Skocz do zawartości

Liga Mistrzów UEFA, Liga Europy UEFA, Liga Konferencji


Kolejorz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wraz z ostatnim gwizdkiem meczu Betis Sewilla - Glasgow Rangers faza grupowa już zakończyła żywot po 32 latach istnienia. Faza grupowa była obecna w Lidze Mistrzów (d. Puchar Europy Mistrzów Klubowych) od 1991 roku, w Lidze Europy (d. Puchar UEFA) od 2004 roku, a w Lidze Konferencji Europy od początku istnienia, czyli od 2021 roku. W następnym sezonie faza grupowa zostaje zastąpiona przez fazę ligową w związku z reformą rozgrywek klubowych UEFA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Arkon napisał(a):

Legię na wiosnę w Europie witamy, teraz za Raków kciuki trzymamy!

Wystarczył jeden gol, by grać w Lidze Konferencji na wiosnę. A okazji na gola było mnóstwo. Skuteczności brak. Pełno błędów indywidualnych.  

Finalnie porażka 0-4. I powiedzmy szczerze - Atalanta nie wystawiła swojego "pierwszego składu". To też pokazuje, gdzie jest miejsce Rakowa w szeregu. Na pewno nie w pucharach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, k05 napisał(a):

Wystarczył jeden gol, by grać w Lidze Konferencji na wiosnę. A okazji na gola było mnóstwo. Skuteczności brak. Pełno błędów indywidualnych.  

Finalnie porażka 0-4. I powiedzmy szczerze - Atalanta nie wystawiła swojego "pierwszego składu". To też pokazuje, gdzie jest miejsce Rakowa w szeregu. Na pewno nie w pucharach. 

Z drugiej strony przypomnij sobie w kim wcześniej grali i jak ten zespół zaprezentował się w LM. I wcale Raków nie był dużo gorszy. Jak nie pierwszy raz widać u nas jak dużo grają to nie wytrzymują pełnych sezonów w optymalnej formie. Np Legia ostatnio remis z ostatnią drużyna z ligi by za kilka dni bez problemów wygrać z 3 drużyną  Ligi holenderskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, czerstwy napisał(a):

Z drugiej strony przypomnij sobie w kim wcześniej grali i jak ten zespół zaprezentował się w LM. I wcale Raków nie był dużo gorszy. Jak nie pierwszy raz widać u nas jak dużo grają to nie wytrzymują pełnych sezonów w optymalnej formie. Np Legia ostatnio remis z ostatnią drużyna z ligi by za kilka dni bez problemów wygrać z 3 drużyną  Ligi holenderskiej.

Oczywiście zgadzam się z Tobą.

Mimo wszystko okazji do strzelenia tej jednej bramki było wiele. Brak skuteczności był widoczny. Do tego dziurawa obrona.

Jednak 0-4 to spora porażka. A by dalej grać wystarczyła jedna bramka. 

No cóż. Może za rok będzie lepiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście jestem dumny z postawy Legii, ale niemal równie imponująco zagrał Raków. Pamiętajmy, że Szwarga to debiutant, cały sezon musiał grać bez Iviego, a w wielu meczach bez najlepszego stopera Arsenicia oraz niestety brakowało bramkostrzelnej 9. Szkoda, że nie udało się kupić Exposito, bo wydaje się idealnie pasować do systemu Rakowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.10.2023 o 19:49, vigoo napisał(a):

 

Zastanów się czasami co piszesz...

Nawet jeśli to był 80 letni dziadek, to nikt nie miał prawa go tknąć. Jeśli wersja Holendrów się potwierdzi, to piłkarzyki powinni porządnie za to beknąć.

I co bekneli bo juz trochę czasu minęło? Ile dostali? Kilka lat dożywocie? A ochroniarz przeżył? Podobno tak bardzo go pobili?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tyrla Nie oceniałbym tego w ten sposób. W ostatnich latach reprezentanci Premier League radzili sobie świetnie w Lidze Mistrzów, a w tym roku? Newcastle jako "świeżak" trafiło do trudnej i bardzo wyrównanej grupy, gdzie awans lub odpadnięcie były tak naprawdę na styku - po prostu zabrakło niewiele. Z kolei, Manchester United od lat to już tylko wielka nazwa, pod którą kryje się ligowy średniak. Myślę, że gdyby, zamiast United, w tej grupie zagrał Liverpool, to z rywali nie byłoby czego zbierać. Tak się, jednak, nie stało, bo Liverpool w tamtym sezonie został poturbowany przez liczne kontuzje i nie załapał się do "wielkiej czwórki". Dlatego uważam, że obecny sezon w Lidze Mistrzów w wykonaniu angielskich drużyn jest po prostu wypadkiem przy pracy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, tyrla napisał(a):

Niby liga angielska to najlepsza liga na świecie, a MU i Newcastle zajęło ostatnie miejsce w swoich grupach.

Zobacz lepiej jak kluby z tego kraju  grają w pucharach przez ostatnie lata. MU ostatnio gra w kratkę nic nie pokazał w pucharach i w lidze nie błyszczy. Newcastle miał mocna grupę z drużynami z dużo większym doświadczeniem. Zresztą PSG z drugiego  miejsca miało tylko 3 punkty więcej. Dla mnie osobiście nie było żadnym zaskoczeniem odpadnięcie Newcastle a słaby wynik PSG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego trzeba dodać, że o miejsce w LM w Premier League walczy dużo więcej zespołów. Wiadomo, że w Hiszpanii będą tam grały Barca, Real i Atletico, z Niemiec Bayern, BVB czy Lipsk, a tu pewniakiem jest tylko MC, bo nawet Arsenal i Liverpool nie grają zawsze. Inna sprawa mnie bardziej śmieszy- punkty w LE są równie ważne jak te zdobyte w LM. To mocno niesprawiedliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Developer napisał(a):

@tyrla Nie oceniałbym tego w ten sposób. W ostatnich latach reprezentanci Premier League radzili sobie świetnie w Lidze Mistrzów, a w tym roku? Newcastle jako "świeżak" trafiło do trudnej i bardzo wyrównanej grupy, gdzie awans lub odpadnięcie były tak naprawdę na styku - po prostu zabrakło niewiele. Z kolei, Manchester United od lat to już tylko wielka nazwa, pod którą kryje się ligowy średniak. Myślę, że gdyby, zamiast United, w tej grupie zagrał Liverpool, to z rywali nie byłoby czego zbierać. Tak się, jednak, nie stało, bo Liverpool w tamtym sezonie został poturbowany przez liczne kontuzje i nie załapał się do "wielkiej czwórki". Dlatego uważam, że obecny sezon w Lidze Mistrzów w wykonaniu angielskich drużyn jest po prostu wypadkiem przy pracy ;)

Jak na pieniędze jakie wpompowuje się w angielski futbol to nawet te sukcesy w europejskich pucharach nie robią takiego wrażenia jeśli zestawimy je z osiągnięciami klubów hiszpańskich w Europie w XXI wieku. Mamy tu do czynienia z gigantyczną przepaścią na korzyść klubów z Półwyspu Iberyjskiego. Gdy za 100 lat ktoś zerknie na ten okres w futbolu stwierdzi, że była liga hiszpańska i długo, długo nic. Pondadto jeśli temu komuś wpadnie w ręce zestawienie budżetów klubów Premier League w porównaniu z innymi ligami uzna kluby angielskie za jakieś... spaczone. Z całym szacunkiem do klubów z Premier League, ale na ten moment nie wierzę, że będą w stanie zbliżyć się do osiągnięć drużyn hiszpańskich w Europie w nastepnym ćwierćwieczu.

 

Druga sprawa to transfery. Premier League nie od wczoraj jest najbogatsza na świecie, a mimo to:

 

- Messi najlepszy piłkarz w XXI wieku nigdy nie grał w Premier League

- najdroższy transfer w historii futbolu, Neymar leci na konto klubu z Francji

- Ronaldo swój peak przeżywał w Hiszpanii

- Gareth Bale, jeden z najlepszych jeśli nie najlepszy brytyjski piłkarz w XXI wieku, a już na pewno najbardziej utytułowany kojarzony jest z Realem

- Harry Kane - najlepszy angielski napastnik gra obecnie w Niemczech, miał szansę pobić legendarny rekord Shearera, ale wolał rekordy w Bayernie

- największa wschodząca gwiazda futbolu rodem z Anglii, Jude Bellingham... nie gra w Premier League

- genialny Mbappe nawet nie jest specjalnie łączony z transferem do Premier League. Więcej na jego temat mówiło się nawet w kontekście Arabii Saudyjskiej niż Premier League

 

Można tak wymieniać, wymieniać, wymieniać...

 

Przekładając to na futbol w wydaniu drużyn narodowych tutaj Anglicy owszem podciągnęli się w porównaniu z tym co działo się przed 2018 rokiem, ale wciąż niczego nie wygrali. Zmierzam do tego, że liga dopiero od niedawna ma jakieś przełożenie na reprezentację tego kraju, bo dotychczas były same większe lub mniejsze, ale jednak wpadki i kompormitacje, i to powiedziałbym nawet, że w ujęciu ciągłym (jedno trofeum od 93 lat kiedy to zainaugurowano pierwszą edycję FIFA World Cup, a kilkadziesiąt lat później UEFA EURO. Shame!).

 

Na 20 trenerów w obecnym sezonie Premier League ledwie 5 to Anglicy i to w klubach, które szału nie robią. 

 

Jak sobie to wszystko porównam do najbliższej memu sercu Serie A to w czasach prosperity kiedy w tą ligę były wpompowywane największe pieniądze wówczas żadna inna liga nie odfrunęła lidze włoskiej tak jak hiszpańska odfrunęla angielskiej w liczbie skalpów w XXI wieku. Nie wiem czy zdarzył się rok w którym włoska drużyna nie zameldowałaby się w finale jakiegoś europejskiego pucharu - jeśli tak - należało to do rzadkości. Kluby Serie A regularnie biły kolejne rekordy transferowe. Najlepsi piłkarze grali we Włoszech. Najlepsi włoscy piłkarze nie opuszczali swojej ligi. Taki Gianfranco Zola odszedł, bo w najlepszych klubach Serie A nie było już dla niego miejsca, a kadra narodowa krótko po jego wyjeździe z niego zrezygnowała, bo konkurencja była ogromna i na nikim jego magia w Premier League nie robiła specjalnego wrażenia. Dorosła reprezentacja osiągała sukcesy (także ta młodzieżowa, patrz: EURO U21), a liga produkowała dziesiątki wybitnych trenerów. A przecież włoski futbol utrzymywał się właściwie samoistnie, z majątku krajowego (Agnelli, Moratti, Berlusconi, Sensi, Cragnotti, Mantovani, Gori, Parmalat etc.). Dla mnie to jest miarą bogactwa i potęgi, a przede wszystkim systemu, gdzie wszystko właściwie prosperuje. W przypadku Premier League można mówić co najwyżej o niegospodarności, gdyż dysponując takimi pieniędzmi musisz dystansować konkurencję. Po prostu musisz. Tymczasem nawet teraz zerkając na ten sezon najwięcej punktów w rankingu UEFA na półmetku zgarnęli odpowiednio: reprezentanci Serie A i Bundesligi, a przecież jedni i drudzy to golasy w porównaniu z obecnymi apanażami Premier League.

Edytowane przez Project_ALF
  • Popieram 2
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Project_ALF napisał(a):

Jak na pieniędze jakie wpompowuje się w angielski futbol to nawet te sukcesy w europejskich pucharach nie robią takiego wrażenia jeśli zestawimy je z osiągnięciami klubów hiszpańskich w Europie w XXI wieku. Mamy tu do czynienia z gigantyczną przepaścią na korzyść klubów z Półwyspu Iberyjskiego. Gdy za 100 lat ktoś zerknie na ten okres w futbolu stwierdzi, że była liga hiszpańska i długo, długo nic. Pondadto jeśli temu komuś wpadnie w ręce zestawienie budżetów klubów Premier League w porównaniu z innymi ligami uzna kluby angielskie za jakieś... spaczone.

@Project_ALF Tylko trzeba wziąć pod uwagę jeden, acz bardzo istotny fakt. W Premier League środki z praw do transmisji rozdzielane są sprawiedliwie, a w Hiszpanii prawie całość zgarnia Real z Barceloną, a reszta dostaje marny ochłap. Dla porównania ostatni zespół Premier League dostaje więcej pieniędzy, niż trzeci zespół ligi hiszpańskiej. Z kolei, Real i Barcelona dostają znacznie więcej pieniędzy, niż czołowe kluby Premier League i to jest ta zasadnicza różnica. Sukcesy Hiszpańskich klubów w ostatnich kilkunastu latach to przede wszystkim Real i Barcelona, czyli kluby, który były znacznie lepiej wyposażone finansowe, aniżeli czołowe kluby Premier League. Zatem Twój argument o finansowej dysproporcji został właśnie obalony :)

 

16 godzin temu, Project_ALF napisał(a):

- Messi najlepszy piłkarz w XXI wieku nigdy nie grał w Premier League

I co z tego? To jest raczej problem Messiego, a nie powód do wyciągania jakichś wniosków. Może przestraszył się ligi, która jest bardziej wyrównana i bardziej konkurencyjna. W Hiszpanii miał samych ogórów, których sobie z łatwością ogrywał, a w Anglii by tak nie było. Przekonał się o tym, choćby Ronaldo po swoim powrocie do Manchesteru.

 

16 godzin temu, Project_ALF napisał(a):

- najdroższy transfer w historii futbolu, Neymar leci na konto klubu z Francji

Neymar poleciał do ligi ogórkowej do Francji, bo dostał mnóstwo kasy od szejków. O czym to ma niby świadczyć? Może o tym, że liga francuska jest "lepsza" od angielskiej?

 

16 godzin temu, Project_ALF napisał(a):

- Ronaldo swój peak przeżywał w Hiszpanii

Ronaldo prezentował się wybitnie już podczas pierwszego pobytu w Manchesterze United i gdyby nie jego genialna gra w Premier League, nigdy nie trafiłby do Realu.

 

16 godzin temu, Project_ALF napisał(a):

- Gareth Bale, jeden z najlepszych jeśli nie najlepszy brytyjski piłkarz w XXI wieku, a już na pewno najbardziej utytułowany kojarzony jest z Realem

Gareth Bale jest kojarzony przede wszystkim z Tottenhamem i to tam radził sobie najlepiej, jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę strzelonych bramek w stosunku do liczby rozegranych meczów. W Realu zaczęły go trapić kontuzje i pod koniec zaliczył spory zjazd. Co do najlepszego brytyjskiego piłkarza, nie szarżowałbym tak, bo ktoś tu ewidentnie zapomniał choćby o Harrym Kane'ie.

 

16 godzin temu, Project_ALF napisał(a):

- Harry Kane - najlepszy angielski napastnik gra obecnie w Niemczech, miał szansę pobić legendarny rekord Shearera, ale wolał rekordy w Bayernie

Harry Kane wolał przejść do Manchesteru City, ale właściciel Tottenhamu zablokował ten transfer, uzasadniając, że nigdy nie sprzeda Kane'a do innego angielskiego klubu. Zatem Kane poszedł do Bayernu, nie z miłości, a z braku laku. Tottenham nie spełniał jego ambicji, a do topowych angielskich klubów nie chcieli go puścić. Ot cała historia :)

 

16 godzin temu, Project_ALF napisał(a):

- największa wschodząca gwiazda futbolu rodem z Anglii, Jude Bellingham... nie gra w Premier League

Nie gra w Premier League, bo pomimo długiej sagi transferowej łączącej go z The Reds, Liverpool, ze względu na koszty transferu, musiał go odpuścić. Było wiele artykułów topowych dziennikarzy, sugerujących, że to Liverpool jest preferowanym kierunkiem przez Bellinghama na tym etapie kariery. Nie mniej, jednak, Liverpool wolał za te pieniądze kupić kilku dobrych zawodników, przez co wycofał się z wyścigu.

 

16 godzin temu, Project_ALF napisał(a):

- genialny Mbappe nawet nie jest specjalnie łączony z transferem do Premier League. Więcej na jego temat mówiło się nawet w kontekście Arabii Saudyjskiej niż Premier League

Przypomnę, że "genialny" Mbappe wystawił do wiatru Real Madryt, gdy miał z nim już wszystko ugadane i wybrał nowiutki kontrakt z PSG, zatem idąc Twoim tokiem myślenia: francuska > hiszpańska :)

A fakt, że łączy się go bardziej z Arabią Saudyjską, niż klubami europejskimi, niespecjalnie dobrze świadczy o jego ambicjach.

 

16 godzin temu, Project_ALF napisał(a):

Można tak wymieniać, wymieniać, wymieniać...

Oczywiście, że możesz tak wymieniać i wymieniać, ale Twoje wymienianie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

 

Premier League, czy to się komuś podoba, czy nie, jest najlepszą ligą na świecie. Jest ligą, która ściąga do siebie najlepszych i najbardziej ambitnych piłkarzy. Specjalnie napisałem "ambitnych", bo ci pozostali nastawiają się bardziej na kierunek arabski.

 

Zgodzę się z Tobą, w jednym. Faktycznie, pomimo tego, że Anglia jest kolebką futbolu, to nie przekłada się to na jakość angielskich piłkarzy i trenerów, którzy prezentują się raczej przeciętnie (z nielicznymi wyjątkami).

 

Co do Włochów, oni zawsze trzymali się kurczowo swojej Serie A, niezależnie od tego jaki poziom liga włoska prezentowała/prezentuje w danym momencie. Moim zdaniem, wynika to bardziej z ich mentalności - to jest naród, który raczej lubi być na swoim. Inna sprawa, że wielu włoskich piłkarzy najzwyczajniej w świecie odbiło się od najlepszych lig, np. Alberto Aquilaniego czy Fabio Boriniego Premier League po prostu przerosła, podczas gdy w Serie A radzili sobie świetnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pary 1/16 finału Ligi Europy:

 

Feyenoord Rotterdam - AS Roma

AC Milan - Stade Rennais

RC Lens - SC Freiburg

BSC Young Boys - Sporting

Benfica - Toulouse

SC Braga - Karabach Agdam

Galatasaray - Sparta Praga

Szachtar Donieck - Olympique Marsylia

 

Pary 1/16 finału Ligi Konferencji Europy:

 

Sturm Graz – Slovan Bratysława

Servette FC – Łudogorec

R. Union Saint-Gilloise – Eintracht Frankfurt

Real Betis – Dinamo Zagrzeb

Olympiacos – Ferencvaros

Ajax Amsterdam – Bodo/Glimt

Molde – Legia Warszawa

Maccabi Hajfa – Gent

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 17.12.2023 o 09:23, Developer napisał(a):

@Project_ALF Tylko trzeba wziąć pod uwagę jeden, acz bardzo istotny fakt. W Premier League środki z praw do transmisji rozdzielane są sprawiedliwie, a w Hiszpanii prawie całość zgarnia Real z Barceloną, a reszta dostaje marny ochłap. Dla porównania ostatni zespół Premier League dostaje więcej pieniędzy, niż trzeci zespół ligi hiszpańskiej. Z kolei, Real i Barcelona dostają znacznie więcej pieniędzy, niż czołowe kluby Premier League i to jest ta zasadnicza różnica. Sukcesy Hiszpańskich klubów w ostatnich kilkunastu latach to przede wszystkim Real i Barcelona, czyli kluby, który były znacznie lepiej wyposażone finansowe, aniżeli czołowe kluby Premier League. Zatem Twój argument o finansowej dysproporcji został właśnie obalony 

Zgadzam się z tym, że środki z praw telewizyjnych w Anglii są rozdzielane sprawiedliwiej niż w Hiszpanii ale nie z tym, że Real i Barcelona dostają ZNACZNIE więcej pieniędzy niż czołowe kluby Premier League.

 

Tutaj przedstawiam podział środków z praw telewizyjnych w La Liga, Premier League i Bundeslidze za sezon 2022/23 :

 

Real Madryt – 161,24 mln euro

Barcelona – 160,53 mln euro

Atletico Madryt – 119,03 mln euro

Sewilla – 82,34 mln euro

Real Betis – 70,10 mln euro

Walencja – 66,86 mln euro

Athletic Bilbao – 66,56 mln euro

Real Sociedad – 65,14 mln euro

Villarreal – 62,61 mln euro

Getafe – 52,75 mln euro

Espanyol – 50,64 mln euro

Celta Vigo – 50,58 mln euro

Osasuna – 49,07 mln euro

Girona – 46,30 mln euro

Real Valladolid – 45,95 mln euro

Rayo Vallecano – 45,44 mln euro

Kadyks – 45,11 mln euro

Elche – 44,77 mln euro

Almeria – 44,56 mln euro

Majorka – 44,51 mln euro

 

Środki z praw telewizyjnych w Anglii są podane w £££ dlatego przeliczylem je na €€€ :)

 

1 Manchester City £170m (ok 195 mln euro)
2 Arsenal £167.8m (ok 192 ml euro)
3 Manchester United £165.5m (ok 190 mln euro)
4 Newcastle United £163.4m (ok 188 mln euro)
5 Liverpool £161.2m (ok 185 mln euro)
6 Brighton £159m
7 Aston Villa £156.8m
8 Tottenham Hotspur £154.6m
9 Brentford £152.4m
10 Fulham £150.2m
11 Crystal Palace £148m
12 Chelsea £145.8m
13 Wolves £143.6m
14 West [beep] £141.4m
15 Bournemouth £139.2m
16 Nottingham Forest £137m
17 Everton £134.8m
18 Leicester £132.6m
19 Leeds £130.4m
20 Southampton £128.2m

 

Podział środków z praw telewizyjnych w Bundeslidze zdecydowanie odstaje od Premier League i La Liga.

 

1.Bayern München 95.311 mln euro

2.Borussia Dortmund 82.027 

3.RB Leipzig 80.087 

4.Bayer 04 Leverkusen 78.836 

5.Eintracht Frankfurt 76.994

6.Bor. Mönchengladbach 67.398

7.VfL Wolfsburg 65.215

8.TSG 1899 Hoffenheim 63.487

9.SC Freiburg 55.362

10.1.FC Union Berlin 54.788

11.FSV Mainz 51.226

12.1.FC Köln 50.034

13.Hertha BSC 47.513

14.FC Schalke 43.700

15.FC Augsburg43.632

16.VfB Stuttgart 41.239

17.Werder Bremen 36.212

18.VfL Bochum 33.176.357

 

 

https://www.calcioefinanza.it/2023/12/31/liga-ricavi-diritti-tv-2022-2023/

 

https://www.themag.co.uk/2023/06/premier-league-tv-money-2022-23-share-out-club-by-club-newcastle-united/

 

https://www.fernsehgelder.de/1-bundesliga-saison-2022-23/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, dominikkk napisał(a):

ale nie z tym, że Real i Barcelona dostają ZNACZNIE więcej pieniędzy niż czołowe kluby Premier League.

W tym sezonie nie, ale kilka sezonów temu tak właśnie było. Real z Barceloną dostawali więcej za prawa do transmisji od czołowych drużyn w Anglii. Z kolei, ostatnia drużyna angielska dostawała więcej, niż trzeci zespół ligi hiszpańskiej. Po ostatnim przetargu na prawa do Premier League, czołowe drużyny angielskie, co prawda, przegoniły Real i Barcelonę, ale wcześniej przez długie lata tak to nie wyglądało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Developer Cofnąłem się aż do sezonu 2015/16 i tam również kluby angielskie otrzymały więcej pieniędzy z samych praw telewizyjnych do Premier League niż Real i Barcelona za łączne prawa do La Liga i Copa del Rey.

 

La liga + Copa del Rey 2016/17 :

Real 140 mln €

Barca 140 mln €

 

Tutaj również trzeba przeliczyć £££ na €€€ więc różnica będzie jeszcze większa.

 

Premier League 2016/17 :

1. Chelsea £153.2m

2. Manchester City £149.4m

3. Tottenham £148.5m

4. Liverpool £148.4

5. Manchester United £143.6m

6. Arsenal £142.8m

7. Everton £132.4m

8. Southampton £127.6m

9. Bournemouth £123.8m

10. West [beep] £121.9m

 

https://www.planetfootball.com/quick-reads/club-club-breakdown-2016-17-premier-league-prize-money#:~:text=Each club earns £84.4,on their final league position.

 

https://media.sportbusiness.com/news/laliga-reveals-2015-16-broadcast-rights-payments/

 

 

https://www.premierleague.com/news/405400

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Polskie zespoły już skończyły swoją przygodę z europejskimi pucharami. Przynajmniej w tym sezonie. 

 

 

W sumie zaskoczoni to są chyba sami tzw. "eksperci piłkarscy", którzy przez ostatni tydzień byli przekonani, że Legia jest w stanie odrobić straty. Serio? Po tej pierwszej połowie w zeszłotygodniowym meczu w Norwegii? Po meczu z Ruchem Chorzów? Co prawda wygranym, ale w jakim stylu... Po remisie z Puszczą (z całym szacunkiem do Puszczy)? 

 

Mecz dzisiejszy dramat. 

Edytowane przez k05
  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...