Skocz do zawartości

Koronawirus


Frontowiec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, the cable guy napisał:

Powinno się skupiać na wczesnym wykrywaniu, bo to ratuje życie najbardziej zagrożonych, a to wszyscy mają obecnie gdzieś.

To akurat racja. Niestety jako kraj ze służbą zdrowia, która przez dziesięciolecia była rujnowana, nie jesteśmy na to gotowi. Dlatego przydałaby się też odpowiedzialność społeczeństwa. Bo przecież chodzi tu o zdrowie i życie każdego indywidualnie, a nie o politykę, czy system jako całość. Taka odpowiedzialność była wiosną. Teraz niestety gdzieś znikła i obawiam się, że musi dojść do jakiejś większej tragedii, żeby znowu zaistniała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jaszek Pełna zgoda, ale ostatnia decyzja MZ to badanie wyłącznie pacjentów objawowych. Zatem system nie wykrywa "bezobjawowych" nosicieli. I na to społeczeństwo już nic nie może.

Cytat

Zlecenie testu po teleporadzie jest możliwe, tylko pod warunkami określonymi w rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie chorób zakaźnych powodujących powstanie obowiązku hospitalizacji, izolacji lub izolacji w warunkach domowych – tj. stwierdzone i udokumentowane kliniczne cztery objawy tej choroby:

  • temperatura ciała powyżej 38 stopni Celsjusza
  • kaszel
  • duszność
  • utrata węchu lub smaku.

Jeśli pacjent ma takie objawy, wtedy lekarz podstawowej opieki zleca test za pośrednictwem aplikacji gabinet.gov.pl oraz przekazuje pacjentowi informację o mobilnych punktach pobrań tzw. drive thru, w których można wykonać badanie (lekarz informuje pacjenta o konieczności unikania transportu publicznego).

źródło https://zdrowie.wprost.pl/koronawirus/w-polsce/10368723/ministerstwo-zdrowia-przekazalo-zasady-zlecania-testow-na-koronawirusa.html

 

Mi się wydaje, że jeśli ktoś ma takie objawy to testu już robić nie musi, bo wiadomo, że ma COVID. :) Ale może za cienki jestem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie napisałem że nie mają tytułów naukowych.Jesteś inteligentny i potrafisz wysnuć wniosek na podstawie przykładu z katastrofą lotniczą którą przytoczyłem. Mój wniosek - ludzie z tytułami naukowymi mogą mieć sprzeczne teorie. Zależy w co wierzą, lub w co chcą wierzyć. :)

 

Co do liczby zgonów, odpowiedziałem, podając statystyki w Polsce. Posługiwanie się statystykami światowymi mija się z celem, bo w różnych krajach różnie podchodzi się do kwestii ochrony zdrowia.

Tak samo jak posługiwanie się ogólną liczbą łóżek w skali kraju, ma się nijak do sytuacji w danym regionie kraju.

Edytowane przez dvbtowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, dvbtowiec napisał:

Mi się wydaje, że jeśli ktoś ma takie objawy to testu już robić nie musi, bo wiadomo, że ma COVID. :) Ale może za cienki jestem :)

 

Przyznam, że jestem w szoku. Do tej pory myślałem, że lekarze mają większą dowolność w kierowaniu na testy. Przecież utrata węchu czy smaku występuje tylko w nielicznych przypadkach. Chorzy jednak, jeśli obawiają się czy mają wirusa muszą więc kłamać, że utracili te zmysły, nikt tego nie sprawdzi. O ile mają tego świadomość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem w bliższym źródle bezpośredni zapis rozporządzenia, aby uniknąć interpretacji dziennikarskiej https://www.infor.pl/akt-prawny/DZU.2020.188.0001550,rozporzadzenie-ministra-zdrowia-zmieniajace-rozporzadzenie-w-sprawie-chorob-zakaznych-powodujacych-powstanie-obowiazku-hospitalizacji-izolacji-lub-izolacji-w-warunkach-domowych-oraz-obowiazku-kwaranta.html

 

Dokładnie ten zapis brzmi:

Cytat

„2. Zlecenie wykonania testu molekularnego RT-PCR u osoby, u której podejrzewa się lub rozpoznaje zakażenie lub chorobę wywołaną wirusem SARS-CoV-2 (COVID-19), przez lekarza udzielającego świadczeń zdrowotnych u świadczeniodawcy podstawowej opieki zdrowotnej, wymaga przeprowadzenia:

1) badania fizykalnego albo

2) teleporady, w trakcie której stwierdził następujące kliniczne objawy tej choroby: temperaturę ciała powyżej 38oC, kaszel i duszności oraz utratę węchu lub smaku

 

Edytowane przez dvbtowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z takimi wytycznymi, to rzeczywiście więcej ludzi będzie umierać. Dziwię się, że nie ma jakiejś mocniejszej reakcji zagrożonych grup, bo dla mnie to skandal. Duszności pojawiają się w momencie, który już może sygnalizować zapalenie płuc, a nie początek zakażenia. To dla mnie narażanie zdrowia i życia ludzi dla oszczędności. Cóż, ekonomista jest Ministrem Zdrowia. Czy powinienem się dziwić? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, Falcon, "epidemii nie ma". "Nie masz się czego bać."

Ja już napisałem w temacie spisków, co miałem do napisania. Jeśli chcesz w nie wierzyć, Twoja sprawa i wirusa nie musisz się obawiać. Możesz iść na koronaimprezę ;)

Edytowane przez dvbtowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noo, dokładnie! W weekendy jest wykonywanych znacznie mniej testów i przeważnie w tych dniach podawane są niższe liczby nowych zakażonych osób w ciągu doby.

Skoro przy niespełna 13,5 tys. testów mamy nadal ponad 1300 nowych przypadków zakażenia koronawirusem to ciekawe, co będzie np. w środku tygodnia, jak testów będzie ponad 20 tysięcy...

Kto wie, może wtedy "pęknie" kolejna liczba, 2000 osób... :wacko: Oby nie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Rasheed napisał:

No ale to by zwiększało liczbę zakażonych a tego rząd chce za wszelką cenę

O tym, czy robić test, czy nie, decyduje dzisiaj suwerennie lekarz POZ. Łatwo się domyślić, że im to nie na rękę, więc... Bo po co robić sobie problemy - papiery, biurokracja, itp. Lepiej wypisać tradycyjną receptę i cześć.

 

Ja się jednak tylko zastanawiam nad jednym - dlaczego np. taki ktoś, jak Jerzy Brzęczek będzie miał robione testy co 2, czy tam 3 dni, a zwykły obywatel może o tym pomarzyć. 

 

 

Edytowane przez jaszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Rasheed napisał:

Tylko, że jeśli w weekendy robimy 13 tys. testów to wypadałoby w pozostałe dni robić ich ponad 30 tys. No, ale to by zwiększało liczbę zakażonych, a tego rząd chce za wszelką cenę uniknąć.

 

Heh, w takiej sytuacji to najlepiej w ogóle nie robić żadnych testów i ogłosić całemu światu, że u nas, w Polsce, koronawirusa w ogóle nie ma. :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Falcon napisał:

Ty chcesz sobie robić test co dwa dni to nie widzę problemu.

Zastanawiam się jak jest to wykonalne na kwarantannie, gdy ma się dodatni wynik i bezwzględny zakaz wychodzenia z domu, nie mówiąc już o objawach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, jaszek napisał:

O tym, czy robić test, czy nie, decyduje dzisiaj suwerennie lekarz POZ. Łatwo się domyślić, że im to nie na rękę, więc... Bo po co robić sobie problemy - papiery, biurokracja, itp. Lepiej wypisać tradycyjną receptę i cześć.

 

Ci lekarze może i by chcieli wysyłać ludzi na testy ale właśnie nie mogą o tym decydować suwerennie. O czym pisał wcześniej dvbtowiec, chory musi spełniać jednocześnie kilka warunków. Jeśli masz 38 stopni, kaszel i duszności to jeszcze jest za mało objawów i nie wolno Cię wysłać na testy.

 

Falcon: Widocznie nie dostrzegasz tego, że rządowi zależy na odpowiedniej propagandzie. W zeszłym tygodniu włączyłem na chwilę "Wiadomości" w rządowej tv. News o epidemii był mniej więcej taki: "W Polsce mieliśmy dziś 1500 zakażonych ale radzimy sobie wyśmienicie bo to o wiele mniej niż we Francji czy Hiszpanii gdzie liczby te wynoszą .....". Gdybyśmy mieli liczbę kilka razy większą to zaczęłaby się panika i trudniej byłoby pokazać w telewizji. A tak to minister zaplanował do połowy października 1000-1500 przypadków a potem spadek i tego należy się trzymać. Wszyscy skupiają się na liczbie wykrytej, to się porównuje z innymi krajami. Więc lepiej Ty się ogarnij.

Edytowane przez Rasheed
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rasheed I właśnie tu mamy problem. Bo podając odpowiednie statystyki, możemy dowolnie kształtować wnioski.

Tak samo jak podamy ogólną liczbę wolnych łóżek, można mieć przekonanie że jest rewelacyjnie. Podczas gdy lekarze mówią, że nie są w stanie położyć od razu wszystkich na jednej sali, dopóki nie dostaną wyniku z testu, bo pacjent potwierdzony, może zarazić niepotwierdzonego. Zatem jeśli na kilkanaście sal w każdej mamy 4 łóżka, to teoretycznie w każdej sali do czasu wyników testów może być tylko 1-den pacjent. I tu nie chodzi o sianie paniki, tylko o podawanie prawdy, a nie zafałszowanej rzeczywistości.

Edytowane przez dvbtowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...