Skocz do zawartości

Netflix – oferta programowa


enski
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Arkon napisał:

 Generalnie, tak jak pisałem wcześniej, filmowo w grudniu Netflix zdeklasował konkurencję. 

Nie widziałem wszystkich premier na każdym VOD wiec w tym temacie się nie wypowiem kto był najlepszy 

Ale Netflix od dłuższego czasu w ostatni kwartał daje najlepsze swoje produkcje (jako Originals również kupione) w filmach czy serialach bo jest okres nominacji do nagród 

Przez 9 miesięcy bieda, 3 ostatnie roku coś ciekawego się dopiero zdarza 

Dobrze to widac w tym roku, w zeszłym tez filmy czy najlepsze ich seriale The Crown czy Gambit były w ostatnim kwartale

1 godzinę temu, Pawop napisał:

To co prezentujesz to filmowy snobizm. Jestem lepszy, bo oglądam filmy festiwalowe. 

To nie jest snobizm. Również za festiwalowymi nie przepadam (bo są specyficzne ale są wśród nich tez perełki) ale nie wchodzę na portale i nie pisze ze słabe albo nie oceniam jako 1-2/10 

Jesli ktoś takich filmów nie lubi to niech nie ogląda 

To samo dotyczy gatunków - jeśli ktoś kocha kino o superbohaterach i dla niego to arcydzieła to po co ogląda dramaty których nie lubi i ocenia je jako crapy? 

Nie wiem ile masz lat ale przypomnij sobie jak wyglądały kiedyś portale imdb czy filmweb. Wchodziłeś na dany tytuł, widzisz średnia np 6. Oglądasz i faktycznie to na ok 6 zasługuje. Po prostu wiedziałeś czego się spodziewać 

Dzisiaj wchodzisz na 8-9/10 i w większości przypadków nie zasługuje na 5. Patrzysz a tam największa ilość oddanych głosów 10/10!!! Oczy przecierasz ze zdziwienia. 

I odwrotnie - film spokojnie który powinien mieć 7-8 ma średnią 4-5

Srednia np dom z papieru na imdb jest tak wysoka ze stoi prawie obok najlepszych seriali wszechczasow 

Zmierzam do tego ze dzisiaj się sprzedaje słabe kino bo taki jest widz (odsyłam do wypowiedzi Baginskiego w kontekście Wiedźmina)

Co tez widać co w boxoffice bije rekordy 

 

Dla mnie paradoks bo ocena srednia powinna dać Ci jakiś obraz czego możesz się spodziewać przed seansem a tego nie oddaje. Zwłaszcza w dobie gdzie masz ponad tysiąc premier w roku i często przez to marnujesz swój czas odbijając się od gniota do gniota (bardzo często z mocna średnią) aby znaleźć coś fajnego, gdzie w obecnych czasach tego wolnego czasu jest mało 

 

 

Szanuje gust bo każdy ma inny ale po prostu są dziwne czasy, które mnie się nie podobają 

I dlatego o tym napisałem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie zwracam uwagi na oceny, tylko na krótki opis filmu/serialu. Jeśli mnie zainteresuje to ogląda, jeśli nie, to odpuszczam.

Co do ocen, to jeśli ktoś po obejrzeniu uważa, że produkcja zasługuje na ocenę 2/10 to taką należy dać, niezażnie czy to film klasy B czy film oscarowy. To jest subiektywna ocena oglądającego i jeżeli mu się film nie podoba, to dlaczego ma dać wyższą ocenę?

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest, bo mnie też denerwuje to szafowanie 10. Może ja dziwny jestem, ale dla mnie ta ocena jest zarezerwowana dla absolutnie wybitnych filmów i seriali. Mnie np. bardzo podobały się "Psie pazury", ale dałem im 8/10, bo to jest bardzo dobry film. Przy tej ilości produkcji jakiś filtr jest potrzebny. Sam opis bywa często złudny, ale tak jak napisałeś każdy ma inną metodę selekcji produkcji do obejrzenia. Stąd np. w Netflixie pojawiła się możliwość zdania się na losowy wybór. Można i tak. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby sam opis swiadczyl o wyborze to bym tego nie pisał :) To samo - dzisiaj nawet dobra obsada nie gwarantuje dobrego tytułu. Średnia powinna być i zawsze była w jakiś sposób selekcją. 
Oczywiście ze opis czytam bo chce wiedzieć co będę oglądać ;)

40 minut temu, Arkon napisał:

Stąd np. w Netflixie pojawiła się możliwość zdania się na losowy wybór. Można i tak. :)

Bez urazy ale jaka platforma taki widz - mówiąc żartobliwie 

W ten sposób to już w ogóle nie wchodzi w rachubę bo to pcha Cię głównie w Originals lub to co ludzie oglądają obecnie. A rzadko kiedy jest dobre ;)

Dobra kończymy ten OT 

 

Lepszego Nowego!!! :)

Edytowane przez spotify
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z kolegów martwił się o tytuły licencyjne, ale przez ostatnie 3 dni doszło ich już koło 30. Zarówno powroty jak i "premiery" jak np. "Taksówkarz".

Jest też niezapowiedziana wcześniej świeża premiera filmu "Zeroville". niezbyt udanej komedii Jamesa Franco z 2019 roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No gdzie? ;)

Czytaj całe zdania a nie wyrwane z kontekstu. Od dłuższego czasu Netflix na zapowiedź kolejnego miesiąca ma problem z podaniem tytułów na licencji. I jak pisałem - pewnie uzupełni to później.

Sarkastycznie to nawet napisałem, że została mu walka z TVN i Polsatem o te prawa, które mają kanały linearne w Polsce.

Z Disneyem mu się umowa skończyła już jakiś czas temu i Disney nie chce umowy z Netflixem. Do tego dochodzą inne marki wchodzące w skład Disneya, więc wszystko od tej wytwórni zapomnij - wcześniej czy później.

Sony w USA ma Netflix, w Polsce pierwszeństwo HBO.

Monolith czyli Lionsgate, STX - Canal+, HBO, Amazon

Za chwile wchodzi (no może nie za chwile ale w tym roku) SkyShowtime, więc MOGĄ umowy gasnąć C+ na Universal, HBO na Paramount. Patrząc na zapowiedzi wejścia HBO Max i Disneya, biznesowo najlepiej debiut koniec 2022.

MGM jest w trakcie przejmowania przez Amazon.

HBO jako HBO Max (lada moment w Polsce) może już do filmów WB nie być skory aby latały po innych streamingach.
Disney jak pisałem wyżej - lato 2022 w Polsce.

"Wojna" o klienta na streaming zaczyna sie na dobre i każda platforma może trzymać tylko na wyłączność. Co robi na rynku  Netflix - ich to ich i nikt tego nie może mieć. A reszta - zarobić w kinach ile sie da a później jeszcze na platformie własnej. (osobiście uważam sprzedawanie licencji na filmy między platformami a tym bardziej temu największemu z kim idą walczyć o klienta czyli NF to WIELKA GŁUPOTA biznesowa)

 

Z czegoś braki w zapowiedziach na kolejny miesiąc filmów na licencji na NF ostatnio wynikają. Na licencji co teraz weszło to głównie odgrzewane kotlety (np Amerykański Gangster w ciągu ostatnich dwóch lat już chyba 3 czy 4 raz wraca). Raczej to wygląda na odkurzanie rynku z tego co może lub z tego co inni nie chcą.

Obserwuje jak to będzie wyglądać, gdy w Polsce zadebiutuję platformy wszystkich największych wytwórni. Pomijam Sony (brak własnego VOD a jak na razie Bravia Core czy jak to się nazywa jeszcze w PS, to tylko namiastka) ale na dzień dzisiejszy w Polsce HBO, MGM wejdzie w Amazon a LionsGate mamy w Monolith.

Przypomnijmy sobie, że jak najwięksi konkurenci zapowiedzieli swoje platformy VOD, Netflix bardzo mocno postawił na produkcje własnych seriali. Bo wiedział, ze z czasem licencje się skończą i je straci (co coraz bardziej widać) I mamy dzisiaj fabrykę Originals Netflix czyli więcej premier seriali w roku niż cała konkurencja razem.

W tym roku NF miało premierę ponad 70 filmów jako Originals (swoje, zakupione na festiwalach czy od innych jak np z Tom Hanks Nowiny ze Świata od Universal). Mało tego- jeszcze ma w magazynie dość liczną listę filmów zakupionych na festiwalach, których nie było premiery i pewnie będą w 2022. I powtórka z rozrywki - łącznie Sony (13), Lionsgate (7), Warner (19), Universal (24), Disney (17), Paramount (4), MGM (5)  mieli tyle premier w 2021r co "prawie" Netflix Originals w filmach. Cała konkurencja łącznie - 89 a Netflix grubo ponad 70 (nie liczyłem wszystkich a może być ich więcej niż cała reszta razem). 2022r nie zapowiada aby Netflix miał mieć tego mniej a mało tego - budżety coraz większe jak blockbustery w kinach i nawet zapowiada filmy po 200mln $ i więcej.

Więc mocny nacisk aż na taką ilość filmów Originals może być jakimś zjawiskiem, które jest przed nami. Taki jaki był w związku z serialami. Jakby przesłanka, że NF musi też robić filmy bo podobnie jak seriale mu będą znikać. Też w sumie mają pomysł na biznes, aby kupować na festiwalach festiwalowe produkcje (ale konkurencja już też coraz chętniej kasę wykłada jak Apple czy Amazon) aby dzięki temu być na kartach w nominacjach i zdobywać nagrody (lub o nie walczyć), skoro ich Originals rzadko kiedy wychodzi poza przeciętniaka.

 

BTW

Jeśli dobrze widzę:

The Hand of God - nie film Netflix, tylko dystrybucja

Tick tick boom - film zakupiony przez Netflixa przed ruszeniem zdjęć, więc film NF

The Power of Dog - film nie NF, tylko dystrybucja

The Last Doughter - brak w Polsce na NF (ma być w kinach), tylko dystrybucja Netflix.

Proszę o poprawkę, jeśli gdzieś błąd

 

PS Ilość przy wytwórniach podałem ze źródła premier w 2021 z wszystkich filmów, które były wyświetlane w co najmniej 1200 kinach* (z tego powodu obraz może być trochę zakłamany o jakieś 10-15 tytułów)
Wygodny jestem więc nie chciało mi się liczyć na piechotę

Edytowane przez spotify
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od paru dni na Netflixie można oglądać sequel filmu "Jak zostałem gangsterem" pt. "Jak pokochałam gangstera" Kawulskiego. Twardo wisi na 1 miejscu TOPu oglądalności od paru dni.

Myslę, że koledze @czerstwy się powinno spodobać o ile przetrzyma 3h ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.12.2021 o 18:03, Pawop napisał:

Nigdy nie zwracam uwagi na oceny, tylko na krótki opis filmu/serialu. Jeśli mnie zainteresuje to ogląda, jeśli nie, to odpuszczam.

 

Tylko, że bez wstępnej selekcji nikt nie da rady samemu wszystkiego spróbować przy tak dużej liczbie filmów i seriali. Mamy aż za dużo serwisów i stacji filmowych. Tego powoli nie da się ogarnąć.

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś lubi oglądać i w tym trochę siedzi, to ogarnia. Selekcja jest niezbędna, ale to raczej już od dłuższego czasu, również w czasach bez platform streamingowych. Pamiętam jeszcze wiele lat temu, jak to na Polsacie, TVN czybinnych stacjach, leciało mnóstwo seriali i filmów i trzeba było nagrywać na VHS żeby obejrzeć co się chciało. Wtedy również trzeba było selekcję robić, bo wszystkiego nie dało się obejrzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@swordfish Wszędzie gdzie widziałem (Filmweb, WP, Onet, Wprost etc)film opisywany jest jako sequel. Ale na razie nie oglądałem, więc się nie wypowiem jak jest rzeczywiście. Na mojej liście do obejrzenia jest poza pierwszą 10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie trochę zniechęciła długość filmu - niemal trzy godziny.... 

Pewnie zobaczę, bo lubię polskie filmy, ale muszę sobie przygotować odpowiednią ilość czasu. 

 

Co do selekcji - na pierwszy ogień niemal zawsze idzie gatunek filmowy - są takie, których nie lubię i naprawdę rzadko oglądam (musi być to jakiś głośny film żebym zobaczył). Potem opis. Rzadziej oceny/recenzje. Ale da się wyselekcjonować.

 

Podobnie z serialami. Kilka odcinków i daje sobie spokój jeżeli mi się nie podoba. Ostatnio tak było z "Supermarketem". Trzy odcinki i koniec. Nie spodobał mi się. Ogólnie ciężko o dobrą komedię w dzisiejszych czasach. Może temu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ostatnich oglądanych na Netflixie to ten wcale nie był zły.Ale faktycznie muzyki za dużo i za głośna dokładnie nie słychać dialogów. Najzabawniejsze sceny sexu i ubrani aktorzy. Troche to dziwne jak na nasz film. teraz w palnach Ręka Boga. I Druga połowa ale to już nie ten serwis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...