Skocz do zawartości

Liga Mistrzów UEFA, Liga Europy UEFA, Liga Konferencji


Kolejorz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Co do Juve i Barcelony to czemu Włosi są bez szans? Pierwszy mecz u siebie, Bousi nie zagra to można jakaś bramkę strzelić Juve wystarczy nawet 1-0 bo biorąc pod uwagę ich świetnie zorganizowaną defensywe to mogą spokojnie się w rewanżu wybronic. To nie PSG, że będzie totalny [beep] a później wszystko zwali się na Krychowiaka.

Jestem Kibicem Barcy i uważam, że notowania bukmacherów są przesadzone na korzyść Barcy. Uważam także, że to Juve wyjdzie zwycięsko z tej potyczki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze primo- sam napisałem o tym,że piłka nożna to zupełnie inny kaliber i tu kontrowersje będą i wiele decyzji jak zinterpretować będzie leżeć w gestii sędziego, jednak w kilku przypadkach ewidentnych pomyłek jak drugi karny dla Barcelony pomoże

 No nie bo ten karny Barcelony nie był błędem a był kontrowersją mówił o tym m.i Listkiewicz który wprowadza VAR w Czechach. Ta sytuacja z definicji nie kwalifikuje się do VAR i nie byłaby rozpatrywana. VAR będzie oceniał ewidentne błędy a takich jest 1 na kilka meczów.

Co do ograniczeń oczywiście jest ryzyko i nikt tego nie wprowadzi mówił m.i o tym Rostkowski jeden ze zwolenników VAR, w takie formie coś nie jest realne bo to zabije mecz pod wieloma względami. 

 

Co do sędziowania zgoda to jest mega trudne, raz biegałem z chorągiewką w  A klasie i czynność jest [beep]nie trudna mimo,że wydaje się że ocena spalonego to banał. Banał to niestety jest w TV przy 10 powtórkach i więcej tego się nie chciałem robić. Piłka to specyficzna gra z boku wygląda znacznie inaczej niż w środku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, bramkarze moim zdaniem są za bardzo chronieni, za byle co jest na nich odgwizdywany faul. Nawet gdy atakujący jest obrócony plecami do bramkarza, bramkarz leci prosto na atakującego, a i tak sędziowie gwiżdzą, że bramkarz był faulowany. Podobnie w sytuacjach stykowych w polu karnym przy wrzutkach, w 98% atakującym gwiżdze się faule.

Do tego to chronienie piłki przez obrońcę żeby wyszła na aut bramkowy, napastnik się zbliża a wtedy obrońca hollywoodzko upada i faul atakującego... Mnie coś takiego irytuje i choć taki Hajto nazywa to sprytem, doświadczeniem dla mnie to zwykłe nurkowanie jak Neymara czy CR7.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było, było dokładnie tak samo, różnica polega na tym że dziś kamery HD itd sprawia, że takie sytuacje widać jak na dłoni w TV, na stadionie tego dalej jest nie widać. Mentalność piłkarzy wcale się nie zmieniała, ten kto przechytrzy rywali ten wygrywa mecz a sposobów na to jest milion a piłkarze grają o grubą kasę na boisku. Oczywiście jest też masę śmiesznych upadków ale z 2 strony karanie wymuszeń kartką też nie jest łatwe bo nie każdy upadek to faul albo wymuszenie jest to bardziej skompilowane i wynika z kontekstu akcji i interpretacji sędziego. 

Nie, nie... nie zgodzę się. Kiedyś tylu nurków nie było. Marek Koniarek, Filippo Inzaghi... i? Naprawdę trudno mi tak na gorąco wskazać kolejnych specjalistów w tej dziedzinie. 

 

W dawnych czasach piłkarze kończyli kariery bez choćby jednej czerwonej kartki Nawet obrońcy. Nie było tylu karnych co dziś. Właściwie to jak był rzut karny to był to moment szczególny w meczu, gdzie kibice faktycznie brali długi wdech dziś do spowszedniało. Właściwie nie ma ligowej kolejki gdzie nie byłoby przynajmniej kilku rzutów karnych. Czasem w meczu zdarzają się 3-4 rzuty karne. Kiedyś tak nie było. Dlatego też ten element gry, stały fragment gry stał się tak ważny dla drużyn. Stosunkowo łatwo go osiągnąć dlatego też piłkarze zamiast myśleć o jakiejś efektownej akcji, strzale na bramkę, dryblingu myślą jakby tu efektownie się przewrócić idąc na skróty. 

 

Nie było też takich sytuacji, że na 28 chłopa (11x2 + rezerwowi) ponad 10 dostawało karteczki w meczu. Sędziowie nie byli tacy skorzy do rzucania kartkami na prawo i lewo. Największe gwiazdy nie były też tak chronione jak dziś. Obecnie jest tak, że po dwóch efektownych faulach możesz wylecieć z boiska. Oto właśnie mi chodzi. Kiedyś żeby dostać rzut karny czy czerwoną kartkę to trzeba było sobie naprawdę zasłużyć. Teraz jest zgoła inaczej. Przepisy ciągle ewoluują, rola arbitrów zamiast się zmniejszać coraz bardziej się zwiększa. Nawet jak wprowadzą ten VAR to arbiter wciąż będzie w centrum uwagi. 

 

Od tego sezonu oglądam nałogowo NHL gdzie gra jest znacznie szybsza, krążek mniej dostrzegalny niż piłka, faule znacznie niebezpieczne, a sędziowie w tej lidze, w tej dyscyplinie sportu kompletnie anonimowi. Żaden nie wpadł mi w oko. Gdybym trafił na komendę i policjant kazał mi rozpoznać 10 twarzy arbitrów NHL, których wcześniej widziałem to miałbym z tym problem bowiem żaden swoimi decyzjami nie wzbudził mojego zainteresowania. Żaden nie dopuścił się niczego kontrowersyjnego. Za każdym razem kiedy mecz NHL się kończył nie miałem poczucia niesprawiedliwości. Wygrywał sport. W futbolu jest inaczej. Tutaj arbitrów rozpoznaje już w tunelu albo z perspektywy ich sylwetki gdy kamera pokazuje ich z perspektywy odległych trybun. Pamiętam ich nie z dobrze prowadzonych meczów tylko z tych przez nich wypaczonych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było dokładnie tak samo, ówczesna technika sprawiała, że nie było zbytnio różnicy w tym co widać na stadionie czy w TV.  Dziś każdą sporną sytuacje możesz zobaczyć z 10 kamer tylko do powtórek kiedyś tego nie było, dziś każdy mecz jest w TV kiedyś to był rarytas, Sędziowie też dziś są znacznie lepsi niż kiedyś mimo, że wydaje się na odwrót ale to właśnie technika to zaczernia, są lepiej przygotowani motorycznie, kondycyjnie czy warsztatowo. Piłka też jest szybsza, stąd więcej karnych czy ogólnie fauli ale z 2 strony dziś nie ma  tylko rzeźników jak kiedyś taki Ledwoń czy Roy Keane, oni nie mieliby racji byty. Pierwszą drużyną zachodnią jaką widziałem na żywo na oczy była Sampdoria Genua i się ja zafascynowałem ją  i wielokrotnie wracałem do tamtej drużyn z początku lat 90 i właśnie od nich nauczyłem się wiele rzeczy które staram się naśladować na boisku, właśnie te cwaniactwo boiskowe, mikro faule, wymuszenia, prowokacje piękny klasyczny włoski futbol. Oglądając mecz w TV dziś patrzy się zupełnie z innej perspektywy niż na stadionie, kiedyś takiej różnicy nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 No nie bo ten karny Barcelony nie był błędem a był kontrowersją mówił o tym m.i Listkiewicz który wprowadza VAR w Czechach. Ta sytuacja z definicji nie kwalifikuje się do VAR i nie byłaby rozpatrywana. VAR będzie oceniał ewidentne błędy a takich jest 1 na kilka meczów.

Co do ograniczeń oczywiście jest ryzyko i nikt tego nie wprowadzi mówił m.i o tym Rostkowski jeden ze zwolenników VAR, w takie formie coś nie jest realne bo to zabije mecz pod wieloma względami. 

 

Co do sędziowania zgoda to jest mega trudne, raz biegałem z chorągiewką w  A klasie i czynność jest [beep]nie trudna mimo,że wydaje się że ocena spalonego to banał. Banał to niestety jest w TV przy 10 powtórkach i więcej tego się nie chciałem robić. Piłka to specyficzna gra z boku wygląda znacznie inaczej niż w środku.

Ja czytałem opinię innego sędziego, który mówił błąd.

 

Nie, nie... nie zgodzę się. Kiedyś tylu nurków nie było. Marek Koniarek, Filippo Inzaghi... i? Naprawdę trudno mi tak na gorąco wskazać kolejnych specjalistów w tej dziedzinie. 

 

W dawnych czasach piłkarze kończyli kariery bez choćby jednej czerwonej kartki Nawet obrońcy. Nie było tylu karnych co dziś. Właściwie to jak był rzut karny to był to moment szczególny w meczu, gdzie kibice faktycznie brali długi wdech dziś do spowszedniało. Właściwie nie ma ligowej kolejki gdzie nie byłoby przynajmniej kilku rzutów karnych. Czasem w meczu zdarzają się 3-4 rzuty karne. Kiedyś tak nie było. Dlatego też ten element gry, stały fragment gry stał się tak ważny dla drużyn. Stosunkowo łatwo go osiągnąć dlatego też piłkarze zamiast myśleć o jakiejś efektownej akcji, strzale na bramkę, dryblingu myślą jakby tu efektownie się przewrócić idąc na skróty. 

 

Nie było też takich sytuacji, że na 28 chłopa (11x2 + rezerwowi) ponad 10 dostawało karteczki w meczu. Sędziowie nie byli tacy skorzy do rzucania kartkami na prawo i lewo. Największe gwiazdy nie były też tak chronione jak dziś. Obecnie jest tak, że po dwóch efektownych faulach możesz wylecieć z boiska. Oto właśnie mi chodzi. Kiedyś żeby dostać rzut karny czy czerwoną kartkę to trzeba było sobie naprawdę zasłużyć. Teraz jest zgoła inaczej. Przepisy ciągle ewoluują, rola arbitrów zamiast się zmniejszać coraz bardziej się zwiększa. Nawet jak wprowadzą ten VAR to arbiter wciąż będzie w centrum uwagi. 

 

Od tego sezonu oglądam nałogowo NHL gdzie gra jest znacznie szybsza, krążek mniej dostrzegalny niż piłka, faule znacznie niebezpieczne, a sędziowie w tej lidze, w tej dyscyplinie sportu kompletnie anonimowi. Żaden nie wpadł mi w oko. Gdybym trafił na komendę i policjant kazał mi rozpoznać 10 twarzy arbitrów NHL, których wcześniej widziałem to miałbym z tym problem bowiem żaden swoimi decyzjami nie wzbudził mojego zainteresowania. Żaden nie dopuścił się niczego kontrowersyjnego. Za każdym razem kiedy mecz NHL się kończył nie miałem poczucia niesprawiedliwości. Wygrywał sport. W futbolu jest inaczej. Tutaj arbitrów rozpoznaje już w tunelu albo z perspektywy ich sylwetki gdy kamera pokazuje ich z perspektywy odległych trybun. Pamiętam ich nie z dobrze prowadzonych meczów tylko z tych przez nich wypaczonych. 

Projekcie, a pamiętasz jakiś wypaczony mecz przez Collinę? Bo ja zachodzę w głowę i nie mogę. Pytam z ciekawości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@robsonUnitedxD, oświeć mnie proszę ile Ty w weekend jesteś w stanie obejrzeć meczów? Skoro tak znasz wszystkich piłkarzy będących tajemnicą dla Januszy? :)

.

Zależy jaki weekend ;)

 

W ten weekend obejrzałem takie mecze:

1.Las Palmas -Villarreal

2.Bilbao-Real

3.Torino-Inter

4.Milan-Genoa

5.Leeds-Brighton

6.Middlesborough-Manchester United

7.Udinese-Palermo

8.Roma-Sassuolo

9.Santos-Palmeiras

10.PSG-Ol.Lyon od 20min po północy widziałem.

 

Tak więc w ten weekend bylo na czym oko zawiesić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczę na kosmiczny dwumecz Bayern vs Real. Opinie że mamy dwójkę z trzech faworytów do wygrania, i że oni grają najlepszy futbol. Mam nadzieję że się znacie i to będą mecze sezonu.

 

LE wygląda słabiutko, ciężko się tym zainteresować.

W  historii  pojedynków.   To raz  trzeba było   karnych do wyłonienia  .  Wcześniej w erze Raula    to Bayern  najpierw  odpadł a potem awansował. Obie ekipy w ciągu 2  lat wygrały te rozgrywki.  Wtedy LM  playoff zaczynały się już od 1/4 .

 

Potem od sezonu 2003/04  była nowa formuła   od 1/8  .Bayern odpadł już w 1/8 .

 

W sezonie 06/07  ponownie przeszedł   Bayern.

Sezon 11/12  Bayern w poł finale awans w karnych.

No i sezon 13/14  to była  destrukcja Bayernu.  5-0 w dwumeczu.

 

Swoją  drogą  to ta para to chyba jedyna w swoim rodzaju która na siebie tak często trafiała patrząc na historie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jaki weekend ;)

 

W ten weekend obejrzałem takie mecze:

1.Las Palmas -Villarreal

2.Bilbao-Real

3.Torino-Inter

4.Milan-Genoa

5.Leeds-Brighton

6.Middlesborough-Manchester United

7.Udinese-Palermo

8.Roma-Sassuolo

9.Santos-Palmeiras

10.PSG-Ol.Lyon od 20min po północy widziałem.

 

Tak więc w ten weekend bylo na czym oko zawiesić :)

Sorry,że pytam ale jaką Ty masz pracę jak 10 meczów w weekend obejrzysz ja oglądam 3 maksymalnie 4 hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@robsonUnitedxD,

tak więc przez jeden weekend poświęciłeś na oglądanie meczów tyle, co przeciętny tu komentuający 3-4 weekendy. Obejrzałeś trzy mecze Serie A, więc nie dziwię się, że Dybala jest dla Ciebie wielką gwiazdą. Dla przeciętnego zjadacza chleba to przeciętniak, który potrzebuje świetnych występów w Lidze Mistrzów, czy na Mistrzostwach Świata, aby wskoczyć do absolutnego topu.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie  Dybala nie potrzebuje świetnych meczy bo on gra świetnie od dawna, potrzebuje  jedynie liczb aby ten przeciętny zjadacz chleba go zauważył. Bo przeciętny zjadacz chleba utożsamia dobrą grę jedynie z bramkami i asystami. A potem to wszystko przekłada się na konkursy popularności organizowane przez FIFA itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dybala potrzebuje transferu bo gra w lidze, której renoma jest coraz słabsza i to nie bez powodu. 

Do innego klubu w Serie A na pewno nie przejdzie, a póki co gra w jednym z najsilniejszych klubów na Starym Kontynencie. 

 

Jego przeznaczeniem wydaje się być La Liga, bo w niej byle ogór strzela około 10 goli na sezon więc gdzie indziej miałby Paulo sobie poprawić statystyki jeśli nie w hiszpańskiej? IMO w grę wchodziłby tylko transfer do Realu lub Barcelony. Atletico pod wieloma względami odpada. No a reszta klubów wyraźnie ssie Juve... więc tym bardziej odpada. 

 

Premier League może go skusić tylko tygodniówką, medialnością ale nie poziomem sportowym. Z tej ligi drwi nawet Ranocchia w wywiadach ---> https://twitter.com/mbork88/status/843612956982214659 . Jedyny przedstawiciel w ćwierćfinale LM w postaci... Leicester to też nie jest przypadek. Jedyna nadzieja w Chelsea Antoniusza Conteusza. W resztę ekip nie wierzę. 

 

Bundesligę poważni Argentyńczycy zawsze omijali szerokim łukiem więc strzelam, że w przypadku Paulo będzie tak samo.

 

Liga francuska już za rok będzie mocno odstawać od TOP4.

 

A portugalska właśnie straciła kolejne miejsce w Champions League. 

 

Rosja? Ukraina? Żart. 

 

Wszystko inne jeszcze większy żart. 

 

PS. Po czym oceniasz renomę danej ligi? 

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było dokładnie tak samo, ówczesna technika sprawiała, że nie było zbytnio różnicy w tym co widać na stadionie czy w TV.  Dziś każdą sporną sytuacje możesz zobaczyć z 10 kamer tylko do powtórek kiedyś tego nie było, dziś każdy mecz jest w TV kiedyś to był rarytas, Sędziowie też dziś są znacznie lepsi niż kiedyś mimo, że wydaje się na odwrót ale to właśnie technika to zaczernia, są lepiej przygotowani motorycznie, kondycyjnie czy warsztatowo. Piłka też jest szybsza, stąd więcej karnych czy ogólnie fauli ale z 2 strony dziś nie ma  tylko rzeźników jak kiedyś taki Ledwoń czy Roy Keane, oni nie mieliby racji byty. 

No nie mieliby racji bytu, bo 9 na 10 piłkarzy w typie Keane'a lub Ledwonia nie doczekałoby przerwy. Współczesny nurt sędziowski wyeliminował takich piłkarzy. Nie brakuje za to nurków i innych divingowców. 

 

Kompletnie nie zgadzam się, że było tak samo. Nie było.

 

Inne było sędziowanie, inne były murawy, inne piłki, inne obuwie co determinowało inny futbol niż ten jaki oglądamy obecnie. Tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dybala jeśli gdzieś ma grać to raczej właśnie w PL. Do Barcelony na ławkę nie ma sensu, na Real jest za mało medialny żeby był brany pod uwagę. Musiałby błyszczeć w dwumeczu z Barceloną dając awans Juventusowi. Alf serio uważasz, że liga włoska ma renomę na poziomie najlepszych? Bo tak odbieram to pytanie odnośnie moich kryteriów oceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projekcie, a pamiętasz jakiś wypaczony mecz przez Collinę? Bo ja zachodzę w głowę i nie mogę. Pytam z ciekawości. 

Utarło się, że najlepszy sędzia to ten, którego nie widać. Gryzie się to z charakterystyką Colliny, który często był pierwszoplanową postacią meczu

 

Powiem tak: mnie nie rażą pomyłki sędziowskie wynikające z ludzkich błędów. Jeśli widzę, że sędzia najpierw popełnia babola-giganta na korzyść drużyny X, który śmierdzi jakimś szwindlem na odległość (patrz: gol Muntariego z meczu Juve - Milan, gdzie Buffon wyjął piłkę metr za linią, a sędzia tej bramki nie uznał), po czym popełnia kolejny błąd na korzyść drużyny Y (gdy nie uznaje równie prawidłowej bramki dla Juve) to nie widzę w takim zachowaniu czegoś podejrzanego tylko słabego sędziego, który może ma dobre intencje, który może jest obiektywny, ale jest też słaby i myli się w obie strony.

 

Nie przypominam sobie żeby Collina uczestniczył w jakimś ważnym/znanym meczu gdzie perfidnie zraniłby jakąś drużynę działając permanentnie na korzyść innej. 

Widzę, że już nawet kibice Juve nie wierzą w siłę tej drużyny i szukają usprawiedliwień. Bayernowi pomogli, teraz  Barcelonie

https://www.change.org/p/uefa-champions-league-repeticion-del-partido-psg-f-c-barcelona

 

263,670 - ten piękny wynik to pewnie spisek kibiców Juve. 

 

Buźka się cieszy, gdy człowiek sobie uświadomi, że wałki Aytekina aż tylu ludziom nie pozostały obojętne, a przecież nie jest to jakaś popularna petycja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie  Dybala nie potrzebuje świetnych meczy bo on gra świetnie od dawna, potrzebuje  jedynie liczb aby ten przeciętny zjadacz chleba go zauważył. Bo przeciętny zjadacz chleba utożsamia dobrą grę jedynie z bramkami i asystami. A potem to wszystko przekłada się na konkursy popularności organizowane przez FIFA itd.

Tym razem zupełnie się z Tobą nie zgadzam. Przeciętny zjadacz chleba wyrabia sobie opinie na podstawie meczów w LM lub mistrzostwach świata. Na razie ani tu, ani tu Dybala nic nie pokazał. Żeby było śmieszniej, to w wieku ponad 23 lat koleś rozegrał raptem 6 meczów w reprezentacji(i to głównie jako rezerwowy), jego występy w LM też nie zachwyciły. To skąd niby ten przeciętny kibic ma go kojarzyć? Na ustach wszystkich, to może być teraz Mbappe, bo żaden piłkarz w jego wieku nie osiągał takich liczb. Na pewno głośniej też o Gabrielu Jesusie, w wieku Dybali też dużo więcej osiągnął Neymar, o Messim nie wspominając. Higuain ma liczby i co? Ktoś rozsądnie myślący uważa go za najlepszego napastnika świata? W takim Realu nie znają się na piłce, bo pozwolili mu odejść :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dybala jeśli gdzieś ma grać to raczej właśnie w PL. Do Barcelony na ławkę nie ma sensu, na Real jest za mało medialny żeby był brany pod uwagę. Musiałby błyszczeć w dwumeczu z Barceloną dając awans Juventusowi. Alf serio uważasz, że liga włoska ma renomę na poziomie najlepszych? Bo tak odbieram to pytanie odnośnie moich kryteriów oceny.

Jakich najlepszych? Od 1929 roku do dziś w rozgrywkach La Liga uczestniczyło 61 klubów. Ile z nich wygrało Puchar Europy/Ligę Mistrzów? 2...

Zaledwie 2 kluby od 1955 roku... z całym szacunkiem, ale to nie jest renoma, to wstyd. 

 

O Premier League czy tym bardziej Bundeslidze wypowiadałem się już nie raz. Gdzie jest ta potęga Bundesligi? W fartownych losowaniach Dortmundu? Benficę to i Napoli w tym sezonie łoiło. 

 

Skąd pewność, że Dybala odszedłby do Barcelony gdyby zaprezentował się dobrze na jej tle? Kiedy ostatni raz jakiś bardzo ważny piłkarz Juventusu odszedł do Barcelony? Haha. Przypominam, że już jedna wycieczka z Katalonii do Turynu się odbyła:

http://www.direttacalcio24.it/wp-content/uploads/2015/07/marotta-barcellona-pogba.jpg

 

Zakładam, że z Dybalą byłoby podobnie i Katalończycy nie mieliby czego w Turynie szukać. Bo czy Barcelonę stać na pobicie rekordu transferowego? 

 

Dybala za mało medialny? Eh, aż chciałoby się zacytować Beenhakkera i jego tekst o drewnianych chatkach... 

 

Powtarzam pytanie po czym oceniasz renomę danej ligi? 

 

Tym razem zupełnie się z Tobą nie zgadzam. Przeciętny zjadacz chleba wyrabia sobie opinie na podstawie meczów w LM lub mistrzostwach świata. Na razie ani tu, ani tu Dybala nic nie pokazał. Żeby było śmieszniej, to w wieku ponad 23 lat koleś rozegrał raptem 6 meczów w reprezentacji(i to głównie jako rezerwowy), jego występy w LM też nie zachwyciły.

Żeby było jeszcze śmieszniej to porównaj sobie liczby i osiągi 23-letniego Dybali z 23-letnim Lewandowskim. 

 

PS. Ubaw po pachy. 

 

Higuain ma liczby i co? Ktoś rozsądnie myślący uważa go za najlepszego napastnika świata?W takim Realu nie znają się na piłce, bo pozwolili mu odejść :).

Tak jak Morientesowi, Robbenowi, Sneijderowi, Moracie... 

 

Hmm... tylko ciekawe czemu akurat Higuaina trzymali przez 6 lat, hmm... 

 

Dybala jeśli gdzieś ma grać to raczej właśnie w PL.

Tylko po co ma opuszczać lepszy klub dla gorszego klubu? 

 

Dla przeciętnego zjadacza chleba to przeciętniak, który potrzebuje świetnych występów w Lidze Mistrzów, czy na Mistrzostwach Świata, aby wskoczyć do absolutnego topu.

Wiadomo, że dla przeciętnego zjadacza chleba czyli januszy Bayern, Barcelona, Real i walki Pudziana z Najmanem są w hierarchii znacznie wyżej niż oglądanie Dybali. 

 

Ale to tylko polskie spojrzenie i jej januszowska perspektywa. Pamiętam jak wielu polskich kibiców zza klawiatury wyśmiewało 100 mln za Pogbę i co?

 

I to byłoby na tyle w temacie... 

 

Nie  Dybala nie potrzebuje świetnych meczy bo on gra świetnie od dawna, potrzebuje  jedynie liczb aby ten przeciętny zjadacz chleba go zauważył. Bo przeciętny zjadacz chleba utożsamia dobrą grę jedynie z bramkami i asystami. A potem to wszystko przekłada się na konkursy popularności organizowane przez FIFA itd.

W dużej (największej) mierze to na 23-letnim Dybali oparta jest cała ofensywna gra Juventusu, to on robi Juve grę. Jego brak widać zawsze gołym okiem. 

 

Ilu było piłkarzy, którzy w wieku 23 lat mieliby tak niepodważalną pozycję w czołowej drużynie Europy?

Edytowane przez Mr. Orbita
Proszę nie generować przepychanek - na razie ostrzegam słownie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje, że robi on grę Juventusu, ja to wiem i wiedzę i nawet mam potwierdzenie tego co widzę w Instacie ale niestety piłka nożna to taka gra gdzie oceny niestety sprowadzają się do banalnych rzeczy jak bramki i asysty ewentualnie stracone gole. Żyjemy w epoce CR i LM  którzy robili kosmiczne liczby i tylko ktoś z większymi liczbami może przyćmić ich popularniej bo tylko tym dziś wygrywa się plebiscyty. 

 

Co do Barcelony i kupna to pytanie jest złożone bo jeśli pytasz czy stać ich zapłacić te ponad 100 mln , to tak stać ale nie stać ich aby dać dobrą pensje Dybali bo przecież za 4-5 mln nie pójdzie grać, tak więc to transfer z tych nieoralnych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem, ale za kogo on miałby grać w Barcelonie? Przecież to nie jest zawodnik drugiej linii, a tam Barca ma największe potrzeby. Już bardziej uwierzę w jego transfer do Realu, choć według mnie tam też nie pasuje. Najbardziej prawdopodobny jest transfer do Premier League, bo ich stać również na zapewnienie mu lepszego uposażenia niż Juve, tak jak Pogbie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Barcelony i kupna to pytanie jest złożone bo jeśli pytasz czy stać ich zapłacić te ponad 100 mln , to tak stać ale nie stać ich aby dać dobrą pensje Dybali bo przecież za 4-5 mln nie pójdzie grać, tak więc to transfer z tych nieoralnych. 

Stać to wiem, że ich stać tylko czy stać ich na taką odwagę żeby wyłożyć ponad 100 mln, a powiedzmy sobie szczerze:

23-24-25-26-letni Dybala, z 14-15 mln euro brutto za rok gry, numerem 10 na plecach, statusem jednej z największych gwiazd Juve i kontraktem do 2021 roku będzie obrzydliwie drogi i dla 99,9% klubów na tej planecie absolutnie nie do wyjęcia.  

Najbardziej prawdopodobny jest transfer do Premier League, bo ich stać również na zapewnienie mu lepszego uposażenia niż Juve, tak jak Pogbie.

Chińczyków też stać na lepsze uposażanie, ale to nie znaczy, że Dybala wybierze krok w tył jak Oscar czy nawet Pogba. Myślę (mam nadzieję), że Paulo ma pod kopułą więcej tlenu, mądrości, rozsądku, ambicji niż ta dwójka i chęć rozwoju piłkarskiego, sięganie po trofea, regularna gra w Champions League przeważą szale. 

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie chodzi o odwagę a o finansowe fair play, numery to też taka ściema bo my kibice większą rolę do tego przywiązujemy(milion więcej i zagrasz z innym).  Zresztą Barcelona zawsze dostanie na wszystko kredyt podobnie jak Real ale na szczęście UEFY nie obejdą.  Choć tak teoretycznie patrząc zespół z Surazem w ataku a za nim 3 Messi, Neymar, Dybala to byłby kosmos jakiś w ofensywie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...