Skocz do zawartości

Koronawirus


Frontowiec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kilkanaście procent to nadal więcej niż praktycznie zero: "Jeśli osoba w wieku od 80 do 95 lat ma poważną niewydolność oddechową, prawdopodobnie nie da rady pokonać koronawirusa. To samo dotyczy chorych z niewydolnością więcej niż trzech narządów. W przypadku zakażenia oznacza to dla nich prawdopodobnie stuprocentową śmiertelność." (Anestezjolog szpitala w Bergamo w północnej części Włoch, Christian Salaroli: https://www.termedia.pl/mz/Co-z-tymi-respiratorami-,37130.html).

 

Swoją drogą naprawde jestem pod wrażeniem, jak nagle teraz w Polsce zaczęto się przejmować losem osób starszych, szkoda, że przez ostatnie 30 lat jakoś było z tym słabo, i nasi emeryci muszą żyć z emeryturami 3x mniejszymi niż np. w Szwecji ledwo wiążąc koniec z końcem...

Poza tym, @dvbtowiec widzę jakąś zmianę kursu u Ciebie? Ostatnio pisałeś, żeby kierować się tym co mówią lekarze. Rozumiem, że już to nie obowiązuje? ;)

Edytowane przez bgmnt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie, dlaczego się ich nie podłącza w Szwecji ? Czy dlatego, że robią tak od lat czy dopiero w przypadku covida by nie powodować kolejek w szpitalu ? Czy odmawiają pomocy każdemu kto ma 80 lat czy tylko tym z beznadziejnym przypadkiem? I jaka jest szansa pomocy w tych beznadziejnych sytuacjach ? Jeśli można uratować choć kilka osób na 100 to nie obowiązkiem lekarza nie jest ratować ? Czy odmowa pomocy dotyczy też tych, którzy nie potrzebują respiratora lecz tylko podawanie tlenu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pacjentów, którzy "nie rokuja" nie podłącza się do respirtatora w Szwecji i nie podłączało się też we Włoszech i nie będzie podłączać się w Polsce jak tak dalej pojdzie.

A na to, że nagle bezproblemowe pokolenie "Z" odkryło, że świat to coś innego niż tylko tiktok i instagram i większość tych "odkrywczych" arytkułów opiera się na tym, że jakie to straszne, że w szpitalu nie da się wszystkich i wszystkiego wyleczyć to ja już nic nie poradzę...

Ja mam trochę więcej lat i doskonale wiem z własnego doświadczenia, jak z zerową empatią często są traktowani zarówno młodzi i starzy w szpitalach i to wtedy kiedy jeszcze nie mieliśmy epidemii. Celem wszystkich powinno być do niego nie trafić, dlatego też pisałem o izolowaniu osób starszych na co Ty odparłeś, że to niemozliwe. Wyleczenie w szpitalu, jak pokazuja statystyki także...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie możemy iść modelem szwedzkim, bo my mamy moralność. Tutaj nie chodzi o oszczędzanie i nie leczenie osób starszych, ale o podejście racjonalne. Szwedzi wcale takiego nie mieli. Oni liczyli tylko €. 

Widzę wiele głosów na Twitterze, że powinno się zamknąć kościoły, a jednocześnie otworzyć siłownie czy dyskoteki. To egoizm młodszych pokoleń. Dlaczego niby mielibyśmy kościoły zamykać? Wystarczy, że księża zaapelują żeby przy nawet drobnej infekcji zostać w domu. Chodzi właśnie o to żeby się nie zakażać, a nie siedzieć w domowym więzieniu będąc zdrowym. 

Edytowane przez the cable guy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@the cable guy Tak, "my mamy moralność". Sprawy uchodźców, LGBT itd to tylko niektóre przykłady tej niesamowitej moralności w Polsce... Bardzo religijni i odpowiedzialni moralnie politycy przygotowali nas wspaniale na "drugą falę".

Najpierw napisałem, że coraz zabawniej się robi w tym wątku, ale właściwie to bardziej "straszno" niż śmiesznie...

Zamknięcie w obecnej sytuacji kościołów, gdzie średnia wieku księży to ponad 50 lat, a wiernych uczęstniczących regularnie w mszach jeszcze wyższa (35% jest w wieku 55-74 lat) to własnie byłby przejaw troski o starszych. I czysta logika. Smutne, że wielu osobom tak jej brakuje.

 

Edytowane przez bgmnt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, the cable guy napisał:

Nie możemy iść modelem szwedzkim, bo my mamy moralność. Tutaj nie chodzi o oszczędzanie i nie leczenie osób starszych, ale o podejście racjonalne. Szwedzi wcale takiego nie mieli. Oni liczyli tylko €. 

Widzę wiele głosów na Twitterze, że powinno się zamknąć kościoły, a jednocześnie otworzyć siłownie czy dyskoteki. To egoizm młodszych pokoleń. Dlaczego niby mielibyśmy kościoły zamykać? Wystarczy, że księża zaapelują żeby przy nawet drobnej infekcji zostać w domu. Chodzi właśnie o to żeby się nie zakażać, a nie siedzieć w domowym więzieniu będąc zdrowym. 

Jeszcze żeby księża potrafili o to zaapelować, u mnie to mimo zakażeń apeluje się o chodzenie do Kościoła, szczególnie dzieci, bo przygotowania komunijne są najważniejsze. Nie ważne, że jesteś przeziębiony itp. masz być, bo inaczej dziecko nie przystąpi do Komunii Św.

Edytowane przez Krzysiek11:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bugmenot: o ile pamiętam, to podawales statystykę starszych osób podłączonych do respiratorów. Jednak do szpitala z covidem idzie się też w nieco łagodniejszych sytuacjach by zostać podłączonym do tlenu. I dlaczego takim pacjentom odmawiać pomocy ? Całe życie płacił podatki, składki zdrowotne a teraz się okazuje, że musi zrobić miejsce młodszym. 

 

To o czym wcześniej pisałeś to kwestia tzw. uporczywej terapii. Idealnie gdy sam chory może o tym zadecydować. Jeśli decyzję podejmuje lekarz to już jest to sprawa na pograniczu medycyny i etyki. To już nie jest temat covidu jeśli dotyczy każdego roku a nie jedynie zmniejszania miejsc w szpitalu w czasie pandemii. O tych kwestiach niech decydują lekarze i etycy.

 

Co do kościoła to po raz kolejny w ostatnim czasie nie spełnia swojej roli. U mnie też zachęca się do chodzenia, mimo że większość uczestników to osoby starsze.

Edytowane przez Rasheed
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rasheed Szwecja to nie jest trzecia rzesza czy tym podobny wytwór, tylko Unia Europejska i naprawdę nie uważam, że komukolwiek rzeczywiście rokującemu na wyleczenie odmówiono by tam terapii, tylko dlatego, że przekroczył jakiś pułap wiekowy... Jest natomiast oczywiście pewnie szansa 1 na 100, że któraś z tych osób teoretycznie "nierokujących" by jednak wirusa pokonała.

 

Przy okazji - dziś trafiłem na świeżego newsa, że według najnowszych badań opublikowanych w Journal of the American Medical Association na każde dwa zgony spowodowane COVID przypada 1 związany z brakiem zapewnienia opieki/diagnozy innych schorzeń. W USA między marcem a sierpniem liczba zgonów wzrosła o 20% wzgledem poprzednich lat, ale 1/3 z tego wzrostu to nie byli chorzy na koronawirusa.

Źródło: https://medicalxpress.com/news/2020-10-total-deaths-pandemic-attributed-covid-.html

 

Edytowane przez bgmnt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym się właśnie kończy zamykanie wszystkiego i skupienie na jednej chorobie. Później można i tak wpisać, że ktoś umarł na COVID-19. Kto lekarzom udowodni, że nie? Łukaszenka podobno zrezygnował z kasy od WHO (900 mln €) o którą wcześniej prosili, bo wymagane było żeby zrobili lockdown jak we Włoszech. Komuś się to bardzo nie spodobało i teraz zniszczą tego dyktatora. Wiadomo, spisek który oczywiście nie istnieje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, the cable guy napisał:

Tym się właśnie kończy zamykanie wszystkiego i skupienie na jednej chorobie. Później można i tak wpisać, że ktoś umarł na COVID-19. Kto

 

Jeśli ktoś nie otrzymał pomocy lekarskiej i umarł bo nie było miejsce w szpitalu z powodu covidu to jak najbardziej do statystyk może się zaliczyć jako ofiara Covidu. Jeśli takiej sytuacji by nie było i trafił by on do szpitala to mógłby umrzeć w domu czekając na karetkę chory na covid. Wytłumacz mi więc co w tym pomoże otwarcie wszystkiego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio wierzysz, że to jest wirus śmiertelnie niebezpieczny dla większości, a realia są zupełnie inne. Powinno się skończyć z tą szopką i traktować SARSCoV2 jak grypę. Miejsce w szpitalu jest, ale nie ma personelu. Jakoś nikt przy grypie nie wysyła lekarzy bez objawów na kwarantannę, bo mają test na +. Problemem jest brak ludzi, a nie pomieszczeń i łóżek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, the cable guy napisał:

Nie możemy iść modelem szwedzkim, bo my mamy moralność. . 

Serio to napisałeś? Polacy i moralność dobre sobie. Jesteśmy tacy sami jak każde inne społeczeństwo, a nawet chyba gorsi bo polski naród robi za wielce katolicki, a jak jest to widać aż nadto.

Edytowane przez tracer10
  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bugmenot napisał:

@Rasheed

Jest natomiast oczywiście pewnie szansa 1 na 100, że któraś z tych osób teoretycznie "nierokujących" by jednak wirusa pokonała.

Nawet jeśli, to dla tej jednej osoby warto podjąć wysiłek. Lekarz w świetle polskiego ustawodawsta nie ma prawa decydować bez zgody rodziny co jest, a co nie jest uporczywą terapią. 

Ale to jest inna sytuacja niż brak miejsc. 

Za brak miejsc i kadry odpowiadają organy państwowe, którzy nie przygotowali szpitali na drugą falę. 

 

Odpowiadając na wcześniejsze pytanie, wśród lekarzy, jak w każdym środowisku znajdą się jednostki które opowiadają głupoty. Są też tacy którzy twierdzą że nie należy szczepić dzieci. 

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, the cable guy napisał:

Powinno się skończyć z tą szopką i traktować SARSCoV2 jak grypę.

Tak czytam to, co napisałeś i pamiętając dzisiejszy ciężki dzień, który spędziłem z ratownikiem medycznym, który ma styczność z chorymi na COVID-19, i włos jeży mi się na każdej części ciała...

 

Nie będę się wdawał w przepychanki, więc napiszę tylko najważniejsze. Głównym czynnikiem odróżniającym COVID-19 od grypy jest to, że SARS-CoV-2 stosunkowo często wywołuje bardzo szybko (bardzo szybko oznacza bardzo szybko(!), a nie żadne powikłania wynikające z zaniedbania choroby) zapalenie płuc (większe lub mniejsze, zależne od tego kiedy ktoś się z tym zgłosi do lekarza i jaką pomoc otrzyma). I to zapalenie płuc potrafi powstać nawet jak się grzecznie leży pod kocykiem z lekami na przeziębienie i witaminkami oraz ciepłą herbatką z miodem. Nie wiem od czego to zależy, może organizm, może jakieś wcześniejsze przebyte infekcje, ale to nie ma znaczenia. Żeby nabawić się zapalenia płuc nie trzeba zaniedbywać tygodniami infekcji, te potrafi pojawić się już po kilku dniach i nagle.

 

Porozmawialiśmy długo. W powiecie hospitalizacji wymaga ok 10% zdiagnozowanych. Te liczby utrzymują się w zasadzie na niezmienionym poziomie od czerwca (bo do maja-czerwca kładziono w szpitalach niemal każdego, na wszelki wypadek). W skali kraju jest dzisiaj podobnie. W rzeczywistości zapewne mniej, bo nie każdy się zgłosi do lekarza. Krakowskim targiem uznajmy, że to 5%. Ci ludzie trafiając do lekarza mają już poważną niewydolność oddechową, a u zdecydowanej większości z nich występuje zapalenie płuc. Tego zapalenia płuc nie da się już wyleczyć domowymi środkami. Potrzebna jest hospitalizacja, która polega przede wszystkim na podawaniu organizmowi tlenu. Ci ludzie trafiają do szpitala z saturacją 60-50%(!). Taka niewydolność oddechowa potrafi pojawić się już 4-5 dni od pierwszych(!) objawów. 

 

Śmiertelność jest dlatego taka, jaka jest, bo ludzie są - póki co - leczeni. 

 

Usłyszałem też wiele o tym, jak COVID-19 na szpitalnym oddziale (np. chirurgii) potrafi zdestabilizować cały oddział, bo nagle słabi pacjenci zaczynają się dusić. Wielu z nich krótko przed lub po ciężkim zabiegu operacyjnym. Niektórzy w 3 dni trafiają pod respirator. 

 

Stary, sorry, ale głupoty piszesz. Ktoś po prostu wprowadził Cię z błąd. Nie wiedziałeś tego, nie znasz się, ok, w porządku. Ale nie pisz głupot, jak np. eksperci od wirusów pokroju Warzechy.

 

Ale żeby nie było zapytałem go o grypę. Usłyszałem, że podczas szczytu grypowego owszem zdarzają się zwiększone hospitalizacje i że wcale nie są one tak nieliczne, jakby mogło się to wydawać. Ale nigdy, nigdy nie trafiają wówczas w poważnym stanie osoby młode i silne. Na COVID-19 w szpitalu lądują też młode osoby. Dlatego też takich osób jest po prostu dużo więcej, choć COVID-19 jest teraz dużo rzadszy od grypy w jej szczycie. I to jest zasadnicza różnica. W sezonie grypowym z powodu powikłań grypy (podejrzenia) do szpitala trafiają 2-3 osoby tygodniowo, tu trafia 5-10 dziennie, w stanie już "takim sobie". Ten stan "taki sobie" oznacza, że łóżko ustawione byle gdzie nie wystarczy. Potrzebne do tego specjalne miejsca, których brakuje, bo nawet w szczycie sezonu grypowego ich nie brakowało. Grypa to różne powikłania - astma, pogorszona cukrzyca, czy nawet zwykłe odwodnienie. Tu najczęściej jest zapalenie płuc albo ciężka niewydolność nerek. Zdarza się sepsa. Przy grypie powikłania pojawiają się dłużej, tu niezwykle szybko. 

 

Podobno tylko dzieci mają lżej przy SARS-CoV-2, niż przy grypie. 

 

Reasumując moje zdanie jest takie -  czy SARS-CoV-2 jest śmiertelnie niebezpieczny? Nie jest. Czy śmiertelność jest wysoka? Jeśli działa służba zdrowia, to nie jest. Ale bardzo dużo osób potrzebuje leczenia!!! Specjalistycznego!!! I tego w przypadku grypy nie ma! 10% to przy liczbie zakażeń na poziomie 20 tys dziennie oznacza, że 2000 osób potrzebuje takiego leczenia, które rzadko kiedy trwa mniej niż tydzień. 2000 osób dziennie, 14 tys. tygodniowo, 60 tys. miesięcznie. Leczenie trwa 7-21 dni, nawet dłużej. Sam zatem sobie odpowiedz na pytanie, czy służba zdrowia to wytrzyma? Nie wytrzyma. Będzie to rzutować na zgony. 1000 dzienne przy naszej populacji mamy szansę osiągnąć spokojnie.

 

Reasumując - inaczej niż przy grypie stan chorego na COVID-19 potrafi pogorszyć się szybko i gwałtownie. I na to zwracacie uwagę, bo podobno po tym łatwo odróżnić, że coś jest nie tak. Rano czujesz się zdrowy, wieczorem nie masz siły wstać z łóżka, a po 3 dniach masz już 39 stopni i zapalenie płuc. 

 

Tyle ode mnie. 

 

Aha - współczuję ludziom w kwarantannie mającym objawy infekcji. W weekend nie ma pomocy. Zero. Zostaje tylko 112, ale wtedy trzeba wykazać, że stan zagraża życiu. Lekarze rodzinni mają wolne, zaś SOR jest zatkany. Nawet jak ktoś jakimś cudem się dodzwoni, to zostaje zapytany, czy ma duszności i skrajnie wysoką gorączkę i jeśli nie - każą dzwonić po weekendzie do rodzinnego. Nawet informacja, że ktoś stracił smak, tu nie pomoże. Tak jest teraz przynajmniej w moim regionie. Każą siedzieć na tyłku i czekać do poniedziałku. Stąd też jaśniejsze stają się dla mnie weekendowe spadki zakażeń. Owszem, bogaty załatwi prywatnie. a wpływowy po znajomości. Ale ogólnie jest licho.

 

Dbajcie o siebie, bo to nie jest grypa. Nie słuchajcie bzdur. 

 

Uprzedzam, że u mnie w regionie nie ma celebrytów, którzy idą do szpitala cyknąć sobie fotkę na Facebooka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jaszek W zasadzie z własnego życiowego boju, potwierdziłeś to, co jako laik napisałem kilka stron wcześniej. 

W skrócie w grypie mówimy głównie o powikłaniach gdy się ją lekceważy. 

W covid-19 mówimy o chorobie którą on wywołuje. 

Zatem jest o wiele grożniejszy od grypy. 

Dzięki za tą relację. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem laikiem. Nie jestem lekarzem ani nawet zawodowym ratownikiem. Ale pogadałem z człowiekiem, który z przerwami w tym siedzi od kwietnia, a od października już stale. Mówi mi, że to nie grypa. I ja mu wierzę. Mówi, że zaczyna być źle i uważam, że mówi prawdę. Widział już ludzi z niebieskimi wargami od niedotlenienia, sinych na twarzy.

 

Inną sprawą jest tajemnica poliszynela o fikcyjnych łóżkach i teoretycznych respiratorach... Tak, to proceder powszechny. Lada dzień zostanie obnażony.

 

Tak w ogóle dzisiaj największe obawy są już nawet nie o COVID-19, a o... szczyt innych infekcji. Tu też są hospitalizacje, często małych dzieci. Że to się zbiegnie ze szczytem COVOD-19...

 

Tak na marginesie o czym też się nasłuchałem, a zapomniałem napisać:

 

 

 

A tu jedna z wielu relacji mówiąca o gwałtowności objawów. 

 

 

Edytowane przez jaszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy kto [beep]y o tym, że to tylko grypa powinien poważnie zastanowić się nad samym sobą. Żadna przesłanka nie wskazuje na jakiekolwiek możliwe porównania do grypy, powtarzam ŻADNA!! COVID-19 jest dużo gorszy, nie jest szczególnie bardziej śmiertelny, to prawda, ale swoją szybką i rosnącą inwazyjnością jest [beep]nie niebezpieczny. Wystarczy, że te kilka procent wszystkich przypadków dziennie będzie wymagało hospitalizacji i już mamy ogromny syf. Brak jakiejkolwiek ostrożności to idiotyzm, igranie z ludzkim życiem. Tyle się mówi o ochronie życie, tyle się mówi o ochronie zdrowia, a potem czytam posty, że w sumie to 80-cio latków [beep]yć, niech giną! To jest obrzydliwe co dzieje się w Polsce, kompletny egozim, kompletny brak myślenia. Współczuję lekarzom, że przez ludzki [beep]izm i pozorowane ruchy rządu będą teraz przez wiele miesięcy skazani na kompletny chaos i setki godzin tygodniowej pracy. Brawo Polsko, brawo!

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, brtk napisał:

To akurat jest fakt, od maseczki łapie mnie suchy kaszel.

No teraz wyobraź sobie alergików lub astmatyków ( jak ja )

Kilka minut w masce i mamy dość.

Jeżdżę co 2 tyg. do szpitala na zastrzyki gdzie spędzam ok 40 min i widzę jak ludzie w maskach siedzą i wyglądają jak zombie.

Jak żyć premierze no jak?

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Od dwóch dni na Stadionie Narodowym w Warszawie trwa budowa szpitala polowego dla osób chorych na COVID-19. Na początek ma się w nim znaleźć miejsce dla 500-1000 osób"

https://tvn24.pl/polska/koronawirus-w-polsce-na-stadionie-narodowym-powstaje-tymczasowy-szpital-dla-zakazonych-koronawirusem-4724548

 

To miejsce sobie wybrali...

 

 

Większość szkół sprzed 90 roku jest przystosowana do szybkiego zaadaptowania jako szpital. A tu znów pokazówka jak z Antonovem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, tracer10 napisał:

No teraz wyobraź sobie alergików lub astmatyków ( jak ja )

Kilka minut w masce i mamy dość.

Jeżdżę co 2 tyg. do szpitala na zastrzyki gdzie spędzam ok 40 min i widzę jak ludzie w maskach siedzą i wyglądają jak zombie.

Jak żyć premierze no jak?

Współczuję. Ja jestem totalnie zdrowy i jednak ten kaszel mnie łapie i przeszkadza na co dzień podczas noszenia maseczki. Wracam do domu i po godzinie przechodzi.

A najlepsze jest to, że 3 tygodnie temu w poniedziałek obudziłem się z bólami mięśniowymi i stanem podgorączkowym 37.8. Bóle mięśniowe miałem takie, że nie mogłem uleżeć na plecach. Nie poszedłem do pracy. Wieczorem temperatura wzrosła mi do 39.2, dzwonię do lekarza o 10:00, nikt nie przyjmie, teleporada? Nie ma już miejsc, proszę dzwonić kolejnego dnia z rana od 7:30.. Zapisałem się na teleporadę i jedyna metoda leczenia to leżeć, prać paracetamol i witaminę C. Pytam się o test, czy mnie skierują, bo nie mieszkam sam. Odpowiedź, że to chyba grypa, na test nie wyślemy, jakby pojawił się duszności albo zaburzenia węchu i smaku, to proszę dzwonić. I tak przeleżałem tydzień, po 5 dniach gorączka ustąpiła, przez 3 dni nie spadała nawet po paracetamolu poniżej 38. Jakoś się wyleżało i przeszło.

Znajomy po tygodniu czasu, z którym na szczęście nie miałem kontraktu bezpośredniego, też ma gorączke 39, która mu po 2 dniach ustąpiła, żadnych innych objawów, na test go wysłali (a mnie nie wiadomo dlaczego nie) i wyszedł mu pozytywny wynik i 10 dni w izolacji, pomimo że czuł się ok już po 2 dniach. A ja ile osób mogłem w tym czasie pozarażać i nawet nie wiadomo czy to grypa czy korona.

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze błyskałeś tu rożnymi reczami... Naprawdę jest Ci teraz do śmiechu? Uwqżasz że to wszystko żarty? Zgłoś się do wolontariatu w jakimś DPS. Zrobisz coś pożytecznego...

Edytowane przez jaszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jaszek O moją pożyteczność się nie martw. Zwracam uwagę, że dwa dni temu pisałeś, że idziesz pomagać, do zobaczenia pod koniec miesiąca, słuzba nie drużba itd, jakbyś szedł na wojne. Dziś wracasz z elaboratem na dwie strony z którego (no offence) większość jest na zasadzie internetowych komentarzy "mój szwagier ma ciocię, która słyszała od sasiądki...".

Zastanów się sam czy to poważnie wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...