Najpierw mówiło się, że to na Woronicza, następnie były przypuszczenia że to ze studia ZPRów, które to się potwierdziły już po drugim wydaniu programu.
Brednie.
TVP3 musiało kiedyś wrócić i wróciło wtedy, kiedy mogło wrócić ze względów najpewniej technicznych. Żadne kazania, wbrew nadziejom niektórych, nie miały na to wpływu.
To, co mogło mieć wpływ, to co najwyżej zapisy umowy między TVP a Episkopatem, a także między TVP a Lotto czy reklamodawcami.