Skocz do zawartości

Koronawirus


Frontowiec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 6.11.2020 o 23:40, bugmenot napisał:

Cyrku ciąg dalszy. w rozporządzeniu opublikowanym dzisiaj (4h przed czasem wejścia w życie) nagle zabrakło sklepów meblowych, o których zamknięciu wcześniej nic nie mówiono.

 

 

 

Zawarto za to już plany luzowania obostrzeń, w kościołach.

Na poniedziałek zapowiedziane są rozmowy między przedstawicielami rządu a branży meblowej.

Czyli powtórka z rozrywki, szybka próba ugaszenia pożaru.

Albo sklepy zostaną wcześniej otwarte z dodatkowym reżimem sanitarnym , albo rozmowy wokół pomocy dla firm prowadzących działalność w tym zakresie.

 

Co do kościołów, jest dyspensa przynajmniej w archidiecezji krakowskiej.

Jak ktoś chce ryzykować to pójdzie.

Efekt jest taki, że bardzo mało ludzi uczestniczy we mszy  , a przeważająca liczba to osoby starsze.

Edytowane przez lukimann
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lukimann Po co tutaj jakieś rozmowy o dodatkowym reżimie sanitarnym, jakby miał się coś róznić od tego w Leroy Merlin czy Lidlu.

Wystarczyłoby, żeby przyznali, że po prostu się pomylili, ale jak zwykle brną w bzdury ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bugmenot racja.

Szkoda pracowników  i szkoda klientów ( ogromne zamieszanie związane z decyzją na ostatnią chwilę). Mniej więcej jestem w stanie sobie wyobrazić jakie straty w związku z tą sytuacją poniosła firma, w której pracuję.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chiny uporały z się z koronawirusem wyjątkowo szybko.

Jak to się udało? Przez całkowite podporządkowanie społeczeństwa, śledzenie osób chorych lub podejrzanych o chorobę za pomocą aplikacji. Zamknięto czasowo gospodarkę.Wprowadzono  surowe restrykcje, reżim sanitarny, ograniczenie dostępu do przekazu medialnego.

Tymczasem nasze  europejskie społeczeństwo przyzwyczajone jest do wygody, " prawa" do protestowania a przy okazji narażania zdrowia własnego i osób postronnych byle wyszło " na moje" i związanej z tym bezkarności ,bo niby w imię "demokracji.Ogólny dostęp do pojawiających się spiskowych teorii w internecie bo lekarze zostali przekupieni, wiarę w ogólnoświatowy spisek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Falcon napisał:

Generalnie towarzysze jesteście w takim razie za całkowitym zamknięciem gospodarki czy zostawić ją całkowicie otwartą, ale z reżimem sanitarnym.

To ja już wolałbym zostawić gospodarkę otwartą, ale z reżimem sanitarnym, lepsze to niż nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, lukimann napisał:

Tymczasem nasze  europejskie społeczeństwo przyzwyczajone jest do wygody, " prawa" do protestowania a przy okazji narażania zdrowia własnego i osób postronnych byle wyszło " na moje" i związanej z tym bezkarności ,bo niby w imię "demokracji.Ogólny dostęp do pojawiających się spiskowych teorii w internecie bo lekarze zostali przekupieni, wiarę w ogólnoświatowy spisek.

Wielu powinno się nad tym właśnie zastanowić.

 

Swoją drogą było tu wielu mądrych, którzy latem wyśmiewali mnie, gdy pisałem o niskiej skuteczności testów szybkich.

 

Proszę mądrale :)

 

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/komentarze-ekspertow/news-diagnosci-alarmuja-doszlismy-do-granicy-wydolnosci-laborator,nId,4842863

 

Jest tak jak pisałem:

 

https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,koronawirus--testy-antygenowe-w-diagnozowaniu-covid-19,artykul,06249246.html

 

Cytat

"Jeżeli ktoś uważa, że jest to stuprocentowo skuteczna metoda diagnostyczna, czy też terapeutyczna, to niech mi ją pokaże. Ja jako diagnosta laboratoryjny się z czymś takim nie zetknąłem”. I dodał, że jeśli test antygenowy wykaże obecność wirusa SARS-CoV-2, to znaczy, że jest to wirus SARS-CoV-2, jednak jeśli go nie wykaże, to nie ma stuprocentowej pewności, że go nie ma – tłumaczył Dzieciątkowski.

Czyli dokładnie tak, jak np, test na przeciwciała przy badaniu boreliozy. Test taki sprawdza się tylko, gdy są typowe objawy boreliozy. Jak nie ma, to można sobie wyniki w rzyć wsadzić.

 

Zapraszam teraz do dyskusji tych od "testy testy testy", że trzeba robić masowo "przesiewy" taką metodą, czyli testować ludzi zdrowych, bez jakichkolwiek objawów..

 

I właśnie to jest to, co pisze @lukimann - ludzie są strasznie podatni na manipulacje. Wiele osób wstaje rano i sięga to wiadomości (oczywiście w miejsce zbieżne z poglądami, bo rzetelnych źródeł informacji jest niewiele), żeby przeczytać jakie mieć na jakiś temat zdanie i co myśleć na dany temat.

 

A to wszystko nie jest tak proste.

 

Teraz zapraszam, pomądrzyjcie się :) Bądźcie mądrzejsi od specjalistów :)

 

Te testy to coś dają u pacjentów z typowymi objawami. Tylko trzeba się zastanowić, czy w ogóle w tedy jest sens robić test. Leku na COVID-19 i tak nie ma, więc osoby w typowymi objawami bez żadnych testów powinno się traktować jako chorych na COVID-19, choćby po obrazie płuc, czy saturacji. Testy to już tylko liczby. A to już nie wyścig. I bez nich widać, że w Polsce źle.

 

 

 

Tu trzeba popracować na wydolnością laboratoriów specjalistycznych. Tu od wielu miesięcy nic nie zrobiono. O wydolności 70 tys. testów dziennie mówił jeszcze minister Szumowski. A to było niezwykle dawno temu. Dzisiaj są zupełnie inne realia i zbliżamy się nieubłaganie do granicy 50% pozytywnych testów. A to będzie tragedia już.

 

A skoro dopuszczają te błyskawiczne testy do wykonywania i raportowania wyników jako dodatnie, to jak nic skoczy nam krzywa zachorowań i to niezwykle gwałtownie.

3 godziny temu, lukimann napisał:

Ogólny dostęp do pojawiających się spiskowych teorii w internecie bo lekarze zostali przekupieni, wiarę w ogólnoświatowy spisek.

O to to. Wystarczy, że Trump napisze na Twitterze o tym, że wybory zostały sfałszowane i już jest ostrzeżenie od Twittera, że to kłamstwo. A o spisku pLandemii można pisać do woli. Potem inni to podają dalej jako już powszechnie obowiązującą prawdę i się karuzela kręci.

Edytowane przez jaszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas ten wskaźnik bardzo mocno się waha, więc nie zdziwiłbym się jakby były przesunięcia. Teoretycznie być ich nie powinno, liczba przeprowadzonych testów(czyli takich, z których otrzymano wynik, a nie jak sporo osób uważa, pobrano wymaz) powinna dotyczyć tego samego dnia co i pozytywne wyniki, jednak przy tym bajzlu jaki mamy nie jest wykluczone, że to wszystko się rozjeżdża i stąd takie kwiatki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://warszawa.naszemiasto.pl/co-naprawde-dzieje-sie-w-szpitalu-narodowym-jest-relacja/ar/c1-7988169

 

Cytat
Szpital na Stadionie Narodowym ruszył, ale na razie przebywa tam zaledwie kilkunastu pacjentów. Jeden z nich opowiedział nam o tym, jak naprawdę wygląda praca w stworzonym w szybkim tempie punkcie medycznym, którym chwalił się rząd. Początki nie są łatwe, ale bardziej dziwi, że w obliczu dramatycznych relacji ratowników medycznych o braku łóżek covidowych w niemal wszystkich warszawskich szpitalach, placówka na Narodowym świeci pustkami.
[...]
- Wczoraj wypisano jedną osobę, a przywieziono dwie kolejne. Od lekarza słyszałem, że w tak naprawdę wszyscy moglibyśmy leczyć się w domu, ale wielki szpital na Narodowym musi działać, chociaż do końca jeszcze nie jest na to gotowy. Presja medialna - słyszymy.
Edytowane przez bgmnt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Maximus2 napisał:

Dzisiaj to jakiś kosmos.

43,4 tys. testów i i prawie 22 tys. zakażonych. 50%

Czyli w połowie tygodnia przy ponad 80 tys. testów to wychodzi....?

 

Pojawiają się także dobre wiadomości...

https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/polska/news-przelom-w-badaniach-nowa-szczepionka-na-covid-19-w-90-proc-s,nId,4844687#iwa_source=special

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.11.2020 o 16:44, jaszek napisał:

https://m.facebook.com/kaminski2015/posts/1521562918039519

 

Kolejna przestroga przed bredniami, że to grypa. Z tego co pamiętam pan Poseł ma choroby współistniejące (kiedyś to publicznie przyznał), ale jak widać leczone pozwalały przynajmniej w miarę normalnie żyć i funkcjonować. Panu Posłowi dużo zdrowia.

Ty uwielbiasz i strasznie żałujesz tych polityków widzę. Śmieszne. :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To 50% pozytywnych wyników to jest kreatywna ksiegowość.

Od 5 listopada w statystykach liczone są pozytywne wyniki z testów prywatnych, ale same przeprowadzone testy nie.

Ot, Polska.

 

Cytat

Zmiany od 5 listopada

Na mocy rozporządzenia z 23 października laboratoria nie muszą już przedstawiać informacji o liczbie wykonanych testów prywatnych. Jednak od 5 listopada będą musiały codziennie informować liczbie wykrytych zakażeń.

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-11-04/zmiana-sposobu-liczenia-chorych-wzrost-zakazonych-to-skutek-protestow/

Edytowane przez bgmnt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.11.2020 o 13:37, lukimann napisał:

Chiny uporały z się z koronawirusem wyjątkowo szybko.

Jak to się udało? Przez całkowite podporządkowanie społeczeństwa, śledzenie osób chorych lub podejrzanych o chorobę za pomocą aplikacji. Zamknięto czasowo gospodarkę.Wprowadzono  surowe restrykcje, reżim sanitarny, ograniczenie dostępu do przekazu medialnego.

Tymczasem nasze  europejskie społeczeństwo przyzwyczajone jest do wygody, " prawa" do protestowania a przy okazji narażania zdrowia własnego i osób postronnych byle wyszło " na moje" i związanej z tym bezkarności ,bo niby w imię "demokracji.Ogólny dostęp do pojawiających się spiskowych teorii w internecie bo lekarze zostali przekupieni, wiarę w ogólnoświatowy spisek.

Taki z ciebie zwolennik chińskich metod? Pochwalasz je? 

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.11.2020 o 10:49, Maximus2 napisał:

43,4 tys. testów i i prawie 22 tys. zakażonych. 50%

U nas kuleją weekendy. W te dni nie ma prawie w ogóle skierowań POZ, same dane również są opóźnione (np. widać to doskonale po liczbie zgonów, która w weekend maleje).

 

I to należałoby pilnie poprawić. Premier i minister zdrowia mówią o algorytmie liczenia liczby zakażeń, po osiągnięciu której będzie poważny lockdown, podają nawet liczbę. Jeśli dobrze kojarzę, to jest to coś w stylu suma zakażeń z ostatnich 7 dni podzielona przez 7. Jeśli da to wynik coś w okolicach 30 tys. to będą kolejne i już znacznie poważniejsze restrykcje.

 

Tylko jak to ma niby wyjść, skoro statystyki weekendowe zaniżają tą średnią? Przez weekend wielu ludzi może się też na tyle dobrze poczuć, że w poniedziałek już nie pójdą do lekarza POZ z objawami. Bo jak będziemy mieli od środy do soboty nawet 40 tys. zakażeń, a od niedzieli do wtorku 15 tys. to będzie za mało.

 

A to dla tych, którzy dziwią się, że IKEA padła ofiarą rządowego lockdown'u:

 

IKEA-znow-otwarta-w-calej-Polsce.-Kolejk

 

Maj 2020. Nagle wszyscy mieli pilną potrzebę kupna mebli...

W dniu 9.11.2020 o 15:40, Beks napisał:

Żaden rozsądnie myślący człowiek nie uwierzy w statystyki z Chin. 

W statystyki nie. Ale w stanowczą walkę z epidemią już bez problemu można moim zdaniem uwierzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.10.2020 o 21:47, the cable guy napisał:

Tymczasem w Chinach po pojawieniu się jednego przypadku bezobjawowego zamknięto całe miasto i zrobiono kilkaset tysięcy testów w 3 dni. Kiedy przyleciało 10 osób zakażonych, to linie LOT dostały zakaz lotów do Chin (trafiły na czarną listę i zakaz będzie obowiązywać od 2 listopada przez okres 4 tygodni). Taka "drobna" różnica w podejściu do tematu.

Taka "drobna" różnica..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, jaszek napisał:

U nas kuleją weekendy. W te dni nie ma prawie w ogóle skierowań POZ, same dane również są opóźnione (np. widać to doskonale po liczbie zgonów, która w weekend maleje).

 

I to należałoby pilnie poprawić. Premier i minister zdrowia mówią o algorytmie liczenia liczby zakażeń, po osiągnięciu której będzie poważny lockdown, podają nawet liczbę. Jeśli dobrze kojarzę, to jest to coś w stylu suma zakażeń z ostatnich 7 dni podzielona przez 7. Jeśli da to wynik coś w okolicach 30 tys. to będą kolejne i już znacznie poważniejsze restrykcje.

 

Tylko jak to ma niby wyjść, skoro statystyki weekendowe zaniżają tą średnią? Przez weekend wielu ludzi może się też na tyle dobrze poczuć, że w poniedziałek już nie pójdą do lekarza POZ z objawami. Bo jak będziemy mieli od środy do soboty nawet 40 tys. zakażeń, a od niedzieli do wtorku 15 tys. to będzie za mało.

 

A to dla tych, którzy dziwią się, że IKEA padła ofiarą lockdown'u:

 

IKEA-znow-otwarta-w-calej-Polsce.-Kolejk

 

Maj 2020. Nagle wszyscy mieli pilną potrzebę kupna mebli...

W statystyki nie. Ale w stanowczą walkę z epidemią już bez problemu można moim zdaniem uwierzyć.

Bo ludzie to są [beep]e, dyskoteki też zamykali, to dzień przed kolejki jakby rozdawali tam złoto za darmo.

Bez samodyscypliny nic nie będzie lepiej, potem się dziwią, że wchodzą lockdowny. Jak samemu nie potrafią pomyśleć, to trzeba "pomóc", a że się odbije to na kieszeniach i gospodarce, to cóż, jak to się mówi, sorry taki mamy klimat.. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...