Koronawirus

[brtk]

Nie od dziś wiadomo, że Duda lubi pojeździć na nartach ^^

[Gość umek]

4 godziny temu, Rasheed napisał:

 

Ten bilionowy dług był już przed pandemią. Pandemia ten dług powiększy do 1,5 bln. Dług się powiększał nawet w latach tłustych gdy zamiast myśleć o nadwyżce budżetowej, to rząd rozdawał pożyczone pieniądze na lewo i prawo. Oczywiście pandemia tę sytuację pogorszyła ale wiadomo było, że po latach hossy pojawi się jakiś kryzys. A to, że gdzie indziej też mają dług ? Czy jeśli będę miał kilka kredytów, których nie potrafię spłacić to pomoże mi to coś, że sąsiad jest podobnie rozrzutny ?

 

Co to znaczy, że on się nie zgodzi ? A to prezydent może decydować w sprawie obostrzeń dotyczących pandemii ? Określenie państwo z kartonu jest zbyt łagodne. Jesteśmy państwem z cieniutkiego, rozpadającego się papieru.

Mniej netflixa więcej wiadomości to może zrozumiesz że tak jak nie gorzej jest wszędzie:)

[kfm877]

Już wszyscy zapomnieli jak to się wszystko zaczęło w lutym i marcu. Do Polski sprowadzili pierwsze przypadki właśnie turyści, narciarze którzy wracali z Włoch...

[Rasheed]

5 godzin temu, umek napisał:

Mniej netflixa więcej wiadomości to może zrozumiesz że tak jak nie gorzej jest wszędzie:)

 

Jak będę oglądał "Wiadomości" to pomyslę, że mamy same nadwyżki budżetowe W czasach hossy w ostatnich latach nie wszyscy się zadłużali. Nadwyżkę miały m.in. Czechy i to corocznie od 2016 roku. W roku 2018 połowa krajów UE miała nadwyżkę, m.in Litwa czy Grecja. Oczywiście pandemia to zmieniła i wszyscy się zadłużają ale to sytuacja normalna w czasach katastrofy.

Edytowane 1 Grudnia 2020 przez Rasheed

[Gość umek]

Mówiąc wiadomości mam na myśli newsy generalnie.

 

Każdy jest w innej sytuacji i tak uk np oddawało i na nic nie było..

[Gość Krzysiek11:)]

W związku z niespójnością i brakiem wiarygodności danych prezentowanych przez MZ (większość modeli, które dotychczas się sprawdzały prognozowały taki stan epidemii jaki mamy dzisiaj dopiero w styczniu) część osób i instytutów tworzących w Polsce modele i prognozy epidemii rezygnują z tworzenia swoich prognoz -> http://www.fizykwyjasnia.pl/na-biezaco/zawieszenie-prognoz-sytuacji-epidemicznej-przedstawienie-dzialan-innych-osrodkow/

 

Podczas, gdy minister Niedzielski wczoraj mówił, żeby nie przywiązywać uwagi do wczorajszego niskiego wyniku (sam chyba nie dowierzał), premier chwalił się ponownie, że...WYGRYWAMY z epidemią -> https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/polska/news-koronawirus-w-polsce-premier-mateusz-morawiecki-wygrywamy-z-,nId,4887048

Edytowane 1 Grudnia 2020 przez Krzysiek11:)

[dvbtowiec]

No to chyba kolega @Falcon chyba jest w końcu usatysfakcjonowany. Dostał od samego premiera odpowiedź "po co"

Wykonujmy 1000 badań dziennie, będziemy mieć 300 przypadków na dobę - będzie sukces niebywały

[tyrla]

W ciągu doby wykonano ponad 38,4 tys. testów.

[Gość umek]

W UK już tych testów nie traktują poważnie...przyznali że są niewiarygodne..Portugalia to samo..a wy sie zastanawiajcie czy wam podają prawdziwe liczby skoro już setki tysięcy ludzi siedziało na kwarantannach bezpodstawnie:)

[Kiler]

Wiele osób po prostu podczas choroby siedziało w domu i nigdzie tego nie zgłaszało.

 

W mojej opinii gdyby ludzie przestrzegali noszenia maseczek, zachowywali dystans i nie pchali się w duże skupiska to wszystko mogłoby normalnie działać.

[mara68]

34 minuty temu, umek napisał:

W UK już tych testów nie traktują poważnie...przyznali że są niewiarygodne..Portugalia to samo..

I co ? Przestali testować ?

,,Błysnąłeś fest"

[Gość umek]

Dawno już używają innych testów ( wystarczy poczytać zamiast błyszczeć) i przestali uznawać wyniki za wiarygodne...nawet w domach starców.

 

No ale to temat na dłuższą rozmowę..

 

@Kiler w UK najwięcej zakażeń pochodzi ..z supermarketów...ludzie nie myją rąk,,dotykają wszystkiego co popadnie..maseczki nie mają żadnego tu znaczenia..( co zostało udowodnione przez uniwersytet w Oxfordzie)

Potem są szkoły..

Tyle że w UK szkoły pracują nonstop a nie jak w Polsce odstawiono szopkę i je zamknięto..

Edytowane 1 Grudnia 2020 przez umek

[Rasheed]

19 minut temu, umek napisał:

Tyle że w UK szkoły pracują nonstop a nie jak w Polsce odstawiono szopkę i je zamknięto..

 

Dokładnie jak to nazwałeś to szopka co zrobiono w Polsce. Szkól nie zamknięto też m.in. we Francji, Hiszpanii, Niemczech czy we Włoszech. I jakoś mają tam niższą liczbę zakażonych niż w Polsce.

[tyrla]

[marrak]

Rozporządzenie o noszeniu maseczek w pracy gdy w pomieszczeniu jest więcej niż 1 osoba dopiero co weszło a już jest w trakcie likwidacji.

https://www.rp.pl/Kadry/312019955-Nakaz-noszenia-maseczek-w-pracy---rzad-zmieni-przepisy.html

[Beks]

To rozporządzenie to chyba tylko po to,aby ludzie widzieli, że rząd coś robi. 

[Gość jaszek]

Co do szkół... Nie wiem jaki jest poziom tego w skali kraju, ale mogę napisać jak jest u mnie w malutkiej gminie. W mojej miejscowości (szkoła z klasami I-III mająca 30-40 uczniów) w szkole były 2 przypadki COVID-19 wśród dzieci i chorował jeden nauczyciel (wczoraj wrócił). W gminie chorowało kilku nauczycieli. 

 

Co do głosów typu "a Francja to", "a UK tamto" (weźcie jeszcze o Szwecji) to niektórzy z Was są moim zdaniem mocno chyba zakompleksieni. Co Was obchodzi to co robią inni? Już widzę jak Francuzi żyją Polską jak jak Wy Francją...

 

Spadła w Polsce liczba zakażeń? Spadła. Powie Wam też każdy lekarz POZ, że liczba osób zgłaszających się z objawami też spadła. I chyba to jest najważniejsze. A jak ktoś wyjedzie zaraz z manipulacjami wynikami, to niech przedstawi dowody. Inaczej będą to dla mnie głupoty pokroju cenzurowanych wpisów Trumpa na Twitterze. Może i jest bałagan, ale daleko temu jeszcze do zorganizowanego i celowego procederu.

 

Dobre są te oznaczania moich wpisów - tak szybko, że nawet chyba bez czytania

 

Oj tak, to z pewnością zmieni świat

[Gość umek]

To obchodzi co robią inni że polskie dzieci zostaną ( na czym w końcu władzy może zależeć) zwykłymi [beep]ami...

 

U moich dzieci raz klasę wysłano do domu na dwa tygodnie..u syna wysłano dzieci...nadal wszystko funkcjonuje...

 

Szkoły powinny być otwarte bo bez wykształcenia nie ma przyszłości...no ale w końcu sprowadzi się Ukraińskie....

[Rasheed]

8 godzin temu, umek napisał:

To obchodzi co robią inni że polskie dzieci zostaną ( na czym w końcu władzy może zależeć) zwykłymi [beep]ami...

 

Dodatkowo przykuwany dzieci do komputerów do popołudnia, choć już wcześniej specjaliści mówili, że dzieci spędzają za dużo czasu przed ekranami. No i kwestie społeczne, dzieci stają się wyizolowane, zdziczeją w samotności w domach. A przed wyjsciem z domu pojawią się lęki. Szkoła jednak uczy też pewnych zachowań w grupie, społeczeństwie. Specjaliści mówili o tym wszystkim gdy sprzeciwiali się zdalnemu nauczaniu. Pomyślał też ktoś o dzieciach dotkniętych przemocą domową ? No i na końcu sprawa opieki nad dziećmi ale to już w ogóle kogo interesuje. Niech się rodzice i pracodawcy martwią. Takie zdalne można zrobić na powiedzmy 2-3 tygodnie jednorazowo a nie tak jak u nas.

[Gość umek]

100 % racji..

Widziałem co się działo z moimi dziećmi i jak zachowują się dziś gdy chodzą do szkoły..szaleństwo i za to PiS powinien odejść w niepamięć.

 

Zwyczajnie olali najmłodszych obywateli.

 

[Gość jaszek]

Jakby władzy zależało na ogłupianiu dzieci, to by zostawiła gimnazja

 

Ja mam dwójkę dzieci na zdalnym i radzimy sobie świetnie, choć oczywiście tradycyjnej szkoły to nie zastąpi. Ale nie chodzi mi o wiedzę, bardziej o czynniki psychologiczne i społeczne.

 

Pod względem wiedzy uważam, że dzieci z moją i żony pomocą przyswajają jej nawet więcej. Drukuję im dodatkowe zadania nawet, bo mają więcej dnia i mają czas na pochylenie się nad nimi. Wiele zależy więc od rodziców. Jak ktoś szkołę traktuje jak przechowalnię dzieci, żeby móc iść do pracy lub mieć święty spokój w domu za dnia, to pewnie zdalne nauczanie nie leży. Ale powiem tak - da się. Tylko niech rodzice też od siebie coś zaoferują.

Edytowane 2 Grudnia 2020 przez jaszek

[Rasheed]

Tak samo znajdzie się zawsze ktoś, kto będzie zadowolony z tego, że wizyty lekarskie zostały zastąpione teleporadami ...

Edytowane 2 Grudnia 2020 przez Rasheed

[Gość jaszek]

Ja nie jestem zadowolony, co pisałem wiele razy. Twierdzę jednak, że pod względem zdobywania wiedzy dziecko nie musi tracić, a nawet przeciwnie - może zyskać. Odeszło wiele głupot, dzięki czemu można skupić się na najważniejszych przedmiotach. Reasumując - wiele zależy od rodziców. Jak pomogą dziecku i będą z nim pracować, to spokojnie się da. A jeśli nie (bo np. dobrowolne nadgodziny ważniejsze), to...

[Rasheed]

Indywidualny tok nauczania nie jest rozwiązaniem a rodzice nie są od tego by zastępować nauczycieli. Ale to tylko jedna kwestia, problemu społecznego tu już nijak nie zastąpisz. Wychowujemy pokolenie wystraszonych, nieobytych i wyalienowanych ludzi. Psychologowie zacierają ręce

 

[Gość jaszek]

Już nie przesadzaj. Mówisz jakby zdalne nauczanie miało trwać 5 lat Jesteśmy w takiej sytuacji, że każdy musi coś dać od siebie. Nie rozumiem postawy roszczeniowej. Zwłaszcza jeśli chodzi o tak ważną rzecz jak dobro dzieci i ich edukacja. "Nic nie będę robił, bo od tego są szkoły".

Dodam jednak, że najmłodsze dziecko - przedszkolaka - wożę do szkoły.