Skocz do zawartości

Hyde Park


sweet
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Smutny finał sylwestrowej nocy okazał się dla czternastolatki, która wpadła do komina o wysokości dwudziestu metrów, ponieważ chciała ze starszymi kolegami pooglądać sztuczne ognie. Strażacy zdołali ją uratować. Z ciężkimi obrażeniami trafiła do szpitala. Jej koledzy o trzy lata starsi, mieli ok. promil alkoholu we krwi. Ona pewnie też trzeźwa nie była.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy telewizje i trzy estrady. Dziwny to sposób spędzania w sylwestra. Żadna nie spełniła moich oczekiwań. Miały to być bale nad balami.

Nad nami dmuchawce, latawce, wiatr...

Nieszczęśliwie się kończył i zaczął kolejny rok...

Pozostałe kanały filmowe - podobno premium – też były martwe.

Jak porażeni, bosko zmęczeni.

Posłuchaj muzyka na smykach gra.

Gdzie ta "muzyka"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trwa śledztwo prokuratorskie w sprawie tragedii, do której doszło w noc sylwestrową na ul. Wojska Polskiego, gdzie pijana kobieta w 9. miesiącu ciąży została potrącona przez samochód osobowy. 31-letnia kobieta zmarła później w szpitalu, a jej dziecko, choć przyszło na świat, to zmarło dwa dni później.

Odbyła się już sekcja zwłok kobiety, ale nie wykazała ona jednoznacznie co było główną przyczyną jej śmierci. Wiadomo na razie, że kobieta znalazła się pod kołami toyoty, za kierownicą której siedział 67-letni mężczyzna. Wracał wraz z żoną, córką i wnuczką z pokazów fajerwerków. Przy ul. Wojska Polskiego samochód miał być zaatakowany kijami bejsbolowymi. Kierowca ruszył i przejechał kobietę.

 

Z zeznań świadków wynika, że kobieta sama położyła się przed samochodem, by uniemożliwić kierowcy ucieczkę.

 

- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 31-latka najprawdopodobniej wchodziła w skład grupy agresywnych osób, które atakowały przejeżdżające samochody. Co więcej, osoby te żądały od kierowców pieniędzy w zamian za umożliwienie przejazdu. Taką informację przekazał świadek - mówi Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

I wsiądź trzeźwy za kółko w sylwestra, a będziesz mieć dwie osoby na sumieniu...

 

Nastolatka zaginęła w Złotoryi. Nie wróciła z imprezy.

1426392.3.jpg

Paulina Bajowska ma 17 lat. Ostatni raz była widziana przed bramą swojego domu w Złotoryi. Policja prosi o pomoc w jej poszukiwaniach.

 

- Paulina nie wróciła z sylwestrowej imprezy. Tamtą noc spędziła w złotoryjskim klubie ze znajomymi, potem ci znajomi odprowadzili ją pod dom, ale jak się okazuje, do domu nie wróciła - mówi Wojciech Bogusławski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zotoryi.

O dziwo została odprowadzona pod sam dom i zniknęła. Jak to możliwe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie również jest dziwną sprawą to, że nastolatka ze Złotoryi została odprowadzona pod dom i zniknęła w nieznanych okolicznościach. Ostatnio cała Polska żyje sprawą z mojego miasta, w którym to pijany 19-latek zabił przy przejściu kolejowym na ul. Szczecińskiej ponad sześć osób (w tym policjanta, jego żonę i syna).

 

http://www.tvn24.pl/mon-afganska-dziewc ... 377,s.html

Dla mnie ta sprawa jest bardzo dziwna. Przypomina mi to sytuację, kiedy w czasie wojny w Bośni były podobne sytuacje, takie jak ta w Afganistanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nastolatka zaginęła w Złotoryi. Nie wróciła z imprezy.

1426392.3.jpg

Paulina Bajowska ma 17 lat. Ostatni raz była widziana przed bramą swojego domu w Złotoryi. Policja prosi o pomoc w jej poszukiwaniach.

 

- Paulina nie wróciła z sylwestrowej imprezy. Tamtą noc spędziła w złotoryjskim klubie ze znajomymi, potem ci znajomi odprowadzili ją pod dom, ale jak się okazuje, do domu nie wróciła - mówi Wojciech Bogusławski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zotoryi.

O dziwo została odprowadzona pod sam dom i zniknęła. Jak to możliwe?

 

Dziewczyna ze Złotoryi odnalazła się cała i zdrowa .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relacja ojca po tym co się działo po ogłoszeniu w TVN24, że dziewczyna zaginęła rzuca trochę światła na sprawę. Dwa ciekawe fakty: "Przyjechał jakiś gość od Rutkowskiego, powiedział, że chce pomóc. Przyszedł też jakiś chłopak z ojcem i powiedział, że wie, gdzie jest Paulina"

Chłopak wiedział, gdzie jest dziewczyna, ale dopiero po informacji w TVN24, wystraszony pewnie powiedział prawdę. Nie wygląda to zbyt optymistycznie, czyli wątek z celowym "zaginięciem" jej pewnie będzie rozpatrywany jako pierwszy. Dziewczyna może postanowiła się dalej bawić, oszukała znajomych bądź z jednym z nich poszła, sprawy zaszły za daleko, policja się włączyła to jeden drugiego wsypał.

Sam byłem świadkiem jak dziewczyna na imprezie po prostu przechyliła flaszkę wódki i ją wypiła :shock: Za późno to zauważyliśmy, a co za tym idzie chwilę później trzeba było ją pilnować bo "sama sobie poradzi", przy odprowadzeniu do domu zostaliśmy obsypani ciekawym słownictwem przez nią, następnie dostało się jej rodzicom, za to że się zgodzili ją wziąć od nas. Jednak wyszła z tego dobra rzecz - już nie pije :)

Ok, można się napić - rozumiem, ale picie na umór - "bo jak to nie mogę?", w szczególności w wykonaniu dziewczyn wygląda paskudnie :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...