Skocz do zawartości

nSport+


Waldek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja w nSport bardzo lubiłem "Dogrywkę Mistrzów" bo tam potrafili się śmiać z siebie, błędów Ryczela,z tego że Surma stoi przez cały mecz. Taka LM i LE od kuchni.

 

 

Co jak co, ale lubiłem OGLĄDAĆ (nie samo w sobie lubiłem ) "Poniedziałkowy Prgram Piłkarski", a dlatego że tam dyskusje były bajeczne. Kłócili się jak baby na targu, miałem niesamowitą polewkę :D Chociaż to, że ktoś się kłóci i broni swego zdania to też pokazuje, że ma o czymś pojęcie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacperek, słynne mecze LM pokroju Żilina vs Austra Wiedeń też by było premium? :lol2:

 

Zebys wiedzial, ze tak! Ten mecz wiecej znaczy niz PSG-Monaco albo Fiorentina-Inter, bo to jest LM, bo to sie gra w pilke w Europie zeby tam sie dostac.

 

To tak jak w tenisie mecz I rundy wielkiego szlema Pironkova-Beck ma dla mnie większą wagę niż Azarenka-Williams w małym turnieju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pamietam narzekania na komentatorow tylko. pozostale uwagi bezpodstawne hejterow przeciwnych platform.

 

Wrzucic do studia zawsze duet Twarowski/Smokowski, tak jak zawsze byl Salak, dac komentatorow którzy teraz komentują i zostawic magazyny z ówczesnymi prowadzącymi i byłoby git.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacperek, słynne mecze LM pokroju Żilina vs Austra Wiedeń też by było premium? :lol2:

 

Zebys wiedzial, ze tak! Ten mecz wiecej znaczy niz PSG-Monaco albo Fiorentina-Inter, bo to jest LM, bo to sie gra w pilke w Europie zeby tam sie dostac.

 

Weź mnie nawet nie osłabiaj facepalm.gif

 

Szlagier ligi francuskiej stawiasz niżej od meczu ogórków, które w LM nigdy nic nie znaczyły i nic nie znaczą?

 

Zresztą są państwa w których mistrzostwo kraju stawiane jest przez wielu kibiców na równi z triumfem na kontynencie, a nawet wyżej. Dobrym przykładem są tutaj Włochy (ale i nie tylko), ale żeby to zrozumieć trzeba się interesować. Trzeba poznać mentalność kibiców z innych państw. Żeby nie być gołosłownym przytoczę ciekawą dyskusję, a konkretnie wypowiedź Krzysztofa Wanio:

http://www.siatkarskaligatv.pl/Scudetto-w-PlusLidze,csort,popularity,corder,desc.html

[Oglądaj od 22:40]

 

Bierze się to stąd, że protoplasta Ligi Mistrzów, a więc Puchar Europy przed reorganizacją był rozgrywkami bardzo ograniczonymi. Wystarczyło pokonać cztery przeszkody i wygrać finał. Dodatkowo PE nie był jedynym pucharem europejskim, istniał przecież Puchar UEFA oraz Puchar Zdobywców Pucharów. W porównaniu z dzisiejszą Ligą Europejską - PU i PZP stanowiły bardzo konkretną alternatywę. W tamtych czasach nikt nie mówił o pucharze pocieszenia, bo niejednokrotnie uczestnicy Pucharu UEFA robili większe wrażenie niż drużyny biorące udział w Pucharze Europy. Serie A (i inne topowe ligi piłkarskie) w porówananiu z rozgrywkami europejskimi stanowiły prawdziwy poligon, prawdziwy sprawdzian umiejętności w porówananiu z Pucharem Europy chociażby. Modelowym przykładem jest triumf Steauy Bukareszt w 1986 roku. Wiecie kogo Rumuni pokonali w drodze do zwycięstwa w PE? Odpowiednio: Vejle BK, Honved Budapeszt, Kuusysi Lahti, Anderlecht i Barcelonę. W tym samym czasie bo włoskich boiskach biegał Maradona, Platini, Rummenigge, Briegel, Boniek, Larsen, Altobelli, Edinho, Junior, Souness itp. - gwiazdy mundialu 86. Z całym szacunkiem dla Pucharu Europy ale w porównaniu do Serie A stał on na niższym poziomie.

 

Dla kibiców z pokolenia lat 50. i 60. Puchar Europy to były rozgrywki bez tradycji, które na ich oczach dopiero raczkowały. Kibice z lat 70. i 80. kierowali się jeszcze innymi pobudkami, które wyjaśniłem powyżej.

 

Dziękuję za uwagę.

 

W czasach LM na starej platformie N, to 100% tego forum krzyczało, że oni nie potrafią robić takich meczów, komentatorzy to kpina, i że w ogóle ta stacja to nieporozumienie. Nagle pojawiły się głosy, że ktoś tęskni za "starym" nSportem. WTF?

jw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle ze rozgrywki ligowe są powszednie, mozna sobie pozwolic na wpadke, bo i tak mecz za tydzien. To dlatego jest wiecej niespodzianek w rozgrywkach ligowych niz w LM, gdzie nie ma miejsca na wpadki nawet w fazie grupowej gdzie nie wystarczylo 12 pkt choćby Napoli w tym sezonie.

 

Dlatego to sa pilkarskie swieta na ktore kazdy sie motywuje i zdania nie zmieniam. Wole mecz Ziliny w LM niz PSG w Ligue1 bedac swiadomym ze i tak za tydzien znow graja i tak w kolko Macieju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle ze rozgrywki ligowe są powszednie, mozna sobie pozwolic na wpadke, bo i tak mecz za tydzien. To dlatego jest wiecej niespodzianek w rozgrywkach ligowych niz w LM, gdzie nie ma miejsca na wpadki nawet w fazie grupowej gdzie nie wystarczylo 12 pkt choćby Napoli w tym sezonie.

W Lidze Mistrzów możesz przegrać trzy mecze w fazie grupowej, jeden mecz w fazie 1/8 (odrobić w rewanżu), przegrać pierwszy ćwierćfinał (odrobić w rewanżu), przegrać półfinał (odrobić w rewanżu) i po arcynudnym finale wygrać w rzutach karnych finał. Teoretycznie więc możesz przegrać w Lidze Mistrzów sześć, może nawet siedem meczów (to aż połowa wszystkich spotkań!) by ostatecznie triumfować w całych rozgrywkach.

 

Dlatego to sa pilkarskie swieta na ktore kazdy sie motywuje i zdania nie zmieniam. Wole mecz Ziliny w LM niz PSG w Ligue1 bedac swiadomym ze i tak za tydzien znow graja i tak w kolko Macieju.

Reasumując. Piłkarskim świętem nazywasz mecz z udziałem austriackich i słowackich ligowców. Natomiast starcie gigantów z udziałem Ibrahimovicia, Falcao, Cavaniego itp. określasz czymś... powszednim? Aha...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt teraz nsport ma wiecej transmisji na zywo:LM,franuska,polska,p.reczna i pewnie jeszcze cos ale ja osobiscie ogladam tylko LM,Torino[Glik],p.reczna[Vive,Plock].Polska kopanine nie ogladam bo szkoda nerwow.Kiedys kupilem tnk sd tylko i wylacznie z powodu LM.Teraz nsport jest dla mnie jakies rozmyte,mecze LM daje zawsze te gorsze na zywo i mnie wkur... jak w przerwie komentuja ten szlagier co jest na canale sport.Rozumiem ze jestem gorszym klientem ale kiedys tak nie bylo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to tylko teoretyka, w rozgrywkach ligowych mozesz w takim razie przegrac jeszcze wiecej. Tak szybko mi sie przypomnialo Montpelier czy Slask Wroclaw. Tam masz wiekszy limit bledu bo jest co najmniej 30 meczow, a w LM od fazy playoff nie wiesz czy bedziesz miec jeszcze kilka szans, ta moze byc ostatnia.

 

Ten sam Cavani i Ibrahimovic zagra za tydzien z Toulouse czy Lile. A z Monaco juz za pol roku. Dlatego zespolom brakuje motywacji do rozgrywek ligowych, wlasnie przyklad PSG z zeszlego sezonu.

 

Kto potem pamieta jakis ligowy mecz ktory i tak powtarza sie co pol roku? mecze LM wspomina sie latami, tak jak u

nas Widzew czy Legie w LM a nawet Wisle z Anderlechtem czy Panathinaikosem w eliminacjach. Tak samo w Zilinie zywe sa pewne jeszcze wspomnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz nSport, to właściwie kanał z rodziny canal plus, tylko mniej premium. Mi też brakuje PPP, zawsze można było się przynajmniej pośmiać z opinii Jagody albo Michała Pola.

 

No proszę Cię, opinii Jagody Ci brakuje i tego dennego poniedziałkwoego programu rzekomo piłkarskiego ? Przecież to była żenada, goście, którcyh nie można nazwać nawet eksertami bo kto tam przychodził? a no, Pol, Jagoda, Ryczel czy Kalinowski haha fest zestaw, każdy irytuje z osobna a co dopiero wszyscy razem !

 

Niektórych widzę na senytmenty zebrało, że brakuje im starej ekipy nSport przy LM. Panowie pobudka!!!

Jedynego czego brakuje to większej ilości powtórek meczów, ale nie tylko z LM, z wszystkich innych lig jak angielska, hiszpańska i włoska również. Ktoś nie obejrzy meczu, który go interesuje w wersji LIVE, to potem nie ma możliwości nawet go zobaczyc w retransmisji bo w ramówce nie ma ich wcale... to mnie najbardziej wkurza.

 

A z ludzi z dawnego nSport jedynie Marchliński, Surma i Karpiński w studio dają radę. Reszta beznadziejni więć nie dziwne że im nie dają komentować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz nSport, to właściwie kanał z rodziny canal plus, tylko mniej premium. Mi też brakuje PPP, zawsze można było się przynajmniej pośmiać z opinii Jagody albo Michała Pola.

 

No proszę Cię, opinii Jagody Ci brakuje i tego dennego poniedziałkwoego programu rzekomo piłkarskiego ? Przecież to była żenada, goście, którcyh nie można nazwać nawet eksertami bo kto tam przychodził? a no, Pol, Jagoda, Ryczel czy Kalinowski haha fest zestaw, każdy irytuje z osobna a co dopiero wszyscy razem !

 

Niektórych widzę na senytmenty zebrało, że brakuje im starej ekipy nSport przy LM. Panowie pobudka!!!

Jedynego czego brakuje to większej ilości powtórek meczów, ale nie tylko z LM, z wszystkich innych lig jak angielska, hiszpańska i włoska również. Ktoś nie obejrzy meczu, który go interesuje w wersji LIVE, to potem nie ma możliwości nawet go zobaczyc w retransmisji bo w ramówce nie ma ich wcale... to mnie najbardziej wkurza.

 

A z ludzi z dawnego nSport jedynie Marchliński, Surma i Karpiński w studio dają radę. Reszta beznadziejni więć nie dziwne że im nie dają komentować.

 

Marchliński w studio? Jeszcze go nigdy w tej roli nie widziałem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga połowa meczu jest super.

 

Przecież gdybym ja to wszystko nagrywał, przetłumaczył na język włoski i powysyłał na Półwysep Apeniński do zainteresowanych podmiotów to nSport nie opędziłby się od... procesów sądowych m.in. o pomówienie, niezniesławienie. Beknąłby nie tylko cyrk, ale również jego małpy.

 

Obrażane były na wizji nie tylko kluby, ale również osoby publiczne. Nie była to żadna krytyka tylko zwykłe obrażanie, dyskryminowanie.

 

Zatrzymajmy się przy słowie dyskryminowanie. Sponsorem meczu/studia była firma... Oknoplast. Sponsor Interu Mediolan. Nie muszę więc nawet pisać, która drużyna była wychwalana pod niebiosa, a które były dyskryminowane. Co więcej! Kilka razy do studia był zapraszany jakiś... typek reprezentujący Oknoplast :lol2: , który robił za eksperta i przez całe studio faworyzował Inter względem innych klubów - czasem wyglądało to wszystko jak jakaś parodia, bo gość po tej całej fali hejtów na Juventus i Milan w pewnym momencie zasugerował, że wybór Interu to był jednak błąd i nie "sądziliśmy", że Juventus jeszcze kiedyś się podniesie :lol2: Myślałem, że spadnę z fotela gdy to usłyszałem. Co za fałsz, obłuda... nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać.

 

Do studia byli zapraszani także kibice. Dziwnym zbiegiem okoliczności byli to sami fani klubów z którymi największą kosę ma Juventus i Milan. Mowa tu m.in. o jakimś profesorze, korespondencie La Gazzetta dello Sport, który otwarcie przyznał, że poznał kiedyś Massimo Morattiego, oprowadzał go po Wawelu (kiedy Wisła pokonała Inter po golu Szymkowiaka) i od tamtej pory jest kibicem Interu Mediolan. Oprócz niego do studia był zapraszany łysy fan Fiorentiny (znany z programu "Europa da się lubić") oraz otyły kibic Torino - redaktor jakiegoś włoskiego pisma wydawanego w Polsce(?). Co łączyło ich obu? Narodowość oraz fakt, że niesamowicie kaleczyli język polski. Ktoś kto wpuścił ich na antenę całkowicie postradał rozum. Oboje tragicznie wypadali przed kamerą na dodatek byli tak nieobiektywni, że aż bezczelni. Brakowało jeszcze Paolo Cozzy :lol2: byłby komplet. .

 

Ponieważ ten "typek z Oknoplastu" to ja, więc pozwalam sobie na krótką wypowiedź :). Nie byliśmy sponsorem meczu, po prostu prowadzący uznali, że ciekawym może być temat zaproszenia nas do studia, by opowiedzieć jak taki sponsoring wygląda "od kuchni". Nie pretendowałem do miana eksperta, po prostu opowiadałem jak wyglądają takie rozmowy i działania z Interem - z punktu widzenia biznesowego, ale też przez pryzmat zwykłego człowieka zakochanego w piłce, jakim jestem. Nie było wychwalania Interu, tylko rozmowa o tym jak taki kontrakt sponsorski wygląda. Z ciekawości oglądnąłem sobie jeszcze raz ten program, bo mam nagranie - i nie udało mi się znaleźć hejtów na Juventus, ani tym bardziej na Milan. Nie mogło takich być, gdyż nawet na wizji przyznałem, że bliższy memu sercu jest Milan, jeszcze od czasów Van Bastena i Gullita :). Żadne słowo o "błędzie wyboru Interu" też nie pada...

 

Gdyby jednak był Pan innego zdania, to zapraszam do Krakowa, do obejrzenia programu raz jeszcze, być może uda się przy piwie porozmawiać po prostu o piłce :).

 

Pozdrawiam,

 

Grzegorz Filipek

Dyrektor ds. Marketingu

Oknoplast

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie rozmowa z przedstawicielem sponsora była 100 razy ciekawsza i bardziej obiektywna niż wtedy gdy zapraszani są 'eksperci' z innych krajów

 

Teraz nSport, to właściwie kanał z rodziny canal plus, tylko mniej premium. Mi też brakuje PPP, zawsze można było się przynajmniej pośmiać z opinii Jagody albo Michała Pola.

 

No proszę Cię, opinii Jagody Ci brakuje i tego dennego poniedziałkwoego programu rzekomo piłkarskiego ? Przecież to była żenada, goście, którcyh nie można nazwać nawet eksertami bo kto tam przychodził? a no, Pol, Jagoda, Ryczel czy Kalinowski haha fest zestaw, każdy irytuje z osobna a co dopiero wszyscy razem !

 

Niektórych widzę na senytmenty zebrało, że brakuje im starej ekipy nSport przy LM. Panowie pobudka!!!

Jedynego czego brakuje to większej ilości powtórek meczów, ale nie tylko z LM, z wszystkich innych lig jak angielska, hiszpańska i włoska również. Ktoś nie obejrzy meczu, który go interesuje w wersji LIVE, to potem nie ma możliwości nawet go zobaczyc w retransmisji bo w ramówce nie ma ich wcale... to mnie najbardziej wkurza.

 

A z ludzi z dawnego nSport jedynie Marchliński, Surma i Karpiński w studio dają radę. Reszta beznadziejni więć nie dziwne że im nie dają komentować.

PPP był zdecydowanie lepszy niż Liga+ gdzie 50% to jakieś beznadziejne analizy na wzór TVP, albo cafe futbol gdzie minuta bez narzekania jest minutą straconą.

OK Liga + Extra nie ma konkurencji, ale już Sport + Extra, mimo iż był świetny (szczególnie dawniej gdy nie było jeszcze 'analiz ekspertów') to jakoś go zdjęli i teraz nie ma żadnego programu gdzie można posłuchać ekspertów jacykolwiek by oni nie byli.

 

Od siebie jeszcze kamyczek dla Canal+ - może zauważyliście żenujące podkładania dźwięku do skrótów w Sport+ ! Szczególnie we francuskiej gdzie mają materiał z CanalFutbolClub i wycinają komentarz a w zamian wkładają dźwięki w pętli:P Za takie coś ten kto to wymyslił powinien dostać 10 lat zakazu pracy w TV.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby jednak był Pan innego zdania, to zapraszam do Krakowa, do obejrzenia programu raz jeszcze, być może uda się przy piwie porozmawiać po prostu o piłce :).

 

Pozdrawiam,

 

Grzegorz Filipek

Dyrektor ds. Marketingu

Oknoplast

 

Witam Panie Grzegorzu,

 

Dziękuję za odzew. Miło poznać w tak nieszczęsnych dla nas obu okolicznościach. Nie mam niestety możliwości wglądu do ww. wspomnianego nagrania mimo to wierzę na słowo, bo też nie widzę powodu żeby Panu nie wierzyć. Pamięć ludzka bywa przecież zawodna, a ja sugerowałem się właśnie nią. Jeśli faktycznie się myliłem to biję się mocno w pierś i mówię głośne: przepraszam.

 

Nie mogę jednak przejść obojętnie obok niektórych faktów.

 

Czy zanim pojawił się Pan w studiu stacji nSport oglądał Pan "wyczyny" uczęszczających tam ekspertów i prowadzących? Bo jeśli tak to ja czegoś tutaj nie rozumiem. Skoro firma, którą Pan reprezentuje łoży pieniądze na sponsoring klubu z Serie A to zapewne zależy jej nie tylko na promocji swojej marki, ale również na pozytywnym wizerunku z tym związanym - prawda? Logo Oknoplastu widywane jest na banerach Stadio Giuseppe Meazza, na konferencjach prasowych itp. w trakcie i przy okazji rozgrywek krajowych. Jak więc się Pan czuł kiedy wspomniani przeze mnie eksperci i dziennikarze nSportu na każdym kroku, przy każdej możliwej okazji podkreślali znaczenie zjawiska korupcji rzekomo towarzyszące rozgrywkom Serie A? Bo ja jako kibic calcio - taki sam jak Pan - poczułem się nie tyleż oburzony co dotknięty, że takie rzeczy dzieją się na wizji. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że te pseudo dysputy (których częstotliwość przekraczała wszystkie granice dobrego smaku) dotyczyły najczęściej czasów teraźniejszych. Były to zatem zwykłe pomówienia, oszczerstwa - bo spekulacjami tego nazwać się nie da. Czasem wystarczył jeden błąd arbitra żeby w studiu nSportu ktoś zasugerował, że coś jest nie tak. Idąc tym tokiem myślenia w każdej lidze co kolejkę 3/4 meczów jest sprzedanych, ale ja z ust dziennikarzy zajmujących się innymi ligami nigdy nie usłyszałem podobnych stwierdzeń. Należy dodać do tego język nienawiści jaki momentami panował w studiu gdy zapraszane były tam osoby pochodzenia włoskiego. Nigdy nie zapomnę kiedy jeden z nich w wynaturzony wręcz sposób skomentował spotkanie bożonarodzeniowe zorganizowane przez Juventus Football Club, które dziennikarze nSport wychwycili na YouTube. Nie wiem jakim trzeba być człowiekiem żeby w okresie przedświątecznym opowiadać takie okropności (nie będę tego cytował, bo nie chcę czegoś przekręcić. To trzeba po prostu obejrzeć i samemu wyciągnąć wniosek).

 

Takie właśnie rzeczy działy się na naszych oczach. Nie wiem czemu i jakimi kierował się pobudkami ale ktoś z ówczesnej ekipy na to przyzwalał.

 

Piję do tego, że świadomie - lub nieświadomie reklamowaliście swoją markę na antenie stacji, która oczerniała rozgrywki (a czasami też Inter - zależy kto był w studiu) w których swe mecze rozgrywał zespół który sponsorujecie. Istny paradoks.

 

Nie byliśmy sponsorem meczu, po prostu prowadzący uznali, że ciekawym może być temat zaproszenia nas do studia, by opowiedzieć jak taki sponsoring wygląda "od kuchni". Nie pretendowałem do miana eksperta, po prostu opowiadałem jak wyglądają takie rozmowy i działania z Interem - z punktu widzenia biznesowego,

 

Sponsorem meczu może nie byliście, ale reklamy Oknoplastu pojawiały się przy okazji meczów Serie A. Chodziło więc o jakieś lokowanie produktu? - nie musi Pan odpowiadać - pytam tylko z ciekawości.

 

Bynajmniej nie potępiam* Pana za tę wizytę w studiu, nie mam nic do Oknoplastu, ba wręcz przeciwnie - sam jestem waszym klientem. Cieszę się też, że w Serie A (mojej ulubionej lidze) są polskie akcenty. Ja mam pretensję przede wszystkim do nSportu, bo to nSport wysyłał zaproszenia. Z całym szacunkiem dla tych Włochów, ale oni poza narodowością i tzw. fejmem nie reprezentowali sobą niczego jako eksperci.

 

A wracając do Pana wizyty to spotkałem się ostatnio z czymś podobnym na antenie TVP przy okazji zimowych IO w Soczi. Zaproszenie dostał jakiś człowiek związany z grupą Lotos - sponsorem naszych olimpijczyków bodajże. Nie wiem jak czuliby się przedstawiciele tegoż koncernu gdyby dziennikarze TVP po każdym dobrym wyniku naszych reprezentantów podejrzewali ich o... doping - analogicznie do poczynań... wiadomo kogo.

 

*choć jestem temu przeciwny, bo żyjemy w czasach lokowania produktu i permanentnych reklam. Telewidzowie mają już chyba tego serdecznie dość.

 

Łączę pozdrowienia i dziękuję za zaproszenie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PPP. Buhahahaha.

To był tak żałosny magazyn że była to komedia. Zero treści, w praktyce zero magazynów filmowych z bramkami. Wielkie dno był ten program. Szok iż ktoś może za tym tęsknic, ale obstawiam iż goście prowokują.

 

ja nie prowokuję, wolałem luźny magazyn PPP niz sztywny senny magazyn liga+ od kiedy prowadzi go beznadziejny Dębiński.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...