Skocz do zawartości

Koronawirus


Frontowiec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Rasheed napisał:

Ogromny przyrost zgonów, hospitalizacji i OIOM. Obstawiam, że wpadły dane z DPSów.

Potwierdzam - w moim powiecie doszło 23 zarażonych - w tym 14 w DPS w Makowie Podhalańskim. 

 

Powiem Wam szczerze, że sam już nie wiem, co sądzić o tej całej pandemii. Z jednej strony czytam historie dotyczące negowania istnienia tego wirusa, słyszałem opinie a'la "pandemia po to, aby nas zachipować, zniewolić" itd., a z drugiej strony - nieliczne historie, opowiadania osób, które pokonały tego wirusa, i sam nie wiem, komu wierzyć, skłaniam się ku drugiej stronie, ale nie jestem pewien. Wydaje mi się, że ta pierwsza strona, historie, to takie lekkie bujdy na resorach - bo przecież nie wierzę w to, żeby cały świat dał się zachipować, żeby cały świat bagatelizował pandemię, COVID-19. 

 

Natomiast jestem pewien kilku rzeczy:

 

1. Podawane codziennie statystyki dotyczące osób zarażonych, COVID-19 itd działają na psychikę, i mogą powodować, że niektórzy mogą zwariować od tych informacji. Podam przykład z własnego życia: wchodzę na Facebooka, taki już jestem, że korzystam z Facebooka, aby sprawdzić wiadomości z dnia - i co widzę? Co chwilę - tyle a tyle zarażonych w Polsce. Drugi post - tylu a tylu zarażonych w Małopolsce. Kolejny post - obostrzenia, żółte i czerwone strefy. Występuje olbrzymia ilość postów w tym temacie, a w świecie realnym jak to wygląda? Można powiedzieć, że życie toczy się w miarę normalnie, sam osobiście nie znam osoby, która miałaby COVID-19. Występuje u mnie takie lekkie roztarganie między dwoma postaciami, dwoma grupami, o czym mówiłem już wcześniej. 

2. Pandemia dobitnie pokazała obraz polskiej służby zdrowia. Teleporady, problemy z dostaniem się do ośrodka zdrowia, wielokrotnie opisywane historie, że do lekarza rodzinnego na NFZ się nie dostaniesz, bo teleporada, ale prywatnie - już tak, co raz więcej zajmowanych respiratorów, i inne historie - nie wygląda to dobrze. 

3. Nie chcę tutaj mieszać polityki, ale u niektórych polityków zauważyłem bagatelizowanie koronawirusa, to samo robią niektórzy ludzie. Ludzie się buntują, niektórzy publicznie bojkotują istnienie koronawirusa. Raz rząd mówi tak, raz inaczej - może lepiej by było obrać jedną taktykę, zdanie w temacie walki z tym wirusem, zamiast mieszać, mówić sprzeczne opinie, zdania w temacie COVID-19? Skoro rząd miesza, to komu ludzie mają wierzyć? 

4. Myślę, że sposób działania rządu wobec tej całej pandemii jest nieprawidłowy. Był marzec, kwiecień - olbrzymie restrykcje. Mamy październik, czasy po dwa tysiące zarażonych dziennie - obostrzenia są zdecydowanie mniejsze. Na Facebooku MZ ktoś napisze opinię niekłócącą się z istnieniem COVID-19 - już leci na niego fala hejtu. Są też opinie, że na np nowotwory, grypę itd choruje dużo więcej osób niż na COVID-19. 

 

56 minut temu, Vinni napisał:

My nie idziemy już żadnym modelem. My idziemy swoją, totalnie chaotyczną drogą w której każdy coraz bardziej ma wszystko w poważaniu. Rząd od długiego czasu wirusa ma gdzieś, ludzie jak to ludzie krzyczą coraz głośniej o kłamstwach itd. itd. itd. Wszystko super, tyko szkoda że tak niewiele osób zdaje sobie sprawę z tak naprawdę realnego zagrożenia idącego za koronawirusem - zapchaniu szpitali. Już dziś są województwa, które ledwie zipią jeżeli chodzi o miejsca w szpitalach, widzimy że przyrosty hospitalizowanych rosną, więc dodajmy sobie dwa do dwóch i łatwo zobaczymy, że nadchodzi bardzo duży problem. I to wszystko przez polityczny kabaret (raz mówimy tak, drugi raz śmiak) i przez ludzką głupotę (ludzie wierzą bardziej w nic nie warte filmy z youtube niż lekarzom).

Właśnie na ulicach zauważyłem bagatelizowanie COVID-19. Pamiętam, jak początkowo blokowałem osoby, które uważały, że pandemia nie istnieje, COVID-19 nie istnieje, itd. Po pół roku od czasu pandemii moje podejście się zmieniło w tym temacie. Sam już nie wiem, co o tym wszystkim sądzić, z jednej strony olbrzymia ilość dezinformacji, śmiechu na zarażenie koronawirusem dwóch polityków, z drugiej strony nieliczne historie o tym, jak się czuł pacjent zarażony COVID-19, z trzeciej strony absurdalne historie, decyzje, pomieszanie ze strony rządu w temacie walki z tym ustrojstwem, z jeszcze innej strony bojkotowanie tego wirusa, kłamstwa związane z działaniem rządu. Słyszałem też historie o płaconych sporych pieniądzach za przyjęcie, śmierć osoby, której się wpisze COVID-19 do aktu zgonu. Ja już straciłem rachubę... 

 

Wydaje mi się, że niestety może mieć miejsce wspomniana katastrofa z zapchaniem szpitali. Słyszałem historie, że w niektórych szpitalach brakuje miejsc dla osób zarażonych tym wirusem, brakuje łóżek, respiratorów. 

 

Gdyby ktoś mnie pokierował, co mogę sądzić o tej całej pandemii, to byłbym wdzięczny. 

Edytowane przez Gierek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, jaszek napisał:

Nikt nie każe brać na serio wszystkiego, co wychodzi od polityków. Ale są jeszcze głosy lekarzy, ekspertów. Przechodzenie koło nich obojętnie to wg mnie tylko czyszczenie sobie sumienia politykami.

No to już też kwestia kogo chcemy słuchać. Bo jeśli np. holenderskich lekarzy to maseczki odradzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze znajdziesz kraje, które mają odmienną strategię. Jednak powinno się spojrzeć jaki to procent całości. Jeśli prawie wszystkie kraje wymagają maseczek to znaczy, że one spełniają swoją funkcję. Tak na logikę, bez wdawania się w szczegóły, które powinniśmy zostawić do dyskusji lekarzom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wirus jest, istnieje i sceptykom polecam tygodniowe praktyki w szpitalu na oddziałach zakaźnych. A co do samej choroby to myślę, że ona jest z nami od dłuższego czasu. [beep]a wie tak naprawdę kiedy to [beep]ostwo uciekło z laboratorium... Nie jestem lekarzem, ale nie wierzę aby z targu rybnego koronawirus zapoczątkował światową pandemię. W wiadomościach na grubo przed tym wszystkim(sierpień 2019) mówiono o tajemniczej chorobie w USA, która wywołuje ciężkie zapalenie płuc. Wtedy mówiono, że być może to przez elektroniczne papierosy, a to może był już Covid? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Rasheed napisał:

Zawsze znajdziesz kraje, które mają odmienną strategię. Jednak powinno się spojrzeć jaki to procent całości. Jeśli prawie wszystkie kraje wymagają maseczek to znaczy, że one spełniają swoją funkcję. Tak na logikę, bez wdawania się w szczegóły, które powinniśmy zostawić do dyskusji lekarzom.

 

Wiadomo. Ale jeśli są to lekarze typu prof. Gut, który jeszcze w marcu w "Skandalistach" śmiał się z koronawirusowej paniki w towarzystwie Korwina-Mikke i Senyszyn, a teraz poucza o przestrzeganiu restrykcji to jest pewien niebezpieczny dysonans ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prof.Gut to powinien dawno już odejść na emeryturę i zająć się kopaniem działki, a nie chodzić po telewizjach i wygłaszać swoje złote myśli :) 

 

Z lekarzy, którzy są zapraszani do mediów najbardziej kompetentni są dr.Grzesiowski oraz prof. Simon. Nie owijają w bawełnę, mówią prosto z mostu. Jak jest za co chwalić rząd to chwalą, a jak nie to konstruktywnie krytykują i mówią jak powinno być. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ludzie mają się bać kar, mandatów i nosić maski? Ustawa mówi wyraźnie, że takie restrykcje można stosować u zakażonych i podejrzanych o zakażenie. Także coś takiego może dotyczyć ludzi, którzy np. jadą sobie zrobić test, tych w kwarantannie itp. Rozporządzenia sobie można wsadzić... do kieszeni, bo ustawy są ważniejsze. Bez ogłoszeniu stanu wyjątkowego to minister sobie może machać szabelką. Może podnosić głos, bredzić o jakimś zero tolerancji, ale to nie zmieni rzeczywistości. Wszystko jest tylko pod publiczkę, a potem powiedzą "przecież były zakazy, to nie nasza wina, że ludzie się nie stosowali".

Nigdy nie nosiłem maski i nie będę nosił dopóki nie będę zmuszony prawem. Teraz jak dostanę mandat to go zwyczajnie nie przyjmę i w każdym sądzie wygram. Każdy kto odmówił przyjęcia mandatu nie musiał go płacić. Zwyczajnie dawanie mandatu za brak maski jest niezgodne z polskim prawem. Politycy to wiedzą, sądy to wiedzą, policjanci już coraz częściej to wiedzą i obywatele również. 

Ze swojej strony proponuję zawsze tylko jedną, absolutnie fundamentalną rzecz: masz objawy infekcji -ZOSTAŃ W DOMU.   

Ciekawy program. 

Skutki podejścia do wirusa w sposób przesadny.  

 

 

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bugmenot napisał:

 

Wiadomo. Ale jeśli są to lekarze typu prof. Gut, który jeszcze w marcu w "Skandalistach" śmiał się z koronawirusowej paniki w towarzystwie Korwina-Mikke i Senyszyn, a teraz poucza o przestrzeganiu restrykcji to jest pewien niebezpieczny dysonans ;).

 

Można powiedzieć, że w końcu zrozumial zagrożenie. Choć jako lekarz i tak jest u mnie skończony. Jednak mi chodziło o coś innego, o obecne opinie lekarzy uważających, że nie trzeba nosić maseczek. Jeśli tacy są, to są marginesem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorszy jest fakt, że większość mediów nie przekazuje informacji wprost i całkowicie rzetelnie. Wiadomym jest, że strategia w walce z nowym wirusem stale się zmienia, mamy coraz większą bazę informacji, więc można działać inaczej niż jeszcze pół roku temu. Problem w tym, że nawet ci "medialni" lekarze o tym nie wspominają, co finalnie tworzy chory mętlik. Każda informacja jest przyjmowana za pewnik, co w obliczu działań np. miesiąc później może już być kompletnie negowane i przedstawiane jako błędne. To jest prosta droga do tworzenia teorii spiskowych, na które Polacy jak widać są szalenie podatni.

W ten weekend w Polsce organizowane są protesty "antymaseczkowe", totalna szuria, totalne nieporozumienie. A wszystko to w obliczu coraz gorszej sytuacji w szpitalach... Mam wrażenie, że niektórzy naprawdę chcą aby był tutaj totalny armageddon i dopiero wtedy uwierzą w całą sprawę. Pandemia idealnie pokazała jakim narodem jesteśmy, pozytywnie to my zdecydowanie nie wypadamy. Zachowujemy się na świecie jak rubaszny wujek Marian przy światecznym stole. Niby ta sama rodzina i wypada zaprosić, ale nikt za bardzo nie chce, bo od razu zacznie negować wszystko co dzieje się dookoła.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maseczka ogranicza zasięg i liczbę kropelek (szczególnie tych dużych) wydzieliny, a zatem ilość i zasięg wirusa. Nikt nie twierdzi że skutecznie przed nim chroni. Jeśli to nie przekonuje sceptyków, to nie wiem co przekona. Do tego nie jest potrzebna specjalistyczna wiedza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Falcon napisał:

No i to jest argument - przekonałeś mnie! ?

 

Czyli do Ciebie nie trafia to, że lekarze, wirusolodzy, naukowcy ze wszystkich niemal krajów opowiadają się za noszeniem maseczką ? To jest dla Ciebie śmieszny argument ? Oni wszyscy z dyplomami się mylą, Ty który pewnie nie jesteś lekarzem masz rację  "bo tak".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to ciekawostka, że też nikt na to pierwszy nie wpadł, a Kościół w Nowym Targu jest pionierem :)

 

Cytat

"W tym tygodniu nasz kościół został wyposażony w system do sanityzacji powietrza i pomieszczeń oparty o technologię fotokatalizy (promieniowanie UV-C) i utleniania tlenkiem tytanu (Tio2), w wyniku którego powstaje nadtlenek wodoru (H2O2), pracujący podczas użytkowania obiektu przez ludzi oraz system do ozonowania (O3) przeznaczony do dezynfekcji pomieszczeń poza użytkowaniem obiektu przez ludzi. Zastosowane systemy skutecznie usuwają bakterie, wirusy (grypa, covid 19), pleśnie, alergeny oraz nieprzyjemne zapachy. Neutralizują 99,9% bakterii, wirusów i grzybów. System zabezpiecza przed zakażeniami pomiędzy ludźmi" - czytamy na profilu parafii.

https://www.onet.pl/informacje/onetkrakow/koronawirus-nowy-targ-ksiadz-zapewnia-ze-w-tym-kosciele-nie-mozna-sie-zakazic/p0sxjdk,79cfc278

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

10 godzin temu, dvbtowiec napisał:

Maseczka ogranicza zasięg i liczbę kropelek (szczególnie tych dużych) wydzieliny, a zatem ilość i zasięg wirusa. Nikt nie twierdzi że skutecznie przed nim chroni. Jeśli to nie przekonuje sceptyków, to nie wiem co przekona. Do tego nie jest potrzebna specjalistyczna wiedza. 

 

 

Jakich niby kropelek? :D O czym ty gadasz właściwie? Jak idę do sklepu to nie wydzielam żadnych kropelek i nie muszę mieć maski. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dvbtowiec napisał:

A to ciekawostka, że też nikt na to pierwszy nie wpadł, a Kościół w Nowym Targu jest pionierem :)

 

https://www.onet.pl/informacje/onetkrakow/koronawirus-nowy-targ-ksiadz-zapewnia-ze-w-tym-kosciele-nie-mozna-sie-zakazic/p0sxjdk,79cfc278

Jak to nie wpadł? Wpisz sobie ozonowanie koronawirus to zobaczysz jaki to biznes od marca :D Tylko trzeba mieć na to kasę bo za darmo Ci tego nie robią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@the cable guyOddychając też wydzielasz. Mówiąc do znajomych, rodziny, kasjerki, wydzielasz. Weź się zamknij w samochodzie, pooddychaj trochę, zobaczymy czy na szybie nie będziesz mieć rosy po jakimś czasie :)

Już naprawdę nie rozmawiajmy na poziomie elementarnej wiedzy którą każdy powinien dysponować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście w salonie , w którym pracuję osoby , które nie noszą maseczki  lub przyłbicy mogą zostać wyprowadzone przez ochronę.

Na uprzejme zwrócenie uwagi zwykle klienci szybciutko dostosowują się do obowiązujących wymogów sanitarnych.

Skoro ja obslugując klientów muszę nosić przyłbicę ( maseczkę) przez 8, 10 godzin pomijając przerwy to dlaczego jakiś za przeproszeniem taki patafian spacerując  ,  zgrywa kozaka i w tyłku ma obowiązuje prawo.nWidzi tylko czubek własnego nosa.

Nieświadomie lub czytając powyższe posty  wręcz świadomie naraża na ryzyko siebie, pracowników i ich rodziny.

 

Edytowane przez lukimann
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polacy to egoiści. Pracuję w chińskiej firmie i tam każdy chińczyk karnie nosi maseczke i nie dyskutuje. Polak oczywiście nosi na brodzie, z odkrytym nosem a potem jak przez korytarz przechodzi niezapowiedziana kontrola z działu HR i odnotowuje cwaniaków do zabrania premii to zaczyna się wielki lament i dyskusje.

 

Wczoraj na jednym z pięter wykryto wirusa i cały zespół pracuje teraz z domu. Gdyby nie nosili maseczek, pozarażaliby się wszyscy na wzajem i utrudnienia byłyby o wiele większe.

 

Międzyinnymi dlatego przesiadłem się z komunikacji miejskiej do samochodu i pomimo korków, wolę jechać własnym samochodem. W autobusach i tramwajach niestety jest pełno bezczelnych i nadętych buraków, którzy pomimo grzecznego zwrócenia uwagi, nie stosują się do zasad. To samo spotkało mnie ostatnio w pociągu. Brak maseczek w sklepach to standard, nawet wśród sprzedawców.

Edytowane przez regedit32
  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmieszne jest za to to,że państwo nie potrafi wprowadzić przez pół roku zgodne z prawem przepisu nakazującego noszenie maseczek o czym było tu pisanie wielokrotnie.

Co do wyżej wspomnianych chińczyków no to rzeczywiście, oni w ogóle nie dyskutują, nawet jak muszą pracować po 10h w sobotę i niedzielę (polecam dokument "Amerykańska fabryka").

Patrząc na obecną sytuacje to chyba rzeczywiście jesteśmy na dobrej drodze, aby u nas podobny bezrefleksyjny model życia zaczął być wprowadzany ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie 10 a 12h. Tak zwany system 996 - czyli od 9 rano do 9 wieczorem 6 dni w tygodniu. Mają natomiast sporo wolnych dni, jak np. teraz 9 dni od początku miesiąca z okazji święta niepodległości. Amerykańską fabrykę oglądałem, mogę potwierdzić przedstawiany w niej obraz ;) Oczywiście osobiście nie bronię ani nie popieram takiego wymiaru pracy.

 

Nie chodzi tutaj o brak refleksji, tylko przestrzeganie elementarnych, prostych zasad bez potrzeby każdorazowej polemiki. Maseczki powinny być noszone i kropka. Skończy się pandemia, to nie będziemy ich nosić. Na razie jest jak jest, też niecierpię ich nosić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, lukimann napisał:

Na szczęście w salonie , w którym pracuję osoby , które nie noszą maseczki  lub przyłbicy mogą zostać wyprowadzone przez ochronę.

Na uprzejme zwrócenie uwagi zwykle klienci szybciutko dostosowują się do obowiązujących wymogów sanitarnych.

Skoro ja obslugując klientów muszę nosić przyłbicę ( maseczkę) przez 8, 10 godzin pomijając przerwy to dlaczego jakiś za przeproszeniem taki patafian spacerując  ,  zgrywa kozaka i w tyłku ma obowiązuje prawo.nWidzi tylko czubek własnego nosa.

Nieświadomie lub czytając powyższe posty  wręcz świadomie naraża na ryzyko siebie, pracowników i ich rodziny.

 

 

Jakby mnie ochrona chciała wyprowadzić to wzywam policję i ty masz problem, bo nie masz racji. 

Obowiązujące prawo nie wymaga noszenia masek przez osoby zdrowe. Tyle w temacie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...