Skocz do zawartości

Koronawirus


Frontowiec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 8.12.2020 o 14:37, jaszek napisał:

Dzisiaj w Polskim Radiu Olsztyn była audycja z udziałem słuchaczy o szczepionkach przeciwko COVID-19. wielu słuchaczy dzwoniło i mówiło, że się nie zaszczepi, bo rząd (i tu chyba wiadomo co padało)...

 

Na Boga - jak można aż tak ulec wszechobecnej propagandzie, żeby najzwyczajniej w świecie całkowicie wyłączyć mózg zwalniając go z myślenia?

 

Jak można nawet to upolityczniać? Polska kupiła szczepionkę tę samą, co reszta państw. Wyprodukowała ją firma zagraniczna. Gdzie tu polityka?

 

A drwiono ze mnie jak pisałem, że wielu w moim przekonaniu wyznaje doktrynę "Na złość babci odmrożę sobie uszy". Wiele osób z tej nienawiści do rządu jest w stanie naprawdę to zrobić. Mam wrażenie, że wiele osób wręcz trzyma kciuki, żeby było w Polsce jak najgorzej, zgodnie z zasadą "Im gorzej, tym lepiej". Wszelkie dobre rzeczy związane z epidemią u niektórych  moim zdaniem, wywołują gniew i frustrację.

Czy ty @jaszek próbujesz przekonać że słuchaczami tego upolitycznionego radia nie są zwolennicy rządu?

Może to są zwolennicy rządu ale wcześniej słuchali audycji w innym pro-rządowym medium i wyrobili sobie takie zdanie na temat szczepionek:

https://www.rp.pl/Koronawirus-SARS-CoV-2/201209397-Ekspert-TV-Trwam-Respiratory-skracaja-zycie-wielu-pacjentom.html

 

Jeśli uważasz że to nie przez upolitycznienie rząd będzie miał problem ze szczepieniami swojego elektoratu to przypomnij sobie słowa prezydenta z kampanii wyborczej o szczepieniach na grypę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sebek00@Rasheed Ja i tak myslę, że temat szczepienia na koronawirusa przez długi czas pozostanie w Polsce czysto teoretyczny.

Dziś się okazało, że w "pierwszym rzucie" nie dostaniemy 2,1 mln. szczepionek, a milion i to dawek, czyli będzie można zaszczepić 500 tys. osób: https://www.money.pl/gospodarka/gdzie-sie-podzial-milion-szczepionek-dworczyk-zdradzil-ze-dostaniemy-polowe-zamowienia-6584299390237376a.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Sebek00 napisał:

Przecież nie będą obowiązkowe, i nie tylko Ona jest przeciw szczepieniu. Tylko żeby dobrze zrozumieć... w tej chwili jest przeciwko, powody j.w.

 

Daleki jestem od teorii spiskowych, ale w maju z wypowiedzi epidemiologów wynikało, że szczepionka najwcześniej może się pojawić na jesieni 2021, bo badania, testy itd. itp. Teraz okazuje się że już jest w grudniu 2020. Najpierw firma x ogłosiła że ma "ekstra" szczepionkę za chwile firma y i następnie firma z. Czy czasem nie chodzi o odzyskanie kasy zainwestowanej w te badania? Bo na jesieni 2021 faktycznie mało kto będzie chciał się szczepić. Ale to tylko teoria.?

Przy pracy w szpitalu może nie mieć wyboru. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istotnie szczepionka śmierdzi na kilometr. To jednak ciężka sprawa. Bo żeby nie okazało się za rok, że w Polsce nadal mamy epidemię, bo zaszczepiono 10% tylko społeczeństwa, a w całej Europie będzie już po tej epidemii. 

 

Ja się na tym nie znam. Jednak żadna normalna firma raczej nie wypuściłaby na rynek nic niebezpiecznego, bo suma odszkodowań była by tak duża, że zysków ze sprzedaży szczepionki by z pewnością nie wystarczyło.

 

Co do ostrzeżeń na ulotce... Tutaj jest ulotka Polopiryny S (Aspiryna). Polecam poczytać. 

 

Cytat

Jak każdy lek, lek ten może powodować działania niepożądane, chociaż nie u każdego one wystąpią.
Po zastosowaniu kwasu acetylosalicylowego mogą wystąpić następujące objawy niepożądane:
Zaburzenia krwi i układu chłonnego
małopłytkowość, niedokrwistość wskutek mikrokrwawień z przewodu pokarmowego, niedokrwistość
hemolityczna u pacjentów z niedoborem dehydrogenazy glukozo-6-fosforanowej, leukopenia,
agranulocytoza, eozynopenia, zwiększone ryzyko krwawień, wydłużenie czasu krwawienia,
wydłużenie czasu protrombinowego.
Zaburzenia układu immunologicznego
reakcje nadwrażliwości: wysypka, pokrzywka, obrzęk naczynioruchowy, skurcz oskrzeli, wstrząs.
Zaburzenia układu nerwowego
szumy uszne (zazwyczaj jako objaw przedawkowania), zaburzenia słuchu, zawroty głowy.
Zaburzenia serca
niewydolność serca.
Zaburzenia naczyniowe
nadciśnienie.
Zaburzenia żołądka i jelit
niestrawność, zgaga, uczucie pełności w nadbrzuszu, nudności, wymioty, brak łaknienia, bóle brzucha,
krwawienia z przewodu pokarmowego, uszkodzenie błony śluzowej żołądka, uczynnienie choroby
wrzodowej, perforacje.
Owrzodzenie żołądka występuje u 15% pacjentów długotrwale przyjmujących kwas
acetylosalicylowy.
Zaburzenia wątroby i dróg żółciowych
ogniskowa martwica komórek wątrobowych, tkliwość i powiększenie wątroby, szczególnie
u pacjentów z młodzieńczym reumatoidalnym zapaleniem stawów, układowym toczniem
rumieniowatym, gorączką reumatyczną lub chorobą wątroby w wywiadzie, przemijające zwiększenie
aktywności aminotransferaz w surowicy, fosfatazy alkalicznej i stężenia bilirubiny.
6
Zaburzenia nerek i dróg moczowych
białkomocz, obecność leukocytów i erytrocytów w moczu, martwica brodawek nerkowych,
śródmiąższowe zapalenie nerek

 

Nie wiem czemu dziennikarze tak jarają się skutkami ubocznymi szczepionki, a nie zajrzą do ulotek popularnych leków dostępnych bez recepty. Nie mówiąc już o lekach na receptę, jak np. Ketonal...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jaszek No tylko problem w tym, że np. w UK odpowiedzialność Pfizera została odgórnie wyłączona, o czym było tu pisane, ale że blokujesz pół forum to nie widzisz ;).

A listy efektów ubocznych jak przy Ketonalu nie ma - bo nie było wystarczających testów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy liczbie szczepień na poziomie milionów w krótkim czasie w przypadku ponadprzeciętnego niebezpieczeństwa szczepionki liczba przypadków z poważnymi skutkami ubocznymi byłaby ogromna. Ja bardziej niż o skutki uboczne martwię się o to, czy i na jak długo uchroni. 

 

To naprawdę ciężka sprawa. My mamy dobrze, bo nie jesteśmy pierwsi w jej podawaniu. A jak wspomniałem żebyśmy za rok nie obudzili się przez ostrożność z ręką w nocniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jaszek napisał:

Nie wiem czemu dziennikarze tak jarają się skutkami ubocznymi szczepionki, a nie zajrzą do ulotek popularnych leków dostępnych bez recepty. Nie mówiąc już o lekach na receptę, jak np. Ketonal...

Bo przyjmując te leki, jest jak w reklamie...  " przeczytaj ulotkę, skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą...ble ble" i jak nie masz uczulenia czy przeciwskazań to praktycznie na 100% nic Ci nie będzie. 

 

Ze szczepionką na covid ja takiej pewności nie mam, bo za krótko testowana i napewno nie na grupie ludzi z różnymi schocheniami. 

Ale też ostatnio wypowiadał się jakiś lekarz w tv, że jak w ciągu kilku dni po zaszczepieniu nic nie dolega to nie ma prawa nic później dolegać ( czyli nie ma skutków ubocznych ), niestety nie oglądałem od początku i nie wiem co ten Pan mówił jeśli pojawiły by się jednak jakieś skutki uboczne "zaraz" po zaczepieniu.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jaszek jako dziecko byłem zaszczepiony na Odrę. Więc nie powinienem zachorować.

Mając 20 lat zachorowałem na Odrę - miałem 41 stopni gorączki - tydzień światłowstręt - dwa tygodnie na kroplówce - cztery tygodnie leżałem w 4 WSKzP Wrocław - oddział zakaźny.

Mam do tej pory stwierdzone niewielkie powikłania na wątrobie po Odrze.

Szczepiłem się na przełomie lat 70 / 80 ubiegłego wieku.

Więc ze szczepionkami różnie bywa - jednym pomogą - drugim zaszkodzą.

Każdy człowiek inaczej przechodzi zakażenie wirusowe.

Edytowane przez tweed77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam przeczytać o szczepionce na Polio. To groźny wirus wywołujący nawet trwałe kalectwo. Szczepionka była pod koniec lat '50 (szczyt epidemii w Polsce) też tworzona ad hoc, ale po początkowych problemach (potrafiła u zdrowego wywołać chorobę) sytuację szybko opanowano. Epidemia wygasła. Dzisiaj Polio w zasadzie nie ma. Zachęcam do poczytania o tym, ciekawa historia, bardzo podobna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczepionka Hilarego Koprowskiego została wykorzystana do masowych szczepień w Zairze (wtedy Kongo Belgijskie) i Rwandzie, później preparat dotarł do Polski i Chorwacji. W latach 50. problem polio dotyczył nie tylko krajów afrykańskich, ale też Europy i Ameryki. W Polsce w 1950 roku stwierdzono ok. 3 tys. zachorowań na chorobę Heinego-Medina, a liczba ta rosła, bo w samym 1958 roku zachorowało blisko 6 tys. osób. Dzięki interwencji Koprowskiego Polska otrzymała za darmo 9 mln dawek szczepionki przeciw polio.

W 1959 roku rozpoczęto w Polsce szczepienia, a już w 1963 roku choroba Heinego-Medina została w kraju praktycznie wyeliminowana – odnotowano wtedy tylko kilka przypadków zachorowań. Chociaż preparat Koprowskiego okazał się tak skuteczny, nie został dopuszczony do użycia w Stanach Zjednoczonych, gdzie w połowie lat 40. wirus polio stanowił duży problem. Zostały tam wykorzystane dopiero kolejne szczepionki przeciw polio – była to opracowana przez Jonasa Salka szczepionka domięśniowa z 1955 roku oraz szczepionka Alberta Sabina podawana doustnie, która pojawiła się w 1963 roku.

 

Jaszek

Minęło 9 lat od wynalezienia do masowych szczepień w Polsce. Na polio w szczycie zachorowało 6tys osób w ciągu roku, covid 6tys dziennie. Gdzie Ty widzisz podobieństwo w skali choroby i w wynalezieniu szczepionki to sorry ale nie wiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze szczepionkami będzie olbrzymi problem logistyczno-organizacyjny. Będą to produkty różnych producentów a każdy ma inne wymagania odnośnie temperatury przechowywania. Do tego olbrzymia liczba szczepień a pamiętajmy, że najłatwiej będzie na początku gdy wszyscy będą przyjmowani po pierwszą dawkę. Tylko, że później będą dochodzić cały czas następni "nowi" i trzeba będzie pamiętać o przyjęciu osób na 2 dawkę i tu trzeba pilnować terminu. Zapewne cześć osób się wystraszy po skutkach ubocznych i nie przyjdzie po 2 dawkę. Przy czym skutki uboczne to też normalne objawy organizmu po zetknięciu z wirusem czyli gorączka, ból głowy, mięśni itp.

 

Ciekawe dlaczego nie mówi się o tym, że ozdrowieńcy w zasadzie nie powinni być szczepieni. Mówią o tym niektórzy lekarze ale ministerstwo nic na ten temat nie mówiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj w jakimś portalu czytałem wypowiedź zagranicznego lekarza, który analizował raporty pierwszy szczepień na Wyspach i jego konkluzja była taka, że skutków ubocznych jest zdecydowanie za dużo. Ich skala także go niepokoi. Niektórzy mieli gorączki i bóle głowy przez kilka dni.

O nawet to znalazłem link do artykułu https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/ekspert-zaniepokojony-liczba-skutkow-ubocznych-szczepionki-pfizera/lq1es31,2b83378a

Cytat

uderzyła go jedna rzecz. - Nigdy nie widziałem większej częstotliwości niepożądanych reakcji na szczepionkę. Oprócz minimalnych reakcji po wstrzyknięciu, takich jak miejscowe zaczerwienienie i ból pojawiają się także inne działania niepożądane zwłaszcza wśród młodych ludzi, którzy przyjęli drugą dawkę szczepionki.
Ekspert podkreśla, że tak jak przy szczepionce może pojawić się przejściowo gorączka, to w przypadku szczepionki Pfizera mowa jest, że u ponad 15 procent osób w wieku od 18 do 55 lat gorączka na poziomie 38 stopni utrzymywała się przez siedem dni od daty zaszczepienia.

45 procent z nich musiało przyjmować leki przeciwgorączkowe lub przeciwbólowe. W raporcie podane jest, że skutkiem ubocznym szczepionki może być ból głowy (55 proc.) i zmęczenie (62 proc.) - To zdecydowanie za dużo - komentuje profesor.

 

I chyba mój błąd ta analiza nie dotyczy analizy szczepień na samych Wyspach, a chyba danych ogólnych, także z etapu poszczególnych faz testów. Mowa jest o drugiej dawca, a przecież w Wlk. Brytanii dopiero szczepią pierwszą dawką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Rasheed napisał:

Nawet jeśli to tylko testy, to jednak rzeczywiście duży procent skutków ubocznych dziwi. Mimo to, lepsza szczepionka z ryzykiem gorączki przez tydzień niż zachorowanie z ryzykiem tlenoterapii w szpitalu czy nawet śmierci.

 

No tylko, że w przypadku 18-55 to są ułamki procenta jeśli chodzi o takie ryzyko, a cała reszta przeszłaby koronawirusa w podobny sposób jaki "wygenerowało" to szczepienie.

Mnie też bardzo zdziwiło, że podobno nawet nie wiadomo, czy zaszczepiony nadal nie będzie roznosił wirusa.

A u nas już jakieś plany, że nie będzie trzeba maseczek po szczepionce itd ;).

 

https://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/7,173954,26588976,dlaczego-zaszczepieni-ludzie-nadal-musza-nosic-maske-kilka.html#s=BoxOpMT

"Wiele osób myśli, że gdy się już zaszczepi, nie będzie musiało nosić maski. Jest jednak niezwykle ważne, aby miały świadomość, że nawet wtedy muszą ją nosić, ponieważ mogą nieświadomie nadal zarażać- mówi Michal Tal, immunolog z Uniwersytetu Stanforda."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, bugmenot napisał:

 

No tylko, że w przypadku 18-55 to są ułamki procenta jeśli chodzi o takie ryzyko, a cała reszta przeszłaby koronawirusa w podobny sposób jaki "wygenerowało" to szczepienie.

 

18-55 to spory przedział ale powiedzmy, że w większości bedzie ok. Tylko, że mogą roznosić wirusa i zarazić osoby z grupy ryzyka. Pandemia rodzi skutki globalne, 18-55 też dostanie po **** ale ekonomicznie. Lepiej więc się poświęcić i nawet mieć tę gorączkę przez tydzień ale dać wreszcie odżyć gospodarce i uratować przed śmiercią wiele osób.

 

Nie rozumiem dlaczego ozdrowieniec nie roznosi wirusa a osoby po szczepionce mogą. Może to ktoś wyjaśnić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie pytam o zachorowanie po raz drugi ale o roznoszenie wirusa. Jeśli ktoś wyzdrowiał lub pobrał szczepionkę to ma przeciwciała i przez jakiś czas nie zachoruje. Jeśli zakładamy, że można się zakazić w krótkim okresie to szczepionki nie mają sensu.

Edytowane przez Rasheed
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, bugmenot napisał:

 

No tylko, że w przypadku 18-55 to są ułamki procenta jeśli chodzi o takie ryzyko, a cała reszta przeszłaby koronawirusa w podobny sposób jaki "wygenerowało" to szczepienie.

Mnie też bardzo zdziwiło, że podobno nawet nie wiadomo, czy zaszczepiony nadal nie będzie roznosił wirusa.

A u nas już jakieś plany, że nie będzie trzeba maseczek po szczepionce itd ;).

 

https://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/7,173954,26588976,dlaczego-zaszczepieni-ludzie-nadal-musza-nosic-maske-kilka.html#s=BoxOpMT

"Wiele osób myśli, że gdy się już zaszczepi, nie będzie musiało nosić maski. Jest jednak niezwykle ważne, aby miały świadomość, że nawet wtedy muszą ją nosić, ponieważ mogą nieświadomie nadal zarażać- mówi Michal Tal, immunolog z Uniwersytetu Stanforda."

Czyli wiele sensu ma to szczepienie. :D €€€€€€€€€€€€€€

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...