Skocz do zawartości

Liga Mistrzów UEFA, Liga Europy UEFA, Liga Konferencji


Kolejorz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli Chelsea nie przejdzie dalej i jeszcze jakiś jeden klub, a przejdą co najmniej 2 kluby włoskie, czy to w LM czy w LM to od następnego sezonu lub za rok max angielska piłka traci zespół na rzecz Włochów w LM i LE. Po prostu będzie zmiana miejsca.

Ten sezon jest kluczowy dla angielskich zespołów. Włosi siedzą tuż tuż na ogonie praktycznie.

 

Najgorszym fantem będzie miejsce Leicester w LM od nowego sezonu jeżeli się załapią oczywiście. Dlaczego? A no oni na pewno sobie nie poradzą ani w LM ani w LE. U siebie na podwórku mogą grac jak chcą, bo warunki i przeciwnicy na to pozwalają, ale przyjedzie taki klub z Hisznani włączy tici takę, przyjedzie bawarka, niemiecka lokomotywa, lub taktyczni Włosi i Anglicy nie wiedzą co się dzieje niestety. Anglicy potrafią grac ze sobą bo tylko taki futbol znają, niczym w Polsce: "na aferę".

 

I LM i LE i MŚ i ME im kompletnie nie wychodzą od tylu ładnych lat.

Edytowane przez analityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak pisze kolega Arkon. Kluby angielskie są zbyt słabe na Europę.

Jeśli kluby angielskie są za słabe na Europę, to kluby z którego kraju są na nią odpowiednie? Liga Angielska jest w niesamowitym kryzysie ale i tak trzy drużyny z tej właśnie ligi jest w 1/8 finału LM, dla porównania Bundesliga, podobno tak mocna ma tych ekip dwie, Włosi to samo. Szkoda tylko, że najprawdopodobniej tylko jedna z ekip angielskich awansuje do 1/4, no ale losowanie było w tym roku wyjątkowo pechowe. Chelsea i Arsenal trafiły najgorzej jak mogły, wystarczy porównać na kogo trafiły te ekipy a kogo wylosował potężny Wolfsburg.

Nie zrozumcie mnie źle, mnie też irytuje słaba postawa Anglików w europejskich pucharach ale nie popadajcie ze skrajności w skrajność. To dalej jedna z najlepszych lig na świecie a będzie tylko lepiej. Po sezonie City obejmuje Guardiola i jestem przekonany, że zrobi z nich fajną ekipę która będzie dochodzić w LM daleko. Do Chelsea, mam nadzieję, przyjdzie trener grający ofensywną piłkę, wtedy ta drużyna może wykorzystać swój potencjał. United też po sezonie zmieni trenera, oby na kogoś ogarniętego a wyniki przyjdą same. Premier League została trochę zniszczona przez pieniądze, zbyt duże kwoty można dostać zapewniając sobie samo utrzymanie. Wystarczy dla porównania popatrzeć ile dostaje zwycięzca LE. Śmieszna kwota. Prestiż tych rozgrywek, m.in. właśnie przez to jest taki, jaki jest.

 

@

Co to za glupoty? W LM i LE od kilku sezonow nonstop tytuly zdobywaja albo do finalow dochodza praktycznie tylko Hiszpanie. Poza poprzednim sezonem Juve, Wlosi raczej od dawna nic nie osiagneli. O Anglikach w ogole nie mowie.

Sezon 2010/11 Barcelona - Man United

Sezon 2011/12 Chelsea - Bayern

Sezon 2012/13 Bayern - Dortmund

Sezon 2013/14 Real - Atletico

Sezon 2014/15 Barcelona - Juventus

 

Masz ostatnich pięć lat, z dziesięciu miejsc przez ekipy Hiszpańskie zajęte są cztery, nawet nie połowa a ty mi tutaj piszesz "praktycznie tylko Hiszpanie." O LE nie wspominam bo z pamięci wymienie tylko ostatni finał i to tylko dlatego, że rozgrywany był u nas, w Warszawie. Taki prestiż mają te rozgrywki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chcesz porozmawiać o lidze angielskiej i reprezentacji Angli to podaj mi kilku, chociaż 3 jakichś znanych piłkarzy - Anglików - grających poza wyspami, np. w Hiszpani, Niemczech czy też Włoszech. Wymienisz takich? Bo ja nie znam.

Liga angielska składa się z 90% zagranicznych ludzi, gdyby nie taka kasa, którą pompuje SKY, oraz limity zawodników z danego kraju to liga angielska byłaby 3 ligą na świecie moim zdaniem. W Anglii grają wszyscy, czy Włosi, czy Hiszpanie, czy Brazylijczycy, ale Anglicy nie grają nigdzie indziej tylko na wyspach. Dlatego tez poziom reprezentacji, poziom występów w LE/LE to kompromitacja.

 

Anglicy potrafią grać tylko i wyłącznie ze sobą, piłka na aferę, jakieś podabnie, box to box i jakoś się fajnie to ogląda. Ale gdy przyjeżdża tiki taka z Hiszpani, przyjeżdża niemiecka lokomotywa, czy włoska taktyka to Anglicy się gubią. Nie wiedza gdzie są, co się dzieje na boisku.

 

Najprawdopodobniej Anglicy od następnego sezonu stracą miejsce w LM i LE. Więc zobaczymy wtedy jak to wszystko będzie wyglądało.

Ale tak czy siak wolę słabą Chelsea oglądać w LM niż jakiś niemiecki Augsburg, czy też włoskie Lazio. Co jak co wolę obejrzeć sprawdzone marki i silne. LM jednak to coś więcej niż rozgrywki ligowe.

Więc strata angielskiego zespołu w LM i LE będzie oznaczać katastrofę oraz wizerunkowo będzie dużo słabiej.

Z drugiej strony jak taki Leicester wejdzie to LM to ja już szczerzę wolę obejrzeć niemiecki Augsburg czy włoskie Lazio niż taki Leicester City.

Edytowane przez analityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze nie, nie chcę porozmawiać o reprezentacji Anglii bo jakbyś nie zauważył to nie jest temat o piłce reprezentacyjnej. Nie wiem co ma ilość Anglików w innych ligach do poziomu Premier League. Anglicy nigdy jakoś szczególnie nie pchali się poza Wyspy Brytyjskie bo i po co? Ostatnio z tych lepszych piłkarzy to mi na myśl przychodzi Beckham. Najlepsi Hiszpanie grają w Barcelonie, Realu i Atletico. Reszta, która gra w Valencii i innych tego typu zespołach może myśleć o przejściu do klubu z innego kraju, przykładowo do Anglii bo dostanie lepszą kase. Piłka nożna to dla piłkarza zawód. W jakim celu średniej jakości Anglik ma odejść z Tottenhamu do Valencii? Kasa jest najlepsza w Anglii to nie widzę powodu, dla którego mieliby opuszczać kraj. 

Kasa niszczy tę ligę, z tym się zgadzam. Prościej kupić średniego grajka niż samemu wychować jakiegoś młodzika. A że stać ich na kupowanie co okienko to korzystają z tego. 

 

przyjeżdża niemiecka lokomotywa

Już się nie rozpędzaj, w Niemczech jest Bayern i ewentualnie Borussia Dortmund. O ile w takiej Hiszpanii faktycznie mają oprócz Barcelony i Realu jeszcze mocne Atletico, dosyć dobrą Seville o tyle Augsburgi, Schalke i inne tego typu ekipy mnie jakoś nie przekonują. Całkiem niedawno widziałem na własne oczy dwumecz Chelsea - Schalke, no litości  :lol2:

  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz dlaczego Anglicy nie przechodzą do innych lig, np. do takiej "silnej" Valencii, a o Realu czy Barcelonie, Bayernie nie wspomnę? Bo są za słabi. Oni chcą grac tylko u siebie, bo oni znają swoją piłkę i mają ustalone założenia taktyczne. W Hiszpani nie odnalazłby się nikt z Anglii, męczył by się grą, nie potrafił odnaleźć. Nie wiem, może Anglicy mają w genach zapisane "wyspy i nic innego".

Zauważ, że nawet taki Beckham a było to lata temu najlepsze historie przeżywał właśnie w Anglii. Był w Realu ok. Ale to w Anglii był jego rozkwit. W Hiszpani był niezły, ale nie kapitalny jak na Wyspach.

Po prostu Anglicy nie potrafią grać innym systemem. Dlatego jak przychodzi mecz z drużyną z innego kraju to piłka angielska się gubi we wszystkim. Ich założenia taktyczne się nie sprawdzają i wtedy zaczyna się kombinacja, jak miało miejsce kiedyś w LM przy Chelsea. Chelsea postawiła autobus i czekała na jedną kontrę. Chelsea nie wiedziała co się dzieje, to był największy autobus w historii futbolu jaki widziałem i czekałem kiedy wpadnie bramka. Padła bramka, fuksem po kontrze Chelsea, bo ona nie umiała nic wymyśleć innego. Odtąd Anglicy z Hiszpanami czy z innymi krajami grają praktycznie autobusem.

 

PS. A widziałeś wczorajszy mecz Manchesteru United? :) Przez nich straciłem kupon 175 zł. Wszystko weszło, ale nie Manchesteru United. To już kompromitacja, byłem już przekonany, że wejdą. Wiem, ze to 50/50% niepewności, ale wczoraj Manchesteru United miał wygrać, po prostu musiał nie miał innego celu. Przecież na wylocie jest trener, więc ten mecz już był wygrany po losowaniu par LE. i co się okazało? Brak słów.

 

Tak czy owak wolę oglądać słabe Chelsea, czy słaby Manchester United niż Augsburg czy Lazzio w LE/LM. I boli mnie to, że Anglicy kompletnie się nie odnajdują w LM pomimo, że mają tyle kasy. To mnie najbardziej boli. Zaraz dojdzie do tego, że leicester city będzie grało w LM i przyjedzie Napoli, wwali im 0:8 w dwumeczu i będzie wstyd...

 

U Anglików nie ma już skautów, nie ma szkolenia jak kiedyś. Coś się tam zepsuło i to sprawa jest dla federacji angielskiej. Musza tam poukładać swoje klocki. Moim zdaniem tą ligę zniszczyła kasa i SKY, oraz po części mentalność anglików, gdzie grają u siebie, nie znają innej taktyki. Poszedłby Anglik do Hiszpani, nauczył się pewnych wzorców wróciłby na wyspy i byłoby lepiej. Ale mentalność Anglików jest inna.

W sumie nigdy ich nie rozumiałem i nie zrozumiem :) Tak jak ruchu lewostronnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumacz mi, po co jakiś Anglik miałby iść do Valencii, skoro średniej klasy klub w Anglii zaproponuje mu większą tygodniówkę.  Musisz zrozumieć i uszanować jedną rzecz, zawód piłkarza to taki sam zawód jak prawnik, lekarz czy magazynier. Anglicy mają teraz mniej gwiazd jak jeszcze kilka lat temu i spowodowane jest to właśnie tym zjawiskiem, które już wcześniej opisałem.Wcześniej mieli gwiazdy ale one też nie uciekały do klubów z innych lig, nie było to jednak spowodowane tym, że byli za słabi. Zwyczajnie po co Gerrard, Lampard, Terry, Scholes, Neville czy Ferdinand mieliby zamienić Chelsea/MU/Arsenal na Barcelone czy Bayern, oni wychowali się chodząc na mecze ligi angielskiej i ich marzeniem było grać w największych ekipach z tego kraju.

Wszyscy wymagają dobrych wyników na już, na teraz. Szkolenie w Anglii jest dobre, czego dowodem może być chociażby młodzieżowa Liga Mistrzów, jak oglądałem w poprzednim sezonie starcia młodzieży Chelsea w tych rozgrywkach z młodymi chłopakami z m.in. Romy to widziałem różnicę klas. Tylko że w Anglii nikt nawet nie myśli, żeby tych chłopaków zacząć wprowadzać do składu.Materiał jest ale nikt nie chce z niego korzystać bo szybciej i prościej jest kupić kogoś za 20 milionów euro i nim grać, po co się przemęczać skoro takie Stoke może sobie pozwolić na kupienie gracza za kwotę, jakiej nie wyda żaden średniak z innego kraju. Cały czas liczę na to, że kiedyś to się zmieni i zobaczę w Chelsea trenera, który będzie stawiał na młodzież ale nie wiem czy to nastąpi w najbliższej przyszłości.

"Padła bramka, fuksem po kontrze Chelsea" 

Kontra to nie jest fuks, tylko jeden z elementów futbolu, bardzo ważna we współczesnej piłce. I nie zgodzę się z twoim stwierdzeniem, że teraz wszystkie angielskie drużyny grają autobusem, Man City czy Arsenal gra autobusem? W ilu meczach City czy Arsenal postawiły ten autobus? Skoro piszesz że ciągle to wymień mi z pięć takich meczów. To, że ktoś przeciwko Bayernowi prowadzonemu przez Guardiole ma mniejsze posiadanie piłki nie znaczy że gra autobusem. 

 

A co do meczu Man United, z całym szacunkiem ale w obecnej sytuacji tego klubu, patrząc na ich grę i ostatnie wyniki granie na zwycięstwo tego klubu nie było zbyt rozważne :) Nawet jeśli rywal jest teoretycznie o wiele słabszy.

Edytowane przez mrozio11
  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wczorajszym dniu mam mam spore wątpliwości czy uda się Włochom wyprzedzić Anglików już w tym sezonie w rankingu: Roma praktycznie już odpadła, Napoli wczoraj przegrało nie zdobywając gola na wyjeździe, Fiorentina też nie będzie faworytem meczu rewanżowego w Londynie. Jedynie Lazio jest w korzystnej sytuacji, ale nie sądzę, żeby ta drużyna dotarła daleko przy tak mocnej stawce w tym sezonie. :) Jeśli odpadnie Napoli, cała nadzieja pozostanie w Juventusie, który jednak będzie musiał dać sobie radę z Bayernem. 

Anglicy w LE jeszcze nic nie stracili - wszystkie drużyny będą faworytami meczów rewanżowych u siebie. Do tego City powinno się uporać w LM z Dynamem Kijów.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej żeby Juve awansowało. Każde zwycięstwo Włochów przybliża ich do trzeciego miejsca w rankingu UEFA i zabrania jednej drużyny w LM Anglikom. Dlatego ja za tydzień trzymam kciuki za wszystkie Włoskie kluby z wyjątkiem Napoli, bo grają z Villareal.

Już wolę Angoli od włoskiej defensywy. Oglądałeś mecz Juve- Napoli? To był dopiero pokaz antyfutbolu. Bayern ma wygrać i to zdecydowanie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wczorajszym dniu mam mam spore wątpliwości czy uda się Włochom wyprzedzić Anglików już w tym sezonie w rankingu.

W tym sezonie Włosi na bank nie wyprzedzą Anglików, ale w następnym mogą. Właściwie to już wyprzedzili, ale nie wiadomo czy to utrzymają, bo różnica między tymi krajami na ten moment jest minimalna. Zaledwie 0.589 pkt. na korzyść Italii. Tak czy siak jeśli Anglicy w następnym sezonie/następnych sezonach nie wydźwigną się z kryzysu i nie wyrobią sobie odpowiedniej przewagi, wypadną poza podium rankingu UEFA. Rekordowy dla Włochów sezon 2014/2015 przez kilka następnych sezonów będzie ich bardzo mocnym sprzymierzeńcem w tej włosko-angielskiej rywalizacji. 

 

W tym tygodniu kluby Premier League i Serie A zagrały właściwie tak samo: 

 

PSG 2-1 Chelsea

Roma 0-2 Real

 

Midtjylland 2-1 Manchester Utd. 

Villarreal 1-0 Napoli

 

Augsburg 0-0 Liverpool

Galatasaray 1-1 Lazio

 

Fiorentina 1-1 Tottenham

 

Angielskie kluby przed rewanżami mają lepszą pozycję wyjściową + Manchester City, który najpewniej ogra Dynamo, ale mają też... zły przelicznik. Najgorszy z całej stawki. Bowiem ich punkty w tym sezonie są dzielone aż przez 8 drużyn. Natomiast klubów włoskich w tej edycji europejskich pucharów było 6. 

 

 

 

Już wolę Angoli od włoskiej defensywy. Oglądałeś mecz Juve- Napoli? To był dopiero pokaz antyfutbolu. Bayern ma wygrać i to zdecydowanie!

To nie był antyfutbol tylko mecz na wagę Scudetto. Nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekiwał, że to będzie spotkanie otwarte, że któraś z drużyn się odkryje. 

 

Poza tym wolę takie spotkania niż mecze "wagi ciężkiej" do jednej bramki AKA Bayern 5-1 Borussia z obecnego sezonu. 

 

A propos antyfutbolu. Przypominam 20. kolejkę Bundesligi również obecnego sezonu i dwa mecze "na szczycie" rozegrane tego samego dnia, w których absolutnie nie działo się nic:

 

Bayer 0-0 Bayern

Hertha 0-0 Dortmund 

 

Prawie 4 godziny wyjęte z życiorysu i zmarnowana sobota. 

 

Prawdziwy pokaz antyfutbolu niemieckiego. 

  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arkon - jeśli Liga Mistrzów jest najlepszą weryfikacją siły poszczególnych lig to śpieszę przypomnieć, że w 61-letniej historii Ligi Mistrzów/Pucharu Europy tylko dwa kluby hiszpańskie wygrały te rozgrywki xD

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ile razy :)? Real Madryt zdaje się jest w tym rekordzistą. Przyznasz też, że nic nie weryfikuje lepiej naszych ocen niż boisko. Co napiszesz jak Bayern pokona Juve? Mam nadzieję, że nie takie zdanie: "z historycznego i statystycznego punktu widzenia porażka drużyny z Turynu nie ma znaczenia" :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co, pojedyncze kluby świadczą o sile całej ligi? Przecież to niedorzeczne.  

 

Nie rozumiem tej twojej logiki żywcem wyjętej z Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. Tam odpowiedzialność zbiorowa też jest w modzie. 

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arsenal nie ma żadnych szans z Barcą.

@Projekt Alf

Tylko Ty nie zauważasz dominacji zespołów z La Ligi w europejskich pucharach w ostatnich kilku latach. Wszelkie rankingi też kłamią? Gdyby zespoły Twojej ukochanej Serie A tak dominowały w Europie, też napisałbyś, że to nie ma znaczenia? Fakty są takie, że obecnie to liga hiszpańska rządzi, tak jak jakiś czas temu najlepsza była liga włoska. Wszystko się zmienia :). Ja staram się żyć teraźniejszością, a nie patrzeć tylko na historię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie to udowadnianie na siłę, która liga lepsza itp itd po prostu śmieszy. Każdy ma swoje ulubione ligi i wiadomo, że będzie je uważał za najlepsze. Dla mnie top2 to Premier League i Serie A bo najbardziej je lubię i śledzę bardzo dokładnie. Zauważcie, że przez ostatnie lata po prostu co kilka lat zmienia się czołówka i dominują inni, jeszcze nie tak dawno Premier League miała w półfinałach LM dwukrotnie po trzy zespoły bo Man.Utd, Chelsea, Arsenal i Liverpool znaczyły bardzo wiele, zobaczcie ile razy Man.Utd był w finałach i półfinałach. 

Wcześniej rządzili Włosi, także Milan, Inter i Juventus jednego roku byli trójką w półfinałach jak pamięć mnie nie myli. Teraz przyszło na lepsze lata dla Barcelony i ostatnie 2-3 lata dla Realu, ale wcześniej gdzei był Real? Ano bodaj 4 albo 5 razy przepadał w 1/8! A dziś się nagle wszyscy śmieją z tego, że Premier League już w tej fazie traci swoich przedstawicieli... Więcej pokory panowie! 

A czy Arsenal nie ma żadnych szans z Barceloną to zweryfikuje @Arkon boisko, ja wierzę w The Gunners i jest wielu, których wierzy bo to tylko i aż piłka nożńa, wszystko się może zdarzyć, a Arsenal jest na tyle klasowym zespołem, a nie jakimś Sportingiem Gijon czy innym Levante żeby się położyć przed ekipą FCB. 

 

Juventus z Bayernem to jest klasyk LM, tutaj nie ma zdecydowanego fawroyta. Ja rzecz jasna bardzo trzymam kciuki za Juventus,raz, że z Serie A, a dwa, to fakt, że w każdym innym meczu życzę Bayernowi także porażki bo ich najzwyczajniej nie lubię bardzo, nie lubię Robbena, Muellera i paru jeszcze można wymienić, ale po prostu nigdy nie lubiłem Bayernu i jestem za Juventusem. 

 

Ale jestem pewny, że będą dwa wyrównane starcia i o awansie zdecydują detale, bo zespoły są o zbliżonym potencjale obiektywnie patrząc. 

  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że kiedyś jak oglądałem LM to czułem silną lokomotywkę w Interze, Milanie czy Juventusie. Był również Arsenal i daleko Bayern. A daleko daleko dalej była próżnia.

To Inter, Milan, Juventus, Arsenal i Bayern dominowali, czułem tą siłę i wiedziałem, że jak oni grają to będzie mega niezłe spotkanie. Na mecz Bayern vs Juve napalałem się niesamowicie.

 

A jak jest teraz? Przy meczu Juve z Bayernem to czuje, że ten Bayern, niemiecka lokomotywa rozjedzie się po Juve jak po dziecku. W ogóle nie czuje już tej siły ani Juve ani Milanu ani Interu nawet w lidze. Nie mają tego czegoś co mieli kiedyś.

 

Teraz takie coś to nie ma ani PSG, ani Arsenal. Ma je jedynie Barcelona, Bayern i 3 jeżeli jest formie to Real i City. Później jest daleka próżnia.

Teraz gdy włączam mecz LM wiem, że taka Barcelona, Bayern mogą rozjechać każdego jak jakiś czołg, dokładnie czuje to samo co kiedyś przy Milanie, Interze, czy Juve.

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jest trójka faworytów do wygrania LM- Barcelona, potem długo nikt i Real Madryt, a następnie Bayern. Najfajniejsze jest to, że w/w drużyny potrafią łączyć efektowny i efektywny futbol. Taki Real po zmianie trenera gra dużo ładniejszą dla oka piłkę. Oczywiście ja trzymam kciuki z Barcę, bo ich gra to obecnie kosmos. To co wyprawiają Neymar, Suarez czy Messi jest nieprawdopodobne. A jeszcze dobrą formę odzyskał Iniesta, jest najlepszy defensywny pomocnik świata Busquets czy świetnie ostatnio grający Pique oraz fantastyczny Bravo. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że trio MSN tak szybko się zrozumie na boisku. Według mnie to duża zasługa Messiego, który nie ma takiego rozbuchanego ego jak Ronaldo. Bayernowi oprócz wielu kontuzji, szczególnie wśród środkowych obrońców, szkodzą też informacje o końcu pracy Guardioli. Chociaż podobnie było z Heynckesem, a mimo to zdobyli puchar. Co do MC, to oni w obecnej formie nie są nawet faworytem w starciu z Dynamem Kijów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie kiedyś było inaczej.

Było spotkanie Milan vs Bayern i wtedy to każdego elektryzowało i nie było fawortya przed meczem. Mogli wygrać Ci i mogli wygrac tamci. Wtedy człowiek nie wskazywał fawortya, bo go nie było.

 

Obecnie LM jest świetna, ale nie taka jak kiedyś. Gra Bayern z Juve to już po losowaniu nie patrząc na składy każdy skazuje Juve na pożarcie. Co ja myślę? Że we wtorek Bayern przejedzie się jak niemiecki czołg, jak niemiecka lokomotywa po Juventusie.

Gdy przychodzi mecz Real vs Roma to samo każdy ma takie wrażenie. Przychodzi mecz Barcelona vs Arsenal to również każdy uważa i mowi o tym, że Barcelona wyklepie Arsenal i nic z nich nie będzie.

 

Kiedyś takie myślenie było nie do pomyślenia. Przychodził mecz Arsenal vs Barcelona i każdego elektrozowało to. Przychodził mecz Inter vs Manchester United i nie było faworyta, było otwarte spotkanie.

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie Liga Mistrzów jest po prostu nudna. Mimo, że mecze są tam dobre to tak naprawde już znamy prawie wszystkie zespoły, które awansują do 1/4. Jedyna wyrównana para czyli Benfica - Zenit tak naprawdę nikogo nie obchodzi. A że całe rozgrywki wygra, ktoś z trójki Barca, Real, Bayern to było wiadomo już przed startem LM w sezonie 2015/16 

Edytowane przez Lanser123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja myślę? Że we wtorek Bayern przejedzie się jak niemiecki czołg, jak niemiecka lokomotywa po Juventusie.

Gdy przychodzi mecz Real vs Roma to samo każdy ma takie wrażenie.

 

To się pewnie zdziwisz, bo Juventus nie zostanie przejechany przez czołg. Do dziecinnego uogólniania, że "każdy ma takie wrażenie" się odnosił nie będę.

Edytowane przez emirates
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczycie, że Juventus postawi autobus i to ich zniszczy. Po czasie będą próbować atakami skrzydłami i to ich wykończy. Będzie po zawodach. Niemiecka lokomotywa, czołg rozjedzie Juve. Chociaż chciałbym aby Juventus zrobiło niespodziankę.

 

Dla mnie ten mecz się skończył na losowaniu LM kilka tygodni temu. W sumie nie tylko ten ale większość meczy tak się skończyła.

Ale mecz obejrzeć to obejrze na pewno, tylko chora głupota UEFA jest taka, że w tym samym dniu mamy 2 świetne mecze, drugi to Arsenal vs Barcelona, gdzie dzień później mamy dwa bardzo marne mecze, na miarę LE...

 

I co do losowań to od jakiegoś czasu coś czuje, że te losowania są ustawione. Nie dość, że drużyny często trafiają na siebie, patrz przykład Rubinia Kazań i Barcelony, tyle lat się na siebie natrafiały, to jeszcze robią mecze pod rywala, czyli mocny z mocnym słaby ze słabym.

Dlaczego nie ma tego losowania jak w Pucharze Angli? Ostatnio oglądałem i tam są przejrzyste zasady, nikt nic nie ukartuje z piłeczkami. Tam się wysypuje i losuje od razu na szybko. 4 minuty i rozlosowane 32 spotkania pucharu Anglii. Przy losowaniu UEFA to wygląda mi na ustawkę.

Edytowane przez analityk
  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...