Skocz do zawartości

GieKa
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Z Twojej strony, widza i użytkownika forum być może wygląda fatalnie. Z mojej strony jako kogoś kto prowadzi firmę i telewizję wygląda bardzo normalnie, zwykłe zabezpieczenie interesów. Więcej, to bardzo uczciwe postawienie sprawy. Mogli nic nie powiedzieć i za jakiś czas banować takich skoczków bez zdania wyjaśnienia, a tak to dziennikarz wie co i jak i podejmuje świadomą decyzję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma prawo zmienić pracę w dowolnym momencie. A zabezpieczać swoje interesy można oferując odchodzącemu pracownikowi podwyżkę ;) 
Jak Cię widzą, tak Cię piszą. Takich rzeczy się nie mówi nawet jeśli się o nich myśli. To palenie mostów.

I tyle z mojej strony,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba zacząć od tego, że tacy prezenterzy/reportaży to najczęściej są zatrudniani na kontraktach B2B niż na umowach o pracę, a wtedy sytuacja jest nieco już inna. 

 

Co do dyskryminacji. Znam jednego rekrutera, który nie zatrudnia ludzi otyłych. Dlaczego? Bo uważa, że "skoro sam nie potrafi o siebie zadbać, to tym bardziej nie zadba o firmę". Dyskryminujące? Owszem. Łamanie kodeksu pracy? Niby tak. Ale kto mu udowodni, że dany kandydat nie dostał się na to stanowisko ze względu na nadwagę? No nikt. Bo tak jak @Mariusz Wójcicki napisał - po prostu taki kandydat dostanie podziękowanie za rozmowę i tyle. Będzie myślał, że po prostu znalazł się ktoś lepszy, a nie, że nie dostał tej pracy, bo ma nadwagę. Tutaj analogiczna sytuacja. Niby jest przepis, a jego udowodnienie w rzeczywistości jest bardzo trudne. 

  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, dvbtowiec napisał(a):

Każdy ma prawo zmienić pracę w dowolnym momencie. A zabezpieczać swoje interesy można oferując odchodzącemu pracownikowi podwyżkę ;) 
Jak Cię widzą, tak Cię piszą. Takich rzeczy się nie mówi nawet jeśli się o nich myśli. To palenie mostów.

I tyle z mojej strony,

I owszem. Każdy ma prawo zmienić pracę w dowolnym momencie. I każdy pracodawca może sobie zatrudnić do pracy kogo chce. Temat wyjaśniony :)

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod warunkiem że nie dyskryminuje :)  To co napisał @k05 byłoby trudne do udowodnienia, bo sam kandydat o tym nie wie.

Ale tu postawiono sprawę jasno. Jeśli rozmowa się odbyła, to są świadkowie i ktoś kto chciałby powiedzieć "sprawdzam" ma na tacy argumenty.

Ale to nie mój problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ręce i nogi opadają. Czego oczekujesz? Że dziś pracownik Polsatu leci do konkurencji a za 3 lata go wywalają i on wbija ponownie do Polsatu i mówi no heja, wracam bo tam mnie wywalili. Serio? Zapomnij, nikt niczego w żadnym sądzie nie wygra. Tym bardziej, że jak napisał k05 w większości przypadków tu nie ma w ogóle etatu a zwykła współpraca firm :)

  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty nie widziałeś powrotów do redakcji gdy wcześniej się odeszło? Piszesz do mnie jakbym się z choinki urwał :) Wymiana kadr w Polsat News i TVN24 jest wręcz nieustająca. 

 Rozmawiajmy poważnie.

Mnie nie obchodzi czy ktoś wróci, czy nie, ani mnie to ziębi ani parzy, zadziwia mnie ta argumentacja.

Edytowane przez dvbtowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dvbtowiec a spojrzałeś na to nieco inaczej. Polsat teraz na miejsce tych co odeszli zatrudnił nowe osoby,to ma ich za 4 lata wywalić by zrobić miejsce osobom, ktore mogą wylatywać z TVP? Jesli ktoś odchodzi z danej firmy, no trudno musi się liczyć z brakiem możliwości powrotu. Inna sprawa, ze za 4 lata osoby odpowiedzialne za Polsat news, Polsat mogą się zmienić i nie przywiazywałbym się do tej kwestii. I co najważniejsze to nie jest oficjalna wiadomość. 

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jakie to ma znaczenie. To jest słuszny argument że jeśli miejsce będzie zajęte i nie będzie rekrutacji to nie ma o czym mówić. I chyba każda osoba która odchodzi wie że łatwo odejść, wrócić trudno. Ale po co jako pracodwca miałbym sobie zamykać drogę do powrotu cenionego pracownika, tego nie pojmuję :) Zwlaszcza że za 2 do 3 lat jak słusznie zauważasz może się zmienić kierownictwo, podejście, a także sytuacja na rynku pracy.

O dobre relacje i o pożegnanie w dobrej atmosferze powinien zadbać przede wszystkim pracodawca. 

A jeśli zespół słyszy, jak odejdziecie to możecie nie wracać, sorry ale ogarnia śmiech jakie to mało profesjonalne. 

I także podkreślam na ile to zgodne z prawdą. 

Edytowane przez dvbtowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prywatny nadawca, prywatne zasady, a o dobre relacje powinny dbać obie strony, a nie "Idę do TVP bo tam mi więcej zapłacą". Liczy się też lojalność. Jeżeli chodzi o dyskryminację, to czy zwalnianie pracowników w TVP za poglądy polityczne zalicza się do tej kategorii? A może brak dla nich szansy u takich nadawców, jak Polsat, czy TVN?

  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, neo_patryk napisał(a):

a nie "Idę do TVP bo tam mi więcej zapłacą". Liczy się też lojalność. 

Nie wierzę w to co czytam :) Pracuj aż do śmierci u jednego pracodawcy w ramach tej pojętej lojalności, bo mniej więcej do tego się sprowadza co napisaleś :)

 

Nie ważne że zatrudniasz się jako panna, czy kawaler po studiach, a w między czasie zakladasz rodzinę, masz do spłacenia kredyt na nowe mieszkanie dla swojej rodziny, czy inne zobowiązania rodzinne. Pracuj lojalnie za niesatysfakcjonującą Cię stawkę. No błagam. 

Edytowane przez dvbtowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pożar dachu jakiejś szkoły. Jak tylko Cholewiński zobaczył na dachu panele fotowoltaiczne tak teraz od godziny wałkuje ten temat jako potencjalną przyczynę pożaru. Inne stacje normalnie relacjonują, teraz rozmawiają z uczniami a Cholewiński non stop o panelach, instalacjach na tanich podzespołach które mogą być przyczyną pożarów. I tak w kółko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobna wpadka w wypowiedzi gościa jak w przypadku Daukszewicza w TVN24

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/burza-w-sieci-po-slowach-waldemara-budy-obrzydlistwo/snpses5

Prowadząca zareagowała wzorowo.

 

 

Cytat

— Pan Śmiszek wie, co mówi, bo jego mąż czy żona, pan Biedroń, głosował za paktem migracyjnym — powiedział Waldemar Buda podczas programu "Debata dnia" na antenie Polsat News.

Cytat

— Panie pośle, rzadko to robię, na Boga Ojca, po co pan to powiedział? Niech pan przeprosi za to, co pan powiedział — zareagowała prowadząca program Agnieszka Gozdyra.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...