Skocz do zawartości

Oglądalność: TVP, a Nielsen


Mr.Chiquita
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pełna zgoda. Dlatego pisałem, że żadnym tego typu badaniom nie wierzę. "Obstawałem" wcześniej za TNS, żeby pokazać niektórym, że czemu oni mają się mylić... a Nielsen nie. I nie chodzi tu o sposób w jaki to robią, a o ilość osób jakie biorą pod uwagę i na tej podstawie "rysują" obraz całego społeczeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że te badania to manipulacja ale nie dlatego, że zmieniła się opcja polityczna i ktoś jednych promuje a drugich nie a dlatego, że one decydują o rozdziale milionów złotych na reklamy, czym większa oglądalność tym droższe reklamy. A jak pokazują sondaże polityczne przeprowadzone tą samą metodą i w tym samym czasie przez różne firmy gdzie czasem różnice są kolosalne czy ta sprawa z zerową oglądalnością Republiki pokazują, że bardzo prosto zafałszować jest grupę docelową przy badaniach.

 

Dopóki Nielsen nie będzie miał konkurencji w postaci 2-3 firm co najmniej to wiarygodność w kanałach dających reklamy będzie dość mała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie manipulacja, tylko kompromis, jaki wypracował przed laty rynek i reklamodawcy. Rzecz w Polsce trudna do wyobrażenia, jak widać. :D


Konkurencji na pewno nie będzie, bo to droga zabawa. W ogóle globalnie zajmuje się tym tylko kilka firm, a na poważnie bodajże 3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie... badanie na grupie 2000 osób ma odzwierciedlać całe Polskie społeczeństwo(wiek 4+) - śmiech na sali

Dobra, załóżmy,  że masz rację. Z tego wynikałoby, że prezesi największych reklamodawców są niedoukami, czego, przynajmniej względem części z nich nie wykluczam, i wydają grube pieniądze na reklamy na podstawie całkowicie błędnych metodologicznie i w konsekwencji merytorycznie wyliczeń. Ale wszyscy i przez wiele, wiele lat? I nie znalazł się żaden choć odrobinę mądrzejszy, który nie krzyknął sprawdzam? Nawet to jestem gotów przyjąć jako prawdopodobne, choć mało. Obowiązek myślenia racjonalnego nakazuje mi jednak zastosować brzytwę Ockhama i poszukać prostszego wyjaśnienia.

Dotarcie do tego prostszego wyjaśnienia prowadzi jednak trudną drogą - losowość, rachunek prawdopodobieństwa, statystyka, niestety trzeba przez te dyscypliny przebrnąć i coś z nich zrozumieć, a wtedy nie będziemy się dziwić. I szybko nauczymy się liczyć i się zdziwimy, ale w drugą stronę, bo liczby jakie uzyskamy nie będą zgodne z tymi jakich oczekiwalibyśmy przy pomocy tak zwanego zdrowego rozsądku. Na początek ćwiczenia treningowe na szacowanie. Trzeba w przeciągu około 3 sekund odpowiedzieć na pytanie: ile razy trzeba zgiąć na pół teoretyczną kartkę papieru o grubości 0,1 mm, żeby osiągnęła ona grubość odpowiadającą odległości Ziemi od Księżyca? Albo takie zadanie: Jakie jest prawdopodobieństwo stwierdzenia, że z 57 osób jakie znajdują się na sali znajdziemy wśród nich przynajmniej dwie o tym samym dniu urodzin? Teraz już trudniejsze: ilu mężczyzn trzeba zmierzyć w Polsce, żeby uzyskać średni wzrost Polaka?

Jak kogoś takie zadania wciągną to jeszcze 2-3 lata solidnej nauki i później świat w pewnym wymiarze okaże się mniej zdroworozsądkowy, ale tym bardziej ciekawy, wręcz fascynujący. 

Edytowane przez darklew64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy normalny wie, że jeśli na podstawie takich samych badań były wyniki wyższe, potem się Wiadomości diametralnie zmieniły, wyniki spadły, to wina nie jest po stronie badających, a przyczyn trzeba szukać u siebie. W samej zawartości, formie przekazu Wiadomości. Tak jak to nie lekarz jest winny, że pacjent choruje.

 

Co innego gdyby wszystko było podobnie, Wiadomości jak przez lata, a wyniki oglądalności by diametralnie spadły. Byłby rzeczywiście wtedy niezrozumiały powód spadku oglądalności, który byłby wtedy niewytłumaczalny. Jedynie w takiej sytuacji by można się doszukiwać przyczyn, błędów firm badających.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech [nie obrażamy - regulamin] zrezygnuje z badań Nielsena, niech sobie robi codziennie sondaże telefoniczne i problem zniknie. Nikt nie będzie płakał. TVP  to w tej chwili już jak to określił szef Jedynki Klan projekt wygasający.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurski w ogóle nie rozumie mechanizmów, którymi kierują się skrajnie prawicowi widzowie. Właśnie jego zwolennicy, mimo że się im jakiś program nie podoba, to go na siłę oglądają namiętnie. Tak jak krzyczeli, ale oglądali Lisa. Narzekają, ale katują się Szkłem kontaktowym. Więc oni nagle nie przybyli, bo oni i tak oglądali Wiadomości. Chociaż mogły im się nie podobać. Więc nikt nie przybył, natomiast ubyli rozsądni, którym to się nie podoba. Ot, cała tajemnica.

Edytowane przez Mr. Orbita
Wycięte nawiązanie polityczne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym pytanie do Nielsena: czy rzeczywiście poglądy polityczne mają znaczenie przy wyborze stacji? Z obserwacji wynika, że tak a jak z badania?

 

 

 

Prezes Kurski trafił w punkt 

 

 

W Europie jeden panel wypada na 2-2,5 tys. czasem 3 tys. ludzi. W Nielsenie jeden panel przypada na… 9 tysięcy Polaków. Taką liczbą paneli można zbadać popularność kilku partii politycznych czy kandydatów na prezydenta, a nie oglądalność blisko 200 polskojęzycznych kanałów telewizyjnych  
Edytowane przez rotalplus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że TVP spada, bo się robi misyjna jest oczywista i Kurski tu nic nie wymyśli. Jednak rozpoczął pewna słuszną dyskusję o pewnej ułomności mierzenia Widowni przy tak dużej i cały czas rosnącej liczbie stacji w panelu (Nielsen prowadzi zresztą tez nieoficjalne pomiary TV TRWAM itp.). Kwestia reprezentacji też jest niezwykle istotna, bo Polska to wyjątkowo podzielony kraj. Mało tego przecież nie tak dawno nawet okazywało się, że obecność w jednej z sieci kablowych zwiększa szansę trafienia kogoś z telemetrem, co nie powinno mieć miejsca, nawet jeśli nie jest się największym dostawcą w kraju

Edytowane przez Mr. Orbita
Wycięty fragment z odpowiedzią na usunięty post (offtopic).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurski nie rozumie na czym polegają badania telemetryczne. To, że akurat gdzieś tam było 50 tysięcy widzów to nie zonacza, że tyle osób faktycznie oglądało dany program. Jednego dnia telematr na danym kanale mają właczone 2 osoby i potem wyskakuje magiczne 50 tysięcy, następnego dnia nie ogląda nikt i jest 0. Proste. Czego spodziewać się od kanałów które mają w okolicy 1% udziału w rynku?

 

Co do kodów pocztowych to absolutnie nie powinno się ich dostarczac i to zdaje się tłumaczono już. Przecież kod to jest dana dzielnica w mieście i w ten łatwy sposób mozna zaplanować kampanię bilboardową reklamujac dany kanał czy program. Wystarczy naszpikować daną dzielnice reklamami i można przypuszczać, ze gospodarstwo z telemetrem zacznie to oglądać. 

Edytowane przez Mr. Orbita
Wycięte nawiązanie do usuniętej wypowiedzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Co do kodów pocztowych to absolutnie nie powinno się ich dostarczac i to zdaje się tłumaczono już. Przecież kod to jest dana dzielnica w mieście i w ten łatwy sposób mozna zaplanować kampanię bilboardową reklamujac dany kanał czy program. Wystarczy naszpikować daną dzielnice reklamami i można przypuszczać, ze gospodarstwo z telemetrem zacznie to oglądać."

 

- Opis jak krótkiej sceny z jakiegoś filmu. Już widzę jak TVP w tych miejscach rozwiesza swoje reklamy :D I jak znacie osoby, które na podstawie patrzenia na reklamę w pobliżu swojego domostwa zacznie oglądać reklamowany program to ok. W ogóle takich reklam praktycznie nie ma...

--------

Kod pocztowy to przeważnie kilkaset do kilku tysięcy osób...

 

Coś jest na rzeczy z tymi gdzie są robione badania polecam dokładnie poczytać ten artykuł(http://wpolityce.pl/media/292732-tylko-u-nas-latajacy-cyrk-nielsena-prezes-tvp-jacek-kurski-ostro-o-badaniach-ogladalnosci-nasz-wywiad?strona=2):

"Pod jednym kodem pocztowym w Polsce mieszka od kilku do kilkudziesięciu tysięcy ludzi, zatem nie ma najmniejszego zagrożenia dla danych osobowych uczestników panelu.  Kiedy na spotkaniu w telewizji zażądałem od dyrektor Gorajewskiej udostępnienia tych kodów, szefowa Nielsena zbladła. Zaczęła się wykręcać, że owszem udostępni, ale jeszcze zapyta prawników. Krótko mówiąc, trafiliśmy w punkt. Kody potwierdziłyby to, co wiemy nieoficjalnie, że olbrzymia część kraju, w tym dziesiątki powiatów w ogóle nie są w panelu Nielsena reprezentowane. Kodów do dzisiaj nie otrzymaliśmy! Telewizja Polska płacąc Nielsenowi kilkadziesiąt milionów złotych nie ma prawa do danych, które potwierdziłyby  nam wiarygodność konstruowania panelu? To śmieszne. Tymczasem nawet na podstawie informacji, które nam wcześniej przekazano, wynika, że w badaniu oglądalności są odchylenia od normy, które wypaczają wynik. "

 

"Nielsen przyznaje, że są w panelu dwa województwa niedoreprezentowane  i dwa nadreprezentowane. Czyli takie, których liczebność wynosi 120% normy bądź tylko 80% normy. Proszę zgadnąć jakie to województwa. Niedoszacowane są podlaskie i podkarpackie (80%), a nadreprezentowane lubuskie i warmińsko-mazurskie (120%). Czyli bastiony PiS mają w badaniu mniej reprezentantów niż wynosi norma, a miejsca, gdzie chętniej głosowano na Platformę i Nowoczesną są reprezentowane ponad normę. Co chrakterystyczne, niedoszacowana jest również pewna grupa wiekowa. Proszę zgadnąć która! Otóż chodzi o tzw. Adults 70+, przedział badanych ludzi w tym wieku jest wypełniony w 70 proc., czyli co trzeci widz grupy najbardziej lojalnej wobec TVPjest po prostu wykluczony z panelu. A większość naszych widzów stanowią osoby starsze. Tłumaczenia Nielsena , że takie sytuacje można substytuować lub doważyć są w praktyce bzdurą. Po prostu na starcie badania spora część naszych widzów jest w ogóle poza nawiasem."

 

Nie, że wierzę Kurskiemu, ale na prawdę poczytajcie cały artykuł 4 strony... I zastanówcie się czy jest w tym sens czy nie ma. Moim zdaniem w jakimś stopniu jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurski nie rozumie na czym polegają badania telemetryczne. To, że akurat gdzieś tam było 50 tysięcy widzów to nie zonacza, że tyle osób faktycznie oglądało dany program. Jednego dnia telematr na danym kanale mają właczone 2 osoby i potem wyskakuje magiczne 50 tysięcy, następnego dnia nie ogląda nikt i jest 0. Proste. Czego spodziewać się od kanałów które mają w okolicy 1% udziału w rynku?

 

Co do kodów pocztowych to absolutnie nie powinno się ich dostarczac i to zdaje się tłumaczono już. Przecież kod to jest dana dzielnica w mieście i w ten łatwy sposób mozna zaplanować kampanię bilboardową reklamujac dany kanał czy program. Wystarczy naszpikować daną dzielnice reklamami i można przypuszczać, ze gospodarstwo z telemetrem zacznie to oglądać. 

Badanie to powinno odzwierciedlać mniej więcej szacunkowo liczbę oglądających dany program w kraju. Nie powinno być tak dużych różnic dzień do dnia. Najlepiej nie wiem skąd wysnuć wniosek,że przedmówca nie rozumie i go dyskredytować. Podobnie jak podmiot -każdy, który płaci za daną usługę powinien mieć jakąś możliwość weryfikacji czy usługa jest świadczona odpowiednio( nie myl z wynikami oglądalności). 

Przy okazji przypomniała mi się wpadka Nielsena dotycząca finału MŚ w siatkówce . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kolejny raz powtarzam: nie chcę to nie korzystam z danych Nielsena. Cały świat jest badany w ten sposób i przeszkadza to tylko Kkurskiemu. Nielsen powinien nie brac udziału w przyszłości w przetargu na badania dla TVP i ta szopka by się skończyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jeszcze jedno - artykuł stary,ale jak widać jary i to z źródła- które raczej nie dyskredytują osoby, które krytykują Kurskiego: http://wyborcza.biz/biznes/1,147881,16699020,Spor_o_ogladalnosc__Ilu_widzow_naprawde_obejrzalo.html No i trudno tu mówić,że uwagę, która zgłasza Prezes TVP to tylko on ją zgłasza. Problem polega i doskonale o tym wiesz,że Nielsen jest monopolistą. Uważam monopol w każdej dziedzinie za rzecz złą, niepożądaną. 

 

 

Tu jednak pojawia się, według wielu analityków, spory problem. Ich zdaniem panel, który wynosi 1,7 tys. gospodarstw domowych, jest zbyt mały do dokładnego badania polskiego rynku telewizyjnego.

Read more: http://wyborcza.biz/biznes/1,147881,16699020,Spor_o_ogladalnosc__Ilu_widzow_naprawde_obejrzalo.html#ixzz48dACe1CR
Edytowane przez wislok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że jest monopolistą, ale to nie jest rownoznacze z tym, że dane które przedstawiają są zakłamane, a tak uważa prezes TVP. Tak te badania po prostu wyglądają i tyle. Odsyłam znowu do  TOK FM. Takich firm na świecie zajmujących się telemetrią jest kilka i w wielu krajach powtarzają się wciąz te same firmy badawcze.

 

Owszem, na panelu ponad 2-tysięcznym tracą małe kanały, ale już nie TVP która ma prawie przy wszystkich kanałach zasięg prawie na cała Polskę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...