Skocz do zawartości

Koronawirus


Frontowiec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W Izraelu ok 10 tys. dziennie nowych zachorowań. Gdzie prawie 3/4 zaszczepionych.

 

Skuteczność szczypawek mniej niż 50%, a paszporcik z 2 strzałami już nieaktualny, musisz mieć 4 ha ha 🤣

 

Żadne szczepionki nie ochronią a w wielu krajach nadal uprawiają [beep]izm.

 

Ześwirowali i zrobili szajbę z sezonowych chorób wirusowych.

 

Komunizm nadchodzi jakiego nie znamy.

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, the cable guy napisał:

Fajna statystyka, która nie odpowiada na podstawowe pytanie. Czy to są osoby chore na COVID19, które są hospitalizowane z powodu tej choroby? Czy może są to osoby przyjęte do szpitala u których wykryto zakażenie (bez względu na to z powodu jakiej choroby się tam znaleźli).

 Czy zaszczepieni nie chorują na inne choroby i nie trafiają do szpitali?

Bo jak rozumiem taką tezę zbudowałeś :)

Oczywiste jest że podają zakażonych na COVID którzy są leczeni z powodu tej choroby. Twoja logika się nie trzyma przysłowiowej kupy.

Zaszczepiony także może zachorować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio widziałem na "ZDF info", że w Germany jest 9-10 tysięcy nowych przypadków DZIENNIE

 

Tylko nie podają, jaki w tej grupie jest podział "zaszczepieni-niezaszczepieni".

:wink:

 

Zresztą, jeśli się potwierdzi, że Sars Cov 2 mutuje równie często jak wirus klasycznej grypy - to co roku będą jesienne szczepienia na mutację, która szalała sobie jesienią zeszłego roku - dokładnie tak samo, jak do tej pory było z klasyczną grypą.

:rofl:

Edytowane przez Max Taadjen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.pfizer.com/news/press-release/press-release-detail/pfizer-and-biontech-announce-positive-topline-results

 

Już niedługo przyjdzie czas na dzieci. ;)  Money, money, money...

12 godzin temu, Falcon napisał:

Ja to rozumiem, tylko podaj statystyki w drugą stronę - ilu zarażonych nie trafia do szpitala. Jaki procent ludzi zarażonych strafia do szpitala?

Jakieś 5% zakażonych (potwierdzonych) wymaga hospitalizacji. Więc w rzeczywistości jest to poniżej 5%. 

Jakby się ktoś zastanawiał dlaczego w Polsce "grypa powróciła". ;) 

 

 

  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Falcon napisał:

Ja to rozumiem, tylko podaj statystyki w drugą stronę - ilu zarażonych nie trafia do szpitala. Jaki procent ludzi zarażonych strafia do szpitala?

 

Statystyki osób niehospitalizowanych nie mają znaczenia jeśli ze statystyki wynika, że do szpitala trafiają w 95% ludzie niezaszczepieni. Bo to rozwiązuje problem pandemii. Jeśli szczepionka chroni przed ciężkim przejściem choroby to można Covida zacząć traktować jak grypę. Bo co Ci taka statystyka w drugą stronę powie jeśli nie testujesz na masową skalę. Skąd weźmiesz w ogóle statystykę osób chorujących w domu ? Będzie ktoś chodził i im testy robił ? W otoczeniu mam mnóstwo osób chorych (praca, szkoła, znajomi) i nikt się nie testował. Lekarze też nie kierują osób z gorączką na testy. Jak to więc policzysz ?

  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Rasheed napisał:

 

Statystyki osób niehospitalizowanych nie mają znaczenia jeśli ze statystyki wynika, że do szpitala trafiają w 95% ludzie niezaszczepieni. Bo to rozwiązuje problem pandemii. Jeśli szczepionka chroni przed ciężkim przejściem choroby to można Covida zacząć traktować jak grypę. Bo co Ci taka statystyka w drugą stronę powie jeśli nie testujesz na masową skalę. Skąd weźmiesz w ogóle statystykę osób chorujących w domu ? Będzie ktoś chodził i im testy robił ? W otoczeniu mam mnóstwo osób chorych (praca, szkoła, znajomi) i nikt się nie testował. Lekarze też nie kierują osób z gorączką na testy. Jak to więc policzysz ?

Jeszcze trafiają niezaszczepieni w Izraelu najwięcej zgonów jest po 2 i 3 dawce szczepionki. jest tez wypowiedź lekarza z Izraele który mówi że zaszczepieni mają dłuższą i cięższą infekcje. Widać jasno że szczepionki karmią wirusa i już prawie wirus przebił ochronę szczepionek w Polsce to że jest fifty fifty zaszczepionych i niezaszczepionych jeszcze ma wpływ na zakażenia zresztą zaszczepieni nie sa badani pod kontem wirusa.

 

https://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Koronawirus-w-Opolu.-Piec-klas-na-kwarantannie.-Zakazony-nauczyciel-byl-zaszczepiony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co z tego linku wynika ? Nauczyciel zaszczepiony był zakażony. I co z tego ? Przecież nikt nie twierdzi, że szczepionka chroni w 100%. Najważniejsze ze w 90 kilku % chroni przed ciężkim przebiegiem. Podaj lepiej link do tych izraelskich rewelacji.

Edytowane przez Rasheed
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Rasheed napisał:

Ale co z tego linku wynika ? Nauczyciel zaszczepiony był zakażony. I co z tego ? Przecież nikt nie twierdzi, że szczepionka chroni w 100%. Najważniejsze ze w 90 kilku % chroni przed ciężkim przebiegiem. Podaj lepiej link do tych izraelskich rewelacji.

minister na konferencji wczoraj mówił o transmisji wirusa i zwalał na niezaszczepionych, brak ograniczeń i kwarantanny dla zaszczepionych. To czy chroni dowiemy się wkrótce latem wirus jest łagodniejszy 

 

 

Edytowane przez Golbi84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się pomnaża koronę...

 

Prokuratura Rejonowa w Siedlcach prowadzi dochodzenie ws. pielęgniarek, które miały fałszować dokumentacje covidowe, aby otrzymać specjalne, sięgające 100 proc., dodatki. Wszystkie zostały przez szpital zwolnione. 

 

https://nczas.com/2021/09/23/afera-covidowa-w-siedlcach-dla-koronadodatkow-falszowaly-dokumentacje-medyczna/

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby ktoś miał wątpliwości czy szczepionki działają na przykładzie UK (za wykopem):

 

comment_1632476895JHzuiOGb1tbEZ9d9LvayyH

 

Nie da się oczywiście ukryć, że tak jak się spodziewałem, mamy kolejną falę i to ogromną.

Ale ze znacznie mniejszą liczbą zgonów, jest więc szansa na "normalność" ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bgmnt To jest właśnie korelacja. Na dodatek słabiutka. :D  Ludzie przechorowali i nabyli naturalną odporność. 

 

Szczepienie ludzi poniżej 60 r.ż. ma niewiele sensu. Ludzie poniżej 30-tki bardziej ryzykują szczepieniem niż zachorowaniem. Tymczasem głośno się mówi o szczepieniu dzieci, gdzie chodzi tylko o pieniądze. Faktem jest, że szczepienie niesie większe ryzyko dla dzieci niż samo zakażenie. Jednak kampania strachu i kłamstw może przynieść efekty. W postaci powikłań poszczepiennych u dzieciaków i wypchania kieszeni zachłannym koncernom. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co to będzie. Masakra jakaś.

Ja się już pomału przygotowuję na sytuację co jeśli resztę naszego życia będziemy musieli spędzić w covidowym kieracie. :( A mam "dopiero" 29 lat, więc mówimy o dziesiątkach lat.

Praca zdalna, wychodzenie z domu głównie na spacery lub do sklepu - ale to drugie niekoniecznie, bo już rozwijają się usługi dostaw spożywczych w 15 minut typu Lisek, JOKR. Większe zakupy od dawna można robić online. Kontakty towarzyskie: zimą też zdalnie, latem trochę lepiej, bo można spotkać się normalnie.

Jak ktoś ma dom z ogrodem to może w ogóle nie będzie wychodził poza obręb swojej działki od jesieni do wiosny, bo spacerować można po ogrodzie, a w dzielnicach jednorodzinnych zwykle jest daleko do najbliższego parku / lasu.

 

Moim zdaniem, wcale tak nie musi być, ale musiała by być normalna władza. Na to, czy wirus istnieje czy nie, my jako ludzkość nie mamy wpływu, ale mamy wpływ na to, jak będziemy na to reagować.

Cały problem można by było rozwiązać za pomocą... kilku rozporządzeń: 1. Rozporządzenie uchylające stan epidemii; 2. Rozporządzenie uchylające poprzednie rozporządzenie "o wprowadzeniu ograniczeń, zakazów i nakazów" (czyli wszystkie obostrzenia); 3. Rozporządzenie usuwające COVID z listy chorób powodujących kwarantannę (nie jestem pewien czy Cov znalazł się na tej liście). Do tego pewnie jakieś rozporządzenia obejmujące kwestie edukacji szkolnej i akademickiej i być może coś jeszcze, co przeoczyłem.

 

Wystarczy to, żebyśmy w naszym kraju żyli tak jakby wirusa nie było - nawet jeżeli on tu jest.

 

Ponieważ nie mamy wpływu na sytuację za granicą, powinna pozostać możliwość zaszczepienia się lub przeprowadzenia testu, a także wydawanie certyfikatów COVID wg standardów unijnych - dobrowolnie dla osób wyjeżdżających za granicę. Ale także dla osób, które po prostu boją się wirusa i uważają że szczepionka ich ochroni. Proszę bardzo.

Jeśli jacyś antyszczepionkowcy będą się domagać zakazu podawania szczepionek na COVID, to też będę przeciwny.

Edytowane przez michael112
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, the cable guy said:

@bgmnt To jest właśnie korelacja. Na dodatek słabiutka. :D  Ludzie przechorowali i nabyli naturalną odporność. 

Korelacja jest między szczepieniami, a mniejszą ilością zgonów. Jest też ten dziwaczny spadek kilkumiesięczny kolejny rok kiedy wirus śpi, ale to już inna sprawa. Tak czy inaczej sytuacja jest znacznie lepsza niż rok temu.

 

 

@michael112 Czujesz obecnie jakikolwiek "kierat"? To wszystko jest zupełnie teoretyczne i życie właśnie toczy się jakby wirusa nie było.

Byłem w ciągu ostatnich miesięcy w paru krajach UE i nie tylko, także tych z niby twardymi covidowymi zasadami i papier wszystko przyjmie (rzekome kontrole szczepień w restauracjach, jakieś karty lokalizacyjne, limity np. na plażach itd), ale w rzeczywistości też nikt się niczym nie przejmuje. I dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bgmnt napisał:

@michael112 Czujesz obecnie jakikolwiek "kierat"? To wszystko jest zupełnie teoretyczne i życie właśnie toczy się jakby wirusa nie było.

 

@bgmntTak, oczywiście że tak:

1. Nakaz noszenia maseczek w pomieszczeniach zamkniętych. Niby teoretyczny, ale jeśli nie chcesz nosić, musisz się liczyć z tym że w każdej chwili ktoś ci może zwrócić uwagę.

2. Przymusowe pomiary temperatury w niektórych miejscach za pomocą bezdotykowego termometru. Mnie to w tej chwili uwiera bardziej niż szczepionki i może nawet bardziej niż maski.

Coś takiego jest np. na uczelni, na której się dyplomuję. Nie wiem jak działają te termometry, ale środowiska antyszczepionkowe rozsiewają pewne teorie spiskowe na ten temat. Nie chcę tego komentować - ani w to wierzę, ani nie wierzę.

Jak na razie udało mi się uniknąć tego termometru, bo w ogóle nie wchodzę na teren uczelni, a w punkcie szczepień miałem szczęście i tą procedurę pominęli.

Jak będzie kiedy moja praca dyplomowa będzie już ukończona - nie wiem, mam nadzieję że uda się zrobić zdalną obronę, a dokumenty do dyplomu wysłać pocztą - ale i tak nie wiem czy mi nie każą iść na teren uczelni żeby pobrać jakąś okładkę do pracy itd.

Te bezdotykowe termometry są także w większości placówek służby zdrowia, jak coś mi się złego przytrafi to może być kłopot.

No chyba że da się to "nieformalnie" olać, tak jak u mnie na szczepieniu. ;)

3. Ryzyko kwarantanny dla niezaszczepionych. To na szczęście mnie nie dotyczy, bo ja się zaszczepiłem - właśnie z tego powodu. Długo nie przyznawałem się do tego na forum SK ze względu na użytkownika o nicku XMAREKK30, z którym wymieniłem kilka naprawdę miłych rozmów na PW wiosną tego roku. XMAREKK bardzo mnie namawiał do tego żebym się nie szczepił, nie chciałem mu robić przykrości. Mimo wszystko, pozdrowienia.

4. Jeśli pracujesz stacjonarnie, to strach mieć jakąkolwiek infekcję. Nie mówię nawet o grypie, ale głupie przeziębienie, kaszel. Bo ludzie się boją że niby covid.

5. Dzieci w niektórych szkołach nie mają za fajnie. Niewiele mogę na ten temat powiedzieć, bo sam nie mam dzieci, słyszę tylko z relacji pośrednich. Szkoła to powinna być szkoła, a nie punkt internowania.

6. Niepewność, jaka będzie przyszłość:

a) Rząd w każdej chwili może wprowadzić lockdown.

b) Wiele wskazuje na to że wkrótce aby mieć nadal certyfikat covidowy, trzeba będzie szczepić się kolejną dawką. Teraz jak wprowadzili tą dawkę, to pozwalają szczepić się tylko i wyłącznie Pfizerem. Ja nie chciałem się szczepić preparatem mRNA, uważam go za bardziej ryzykowny i wybrałem kompromisowe rozwiązanie, szczepionkę Johnsona. Tym razem rząd nie daje wyboru. Masz wziąć mRNA, albo zamienimy twoje życie w piekło - bo bez tego certyfikatu naprawdę trudno się żyje. Ryzyko kwarantanny po kontakcie z kimkolwiek, utrudnienia przy wejściu na koncerty i niektóre targi / wystawy, być może w przyszłości zakaz wstępu do restauracji i centrów handlowych, zakaz podejmowania pracy (jak we Włoszech).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nosząc maseczkę w sklepach, restauracjach zanim usiąde itd czuje się często jak jakiś przybysz z innej planety, bo 3/4 ludzi ich nie ma. Przestrzegane to jest jako jeszcze w komunikacji miejskiej, ale też coraz mniej.

2. A to jeszcze nie czytałem żadnych teorii na temat termometrów bezdotykowych :).

Z 3 i 4 masz oczywiście rację, ale to też jest coraz bardziej głównie teoria patrząc na to co się ostatnio dzieje (chociażby te pseudo karty lokalizacyjne gdy przylatujesz samolotem, które miały niby być tylko elektronicznie, a i tak wszyscy wypełniają papier, który przyjmie cokolwiek i nikt pewnie nawet nie przegląda, bo jest to fizycznie niemożliwe). Ale oczywiście jest szansa, że śruba zostanie przykręcona niedługo. Na razie podobnie jest w innym krajach. Byłem np. na przełomie lipca i sierpnia w Berlinie przez prawie 2 tygodnie, przez ten czas raz i to w fastfoodzie zapytano mnie o szczepienie, w muzeach, restauracjach, sklepach itd nic. Wjazd przez granicę też bez problemu. A w necie się naczytałem, że będe musiał machać tym kodem QR wszędzie.

5. W szkołach z tego co słyszę też jest luz w porównaniu do tego co było w zeszłym roku. Nadal są takie paranoje, że cała klasa idzie na kwarantanne bo kolega ma katarek, ale to też jest o wiele rzadsze niż w zeszłym roku.

 

Moim zdaniem to wszystko zmierza w kierunku stopniowego wygaszania tematu i powoli będzie się robić coraz bardziej normalnie. Tzn. tak jak jest np. w Szwecji od 1,5 roku ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że coś wprowadzą, ale jeśli zrobią to tak jak zrobili wcześniej to i tak wątpie czy np. restauracje się zamkną patrzać na te wszystkie wyroki uniewinniające z poprzednich lockdownów. Będzie jak teraz z zakazem handlu w niedziele ;).

 

No i faktem jest oczywiście, że wszystko jest nadal bardziej stresujące i nieprzewidywalne, sam długo hamowałem się np. przed podróżami (bo jak to maseczka kilka godzin w samolocie, te wszystkie kontrole utrudnienia itd), ale koniec końców okazuje się, że strach ma wielkie oczy i naprawdę jest całkiem normalnie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bgmnt napisał:

Będzie jak teraz z zakazem handlu w niedziele ;).

 

Zakaz handlu w niedzielę to też bym chciał żeby zniknął.

Na razie to wygląda w ten sposób że otwierają się wszystkie sieci spożywcze, ale nie wszystkie placówki. U mnie na osiedlu nie jest otwarte, muszę dojeżdżać kawałek dalej do następnej Biedronki.

Otwartego Lidla żadnego nie ma w mojej dzielnicy, a Netto właśnie się otwiera ale nie w Warszawie. ;) Carrefour też z tego co słyszałem będzie niedzielnie handlował nie w Warszawie, najbliższy od nas ma być w... Pruszkowie.

Ciekawe jak będzie z ustawą uszczelniającą. Na razie wyszła z sejmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, michael112 napisał:

2. Przymusowe pomiary temperatury w niektórych miejscach za pomocą bezdotykowego termometru. Mnie to w tej chwili uwiera bardziej niż szczepionki i może nawet bardziej niż maski.

Straszne. Co Ci się takiego dzieje przy tej 2s operacji? Mógłbyś nam to precyzyjnie opisać? ;)

 

A będąc poważnym od dawna wiadomo że gdy się jest chorym, nie powinno się chodzić i zarażać innych. A że ludzie zwłaszcza w Polsce często tej prostej zasady nie przestrzegali, to mieliśmy i mamy lawinowe L4 w zakładach pracy, gdzie jeden pracownik z temperaturą, czy przeziębieniem, wysyłał na zwolnienie pozostałych członków swojego zespołu tydzień po tygodniu.

Gdyby ludzie uczciwie przestrzegali elementarnych zasad dbania o zdrowie swoje i innych, takich pomiarów by być nie musiało. Może trzeba właśnie całe pokolenie wyedukować w ten sposób, odsyłać do domów, to kolejne będą miały te zasady we krwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...