Handel w niedziele

[white snake]

W dniu 24.03.2024 o 19:18, dvbtowiec napisał(a):

Jak tam niedziela handlowa u was? Rzekomo przyzwyczajone społeczeństwo u mnie tłumnie odwiedziło sklepy. Sam też bylem, wszak pozostawić same panie przy kasie to nielegancko

Gdyby w Święta sklepy były otwarte też tłumnie by ruszyli je odwiedzić. 

..ale niedługo szykują się podwyżki cen , zostaną uwolnione ceny energii i  zobaczymy czy tak chętnie ludzie będą buszować wśród sklepów.

Wraz z pomysłem na otwarcie niedzielnego handlu ludzie mieli mieć więcej w "kieszeni" na zakupy.

 

Edytowane 26 Marca przez Kirk

[dvbtowiec]

Podwyżki to już były, bo mieliśmy inflację przez 2 lata i spadku frekwencji nie widzę.

Owszem Ci którzy nie zarabiają za dużo odczuwają każdą podwyżkę.

[mrozio11]

Te podwyżki spowodowane powrotem do podstawowej stawki VAT odczują tak samo, jak spadek cen spowodowany obniżeniem do zera tej samej stawki, czyli wcale  Już kilka wielkich supermarketów ogłosiło, że "wezmą podwyżki na siebie" czyli czytaj te marże, które podwyższyli po obniżce VAT teraz zmniejszą i zrobią sobie przy tym świetną reklamę, jak to dbają o ludzi.

Zresztą nawet jak wzrosną o te kilka-kilkanaście groszy to co to jest przy wzrostach cen w ostatnich latach? A sklepy jak były oblegane tak dalej będą. Ludzie zrezygnują ewentualnie z innych wydatków, nikt nie przestanie spożywać podstawowych produktów, a przecież to na nie głównie jest 5% VAT.

Edytowane 26 Marca przez Kirk

[Gość]

No jak inflacja była średnio 10% rdr, a VAT obniżono o 5% to w uproszczeniu były wzrosty cen. Tyle, że mniejsze.

Ważniejsze jest jak to wpłynie na inflację, popyt na podstawowe produkty spożywcze jest ten sam, więc po prostu spadnie wartość pieniądza. Tego należy się obawiać.

[mrozio11]

Jak to wpłynie na inflację możemy przewidywać z modeli ekonomicznych. Najbardziej pesymistyczne mówią o wzroście inflacji o 0,9%, biorąc pod uwagę jeszcze umocnienie złotego, malejące ceny zboża i to, że część supermarketów już zapowiedziało, że na początku powrót do stawki VAT "weźmie na siebie" to będzie to dodatkowo rozłożone w czasie i pewnie ten wpływ będzie jeszcze mniejszy. Generalnie to będzie miało taki wpływ na ceny i portfele Polaków, że za miesiąc wszyscy o tym zapomną. A nie ma się co oszukiwać, to będzie dodatkowe kilkanaście miliardów do budżetu. 

 

[dvbtowiec]

6 minut temu, mrozio11 napisał(a):

że część supermarketów już zapowiedziało, że na początku powrót do stawki VAT "weźmie na siebie" 

To pokazuje jak duże są marże. I wcale bym się nie zdziwił gdyby brak VAT tylko pozwalał więcej zarobić w ostatnich latach właśnie sprzedawcom, którzy dzięki braku VAT mogli ceny lekko podnieść.

Mamy podobny przykład z kredytem 2%. Od razu po jego wprowadzeniu mieszkania podrożały. I to nie jest przypadek.

Zatem o ceny jestem spokojny. Podstawowe artykuły podrożeją o kilka maks kilkanaście groszy i w żaden sposób to nie wpłynie na popyt.

[white snake]

Pan Marek Jakubiak w jednym z programów na kanale Republika przekonywał, że ceny poszybują nawet do ok 10%..

[mrozio11]

Pan Marek Jakubiak mógłby stwierdzić, że poszybują o 150%, nie ma to jednak żadnego znaczenia  

[dvbtowiec]

Oglądaj coś bardziej wiarygodnego

[white snake]

W dniu 26.03.2024 o 10:08, mrozio11 napisał(a):

Te podwyżki spowodowane powrotem do podstawowej stawki VAT odczują tak samo, jak spadek cen spowodowany obniżeniem do zera tej samej stawki, czyli wcale  Już kilka wielkich supermarketów ogłosiło, że "wezmą podwyżki na siebie" czyli czytaj te marże, które podwyższyli po obniżce VAT teraz zmniejszą i zrobią sobie przy tym świetną reklamę, jak to dbają o ludzi.

 

"Czasowo" bo w większości takie słyszę *promocyjne deklaracje, a do tego czasu producenci jak kiedyś np. nabiału zadbają o to by jakość/gramatura były "odpowiednie" Ostatecznie za wszystko i tak zapłaci klient.

[mrozio11]

Od początku było wiadome, że obniżenie stawki VAT z 5% do 0% jest czasowe i jego celem jest "wyhamowanie" inflacji. Problem w tym, że poprzedni rząd nie przedstawił dokładnego planu tej obniżki, tzn. kiedy i w jakiej sytuacji odejdziemy od tego. Obecnie inflacja mieści się w celu inflacyjnym, więc dalsze trzymanie tego mechanizmu nie ma sensu. Tyle.

Większy wpływ na inflację będą miały ceny paliw i nośników energii w najbliższym czasie i jeśli już ktoś ma się martwić wzrostem inflacji w najbliższych miesiącach, to raczej powinien na to zwrócić swoją uwagę.

[dvbtowiec]

8 minut temu, mrozio11 napisał(a):

Problem w tym, że poprzedni rząd nie przedstawił dokładnego planu tej obniżki, tzn. kiedy i w jakiej sytuacji odejdziemy od tego.

Z tego co słyszałem projekt budżetu poprzedniego rządu na 2024 rok zakładał że stawka VAT na żywność wróci do 5%. Teraz udają że nie pamiętają co sami zaplanowali

[mrozio11]

Pewnie tak, gdyby było inaczej to by to zapisali w budżecie zamiast rozporządzeniem wprowadzać tylko na pierwszy kwartał tego roku. 

[Beks]

Inflacja może skoczyć po odmrożeniu cen prądu od 1 lipca. 

[Gość]

Z tego co słyszałem projekt budżetu poprzedniego rządu na 2024 rok zakładał że stawka VAT na żywność wróci do 5%. Teraz udają że nie pamiętają co sami zaplanowali

Przecież zawsze VAT 0% na podstawową żywność wprowadzali na koniec roku, nawet niekoniecznie analizując inflację, tylko, czy najbiedniejsi będą mogli jeszcze drożej zapłacić za żywność.

Wierzycie, że nie skoczą ceny żywności? Jak tak, to jesteście naiwni, zrobi się myk, że cena promocyjna będzie taka, jak kiedyś normalna, albo obniży się gramaturę opakowań pod płaszczykiem tej samej ceny.

O spadku wartości pieniądza zdecydują trzy rzeczy:
- podniesienie VAT na podstawowe produkty,
- podniesienie cen prądu,
- wyższe ceny ropy, które są sztucznie obniżane, przez kartel OPEC.

[dvbtowiec]

Vat na żywność wynosi 0% na czas gdy inflacja galopowała. Ceny żywności wzrosły już dawno przez ostatnie 2 lata zwłaszcza u nas, bo mieliśmy jedną z najwyższych inflacji w Europie. Vat 0% na żywność to była proteza aby ceny nie były jeszcze wyższe. Wiecznie stawka 0% nie może być utrzymywana. 

Ceny nie muszą wzrosnąć, bo jednocześnie tanieje sama żywność. 

[Beks]

Cytat

Aktualne rozwiązanie dotyczące ograniczenia handlu w niedzielę jest korzystne dla zdecydowanej większości małych i średnich firm - ocenili członkowie Polskiej Izby Handlu. Zmiany w regulacjach dotyczących handlu w niedzielę wpłyną również negatywnie na inne sektory małego, najczęściej rodzinnego, biznesu. Zdaniem przedsiębiorców aktualne rozwiązanie dotyczące ograniczenia handlu w niedzielę jest korzystne dla zdecydowanej większości małych i średnich, najczęściej rodzinnych, firm - napisano w komunikacie.

 

https://wgospodarce.pl/informacje/139955-ograniczenia-handlu-w-niedziele-paih-ratowanie-malych-firm

[dvbtowiec]

I dla koncernów paliwowych które mają sklepy przy stacjach paliw

[michael112]

Czyli ciężko będzie przeforsować zniesienie...

Chyba realnie najłatwiej by było:

1) Poczekać do wyborów prezydenckich;

2) Złożyć obywatelski projekt (albo skorzystać z tego poselskiego Trzeciej Drogi)

3) Zbierać nawet pojedynczych posłów gdzie się da (KO + Trzecia Droga to ponad 220 posłów, do tego można dobierać z Konfederacji, zwłaszcza z jej "mentzenowej" frakcji i ewentualnie pojedynczych posłów Lewicy, jeśli tacy się znajdą).

[Gość]

Vat na żywność wynosi 0% na czas gdy inflacja galopowała. Ceny żywności wzrosły już dawno przez ostatnie 2 lata zwłaszcza u nas, bo mieliśmy jedną z najwyższych inflacji w Europie. Vat 0% na żywność to była proteza aby ceny nie były jeszcze wyższe. Wiecznie stawka 0% nie może być utrzymywana. 
Ceny nie muszą wzrosnąć, bo jednocześnie tanieje sama żywność. 

No tanieje...
Że chleb z jęczmienia goni cenowo ten z ziarnami.

[dvbtowiec]

Nie mówimy o cenie gotowego produktu sklepowego, a składników do jego wytworzenia. 

Na marginesie o spadku wartości pieniądza decyduje także nieodpowiedzialna polityka wewnętrzna, np.  tzw. dodruk pieniądza, brak reakcji na i flację, a więc brak podnoszenia stóp procentowych, nadmierne zaciąganie długów przez państwo. Wszystkie programy socjalne mają również na to wpływ.

Tych czynników jest dużo więcej niż 3.

Nie bez powodu dorobiliśmy się jednej z największych inflacji w Europie i takich krajów jak my było niewiele. Kolejne to np. Węgry. 

[Gość]

No ale te czynniki, które mówisz zostają (PO nie zlikwidowało 800+, a nawet zapowiadało podniesienie renty socjalnej do najniższej krajowej) nawet będą bardziej proinflacyjne.

Dodruk pieniądza też będzie przez podniesienie minimalnego wynagrodzenia, trzeba będzie więcej kasy wydrukować.

Te trzy czynniki są nowe i zmieniły się w ramach obecnej koalicji.

Edytowane 6 Kwietnia przez Kirk

[Koz]

5 godzin temu, kisiel95 napisał(a):

No tanieje...
Że chleb z jęczmienia goni cenowo ten z ziarnami.

Drogo coś ta lista kolego @kisiel95  Żywiec Zdrój kosztuje 1.69zł przy zakupie całej zgrzewki a nawet jeszcze taniej można znaleźć także coś ta apka fejkowo pokazuje jakąkolwiek oszczędność.

[dvbtowiec]

6 godzin temu, kisiel95 napisał(a):

Te trzy czynniki są nowe i zmieniły się w ramach obecnej koalicji.

Nie są nowe. Zostały zamrożone przez poprzednią koalicję która nie radziła sobie z wysoką inflacją. Państwo nie może wiecznie dopłacać do towarów i usług. Toteż kosztuje, bo państwo nie ma swoich pieniędzy, finansuje te tarcze z zaciągania długu.

 

Edytowane 6 Kwietnia przez Kirk

[Gość]

Drogo coś ta lista kolego @kisiel95  Żywiec Zdrój kosztuje 1.69zł przy zakupie całej zgrzewki a nawet jeszcze taniej można znaleźć także coś ta apka fejkowo pokazuje jakąkolwiek oszczędność.

No nie kupowałem całej zgrzewki. Mocny Gaz po tyle znajdziesz?