Skocz do zawartości

Prawa filmowe premium


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W marcu kiedy film pojawił się na Amazonie kilku oświeconych na forum twierdziło, że to jakiś odpad ;).

Inna sprawa, że ten sam polski tytuł ma film "Mid90s" z 2018 roku z Monolithu i "Gli anni più belli" z 2020, dystrubcja Aurora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezbadane są decyzje zakupowe w C+. "Lighthouse" za słabe było i poszło do "cienkiego jak barszcz" Netflixa, no ale znajdą się inne tytuły na rynku przecież :).

Ciekawe czy jakby rzeczywiście dali te 2-3 letnie premiery Monolithu pół roku po Amazonie to niektórzy uznaliby, że się postarali.

Edytowane przez bgmnt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdałem proste pytanie odpowiesz czy uznamy że jednak nie masz pojęcia wiec sobie wymyśliłeś?
Akurat Ty jesteś znany z tego, ze lubisz pofantazjować. Oczywiście, że nie mam wglądu w dokumenty, ale w przeciwieństwie do Ciebie wiem jak to działa. Czy wg Ciebie skoro PSP jest oferowane niektórym za darmo, lub za 99 groszy w C+ i w UPC to znaczy, że tyle dostaje nadawca?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Charlie1978KK napisał:

Te serwisy są niewiarygodne? Czyli też nie można im wierzyć w przypadku ocen dla Defending Jacob, Boscha czy Wojownika. 🤣

Oczywiście, że to jest w tej chwili serial Netflixa, Panie polejwoda.

18 godzin temu, Charlie1978KK napisał:

Twój argument to: "gniot", "lanie wody" i "canal+". Dziękuję, postoję.

Bo prawda boli? Canal+ się na wrzesień i październik postarał i Netflix może mu buty czyścić.

A że kiepski los czeka w przyszłości Canal+ to już inna bajka. Mówimy o teraz.

Canal+ i tak zostanie przejęty bo nie powalczy z nikim. Bo czym? Każdy większy gracz wchodzi w swoje VOD, więc będzie mieć nowości u siebie (Originals)- cały swój kontent. Canal+ może dostanie po czasie jakieś "ochłapy" na licencji. Oczywiście nie znamy obecnych umów i ile one trwają ale za kilka lat tak będzie.

 

Jeśli chodzi jak to piszesz "lanie wody" Panie "świetny gust" - to nie mam pytań. Wymienianie Wiedźmina czy Cobra Kai to jest śmiech na sali.

Powoływanie się na pomidora, metacritic, imdb - to już dawno jest nieaktualne. Oni już dawno stracili swoją wiarygodność i są jak prognozy pogody.

Dom z papieru i jego średnia to pierwszy lepszy przykład.

Kiedyś IMBD czy FILWEB trzymało jakość, bo wchodzili tam ludzie, którzy byli prawdziwymi kinomaniakami. A dzisiaj wchodzi hołota z sieci, [beep] i potrafią dawać 10/10 tylko i wyłącznie bo gra tam ich ulubiony aktor czy aktorka. Teraz tam wchodzi masowy widz i nie raz potrafi największemu gniotowi dać 10/10. A gdy jest coś bardziej ambitnego, gdzie trzeba się skupić na oglądaniu (a nie siedzieć przy telefonie czy oglądać w tle przy gotowaniu) to napisze lub oceni jako gniot. Stąd też duża popularność na Netflixie produkcji do kotleta - bo możesz gotować, sprzątać, prasować a ich "jakościowe" produkcje oglądać ze słuchu :)

Zobacz sobie w sieci, na profilach FB w komentarzach - ludzie prawie każdy gniot oceniają co najmniej dobrze. Ba - nawet potrafią go bronić.

Na Netflixie siedzą teraz widzowie kablowi - masówka, która spędza przed TV po pracy godzinami i dla nich najważniejsze aby mieć nowość. To jak tlen. Wcześniej skakali po 180 kanałach żeby coś znależć do obejrzenia, teraz skaczą po Netflixie z crapa na crapa.

O naganiaczach np na IMDB to już pisałem w poprzedniej wypowiedzi - tytuł nie ma premiery albo dopiero co miał to prawie wszystkie oceny 10/10 a komentarze - Awesome, Super, Brillant. Przecież tylko półinteligent nie zauważy, że to sponsorowane oceny i opinie aby średnią zawyżyć.

 

THE SPY na Netflix ma wyższą średnią od OUR BOYS na HBO. Śmiech na sali!!! Gdzie THE SPY do OUR Boys? I rozumiem, że to wyrocznia? :D

 

Przecież to jakościowe produkcje Netflixa są tylko jakościowe na tle innych ochłapów ich produkcji. To tak jakbyś przez miesiąc chodził w zaciasnych butach (niewygodne, masz od tego pęcherze na stopach) i raz ubierasz buty nie zaciasne ale nadal mało wygodne. Odczuwasz ulgę, bo Cie stopa nie ciśnie. I tak jest z produkcjami Netflixa. Crap goni crap i pojawi się produkcje ciut lepsza jak crap - wielkie poruszenie w sieci, bo Netflix coś wypuścił. Przykład serialu - Cień i kość.Tak działa psychologia chłopie. Pojawi się produkcja (w porównaniu do butów) gdzie but jest dobrych rozmiarów, nie masz pęcherzy ale obciera Ci TYLKO piętę - wielkie dzieło na Netflix. WOW - Netflix zrobił serial roku, najlepszy serial. (przykład Gambit)

Prawda jest taka, że każda konkurencja nawet jak ma wtopę (nawet najlepsi się mylą bo nie myli się ten, co nic nie robi) to i tak jest lepsza od 90% produkcji Netflixa. Te "najlepsze" produkcje w porównaniu do innych na Netflixie, to solidne średniaki na innej platformie. Jeśli coś wyjdzie Netflixowi, to jest bardzo dobre ale na tle ich crapów a nie na tle bardzo dobrych produkcji na innych platformach.

Tylko ja wiem, że:

1. Za darmo to i ocet słodki - 15zł co miesiąc, coś się znajdzie na pewno do obejrzenia.

2. 209 milionów much na świecie nie może się mylić, skoro Netflixa posiadają. Ja też nie mogę być nierozsądny, skoro za to płacę.

3. Skoro wszędzie o tym trąbią, to musi być dobre. (tak samo jak wielu w Polsce myśli że Samsung robi najlepsze TV a LG Oledy)

4. Tylko na Netflix jest co oglądac, bo ma co miesiąc najwięcej premier. Na innych platformach nie ma co oglądać.

5. Jak tylko się pojawi coś ciut lepszego do crapa, to w sieci wielkie poruszenie bo Netflixa ma nowy hicior.

8 godzin temu, bgmnt napisał:

Wystarczy też spojrzeć na nagrody Emmy, Oskary itd...

Jakie Emmy i Oscary? W zeszłym roku tylko Netflix wypstrykał się z premier filmowych i seriali na cały rok. Reszta albo stanęła albo nie było ich produkcji w kinach (co najwyżej 1 góra 2 od jakiegoś wytwórcy). Więc co mieli nagradzać, jak 90% tytułow na rynku pochodziło od Netflixa?
Wiesz może o tym, że w czerwcu 2020r, gdy mieliśmy pandemie (sam początek) Netflix miał ponad 200 produkcji w postprodukcji? Wielka fabryka na ilość.

Już nie wspomnę, że nowe zasady dla Oscarów dzisiaj tylko Netflix spełnia.

Czy tez ostatnio co dostaje nagrody czy nominacje to kaleczy wiarygodność Emmy, Globow czy Oscarow - bez wyjątku kto to produkuje 

 

7 godzin temu, Charlie1978KK napisał:

Wpisując "w samej Ameryce", sugerujesz, że w wielu miejscach tracili, tylko, że w ogólnym rozrachunku, przybyło im 1,5 mln subskrybentów w drugim kwartale.

Dlaczego znowu piszesz o rzeczach, o których nie masz pojęcia?!

Tracą na rynkach na których są. Zdobyli tylko tam userów, gdzie są sami i nie mają konkurencji. Tam gdzie się niedawno pojawili.

W USA przez rok stracili ponad 20% udziału w rynku.

8 godzin temu, Charlie1978KK napisał:

Te serwisy są niewiarygodne? Czyli też nie można im wierzyć w przypadku ocen dla Defending Jacob, Boscha czy Wojownika. 🤣

Oczywiście, że to jest w tej chwili serial Netflixa, Panie polejwoda.

A Ty wierzysz? Trzeba wiedzieć gdzie szukać i co czytać a nie opierać się na TYLKO średniej, tym bardziej, że Netflix się ratuje naganiaczami. Jak Samsung czy inni producenci AGD na stronach ze sprzętem typu Media, RTV AGD itp

 

Teraz jest?Pytanie kiedy go Netflix zajedzie, jak robi ze wszystkim? The Killing po przejęciu - zajechał ostatnim sezonem. Film Breaking Bad - dramat. Black Mirror po przejęciu - porażka po całości. I wiele wiele innych przykładów. Zaraz pewnie The Last Kingdom będzie dramatem w porównaniu do pierwszych sezonów.

7 godzin temu, Charlie1978KK napisał:

PS. Żeby nie było, bo Ty masz najwyraźniej projekcje, że ja seriale Netflixa tylko cenię i za naj uważam, Wojownik to znakomity serial.

Panie świetny gust - to teraz porównaj sobie Cobra Kai do Wojownika. Jeśli twierdzisz, że to ta sama półka to nie mam więcej pytań i wychodzisz za wyznawcę/fanatyka Netflixa. W końcu oba oceniłeś jako znakomite.

Obiektywizm - zero! Wiarygodność tego co piszesz - zero! 

Masz jakiś zmysł analityczny do wyciągania wniosków czy jak dzisiejsze [beep]gi gadasz tak jak większość?

Pewnie dlatego, że tylko głównie z Netflixa korzystasz i nie potrafisz przyznać przed sobą, że jak 209 milionów much nie możesz się mylić.

Podpowiem Ci, żebyś nie musiał się wysilić - Cobra Kai przy Wojowniku to jest parodia serialu.

Podpowiem Ci - po dwóch sezonach na YT miał średnią aż 9.2 na IMDB. Daje do myślenia?

Podpowiem Ci - ludzie się podniecili, bo mieli sentyment do Karate KID. Dodam jeszcze- większość klepła 10/10 a dzisiaj by nie dali nawet 5/10. Ale jak to wśród userów - klepnął, nie wróci i nie poprawi - ocena zostaje.

To są takie proste rzeczy, wyraźnie pokazane. Tak łatwo można wyciągnąć wnioski, tylko trzeba chcieć lub potrafić je wyciągać.

 

 

Netflix był świetny jak wszedł do Polski. Teraz jest parodią Netflixa i różni się od kablówki tylko tym, że włączacz co chcesz kiedy chcesz i nie masz reklam.

 

Z 3 lata temu bym tak samo pisał jak Ty - że Netflix a reszta odstaje. Teraz - to wszyscy wkoło mają lepszy kontent jak Netflix, który jest parodią starego Netflixa.

Napisałem wszystko co miałem napisać. 

Moja rada - wyłącz Netflixa na pół roku, zacznij oglądać na innych VOD i wtedy wróć do Netflixa. Nie wrócisz!

 

 

Jeśli ktoś pracuje, ma życie a nie tylko seriale i TV non stop oraz nie jest podatny na agresywny marketing - Netflixa będzie omijać szerokim łukiem. Oprócz Netflixa jest jeszcze 5 dużych VOD. Z Viaplay, który też ma świetne seriale (polecam Porni) mamy 6. Niech na każdym będzie po 2 tylko dobre seriale w miesiącu (czyli dzisiaj szczyt osiagnieć Netflixa). Nie pisze o bardzo dobrych czy świetnych. To daje około 20 odcinków. 6platformx20odcinków to 120odcinków, czyli około 100-120h. Do tego kilka filmów i masz 150-180h miesięcznie kontentu konkretnego i jakościowego. To więcej niż normalny człowiek jest w stanie obejrzeć. I dla Netflixa nie ma miejsca, bo ktoś kto nie siedzi przyklejony do ekranu (ma inne zajęcia) i szanuje swój czas (jak usiądzie do ekranu to chce konkret a nie drugą kablówkę) wybierze konkurencję.

 

NARA. FINE!

Edytowane przez Sentence
Wycieczki personalne. Wycięto część treści.
  • Popieram 2
  • Dzięki 1
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat


Jakie Emmy i Oscary? W zeszłym roku tylko Netflix wypstrykał się z premier filmowych i seriali na cały rok. Reszta albo stanęła albo nie było ich produkcji w kinach (co najwyżej 1 góra 2 od jakiegoś wytwórcy). Więc co mieli nagradzać, jak 90% tytułow na rynku pochodziło od Netflixa?

 

Ta, od 2013 roku 101% produkcji dają :D.

https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_accolades_received_by_Netflix

 

 

Ale jestem pod wrażeniem jak moża mało treści zawrzeć w tylu zdaniach.

Edytowane przez Sentence
Wycieczki personalne. Wycięto część treści.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotify, dramatyzmem i długością tego manifestu próbujesz przykryć zero treści. Tam nie ma nic konkretnego, do czego można się odnieść. Pomijając tę Twoją ulubioną statystykę dotyczącą "straty udziałów w rynku", która bardzo pasuje do Twojej teorii, to zero tam konretów. Ciężko żeby nie tracić udziałów w rynku, kiedy przybywa konkurencji, której jeszcze do niedawna nie było. Tylko, że tam gdzie najważniejsze, czyli w ilości subskrybentów zyskał, to już pomijamy. Ale co tam, to się nie liczy 🤣. Już jedno z pierwszych zdań, że Canal+ postarał się na październik, w połączeniu z tym całym dramatyzmem i histerią powoduje, że dyskusja z Tobą zwyczajnie nie ma dla mnie sensu. A już sama końcówka, z tymi osobistymi uwagami i dogłębna analizą tego gdzie i co na pewno subskrybuję i oglądam, to wisieńka na torcie tego bajkopisarstwa i zwykłej nieprawdy. 

Edytowane przez Charlie1978KK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Spotify chciałem się odnieść do Twojej wypowiedzi, ale nie da się. Po prostu tam nie ma nic merytorycznego, tylko Twoje żale. Ja rozumiem, że komuś Netflix może nie pasować, ale wyluzuj, bo zawału dostaniesz.

Edytowane przez Sentence
Usunięto zaczepkę.
  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne serwisy TVOD zostaną.
Ja twierdzę, że nawet jeśli Disney+, HBO Max i SkyShowtime wszystkie filmy z powiązanych z nimi wytwórni zostawią sobie na pierwsze okno (co wcale nie jest takie pewne), to w drugim oknie i później ich filmy dalej będą śmigały w Netflixie czy innych serwisach.

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cienki jak barszcz Netflix z kolejnymi nagrodami - Srebrne Lwy w Wenecji za film "To była ręka Boga" Paolo Sorrentino (plus nagroda dla aktora w tym filmie którą zgarnął Filippo Scotti), za najlepszą reżyserię dla Jane Campion za "Psie pazury" oraz nagroda za scenariusz dla Maggie Gyllenhaal za "The Lost Daughter".

Wszystkie filmy w serwisie w grudniu.

Edytowane przez bgmnt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.09.2021 o 20:22, Pawop napisał:

@Spotify chciałem się odnieść do Twojej wypowiedzi, ale nie da się. Po prostu tam nie ma nic merytorycznego, tylko Twoje żale. Ja rozumiem, że komuś Netflix może nie pasować, ale wyluzuj, bo zawału dostaniesz.
 

Dokładnie można odwrócić w drugą stroną i będzie to miało sens.

Ja rozumiem, że komuś C+ może nie pasować, ale wyluzujcie, bo zawału dostaniecie.

11 godzin temu, Pawop napisał:

Zapewne serwisy TVOD zostaną.
Ja twierdzę, że nawet jeśli Disney+, HBO Max i SkyShowtime wszystkie filmy z powiązanych z nimi wytwórni zostawią sobie na pierwsze okno (co wcale nie jest takie pewne), to w drugim oknie i później ich filmy dalej będą śmigały w Netflixie czy innych serwisach.

To jest myślenie życzeniowe.

Po staremu zostanie tak jak było tylko w przypadku jeśli umowy są na długie okresy podpisane.

Będzie ostra konkurencja na rynku.

Co za tym idzie - nie będzie chęci do dzielenia się produktami z konkurencją.

Nowi gracze będą konkurencją dla netflixa i jeśli umowy z tym podmiotem wygasają wkrótce to nie będą im nic dawać.

Poza tym jeśli w nowym systemie film ma trafić do D+ np. po dwóch miesiącach od premiery kinowej to gdzie tu miejsce na jakieś okna 1,2 czy 3 ? Premiera w kinie, dwa miechy później film w d+ i tam zostaje. Koniec

2 godziny temu, bgmnt napisał:

Cienki jak barszcz Netflix z kolejnymi nagrodami - Srebrne Lwy w Wenecji za film "To była ręka Boga" Paolo Sorrentino (plus nagroda dla aktora w tym filmie którą zgarnął Filippo Scotti), za najlepszą reżyserię dla Jane Campion za "Psie pazury" oraz nagroda za scenariusz dla Maggie Gyllenhaal za "The Lost Daughter".

Wszystkie filmy w serwisie w grudniu.

Dobrze, cieszymy się, że w grudniu cosik będzie.

Ale na razie tak jak piszesz słusznie są ciency jak barszcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym jednak proponował żeby każdy pisał za siebie :). Choć oczywiście jest się z czego cieszyć bo co z nagrodzonych w tym roku w Wenecji filmów w najbliższych miesiącach obejrzymy w Canal+ czy HBO? Podpowiem, zero. No ale w C+ można było popatrzeć na relację z festiwalu (oczywiście sponsorowaną przez Lexusa, bo jak inaczej).

 

Fakty są takie, że nawet z Oscarowymi filmami z popularnych wytwórni w kanałach "premium" w ostatnich latach jest trudno bo nagradzane tytuły jak "Moonlight", "Spotlight", "Lighthouse" i inne pokazał pierwszy właśnie Netflix.

 

No ale w C+ się przecież starają, ostatnio po 4 latach wpadła "Ja, Tonya" ;).

Edytowane przez bgmnt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, bgmnt napisał:

 

 

Fakty są takie, że nawet z Oscarowymi filmami z popularnych wytwórni w kanałach "premium" w ostatnich latach jest trudno bo nagradzane tytuły jak "Moonlight", "Spotlight", "Lighthouse" i inne pokazał pierwszy właśnie Netflix.

Nieprawda

W C+ były m.in. "Judy" czy "Bombshell". Chyba w kwietniu.

Tonya chyba też miała nagrody więc się liczy.

 

Rób lepszy riserdż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisalem, że jest trudno, a nie że ich w ogóle nie ma. Ale fakty są takie, że dodając produkcje własne to najwięcej Oscarowych tytułów pokazuje ostatnio "cienki jak barszcz" Netflix, a nie starający się Canal+.

Nawet ja jeszcze wszystkiego nie obejrzałem, w kolejce czeka np. "Ma Rainey’s Black Bottom" bo to trochę nie moje klimaty. Ale w końcu się zabiorę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz bgmnt, bo to jest tak, że Netflix produkuje w tej chwili kilkadziesiąt filmów rocznie. Ile filmów produkowały przez ostatnoe lata największe studia filmowe? Kilkanaście, a mniejsze studia oczywiście znacznie mniej. Filmy na festiwale zawsze były przygotowywane na koniec roku, na sezon nagród. Gdy takiemu studiu wpadał choć jeden, ewentualnie dwa takie filmy, to wszyscy w takim studiu filmowym pieją z zachwytu. Zdecydowana większość pozostałych filmów, to była i jest najczęściej niezobowiązująca rozrywka lub filmy poważniejsze, jednak takie, których producenci nie widzieli w walce o nagrody, raz te filmy są lepsze, raz są gorsze. Teraz część tutejszych użytkowników, kiedy Netflix robi podobnie i stosuje określony kalendarz premier filmowych, to chce wmówić pozostałym, że ten Netflix to zły jest i tylko szmiry wypuszcza, a w momencie jak się trafi filmów KILKA w jednym roku, które najprawdopodobniej będą walczyły o najważniejsze nagrody, to przeczytasz szyderczy tekst, że coś tam zobaczymy u nich w grudniu, ale reszta to szmira. Bo Netflix, z jakiegoś powodu, musi co miesiąc wypuścić ze cztery hity na najwyższym poziomie, to może wtedy przestali by marudzić. Choć szczerze w to wątpię.

Edytowane przez Charlie1978KK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to jak kółko wzajemnej adoracji. Faktem jest, że filmowo Netflix w tym roku wygląda beznadziejnie, a najlepsze dzieła jakie widziałem ostatnio, czyli "Obiecująca. Młoda. Kobieta", "Ojciec" czy "Nomadland" nie mają nic wspólnego z tą platformą. Ja wiem, że Wy jesteście zachwyceni faktem możliwości płacenia 60 zł miesięcznie za kilka filmów i seriali godnych uwagi ROCZNIE.  Netflixa tak naprawdę wystarczy abonować raz w roku, najlepiej w grudniu i tyle. Przyznaję, że aplikację i marketing mają na najwyższym, światowym poziomie. Tu Canal+, HBO czy nawet Amazon(w kwestii marketingu) są daleko w tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok się jeszcze nie skończył, wymienione filmy są z 2020 r. i żadnego z nich nie wyprodukowało HBO, Prime Video, Apple czy Canal+. No ale jak widać stosujemy dla poszczególnych platform różne standardy oceny. Dla wielu, przy czym zaznaczę, że nie dla mnie, najlepszy w 2020 r. był Mank. Hmmmm, ciekawe kto tam paluchy maczał w tym filmie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe dla kogo najlepszy był "Mank"- dwa Oskary za drugorzędne kategorie, a film równie nudny jak słynny "Irlandczyk". A gdzie ja napisałem o filmach wyprodukowanych przez C+ czy HBO? Dla mnie ważne jest to ile dobrych filmów i seriali obejrzę w danym serwisie i dla mnie więcej takich produkcji jest w C+ i HBO. Naprawdę nie uważasz za absurdalne, że można mieć C+ i HBO za 55 zł bez zobowiązania, a sam Netflix kosztuje 60? Dla mnie to jest absurd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...