Najlepsze filmy i seriale w 2019 roku

[Arkon]

Rok się kończy, więc pora na podsumowanie.

Z filmów najbardziej podobały mi się "Parasite", "Ból i blask", "Boże Ciało", "Historia małżeńska" oraz "Nienawiść, którą dajesz". Podobały mi się też dokumenty "Nazywam się: Muhammad Ali" oraz "Kocham cię, teraz umieraj". Nieco mniejsze wrażenie zrobił na mnie film "Na noże". Większe i mniejsze rozczarowania to "Joker", "Pewnego razu...w Hollywood" i przede wszystkim "Irlandczyk".

Top 3 seriali to na pewno "Czarnobyl", "Rok za rokiem" i zaskakująco dobra "Szukając Alaski". Nieco mniej podobały mi się "The Politician", "Status związku", "After life", "Na cały głos", "Owieczki boże", "Nieświadomi" oraz "Pani Fletcher".

[zuzik1111]

I tylko się cieszyć!

Tylko co nam do tego?

[Jax]

Mnie z filmów najbardziej podobało się "Boże Ciało", a z seriali "Czarnobyl".

Edytowane 18 Grudnia 2019 przez Jax

[Conan]

Czas na moje podsumowanie roku. W przypadku filmów wziąłem pod uwagę produkcje, które miały polską premierę kinową w 2019 roku. Wszystkie zestawienia w kolejności alfabetycznej.

 

TOP 10 filmów

 

1. "Boże ciało"
2. "Ból i blask"
3. "Faworyta"
4. "Historia małżeńska"
5. "Irlandczyk"
6. "Joker"
7. "Kafarnaum"
8. "Królowa Kier"
9. "Parasite"
10. "Pewnego razu... w Hollywood”

Poza główną 10-tką, ale podobały mi się również "Green Book", "Dwóch papieży", "Wysoka dziewczyna", "Przemytnik", "Przedszkolanka", "The Highwaymen", "Arktyka" czy "Na noże".

 

TOP 10 nowych seriali

 

1. "After Life"

2. "Czarnobyl"

3. "Jak nas widzą"

4. "Na cały głos"

5. "Nieświadomi"

6. "Niewiarygodne"

7. "Rok za rokiem"

8. "Servant"

9. "The Morning Show"

10. "The Spy"

 

TOP 10 kontynuowanych seriali

 

1. "Dark" (sezon 2)

2. "Fleabag" (sezon 2)

3. "Kroniki Time Square" (sezon 3, finałowy)

4. "Mindhunter" (sezon 2)

5. "Orange is the New Black" (sezon 7, finałowy)

6. "Peaky Blinders" (sezon 5)

7. "Sukcesja" (sezon 2)

8. "The Crown" (sezon 3)

9. "The Kominsky Methood" (sezon 2)

10. "Wielkie kłamstewka" (sezon 2)

 

 

 

 

 

[Rasheed]

To był pierwszy pełny rok gdy regularnie chodziłem do kina i dzięki temu udało mi się obejrzeć prawie wszystkie najważniejsze filmy na dużym ekranie. To zupełnie inne oglądanie od tego domowego, szczególnie w przypadku filmów trudniejszych bezcenne jest skupienie i odizolowanie od świata. Rok jak każdy inny, kilka filmów wybitnych, wiele średnich, te najgorsze odrzucałem od razu więc ani razu się całkowicie nie zawiodłem. To był też pierwszy rok od wielu lat gdy oglądałem bardzo mało seriali, skupiałem się na mini serialach. Dobrych seriali jest coraz mniej, znudziło mnie rozciąganie ich niepotrzebnie na wiele sezonów. Znów zdecydowanie wolę filmy.

 

Top 10 (kolejność alfabetyczna)

Ból i blask
Green Book
Historia małżeńska
Irlandczyk
Joker
Kafarnaum
Królowa Kier
Mój piękny syn
Parasite
Złodziejaszki

 

Wyróżnienie: Faworyta, Szczęśliwy Lazzaro

Seriale:

Czarnobyl
Niewiarygodne
Jak nas widzą
Sukcesja sezon 3
After Life
The Kominsky Method sezon 2
Na cały głos
Status związku

Modern Love

Edytowane 5 Stycznia 2020 przez Rasheed

[Arkon]

@Conan @Rasheed

Mocno ograniczam pisanie na tym forum, ale nie sposób Wam nie odpowiedzieć. Oczywiście do najlepszych filmów ubiegłego roku muszę dodać "Green Book" i wyróżnić "Faworytę"(zupełnie zapomniałem, że miały premierę w 2019). Z ostatnio oglądanych największe wrażenie zrobiło na mnie dzieło "Dwóch papieży", dobry był też "The Highwaymen". Z seriali zachwycił mnie "Shtisel", co prawda produkcja jest starsza, ale chyba dopiero w 2019 trafił do Netflixa.

@Rasheed

Tak jak piszesz ja też mam dość przeciągania wielu świetnie zaczynających się seriali w nieskończoność. Przykłady można mnożyć od starych jak "Dexter" czy "Homeland" lub "House of Cards" do choćby "Peaky Blinders".

[Conan]

Ja też już ograniczam wielosezonowe seriale. Z najdłużej oglądanych został mi tylko "Ray Donovan" (obecnie jest 7 sezon i co ciekawe nadal mi się podoba)  oraz "Homeland" (w tym roku będzie finałowy sezon). W przypadku "Peaky Blinders" nie czuje przeciągania. To tylko 6 odcinków w sezonie, w dodatku nie wychodzą one co roku.

 

W tym roku powstało wiele świetnych mini seriali, ale moim ulubionym i tak został normalny, "sezonowy" serial czyli "Sukcesja", która w drugim sezonie okazała się jeszcze lepsza niż w pierwszym. Będzie trzeci sezon i być może kolejne, więc jeszcze nie mówię całkowicie nie dłuższym produkcjom. Te moje ulubione z reguły zawsze miały kilka sezonów.

[Arkon]

"Sukcesję" zarzuciłem po kilku odcinkach pierwszego sezonu, ale rzeczywiście słyszałem wiele pozytywnych opinii na temat II serii. Może w wolnej chwili wrócę do tego serialu. Dla mnie "Peaky Blinders" jest jednym z tych seriali, które zdecydowanie tracą na jakości w miarę trwania. Ostatni sezon skończyłem w... połowie I odcinka. Totalnie nie czułem klimatu. Moje ulubione dzieła to jednak miniseriale jak kultowy "Band of Brothers" czy świetny "Czarnobyl".

[zuzik1111]

W dniu 5.01.2020 o 16:23, Arkon napisał:

... czy świetny "Czarnobyl".

A w czym jest świetny? Bo tak mówią czy coś za nim przemawia?  To samo z Sukcesja. O ile 1 sezon to bardzie sensacyjny.... drugi dobry może dla prawników (moze są tam jakieś niuanse prawnicze błyskotliwie przedstawione). Dla zwykłego widza to kompletna nuda...

Takie filmy jak Czarnobyl, Kursk itp. trzeba oceniać z ostrożnością.... bo niby przynoszą nam wiedzę, a może tylko ersatz tejże i widz wychodzi z kina z błędnym widzeniem sprawy.

Jeśli kobieca rola bardzo ważna z racji scenariusza Czarnobyla nie istniała naprawdę... to kto wyciągał prawdę z pacjentów szpitala w Moskwie. I wykonał jej robotę. Ogromną zresztą.

Podobnie z filmem Irish. Film typowo branżowy. Ludzie, którzy go nakręcili wiedza jak iść po Oscara. Co dziś modne u kolegów z Akademii.

Film opowiada pewną historię.

Jeśli tytułowy bohater to faktycznie 195 cm troglodyta , którego mafia zatrudniała nie jako doradcę a siepacza, którego bała się własna rodzina przedstawiony jest jako chłopina z sumieniem i ludzki gość.

Jeśli film zawiera sugestię , że JFK wyautowała mafia....a 10 tys. innych programów czy filmów nie doszło do tej "prawdy" to czy to prawdziwa opowieść czy tylko opowieść bo dziś można dać kuksańca rodzinie Kennedych.

A to kino traktować jako dobrze zrobione  kolorowe obrazki.

[Solderowy123]

Godzinę temu, zuzik1111 napisał:

Jeśli kobieca rola bardzo ważna z racji scenariusza Czarnobyla nie istniała naprawdę... to kto wyciagał prawdę z pacjentów szpitala w Moskwie. I wykonał jej robotę. Ogromną zresztą.

Jeśli dobrze pamiętam, to w trakcie napisów końcowych ostatniego epizodu wyjaśniono, że postać Uliany Chomiuk została stworzona na potrzeby mini serialu, gdyż scenarzysta w zamyśle chciał przedstawić dzialania kilku radzieckich naukowców właśnie jakby miały to być, oczywiscie w filmie, dokonania Chomiuk. 

[zuzik1111]

Oczywiście pamiętam ten napis.  Nie zmienia to faktu , że połaczenie działań wielu osób w superwoman to fikcja. Na potrzeby fabuły i dramaturgii lepiej jest heroiczne czyny unieścić w 1. osobie niż pokazać jak wiele osób do tego się przyczyniło.

Pierwsze jest lepsze dla filmu, drugie dla prawdy.

Ja także uważam Czarnobyl za ciekawą pozycję. Ważne dla mnie , że podobny pogląd podziela osoba, która w tamtym czasie mieszkała pod Kijowem ,a teraz niedaleko mnie.

Edytowane 31 Stycznia 2020 przez zuzik1111

[diabeu]

W dniu 31.01.2020 o 15:56, zuzik1111 napisał:

 

Takie filmy jak Czarnobyl, Kursk itp. trzeba oceniać z ostrożnością.... bo niby przynoszą nam wiedzę, a może tylko ersatz tejże i widz wychodzi z kina z błędnym widzeniem sprawy.

Jeśli kobieca rola bardzo ważna z racji scenariusza Czarnobyla nie istniała naprawdę... to kto wyciągał prawdę z pacjentów szpitala w Moskwie. I wykonał jej robotę. Ogromną zresztą.

 

Ale wiesz że Czarnobyl to miniserial fabularny a nie dokumentalny?

[zuzik1111]

...a gdyby w powaznym  tytule pokazano, że w II WŚ używano smoków ...to byłby dobry film  czy tylko film.

Czy film, który opowiada historię powołując się 'oparte na faktach"  pokazuje wariacje i wymysły jest dobry. Jeśli widz ufając w to co widzi jest wprowadzany w błąd.

Oto oglądam poleconego "Króla" .Oskarowy film o Henryku V  też jest znany....  Film opowiada konkretną historię. Zakładam, że tu scenarzyści  w researchu przeczytali coś więcej niż wikipedię i obraz z doznaniami estetycznymi niesie też wiedzę o epoce.

 

I nie wymagam odpowiedzi bo pytania typowe retoryczne, a każdy ma swój gust. Zachęcam do zastanowienia i własnej opinii..

Edytowane 3 Lutego 2020 przez zuzik1111

[PIOOLE]

Pewnie z monolithem jeszcze trwają rozmowy. Jak ktos by przejął tego dystrybutora na pewno by sie tym juz pochwalił.

[diabeu]

14 godzin temu, zuzik1111 napisał:

...a gdyby w powaznym  tytule pokazano, że w II WŚ używano smoków ...to byłby dobry film  czy tylko film.

Polecam Zombie SS .

 

A tak na poważnie. Gorsze przekłamania są często w produkcjach dokumentalnych i tam to jest problem.

 

Produkcja fabularna ma to do siebie że buduje się je inaczej niż dokument i różne wątki są dodawane albo zeby podnieść ciekawość produkcji albo żeby wyjaśnić jakieś informacje bez narracji lektora, jak to ma miejsce w dokumentach.

 

Przekłamaniem to by był np. czarny Hitler, skoro już poruszyłeś temat WWII.

Edytowane 4 Lutego 2020 przez diabeu