Skocz do zawartości

UEFA Euro 2016 we Francji


olek122
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Euro oceniam w skali  0-5 na 2. Słabo, mało goli, rozczarowania. Jeden z pozytywów to Polska. Francja - Portugalia, no cóż... Portugalia oddała 3 strzały, gdzie 1 to celny, ale to, co Francja zrobiła w obronie przy straconym golu to to samo robią ekipy z miejsc 10-12. Na Bernabeu pełno wolnego miejsca to można posłać Tomahawka. Griezzman w zasadzie, gdyby lepiej przymierzać, mógłby zakończyć zawody po 90  minutach.

 

Nam zaszkodził meczyk Portugalii z Węgrami na 3-3. Od tego meczu Portugalczycy poukładali grę w obronie.

Największy fail turnieju to Anglia. W zasadzie pokazali poziom, jaki ma także liga angielska, tyle tylko, że tam 2/3 to obcokrajowcy, więc nie bardzo można porównać.

 

Patrząc na eliminacje mundialu w Rosji i jakich przeciwników ma Polska to jeśli oni będą grać to, co zagrali na Euro to powinni bez problemu awansować.

Edytowane przez Barti
Post napisany bardzo niechlujnie! Wyjątkowo poprawiono tragiczną wręcz pisownię w poście.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to śmieszy oceniania mało goli równa się słabo bo jest wręcz na odwrót.  Dużo, goli równa się dużo błędów co równa się słaba gra. To było jedno z najlepszych Euro jak nie najlepsze bo to w żeby strzelić gola trzeba było znaleźć sposób na organizacje  gry przeciwnika jak w dobrej partii szachów na szachownicy.

Rozumiem też, że większości to się nie podoba bo to nie jest efektowne, 90% ludzie chce oglądać gole, szaloną grę ale jak dla mnie to jest nudne, nudne jest jak Barcelona przykładowa wygrywa 5:0 kolejny mecz. A pisze Barcelona bo to ona jakby najlepiej swego czasu grała futbol totalny który zdominował ostatnie lata i była wyznacznikiem do tego.  Dziś trend się zmienił wszystko idzie w organizacje gry i to jest fajnie bo dzięki [beep] takie zespoły jak Polska czy nawet Albania mogą się postawić lepszym. 

 

Co do Lewego to się nie zgadzam,  Polska to nie Bayern i nie można na niego patrzeć z tej perspektywy, że będzie strzelał tyle samo goli co tam. Gramy inaczej i też trzeba czegoś innego od niego oczekiwać i inaczej patrzeć na jego grę.  

 

Co do Anglii to jakie to jest zaskoczenie ? Oni od lat przegrywają z każdym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość obserwatorów uważa to Euro za jedno z najnudniejszych i najgorszych w historii, ale oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania. Jeden lubi nudną Serie A, drugi woli fascynującą La Ligę. To Euro przypominało właśnie rozgrywki ligi włoskiej- brak gwiazd(bo przemęczenie) i nastawienie słabiaków na defensywę, bo to jest prostsze- vide zwycięstwo Grecji czy Chelsea w LM. Każdy to wie, że łatwiej się bronić niż atakować. Dlatego piłkarze ofensywni kosztują tak ogromne pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arkon a ja się nie zgadzam z tym stwierdzeniem, że łatwiej jest bronić niż atakować, łatwiej jest atakować.  W ataku możesz improwizować, co sprawia że możesz swoich piłkarzy znacznie szybko nauczyć atakować, nawet jak nie masz jakiś piłkarzy super dobrych, wystarczy żeby mieli tylko przyzwoite paramenty motoryczne i techniczne. Znowu w obronie niestety każdy błąd kosztuje cie dużo, nawet jak twój napastnik marnuje 9/10 sytuacji to i tak nie przegrywasz tego meczu a w końcu kiedyś wpadnie, jednak jeśli twój obrońca myli się 9/10 razy to dostajesz 6 bramek. Żeby ten przysłowiowy autobus w obronie się sprawdzał piłkarze muszą wiedzieć co mają robić, nie ma miejsca tam na błędy w obronie. Te słabsze zespoły mogłoby atakować i strzelały by więcej goli, ale nie mając tak zbalansowanych piłkarzy to mecze kończyły by się wynikami 10-2 np. a nie o to w tym chodzi choć dla kibica byłoby to atrakcyjne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arkon a ja się nie zgadzam z tym stwierdzeniem, że łatwiej jest bronić niż atakować, łatwiej jest atakować. 

Pierwszy raz spotykam się z taką opinią. Idąc Twoim tokiem rozumowania, to taki Bonucci czy Buffon powinni kosztować więcej niż Neymar czy Messi. Znam wielu piłkarzy, którzy zaczynali w ataku i zostali przekwalifikowani na obrońców np. Piszczek, ale jakoś nie pamiętam, żeby jakiś obrońca został napastnikiem. Dlaczego Atletico gra defensywną piłkę? Bo ma słabszych i mniej kreatywnych piłkarzy niż Barca czy Real Madryt. Proste jak drut. Podobnie grały słabsze drużyny na Euro, a że było ich mnóstwo w związku z bezsensownym powiększeniem liczby zespołów do 24, to i meczów interesujących było mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mieszajmy do tego kasy, sumy transferowe nie mają nic wspólnego z umiejętnościami piłkarzy, to konkurs popularności a popularni są ci co strzelają gole bo daje to emocje kibicom większe niż wybicie piłki czy wślizg.

Nie zgodzę się, że ma słabszych piłkarzy, ma innych piłkarzy dopasowanych do innej wizji którzy może by sprawdzili się w innej (zapewne tak), a może nie.  Cała różnica polega na tym, abstra[beep]ąc już od Atletico, że piłkarze mają różne cechy, które sprawdzają się w różnych okolicznościach a taki przykładowy Ibrahomovic nie pasował do Barcelony a nikt nie powie, że to słaby piłkarz. Czym lepszy klub tym piłkarze są bardziej zbalansowni miedzy defensywą a ofensywą przykładem jest taki Krychowiak który ledwo umiał kopnąć piłkę wyjeżdżając do Sevilli, dziś umie to znacznie lepiej a w PSG zrobi pewnie jeszcze postęp. Taka podana przez ciebie Barcelona szuka piłkarzy szybkich i dobrze grających piłką do obrony a nie takich twardych, dobrze grających głową i czasem lekko słabszych technicznych dlatego, że potrzebuje tego bo wyznaje taki system, że obrońca po stracie piłki musi ją szybko odzyskać i rozpocząć akcje a nie można przecież kategorycznie stwierdzić, że dobry obrońca to szybki, dobry technicznie a słaby to silny i dobrze grający głową. Każdy system potrzebuje innych rzeczy i grając przeciwko różnym typom piłkarzy też pewne cechy napastników można neutralizować w różne sposoby.  Taki Pazdan gdyby zaczynał przygode z piłką 20 lat wcześniej nie miałby szans się przebić, gdy zaczął 5 lat później dziś byłby jednym z najbardziej rozchwytywanych Polskich piłkarzy przez zachodnie kluby  a wszystko przez to, że zmieniło się postrzeganie tego jak powinien wyglądać środkowy obrońca.

 

Też zdaje sobie z tego sprawę, że masz inny punkt widzenia bo patrzysz na to z innej perspektywy niż ja ale to jest fajnie i to sprawie, ze piłka cieszy się taką popularnością.

 

Co do 24 nie zgadzam się.  Te 24 zespoły nie są tego efektem, to oddolny trend w piłce który narodził się dawno temu, prekursorem można powrotu tego na salony nazwać Mourinho za czasów Porto czy Interu (też nie przypadkowo bo przecież on użył się u Bobbego Robsona czyli trenera z 2-3 epok wstecz). Po prostu tak to już jest, że jak coś komuś się uda to inni to kopiują i było to nie tylko na Euro widać ale wcześniej też na Copie gdzie takie Jamajki, Haithi czy Panama naprawdę postawiły się tym znacznie lepszym. To potrwa jakiś czas po czym znowu ktoś wymyśli coś innego.

24 zespoły sprawiły, że tylko Ukraina przed ostaniom kolejką nie miała szans na awans co jest dobre dla emocji. 

Edytowane przez mad85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość obserwatorów uważa to Euro za jedno z najnudniejszych i najgorszych w historii, ale oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania. Jeden lubi nudną Serie A, drugi woli fascynującą La Ligę. To Euro przypominało właśnie rozgrywki ligi włoskiej- brak gwiazd(bo przemęczenie) i nastawienie słabiaków na defensywę, bo to jest prostsze- vide zwycięstwo Grecji czy Chelsea w LM. Każdy to wie, że łatwiej się bronić niż atakować. Dlatego piłkarze ofensywni kosztują tak ogromne pieniądze.

Faktycznie żadnych gwiazd w Serie A nie ma haha. Nie no typowa wypowiedz Arkon Twoja... Co jest tak fascybujacego w La Liga? To ze Barca i Rral kazdego zleja po 5:0? No to super, emocjonuj się tym ile wlezie.

 

A to ze Serie A jest nudna to proszę zachowaj dla siebie. Bo nudna nie jest. Gwiazd i pilkarzy wiecej znaczacych w Europie i na Świecie wiecej niz w Bundeslidze i taka jest prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Robson

Już tak nie broń przegranej sprawy, zobaczymy ile gwiazd Serie A zostanie po tym okienku transferowym. Liga włoska nie ma szans konkurowania z zarobkami BPL czy czołowymi zespołami La Ligi, a nawet Bayernem czy PSG. Poza tym to nie ten temat.

@Mad

Dla mnie nie ulega wątpliwości, że najtrudniej wyszkolić zawodników ofensywnych, nawet Brazylijczycy mają z tym problem. Zresztą przypomnij sobie jak graliśmy na podwórku, zazwyczaj najlepsi grali w ataku, a słabiaki w obronie lub na bramce :). Oczywiście zgodzę się, że dla koneserów gra Italii(po raz kolejny pochwalę Conte) i Atletico może być porywająca, ale większość kibiców woli bardziej ofensywny futbol. Ja nudną grę wybaczam tylko Legii :). Jeśliby cały świat preferował styl Simeone czy Mourinho, zmieniłbym hobby na bardziej ekscytujące, ale na szczęście są tacy trenerzy jak Guardiola, Ancelotti, Klopp, Tuchel czy Pochetino, oby takich było jak najwięcej. Do tej pory pamiętam emocje w meczach Liverpoolu z Dortmundem, a z obecnego Euro żadne spotkanie aż tak mnie nie zafascynowało, chyba najlepszy był mecz Niemcy- Francja w półfinale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co z tego? Co z tego, że w Anglii jest tyle gwiazd jak 2/3 z nich to obcokrajowcy.

 

Pokaż mi co osiąga reprezentacja Anglii w MS/ME? Co w LM i LE? Gdzie oni sa? W LM i w LE powinni dochodzić daleko z takimi gwiazdami i zarobkami, powinni być ciągle w finałach, tak gdzie jest reprezentacja Anglii? Kto tam gra? Dlaczego nie osiągają wyniki? Co mistrzostwa to kompromitacja. w tym roku sądziłem, że będzie półfinał jakiś, a to znowu się skompromitowali w dodatku z Walią, gdzie słaba Portugalia odesłała ich z kwitkiem, oraz słaba Islandia z przeciętnych graczy rozwaliła Anglię.

 

Anlgia to może i silna liga, ale gdyby nie gwiazdy z innych lig i kasa to byłaby na poziomie ligi francuskiej i to widowiskowo.

 

Dlaczego gwiazdy idą do PSG? Przeciez wiedza, że ta liga jest słaba. Kasa, kasa, kasa. Gdyby we Włoszech, Francji, czy Hiszpani byłaby taka kasa ludzie woleliby iść do Medionalu, Mandrytu, Paryża, czy innego miasta niż jakiegoś obskurnego deszczowego Londynu :) czy tam zamglonej wiecznie Anglii i ponurej.

Podobno za kase można się zesz... to chyba prawda. Ale nie dziwię się. Lepiej mieć 15 milionów euro w Anglii w mglistym ponurym miasteczku, niż w pięknym Medionalnie 5 milionów.

Edytowane przez patrys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość obserwatorów uważa to Euro za jedno z najnudniejszych i najgorszych w historii, ale oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania. Jeden lubi nudną Serie A, drugi woli fascynującą La Ligę. To Euro przypominało właśnie rozgrywki ligi włoskiej- brak gwiazd(bo przemęczenie) i nastawienie słabiaków na defensywę, bo to jest prostsze- vide zwycięstwo Grecji czy Chelsea w LM. Każdy to wie, że łatwiej się bronić niż atakować. Dlatego piłkarze ofensywni kosztują tak ogromne pieniądze.

Jak fascynująca jest liga hiszpańska pokazała na tym EURO reprezentacja z tego kraju  :lol2:  :lol2:  :lol2: Prezentująca bardzo nudny, schematyczny, nieatrakcyjny, niepomysłowy futbol.  

 

Synonimem tego nudnego EURO 2016 była Portugalia w której nie gra żaden piłkarz z Serie A.  

 

Fascynująca La Liga  :rofl: nawet śmiechłem. Tak fascynująca, że dominując w Europie jest tak bardzo nieatrakcyjna w porównaniu do angielskiej Premier League, która w Europie przecież nie dominuje. 

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To forum jest bardziej cenzurowane niż TVP :). Nie można nic negatywnego napisać o Serie A, bo zaraz dwaj główni obrońcy moralności człowieka zakrzyczą. Strach się bać :). Dziwne, że nie zauważyliście, że dwa razy pochwaliłem pracę Conte z reprezentacją, ale tego lepiej nie widzieć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu wypisujesz bzdury nazywając Serie A nudną i defensywną. Brzmi to tym bardziej groteskowo, że jesteś fanem ligi hiszpańskiej, która jest tak bardzo fascynująca i porywająca jak śmiech Kevina Nealona z "Żony na niby":

 

 

 

 

Mistrzowie to taka ulepszona wersja Włochów- solidna obrona ze świetnym bramkarzem i dużo większa kreatywność w ataku. Nie jest to moja piłka, ale doceniam ich grę. Dla mnie to taki trochę średni mistrz, choć na pewno dużo lepszy od Greków.

Portugalia miała więcej kreatywności w ataku od reprezentacji Włoch  :aha:  :rofl:

 

Portugalia była dużo lepsza od Grecji z 2004 roku? Dobrze się czujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak, a jak Twoje samopoczucie? Uraziłem uczucia pisząc JEDNO negatywne zdanie o Serie A. Wyluzuj, kolego. Ja, na szczęście, jestem dużo bardziej tolerancyjny i wyrozumiały. Możecie razem z Robsonem pisać bzdury o lidze hiszpańskiej, mnie to wisi, nie jestem jej rzecznikiem. Za to Wy chyba pracujecie w PR ligi włoskiej :).

Co do porównania Portugalii z Grecją, nadal podtrzymuje swoje zdanie. O takim Ronaldo będzie się pamiętać latami, podobnie Renato Sanches może zrobić ogromną karierę, a o kim z Grecji teraz się wspomina?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sztuką jest wygrać gdy nie idzie. I to pokazała Portugalia. Ronaldo się udało, Messiemu - nie. Wygrana zasłużona.

 

Teraz czas na spełnienie Lewandowskiego w reprezentacji. ;)

Inna sprawa, że Portugalia zagrała najlepszy mecz na tym turnieju kiedy CR7 nie było już na boisku. 

 

Zauważyłem to już dawno temu, że Portugalia gra lepiej kiedy Ronaldo nie ma na boisku. Drużyna staje się bardziej nieprzewidywalna. Staje się drużyną. 

Ja tak, a jak Twoje samopoczucie? Uraziłem uczucia pisząc JEDNO negatywne zdanie o Serie A. Wyluzuj, kolego. Ja, na szczęście, jestem dużo bardziej tolerancyjny i wyrozumiały. Możecie razem z Robsonem pisać bzdury o lidze hiszpańskiej, mnie to wisi, nie jestem jej rzecznikiem. Za to Wy chyba pracujecie w PR ligi włoskiej :).

Co do porównania Portugalii z Grecją, nadal podtrzymuje swoje zdanie. O takim Ronaldo będzie się pamiętać latami, podobnie Renato Sanches może zrobić ogromną karierę, a o kim z Grecji teraz się wspomina?

Ja Grecję również doskonale pamiętam i wielu piłkarzy jestem w stanie wymienić obudzony o 4.00 nad ranem.

 

Nigdy nie rozumiałem tej nagonki na Grecję. Według mnie to jeden z najmocniejszych i najbardziej zasłużonych Mistrzów Europy w historii.

 

Dwa zwycięstwa z silnym gospodarzem (w meczu otwarcia i w finale).

Awans do fazy play-off kosztem kolejnego Mistrza Europy - Hiszpanii.

Porażka z Rosją, choć awans do następnej rundy już Grecy mieli zapewniony. 

Zwycięstwo w ćwierćfinale nad aktualnym Mistrzem Europy - Francją. Z Zidanem w składzie. 

Wyeliminowanie w półfinale rewelacji i chyba najlepiej grającej drużyny na tym turnieju - Czech. 

 

Styl gry jaki był taki był, ale nie można powiedzieć, że to była drużyna z przypadku. Nie można powiedzieć, że sprzyjali jej sędziowie, że sprzyjała jej drabinka. Grecy, jej niemiecki trener mieli pomysł na ten turniej. Otto Rehhagel wycisnął z tej ekipy maksa, tak jak Conte wycisnął maksimum z reprezentacji Włoch na EURO 2016. Niemiec postawił na system 5-3-2 / 5-4-1, postawił na graczy z dobrym dośrodkowaniem i strzałem z dystansu (Basinas, Karagounis, Zagorakis, Giannakopoulos) oraz tych wysokich, świetnie grających głową (Charisteas, Dellas, Katsouranis itp). Grecy pokazali nieprawdopodobny charakter oraz konsekwencję w swojej grze ultra defensywnej. 

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kogo to obchodzi ilu zrobiło karierę? Zostaną zapamiętani jako Mistrzowie Europy. Do końca życia będę o nich pamiętał i ludzie też o nich nie zapomną, bo na tamte czasy była to gigantyczna sensacja i jedna z największych w historii piłki nożnej. 

 

Ja nie mam problemu z Grecją. Bardzo doceniam i szanuję tę drużynę. Zazdroszczę Grekom takiego sukcesu.

 

Futbol ultra defensywny? Owszem, ale też bym nie demonizował. Grecy strzelili 7 bramek w 6 meczach.   

 

Kto może to niech sobie przypomni jak Niemcy wygrywali EURO '96. Dla mnie super zespół, ale komu nie podobali się Grecy to Niemcy z tamtych Mistrzostw też raczej nie przypadną do gustu. Chyba najbardziej atletyczna ekipa w historii ME. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty będziesz pamiętał, ja niekoniecznie. Tak samo jak wyrzuciłem z pamięci triumf Chelsea w LM. Jednym i drugim się fartnęło, grali brzydko i defensywnie, po co o nich pamiętać? Ja tam wolę wspominać Argentynę z Maradoną,  Holandię z Van Bastenem czy Francję z Platinim. O nich nie zapomnę nigdy, ale Karagounis czy Zagorakis!? Mieli swój moment triumfu, dla mnie byli najsłabszym mistrzem Europy w historii i tyle. Szkoda zaprzątać sobie tym głowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja akurat jak teraz sięgne pamięcią to najbardziej w pamięci utkwił mi się właśnie triumf Grecji na Euro 2004. Uwielbiam takie historie, gdzie drużyna, której przed turniejem nikt nie dawał większych szans potrafi osiągnąć taki sukces. Grali tak jak potrafili najlepiej i przyniosło im to gigantyczny sukces. Jakby Polska wygrała Mistrzostwo Europy w takim stylu byłbym wniebowzięty i kompletnie miałbym gdzieś, co kibice z innych krajów myślą o nas.

Portugalia też mnie pozytywnie zaskoczyła, w fazie pucharowej wielka dyscyplina taktyczna i dali radę chłopaki pokonać wielką Francję. No ale pisałem już wcześniej w tym temacie, że nie cenie umiejętności trenerskich Deschampsa.

 

 

To forum jest bardziej cenzurowane niż TVP :). Nie można nic negatywnego napisać o Serie A, bo zaraz dwaj główni obrońcy moralności człowieka zakrzyczą. Strach się bać :). Dziwne, że nie zauważyliście, że dwa razy pochwaliłem pracę Conte z reprezentacją, ale tego lepiej nie widzieć...

Ja to widzę wręcz przeciwnie, to ty ciągle w każdym poście o futbolu musisz napomnieć jaka to liga włoska jest słaba, pozbawiona gwiazd i nudna. Gdy ktoś ci odpowiada to właśnie pojawiają się takie posty jak ten cytowany. Brak argumentów, no bo po co dyskutować? Posty w stylu Umkwacośtam, kompletnie oderwane od tematu, od reszty postów.

 

 

Anlgia to może i silna liga, ale gdyby nie gwiazdy z innych lig i kasa to byłaby na poziomie ligi francuskiej i to widowiskowo.

 

 Jak macie pisać takie idiotyzmy to byście sobie darowali, serio. :lol2: Największe gwiazdy Barcelony, ofensywne trio nie jest nawet z Europy, w Realu gwiazdy, takie jak Ronaldo, Bale, Modrić, Kroos czy Benzema, no sami Hiszpanie :D Czyli co, jakby nie obcokrajowcy to La liga byłaby na poziomie ligi francuskiej?

Edytowane przez mrozio11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co myślisz, że gdyby PSG, Monaco, Real, itd nie miało kasy nadal szliby tam gwiazdy? :) Niekórzy tak, ale nie wszyscy. dlaczego Bonucii nie chce grac w Anglii? Bo nie jest chłapy dla kasy. niektórzy piłkarze jednak mają instynkt zachowawczy i dużo wlochów tak ma. Buffon, nawet jak Juve spadło nie opuścił klubu i to się ceni, a nie jak "Nojer" typowy niemiec opuścił Schalke na rzecz Bayernu.

 

Dlaczego taki Hulk nadal gra w Zenicie? Nie dość, że u ruskich niebezpiecznie to warunki bytu dużo gorsze od tych nawet Polskich, nie mówiąc o patologii, o srogiej zimie, itd.

Kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Poszedł tam dla kasy i tak gra. A to czy mu się podoba czy nie to nie ważne. Dostał 5 baniek więcej niż np., w Hiszpani czy gdzieś i tam gra.

Dlaczego jak powstawał jakiś random, no name Anży "Machaczkała" to gwiazdy szli tam? Przeciez to był nieznany klub na jakimś za[beep]iu w rosji, gdzie łatwo można było dostać się do plastikowego worka. Dlaczego? A bo był inwestor, posypał troszkę $$ i piłkarze widząc zielone skusili się na grę. Inwestor upadł i gdzie Ci piłkarze? Grają tam nadal? :)

 

Gdyby włoskie kluby miały taki sam budżet jak Real, Barca, Bayern nie mówię już o drużynach w ligi angielskiej, bo od tego sezonu to będzie kosmos z racji praw sportowych wycenionych na miliardy funtów a nie jak 3 lata temu na miliony funtów to piłkarze szliby tam - piękne miejsca, ciepło, klimat nawet lepszy niektórym niż w Hiszpanii, przyjamniej, itd., itd.

 

Wracając do tego sezonu i ligi angielskiej. To właśnie od tego roku budżet z tytułu praw TV w Angli powiększy się kilkukrotnie. Przetarg był tam na miliardy funtów, ostatni to było miliony, więc nawet ostatni zespół w lidze angielskiej będzie miał więcej kasy za prawa TV niż wszystkie drużyny ligi włoskiej i francuskiej razem wzięte. Będzie miał nawet większy budżet od Atletico, od Bayernu.
Real i Barca ma chyba po równo, 150 milionów euro z tego co pamiętam, dalej jest przepaść. Nie ważne, czy Real zajmie 14 miejsce a Gjion 1. Kasa będzie i tak taka sama dla Realu i Barcy.

 

To może doprowadzić do przepaści ligi angielskiej nad ligami euopejskimi. To jest już niebezpieczne.

Edytowane przez patrys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...