Skocz do zawartości

Liga Mistrzów UEFA, Liga Europy UEFA, Liga Konferencji


Kolejorz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Słuchając wypowiedzi różnych zawodników chyba jednak LM ma jakiś prestiż. Dla większości klubów LM to najważniejsze rozgrywki, krajowe podwórko to numer dwa. To przede wszystkim historia, tradycja. Piłkarze przed laty siedzieli przed telewizorami i podziwiali drużyny walczące w tych rozgrywkach. A ty mi powiadasz że to tylko kasa  :lol2:

 

 

A co ty wyobrażasz sobie, że powie ci, że to pieniądze robią prestiż z LM ? To byłby PR strzał w stopę. Podziwiają to słabi czy przeciętni piłkarze, zresztą dobry cyrk był przy głosowaniu na piłkarza FIFA gdzie czym lepszy piłkarz tym bardziej oderwany od rzeczywistości. Czasy romantycznego futbolu dawno się skończyły. Zmniejszenie różnic w wypłatach po między LM a LE zmieniło by podejście. Futbol w obecnych czasach to najlepsza pralnia kasy niestety.

 

Natomiast Milan pod wodzą Ancelottiego, z Rijkaardem, Gullitem i Van Bastenem, to była fantastyczna ekipa, grająca piękny futbol. Ja uwielbiam jak zespoły potrafią łączyć atrakcyjną piłkę z efektywnością, a taki był kiedyś Milan. Dlatego tak się cieszę, że Ancelotti będzie trenował Bayern, który lubię od przegranego pechowo finału z MU. 

 

Albo źle to zrozumiałem ale Ancelotti to grał z Holendrami w Milanie a nie ich trenował. A Milan lat 90 to Sacchi i Capello ma ławce.

 

 

Odnośnie Milanu. Dziś dzieci Barcelony, czy fanboye Ronaldo nie pamiętają, nie wiedzą, że to właśnie na Milan w latach 90-tych mówiono, że gra futbol 21 wieku.

 

 

Nie do końca. Barcelona była tą samą Barceloną jeśli chodzi o styl, nie było tylko wyników a masa genialnych piłkarzy się przejawiała. Ale to wszystko pokazuje jedno, że 2 osoby zmieniły futbol czego beneficjentami były nie tylko Milan czy Barcelona a cały świat  mowa o Rinusie MIchelsie i Cruyffie. 

Edytowane przez mad85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie Milanu. Dziś dzieci Barcelony, czy fanboye Ronaldo nie pamiętają, nie wiedzą, że to właśnie na Milan w latach 90-tych mówiono, że gra futbol 21 wieku.

Pamiętam wielki Milan, ale wypraszam sobie, kibicuję Barcelonie od początku lat '90...nie jestem dzieckiem Barcelony :D... z Zubim w bramce, Bakero w środku pola, Koemanem w obronie, poprzez Stoiczkova z przodu,  Laudrupem... i potem jak odeszli po porażce z Milanem... ooo Salinas jeszcze. Jeszcze Guardiola w środku :D.  Później wrócił Christo... bronił Baia... Z Boby Robsonem na ławce :D... dołączył także najlepszy zawodnik z pozycji nr "9", wg mnie najlepszy  w historii piłki... Luis Nazario de Lima :D. Później z van Gallem na ławce... itd. Wiem co czują kibice Milanu... obecnie, ale prawda jest taka, że obecnie Milan to dno.

Visca el Barca!!! Dla mnie Barca, to nie tylko Messi, choć uważam go za najlepszego zawodnika w historii futbolu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że niektórzy jak ja lubią historię piłki nożnej, sportu, ale to że ktoś był nawet 10 lat temu dobry nie znaczy że teraz strasznie się go trzeba bać. Jeśli AC Milan od dwóch sezonów nie potrafi nawet awansować do europejskich pucharów, a od 2007 roku tylko raz doszedł do ćwierćfinału w pucharach (z reguły odpadał w 1/8) to znaczy, że coś jest na rzeczy i ten klub przeżywa kryzys. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@eLBeG Mówię o dzieciach, które oglądają piłkę od kilku lat i dla nich Messi czy Ronaldo to pierwsi piłkarze, których poznali, a wcześniej dla nich piłka nie istniała.

 

Każdy klub przechodzi kryzysy. Przypominam że  Real od 1966 aż do 1998 czekał na wygranie Pucharu Europy. Barcelona pierwszą wygraną miała dopiero w 1992 i ich rozwój, zdobywanie trofeów na pewno jest imponujący. Ale nic nie trwa wiecznie. Teraz padło na Milan. Ale na pewno nie będą przychodzić takiego długiego kryzysu jak Real kiedyś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy czujecie się dobrze z tym powiększaniem LM? Zdajecie sobie sprawę jakby to wyglądało jakby taka Barcelona czy Bayern miał grać z vicemistrzem Polski, bo wtedy i takie kwiatki mogłoby się przytrafić. Wyniki byłyby dwucyfrowe i nic ekscytującego by w tym nie było.

Przykładowo jak by to mogło wyglądać w sezonie 2015/2016:
 
Barcelona
Atletico Madryt
Real Madryt
Valencia
Juventus
Roma
Lazio
Fiorentina
Chelsea
Manchester City
Arsenal 
Manchester United
Bayern 
Wolfsburg
Borussia Moenchengladbach
Bayer
Benfica
Porto 
Sporting Lizbona
PSG
Lyon
Monaco
Dynamo Kijów
Szachtar Donieck
Dnipro
Zenit 
CSKA Moskwa
Krasnodar
Gent 
Brugge
PSV
Ajax
Galatasaray
Fenerbahce
Basel 
Young Boys 
Pilzno 
Olympiakos Pireus
Steaua 
Red Bull Salzburg
Dinamo Zagrzeb
Apollon Limassol
Lech Poznań 
Maccabi Tel Aviv
Reszta drużyn (eliminacje - te same co obecnie. Dla niemistrzów z topowych federacji i dla mistrzów głównie spoza pierwszej dwudziestki rankingu UEFA)
 
W SUMIE 64 DRUŻYNY. PODZIELONE NA CZTERY KOSZYKI:
 
Jeśli dobrze liczę mamy 44 bezpośrednie miejscówki dla klubów z pierwszej dwudziestki rankingu UEFA, a jak wyglądałyby eliminacje? Państwa będące w pierwszej dwudziestce rankingu UEFA wystawiłyby po jednym z klubów. Następnie na drodze losowania kluby trafiałaby na siebie. 20 klubów, stawką 10 awansów. Reguły są więc proste. 
 
Państwa z miejsc 21-54 również walczyłyby o awans i tutaj do rozdysponowania również byłoby 10 miejscówek. 
 
 
Wracając do koszyków. Mogłyby one wyglądać tak jak dawniej, czyli głównie na podstawie rankingu UEFA. 
 
EWENTUALNIE DLA TYCH KTÓRZY LUBIĄ GRUPY ŚMIERCI itp. MOŻNA ZASTOSOWAĆ ZABIEG JAKI WPROWADZIŁA NIEDAWNO UEFA. CZYLI ŻEBY W PIERWSZYM KOSZYKU ZNALEŹLI SIĘ MISTRZOWIE SWOICH KRAJÓW. MIELIBYŚMY WIĘC 16 MISTRZÓW Z "TOP 16" RANKINGU UEFA.
 
W TAKIM UKŁADZIE RANKING UEFA ZOSTAWIŁBYM W SPOKOJU. GDYBY NALICZAŁ PUNKTY TYLKO Z LIGI MISTRZÓW NIE MIAŁBYM WZGLĘDEM NIEGO ŻADNYCH PRZECIWWSKAZAŃ. 
 
Grupy wyglądałyby tak samo jak do tej pory tyle, że byłoby ich więcej. 
 
Cztery bezpośrednie miejscówki dałem Hiszpanom, Niemcom, Anglikom i Włochom, gdyż te federacje górują nad resztą. Po trzy miejscówki czterem kolejnym federacjom. Po dwie czterem następnym. Po jednej kolejnym ośmiu. Oznacza to, że tylko państwa z pierwszej dwudziestki rankingu UEFA mogłyby się cieszyć bezpośrednią grą w 64-zespołowej LM. 
 
Reasumując myślę, że w takim układzie co sezon:
- mielibyśmy około 20 klubów z TOP4 rankingu UEFA (więcej niż dotychczas)
- około 15 klubów to byłyby kluby z miejsc 13-54 rankingu UEFA (więcej niż dotychczas)
- resztę stanowiłyby kluby z miejsc 5-12 rankingu UEFA (więcej niż dotychczas)
 
Myślę, że sprawiedliwie. Tak jak pisałem i wilk byłby syty i owca cała. 
Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh co Wy wymyslacie? Juz w Lidze Europy gra chora liczba 48 druzyn i ciezko sie to oglada ... Przeciez gdyby w LM graly 64 druzyny to bylby jakis kompletny [beep] - wyniki w fazie grupowej i 1/16 finalu rzedu 9:0 albo i dwucyfrowe ...

 

 

=====

 

Plan transmisji na pierwsze mecze Ligi Europy (10 marca) w polskiej TV:

19:00 Borussia Dortmund - Tottenham Hotspur (Canal+ Sport)

19:00 Fenerbahce Stambuł - Sporting Braga (nSport+)
19:00 FC Basel - Sevilla FC (TVP Sport)
19:00 Szachtar Donieck - Anderlecht Bruksela (Eurosport 1)
21:05 Athletic Bilbao - Valencia CF (Canal+ Sport)

21:05 Sparta Praga - Lazio Rzym (Eurosport Player)

21:05 Villarreal CF - Bayer Leverkusen (TVP Sport)

21:05 Liverpool FC - Manchester United (Eurosport 1)

23:30 Skróty Ligi Europy (Canal+ Sport, nSport+)

 

Po tej akcji z rozdrobnieniem praw do LE na aż 3 kanaly (sick!), zeby moc ogladac wszystkie mecze naraz trzeba miec 4 urzadzenia umozliwiajace ogladanie ... Jezeli ktos obstawia albo chce po prostu obejrzec te mecze w jednym momencie, bo pracuje / uczy sie i nie ma czasu na takie rzeczy jak powtorki, to jakas masakra jest - mam PAY TV a i tak teraz musze ogladac w necie jak za starych czasow. Multiliga to jest genialne rozwiazanie po prostu dla nowoczesnych ludzi. Ponadto odnioslem wrazenie, ze w meczach tempo jest duzo nizsze niz kiedys. Ja po prostu na wiekszosci meczow zasypiam obecnie - Mutliliga powoduje, ze nie nudzi sie i mozna poogladac kilka druzyn w tym samym momencie.

 

W innych krajach daza do tego, zeby dane rozgrywki byly dostepne na kanalach jednego operatora, u Nas wszystko sie rozrzuca po trochu ...

Edytowane przez Umkwatata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz @Project_ALF, ale NIE, NIE i jeszcze raz NIE. To tylko zabije wszelkie emocje i zrobi jeden wielki syf z Ligi Mistrzów. 

 

32 zespoły i 8 grup to jest idealne rozwiązanie jakie jest teraz, tak samo jak idealnym były 4 grupy po 4 zespoły w czasie Euro, ale jak wiemy już to rozwlaili... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nowe "cos" co zrobiono z Euro to jakas porazka jest ... Polowa meczow bedzie zupelnie zbedna i bez jakiejkolwiek historii.

 

Widac w LM co roku, ze 5 zespolow ze sciezki dla mistrzow mocno odstaje od reszty, wiec nie wiem czy i te 32 druzyny to nie jest za duzo.

Edytowane przez Umkwatata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skoro szefem FIFA został Infantino to będziemy też mieć MŚ w 40-sto drużynowej obsadzie. Przykładowo kiedyś Puchar UEFA miał 1/64.

W sumie podobną liczbę drużyn ma też UEFA Europa League jeśli dodamy też zespoły z trzecich miejsc fazy grupowej Ligi Mistrzów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym wolał  projekt  Liga  Europejska. No i kluby z ligi czołowych   miesjca  1-6  gdzie  5-6 eliminacje . Wtedy usunąć  lige Europejską i zbędny superpuchar Europy.


Obecna LM zrobiła się tak nudna i przewidywalna że czasami nie da się tego oglądać .Szkoda że nie grają w niej tak jak powinni sami mistrzowie .

Prawie bo co zostało z Chelsea   United   szczególnie ci drudzy.Milan może zobaczymy w lidze Europejskiej w przyszłym sezonie.     A W Angli może Leicester ale ci to zderzą się ze ściana w lidze mistrzów jeśli wygrają lidze bo w przyszłym sezonie może nie być nikogo z tej dwójki co ładuje tylko goli.           Juve  Bayern.  Bayern przegrał pierwszy raz  u siebie w sezonie na własnym terenie  i pierwszy raz stracił 2 gole.  Juve    straciło z Interem i Bayernem łącznie 5 goli . No i wyobraź sobie taki scenariusz ale wątpliwy że jest 2:2  w rewanżu do np 88-89 minuty i Morata w końcówce robi to co zrobił na Bernabeu. Zresztą Morata też mógł zakończyć mecz z Interem rogalem ale bramkarz cudem to zatrzymał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy czujecie się dobrze z tym powiększaniem LM? Zdajecie sobie sprawę jakby to wyglądało jakby taka Barcelona czy Bayern miał grać z vicemistrzem Polski, bo wtedy i takie kwiatki mogłoby się przytrafić. Wyniki byłyby dwucyfrowe i nic ekscytującego by w tym nie było.

Jaka jest różnica w przebiegu meczu między 12-0, a 6-0 ? Podobna. Zmierzam do tego, że ta wizja o której piszesz już się odbywa na naszych oczach od bardzo dawna. Choć nie jest regułą to jest bardzo częstym zjawiskiem w LM. 

 

Bym Ci dał plusa @bober1, a że się nie da, to cóż, napiszę: masz rację! Tak samo poronionym pomysłem było rozszerzanie EURO.

W Europie jest więcej klasowych / atrakcyjnych klubów niż reprezentacji. 

 

Właściwie to powiedziałbym, że futbol reprezentacyjny od dobrych kilku lat przechodzi kryzys. Kiedyś można było znaleźć ponad 20 reprezentacji europejskich w których roiło się od gwiazd, a teraz? Nawet niektóre potęgi wyglądają średnio w porównaniu z dawnymi czasami. 

Obecna formuła i sezon też jakoś nie generują dużą ilość ekscytujących spotkań. Nawet nie wiem czy jedno takie było...

W tym sęk. 

A skoro szefem FIFA został Infantino to będziemy też mieć MŚ w 40-sto drużynowej obsadzie. Przykładowo kiedyś Puchar UEFA miał 1/64.

Nie jestem zwolennikiem powiększania EURO i Mundialu. Tym bardziej jeśli myślimy o liczbach 24 i 40, gdzie cały ten system fazy grupowej wydaje się być bardzo naciągany. 

 

16 i 32 to liczby optymalne dla tych rozgrywek i tutaj podobnie jak koledzy wyżej też niczego bym nie zmieniał. Co innego jeśli mówimy o liczbie 64 i rozgrywkach klubowych. 

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są potęgi krajowe, taka Hiszpania może 3 składy swoje zrobić na ME/MS w piłce nożnej i spokojnie się bić z każdym, lecz ten trener "Sfinks" musi polecieć.

Jest też Francja i Niemcy. Dalej solidni Włosi, nadchodzący Belgowie.

Dalej dalej jest Anglia, która niby ma zawodników ale sobie nie radzi w ME/MS od wielu wielu lat.

Edytowane przez paladyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie obecna formuła Ligi Mistrzów się podoba i nie zgadzam się, że brak dobrych meczów. Nawet starcie Barcy z Arsenalem było świetnym widowiskiem, podobno też Bayernu z Juve(oglądałem tylko skrót, więc się nie wypowiadam), a te mecze były jednego dnia. Ja niecierpliwie czekam na pojedynki Chelsea z PSG czy rewanż Bayernu z Juve. W tym roku nawet LE jest ciekawsza, a taki mecz jak Tottenham z Dortmundem, to już w ogóle hit.

Edytowane przez Arkon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale trzeba powiedzieć jasno. Do tej pory losowania LM/LE były ustawione. Kilka lat wstecz kilka godzin przed losowaniem ktoś na twicie puścił zdjęcie z "losowania". I kilka godzin później były dokładnie takie same drużymy jak na tym zdjęciu. To nie przypadek, że Rubin trafiał często na Barcelone, Arsenal na Barcę, itd. itd.

wymieniać byłoby sporo. W tym roku losowanie również ustalone, słabszy trafił na słabszego, lepszy na lepszego. W dodatku w jednym dniu ważne mecze w drugim mizerne słabiaki.

 

Dlaczego UEFA boi się losowania takiego jak w Pucharze Angli? Są czarne kule, każda kula ma cyfrę. Ta cyfra jest podporzadkowana drużynie. Przed losowaniem wysypuje się worek z tymi cyframi i wyjmuje. Nie ma tutaj manipulacji tak jak w losowaniu UEFA, gdzie wszystko jest przygotowane i ustawione pod widzów.

 

Ja czekam na takie losowanie jak w Pucharze Angli. Wtedy może LM wróci do normalności i nie będzie takich kwiatków, że Barca rok w rok trafia na Arsenal, lub jakaś inna drużyna rok w rok gra w grupie z tą samą inną drużyną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka, według strony UEFA mecze rewanżowe Tottenham - Borussia i Manchester United - Liverpool będą rozgrywane o jednej godzinie (21:05). Możliwe, że to błąd, tym bardziej że o 19:00 nie grałaby żadna angielska drużyna, chociaż w zeszłym roku w rewanżach 1/8 finału też o 21:05 było rozegranych 5 meczów.

http://www.uefa.com/uefaeuropaleague/season=2016/matches/day=10/session=1/index.html

Edytowane przez adam900
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Obecnie liga włoska jest w kryzysie i zaklinanie rzeczywistości przez niektóre osoby na tym forum tego faktu nie zmieni.

Paradoksalnie to właśnie dzięki temu kryzysowi można zaobserwować wiekopomną różnicę między Serie A, a Bundesligą:

 

 

 

 

 

 

 

19.000 - liczba punktów uefowskich zdobytych przez włoskie kluby w sezonie 2014/2015. Najlepszy wynik w historii zaraz po wyczynach klubów hiszpańskich. 

 

Rekord Niemców? 18.083

 

 

 

 

 

BILANS bezpośrednich spotkań w drugiej dekadzie XXI wieku:

 

 

LIGA MISTRZÓW 

 

2015/2016

 

1/8 finału:

Juventus 2-2 Bayern 

 

Faza pucharowa:

Juventus 0-0 Borussia BMG

Borussia BMG 0-0 Juventus

 

Bayer 4-4 Roma

Roma 3-2 Bayer 

 

 

 

2014/2015 

 

Faza pucharowa:

Juventus 2-1 Borussia BVB

Borussia BVB 0-3 Juventus

 

Awans: JUVENTUS

 

 

 

2013/2014

 

Faza grupowa:

Napoli 2-1 Borussia

Borussia 3-1 Napoli

 

 

 

2012/2013

 

Faza pucharowa:

Bayern 2-0 Juventus

Juventus 0-2 Bayern

 

Awans: BAYERN

 

 

 

2011/2012 

 

Faza grupowa:

Napoli 1-1 Bayern

Bayern 3-2 Napoli

 

 

 

2010/2011

 

Faza grupowa:

Inter 4-0 Werder

Werder 3-0 Inter

 

Bayern 2-0 Roma

Roma 3-2 Bayern

 

 

Faza pucharowa:

Inter 0-1 Bayern

Bayern 2-3 Inter

 

Awans: INTER

 

 

Inter 2-5 Schalke

Schalke 2-1 Inter

 

Awans: SCHALKE

 

 

 

 

 

LIGA EUROPY:

 

2012/2013

 

Faza pucharowa:

 

Borussia MG 3-3 Lazio 

Lazio 2-0 Borussia MG

 

Awans: LAZIO

 

 

Stuttgart 0-2 Lazio

Lazio 3-1 Stuttgart

 

Awans: LAZIO

 

 

 

2014/2015

 

Faza pucharowa:

Wolfsburg 3-1 Inter

Inter 1-2 Wolfsburg

 

Awans: WOLFSBURG

 

 

Wolfsburg 1-4 Napoli

Napoli 2-2 Wolfsburg

 

Awans: NAPOLI

 

 

 

 

 

 

Bundesliga podobno jest na fali. Serie A podobno jest w kryzysie. 

 

Normalnie gdy słyszysz takie coś oczami wyobraźni widzisz jakąś znaczącą różnicę między jedną ligą, a drugą. Tymczasem tutaj takiej różnicy nie ma. Jeśli nawet jest to są to różnice minimalne, do odrobienia. 

 

I ta rozpiska, którą powyżej wrzuciłem dobitnie świadczy z jakiego Olimpu Serie A spadła, a z jakiego Hadesu Bundesliga wypełzła.

 

 

 

PS. Mam cichą nadzieję, że w rewanżu między Bayernem, a Juventusem sędzia tym razem:

- podyktuje rzut karny dla Juventusu za ewidentną rękę w polu karnym Arturo Vidala

- dostrzeże Lewandowskiego będącego na spalonym, który zasłania pole widzenia bramkarza Juventusu dzięki czemu Muller umieścił piłkę w bramce

 

1801542-38028131-2560-1440.jpg

https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xft1/v/t1.0-9/12744426_969299129818343_6270804003053896330_n.jpg?oh=890ebad35b1b53fc4688e32a6520ae4c&oe=572877B4

 

- zobaczy faul bez piłki Lewandowskiego na Bonuccim w sytuacji gdy Bayern kontratakuje, zyskuje na braku obrońcy Juventusu strzelając koniec końców bramkę na 2-0:

bonucci_d693604.jpg

 

Smaczku temu wszystkiemu dodaje fakt, że sędzią tego meczu był arbiter z Anglii, reprezentujący federację z którą Włosi rywalizują w rankingu UEFA. Na dodatek sędzia Martin (Rowan?) Atkinson to jeden ze słabszych międzynarodowych sędziów angielskich. Potrafię wymienić przynajmniej dwóch lepszych arbitrów z tego kraju. Trochę mnie to niepokoi, że nienajlepszy sędzia z federacji bezpośrednio konkurującej z federacją włoską w rankingu UEFA zostaje przydzielony na taki mecz i co gorsza popełnia trzy pomyłki lub co najmniej podejmuje trzy kontrowersyjne decyzje na korzyść gości z Niemiec. Gości! Nie gospodarzy. 

 

A włoska prasa przed meczem ostrzegała, oj ostrzegała, a nawet domagała się z okładek poważnego arbitra na tak ważne spotkanie przywołując błędy na niekorzyść włoskich klubów w poprzednich meczach europejskich pucharów:

 

Tuttosport210216.jpg

http://www.juvepoland.com/news.php?id=33429
Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typowo włoska mentalność- wszyscy naokoło są winni, tylko nie my :). Dziwne, że nikt z wielbicieli Serie A nie skomentował przedmeczowej wypowiedzi Allegriego, o tym że marzy o wyniku 0-0 u siebie!!! To też takie typowo włoskie. Do 60 minuty Juve nie istniał, potem niestety wyszły na wierzch słabości Bayernu w defensywie(Kimmich!), ciekawe jak drużyna z Turynu grałaby bez Bonnuciego i Barzaliego? Mam nadzieję, że w rewanżu drużyna z Bawarii zmiażdży Juve tak, żeby nie było żadnych wątpliwości.

A wracając do ciekawszych tematów, to zastanawiam się czy Chelsea ma szanse z PSG? Jeśli wyeliminują paryżan, to będzie to już totalny upadek ligi francuskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...