Skocz do zawartości

Piłka nożna: Ekstraklasa


bogdan425
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety, u nas ciągle jest za duża rotacja w czołówce. Zobaczmy na Czechów. Sparta, Slavia i Viktoria to co roku pewniaki do pucharów. Tym samym wypracowują sobie współczynniki, rozstawienie i jedno że zgarniają kasę za puchary to dwa promują swoich młodych i ich drogo sprzedają.

U nas nawet jak ktoś zbuduje mocną drużynę to coś się zaczyna rozlazic po pewnym czasie. Legia z 2016, czy obecne Lech, Legia i Raków to idealne przykłady szybkiego zjazdu w dół. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Arkon napisał(a):

Myślałem że Lech, Legia i Raków będą takimi zespołami, ale okaże się, że wygra Jaga i będzie kompromitacja w Europie. 

Kompromitację to miałeś w zeszłym roku. Lech dał popis , o którym piszesz.  Ligę wygrywa zespół , który zdobędzie na koniec najwięcej punktów. O ile dobrze oglądam większość programów o tematyce piłki nożnej wszyscy znawcy i fachowcy podkreślają jedno. Najlepszą i najładniej, najrówniej grającą drużyna jest Jaga. Ja bym się martwił bardziej o Legię czy ona dostanie się w ogóle do Pucharów Europejskich z tak mizerna grą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czechy to dobry przykład, ale to generalnie lepiej poukładany kraj niż Polska pod niemal każdym względem. Nawet w mocarnej Hiszpanii jest Real, Barca i Atleti.

@Madekp Oczywiście Jaga gra najlepszą piłkę, to nie ulega wątpliwości, ale jednak to nie jest zespół o możliwościach Legii, Lecha czy ostatnio Rakowa. Jak co roku będę trzymał kciuki za wszystkie polskie ekipy w Europie, ale fakty są brutalne- w ostatnich latach tylko Legia, Lech i Raków grały dalej. Jest to bardzo prawdopodobne, że Legia będzie bez gry w Europie, może też Lech, co będzie złą informacją dla polskiej piłki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to, że teraz złapaliśmy trochę punkcików do rankingu, a w kolejnej rundzie może być bieda, bo wszyscy odpadną w przedbiegach. Co z tego, że Jaga gra ładnie i wykorzystuje beznadziejną formę przeciwników skoro w Europie może nic nie pokazać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem zdania, że nie ma co obawiać się, że Jaga się skompromituje bo przecież nikt nie broni zdobyć mistrza Lechowi, Rakowowi czy Legii. Jeśli Jagiellonia wygra ligę to nie ma co deprecjonować ich sukcesu tylko z punktu widzenia polskiego kibica życzyć im jak najlepszych wyników w Europie.  

59 minut temu, Kiler napisał(a):

Najgorsze jest to, że teraz złapaliśmy trochę punkcików do rankingu, a w kolejnej rundzie może być bieda, bo wszyscy odpadną w przedbiegach. Co z tego, że Jaga gra ładnie i wykorzystuje beznadziejną formę przeciwników skoro w Europie może nic nie pokazać. 

Dokładnie tak może być. W tym i poprzednim sezonie solidnie zapunktowaliśmy, jak będziemy tak punktować w kolejnych to będzie naprawdę blisko awansu blisko TOP15 rankingu. Ale znając życie i patrząc na formę naszych "eksportowych" drużyn to trafi się rok gdzie zdobędziemy jakieś marne punkty i przez to będzie to nam zawalać ranking przez kolejne 5 lat. 

Edytowane przez mingo
  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moja propozycja jest taka. PZPN jako nadzór na tym wszystkim obligatoryjnie przyznawał miejsca w pucharach dla Legii, Lecha i Rakowa. Bez względu kto zostanie mistrzem i kto zdobędzie Puchar Polski. A tutaj niech sobie walczą o tego Mistrza Polski tak dla siebie aby stał w gablocie.🤣

Edytowane przez Kirk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyścig ślimaków trwa. Wobec słabej formy Legii i Lecha stawiałem na Raków, ale i oni nie chcą mistrza. Ja naprawdę rozumiem, że można raz na jakiś czas nie wygrać ze słabszą ekipą, ale stale!? Jesteśmy wyjątkową ligą, gdzie niestety każde rozstrzygnięcie jest możliwe. Nadal uważam, że nie sprzyja to rankingowi w Europie, bo jak nie wygrywasz ze Stalą czy Puszczą, to jak masz pokonać Molde, Sturm czy Sporting. A potem zdziwienie, że ekstraklasa jest nisko w rankingu. Bierzmy przykład z Czechów, gdzie od lat dominują 2-3 ekipy co sezon grające w Europie. Podobnie jest w większości mocnych lig jak La Liga, gdzie niemal pewne jest miejsce w pierwszej 3 Realu, Barcy czy Atleti. I naprawdę nie chodzi mi o Jagę czy Śląsk albo Piast, tylko o mocne finansowo i sportowo 3-4 kluby przerastające resztę ligi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma nic lepszego niż kilka ekip zamieszanych w walce o mistrzostwo i o spadek podczas Multiligi. ;)

 

Moim zdaniem, dzięki temu "wyścigowi ślimaków" liga jest ciekawa. We Francji są narzekania, że wybicie PSG powoduje, że ich liga stała się nudna, bo w sumie od początku wiadomo kto wygra, a jak wiemy, na europejskie puchary to też się za bardzo we Francji nie przekłada. Podobnie jest z resztą w Niemczech. 

 

W sumie od kilku lat już wykrystalizowała się nam czołówka - jest to zawsze Lech, Legia, Pogoń i Raków + dojdzie czasami jakiś inny zespół jak, np. w tym roku Jagiellonia i Śląsk, a wcześniej chociażby Lechia czy Piast. 

 

Europa nam już dawno odjechała. I to niekoniecznie przez nas. Uważam, że szkodliwy jest sam format Ligi Mistrzów, który faworyzuje najlepszych. Co roku praktycznie, w 1/4 finału mamy w sumie zespoły już tylko z 5 krajów - Anglia, Niemcy, Włochy, Hiszpania i Francja - z czego z tego ostatniego jest praktycznie zawsze PSG. Nawet kluby z Holandii czy Portugalii mają problem z dostaniem się do tego grona. Liga Mistrzów, jak sama nazwa mówi, powinna składać się z samych mistrzów, a nie - jeden kraj wystawia nawet 4 drużyny, a reszta odpada w eliminacjach. Przy takich przychodach, jakie dzięki europejskim rozgrywkom, notują kluby z Hiszpanii czy Anglii, nawet nie jesteśmy w stanie do nich doskoczyć.  

 

Dlatego wolę taką ciekawą ligę niż coś co ma miejsce w Niemczech czy we Francji, gdzie już na początku sezonu wiemy, kto wygra. Bo na europejskie puchary i tak to się nie przełoży. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę się nie zgodzić, jednak Czesi nie narzekają na dominację Slavii, Sparty czy Victorii Pilzno. Podobnie w Chorwacji na Dinamo. Ostatnie udane występy Lecha, a w tym sezonie Rakowa i Legii dały nam duży awans w Europie. Tylko może być tak, że zarówno Lecha jak i Legii w europejskich pucharach nie będzie. W Anglii też niewielu przeszkadza, że choćby w tym sezonie Liverpool, MC i Arsenal leją słabsze drużyny niemiłosiernie. Już nie wspomnę o Hiszpanii. Jednak w Polsce najbardziej mi przeszkadza wspomaganie niby profesjonalnych drużyn pieniędzmi publicznymi jak to jest w Śląsku czy Zagłębiu Lubin. Albo masz kasę, albo wypad z ligi. Tu jest fajny artykuł na ten temat https://weszlo.com/2023/05/17/finanse-klubow-pilkarskich-fundusze-publiczne-analiza/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kontekście rankingu UEFA korzystniejsze byłoby gdyby w europejskich pucharach reprezentowała nas stala grupa 3-4 zespołów, która by poza budowaniem rankingu krajowego budowała także swój klubowy. Regularna gra w pucharach to większa rozpoznawalność w Europie , możliwość zarobienia poważnych jak na nasze warunki pieniędzy i możliwość skompletowania lepszej kadrowo drużyny. 

Jednak nie można oczekiwać, że inne ekipy kolokwialnie się położą, skoro drużyny z dużą większym budżetem i mające mocniejsze kadry gubią punkty. Jako kibic Wisły Kraków " Trochę przeraża " mnie myśl, ze Wisła mogłaby reprezentować Polskę w europejskich pucharach. To niby malo realny scenariusz, ale dzielą ją od tego dwa wygrane  mecze. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, k05 napisał(a):

Nie ma nic lepszego niż kilka ekip zamieszanych w walce o mistrzostwo i o spadek podczas Multiligi. ;)

 

Moim zdaniem, dzięki temu "wyścigowi ślimaków" liga jest ciekawa. We Francji są narzekania, że wybicie PSG powoduje, że ich liga stała się nudna, bo w sumie od początku wiadomo kto wygra, a jak wiemy, na europejskie puchary to też się za bardzo we Francji nie przekłada. Podobnie jest z resztą w Niemczech. 

Sprawdź dobrze tabele tej ligi francuskiej jest bardzo wyrównana stawka za PSG, a nasz "wyścig ślimaków się skończy na tym że i tak 4 będzie znowu taka sama bo zawsze Legia czy Lech finiszuje formą na koniec a reszta nie daje już rady Raków sobie ugrał przewagę rok temu tylko to mu dało mistrzostwo. A jeszcze władze ligi nie pomagają drużyna na jesieni Legia i Raków rozegrały kolejno 32 i 31 meczy na wiosnę 20 a Ci się cieszą że ułożyli terminarz bez meczy w środę już nie wspomnę że powinni grać Puchar Polski w weekendy by nie było meczy o 12 w środku tygodnia a liga która ma oświetlenie może grać wt - czw. Drużyny byłyby bardziej przygotowane do gry co 3 dni jak by wiosnę tak grały a nie więcej grać jesienią niż wiosną. 

 

Czyli PP w weekend i zamiast dwóch kolejek awansem grać MARATON w Maju po finale PP jest ważniejsza cześć ligi bo wiadomo co i jak z 4 miejscem. Kto wie czy ten "wyścig ślimaków" właśnie nie jest związany z tym że czekają na zwycięzcę PP na moje wygra Jaga lub Pogoń i "zakończy sezon" 2 maja.  Przyśpieszy Lech i Legia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.03.2024 o 08:45, Madekp napisał(a):

To moja propozycja jest taka. PZPN jako nadzór na tym wszystkim obligatoryjnie przyznawał miejsca w pucharach dla Legii, Lecha i Rakowa.

Ale to nie o to chodzi. Niech w pucharach grają ci, co sobie to wywalczyli. Zauważam tylko, że z punktu widzenia rankingu bardzo ważna jest regularność gry w pucharach tych samych drużyn bo tylko wtedy te drużyny mogą sobie nabijać współczynniki a tym samym zapewniać rozstawienia w kolejnych rundach eliminacji. Zobacz sobie na współczynnik Łudogorca, Dinama Zagrzeb czy Karabachu. Te drużyny mają rozstawienie w wielu rundach dzięki czemu regularnie meldują się w fazach grupowych. Co więcej, jak już się tam zameldują to dzięki wyższym współczynnikom są w lepszych koszykach, tym samym dolosowywani są słabsi rywale. Oczywiście samo rozstawienie nie gra, co udowodnił Lech w starciu ze Spartakiem Trnava, niemniej znacznie zwiększa to szanse na awanse w kolejnych rundach. 

 

Nie ma dla mnie znaczenia, czy tymi klubami będzie czwórka z ostatnich lat (Legia, Raków, Lech Pogoń) czy np. Jagiellonia, Śląsk na stałe dołączą do grona drużyn walczących o puchary. Ważna jest regularność, żeby klub choć co dwa lata kwalifikował się do pucharów. Z punktu widzenia rankingu najgorsze są takie przypadki jak np. Piast czy Cracovia wchodzące do pucharów raz na 5 lat. Oczywiście nikt im za darmo miejsca nie dał i tego nie podważam.

 

Kolejny raz napiszę. Ja tylko zauważam co jest najlepsze dla ułatwienia sobie drogi w pucharach, co zresztą już niejednokrotnie zostało tutaj napisane :) 

 

 

  • Popieram 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kosta Runjaić zwolniony z Legii Warszawa.

 

https://przegladsportowy.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/absolutny-szok-w-legii-warszawa-kosta-runjaic-zwolniony/1rh4lqc

 

Patrząc po ostatnich wynikach jakoś mnie to nie dziwi. Szkoda tylko, że w Legii nie da się zagrzać trenerskiego stanowiska na dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy to jest Skorża. Jako kibic Legii mam mieszane uczucia- mimo wszystko cieszę się ze zwolnienia Runjaicia, ale mam ogromne wątpliwości wobec Feio, ale czasem takie nieoczywiste wybory okazują się strzałem w 10. Liczę, że tak będzie tym razem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Legia to za wysokie progi dla szkoleniowca bez doświadczenia i poważnego nazwiska. Niestety, ale piłkarze czują się tam Panami sytuacji, a Prezes nie wytrzymuje zwykle ciśnienia i zamiast wyciągnąć konsekwencje w kierunku piłkarzy to zawsze mści się na trenerze. Tam potrzeba przewietrzenia szatni i zmian w zarządzaniu klubu. Co tam niby robi leciwy, siedzący na ławce i odcinający kupony Jędrzejczyk? Dalej ma najwyższy kontrakt w drużynie za same zasługi? 

 

Kosta nie był / nie jest złym trenerem. W Pogoni pokazał swój warsztat. Legia to inny świat, bo tutaj nie masz czasu na potknięcia i spokojną przebudowę składu czy wdrożenie nowego stylu gry. To samo było chociażby z Jackiem Magierą. Drużyna wpadła w kryzys i co? Leci trener. To, że zawodnicy się w pełni nie angażują nikogo to nie obchodzi, a to jest droga donikąd.  

 

Moment na zmianę szkoleniowca dziwny i niezrozumiały. No, ale w końcu Prezes Mioduski wie co robi. W końcu jest Prezesem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wydawało mi się, że Mioduski czegoś się nauczył po ciągłych niepowodzeniach w poprzednich latach tak wczorajszą decyzją (być może to była decyzja Zielińskiego, niemniej bez zgody Mioduskiego nie byłoby zmiany trenera) pokazał, że w Legii nic się nie zmienia. Chaos, brak jakiegokolwiek planu i ciągła improwizacja. Zatrudnienie Feio to jak dla mnie kompletna kompromitacja. 

 

Niestety, wygląda na to, że wracamy do punktu wyjścia jeśli chodzi o polskie kluby. Wszystkie projekty które dobrze wyglądały znacząco się posypały w tym sezonie. Lech, Legia i Raków mogą nawet nie zagrać w pucharach, a niemal pewne jest to, że ktoś z tej trójki będzie miał wolne czwartki w nowym sezonie. 

Ciekaw jestem Jagiellonii w kolejnych tygodniach i miesiącach. Wyniki Śląska wydają mi się takim "sezonem konia" ale już Jagiellonia mam wrażenie, że może na stałe zagościć w czołówce. Siemieniec ma pomysł na ten zespół, Masłowski jest świetnym dyrektorem sportowym, umie wyszukać kogoś dobrego na nieoczywistym rynku. Tak naprawdę chyba najbardziej zasługują na mistrza w tym sezonie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę sobie przeczycie. Po pierwsze kogo trenował Siemieniec przed Jagą? Po drugie kogo Magiera? Takie przykłady można mnożyć, więc równie dobrze może poradzić sobie Feio, tym bardziej, że niemal każdy chwali jego zmysł taktyczny i pracował już w Legii. Oczywiście martwią te jego wybuchy, ale pamiętam z jaką łatką przychodził Suarez do Barcelony, a jak się skończyło wszyscy wiemy. Chciałbym też zauważyć, że Pogoń bez Runjaicia radzi sobie nawet lepiej, a Legia w lidze grała gorzej nawet jak jeszcze byli Slisz i Muci. Poza tym jak twierdzi wielu dziennikarzy, to była decyzja Zielińskiego, a nie Miodka. Jak nie wypali Feio, to bardzo możliwe, że Zieliński straci pracę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc kompromitacja nie miałem na myśli doświadczenia trenerskiego Feio. Chodzi mi przede wszystkim o jego działania poza boiskiem. Rozumiem, że można być wybuchowym ale koleś totalnie odpinał wrotki i jeszcze po czasie nie widział w tym nic złego. 

Gdyby nie te "odpały" to byłby dobrym kandydatem na trenera, pokazał w Motorze że trenerem jest dobrym, z dużym potencjałem na coś więcej. 

 

Po drugie, mnie trochę dziwi moment zwolnienia Runjaicia. Rozumiałbym gdyby z Jagą było gładkie 0:2, 0:3 itp. Teraz załóżmy, że Jaga nie przeprowadza świetnej akcji w końcówce(np. zmęczony Marczuk niecelnie podaje) i Legia dowozi wygraną. Jaka byłaby w tym zasługa Kosty w porównaniu do remisu? Żadna. Czy wtedy by go zwolniono? Raczej nie. Podejmując takie decyzje nie można polegać na przypadku. A w tej sytuacji tak to wygląda. 

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście zgadzam się z Tobą w pełni jeśli chodzi o zachowanie pozaboiskowe Feio. Tu jest największy znak zapytania. Dlatego podałem przykład Suareza, który nawet w kontrakcie z Barcą miał odpowiednie zapisy odnoszące się do zachowania. Jednak chyba nikt sobie nie wyobraża Dumy Katalonii bez tego wyjątkowego gracza.

Też uważam, że Runjaić powinien polecieć przed przerwą na kadrę. Wtedy nowy trener miałby więcej czasu. Ostatni mecz pokazał, że totalnie nie czuje gry- jego zmiany były beznadziejne. Co niby dało wpuszczenie Rosołka za Guala? Jednak największą jego wadą były ciągłe zmiany wśród stoperów, tam musi być stabilizacja.

 

Edytowane przez Arkon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Arkon napisał(a):

Troszkę sobie przeczycie. Po pierwsze kogo trenował Siemieniec przed Jagą? Po drugie kogo Magiera? Takie przykłady można mnożyć, więc równie dobrze może poradzić sobie Feio, tym bardziej, że niemal każdy chwali jego zmysł taktyczny i pracował już w Legii. Oczywiście martwią te jego wybuchy, ale pamiętam z jaką łatką przychodził Suarez do Barcelony, a jak się skończyło wszyscy wiemy. Chciałbym też zauważyć, że Pogoń bez Runjaicia radzi sobie nawet lepiej, a Legia w lidze grała gorzej nawet jak jeszcze byli Slisz i Muci. Poza tym jak twierdzi wielu dziennikarzy, to była decyzja Zielińskiego, a nie Miodka. Jak nie wypali Feio, to bardzo możliwe, że Zieliński straci pracę.

 

Przestań... Jego epizodu w Legii w latach 14/15 jako "Analityk materiałów wideo" nie można brać na poważnie. Raz, że to było dekadę temu, a dwa pracował w zupełnie innej roli. Gdybyś powiedział, że Magiera znał klub to bym nie miał nic przeciwko, ale Feio? Żart. 

 

Zresztą przykład reprezentacji pokazał, że ich nie można traktować na poważnie, a ten ma dodatkowo zryty beret.

 

47 minut temu, mingo napisał(a):

Po drugie, mnie trochę dziwi moment zwolnienia Runjaicia. Rozumiałbym gdyby z Jagą było gładkie 0:2, 0:3 itp. Teraz załóżmy, że Jaga nie przeprowadza świetnej akcji w końcówce(np. zmęczony Marczuk niecelnie podaje) i Legia dowozi wygraną. Jaka byłaby w tym zasługa Kosty w porównaniu do remisu? Żadna. Czy wtedy by go zwolniono? Raczej nie. Podejmując takie decyzje nie można polegać na przypadku. A w tej sytuacji tak to wygląda. 

 

Zgadzam się z Tobą. 

Edytowane przez shevchenko1987
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...