się jaka to wspaniała i niesamowita produkcja to jednak nie weryfikują, bo gdyby to robili to już dawno na ten tytuł by natrafili. 

 

Z resztą. Patrząc po samych znajomych. "Żmijowisko" ogladali też na Netflixie. Nawet po całym seansie nie zdołali dowiedzieć się, że to odgrzewany kotlet z Canal+. Do tego ciężko strawny. Ale w sumie o gustach się nie dyskutuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, swordfish napisał(a):

Są ciekawe tytuły, ale często chowają się pod miernymi i wtórnymi. Uważam, że dokument przyrodniczy "Our Living World" z narracją Cate Blanchett jest do polecenia do rodzinnego seansu. Ludzie lubią oglądać amatorskie filmiki w mediach społecznościowych z psami i z kotami, a nie chcą zobaczyć profesjonalnej produkcji o zwierzętach? Tylko kryminały, horrory, ucinanie kończyn, morderstwa, stalkingi, wynaturzony seks? 

Platformy również kształtują gust odbiorców, także nie ma co się dziwić, że spora grupa preferuje to ostatnie. Ja na Netflix obejrzałam sporo filmów dokumentalnych, w tym muzycznych, plusem jest dobra jakość ścieżki dźwiękowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, k05 napisał(a):
No chyba nie. Skoro tak zachwycają się "Rekrutem" wałkowanym kilka razy gdzieś zupełnie indziej i nagle, gdy wpada do Netflixa to okazję się jaka to wspaniała i niesamowita produkcja to jednak nie weryfikują, bo gdyby to robili to już dawno na ten tytuł by natrafili. 
 
Z resztą. Patrząc po samych znajomych. "Żmijowisko" ogladali też na Netflixie. Nawet po całym seansie nie zdołali dowiedzieć się, że to odgrzewany kotlet z Canal+. Do tego ciężko strawny. Ale w sumie o gustach się nie dyskutuje. 

Jak ktoś nie ma C+ czy HBO to nie musi wiedzieć, że Żmijowisko to produkcja C+, a 6 stóp pod ziemią jest od HBO. My się tym interesujemy i wiemy, co, gdzie, kiedy.
Podobnie z Rekrutem, jeśli ktoś się nie natknął na ten serial, bo nie ogląda AXN, to skąd ma go znać? Nikt nie zna ramówek wszystkich stacji.
Oczywiście są ludzie, którzy nie mają pojęcia, że jest coś poza Netflixem, ale nie są oni w większości, jak tu się próbuje przedstawić.

Edytowane przez Kiler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro więcej jest użytkowników Netflixa, to najwięcej dyskutuje się o nowościach z tej platformy. Netflix ma także najbogatszą biblioteką, więc jest co wybierać spośród 5000-6000 tytułów. Zwrócę uwagę, że regularnie w Top 10 utrzymują się bajki dla dzieci i animacje. Dzieci żyją "Kicią Kocią" czy inną serią. Oczywiście, że można te bajki znaleźć w kanałach linearnych dla najmłodszych. Ale do tego trzeba przeważnie mieć pakiet kanałów dziecięcych z kablówki, a te nie wszystkie dają dostęp do aplikacji na telefon czy na tablet. Netflix jest dostępny na większość urządzeń mobilnych. Netflixa obejrzę na wycieczce pod namiotem, na działce na grillu, podczas dłuższej podróży, a takiego AXN czy innego MiniMini nie zabiorę ze sobą po za salon z dekoderem z domu. Sytuacja z dostępnością online poprawia się, ale nadal nie wszyscy operatorzy kablowi dają pełną ofertę do swoich serwisów GO. I ta powszechność dostępu do aplikacji Netflixa daje dodatkowy zasięg. Niektórzy produceni w swoich urządzeniach instalują aplikację Netflixa na stałe do systemu, więc często odpada jej dodatkowe ściąganie. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...