Skocz do zawartości

Polskie kluby w europejskich pucharach


Egzystencjalny Paw
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Najlepszym piłkarzem Legii jest otłuszczony Berto. To mówi wiele o "wzmocnieniach". Jesteśmy zaściankiem Europy, żeby nie powiedzieć gorzej.

Sory ale to takie gadanie głupot i bzdurne tłumaczenia.   Ci gości  grają dziś na 10-15%,każdy piłkarz który przychodzi do Legii nagle dostaje jakiegoś wirusu i przestaje grać.  Sadiku dobrze grał w Szwajcarii a liga tam od ESA słabsza nie jest, Pasquato w Rosji,  Moulin czy Dąbrowski to jakaś kpina a 4 miesiące temu byli jedyni z najlepszych na swoich pozycjach w lidze, podobnie Mączyński, Jędza odkąd wrócił to nie zagrał nawet przeciętnego meczu o dobrym nie wspominając, nawet Pazdan czy Hlousek którzy najrówniej grają są znacznie słabsi niż te 4 miesiące temu. 

 

I teraz pytanie o co w tym wszystkim chodzi ? Mają za dobrze ? Może faktycznie drużynie potrzebny jest jakiś wstrząs i jeden z 2 muszą wylądować w rezerwach bo nie wierze, że kolejne transfery coś zmienią oni się dostosują do innych bo ta drużyna robi to po raz kolejny mimo, że piłkarze się zmieniłą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co wszystko jest winą Magiery, jak niektórzy sugerują? To on sprzedał Vadisa, Prijo czy Niko? Wyjmij z Barcy Suareza i Messiego, to też niewiele zagrają. Podobnie jak Bayern bez Lewego i Thiago. Nawet tak wielkie firmy mają problem jak gwiazdy nie mogą grać. Nigdy nie zrobimy kroku do przodu jak nie będziemy mogli zatrzymać takich graczy jak Vadis czy Prijo. Ja wiem, że chcieli odejść. Ale dlaczego? Bo jesteśmy zaściankiem, a śmiejemy się z Mołdawii czy jakiegoś Azerbejdżanu. Niby jakim prawem? Reszta polskich drużyn, to już w ogóle żenada, ale niestety Legii nie pomógł awans do LM, a wręcz zaszkodził. Beznadzieja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiosną graliśmy w miarę, wiosną ten Sherif i Astanę byśmy rozbili. Ale o czym mówisz z Barceloną, oni mają problem z Realem inne te ogórki będą pykać nawet bez nich. Nie można zawalać wszystko, że nie ma VOO skoro inni grają bardzo słabo nie można też zwalić wszystkiego na JM bo inni trenerze Hasi, Stasiu, Berg czy Urban mieli ten sam problem. Może po prostu więcej kasy musi leżeć na boisku niż na ich kontach, bo to w głowie się nie mieści jak oni grają.  Można przegrać, zremisować bo jeśli człowiek widzi, że zrobili wszystko to nie ma pretensji, można zagrać też słabszy mecz ale ta historia powtarza się ciągle więc coś jest nie tak w klubie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu pełna zgoda. Tyle, że dotyczy całej polskiej piłki. Jakoś nie potrafimy wykorzystać tego, że reprezentacja gra coraz lepiej, że mamy piękne stadiony. Coś nie gra, że najlepsi piłkarze uciekają, a błyszczą jakieś no namy z trzeciej ligi Hiszpanii. Brak szkolenia, brak pieniędzy, brak planu. Smutne.

Edytowane przez Arkon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zastanawia cykliczny problem z przygotowaniem fizycznym. Jak to jest, że w Anglii, Hiszpanii czy Niemczech, potrafią grać na pełnych obrotach często co 3 dni, a u nas wiecznie z tym problem? Już w ogóle nie wspominając o tempie w jakim się tam biega po boisku.

Być może lepiej odpuścić jeden transfer i zainwestować kilkaset tysięcy euro w fachowca od przygotowania z wysp brytyjskich? Pan od pływania, najwyraźniej ma blade pojęcie w tym temacie.

Edytowane przez grande
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu pełna zgoda. Tyle, że dotyczy całej polskiej piłki. Jakoś nie potrafimy wykorzystać tego, że reprezentacja gra coraz lepiej, że mamy piękne stadiony. Coś nie gra, że najlepsi piłkarze uciekają, a błyszczą jakieś no namy z trzeciej ligi Hiszpanii. Brak szkolenia, brak pieniędzy, brak planu. Smutne.

"Anonimowi" Hiszpanie przychodzą na gorszych warunkach, żeby pokazać się walcząc o najwyższe cele i prędzej ich tutaj ktoś wyłapie do jeszcze lepszego klubu, niż w Hiszpanii w 3 lidze.

Lepiej ściągać takich, niż jakieś przepłacone pseudogwiazdki, których oprócz pieniędzy, już nic innego nie obchodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zastanawia cykliczny problem z przygotowaniem fizycznym. Jak to jest, że w Anglii, Hiszpanii czy Niemczech, potrafią grać na pełnych obrotach często co 3 dni, a u nas wiecznie z tym problem? Już w ogóle nie wspominając o tempie w jakim się tam biega po boisku.

Być może lepiej odpuścić jeden transfer i zainwestować kilkaset tysięcy euro w fachowca od przygotowania z wysp brytyjskich? Pan od pływania, najwyraźniej ma blade pojęcie w tym temacie.

Angielski piłkarz ma 3 miesiące przerwy, polski ma 2 tygodnie. Organizm nie regeneruje się po sezonie dotknięcie czarodziejskiej różdżki. Oni sobie mogą grać co 3 dni potem, my nie. Zobacz na piłkarzy po mundilach czy ME jak oni dochodzą do siebie, prosty przykład CR po Pucharze Konfederacji  trenować zaczął dopiero w sierpniu a nasi ? 2 tygodnie przerwy i jazda dalej.  Tego nikt nie przeskoczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle tylko, że w zimę piłkarz angielski też ma 2 tygodnie przerwy, a polski dwa miesiące. U nas ze względu na klimat jest to zamienione, sumarycznie odpoczynek jest tak samo długi. Nie trafiłeś z argumentem :)

Jakie 2 miesiące przerwy zimą ? Zimą też są 2 tygodnie przeryw, liga kończy się koło 20 grudnia, obozy zaczynają się na początku stycznia. Angielski piłkarz gra sobie i trenuje 9 miesięcy potem ma wolne.  

Edytowane przez mad85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Angielski piłkarz ma 3 miesiące przerwy, polski ma 2 tygodnie. Organizm nie regeneruje się po sezonie dotknięcie czarodziejskiej różdżki. Oni sobie mogą grać co 3 dni potem, my nie. Zobacz na piłkarzy po mundilach czy ME jak oni dochodzą do siebie, prosty przykład CR po Pucharze Konfederacji trenować zaczął dopiero w sierpniu a nasi ? 2 tygodnie przerwy i jazda dalej. Tego nikt nie przeskoczy.

No niestety jak pisałem na początku lipca nasze kluby są słabiutkie włącznie z Legia a LM to był jednorazowy wyskok a nie poziom Olympiakosu ;)

 

VOO trzeba było zostawić może teraz by zmądrzał i zaczął grać, Niko i Prijo podobnie. Teraz ten zespół w ogóle nie gra.

 

Co do okresu to rada jest prosta, już tez o tym pisałem - po co durna przerwa? Grać jak Niemcy, a nie gru-luty wolne. Maja podgrzewane murawy? Maja, ale sam nie wiem po co...kibicom jak zimno niech popatrzą w domu w tv. Musimy jak ligi w Europie a nie robić wymysłów z klimatem i robić ligę często co 3 dni.

 

Ja chce żeby Legia odpadła, ale nie to ze życzę jej złe tylko chce żeby komuś wreszcie coś do rozsądku przemówiło, ze te ligę trzeba przeorganizować, a bez rewolucji się nie obędzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Angielski piłkarz ma 3 miesiące przerwy, polski ma 2 tygodnie. Organizm nie regeneruje się po sezonie dotknięcie czarodziejskiej różdżki. Oni sobie mogą grać co 3 dni potem, my nie. Zobacz na piłkarzy po mundilach czy ME jak oni dochodzą do siebie, prosty przykład CR po Pucharze Konfederacji  trenować zaczął dopiero w sierpniu a nasi ? 2 tygodnie przerwy i jazda dalej.  Tego nikt nie przeskoczy.

Angielski piłkarz z czołowych klubów za[beep]a przez całe lato po Azji i Ameryce Północnej, uczestnicząc w rożnych turniejach promujących klub. Futbolowy pseudo "znafco" od wszystkiego, mający na wszystko odpowiedź; w Anglii grają ligę, puchar, puchar ligi i europejskie puchary. Wszystkie mecze na pełnych obrotach. Mimo to dają radę. U nas nawet "niepucharowicze" zdychają po pierwszych kolejkach ligowych. Przygotowanie fizyczne kompletnie leży. Duża część polskich zawodników, to przyg arbieni marni kopacze z zapadniętą klatą. Jadą na zachód i odbiją się od piłkarskich gladiatorów jak o ścianę. Dopiero tam, po pewnym czasie zaczynają wyglądać jak ludzie, gdy się za nich wezmą tamtejsi trenerzy od przygotowania fizycznego.

Edytowane przez grande
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz zielonego pojęcia co to jest przygotowanie fizyczne a się udzielasz.  Kiedy angielski piłkarz leci do Azji ? W lipcu, liga kończy się w okolicach 20 maja i ma miesiąc wakacji .  Polski piłkarz kończy ligę na początku czerwca i wraca do treningów w okolicy 20 czerwca a 1 lipca gra 1 mecz. A co do prowadzenia się zawodników to akurat Anglia tutaj wzorem nie jest, bo piłkarze zbyt dobrze tam się nie prowadzą. Czyli mamy 2 tygodnie na to co inni mają miesiąc. 

 

Fajnie tylko jakbyś nie wiedział Legia jest jednym z klubów które grają w Europie najwięcej meczy więc argument, że w Anglii grają co 3 dni jest śmieszny bo większość angielskich klubów gra znacznie mniej. W tamtym sezonie były to tylko 53 mecze bo odpadli z PP bardzo wcześnie a przeważnie liczba ta wynosi 59 i mieści się w top 3 najwięcej grających. 

 

My nie mamy kiedy trenować bo gramy, za dużo trzeba powiększyć ligę do 18 wtedy będą 3 kolejki mniej co daje 3 tygodnie wolnego. Kiedy nowi piłkarze mają się zgrywać, wdrażać do zespołu jak już 1 lipca muszą grać ? Lech zrobił wcześnie transfery ale co z tego skoro nie mieli oni nawet okazji zbytnio potrenować ze sobą bo już musieli grać ? Fajnie rzuca się hasłami przygotowanie fizyczne ciężki trening. Oczywiście za to wszystko odpowiada Ekstraklasa, jeśli nie zrobimy fundamentów to nasza liga zawsze będzie na dnie, bo to samo tyczy się młodych, grają w 2-3 rocznikach, jeżdżą na konsultacje itd itd . Jeśli nic z tym nie zmienimy to nigdy nie wygrzebiemy się z miejsca w jakim jesteśmy. 

 

Naprawdę zapisz się na kurs trenerów, może wtedy zrozumiesz jak ważny jest odpoczynek dla piłkarze w ogolę sportowca. 

Polecam też tekst Michała Zachodnego: http://zachodnydotablicy.blox.pl/2017/08/Dlaczego-Thibault-Moulin-i-Legia-tak-cierpia.html

 

 

@Electrixxx nie możemy grać jak Niemcy bo tam jest o kilka stopni cieplej i wcale nie chodzi o boisku a o kibiców, to nic przyjemnego siedzieć na mrozie na meczu.   Zobacz sobie średnią temperaturę w styczniu w Polsce a Niemczech różnica jest jak dobrze pamiętam około 6 stopni a to dużo. Trzeba zrobić 18 zespołową ligę co da 3 tygodnie więcej po sezonie na odpoczynek i przygotowanie. A to jest dużo. 

Edytowane przez mad85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla przypomnienia napiszę, że za rok mistrza Polski czekają 4 rundy w el. LM. Dodatkowo Mundial będzie trwał do 15 lipca, więc przyszły mistrz, może nie być w komplecie.

Może nas uratować co najwyżej wygrana LE przez drużyne, która w swojej lidze zajmie miejsce premiowane awansem do LM. Wtedy będzie nasz przedstawiciel grał 3 rundy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa @ezequiel93. Weźmy pod uwagę absurdalny scenariusz jak Dnipro awans do finału LE:

Liga 37

PP: 7

Superpuchar :1

LE 21

Kadra (są MŚ)  14 meczy licząc do finału MŚ

 

To jest 80 mecz w sezonie, kto to wytrzyma ? A gdzie czas na trening ? I taki piłkarz po 2 tygodniach przerwy zaczyna sezon, to nie jest realne aby był w dobrej formie. W przypadku najlepszych klubów w Europie liczba ta wynosi około 70-72 meczy. Różnica jest znaczna. 

 

Ktoś musi ostro puknąć się w łeb bo w innym wypadku nigdy nie wyjdziemy z dna. Na konferencjach trenerów od dawna jest to poruszane ale władze ESA mają to szeroko i głęboko gdzieś. 

Edytowane przez mad85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzebna jest reforma nie tylko terminarza, ale i zobowiązanie klubów do odpowiedniego szkolenia. Na tę chwilę dobre akademie mają tylko Lech, Legia i Zagłębie Lubin. Przydałoby się, żeby w ekstraklasie grało tylko 10-12 drużyn, bo taki jest prawdziwy potencjał tego kraju. I nie wyjeżdżajcie mi z argumentem, że mamy niemal 40 mln ludzi, bo piłkarzy z prawdziwego zdarzenia można policzyć na palcach jednej ręki, a i tak wielu z najlepszych zostało wyszkolonych na zachodzie typu Krychowiak, Szczęsny czy Zieliński, a i Lewy tak naprawdę skok jakościowy zrobił dopiero w Niemczech. Przecież to wstyd, że jesteśmy w ogonie Europy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arkon dobrych Akademii jest znacznie więcej i nie chodzi tu tylko o kluby SA, naprawdę dobrze szkolimy, nasi trenerzy nie odstają od tych zachodnich tylko problem jest inny i tutaj ani PZPN ani ESA tego nie zmienią.  Nasz dzieciaki są mniej sprawne od swoich  rówieśników już jak przychodzą pierwszy raz na treningi, stąd m.i piłkarskie przedszkola. Jakość i ilość WF i podejście do tego dzieciaków leży i kwiczy.  Tutaj jest rola Ministerstwa Sportu i Ministerstwa Edukacji. Trzeba zacząć przede wszystkim od tego, taka lekkoatletyka jest dobrym początkiem do uprawiania innych sportów. Od lat to poruszamy, od lat wiele osób pisze pisma do ministrów a jak było tak jest.  I tu wcale nie chodzi o piłkę ale też o inne sporty. 

 

Arkon piłkarze tacy jak Lewy, Szczęsny czy Zielu to nawet na zachodzie rzadko się rodzą, to są po prostu perełki i ze względu na nich nie można oceniać szkolenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To niestety prawda, coraz więcej dzieciaków ucieka od uprawiania sportu na rzecz komputera i smartfonu. Wiem, bo mam to na co dzień w domu. :) Problemem jest też to, że trenerzy pracujący z młodzieżą zarabiają śmieszne pieniądze i wielu z nich ucieka do lepiej płatnych zawodów. Zobacz jak świetnie szkolą w małych kraikach jak Belgia czy Portugalia, a nawet Czechy czy Słowacja. Co do tych trzech zawodników, to tylko Lewy to naprawdę klasa światowa, Zielu to jednak melodia przyszłości(w dalszym ciągu rezerwowy w najważniejszych meczach Napoli), a Szczęsnego Premier League wypluła, to nie ten charakter. Przecież on na kolanach wróciłby do Arsenalu, ale Wenger wolał oddać go za grosze do Juve. Zresztą czy to na pewno lepszy zawodnik od Fabiańskiego? Mam wątpliwości. Problemem polskiej ligi jest też to, że coraz młodsi zawodnicy z niej uciekają(Bielik czy Kapustka).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczęsny to jest top 6 bramkarzy na świecie, zresztą trafił do znacznie lepszego klubu niż Arsenal.  To, że go nie chcieli to inne kwestia. Barcelona nie szkoli co roku Messiego czy Holendrzy nie mają co rok złotej generacji to też trochę kwestia farta po prostu.

 

Co do zarobków to też moim zdaniem argument jest taki wymijający bo skoro u nas w Zniczu trenerze dobrze zarabiają a jest to 2 liga i klub miejski to można bez problemu, szkolenie dzieciaków to też projekt społeczny nie tylko piłkarski.

 

Z tym uciekaniem to cofamy niestety się do szkoły i systemu edukacji, byłem na kilku lekcjach np. WF w tym roku i naprawdę one są strasznie nudne i monotonne.

Ważną rolę odgrywają rodzice i szkoła a jak dobrze wiadomo ci 1 nie zawsze dobrze się zachowują.

 

To jest tak naprawdę temat rzeka od lat i wiele rzeczy się nie zmienia mimo, że piłkarsko i edukacyjne dla trenerów bardzo się zmieniło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kucharczyk to ładnie do pieca dowalił. Wielce poszkodowany bo musi pracować w soboty i niedziele za 50 tysięcy złotych miesięcznie.

Ale już go ludzie ładnie zjechali. Dziwne że taki kaleka tyle lat gra w takim klubie jak Legia, a nie w jakimś pierwszoligowcu.

Edytowane przez kamilos951
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostawmy Szczęsnego, bo to nie o nim jest ten temat. Zakończę tylko tym, że jego wypowiedzi wskazują na to, że wolałby grać w Arsenalu niż Juve i nie zgadzam się, że jest TOP 6 na swojej pozycji na świecie, ale to kwestia dyskusyjna.

Wracając do tematu- nasze dwie eksportowe drużyny Legia i Lech popełniły podobny błąd. Przed pucharami zamiast się wzmocnić, to się osłabiły. Lech sprzedał niemal całą defensywę i cały atak, Legia atak i najlepszego piłkarza ligi. Takie są fakty i dopóki to się nie zmieni nie mamy żadnych szans w Europie. Leśnodorskiego można krytykować za ryzyko, ale dzięki niemu Legia weszła na wyższy poziom, od 5 lat gra nieprzerwanie w pucharach i w końcu zagrała w LM. On też sprowadził takie gwiazdy jak Ljubo, Vadis, Niko czy Prijo. Nikt mu tego nie zabierze. Początek Mioduskiego nie wygląda tak dobrze, a sprowadzeni piłkarze to, na razie(?), nie jest wzmocnienie tylko osłabienie. Otłuszczony Berto daje przynajmniej nadzieje na przyszłość, ale o co chodzi z Pasquato!? Przecież on nie gra nawet w PP. Mączyński to, jak pisałem wielokrotnie, przeciętny piłkarz.  Martwi obniżka formy u Moulina(czyżby myślami był przy zagranicznym transferze?) i Dąbrowskiego, a także słaba gra Jędzy. Ta drużyna pod nieobecność Vadisa i Rado nie ma lidera.

Kuchy wielokrotnie ratował Legię, a nie zapominaj że jest po kontuzji. Jemu przynajmniej zależy, a nie innym "gwiazdorkom". Dziesięć razy bardziej wolę jego niż zblazowanego Guilherme. Rzeźniczaka też nikt nie szanował, a odszedł do klubu, który ma realną szansę na LM.

Edytowane przez Arkon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...