Koronawirus

[Kiler]

https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/internet/lockdown-w-polsce-w-oparciu-o-dane-zebrane-przez-19-latka-dzialania-rzadu-opieraja/bjbnb6b?fbclid=IwAR07SFMp9KQFkXbeMs73bKKdCcnNi80OxD3EO25757vU9Xp5znLJQN2Hfd8

To jest Polska właśnie.... Państwo na glinianych nogach. O naszej przyszłości decyduje 19 latek, który prowadzi badania hobbystycznie...

Edytowane 6 Listopada 2020 przez Kiler

[Gość umek]

W UK oparto się na kłamstwach...i zarządzono lockdown..wszędzie to samo a nadal są na świecie dosłownie po[beep]i w gacie słysząc jaki to ten wirus poważny..

[Beks]

Jestem ciekawy ile ludzi już miało styczność z wirusem i przechorowało nawet o tym nie wiedząc. 

[Gość umek]

To będą właśnie sprawdzać na Wyspach..wtedy się okaże czy te lockdowny w ogóle mają sens..

[Gość jaszek]

4 godziny temu, Beks napisał:

ile ludzi już miało styczność z wirusem i przechorowało nawet o tym nie wiedząc. 

Sądzę, że niewiele. 1% społeczeństwa to myślę max. Na Słowacji masowe testy stwierdziły, że zakażony jest obecnie 1% społeczeństwa. W Polsce dałoby to 380 tys. zakażonych obecnie. To by nawet pasowało. Dzisiaj w Polsce jest 300 tys. aktualnych zakażeń. Te 80 tys. (dajmy na to nawet te 100 tys.). to osoby, które nie zostały zdiagnozowane (nie mają znaczących objawów lub po prostu nawet jak mają to nie zgłaszają się z tym nigdzie, bo nie są to na tyle poważne objawy, żeby osoba czuła się jakoś zagrożona).

 

Wiosną naprawdę zatrzymaliśmy epidemię, więc tamte liczby były w porównaniu do dzisiejszych naprawdę dużo mniejsze. W Polsce nie mogło być wiosną tylu zakażeń co dzisiaj. Wyszłoby to w szpitalach i zgonach w Polsce (ogółem).

 

Latem słyszałem wiele głosów w stylu "a w lutym tak mnie coś rozłożyło, tak zachorowałem/am, tak się źle czułem/czułam, że kto wie, czy to nie było to". To można włożyć między bajki.

 

Na podstawie tego, co napisałem, można mniej więcej oszacować ile osób to przechorowało. Nie liczyłbym tego w milionach. Nawet w Lombardii jak widać ludzie chyba niezbyt się uodpornili. Znowu tam jest najwięcej dziennych zakażeń. U nas Śląsk, który w dzisiejszych statystykach wysunął się na niechlubną pozycję lidera.

 

Trzeba zrozumieć, że nabycie odporności stadnej to skazanie na przechorowanie w krótkim czasie milionów Polaków. Łatwo policzyć, stosując zwykłe proporcje, jak wyglądałyby wskaźniki hospitalizacji/OIOM/zgonów, gdyby dziennie stwierdzonych przypadków było nie 30 tys., a np. 300 tys.

[Rasheed]

Beks pytał o to jaka część społeczeństwa już miała styczność z covidem a na Słowacji robiono testy wszystkim obywatelom. To są 2 różne sprawy. Słowacja policzyła osoby aktualnie zakażone a na pytanie Beksa mogłoby dać odpowiedź badania na przeciwciała. I to nie wiadomo czy odpowiedź byłaby w ogóle czegokolwiek warta bo nie wiemy jak długo przeciwciała utrzymują się w organizmie. Jakby tego było mało to ważna jest jeszcze tzw. odpowiedź komórkowa, która przy styczności z wirusem uruchamia produkcję przeciwciał.

 

80 tys pominiętych to zdecydowanie za mało przy sporej liczbie bezobjawowych lub z jakimiś katarkami. Mówi się, że oficjalne dane należy przemnożyć razy 10.

 

Nie wiadomo czy w ogóle odporność stadna jest możliwa. Zależy to od zdolności wirusa do mutacji, na grypę nie ma przecież odporności stadnej.

Edytowane 6 Listopada 2020 przez Rasheed

[Sebek00]

Rasheed ma racje

Za 3 tyg znów zrobią testy i znów będzie 1%.... tylko że innych ludzi

[Rasheed]

To testowanie na Słowacji nie miało żadnego sensu. Jedyna szansa tej metody to przetestowanie szybkim testem wszystkich ludzi w 1 dzień i natychmiastowe kwarantanny w tym samym dniu. Do tego super zdyscyplinowanie ludzi.

[Beks]

Cytat

Najnowsze badania przeprowadzone przez naukowców z Krakowa wskazuje, że zakażenie koronawirusem mógł już przejść nawet 1 na każde 50 mieszkańców Krakowa. Oznacza to, że większa niż dotychczas sądzono liczba osób może przechodzić chorobę COVID-19 bezobjawowo.

 

https://spidersweb.pl/2020/05/koronawirus-przeciwciala-covid-19.html

 

Co prawda artykuł z maja, ale bardzo ciekawy. Mało wiemy jeszcze o tej chorobie i tak naprawdę nie wiadomo ile przeciwciała utrzymują się w organizmie. Są także przypadki, że po przechorowaniu nie mamy ich wcale. 

[Gość jaszek]

7 minut temu, Rasheed napisał:

Beks pytał o to jaka część społeczeństwa już miała styczność z covidem a na Słowacji robiono testy wszystkim obywatelom.

A co to znaczy "styczność z COVIDEM"? Jak się minąłem na ulicy z osobą zakażoną, to jest styczność? Nie jest. Liczyć się powinno tylko tych, co zachorowali i przechorowali i dzisiaj mają większą lub mniejsza odporność. Ta liczba wg mnie nie jest znacząca.

 

Weź w ogóle jeszcze raz przeczytaj to, co napisałem

 

A napisałem, że 1% społeczeństwa to max, którzy "przechorowali nawet o tym nie wiedząc". Do tego dolicz tych, co przechorowali. I że "obecnie" jest ich wg mnie również jakiś 1% społeczeństwa. Do jakiejkolwiek odporności jest nam zatem dallleeeekooooooo...

[Beks]

1 minutę temu, jaszek napisał:

Liczyć się powinno tylko tych, co zachorowali i przechorowali i dzisiaj mają większą lub mniejsza odporność.

 

 

Ale tak naprawdę to nie wiadomo ile osób przechorowało Covid nawet o tym nie wiedząc. Testy, które robili Słowacy i wyszło im 1% to znaczy, że te osoby są aktualnie zakażeni. Przykład. Ktoś przechorował Covid dwa miesiące temu i test wyjdzie mu negatywny bo w gardle wirusa już nie ma. 

[rotalplus]

Słowacki eksperyment był totalnie nonsensowny. Nie wiem co chcieli nim uzyskać. Potwierdzić modele statystyczne?

Politycy nie mają bladego pojęcia o matematyce... Dla nich tylko 2+2=4. Nic ponadto - zobaczycie że jeszcze parę chwil i lockdown będzie przeszłością

[Maximus2]

Godzinę temu, jaszek napisał:

Sądzę, że niewiele. 1% społeczeństwa to myślę max.

 

Jeżeli na przez ostatnie dni w naszym kraju szacuje się że dziennie przybywa lekko 100 tysięcy zakażonych to ile będziemy mieli do końca roku osób które w różnym stopniu przejdą zakażenie koronawirusem? 

 

Cytat

Eksperci od dawna wychodzą z założenia, że faktyczna liczba nowych infekcji jest pięcio- lub nawet dziesięciokrotnie większa niż w oficjalnych danych ministerstwa zdrowia" - pisze Fritz.

https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-die-welt-o-polsce-scenariusz-jak-z-horroru-6572729899051936a

 

Cytat

"Do wiosny zakazi się połowa Polaków"

https://portal.abczdrowie.pl/koronawirus-w-polce-dr-jakub-zielinski-do-wiosny-zakazi-sie-polowa-polakow

Edytowane 6 Listopada 2020 przez Maximus2

[Rasheed]

51 minut temu, jaszek napisał:

A co to znaczy "styczność z COVIDEM"? Jak się minąłem na ulicy z osobą zakażoną, to jest styczność? Nie jest. Liczyć się powinno tylko tych, co zachorowali i przechorowali i dzisiaj mają większą lub mniejsza odporność. Ta liczba wg mnie nie jest znacząca.

 

To jak określisz te liczbę, skoro oficjalne dane to tylko jakaś część całości. Reszta to osoby bezobjawowe lub te, które chorowały ale nie poszły na testy. Nie policzysz tego na przykładzie testów na Słowacji bo oni badali aktualne zakażenia.

[tweed77]

Możesz być chory bezobjawowo - możesz mieć gorączkę przez dzień - możesz źle się czuć przez dzień albo dwa.

Nie pójdziesz na test - dla systemu będziesz zdrowy.

Możesz nie mieć gorączki - dobrze się czuć - sąsiad który ma pozytywny wynik na Covid zgłosi cię do sanepidu ze miałeś z nim kontakt.

Pójdziesz na test albo prywatnie zrobisz - będziesz miał wynik pozytywny na Covid - dla systemu będziesz chory. Choć żadnych objawów choroby mieć nie będziesz.

 

 

Bez wódki tego nie rozgryziesz i to 1 litra na dwóch jak jeden nie pije.

 

 

Edytowane 6 Listopada 2020 przez tweed77

[Maximus2]

U mnie w przychodni bardzo rzadko kierują na test. Nawet osoby które ewidentnie mają wskazania na wymaz. Mają gorączkę, utratę węchu/smaku. Ale że nie choruj jakoś strasznie ciężko to nie są kierowani na test. 

[Gość jaszek]

Na Boga, cały czas też piszę o aktualnie zakażonych...

 

A co do linku, Die Welt nie ma tematów u siebie? Widzę tu narrację "u nas źle, ale w Polsce gorzej'. W Niemczech rozumiem, ale żeby w Polsce to linkować? Niech się sobą martwią.

 

Przestrzegam też przed podejściem w stylu "miliony już to może przeszły" oraz "może już miałem"...

Edytowane 6 Listopada 2020 przez jaszek

[Maximus2]

3 minuty temu, jaszek napisał:

Na Boga, cały czad też piszę o aktualnie zakażonych...

Ok, w takim bądź razie to ja źle zrozumiałem 

[Beks]

6 minut temu, Maximus2 napisał:

U mnie w przychodni bardzo rzadko kierują na test. Nawet osoby które ewidentnie mają wskazania na wymaz. Mają gorączkę, utratę węchu/smaku. Ale że nie choruj jakoś strasznie ciężko to nie są kierowani na test. 

 

To źle, że nie kierują bo teraz zmienili przepisy i jak dostajesz zlecenie na test od lekarza POZ jesteś już poddany kwarantannie. Taka osoba dostanie zwolnienie lekarskie, ale może mieszkać z rodziną  i one mogą wychodzić wszędzie bo przecież nie muszą poddać się izolacji. 

[Maximus2]

Dokładnie jest tka jak mówisz. Ale jak dzisiaj wykonali ponad 80 tys testów to to już chyba jest szklany sufit. Pewnie więcej laboratoria w kraju nie są w stanie wykonać testów w ciągu doby. Więc i lekarze nie kierują wszystkich których należało by przebadać bo powstały by w laboratoriach gigantyczne zatory. 

[tweed77]

Grypy w tym roku nie ma - całkowicie znikły inne choroby które odwiecznie człowiek łapał jesienią.

 

[Beks]

@Maximus2 Dokładnie tak, ale myślę, że jako kraj w Europie z liczbą ludności 38 mln to te 100 tysięcy testów dziennie powinny być osiągnięte. 

 

13 minut temu, jaszek napisał:

Przestrzegam też przed podejściem w stylu "miliony już to może przeszły" oraz "może już miałem"...

 

Dlaczego tak sądzisz? 

[Sebek00]

Jaszek

Nie chcę już drążyć.... beks pytał o coś innego a Ty oczym innym

Masowe testowanie jak na Słowacji.... bezsensu. 

Ale nie o tym. 

Tak jak pisałem żona nie miała testu na koronawirusa nigdy pozytywnego, test na przeciwciała też negatywny. Jej koleżanka o której też wspominałem miała test na koronawirusa pozytywny, zrobiła test z krwi i wyszło że ma śladowe ilości przeciwciał, więc te testy nie są tak badziewne jak niektórzy próbują nam wmówić. 

 

A i jeszcze jedno.

Jednak niestety przechodzi od poniedziałku na covid-19,  podzwoniła do koleżanek które już tam są, aby zapytać jak to wygląda.

Wnioski?

 70% to pacjenci z dps-ów część w ciężkim stanie z licznymi chorobami. Covid tylko  niestetu przyspieszy ..... nieuniknione.

 

 

 

Edytowane 6 Listopada 2020 przez Sebek00

[Gość bgmnt]

Cyrku ciąg dalszy. w rozporządzeniu opublikowanym dzisiaj (4h przed czasem wejścia w życie) nagle zabrakło sklepów meblowych, o których zamknięciu wcześniej nic nie mówiono.

 

 

 

Zawarto za to już plany luzowania obostrzeń, w kościołach.

Cytat

a) 1 osoba na 15 m2 powierzchni – do dnia 29 listopada 2020 r.,
b) 1 osoba na 7 m2 powierzchni – od dnia 30 listopada 2020 r.

Edytowane 6 Listopada 2020 przez bgmnt

[dvbtowiec]

Cóż za wyrozumiałość 4 godziny przed zamknięciem. 

 

Oj coś czuję że po tym wszystkim posypią pozwy na miliardowe odszkodowania za takie zaskoczenia i zapłacimy za to my wszyscy.