Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Co do "Koła fortuny" w nowym wydaniu to cóż... trochę lepiej to wyglądało w wersji z Tyńcem, te tańce niezbyt potrzebne, taka zapchajdziura żeby program był dłuższy. Z rundą muzyczną to nawet nieźle zrobili, choć ja bym to dał jako ostatnią przed finałem, taką na szybko. Ciekawy też jest pomysł z hasłem w formie pytania, na które się potem odpowiada, w poprzednich edycjach czegoś takiego nie było. Zastanawia mnie, czy będzie coś takiego co za Tyńca miało czasami miejsce, czyli "szybka runda" z racji małej ilości czasu antenowego.

 

A jeśli chodzi o godzinę emisji - nie kombinowałbym. "1 z 10" dobrze sobie radzi o 18:50, poza tym nie wiemy jeszcze, jakie będą wyniki "Koła" podczas emisji w dni powszednie.

Edytowane przez Kirk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1,94 mln widzów wczorajszego "Koła Fortuny". O ponad 10 p.p. wygrana nad TVN-em. Za tydzień jak zostanie z tej widowni połowa to będzie huk. http://www.wirtualnemedia_pl/artykul/ogladalnosc-kolo-fortuny-tvp2-znokautowala-konkurencje

 

Dla TVP byłoby lepiej gdyby zamiast tygodniowych odcinków zrobić np. dwa 40-minutowe odcinki w weekend. Oglądalność by mieli. Nie wiadomo, czy w tygodniu w paśmie z dwoma paradokumentami sobie poradzą.

Edytowane przez szyzag123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem "Koło Fortuny", i moim zdaniem nie jest źle. Nie rozumiem jednak wątków tanecznych, a wątek z moonwalkiem sprawił, że wstałem z krzesła i zrobiłem parę okrążeń po pokoju, żeby przyjąć jakoś tę dawkę cringe'u.

 

Studio wygląda przyzwoicie i pozytywnie, może się podobać.

 

Para prowadzących, mimo wszystko, daje radę. Brzozowski jeszcze się wyrobi w następnych odcinkach, a przynajmniej mam taką nadzieję. O pani Miss się nie wypowiem, bo i co można powiedzieć o osobie, która jest w programie tylko dlatego, gdyż w formacie zawsze była pani od literek. W dzisiejszej formule i przy dzisiejszej technologii, obecność drugiej osoby w gronie prowadzących jest czysto symboliczna.

 

Jeśli chodzi o montaż, to jest tu identycznie, jak w "Familiadzie", jeśli chodzi o sponsorów - wstawki wciśnięte na siłę, rozgarnięty montażysta, mając trochę wyobraźni, rozwiązałby to lepiej.

 

Mogło być gorzej, ale rewelacji także nie ma - liczę na poprawę w kolejnych odcinkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, wczorajsze odpowiedzi z Familiady to był hit. Aż warto oglądać ten teleturniej. ;)

 

Na koniec Familiady nawet lektor mówił o powrocie Koła fortuny. Ekran podzielony na pół, z jednej strony końcówka Familiady, a z drugiej zapowiedż Kola fortuny. Nie podobało mi się to, przypominało zakrywanie zapowiedzią Panoramy na napisach końcowych 1 z 10 jesienią 2010.

 

No i pora na reaktywowane Koło fortuny. Więc po kolei.

- oprawa graficzna i muzyczna - muzyczna taka sobie, chociaż przypomina mi to muzykę z lat 2007-2009. A graficzna? Też mi coś przypomina - Jaką to melodię

- prowadzący: Brzozowski sztuczny do bólu, radzi sobie jako tako, kaleczenie Billie Jean... ale całkowitego dna nie ma, daję mu szansę, może się wyrobi. Krzan z kolei OK. Chyba najlepsza asystentka prowadzącego.

- studio - no, całkiem ładne, tylko za bardzo pojechali z kolorami. Band też jest OK.

- pomysł z rundą muzyczną - no, no, chyba jednak to pomysł Brzozowskiego po tym, jak nie wyszło z JTM. ;) Ale niech ci będzie. To klaskanie przy każdym kręceniu kołem, bankrutem i podwawaniu każdej odpowiedzi, w tym też błędnej, to jakieś nieporozumienie. Po wysokich stawkach, po zakończeniu rundy. Ale nie przy kręceniu kołem.

- wstawki muzyczne i taneczne kompletnie niepotrzebne - no, kto to wpuścił no. Sam band OK, może być, ale tutaj to wyszło beznadziejnie.

 

Ogólnie nie jest żle. Ale jak poprzednik pisze, rewelacji też nie ma. Zobaczymy, co przyniosą następne odcinki. Kolejny już niedługo. ;)

 

Poland - a po co przesuwać 1 z 10? To da tylko pogorszenie oglądalności. W soboty na razie jest cykl Sikorskiego i tak ma zostać. Na razie tryb niedziela-piątek, a co dalej? Zobaczymy.

 

A oglądalność dobra. Pewnie mniejsza niż Familiady, ale prawie 2 miliony to jednak sukces. Ponad milion więcej niż Sonda 2. Jak widać, pomysł udany, ale czy do końca, to zobaczymy. Szczegolnie ciekawi mnie oglądalność wydan w dni powszednie. Jak sobie radzą w starciu z paradokumentami i tureckim serialem na Jedynce. Jeżeli niedzielne wydania będą miały wyższą oglądalność niż te w dni powszednie, to chyba warto rozważyć emisję w weekend. ;)

 

A dziś stałe seriale i wraca Bake Off. Nowa seria, nowe miejsce, nowy juror /o Brysia to się nie obawiam/, nowa prowadząca /i tu się obawiam takich samych prostych tekstów jak w Ale numer!/, nowi uczestnicy. Liczę na dobrą serię, i w dalszym ciągu na utrzymanie świetnego poziomu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem "Koło fortuny" wczoraj, oglądałem dzisiaj, i oto moje spostrzeżenia:

- duet prowadzących: twórczości muzycznej Brzozowskiego nie trawię, ale jako prowadzący sprawdza się na razie dobrze - jedyna rzecz, której mógłby nie robić w programie, to... śpiewanie (cienko było zarówno wczoraj z "Billie Jeanem", jak i dzisiaj z "Deszczową piosenką"). Z kolei na Izabelę Krzan fajnie się patrzy i mimo że dzisiejsza technologia pozwala na automatyczne odsłanianie literek (co zresztą widać w rundzie wstępnej i rundzie muzycznej), to jednak asystentkę bym zostawił, czy to teraz, czy w przyszłości (?). Nie mi oceniać, czy Rafał Brzozowski dorównuje charyzmą Wojciechowi Pijanowskiemu i Krzysztofowi Tyńcowi, a Izabela Krzan pełni swą rolę równie dobrze co Magda Masny czy pani z drugiej edycji (niestety, nie pamiętam, jak się ona nazywa :() - pozostaje mieć nadzieję, że w następnych odcinkach będzie równie dobrze, a nawet jeszcze lepiej niż wczoraj i dzisiaj  ;)

- oprawa graficzna i studio: jak już ktoś wcześniej zauważył (bodajże @maciejolek), oprawa przypomina "Jaką to melodię?", a kolory w studiu trochę biją po oczach

- muzyka jako tło do rozgrywki jest ok (nie wiedzieć czemu przypomina mi to "Śpiewające fortepiany")

- jak już wcześniej wspomniałem, śpiewanie w "Kole fortuny" mogliby sobie odpuścić (chyba że śpiewałby ktoś inny niż Brzozowski - to wtedy mogłoby być), z kolei tańce jakoś specjalnie mi nie przeszkadzają  :)

- rzeczywiście, trochę przesadzają z oklaskami - owszem, aplauz jest wskazany przy nagrodach, wysokich sumach na kole czy przy poprawnym odgadnięciu hasła, ale przy kręceniu kołem?

- wstawki sponsorskie też są moim zdaniem niepotrzebne.

Dzisiaj na początku programu była rozmowa z gościem - nie wyłapałem, kim on był, ale skoro w rozmowie były życzenia 35 lat prowadzenia "Koła...", to przypuszczam, że w studiu był prowadzący amerykańskiej edycji (jeżeli się mylę, to przepraszam  ;)). Z kolei w rundzie finałowej - w przeciwieństwie do wczorajszego odcinka - uczestnik odgadł hasło i zgarnął nagrodę (dziś padło na 4 tys. złotych).

 

Zastanawia mnie jedno: czasami gracze, znając hasło z danej rundy, grają dalej, bo chcą więcej zarobić, i to rozumiem, ale innym razem jest tak, że przy łatwym haśle, gdy śmiało można już podawać odpowiedź, ktoś nie jest w stanie poprawnie podać choćby jednej spółgłoski... Wiem, może za dużo oczekuję (inaczej jest, jeśli zgadujesz hasła w domu przed telewizorem, a inaczej w studiu, gdzie emocje oddziałują na uczestników), ale wydaje mi się to trochę dziwne.

 

A co do przesunięcia pory emisji: owszem, może i lepiej byłoby o 19-tej (tak jak przy edycji z Tyńcem), ale trzeba by było odpowiednio wszystko poprzesuwać wcześniej ("Panoramę" na ok. 17:45, teleturniej "Jeden z Dziesięciu" na ok. 18:30, i prawdopodobnie puścić "Koło..." od razu po "1 z 10" bez reklam, żeby jakoś przyciągnąć widzów), a za dużo z tym zachodu... (po co wchodzić w drogę "Wydarzeniom" Polsatu, "Faktom" TVN-u, a przede wszystkim "Komisariatowi"?)

Edytowane przez Camilieu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na spostrzeżenia do Koła Fortuny:

- współprowadząca wyższa od prowadzącego ( trochę zabawne:-)

- w gruncie rzeczy nie wiadomo co ta pani przy tej tablicy robi - nie odkrywa liter, ale w rzeczywistości dotyka przycisk na tablicy i sama litera się odsłania

- widz, ale też i uczestnicy trochę pogubieni w tych irytujących dźwiękach sygnalizujących brak litery czy brak samogłosek na tablicy: są za krótki, niezbyt charakterystyczne, często giną w oklaskach sali czy wtedy, gdy uczestnik coś mówi

- ogólnie prowadzący mogliby trochę dokładniej tłumaczyć reguły zdobywania niespodzianek etc.

- pomysł z hasłami w formie pytania jest do bani - jest na tyle długich haseł z różnych dziedzin, że warto by to wykorzystać (ponadto nie widzę związku niektórych haseł z ich kategorią, np. ZAMÓWIENIE w trakcie realizacji powiązano z kategorią WSPÓŁCZESNOŚĆ.  wtf?) 

 

 

Prowadzący nie jest irytujący o ile nie śpiewa.

A gdzie słynne " Magda, pocałuj pana"?

Edytowane przez rotalplus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gościem był Pat Sajak - prowadzący program w oryginale amerykańskim ;) Natomiast nagrody w finale dość biedne (pomijam główne auto i 50k). Wczoraj w kopercie było 5 tysięcy, dzisiaj 4. Może jutro będzie lepiej? Też mnie wkurzają te brawa, nawet jak jest bankrut. Jaki animator tam pracuje? Jak byłby dobry, to nie kazałby im bić brawa jak ktoś trafia na pole stop, nie odgaduje literki w haśle albo właśnie trafia bankruta.

 

1 z 10 - 11/100, trzy  panie, siedmiu panów, w drugim etapie spotkaliśmy się w składzie pełnym, jedna pani tylko pobłądziła, czyli 9 osób z trzema szansami. W finale spotkaliśmy się z panami:  Mateuszem, Piotrem i Łukaszem, wszyscy z jedną szansą. Pierwszy trzy razy dobrze odpowiedział pan Piotr, który na 36 do końca wyznaczył pana Mateusza, a ten pana Łukasza.  Na 32 do końca pan Piotr wziął na siebie, ale pobłądził na powtórzonym pytaniu o miejsce śmierci Brunona Szulca.  W przyciskach on odzyskał.  Na 26 do końca pan Mateusz wziął na siebie, ale nie wiedział o briologii. Na 23 do końca pan Łukasz wygrał na przyciksach. Na 22 do konca pożegnaliśmy sięz panem Piotrem i 51 pkt.  Na 20 do końca pożegnaliśmy pana Mateusza i 31 pkt. Został sam pan Łukasz z 21 pkt i pytanie dalej odpadł. To chyba rekord, jeżeli chodzi o wygrany odcinek z najmniejszym rezultatem! Najsłabszy odcinek w serii, jak i od dawna.

 

Dzisiaj wraca Bake-Off, liczę, że będzie dobrze z tą Kołeczek ;)

Edytowane przez rafpolsat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw bieżące 1 z 10, dość dokładnie opisane przez @rafpolsat. Zapomniał dodać, iż pod koniec drugiej rundy było 6 uczestników z jedną szansą. Wydaje mi się, że ten odcinek był chyba ustawiony pod YouTube'owe przeróbki (za dużo durnych odpowiedzi na dość łatwe pytania [najbardziej wyraźny przykład takowej odpwiedzi: Kazimierz Wielki panował wcześniej niż Kazimierz Odnowiciel], zawód "kura domowa" przy przedstawianiu zawodników i liczba punktów po finale!)...

 

A teraz nowości - wpierw o mniej emocjonującej masowego widza, później o jej totalnym przeciwieństwie.

Było nie minęło EXTRA - nie wiem, na ile on się różni względem tradycyjnych odcinków poza EXTRA dostępnością (TVP Info/TVP3/TVP Historia niekoniecznie są dostępne wszędzie, np. w niektórych kablówkach [głównie osiedlowych] nie są) oraz EXTRA jakością obrazu (TVP2 jest w jakości HD). Wciąż jest moc (jak ktoś oglądał tradycyjne odcinki, to rozumie) :brawo: .

 

No i czas na Koło fortuny - po serii pesymistycznych postów na innym forum... jestem dość pozytywnie zaskoczony. Brzozowski tragedią nie jest, ale Tyniec mimo wszystko był lepszy (Brzozowski ma za mało luzu). Śpiewanie należałoby jednak wykreślić z tego formatu (to nie jest Jaka to melodia, żeby to było niezbędne), a 3. runda mogłaby mieć taki status jak startowa (polegają one na tej samej mechanice), a dźwięki (wykorzystane wszystkie spółgłoski w haśle, brak litery, itd.) należałoby wymienić na wyraźniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na spostrzeżenia do Koła Fortuny:

- współprowadząca wyższa od prowadzącego ( trochę zabawne:-)

- w gruncie rzeczy nie wiadomo co ta pani przy tej tablicy robi - nie odkrywa liter, ale w rzeczywistości dotyka przycisk na tablicy i sama litera się odsłania

A czy to czasem nie jest tak, że pani Krzan nosi szpilki i dlatego jest wyższa? ;)

Co ona tam robi... ja bym powiedział że jest po to żeby oko cieszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzan jest po to, by głównie odsłaniać literki i cieszyć oko. Ale nie podoba mi się jej sztuczny uśmiech i to przez cały czas. Kto jej to kazał?

A co do wczorajszego odcinka, miło, że zaprosili Sajaka z wersji amerykańskiej.

Te śpiewy i tańce naprawdę mogliby odpuścić. Podobnie jak i te brawa po np. bankrucie. Po co mu gratulować? Że stracił wszystko?

Brzozowski lepiej niż w pierwszym odcinku, chociaż i tak jeszcze trochę mu brakuje.

A nie ma "Magda, pocałuj pana" - wszak Krzan nie nazywa się Magda ;).

No, zabrakło mi też jakiś fajerwerkow po finale. A nagrody dość skromne. Już w wersji z Tyńcem było więcej - 10, 20, 40 tys. A tutaj 4 tys.

 

Ciekawe, jaka była oglądalność. A dzisiaj znów oglądam. Widać, że się rozkręca.

 

1 z 10 wczoraj - oj, oj, wynik katastrofa, w ogóle poziom słaby. Oby dziś było lepiej.

 

Bake Off - i nowa seria ruszyła. Zmiany, zmiany, ale po kolei.

Kołeczek zaskoczenie, spisała się całkiem dobrze, na pewno lepiej od spiętej czasami Doroty Czai. No, zaskoczenie in plus!

Bryś też dobrze, chociaż zapominał czasami, że nie jest to "Hell's Kitchen". No i ta rywalizacja z Illnickim, kto ważniejszy w jury. Coś agresywny trochę.

Bryś pojechał co ciekawe do Piotra Galińskiego. Tak, tego samego, który był jurorem "Tańca z gwiazdami" za czasów TVN. Galiński był też uczestnikiem gwiazdorskiej edycji "Top Chefa". Ach, te znajomości.

Program jako pierwszy opuścił Kamil, a Sylwia została pierwszą "Gwiazdą Wypieków Tygodnia" III serii.

Ogólnie zmiany na plus.

 

A wczoraj M jak nic ciągnęło się wokół jednego wątku. Wczoraj obejrzałem. No, chociaż wczoraj dało się oglądać. Poziom zdecydowanie wyższy od tego, co jest w innych odcinkach. Dziś też obejrzę, wszak Barbara ma się dowiedzieć o śmierci Tomka.

Ale i tak poziomem ogólnie Barwy szczęścia obecnie są wyżej niż M jak miłość. A warto pamiętać, że Barwy szczęścia emitowane są już 10 lat, a M jak miłość - 17.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 z 10 - 12/100, jedna pani, dziewięciu panów, w drugim etapie spotkaliśmy się w składzie dziewięcioosobowym, jedyna pani w grze się wyeliminowała, a czwórka z trzema szansami, dość cieńko. W finale spotkaliśmy się z panami Zbigniewem, Krzysztofem i Marcinem, układ szans to 2,1,2. Pierwszy trzy razy dobrze odpowiedział pan Marcin, który wyznaczył pana Zbigniewa, a ten pana Krzysztofa, który się pomylił. Na 27 do końca pożegnaliśmy pana Krzysztofa i jego 21 pkt.  Na 23  do końca pożegnaliśmy pana Marcina i jego 52 pkt. Został sam pan Zbigniew, jego 3 szanse, 52 pkt, na 16 do końca stracił pierwszą,  14 do końca stracił drugą szansę na pytanie o odbicie piłki serwisowej w tenisie,  na 12 do końca zakończył rywalizację z 132 pkt,  to dało mu trzecie miejsce i Wielki Finał :)

 

Na co w ogóle Tomek zmarł? Bo tyle wiem, że zmarł, ale nie wiem, na co?

 

Fakt, Kołeczek była na pewno lepsza, sobie dobrze poradziła ;) Na pewno ten program to jakaś odskocznia od "Ale Numer", gdzie ma tylko takie wejścia i musi czytać tekst przygotowany przez kogoś odgórnie ;)

 

Dzisiaj w finale Koła zabrakło literek i pan nie wygrał 8 000 zł (nie pamiętam dokładnie), które były w kopercie, hasło było dość proste, tylko gdyby wcelował z literkami podawanymi, to może by się udało ;) Dzisiaj znowu Brzoza śpiewał i fałszował, tym razem padło na Bednarka. Nosz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafał - już sam nie wiem, na co zmarł. W poniedziałkowym odcinku nie podali przyczyny. Po prostu lekarz przekazał smutne wiadomości i tyle. A wczoraj też dobry odcinek. Szkoda, że takie odcinki zdarzają się obecnie rzadko. A mogłoby tak już być zawsze.

 

A teraz Koło fortuny - sam Brzozowski mówił, że asystentka ma tańczyć, odsłaniać literki i rozmawiać z uczestnikami. I to widzimy. No, spisuje się dobrze.

Brzozowski też coraz lepiej, ale niestety dalej te jego śpiewanie to masakra. W ogóle tego nie powinno być. To nie "Jaka to melodia?", gdzie prowadzący sobie na to pozwala.

No i te klaskanie - cały czas.

No i tak, na sąsiednim forum piszą, że mieszają odcinkami. Bowiem hasła nie było w formie pytania. No i nie było kartki. Możliwe, że faktycznie losują odcinkami i dawają "który biorą". Dziwne.

 

Jakoś w Jednym z dziesięciu nie widzę mieszania odcinków. Jadą sukcesywnie po kolei. No chyba, że na montażu podmieniają, ale ta teoria jest mało prawdopodobna.

 

Wczoraj przed "Magazynem Ekspresu Reporterów" Dwójka wyemitowała komunikat, w którym przeprasza pana Wojciecha R., za to, że w reportażu wyemitowanym w wydaniu z 2 października 2013 roku programu "Reporter Polski" stwierdzono, iż miał się dopuścić czynności seksualnych wobec swoich małoletnich dzieci. Komunikat ukazał się też na TVP VOD.

 

Dziś dwa teleturnieje i trzy seriale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W "Jednym z dziesięciu" to nawet nie ma możliwości mieszania kolejności emisji odcinków, bo pan Sznuk często wymienia numer danego odcinka w serii, albo we wstępie mówi coś, co sugeruje numer bez jego wymienienia (na przykład "Dzisiaj lista zwycięzców będzie wypełniona już do ostatniego miejsca" - czyli to 10 odcinek serii).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...