Skocz do zawartości

nSport+


Waldek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ryczela akurat bardzo nie lubie, ale do Jagody nic nie mam.

 

Kazdy ma prawo do krytyki, zrobilem porownanie z ligą+, ktora dla mnie jest beznadziejna od czasow gdy nie prowadzi jej Twarowski.

 

Mam wrazenie, ze gdyby Debinski, Marciniak, Zyzynski byli w ekipie telewizji n wczesniej to tez byscie ich objezdzali. A tak maja przypieta łatkę ze są z c+ i już są Bogami, a mnie osobiscie bardzo irytują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryczela akurat bardzo nie lubie, ale do Jagody nic nie mam.

 

Kazdy ma prawo do krytyki, zrobilem porownanie z ligą+, ktora dla mnie jest beznadziejna od czasow gdy nie prowadzi jej Twarowski.

 

Mam wrazenie, ze gdyby Debinski, Marciniak, Zyzynski byli w ekipie telewizji n wczesniej to tez byscie ich objezdzali. A tak maja przypieta łatkę ze są z c+ i już są Bogami, a mnie osobiscie bardzo irytują.

Tu nie chodzi o to skąd są, ale o to jak przykładają się do roboty. Prosty przykład: co stało się z Bandychem i Jagodą przez te pół roku? Pierwszy wreszcie komentuje mecze z życiem, czuć jakieś emocje w głosie i sympatię do swojej roboty, a nie podejście na zasadzie: "blablabla, o mamy bramkę, strzelec xyz, blablabla". Jagoda z wiecznie marudzącego i wszechwiedzącego profesora, który swoim tonem i dykcją odrzucał na kilometr stał się wreszcie ekspertem, którego da się posłuchać. Zmienił ton, dykcję i mimo, że nie jest jeszcze perfekcyjnie to po prostu już tak nie wkurza. Po prostu ludzie w nSport odwalali swoją robotę byle jak, byle było zrobione. Tutaj widać pewną jakość i mam nadzieję, że będzie tak dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyglądam się tej waszej dyskusji i szczerze mówiąc to nie rozumiem jakichkolwiek zachwytów nad Poniedziałkowym Programem Piłkarskim (dłuższej i bardziej banalnej nazwy nie dało się już wymyślić?). To jeden z najgorszych magazynów piłkarskich jakie kiedykolwiek dane mi było w polskiej telewizji obejrzeć.

- płytko myślący eksperci dyskutujący na poziomie januszy

- tematy w studiu? Banalne i oklepane

- chaotyczne wypowiedzi - eksperci i prowadzący niepanujący nad swoimi emocjami - atmosfera jak na jarmarku

- PPP jako kabaret? PPP jako magazyn? Ani jedno ani drugie, po prostu kolejny żałosny program

 

Tutaj nie należy chwalić tylko trzeba współczuć dziennikarzom którzy w tej farsie uczestniczyli, a porównywanie PPP do Ligi+ czy Ligi+Extra mija się już całkowicie z celem. Smokowski i Twarowski mogliby odebrać to jako obrazę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Witam Panie Grzegorzu,

 

Dziękuję za odzew. Miło poznać w tak nieszczęsnych dla nas obu okolicznościach. Nie mam niestety możliwości wglądu do ww. wspomnianego nagrania mimo to wierzę na słowo, bo też nie widzę powodu żeby Panu nie wierzyć. Pamięć ludzka bywa przecież zawodna, a ja sugerowałem się właśnie nią. Jeśli faktycznie się myliłem to biję się mocno w pierś i mówię głośne: przepraszam.

 

Nie ma problemu, w końcu to emocje związane z piłką :). Aczkolwiek to już prawie albo i ponad rok od tego programu, więc rzeczywiście pamięć bywa zawodna, dlatego ja sobie odświeżyłem nagranie po poście.

 

Nie mogę jednak przejść obojętnie obok niektórych faktów.

 

Czy zanim pojawił się Pan w studiu stacji nSport oglądał Pan "wyczyny" uczęszczających tam ekspertów i prowadzących? Bo jeśli tak to ja czegoś tutaj nie rozumiem. Skoro firma, którą Pan reprezentuje łoży pieniądze na sponsoring klubu z Serie A to zapewne zależy jej nie tylko na promocji swojej marki, ale również na pozytywnym wizerunku z tym związanym - prawda? Logo Oknoplastu widywane jest na banerach Stadio Giuseppe Meazza, na konferencjach prasowych itp. w trakcie i przy okazji rozgrywek krajowych. Jak więc się Pan czuł kiedy wspomniani przeze mnie eksperci i dziennikarze nSportu na każdym kroku, przy każdej możliwej okazji podkreślali znaczenie zjawiska korupcji rzekomo towarzyszące rozgrywkom Serie A? Bo ja jako kibic calcio - taki sam jak Pan - poczułem się nie tyleż oburzony co dotknięty, że takie rzeczy dzieją się na wizji.

 

Przyznam, że o ile mecze oglądam regularnie, to jednak studio dużo rzadziej. Dlatego ciężko mi się tu ustosunkować, ale jeżeli tak było jak Pan pisze, to właśnie po to są tego typu dyskusje, które być może są czytane przez prowadzących, by zwracać uwagę. Z ciekawości pooglądam rozmowy w studio w ten weekend :).

 

Sponsorem meczu może nie byliście, ale reklamy Oknoplastu pojawiały się przy okazji meczów Serie A. Chodziło więc o jakieś lokowanie produktu? - nie musi Pan odpowiadać - pytam tylko z ciekawości.

 

Bynajmniej nie potępiam* Pana za tę wizytę w studiu, nie mam nic do Oknoplastu, ba wręcz przeciwnie - sam jestem waszym klientem. Cieszę się też, że w Serie A (mojej ulubionej lidze) są polskie akcenty. Ja mam pretensję przede wszystkim do nSportu, bo to nSport wysyłał zaproszenia. Z całym szacunkiem dla tych Włochów, ale oni poza narodowością i tzw. fejmem nie reprezentowali sobą niczego jako eksperci.

 

*choć jestem temu przeciwny, bo żyjemy w czasach lokowania produktu i permanentnych reklam. Telewidzowie mają już chyba tego serdecznie dość.

 

Dla mnie nie problemu z odpowiedziami na tego typu pytania - mieliśmy reklamy TV, ale w tym wypadku po prostu dziennikarze byli ciekawi skąd polska firma wzięła się jako sponsor Interu. Choć chyba bardziej widoczne niż te w TV są jednak nasze reklamy bezpośrednio na bandach video na stadionie, gdy Inter gra u siebie. Podobnie jak nasze reklamy na bandach video na Olympique Lyon czy Borussii Dortmund, gdzie też jesteśmy sponsorami, ze względu na dużą naszą sprzedaż w tych krajach. Mamy też reklamy na bandach I-ligowej Puszczy Niepołomice, którą sponsorujemy, ale jeszcze ich żaden domowy mecz nie został puszczony na Orange Sport :).

 

Natomiast, o ile sam mam dość bezsensownego lokowania produktu, to jednak uważam, że jak firmy angażują się sponsoring, to trzeba o tym mówić. I bardzo mi się podoba, gdy czytam, że firma x czy y została sponsorem Legii czy Lecha i jest wywiad np. z kimś dlaczego to zrobili. Albo kto uratował od upadku dany klub angażując się w sponsoring. Bo bez sponsorów ciężko o dobry wynik. I bardzo lubię przeczytać w gazecie np. o sponsorze Zbigniewa Bródki, który był z nim zanim wygrał olimpijskie złoto. Bo o ile teraz pewnie ktoś się do niego zgłasza, to podejrzewam, że jak był jeszcze mało znanym łyżwiarzem, to niełatwo mu było o sponsora, a jednak ktoś taki wówczas się znalazł. Dlatego w sporcie jestem absolutnie za pokazywaniem sponsorów - nie z lokowaniem produktu, ale z opisem danej współpracy i ciekawostek z nią związanych.

 

Pozdrawiam,

 

Grzegorz Filipek

Oknoplast

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że o ile mecze oglądam regularnie, to jednak studio dużo rzadziej. Dlatego ciężko mi się tu ustosunkować, ale jeżeli tak było jak Pan pisze, to właśnie po to są tego typu dyskusje, które być może są czytane przez prowadzących, by zwracać uwagę. Z ciekawości pooglądam rozmowy w studio w ten weekend :).

Od tego sezonu zrezygnowano ze studia przed i pomeczowego (jakoś mnie to nie dziwi 8) ). Mamy nowe rozdanie.

 

Komentatorzy po części też się zmienili.

 

Do komentarza meczowego też nie mam już większych uwag. Najważniejsze, że wrócił jako taki obiektywizm. W porównaniu z poprzednim sezonem to niebo, a ziemia.

 

Choć chyba bardziej widoczne niż te w TV są jednak nasze reklamy bezpośrednio na bandach video na stadionie, gdy Inter gra u siebie.

Te przechodzące reklamy na konferencjach prasowych i mix zonie też dają na pewno spodziewany efekt. Regularnie oglądam włoskie kanały telewizyjne z rodziny Mediaset oraz te należące do RAI i muszę przyznać, że w dniach powszednich gdzie omawiane są wydarzenia po i przedmeczowe obrazków z mix zony i konferencji prasowych w ciągu tygodnia przewija się multum. Włosi lubują się w polemikach z trenerami, dyskusjach o futbolu, przykładają do tego ogromną wagę - mają bzika na tym punkcie. Po meczach każdy trener ma nakazane zostać i porozmawiać z przedstawicielami wszystkich włoskich nadawców: Mediaset i Sky Calcio. Nawet publiczny Rai Due tradycyjnie po godzinie 17.00 w niedzielę transmituje na żywo taki program o nazwie "Stadio Sprint" gdzie rozmowy z trenerami i piłkarzami w mix zonie trwają okrągłą godzinę. Potem mamy kolejne programy, a na drugi dzień to samo i w kolejny to samo, to samo, to samo... Nie wiem jak to wygląda w przypadku zagranicznych stacji telewizyjnych, ale wiem, że Al Jazeera Sport (obecny beIN Sport), której zasięg jest przecież przeogromny, również ma we Włoszech sieć dziennikarzy, którzy przeprowadzają wywiady w mix zonach.

 

Także nie tylko bandy i sam mecz, ale również cała otoczka wokół spotkania to ciągły marketing. A w przypadku Serie A mógłbym napisać >>>wieczny<<<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Muszą zainwestować w jakieś ciekawe prawa do n sport typu ufc czy nhl lub bubdesligę w ręczną. W innym razie przegrają nawet ze sportklubem. Najwyżej co pokazują to jakiś jeden na miesiąc mecz ligi włoskiej, francuskiej i polskiej, ale z reguły są dublowane z meczami na canal. N sport miał walczyć z polsat sport, ale ma za małą różnorodność dyscyplin i za mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...