Skocz do zawartości

Mistrzostwa Świata w piłce nożnej Rosja 2018 - turniej finałowy


Pepek94
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość kingofsouth

Czekamy na Bild jak swoich pojedzie.

Polska misztrzem Polski a Niemcy mistrzem Niemiec. :lol2:

Karma wraca Niemieckie pismaki.

Edytowane przez kingofsouth
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kingofsouth

Wyszło przywiązanie Loewa do nazwisk.

Każdy trener popełnia ten błąd patrz nasz trener Nawałka. :D

Nazwiska nie grają to stara odwieczna zasada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro mogą być niezłe cyrki w meczu Anglia-Belgia. Na miejscu obu drużyn bym strzelał do własnej bramki. Jeszcze jakby naszą grupę wygrał Senegal/Japonia, to już w ogóle... :D Potem w ćwierćfinale zwycięzca tej pary trafi na wygranego z meczu Szwecja-Szwajcaria. :)



 

Edytowane przez ezequiel93
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie nie było to sądzę, że bez głębokich zmian Niemców czeka niejeden okrzyk "Das ist unglaublich!". I nie chodzi mi tylko o zmianę selekcjonera, który się chyba wypalił. Ligi niemieckiej nie śledzę, ale od czasu do czasu obejrzę jakiś mecz. Kto niby ma budować zespół Die Mannschaft skoro znaczna część drużyn z VfB Stuttgart na czele wygląda jak niegdyś Pogoń Szczecin, tyle że tam rolę Brazylijczyków odgrywają cudzoziemcy z Afryki i Bliskiego Wschodu? Myślę, że bez zmian w lidze nie ma mowy o odbudowaniu pozycji Niemiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież trzon reprezentacji Niemiec często stanowili i tak "farbowani" Niemcy :) Klose, Podolski, Gomez, Khedira, Mustafi, Gundogan, Boateng, Hunt, Aogo... Mogą przebierać i wybierać. Nie martwiłbym się więc reprezentacją Niemiec. Teraz to był incydent. Będą pieniądze - będzie drużyna. Pamiętajcie o tym wpisie podczas Euro 2020 ;)


Ja bardziej bym się martwił o naszą reprezentację, która właśnie na naszych oczach się rozsypuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kingofsouth

Tylko, czy to była drużyna, czy tylko opierało się to na starannie dobieranych przeciwninikach w meczach towarzyskich.

Sami piłkarze stwierdzili, że od dobrych kilku lat nie grali z tak mocnym rywalem jakim była Kolumbia.

Dwa lata temu mieliśmy monolit, po tym okresie gdzieś to się rozsypało...

Edytowane przez kingofsouth
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sami piłkarze stwierdzili, że od dobrych kilku lat nie grali z tak mocnym rywalem jakim była Kolumbia.

Już znaleźli wytłumaczenie na swoją nieudolność?  :lol2:

Już bez przesady. Graliśmy przecież towarzysko z Urugwajem chociażby, który niczym takiej Kolumbii nie ustępuje a w eliminacjach do tego mundialu byli wyżej od nich. Z resztą, Kolumbia ledwo te eliminacje przeszła. Przed samymi mistrzostwami było jeszcze Chile, niestety oni sobie ten mecz trochę olali. 

Była też Nigeria, która nie jest gorsza od Senegalu a na tych mistrzostwach pokazali się z niezłej strony w trudniejszej od naszej grupie. 

Takie rozmowy jeszcze bym rozumiał, gdyby nasi cokolwiek w tych meczach pokazali. My w obu meczach byliśmy żałośni i tłumaczenie jakie teraz się pojawia, że to inny styl, że może lepiej było zagrać częściej w towarzyskich meczach z drużynami z innych kontynentów. No pewnie by to nie przeszkodziło ale to nie jest przyczyna.

 

A co do Niemców, polecam spojrzeć jak radzą sobie ich drużyny młodzieżowe. Zawalił Loew swoim przywiązaniem do nazwisk (skąd my to znamy). Na Euro 2020 widzę ich jako faworytów numer 1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie Neuer też nie był pewnym punktem drużyny. Tymi swoimi wyjściami się popisywał jak zawsze, ale czasem przy strzałach miał problemy.

 

Jednak z drugiej strony w Hiszpanii broni podobno drugi najlepszy bramkarz świata, a wpuszcza prawie wszystko co leci w światło bramki (obronił tylko jeden strzał), więc to chyba nie są mistrzostwa bramkarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, czy to była drużyna, czy tylko opierało się to na starannie dobieranych przeciwninikach w meczach towarzyskich.

(...)

To była drużyna. W Euro 2016 może nie grali efektownie, ale mieli pomysł na grę, strategię. Byli wówczas skuteczni i otarli się o półfinał, będąc blisko pokonania drużyny, która zdobyła trofeum tego turnieju. Byłą też atmosfera, piłkarze cieszyli się grą. Nie było widać konfliktów. Może po prostu wielu nie wytrzymało tego i uderzyła woda sodowa do głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boniek mówi, że niektórym zawodnikom przeszkadza gra z Lewandowskim. To ciekawe, bo gdyby nie Lewandowski, to na żaden mundial by nawet nie pojechali. :)

Bzdury, bzdury i jeszcze raz bzdury, widzę, że ktoś tu ma krótką pamięć. 

 

Kiedy na mundial i EURO holowali nas odpowiednio Olisadebe (Polonia Warszawa / rezerwowy Panathinaikosu), Frankowski (II liga hiszpańska) i Smolarek (średniak Bundesligi jaką była wtedy Borussia Dortmund / średniak ligi hiszpańskiej jaką był wtedy Racing) nie potrzebowaliśmy wielkich gwiazd żeby rozgrywać kapitalne mecze w eliminacjach. 

 

To jest taka sama retoryka jak z Argentyną, która bez Messiego rzekomo nie awansowałaby na MŚ. 

 

Nie byłoby Messiego i Lewandowskiego to po prostu selekcjoner inaczej rozłożyłby akcenty w drużynie. 

 

Ludzie łudzili się, że z Lewandowskim, gwiazdą europejskiego futbolu wykręcimy lepszy wynik niż za Engela, Janasa i Beenhakkera, a tu wyszło na to samo, a przecież wciąż możemy wypaść jeszcze gorzej. Nic nie jest sprawą zamkniętą. Jeśli przegramy z Japonią będzie to najgorszy występ kadry w historii. 

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie Neuer też nie był pewnym punktem drużyny. Tymi swoimi wyjściami się popisywał jak zawsze, ale czasem przy strzałach miał problemy.

 

Jednak z drugiej strony w Hiszpanii broni podobno drugi najlepszy bramkarz świata, a wpuszcza prawie wszystko co leci w światło bramki (obronił tylko jeden strzał), więc to chyba nie są mistrzostwa bramkarzy.

Ja wybrałbym Ter Stegena. 

 

Wiem, że Neuer jest człowiekiem instytucją w kadrze Niemiec, ale jednak cały sezon nie grał. 

 

Loew popełnił kilka błędów przy powołaniach. Przykładowo Juventus ściągnął Emre Cana, który docelowo ma wyrzucić Khedirę z podstawowego składu. Tymczasem Loew nie tylko nie wziął Cana na mundial, ale też Khedira był dla niego piłkarzem pierwszego składu w dwóch meczach MŚ. Klub jak widać widzi to inaczej, selekcjoner inaczej. 

 

Ogólnie Niemcy w dużej mierze bazowali na drużynie, gdy kolektyw zawiódł jednostki nie potrafiły tego udźwignąć, bo tak między nami gwiazdy reprezentacji Niemiec to trochę przereklamowane towarzystwo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...