Koronawirus

[Beks]

@the cable guy Szczepienia nie będą przymusowe.

 

Cytat

"Musimy zakazać ludziom wychodzenia z domu bez powodu, jedynie do pracy w zawodach, które są niezbędne do funkcjonowania kraju. Wszystko inne należy zamknąć na miesiąc - powiedział doradca premiera na temat sytuacji, gdy liczba zakażeń będzie przekraczać 30 tys. dziennie"

 

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/koronawirus-w-polsce-doradca-premiera-w-tej-chwili-powinno-sie-zamknac-koscioly/eyl3mrq,79cfc278

 

To czekają nas masowe upadłości firm, setki tysiące osób bezrobotnych oraz możliwych więcej samobójstw.  A służby zdrowia i tak nie uratujemy. 

[Gość jaszek]

I to będzie właśnie moim zdaniem, ten bat, który ludzie sami na siebie ukręcili. Zanim jakikolwiek polityk za to odpowie, mnóstwo ludzi straci życie, czy zostanie bankrutami, a w najlepszym razie bezrobotnymi. Wszystko przez "a czemu?", "a jaka podstawa prawna?", "a co to znaczy otwarta przestrzeń", "a premier mówił w lipcu...", "czy powierzchnia kościoła to z zakrystią?", czy wreszcie "nie, bo Konstytucja"...

 

Zasada "Na złość babci odmrożę sobie uszy" w praktyce.

 

 

[Gość bgmnt]

6 minut temu, jaszek napisał:

I to będzie właśnie ten bat, który ludzie sami na siebie ukręcili. Zanim jakikolwiek polityk za to odpowie, mnóstwo ludzi straci życie, czy zostanie bankrutami, a w najlepszym razie bezrobotnymi. Wszystko przez "a czemu?", "a jaka podstawa prawna?", "a co to znaczy otwarta przestrzeń", "a premier mówił w lipcu...", "czy powierzchnia kościoła to z zakrystią?", czy wreszcie "nie, bo konstytucja"...

 

Zasada "Na złość babci odmrożę sobie uszy" w praktyce.

 

Matko, każdy kolejny dzień to większy bełkot w Twoim wykonaniu. Ręce opadają.

Wyjedź sobie na Białoruś. Tam nie będziesz musiał pytać dlaczego, jaka podstawa prawna i powolywać się na konstytucję.

Edytowane 10 Listopada 2020 przez bgmnt

[Gość jaszek]

Tak na marginesie przed nami coś w rodzaju długiego weekendu. Wszystko znowu będzie opóźnione, a w okolicach czwartku-piątku czeka nas być może znowu weekendowy "pozorny"spadek statystyk. I zastanawiam się też, czy przy testach na poziomie 50-60 tys. dziennie my w ogóle jesteśmy w stanie osiągnąć próg ze średnią dzienną liczbą potwierdzonych przypadków na poziomie 30 tys. Jeśli go jednak osiągniemy, co oznaczać będzie co drugi test dodatni, to według mnie nie będzie już czego zbierać za bardzo.

 

Ale cóż... Na wymazy nadal przyjeżdżają "mądrzy", którzy na przykład zostali wysłani przez pracodawcę, i którzy nadal wierzą w "pLandemię". Cóż, wincyj tego, wincyj.

 

"Miałeś, chamie, złoty róg,
miałeś, chamie, czapkę z piór:
czapkę wicher niesie,
róg huka po lesie,
ostał ci się ino sznur,
ostał ci się ino sznur. "

[Gość bgmnt]

W Szwecji za ostatnie 7 dni dość duży wzrost nowych przypadków bo 27 tysięcy, ale 35 zmarłych.

W Polsce, dla porównania 173 tysiące przypadków, 2170 zmarłych.

Nawet nie będę przeliczał tego ile razy ich przegoniliśmy, bo się smutno robi.

 

A no i dla zwolenników zamykania wszystkiego. Czeski, trwający od 3 tygodni lockdown nie działa.

Wzrosty przypadków nie wyhamowały ani trochę.

Tutaj artykuł: https://theconversation.com/coronavirus-what-went-wrong-in-the-czech-republic-149505

PS. @jaszek ma mnie zablokowanego bo miałem zbyt rzeczowe argumenty, więc może ktoś z tych co się jeszcze na to nie załapał, niech ktoś mu wytłumaczy, to co już było tutaj w temacie pisane - że obecnie liczba testów jest niemiarodajna, bo nie są raportowane wykonane testy prywatne, tylko pozytywne wyniki. Bo pisze kolejny raz to samo tym “eksperckim” tonem i robi się żenująco

[Gość jaszek]

Do pracy przy COVID w olsztyńskim szpitalu uniwersyteckim zgłosił się... jeden rezydent...

 

http://gazetaolsztynska.pl/674769,Dr-Radoslaw-Borysiuk-Pracy-duzo-ale-pacjenci-wracaja-do-zdrowia-ROZMOWA.html

 

Reszta lekarzy w poważnym "wieku".

 

Brzmi z lekka jak żart. Mam nadzieję, że to przykry wyjątek.

[tyrla]

 

[Gość bgmnt]

Ostateczne decyzje dotyczące ewentualnego wprowadzenia lockdownu miały zapaść w tym tygodniu, ale - jak wynika z nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski - zostały odłożone na tydzień następny. Jak dowiaduje się WP, we wtorek Rada Koalicji Zjednoczonej Prawicy podjęła decyzję, że tzw. twardy lockdown w obecnej sytuacji epidemicznej nie będzie wprowadzony.

https://wiadomosci.wp.pl/lockdown-odlozony-rada-koalicyjna-zdecydowala-6574110798060448a

[Beks]

Zamiast ogólnopolskiego lockdownu możliwe wprowadzenie czarnych stref i dodatkowe obostrzenia w nich.

 

https://wiadomosci.radiozet.pl/Koronawirus/Czarne-strefy-zamiast-narodowej-kwarantanny-Kilka-wojewodztw-spelnia-kryteria

[Gość bgmnt]

To jest zbyt logiczny pomysł (wprowadzony np. przez Włochy), żeby oni to zrobili, ale może się zdziwimy :).

 

[Rasheed]

No to znowu będzie powtórka z poprzednich stref, wprowadza czarne strefy w kilku województwach a za 2-3 tygodnie ogłoszą czarną strefę w całym kraju ...

[Zxcvbnm]

I zapewne tym się skończy. Lepiej klasycznie podgrillować społeczeństwo zamiast łaskawie zając się faktyczną pomocą dla służby zdrowia. Mniej na telewizję i pomniki, więcej może na testy? Ale to chyba nie jest zbyt nośny temat na paski w TVP...

Nie mówiąc już o branżach, które cierpią na tym quasi stanie wyjątkowym. O konsekwencjach czysto politycznych nie ma co opowiadać, widać po ludziach wychodzących na ulice już praktycznie przy okazji jakiejkolwiek decyzji.

[Darek z Ozimka]

2 godziny temu, Beks napisał:

Zamiast ogólnopolskiego lockdownu możliwe wprowadzenie czarnych stref i dodatkowe obostrzenia w nich.

 

https://wiadomosci.radiozet.pl/Koronawirus/Czarne-strefy-zamiast-narodowej-kwarantanny-Kilka-wojewodztw-spelnia-kryteria

Kombinują już z tymi strefami, mogliby zostać przy obecnych obostrzeniach, zamiast wprowadzać takie dziadostwo.

[tyrla]

Słowacja przedłuża stan wyjątkowy do 29 grudnia.

[Gość bgmnt]

Mimo stanu wyjątkowego na Słowacji obostrzenia były mniej więcej takie jak u nas "bez żadnego trybu".

 

Swoją drogą, czekam na niezawodnego komentatora @jaszek jak i wiadomości od TVP - ciekawe co będą mieli do powiedzenia o dzisiejszym marszu niepodległości i jak to się ma do pandemii .

Edytowane 11 Listopada 2020 przez bgmnt

[the cable guy]

Te obostrzenia w ogóle nie mają sensu. Trzeba było zrobić twardy lockdown na dwa tygodnie, a nie bawić się w kolorowe strefy. Teraz mamy powolne gotowanie żaby, która na końcu i tak zdechnie. Tą żabą jest gospodarka. 

Dwa tygodnie by ludzie wytrzymali, a tak będziemy mieli mini lockdown całą jesień i zimę, który da tyle co nic. 

[Gość bgmnt]

1 godzinę temu, Rasheed napisał:

No to znowu będzie powtórka z poprzednich stref, wprowadza czarne strefy w kilku województwach a za 2-3 tygodnie ogłoszą czarną strefę w całym kraju ...

No niestety też jest taka szansa... Nawet duża ;).

 

@the cable guy

Mimo wszystko, jeśli poluzowaliby to na tyle, że mazowieckie przez dwa-trzy tygodnie będzie mogło pójść do restauracji czy do centrm handlowego, a potem małopolskie jak spadną wskaźniki, a już np. śląskie nie itd, to będzie lepsze niż zamykanie wszystkiego jednocześnie. Że efekt jeśli chodzi o koronawirusa będzie marny - to też prawda, ale będzie się nazywało, że coś robią. Gospodarce to pomoże. Jeśli natomiast zrobią to tak, że tam gdzie niskie wskaźniki będzie można pójść do lasu, a tam gdzie wysokie nie, to sensu w ogóle nie ma żadnego.

Co do "twardego lockdownu" to dałem wyżej wykresik z Czech. Coś im nie zadziałał.

Edytowane 11 Listopada 2020 przez bgmnt

[Rasheed]

A po co TVP ma przypominać ludziom o pandemii ? Skupią się na samym marszu, już lecą paski w stylu "Prowokacje chuliganów przeciwko Marszowi Niepodległości"

2 minuty temu, the cable guy napisał:

Te obostrzenia w ogóle nie mają sensu. Trzeba było zrobić twardy lockdown na dwa tygodnie

 

2 tygodnie też by nic nie dało. Pokaż mi kraj, który zrobił tak manewr i później mógł się w miarę normalnie otworzyć.

[Beks]

4 minuty temu, Rasheed napisał:

 Pokaż mi kraj, który zrobił tak manewr i później mógł się w miarę normalnie otworzyć.

 

W Izraelu zakażenia spadły. 

[Rasheed]

Nie wiem czy o tym tu już było pisane ale okazuje się, że Narodowy jest przeznaczony tylko dla lżejszych przypadków. Zeby tam trafić nalezy mieć zrobione RTG płuc, test na Covid, nie można mieć cieżkiego zapalenia płuc.

[Gość Krzysiek11:)]

Dzisiaj minister zdrowia się pochwalił, że mamy stabilizację epidemii. Jak można to mówić w sytuacji, kiedy liczba testów od kilku dni potrafi być prawie 2 razy mniejsza, a odsetek pozytywnych sięga blisko 50%. 

[Sebek00]

Bo boją się żeby czasem nikt na "Narodowym" nie umarł. 

 

Żona miała już 2 dyżury na tym covidowym.

Niestety nic odkrywczego nie napisze. Większość to osoby starsze mające choroby współistniejące. ( poważne, ciężkie)

Na swoim odcinku ma 30 pacjentów, wchodzą po 2 na 3h i następnie zmiana, i po 3h drugi raz wchodzi. Na 15 pacjentów 5 samodzielnych 5 leżących a 5 dodatkowo z demencją, jest też pacjent "przywiązany" bo inaczej niestety nie da się nic przy nim zrobić. 

Oczywiście to takie uproszczenie w liczbach. Przydali by się np. nasi dzielni żołnierze z WOT do pomocy, nie pomocy pielęgniarkom tylko pacjentom, bo 1 osoba nie jest wstanie poświęcić tyle czasu pacjentowi ile chciałby aby mu poświęcić. 

Brakuje personelu a jest to też spowodowane tym, że na oddziale covid potrzeba praktycznie dwa razy tyle pielęgniarek co na "normalnym" oddziale. 

[the cable guy]

@bugmenot W Czechach jest trend spadkowy. Twój wykres jest nieaktualny. To pokazuje, że tzw. lockdown ma sens tylko na miesiąc lub dłużej i dopiero po takim okresie można mieć jakiekolwiek pozytywne skutki.

[marrak]

Zgadza się. W Czechach mają lekki spadek zakażeń. Ale nie to jest najważniejsze. Miesiąc lockdownu, miesiąc odmrażania, itd - i do czego to doprowadzi? Wg mnie do niczego.

Trzeba się zastanowić gdzie widać efekt działań - w Szwecji czy w Czechach? Odpowiedź chyba jasna.

A Polska jest po środku i efekt jest też po środku.

Edytowane 11 Listopada 2020 przez marrak

[Gość jaszek]

1 godzinę temu, Sebek00 napisał:

nasi dzielni żołnierze z WOT do pomocy

Niektórzy żołnierze WOT sądzili, że będą tylko deflować. Na szczęście to mniejszość. Zresztą nie tylko WOT to dotyczy. W powiecie ostródzkim chyba na przełomie września/października robiono spis strażaków zawodowych i ochotniczych mających uprawnienia ratowników medycznych. Chyba w całej Polsce tak robiono. Wyszło, że w powiecie takie uprawnienia ma naprawdę mnóstwo strażaków zawodowych i ochotników. Gdy przyszło co do czego i poproszono o zgłaszanie się ochotników do pracy przy pacjentach na oddziałach COVID-owych zgłosiła się jedna osoba. Gdy zatem chciano to rozwiązać rozkazem pojawiło się niesłychane oburzenie. Chcą wyboru... Co to za wybór, skoro wiadomo, że prawie nikt nie chce?

 

Podobnie z lekarzami. Raptem wczoraj pisałem tu, że do pracy na oddziale covidowym w olsztyńskim szpitalu uniwersyteckim zgłosiło się 5 lekarzy - dwóch już z tytułem profesorskim, jeden będący zastępcą jednego z tych dwóch oraz prof. Maksymowicz (poseł). Rezydent zgłosił się jeden...

 

I o ile rozumiem obawy, o tyle nie rozumiem już takiego zachowania. Sorry, ale zdania nie zmienię.

 

Jak to leci u lekarzy? Co przyrzekają?

 

"Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam:

   

• obowiązki te sumiennie spełniać,
• służyć zdrowiu i życiu ludzkiemu,
• według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnej różnic, takich jak rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek,
• nie nadużywać ich zaufania i dochować tajemnicy lekarskiej nawet po śmierci chorego,
• strzec godności stanu lekarskiego i niczym jej nie splamić, a do kolegów lekarzy odnosić się z należną im życzliwością, nie podważając zaufania do nich, jednak postępując bezstronnie i mając na względzie dobro chorych,
• stale poszerzać swą wiedzę lekarską i podawać do wiadomości świata lekarskiego wszystko to, co uda mi się wynaleźć i udoskonalić.

 Przyrzekam to uroczyście! "

 

Niech każdy sobie sam teraz wyrobi zdanie o praktykach, gdzie lekarz się oburza, że wojewoda ma czelność skierować go do pracy na jakimś oddziale z chorymi, nie mówiąc już o uciekaniu na L-4 i porzucaniu pacjentów.

 

Według mnie lekarz, który opuszcza pacjentów, powinien zostać pozbawiony prawa do zawodu. Skoro łamie przyrzeczenie, to przestaje już być lekarzem. Lekarz, podobnie jak służba w WOT, to zawód "ochotniczy". Nie podoba się - wypad. Dotyczy to zwłaszcza tych ogólnych, bez rzadkich specjalizacji, bo np. chirurg potrzebny jest na bloku operacyjnym, a nie na oddziale COVID. Podobnie ginekolog, czy psychiatra. Ale jest masa lekarzy, którzy mają gigantyczne prywatne spółki medyczne i teraz gwiżdżą na wezwania do COVID. Całymi dniami stemplują badania lekarskie uczniom/pracownikom i wypisują L-4.

 

Co do żołnierzy WOT, to Ci są, harują, wielu zostawiło swoje rodziny w domach, a jest to przecież formacja w zasadzie ochotnicza. A to nie WOT jest od pomagania chorym w szpitalach. Do pomagania chorym na oddziałach COVID-owych jest dość choćby pielęgniarek. Mnóstwo ich choćby w placówkach POZ, które podczas teleporad działają i tak na 1/4 gwizdka nierzadko. Jest gdzie szukać chociaż względnie wyspecjalizowanego personelu medycznego. Tylko jakoś nie ma kolejki chętnych. Pierwszy kryzys i wielu się chowa i ucieka. Żołnierze WOT służą w punktach wymazowych, przed budynkami administracji publicznej oraz szpitalami (mierzenie temperatury), kontrolują kwarantannę, pomagają seniorom, zapewniają transport, dostarczają posiłki, w ostatnim czasie opiekowali się grobami bohaterów, itp. Zadań jest dość.

 

Na wojska obrony terytorialnej było i jest mnóstwo nagonek. Dlaczego? Bo Macierewicz to powołał? Bo "Wyborcza" nazwała to czyjąś bojówką? Zapewniam, mimo wszystko, mimo trudności, jest tu moim zdaniem więcej honoru i poczucia obowiązku, niż u niejednego lekarza.

 

 

Tak w ogóle co by było jakby np. wybuchła wojna i lekarzy chciano by skierować do szpitali polowych na froncie? Albo tym, co są żołnierzami rezerwy, kazano by ubrać mundur i wziąć broń do ręki?