Koronawirus

[Gość Krzysiek11:)]

Jedno jest pewne -> potrzeba zmiana strategi testowania na koronawirusa.

 

https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C84836%2Czespol-pan-ds-covid-19-potrzebna-zmiana-strategii-testowania-pod-katem

 

[Gość bgmnt]

Minister Zdrowia odkrywa Amerykę:

 

"Zdrowie Polaków to nie tylko kwestia zachorowań na koronawirusa. Problemy zdrowotne Polaków dotyczą całego spektrum chorób. Głównym zabójcą pozostają choroby kardiologiczne, a w drugiej kolejności choroby onkologiczne. W ostatnich miesiącach dyskusję o zdrowiu publicznym zdominował koronawirus. A widzimy, że zgony spowodowane innymi czynnikami niż CODID-19 przyrastają."

[Gość Krzysiek11:)]

Pobudka z ręką w nocniku jak to mówią.

 

Wedle oficjalnych statystyk epidemia gaśnie, tymczasem w mojej okolicy w ostatnich dnia coraz więcej  ognisk zakażeń, w tym szpital. 

Edytowane 18 Listopada 2020 przez Krzysiek11:)

[Gość jaszek]

Nikt nie zdecyduje się na zmianę strategii testowania, bo nasze laboratoria mają niską wydolność. Nasze rekordy to około 70 tysięcy testów na dobę i już pojawiały się informacje o problemach i opóźnieniach. Dlatego właśnie zrezygnowano z testowania osób z kontaktu, nie mówiąc już wprost o domownikach.

[Rasheed]

Obecnie sanepid już nie pyta o to z kim się miało kontakt. Rzadko w ogóle dzwonią, do mnie zadzwonili ale w ogóle sie o to nie pytali. Najbardziej ich interesowało jakie mam objawy bo muszą wypełnić formularz.

[Zxcvbnm]

10 godzin temu, bugmenot napisał:

 

Tylko, że statystycznie to jest dokładnie odwrotnie, bo zależnie od badań bezproblemowo koronawirusa przechodzi 80-90% zarażonych...

Ale mówiąc sporo nie mam na myśli takich liczb. Jak widzę setki umierających każdego dnia - te dane dla mnie oznaczają też 'spore'.  

[Beks]

Prof.Horban mówił przecież, że na szczepionkę nie liczy bo dziennie mamy oficjalnie 25 tysięcy zakażeń, a "nieoficjalnie" 120 tysięcy i że do marca przechoruje połowa populacji Polski. 

[dvbtowiec]

Godzinę temu, Rasheed napisał:

Obecnie sanepid już nie pyta o to z kim się miało kontakt. Rzadko w ogóle dzwonią, do mnie zadzwonili ale w ogóle sie o to nie pytali. Najbardziej ich interesowało jakie mam objawy bo muszą wypełnić formularz.

Tym się już zajmują 19-latkowie. Nie ma się czym martwić

[Rasheed]

58 minut temu, Beks napisał:

Prof.Horban mówił przecież, że na szczepionkę nie liczy bo dziennie mamy oficjalnie 25 tysięcy zakażeń, a "nieoficjalnie" 120 tysięcy i że do marca przechoruje połowa populacji Polski. 

 

Ciekawe czy Profesor nie wie o tym, że nie ma trwałej odporności więc to przechorowanie połowy ludności nic przecież nie da.

[brtk]

W Warszawie przy urzędzie pracy praga południe, mobilny punkt poboru wymazów, nigdy tam kolejki nie widziałem, wczoraj sobie na kebaba poszedłem zaraz obok i nikogo tam nie widziałem by na wymaz przyszedł, dziwią mnie te kolejki

[Gość jaszek]

Czasami jest tak, że jakaś firma "przesiewa" wszystkich pracowników. Może tak było tym razem i stąd tłumy. Albo np. cały komisariat policji jest kierowany na testy.

[Gość Krzysiek11:)]

Wielu epidemiologów, lekarzy jest oburzonych słowami Ministra Zdrowia, że możemy się uśmiechnąć, bo najgorsze za nami. Twierdzą, że poprawa może być tylko pozorna. 

 

Dodatkowo nawet eksperci współpracujący z rządem krytykują mówienie o odporności stadnej, bo oznacza to nawet blisko pół miliona zgonów tych najbardziej narażonych osób do wiosny.

 

Laboratoria wydaje mi się, że mają możliwość robienia większej ilości testów, poza tym wprowadzają niby bardzo czułe testy antygenowe. Ciekawe, czy wyniki antygenów będą podawane do wiadomości publicznej. 

 

Mi dzięki prywatnej znajomości z lekarzem udało się w końcu dowiedzieć, co może mi dolegać, bo od ponad tygodnia biorę antybiotyk i zatoki owszem się uspokoiły, ale dopadł mnie kaszel. Mój rodzinny lekarz przy katarze nawet nie chciał mnie wpuścić, a co dopiero z kaszlem, żeby mnie osłuchać. Znajoma lekarka mnie osłuchała, płuca i oskrzela czyściutko bez żadnych szmerów, więc raczej nie COVID, gardło podrażnione i migdałki powiększone i to one mogą powodować kaszel. Kazała odstawić syropy na kaszel, zwłaszcza wykrztuśne, które kazał rodzinny stosować bez osłuchania, bo one potęgują kaszel , płukać gardło i nawilżać je rozgryzając kapsułki z wit. A+E. Tak wrzucam, gdyby ktoś miał coś podobnego do mnie i chciał sobie pomóc

 

Edytowane 18 Listopada 2020 przez Krzysiek11:)

[Beks]

2 godziny temu, Rasheed napisał:

 

Ciekawe czy Profesor nie wie o tym, że nie ma trwałej odporności więc to przechorowanie połowy ludności nic przecież nie da.

 

Tak to prawda. Zdarzają się już przypadki ponownego zachorowania na Covid. 

 

@Krzysiek11:) Widzisz czyli nie potrzebnie brałeś antybiotyk. To są właśnie skutki tzw. "teleporad". Zdrowia życzę ! 

Edytowane 18 Listopada 2020 przez Beks

[Gość jaszek]

Skutki tych "teleporad" będą ciągnęły się latami...

[Sebek00]

1 godzinę temu, Krzysiek11:) napisał:

 

Mi dzięki prywatnej znajomości z lekarzem udało się w końcu dowiedzieć, co może mi dolegać, bo od ponad tygodnia biorę antybiotyk i zatoki owszem się uspokoiły, ale dopadł mnie kaszel. Mój rodzinny lekarz przy katarze nawet nie chciał mnie wpuścić, a co dopiero z kaszlem, żeby mnie osłuchać. Znajoma lekarka mnie osłuchała, płuca i oskrzela czyściutko bez żadnych szmerów, więc raczej nie COVID, gardło podrażnione i migdałki powiększone i to one mogą powodować kaszel. Kazała odstawić syropy na kaszel, zwłaszcza wykrztuśne, które kazał rodzinny stosować bez osłuchania, bo one potęgują kaszel , płukać gardło i nawilżać je rozgryzając kapsułki z wit. A+E. Tak wrzucam, gdyby ktoś miał coś podobnego do mnie i chciał sobie pomóc

 

Też jestem przeciwnikiem teleporad, bo na tą chwilę ani lekarze a tym bardziej pacjenci nie są na to przygotowani. W dłuższej perspektywie ( dopiero po pandemii koronawirusa ) ja osobiście brał bym taką praktykę jako jedną z opcji leczenia.

 

Podobno covid-19 nie da się stwierdzić czy wykluczyć na "słuchawkach".

 

I na koniec syrop wykrztuśny jak sama nazwa wskazuje ma pomóc w wyksztuszaniu zalegającej wydzieliny. Próbujcie sami stwierdzić jaki kaszel ewentualnie Wam dokucza.

 

Nie traktuj tego postu jako jakiś osobisty przytyk. Też to piszę jako taka  mini teleporada.

Edytowane 18 Listopada 2020 przez Sebek00

[Gość Krzysiek11:)]

@Sebek00 Lekarka stwierdziła, że COVID-a w przypadku wystąpienia kaszlu słychać jako szmery i świsty, czasem dźwięki są niespotykane nigdy dotąd przez lekarzy. Poza tym nie miałem żadnych duszności czy przyspieszonego oddechu. Ja brałem syrop wykrztuśny, bo przez kilka dni miałem mokry kaszel, ale potem znowu zmienił się w suchy i mimo informowania lekarza przez teleporadę o tym, nadal kazał go przyjmować. 

 

@Beksantybiotyk akurat bardzo pomógł na zapalenie zatok.

 

 

Edytowane 18 Listopada 2020 przez Krzysiek11:)

[the cable guy]

8 godzin temu, Rasheed napisał:

Tak na logikę, jeśli mamy coraz więcej zgonów to chyba nie możemy przyjmować że spada liczba zachorowań. Bo przecież śmiertelnośc nie rośnie. A takie wnioski można wysnuć z oficjalnych statystyk.

Tak na logikę, nie umiera się po jednym dniu. Maksymalnie zgonów może być dziennie około 800. Sądząc po tym ile przypadków wykryto i licząc 3-4% śmiertelności wśród wykrytych. Obecnie umierają ludzie zakażeni kilka tygodni temu. U których objawy wystąpiły ponad tydzień temu. 

[Beks]

@Krzysiek11:) Lekarz przez telefon stwierdził, że masz zapalenie zatok? 

[Rasheed]

the cable guy: chodziło mi o to, że jeśli oficjalne dane wskazujące na obniżenie dziennych nowych przypadków są prawdziwe to za tym powinien iść spadek liczby zgonow. W przeciwnym razie te dane to fikcja i nie powinno się na tej podstawie decydować o obostrzeniach.

[Gość Krzysiek11:)]

31 minut temu, Beks napisał:

@Krzysiek11:) Lekarz przez telefon stwierdził, że masz zapalenie zatok? 

Stwierdził po wymienieniu mu objawów takich jak gęsty katar z ropnymi skrzepami, zatkany nos, ból głowy przy schylaniu itp.

[dvbtowiec]

9 godzin temu, Falcon napisał:

Fikcją jest Twoja teza. A co powiesz na to, że wzrosła liczba testów, a zachorowania pozostały poniżej 20k? Manipulują? Pytam ponownie - po co?

Wyjaśnij proszę jakim cudem gdy spadała liczba testów, rosła wartość procentowa wyników pozytywnych.

Teraz piszesz znów że liczba testów wzrosła, ale spada rzekomo procentowa liczba zakażeń.

Nie czujesz czegoś nielogicznego takiej huśtawki danych w ciągu ledwie kilku dni?

[Gość lakiman]

Tymczasem.

Według badań, jesteśmy narodem,który  boi się coronawirusa najbardziej na świecie.

https://www.forbes.pl/gospodarka/polacy-boja-sie-koronawirusa-najbardziej-na-swiecie-indeks-niepokoju-deloitte/qvxh487

Edytowane 19 Listopada 2020 przez lukimann

[Rasheed]

Falcon: pisałem o zgonach bo to wskaźnik jednoznaczny oraz o testach w porównaniu do zgonów. Zgony rosną a zachorowania maleją, czyli mamy w PL do czynienia z coraz bardziej śmiertelnym wirusem ?

 

Nie pytaj "po co" w kontekście tej władzy bo bez wykształcenia psychiatrycznego niczego nie wymyślisz.

[mingo]

Zgony rosną bo to efekt wzrostu zachorowań sprzed dwóch tygodni. Jeśli liczba zgonów nie zacznie spadać za 5-7 dni to wtedy można pisać, że spadek zachorowań jest zrobiony sztucznie. 

[Sebek00]

Rasheed

Nie można porównywać ilości zakażeń do ilości zgonów z danego dnia.

Zgon może nastąpić również po 7 czy 20 dniach od zakażenia. 

Przyjdzie taki dzień ( oby jak najszybciej ), że na ileś zrobionych testów zachorowań będzie 0 ( zero ) a zgonów np. 10.