Skocz do zawartości

Liga Mistrzów UEFA, Liga Europy UEFA, Liga Konferencji


Kolejorz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kompromitacji drużyn angielskich ciąg dalszy, Chelsea remisuje w Mariborze, a Manchester City przegrał u siebie z CSKA Moskwa...

Co do City zgoda jak najbardziej, piłkarze chyba jak i klub mają w nosie LM. No cóż w PL większa kasa niż w LM. Ale Chelsea? Grali drugim składem i awans mając niemal w kieszeni, a w dodatku Hazard zmarnował rzut karny. Chelsea to jeszcze z angielskich drużyn coś ciągnie w europejskich pucharach włącznie z wyśmiewanym Arsenalem, który jednak tą 1/8 osiąga co sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wydaje mi się, że City ma w nosie rozgrywki LM, wręcz przeciwnie. Właśnie po to zatrudniano Pellegriniego, żeby klub wygrał LM. Niestety ten zespół gra coraz słabiej zarówno w lidze angielskiej, jak i LM. Może wydać się kontrowersyjne co to zaraz napiszę, ale problem może leżeć w... Aguero. To jest bardzo dobry napastnik, ale niestety za niski. Dlatego zazwyczaj występuje z kimś wysokim typu Dzeko, co powoduje że słabsza jest druga linia. Fajny artykuł na ten temat był w tygodniku "Piłka nożna". Można oczywiście podać przykład Messiego, ale jednak City nie ma tak kreatywnych zawodników jak Barca, a i Aguero jest zupełnie innym typem gracza od Lionela, który nota bene wyrównał rekord Raula(mimo słabszej formy!).

Dzisiaj Legia- jeśli wygra z Metalistem ma prawie pewne pierwsze miejsce w grupie i rozstawienie w dalszej fazie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W aktualnym klubowym rankingu uefa Legia wyprzedziła NK Maribor i Dinamo Zagrzeb, a tuż przed nią Ludogorets. Może to mieć duże znaczenie przy rozstawieniach w kolejnych eliminacjach ligi mistrzów, jeśli oczywiście uda się obronić tytuł mistrzowski Legionistom. W takiej sytuacji będzie szansa na rozstawienie nawet w fazie play-off eliminacji. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W rankingu krajowym UEFA Polska zrównała się punktami z Izraelem i brakuje tylko 1.300 do Cypru, a 1.500 do Chorwacji.

 

...|Kraj |Przed |Po |Liga Mistrzów |Liga Europy

--------------------------------------------------------------------------------

16 |AUT |24.175 |24.675 |x |FC Salzburg

17 |CRO |22.500 |22.500 |x |Dinamo Zagrzeb, HNK Rijeka

18 |CYP |22.300 |22.300 |APOEL Nikozja |Apollon FC

19 |POL |20.500 |21.000 |x |Legia Warszawa

20 |ISR |21.000 |21.000 |x |x

21 |BLR |20.250 |20.250 |BATE Borysów |Dinamo Mińsk

 

Użyłem skrótów krajów, aby tabelka była bardziej przejrzysta

http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_kod% ... _w_sporcie

 

4. KOLEJKA:

 

Paris Saint-Germain 1-0 APOEL Nikozja

Szachtar Donieck 5-0 BATE Borysów

 

Apollon FC 0-2 Borussia M'gladbach

Dinamo Zagrzeb 1-5 FC Salzburg

Feyenoord Rotterdam 2-0 HNK Rijeka

En Avant Guingamp 2-0 Dinamo Mińsk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HJK Helsinki wygrało z Torino 2:1, pierwsze punkty jakiejkolwiek fińskiej drużyny w w rozgrywkach Ligi Europejskiej (nie licząc eliminacji).

 

Jedynym zespołem w Lidze Europejskiej z kompletem zwycięstw poza Legią już tylko Dynamo Moskwa. W Lidze Mistrzów komplet grupowych zwycięstw należy do 3 drużyn - Real, Borussia i Bayern.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedzieliscie? Dopiero to znalazlem! Od przyszlego sezonu zmiana rozstawienia w grupach LM - mistrzowie 7 najlepszych lig beda w koszyku 1, czyli koniec z Barca i Realem w 1szym koszyku: http://bleacherreport.com/articles/2225 ... -16-season

 

Niekoniecznie, bo zarówno Real Madrid, jak i Barcelona mogą być w 1. koszyku. Wystarczy, że jedna z tych drużyn wygra UEFA Champions League, a druga Liga BBVA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Media internetowe sporo o tym pisały. Mnie cieszy jedno - koniec Benfici i Porto w pierwszym koszyku. :)

 

W zamian dostaniemy Zenit albo inną rosyjską ekipe.

 

Z jednej strony to dobre rozwiązanie, z drugiej ma swoje minusy jak właśnie ekipa z Rosji w 1 koszyku. Drugi koszyk za to może być jeszcze mocniejszy niż w tym sezonie, zobaczymy jak to wyjdzie w praniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą Włosi w obu sezonach LM przed stratą tego czwartego miejsca po prostu je marnowali, bo: w sezonie 2010/2011 w 4. rundzie eliminacji, tzw. play-offs Sampdoria Genua odpadła z... no właśnie z kim? Z Werderem Brema!

A Borussia MG odpadła z Dynamem Kijów. Zdarza się.

Sporting Braga dużo wybitniejszym zespołem od Dynama Kijów nie był. :)

A czy ja napisałem, że był?

 

Jak już napisałem zabrakło mi jakości czysto piłkarskiej, indywidualnych umiejętności piłkarzy, koronkowych akcji itd. Ja po prostu uwielbiam piękny, ofensywny futbol, a taki otrzymałem w wykonaniu Realu i Barcy oraz Bayernu i Dortmundu, a nie dostałem w meczu Juve- Roma. Mi to przypominało mecze Realu z Barcą, ale jak trenerem drużyny z Madrytu był Mourinho- czyli właśnie prowokacje, agresja, czerwone kartki- ale co co ma wspólnego z pięknem piłki!? Różnimy się podejściem do futbolu i bardzo dobrze :). Dzięki temu i włoska piłka ma zwolenników, i hiszpańska, nawet antyfutbol Mourinho niektórym się podoba. Kwestia gustu :).

Trochę zabawnie brzmią Twoje argumenty odnośnie ofensywnego futbolu przez pryzmat nawet samych wyników...

 

Juventus 3:2 Roma

Real 3:1 Barcelona

Bayern 2:1 Borussia

 

...ale jak się jest do czegoś z góry uprzedzonym to jak widać nawet świetny mecz może okazać się niewypałem :roll:

 

Antyfutbol, brak jakości, zero indywidualnych umiejętności piłkarzy, koronkowych akcji... tia. Albo oglądaliśmy inne mecze, albo któryś z nas oglądał tylko relację na livescore.

 

weszlo, czyli ci którzy najczęściej psioczą na calcio, nawet oni docenili ten mecz:

http://www.weszlo.com/2014/10/05/roma-s ... ianconeri/

 

ale jedynym klubem zdolnym bić się z najlepszymi w Europie przez długie, długie lata jest tylko Bayern.

Z ligi włoskiej nie widzę obecnie żadnego klubu który mógłby walczyć o największe trofea w europejskich pucharach, patrząc na ostatnie sezony jak i obecny :roll:

Chciałeś chyba napisać "walczyć o wygranie Ligi Mistrzów", bo Juventus mimo wszystko był w tym półfinale LE i bądź co bądź otarł się o finał.

 

Co do Bayernu to jest on zarówno zbawieniem jak i przekleństwem klubów niemieckich. Zbawieniem, bo prawie od zawsze ciągnie tą ligę za uszy, przekleństwem bo właściwie od zawsze wszystko kręci się wokół niego, a on sam nigdy nie miał, nie ma i zapewne mieć nie będzie dla siebie żadnej przeciwwagi.

 

I tak jak przez dziesiątki lat mieliśmy ligę dwóch zespołów w Hiszpanii, tak w Niemczech mamy ligę jednego klubu.

 

Najwięcej mistrzostw kraju? Bayern

Najwięcej pucharów Niemiec? Bayern

Najwięcej pucharów Europy/LM? Bayern

Najbogatszy klub? Bayern

 

W każdym z tych przykładów przewaga między Bayernem, a resztą klubów niemieckich jest kolosalna. KOLOSALNA.

 

Cała egzystencja Bundesligi spoczywa na barkach Bayernu. Historia pokazuje też, że gdy Bayern grał poniżej oczekiwań, mniejszy lub większy kryzys dotykał całą niemiecką piłkę.

 

Znamy te wszystkie historie o pożyczkach Bayernu udzielanych Borussii Dortmund, gdy ta była w kryzysie ekonomicznym. To najlepiej obrazuje to uzależnienie klubów niemieckich od Bayernu. W swoim czasie i Bayern dotknie kryzys, stanie się to zapewne po erze Guardioli, ciekawe jak wtedy niemiecki futbol sobie poradzi. Tak sięgam pamięcią do czasów kiedy sensacyjnym bądź niespodziewanym mistrzem Niemiec zostawał Wolfsburg, Stuttgart, Werder, Borussia D. czy Kaiserslautern i wyobraźcie sobie, że tylko Borussia Kloppa potrafiła awansować do finału LM. Reszta tych klubów kończyła swoją przygodę najczęściej na fazie grupowej, szczytem był sam awans do ćwierćfinału (ale tylko dlatego, że nie rozgrywano wtedy meczów 1/8). Tacy to właśnie byli ci mistrzowie spoza Bawarii.

 

No Borussia Dortmund też potrafi, w zeszłym sezonie w rewanżu z Realem byli blisko odrobienia strat

Juventus w zeszłym sezonie też grał z Realem jak równy z równym.

 

No właśnie o to chodzi - tutaj jest chociaż Bayern, a z Serie A to nie ma żadnego klubu, który byłby zdolny bić się z najlepszymi w Europie :lol2: Np. w tamtym sezonie Juventus... nawet nie potrafił wyjść z grupy haha :brawo: Jak mi przykro :D

To, że Juventus nie wyszedł z grupy nie świadczy o sile danej ligi, bo jeśliby tak było to:

 

2011/2012 - mistrz Niemiec nie wychodzi z grupy

2012/2013 - mistrz Anglii nie wychodzi z grupy

2012/2013 - zdobywca Ligi Mistrzów nie wychodzi z grupy

2013/2014 - mistrz Włoch nie wychodzi z grupy

2014/2015 - mistrz Anglii i mistrz Włoch nie wychodzą z grupy (???)

 

albo moje ulubione przykłady:

 

2010/2011 - lider Bundesligi nie wychodzi z grupy Ligi Europejskiej

2013/2014 - 13. drużyna Serie A awansuje do 1/8 finału Ligi Mistrzów

 

Jak mi przykro :D

http://eurosport.onet.pl/plywanie/plywa ... czne/hp5mk

http://www.sfora.pl/sport/Polski-pilkar ... gii-a71147

http://www.sportfan.pl/artykul/zarcik-n ... a-na-23257

http://sport.fakt.pl/Brutalny-zart-Niem ... 172,1.html

http://www.pzpn.pl/reprezentacje/reprez ... w-bayernie

http://babol.pl/gid,16295928,kat,121034 ... aid=613949

http://www.sportfan.pl/artykul/stary-go ... ajte-54081

http://www.smog.pl/niemiecka-reklama-o- ... ach-18452/

 

Niemcy bądź Austriacy (to samo plemię)...

 

http://sport.wp.pl/gid,13787001,kat,171 ... leria.html

http://sport.wp.pl/gid,13787001,kat,171 ... leria.html

http://wpolityce.pl/sport/209686-w-aust ... age-polski

 

...na każdym kroku wycierają sobie polskimi sportowcami buty, mi z tego powodu też jest przykro.

 

Zapomniałeś dodać, że dzięki bramkom zdobytym na wyjeździe...

A czy to ma jakieś znaczenie? Nie przypominam sobie żebym robił Ci jakieś wymówki, że Borussia Dortmund awansowała w zeszłym sezonie do 1/8 finału kosztem Napoli tylko dlatego bo miała lepszy stosunek bramek.

 

Tylko, że w przypadku Bundesligi od sezonu 2006/07 do dziś to tylko 2 razy się zdarzyło (oprócz Borussii jeszcze Schalke 04 o czym wyżej pisałem), a w przypadku Serie A to zdarzyło się aż 5 razy.
Zresztą nie zapominajmy, że Włosi mieli o jedno miejsce więcej w LM, więc mieli przewagę.

To działa też w obie strony. Włosi mieli o jedno miejsce więcej w LM, więc mieli więcej szans na tego typu wpadki.

 

Ja nie pisałem o tym u góry, tylko o wynikach od sezonu 2009/10. A co do tych Twoich podsumowań, to może warto się temu bardziej przyjrzeć.

2010/2011

SV Werder Bremen 5 punktów

UC Sampdoria Genua - nie awansowała

 

2009/2010

Juventus Turyn 8 punktów

VfL Wolfsburg 7 punktów

 

2008/09

SV Werder Bremen 7 punktów (tylko 1 punkt straty do Interu)

ACF Fiorentina 6 punktów

FC Schalke 04 Gelsenkirchen - nie awansował, ale odpadł z Atlético Madryt

 

2007/08

SV Werder Bremen 6 punktów

SS Lazio Rzym 5 punktów (w grupie na ostatnim miejscu za Werderem)

VfB Stuttgart 3 punkty

 

2006/07

SV Werder Bremen 11 punktów (tylko 1 punkt straty do FC Barcelony)

Hamburger SV 3 punkty

AC Chievo Verona - nie awansował (odpadł ze słabym PFC Levski Sofia)

 

Więc jeśli chodzi u udział w LM klubów z Serie A to też nie zawsze było idealnie - w każdym z tych sezonów zawsze albo jeden klub nie wychodził z grupy, albo nawet nie awansował do LM. Co do klubów z Bundesligi to rzeczywiście było parę wpadek (szczególnie tylko te 3 punkty Hamburgera i Stuttgartu) i patrząc na samą Ligę Mistrzów tylko w tych sezonach, o których mowa to chyba rzeczywiście wydaje się, że Włosi wypadli trochę lepiej, ale to też nie była totalna kompromitacja niemieckich drużyn. 2 razy zabrakło tylko 1 punktu, żeby zrównać się z 2. zespołem. Zresztą nie zapominajmy, że Włosi mieli o jedno miejsce więcej w LM, więc mieli przewagę. Ale strata Włochów jednego miejsca w LM na rzecz Niemców chyba jednak mimo wszystko okazała się pozytywna, bo jak już wcześniej pisałem, Bayern ciągle jest w absolutnej czołówce i na dodatek Borussia Dortmund raz genialnie zagrała i też doszła aż do finału. No a włoskie zespoły grają raczej bardzo słabo tak jakby same przyznawały, że rzeczywiście to nie im, a Niemcom należą się 4 miejsca w LM.

Sportowy Olimp do sportowego Hadesu przyrównujesz? Liga niemiecka bardziej zasłużyła bo błysnęła w pojedynczych meczach fazy grupowej? Mnie mimo wszystko bardziej przekonuje moje zestawienie:

 

Podsumowanie 2006-2011:

Triumfator LM - 2 włoskie kluby

Finał LM - 1 niemiecki klub

Półfinał LM - 1 niemiecki klub

Ćwierćfinał LM - 3 włoskie kluby / 3 niemieckie kluby

1/8 - 10 klubów włoskich / 2 kluby niemieckie

 

Przedstawiciele Serie A - 15 razy w fazie pucharowej LM

Przedstawiciele Bundesligi - 7 razy w fazie pucharowej LM

 

Poza tym nie bierzesz pod uwagę tego, że np. takie Chievo nie było tak naprawdę czwartym zespołem Serie A tylko piątym.

 

Grupa śmierci okazała się mocno przereklamowana :). Teraz pojedynek słabej Romy z jeszcze słabszym City, może wykorzysta to CSKA?

Jak grupa śmierci mogła okazać się mocno przereklamowana skoro drużyny z miejsc 2-4 wciąż mają szansę na awans?

 

Roma 5:1 CSKA

MC 1:1 Roma

CSKA 2-2 MC

MC 1-2 CSKA

 

Fajne mecze, niespodziewane wyniki, a to, że Roma zebrała frycowe od Bayernu to już inna sprawa. Ile to było? 1:9 w dwumeczu? Barcelona od Bayernu Heynckesa dostała oklep na poziomie półfinału LM 0:7 zgłoś się i też musiało być. Takie rzeczy się zdarzają. Przypominam, że Galatasaray w zeszłym sezonie awansował do 1/8 finału dostając w grupie łupnia od Realu 2:10. Dwumecze w fazie 1/8 finału pomiędzy Schalke, a Realem czy PSG, a Bayerem wyglądały podobnie. Widocznie to już taki trend.

 

Już nie wspomnę o El Clasico gdzie Casillas wyciągał piłkę z siatki aż sześć razy czy Wojtek Szczęsny osiem, a to wszystko działo się nie w dwumeczu tylko w jednym meczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Projekt Alf

Ależ Ty lubisz bronić włoskiego futbolu, nawet w chwili gdy nawet największe sportowe gazety w Italii piszą o poważnym kryzysie trapiącym Serie A.

Przejdźmy do faktów i przeanalizujmy skład tak wychwalanej przez Ciebie Romy:

1. De Sanctis w bramce 37 lat- najlepsze lata za sobą, a Skorupski to jakiś żart, on nawet w Polsce nie jest w pierwszej piątce bramkarzy

2. Obrona po sprzedaniu Benatii opiera się na... Grekach! Włoski futbol słynący ze wspaniałej defensywy- nieprawdopodobne.

3. Pomoc bez Keity spisuje się słabo, a w/w lata świetności ma dawno za sobą, nawet w Barcelonie był zazwyczaj rezerwowym, a na emeryturę wybrał się do... Chin. To ma być podstawa pomocy wicemistrza Włoch!?

4. Na skrzydle najlepszy jest Gervinho, którego Arsenal oddał bez żalu.

5. Atak to Totti- przy całym szacunku dla tego niegdyś wspaniałego piłkarza, on już nie ma czego szukać w starciach z gigantami typu Bayern czy Real Madryt.

Gdzie tu jakość!? Borussia Dortmund z takimi piłkarzami jak Reus, Mkhitarjan czy Hummels wygląda dużo lepiej, o Barcie czy w/w drużynach z Monachium czy Madrytu nie wspominając. To miałem na myśli pisząc o braku jakości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co tutaj się tłumaczysz

 

beznadziejne bilbao podsumowało poziom ligi włoskiej w 2 meczu z Napoli

A co Bayern zrobił w 2 meczu z Roma w pierwszym 7-1 drugim 2-0 czyli 9-1

 

Potem Roma znowu dostała w lidze

 

ZObacz co zostało z Milanu nadal nie wiadomo czy będą grać w lidze Europejskiej

 

Juve to jest teraz tak jak rok temu Bayern grają sami dla siebie ot czasami jakaś wpadka ale poza Roma to tam nikt mistrza im nie zabierze a w lidze mistrzów to oni mogą wyjść na drugim miejscu wszystko zależy od meczu nr 5 ze Szwedami oraz czy Atletico odpuści mecz nr 6 by nie łapać żadnych kontuzji i przygotowywać siły na 2 mecz ponowne derby Madrytu w Copa Del rey. No i to by było na tyle jeśli chodzi o ich gre bo w 1/8 mogą dostać Białych czy Chelsea czy nie wiem kogo jeszcze tak jak Arsenal.

 

Napoli mają atak Hiszpańsko Argentyński Juventus to samo bez nich nic by nie grali.

 

Nie wiem ogólnie czemu zawsze jak się zaczynają mecze ligi włoskiej zawsze jest mgła dym i jest szaro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Projekt Alf

Ależ Ty lubisz bronić włoskiego futbolu, nawet w chwili gdy nawet największe sportowe gazety w Italii piszą o poważnym kryzysie trapiącym Serie A.

Z tym nie polemizuję.

 

Przejdźmy do faktów i przeanalizujmy skład tak wychwalanej przez Ciebie Romy:

Gdzie ja chwalę Romę? Jedyne co udało mi znaleźć to:

Schalke04 Gelsenkirchen nigdy nie było klubem z DNA mistrzów, z DNA wygrywania. Jak na klub, który w maju obchodził 110 urodziny to ich gablota z trofeami wygląda wręcz żałośnie. To taki trochę odpowiednik Romy, niby są kibice, niby jest marka, niby są ogromne apetyty i aspiracje... ale jak przychodzi finisz sezonu to kończy się jak zawsze. Ludzie narobili sobie nadziei, bo raz udało im się awansować do półfinału LM - radziłbym tylko sobie przypomnieć przebieg tego półfinału gdzie Neuer rozegrał mecz życia broniąc dziesiątki strzałów, a i tak skończyło się 1:6 w dwumeczu. Cytując komentatorów: "Schalke do tego grona nie pasowało".

 

1. De Sanctis w bramce 37 lat- najlepsze lata za sobą,

De Sanctis na czołówki gazet trafił dopiero kilka lat temu. Jako młody bramkarz nie był wybijającą się postacią swoich zespołów. Obecny sezon ma rzeczywiście bardzo kiepski, ale już w poprzednim wdarł się na szóste miejsce panteonu wszech czasów Serie A notując serię 744 minut z rzędu bez wpuszczonego gola. W przeszłości wielu wybitniejszym bramkarzom taka seria się nie przytrafiła.

 

37 lat w Serie A nigdy nie było "przejściem na drugą stronę rzeki". Szczególnie jeśli mówimy o bramkarzach.

 

Marco Ballotta - 44 lata i 38 dni

Francesco Antonioli - 42 lata i 235 dni

Alberto Fontana - 41 lat i 297 dni

Dino Zoff - 41 lat i 76 dni

Enrico Albertosi - 40 lat i 100 dni

Gianluca Pagliuca - 40 lat i 92 dni

Luca Bucci - 40 years i 37 dni

Gianluca Berti - 39 lat i 333 dni

Antonio Chimenti - 39 lat i 268 dni

 

Fontana i jego ostatnie trzy sezony w barwach Palermo w wieku 39, 40 i 41 lat:

 

Wiek to sprawa indywidualna. Są bramkarze którzy z biegiem lat się kończą jak Casillas, a bywają też tacy jak Van der Sar, którzy są jak wino. Nie skreślałbym jeszcze De Sanctisa. Jedna gorsza runda każdemu może się przydarzyć, a problemy De Sanctisa wynikają z częstych urazów. Przecież Skorupski nie bronił w meczach z Manchesterem City czy Juventusem dlatego, bo był lepszy. Bronił z powodu niedyspozycji zdrowotnej Morgana.

 

zoff2.jpg

Dino Zoff w wieku 40 lat...

 

 

a Skorupski to jakiś żart, on nawet w Polsce nie jest w pierwszej piątce bramkarzy

Jak nie jest w pierwszej piątce bramkarzy? Kto jest więc od niego lepszy? Janukiewicz, Trela, Kaczmarek, Leszczyński, Miśkiewicz?

http://en.wikipedia.org/wiki/Poland_national_football_team#Recent_call-ups

 

Skorupski byłby w pierwszej trójce gdyby bronił regularnie, ale w Romie nie gra regularnie stąd jego niezbyt mocna pozycja w reprezentacji Polski i to jest zupełnie zrozumiałe.

 

 

2. Obrona po sprzedaniu Benatii opiera się na... Grekach! Włoski futbol słynący ze wspaniałej defensywy- nieprawdopodobne.

Wyjściowa defensywa Romy (jeśli wszyscy byliby zdrowi) wyglądałaby od prawej: Maicon - Manolas/Astori - Castan - Cole/Balzaretti. Rezerwa to Torosidis, Yanga-Mbiwa + dwóch lewych obrońców: Holebas, Emanuelson. W odwodzie jeszcze jest wypożyczony do Leverkusen - Jedvaj.

 

PS. Pomijając nieudane eliminacje do EURO 2016, Grecy od jakiegoś czasu słyną z dobrej defensywy. A jako, że jest tam jeszcze większy kryzys finansowy niż we Włoszech to właśnie Włosi czerpią z tamtejszych zasobów ludzkich.

 

 

3. Pomoc bez Keity spisuje się słabo, a w/w lata świetności ma dawno za sobą, nawet w Barcelonie był zazwyczaj rezerwowym, a na emeryturę wybrał się do... Chin. To ma być podstawa pomocy wicemistrza Włoch!?

Uszeregujmy kilka faktów.

 

1. Słowo rezerwowy może kojarzyć się niektórym z Kuszczakiem, który niemal dekadę rzeczywiście przesiedział na ławce, ale może też kojarzyć się z Mertensem, który w poprzednim sezonie SSC Napoli był kluczową postacią drużyny. Rezerwowym, ale takim pierwszym do wejścia, który mimo siedzenia na ławce zanotował mnóstwo minut, zaliczył sporo asyst i strzelił dużo ważnych goli. Kimś takim, a nawet lepiej (!) był w Barcelonie Keita. 120 meczów w cztery lata! Każdy sezon z osobna to całkiem osobna historia. 2008/2009 - 46 meczów, 2009/2010 - 44 mecze (ale był piłkarzem pierwszego składu), 2010/2011 - 56 meczów, 2011/2012 - 42 mecze. A pamiętajmy, że w tym konkretnym czteroleciu Barcelona wygrała wszystko co było do wygrania. Czyli można śmiało powiedzieć, że Keita był istotną postacią jednej z najlepszych drużyn XXI wieku.

 

2. To prawda. Lata świetności ma już za sobą, ale Seydou w piłkę grać nie zapomniał i jest ważnym uzupełnieniem składu - z tego punktu widzenia był dobrym transferem. Pamiętajmy, żeby zastąpić kontuzjowanego Strootmana (fundamentalnego gracza Romy w poprzednim sezonie), a kogoś takiego nie z dnia na dzień zastąpić.

 

3. Chiny. Ten sam kierunek obrał też Drogba. Potem wrócił do Europy, miał fajne sezony w Galatasaray, po czym wrócił do Chelsea. Chińskiej ligi bym nie deprecjonował z kilku powodów. a) jest to w tej chwili jedna z najsilniejszych i najbogatszych lig na kontynencie azjatyckim, której rozwój jest wręcz szokujący B) czołowe postacie najlepszych lig europejskich nie robią tam wielkich karier tj. nie zdobywają trofeów, albo nie potrafią strzelić choćby kilku bramek na sezon - Drogba, Barrios, Anelka, Gilardino, Keita itp. każdy z nich miał tam jakiś problem - co pewnie o czymś świadczy c) najlepsi gracze ligi chińskiej rozpatrywani są w kontekście mocnych klubów europejskich i latynoamerykańskich. Masz przykład choćby tego Keity, ale też i Drogby, Conki czy ostatnio króla strzelców ligi chińskiej niejakiego Elkesona d) liczba reprezentantów poszczególnych krajów, którzy biegają po boiskach chińskiej Super League. Masz przykład rezerwowego Mączyńskiego, który raz gra, a raz nie gra w brawach średniaka ligi chińskiej, a potem? Wychodzi w pierwszym składzie reprezentacji Polski na mecz eliminacyjny ze Szkocją i nawet bramkę strzela. Masz przykład Damjanovicia, który ociera nas ze złudzeń strzelając bramkę na, 1:1 w spotkaniu Polski z Czarnogórą po czym ten sam Damjanovic zamienia potentata ligi koreańskiej na mocny klub w Chinach.

 

4. Keita nie jest podstawą wicemistrza Włoch. Gdyby wszyscy byli zdrowi to podstawowa druga linia wyglądałaby tak: Strootman - Pjanic - De Rossi. Pierwszy do wejścia to Nainggolan. Dopiero potem jest Keita.

 

5. Przypomnij sobie skąd przyszedł Keita. Z Valencii... tak to właśnie klub z Hiszpanii po raz pierwszy przypomniał sobie o Malijczyku grającym w Chinach.

 

4. Na skrzydle najlepszy jest Gervinho, którego Arsenal oddał bez żalu.

Legendą nad legendami Arsenalu i całej Premier League jest Thierry Henry którego Juventus oddał bez żalu.

Wybitnym napastnikiem Barcelony był Rivaldo którego Milan pozbył się bez żalu.

Legendą Arsenalu był Dennis Bergkamp, którego Inter odpalił bez żalu.

Gwiazdą Valencii był Mendieta którego Lazio oddało bez żalu.

Super snajperem Bayernu był Gomez, którego Fiorentina odda zaraz bez żalu.

Szewczenko był gwiazdą Milanu którego Chelsea oddała bez żalu.

 

itp. itd.

 

Tysiące tego typu przykładów można mnożyć.

 

5. Atak to Totti- przy całym szacunku dla tego niegdyś wspaniałego piłkarza, on już nie ma czego szukać w starciach z gigantami typu Bayern czy Real Madryt.

Bayern i Real są obecnie ponad wszystkimi więc Twój przykład jest zbyt drastyczny.

 

Na tle Realu i Barcelony faktycznie Totti był/by tłem ale już na przykład na tle mistrza Anglii wyglądał bez zarzutu. Wyróżniał się.

 

 

Gdzie tu jakość!? Borussia Dortmund z takimi piłkarzami jak Reus, Mkhitarjan czy Hummels wygląda dużo lepiej, o Barcie czy w/w drużynach z Monachium czy Madrytu nie wspominając. To miałem na myśli pisząc o braku jakości.

Hummelsowi wyszedł mundial, ale jak sobie przypomnę jakie gafy robił na poziomie LM i Bundesligi w latach 2011-2013 to łapę się za głowę.

 

Mkhitarjan... nie wiem czy wiesz, ale ten gość w obecnym sezonie ma tylko 2 bramki strzelone, 0 asyst w Bundeslidze i LM:

http://www.whoscored.com/Players/28421/ ... Mkhitaryan

 

Jaka tu jakość skoro w Niemczech cały czas kręcą nosem, że jednak się nie spłacił, że bywa nierówny, często nieskuteczny.

 

Barcelona na dzień dzisiejszy zagrała dwa poważne mecze z Realem, PSG i oba przegrała.

 

Piszesz o Reusie, ale w Romie i Juventusie nacisk kładzie się nie na skrzydłach, a na trzech środkowych pomocnikach - to oni są najważniejsi w drużynie więc trudno m tu porównywać Reusa do Vidala czy Aubameyanga do Strootmana.

 

beznadziejne bilbao podsumowało poziom ligi włoskiej w 2 meczu z Napoli

Widocznie beznadziejne Bilbao nie było takie beznadziejne w sierpniu.

Beznadziejni Niemcy przegrywający z Argentyną, Polską i remisujący z Irlandią na swoim terenie nie byli tacy beznadziejni w lipcu kiedy odbierali tytuł Mistrzów Świata.

Beznadziejne Napoli z sierpnia nie było już takie beznadziejne choćby w listopadzie. A już na pewno byłoby lepsze gdyby w związku z awansem do Champions League dokonało kilku transferów last minute.

 

A co Bayern zrobił w 2 meczu z Roma w pierwszym 7-1 drugim 2-0 czyli 9-1

Sezon 2014-2015

Bayern Monachium 9:1 AS Roma (faza grupowa)

 

Sezon 2013-2014

Real Madryt 9:2 Schalke04 (1/8 finału)

PSG 6:1 Bayer Leverkusen (1/8 finału)

Real Madryt 5:0 Bayern Monachium (półfinał)

 

Sezon 2012/2013

Bayern Monachium 7:1 Lille OSC (faza grupowa)

Bayern Monachium 7:0 FC Barcelona (półfinał)

 

Sezon 2011/2012

Real Madryt 6:0 Olympique Lyon (faza grupowa)

FC Barcelona 10:2 Bayer Leverkusen (1/8 finału)

 

@asiafan - lubisz oceniać poziom danej ligi przez pryzmat dwumeczów? No to dalej. Oceniaj śmiało, nie krępuj się. Chętnie przestudiuję Twoje wnioski. Na pewno będzie to ciekawa lektura.

 

Potem Roma znowu dostała w lidze

Eureka. Może tu jest pies pogrzebany? Bayern rozgromił to prawda, Roma zebrała frycowe, ale mniej więcej w tym samym czasie przyszła porażka z Juventusem, remis z Sampdorią, wyraźna porażka z Napoli...

 

ZObacz co zostało z Milanu nadal nie wiadomo czy będą grać w lidze Europejskiej

No tak... ale przecież to, że Milan dołuje nie znaczy, że będzie dołował do końca świata i jeden dzień dłużej. Pomyśl sobie co będzie jeśli liga włoska kiedyś "odzyska" kluby z Mediolanu.

 

Milan jako klub potencjał ma kosmiczny. Gablotą z trofeami mógłby obdzielić prawie całą Bundesligę.

 

Nie wiem ogólnie czemu zawsze jak się zaczynają mecze ligi włoskiej zawsze jest mgła dym i jest szaro.

Ultrasi + race = grzmoty i mgła.

 

Napoli mają atak Hiszpańsko Argentyński Juventus to samo bez nich nic by nie grali.

A co to ma do rzeczy? Barcelona atak ma brazylijsko-argentyński, a Real francusko-portugalsko-walijski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...