Skocz do zawartości

Koronawirus


Frontowiec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jak ktoś nie ma jak nadzorować, to nie będzie nadzorował i po otwarciu szkół. 

 

Co do komputera - cóż... Kopiowanie, pakowanie, czy instalacja oprogramowania, jest w programie informatyki w klasach I-III. To, że nauczyciele mają to gdzieś to jest wina rodziców, którzy się nie interesują, nie wymagają, czy w skrajnych przypadkach nie skarżą. Zresztą moim zdaniem  wymyślasz :) Moje dzieci jakoś nie musiały nic pakować w archiwum.

 

Poza tym raz jeszcze wytłumaczę - szkoła ma obowiązek zapewnić pomoc. Jeśli coś w domu nie działa, dyrektor ma obowiązek udostępnić sprzęt na miejscu. Działający sprzęt. I pomoc. W szkole mojego starszego syna dwójka dzieci z tego korzysta. Właśnie - dwójka dzieci... Na kilkuset uczniów (gminny zespół szkół). A reszta? Wszystkim działa? Czy się rodzice nie interesują? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, jaszek napisał:

Jak ktoś nie ma jak nadzorować, to nie będzie nadzorował i po otwarciu szkół.

Otóż nie - nadzoruje nauczyciel w szkole.

 

Teraz, Beks napisał:

@jaszek Z Twoich postów wynika,że kilkuletnie dzieci mogłyby śmiało serwisować sprzęt komputerowy. 

Miałem to samo napisać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry - co Wasze dzieci nauczyły się na informatyce? Interesujecie się tym? Moje w II klasie podstawówki miały/mają nawet Scratch'a. W wiejskiej, biednej szkole. Czemu? Bo my - rodzice - się interesujemy. Wymagamy. Pilnujemy nauczycieli.

Edytowane przez jaszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, jaszek napisał:

To, że nauczyciele mają to w rzyci to jest wina rodziców, którzy się nie interesują, nie wymagają, czy w skrajnych przypadkach nie skarżą. Zresztą wymyślasz :) Moje dzieci jakoś nie musiały nic pakować w archiwum.

Moje dzieci też sobie radzą, bo sam jestem obcykany w temacie i wiem jak pomóc. Szkoła uczy minimum minimorum. Praktyki nabywa się pod okiem osoby która się orientuje.

Pokolenie dzisiejszych rodziców w wielu przypadkach nie miało informatyki w szkołach i są z nią na bakier i nie potrafią pomóc swoim dzieciom w domu. Wiem, bo wielu takim rodzinom dziś pomagam po sąsiedzku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja żona nauczyciel od jakiegoś czasu narzeka, że rodzice zrobili się strasznie roszczeniowi i konfliktowi. Teraz coraz bardziej rozumiem, co miała na myśli :) 

 

Ostatnio narzekała, że jak wysyła wiadomość na Librusa rodziców, to niektórzy potrafią po tygodniu dopiero odczytać. I sądzę, że takich sytuacji niestety nie rozwiąże otwarcie szkół.

 

Zdrowia wszystkim :) Cieszę się, że optymistycznie kończymy dyskusję. Można się nie zgadzać, ale trzeba się szanować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, dvbtowiec napisał:

Swoją drogą ciekawe ilu uczniów macie tam w klasach? Bo u nasz w dużych miastach po 35 nawet się trafia

W naszej wiejskiej ok 10. W molochu gminnym też ponad 30. Ale informatyka tu i tu jest informatyką. W wiejskiej było jakiś czas tak, że temat olewano, ale rodzice zaczęli zadawać trudne pytania i poprawili. 

 

Sorry, ale jeśli uczeń klasy II/III nie umie włączyć komputera, skopiować pliku, zrestartować komputera, obsługiwać myszki, odnaleźć liter na klawiaturze ... to coś tu jest nie tak z edukacją w szkole w ogóle, a nie nauką zdalną. 

 

Tak w ramach ciekawostki w ubiegłym roku szkolnym, na krótko przed zamknięciem szkół, mój syn (w klasie pierwszej wtedy) miał na informatyce... rozbieranie komputera na części pierwsze (PC). Oni obserwowali, a nauczyciel rozbierał - RAM, chłodzenie, procesor, karta graficzna, zasilacz.... Potem każdemu dał potrzymać co bezpieczne. To jest informatyka. Zamiast więc teraz narzekać, że dziecko sobie z komputerem nie radzi, zainteresujcie się edukacją i pracą nauczycieli w waszych szkołach. Mój młodszy syn podejrzewam sam by procesor wymienił, jakbym mu manualnie ze śrubkami pomógł. Bo mu pan na informatyce pokazał.

Edytowane przez jaszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, jaszek napisał:

Moja żona nauczyciel od jakiegoś czasu narzeka, że rodzice zrobili się strasznie roszczeniowi i konfliktowi. Teraz coraz bardziej rozumiem, co miała na myśli :) 

 

 

Zona pracuje zdalnie i muszę ci napisać , ze jeśli się ma w jednej ręce laptopa i słuchawki na uszach , bo ma spotkanie działowe w dodatku z Niemcami , do tego córka na laptopie potrzebuje pomocy.

Ciężko to ogarnąć.

Dzieci najlepiej się uczą w szkole :D

Librusa codziennie przegląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jak się rodzice od uczniów dowiedzieli, że dzieci pracują w 2018 roku na Windows XP w szkole, to zrobili aferę i się komputery znalazły. A narzekający co robią dla swoich dzieci? Ilu zna choćby nazwisko nauczyciela informatyki?

2 minuty temu, kingofsouth napisał:

Dzieci najlepiej się uczą w szkole :D

 

Masz rację. Co nie znaczy, że mamy sytuację bez wyjścia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, kingofsouth napisał:

Zona pracuje zdalnie i muszę ci napisać , ze jeśli się ma w jednej ręce laptopa i słuchawki na uszach , bo ma spotkanie działowe w dodatku z Niemcami , do tego córka na laptopie potrzebuje pomocy.

Nie po to są zasiłki na opiekę nad dzieckiem? Tu znowu zmierzamy do dylematu - większy pieniądz i lojalność wobec korporacji, czy dobro dziecka. I nie jest to wpis adresowany personalnie do ciebie, bo jak rozumiem Ty ogarniasz. Ale są tacy, co nie za bardzo. Dla mnie żadne spotkanie nie byłoby ważniejsze, nawet z Niemcem :)

Edytowane przez jaszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, jaszek napisał:

Nie po to są zasiłki na opiekę nad dzieckiem?

Nie odebrałem tego personalnie ;)  , ale w moim przypadku córka i tak nie wlicza się do zasiłku , bo skończyła 8 lat.

Tak to wygląda , gdy dziecko jest ze stycznia.

Edytowane przez kingofsouth
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dvbtowiec napisał:

@jaszekmam sąsiadkę której chłopak w 4 klasie szkoły podstawowej miał problem z instalacją jakiegoś programu i gdy zacząłem mu tłumaczyć przez telefon aby w eksploratorze plików zrobił to i to - to zatrzymaliśmy się na słowach "eksplorator plików".:)

 To chyba jest powszechny problem i wynika z tego, że dzisiejsze dzieciaki do wszystkiego używają telefonu lub tabletu a ci bardziej zaawansowani w grach mają Xboxy. Im laptop nie jest potrzebny.

Tak w ogóle to podziwiam Twoja cierpliwość w tłumaczeniu oczywistych spraw w ostatnich postach, mógłbyś być dobrym nauczycielem i to nie tylko do zdalnych zajęć ?

Edytowane przez Rasheed
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, jaszek napisał:

Nie po to są zasiłki na opiekę nad dzieckiem? Tu znowu zmierzamy do dylematu - większy pieniądz i lojalność wobec korporacji, czy dobro dziecka.

Już to gdzieś pisałem, mam koleżankę która wychowuje 6 dzieci. Mieszkają skromnie, bo nie stac ich na duże komfortowe dla dzieci mieszkanie - dwa pokoje z kuchnią.

Gdzie z tego 500+ mają postawić 6 biurek i 6 laptopów na nich? Które dziecko ma się uczyć na piętrze pod sufitem a które po turecku na ziemi, jeśli by chcieli wszyscy się uczyć równocześnie? :)

Nie wiem jak Ciebie Jaszku, ale mnie uczyli szerszej wyobraźni w szkole, niż patrzenie przez pryzmat swojego najbliższego podwórka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tymczasem Czechy otwierają gastronomię, hotele i fitness kluby. Decyzji co do sezonu narciarskiego jeszcze nie podjęto. Wcześniej podano info o otwarciu wszystkich sklepów. Podobno stopień luzowania ma być różny w zależności od regionu.

1 minutę temu, jaszek napisał:

Na informatyce smartfony i tablety? Poważnie?

 

A czy ja pisałem o informatyce ? To napiszę konkretnie: wszędzie tylko nie na informatyce ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Rasheed napisał:

mógłbyś być dobrym nauczycielem i to nie tylko do zdalnych zajęć ?

Może to wynika z tego że kończyłem studia pedagogiczne, choć wybrałem zawód zupełnie inny :P Ale dziękuje za komplement, nie patrzę tak na siebie. Lubię dyskutować, zawsze szanując rozmówcę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, jaszek napisał:

No więc pytanie jaka jest dzisiaj rola rodzica. Czy ktoś, kogo od rana do nocy nie ma w domu, bo biega za pieniądzem, jest jeszcze rodzicem troszczącym się o dziecko i interesującym się nim. Uważam, że można to wypośrodkować. Przynajmniej tak, aby chociaż jeden z rodziców miał taką możliwość, żeby chociaż wieczsorem przysiadł i pomógł. Od pilnowania prac domowych nie jest nauczyciel. A lekcje online nie wykluczają pilnowania ucznia w czasie takiej lekcji.

 

Szukacie problemu dla samego szukania problemu. 

 

A - jak wspomniałem - od nauki obsługi komputera jest informatyka w szkole. Tak jak szkoła nauki jazdy jest od nauczenia jazdy samochodem, nawet jak ktoś w nim pierwszy raz w życiu siedzi za kierownicą. Przedmiot ten jest od pierwszej klasy podstawówki. Zamiast teraz bić pianę proponuję rodzicom zainteresować się co nauczyciel robił na tym przedmiocie w ubiegłym roku szkolnym i poprzednim. 

Taka jak zawsze!! Człowieku czy Ty w ogóle czytasz co się do Ciebie pisze??

 

Próbujesz tu opisać świat idealny a taki nie istnieje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, dvbtowiec napisał:

@jaszek o matko :)

Po raz n-ty:

1. Dyscyplina nauki - brak nadzoru w wielu przypadkach oznacza spadek jakości nauczania. Jak to wytępisz u dziecka? Można tłumaczyć, ale to tylko dzieci.

2. Można nauczyć się uruchamiać komputer, uruchamiać Teams, ale w sytuacji niespodziewanej, komputer się zawiesi, czy nawet prosta czynność spakowania, kopiowania, oczekujesz od kilkuletnich dzieci że będą omnibusami w tej dziedzinie? Sam mam sąsiadkę której chłopak w 4 klasie szkoły podstawowej miał problem z instalacją jakiegoś programu i gdy zacząłem mu tłumaczyć przez telefon aby w eksploratorze plików zrobił to i to - to zatrzymaliśmy się na słowach "eksplorator plików".

 

Naprawdę więcej wiary w to że dzieci mają różny poziom przygotowania informatycznego. Wszystko zależy od tego kto ich uczy także i czego.

Dodam od siebie, że u mojego siostrzeńca, który chodzi do 2 klasy, jego nauczycielka zaczęła posądzać dzieci, że one rozłączają ją z Teamsa (ciekawe jak? :D), a ta sama nauczycielka uczy ich informatyki, czyli ich wychowawczyni. Po prostu ma słaby internet i nieraz ją przerywa, czy rozłącza i swoje niezadowolenie wylewa na dzieci. Udostępnić pulpitu im nie udostępni, bo mówi, że jej komputer się zawiesza (nie mogą jej dać ze szkoły dobrego laptopa?), więc jak tacy nauczyciele uczą informatyki, to nic dziwnego, że niektóre dzieci nie potrafią sobie poradzić, jak zostaną same na e-lekcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...