Skocz do zawartości

Imprezy szkolne


Darek z Ozimka
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jakie były/są u Was imprezy szkolne? U mnie w podstawówce w zależności od roku szkolnego były to:

 

30 września - Dzień chłopaka

14 października - Dzień Nauczyciela

11 listopada - Apel z okazji Dnia Niepodległości

28 listopada - Andrzejki 

21 grudnia - Klasowa wigilia

Początek/połowa stycznia - Karnawał 

8 marca - Dzień kobiet

Połowa kwietnia - Klasowe śniadanie wielkanocne

1 czerwca - Dzień dziecka

 

Jak było/jest u Was? Chętnie się dowiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem rocznik 79.

A imprez, które Darek opisał nie było tylko śniadania wielkanocnego i apelu z okazji 11 listopada.

------

 

Edytowane przez lakiman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem dodać jeszcze jednej rzeczy odnośnie Andrzejek, zawsze co roku u mnie w podstawówce cała klasa "zrzucała" się na jedzenie i picie, zazwyczaj było to m.in: Sok, herbata, ciastka, ciasta i plastikowe kubeczki, na szczęście talerze i sztućce pożyczane były ze szkolnej stołówki. Potem po Andrzejkach były lekcje do 15:00.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja rozpiska imprez szkolnych.

Kiedyś w podstawówce:

- 30 września - Dzień Chłopaka

- okolice 14 października - akademia z okazji Dnia Nauczyciela

- 10 listopada - apel z okazji Dnia Niepodległości, o 11:11 wspólne odśpiewanie hymnu

- 29 listopada - Andrzejki (tylko dla maluchów, starszaków ignorowali - dyrektor uznawał, że ci, zamiast aktywnie uczestniczyć w imprezie, będą siedzieć z nosem w telefonach)

- 6 grudnia - szkolne Mikołajki na sportowo

- ostatni tydzień szkoły w grudniu - klasowa Wigilia

- styczeń/luty - bal karnawałowy (to samo co z Andrzejkami)

- 8 marca - Dzień Kobiet

- ostatni dzień przed przerwą świąteczną - stół wielkanocny

- okolice 1 czerwca - Dzień Dziecka na sportowo

 

Dzisiaj w technikum:

- połowa września - otrzęsiny klas pierwszych

- 30 września - Dzień Chłopaka

- okolice 10 października - Dzień Drzewa

- 13 października - akademia z okazji Dnia Nauczyciela

- 10 listopada - apel z okazji Dnia Niepodległości, o 11:11 wspólne odśpiewanie hymnu

- 6 grudnia - szkolne Mikołajki na sportowo

- ostatni tydzień szkoły w grudniu - klasowa Wigilia

- 8 marca - Dzień Kobiet

- 21 marca - Pierwszy Dzień Wiosny

- koniec marca/początek kwietnia - drzwi otwarte

- 1 czerwca - Dzień Dziecka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Adam.kaslewicz napisał(a):

29 listopada - Andrzejki (tylko dla maluchów, starszaków ignorowali - dyrektor uznawał, że ci, zamiast aktywnie uczestniczyć w imprezie, będą siedzieć z nosem w telefonach)

U mnie w podstawówce było na odwrót, na Andrzejkach szkolnych się bawili wszyscy (podstawówka i gimnazjum), potem od 13:00 do 15:00 były normalne lekcje. Prawie wszyscy z telefonów nie korzystali, no chyba że ktoś chciał do kogoś zadzwonić albo zrobić komuś zdjęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie imprezy jak Andrzejki/Halloween były po lekcjach u mnie. Dzień Chłopaka/Dzień Kobiet raczej jak była lekcja wychowawcza, albo coś luźnego. Jeszcze przypominam sobie Pierwszy Dzień Wiosny, raczej szkoła podstawowa robiła wolne i coś organizowali na ten dzień. Śniadania wielkanocnego chyba nie było, pamiętam, że na Wigilię klasową w gimnazjum niektórzy nie przychodzili, bo są wyznania prawosławnego (a tam jak jest Post Filipowy to jest bardzo ścisły i nie można się bawić).

 

Tak BTW w gimnazjum rekolekcje któregoś roku były z rana, potem lekcje normalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Marek79 napisał(a):

I bardzo dobrze, co prawda w tym roku u mnie w liceum będzie klasowa wigilia, ale będzie prawie to samo co w podstawówce. Taki mem mi się teraz przypomniał:

https://demotywatory.pl/4818366/Wigilia-klasowa-starter-pack-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się dziwie, że młodzież nie chcę Wigilii klasowych. Obserwując w rodzinie młodzież szkolną to widzę, że jednak lgną do towarzystwa, wychodzą po lekcjach się integrować i siedzenie w domu wcale nie jest dla nich takie fajne.

 

Ja chyba najlepiej wspominam studniówkę robioną jeszcze na sali gimnastycznej. Nauczyciele i uczniowie ciągnęli wódę pod stołem i każdy udawał, że nic nie widzi. :D Teraz piękne bale, gdzieś w hotelach, restauracjach za gruby pieniądz. Nie wiem czemu tak to się pozmieniało i co było w tym złego, że trzeba było wyprowadzić studniówki ze szkół?

  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy ja chodziłem do szkoły, to wigilia klasowa miała kilka elementów z tradycji, jak dzielenie się opłatkiem czy jedzenie ryby (choć lepiej zawsze "schodziły" ciasta). Natomiast faktycznie była to też okazja do tego, by sobie pogadać, niektórzy kolędy śpiewali. W podstawówce i liceum to były fajne spotkania, ale w gimnazjum nie lubiłem tego, ale to wynikało z tego, że miałem prawie samych, bez przeproszenia, idiotów w klasie i nawet składanie im życzeń było dość...osobliwe. No bo wiecie, życzyć z uśmiechem wesołych świąt komuś, kto cię prześladuje przez resztę roku?

 

2 godziny temu, Kiler napisał(a):

Teraz piękne bale, gdzieś w hotelach, restauracjach za gruby pieniądz. Nie wiem czemu tak to się pozmieniało i co było w tym złego, że trzeba było wyprowadzić studniówki ze szkół?

Przypomniało mi się zamieszanie, jakie było przy okazji studniówki w moim liceum. Zebrania osobne rodziców i uczniów, kłótni sporo, a wszystko dlatego, że część chciała studniówkę tańszą, ale akceptowalną, tak żeby można było spędzić dobrze kilka godzin, a część z kolei chciała taką w kosmos wystrzeloną, ale 4 razy droższą. Ostatecznie wyszło, że jakieś 2/3 uczniów nie poszło, w tym ja, trochę na znak pewnego protestu. Wychowawczyni nas namawiała na godzinach wychowawczych, ale byliśmy nieugięci.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Kirk napisał(a):

Gdy ja chodziłem do szkoły, to wigilia klasowa miała kilka elementów z tradycji, jak dzielenie się opłatkiem czy jedzenie ryby (choć lepiej zawsze "schodziły" ciasta). Natomiast faktycznie była to też okazja do tego, by sobie pogadać, niektórzy kolędy śpiewali. W podstawówce i liceum to były fajne spotkania

Tu się z Tobą zgodzę @Kirk, w podstawówce wigilia klasowa miała swój "urok", można było pogadać ze znajomymi o wiele dłużej, aniżeli podczas zwykłych przerw pomiędzy lekcjami, natomiast jeśli chodzi o potrawy, to u mnie również w "ekspresowym" tempie "schodziły" ciasta na równi z piernikami w czekoladzie kupionymi w "Biedronce". Podsumowując! Wigilia klasowa w podstawówce niczym się nie różni od tej, która jest w liceum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

U Ciebie w liceum nie ma jak widać równego traktowania uczniów w prezentach :)

A mówiąc już poważnie u nas nie było tradycji prezentów na mikołajki. 

Zresztą ciężko było o dobrą atmosferę do takich tradycji, z racji profilu szkoły. Jako jedyni w roczniku mieliśmy szczęście mieć u siebie jedną dziewczynę w klasie. A w całej szkole można by je policzyć na palcach jednej ręki w tamtym okresie. 

Studniówkę także mieliśmy poza szkołą, ale nie było to nic wyszukanego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dvbtowiec A jak u Ciebie w szkole wyglądała klasowa wigilia? U mnie w podstawówce taka średnia była.

 

22 godziny temu, dvbtowiec napisał(a):

Studniówkę także mieliśmy poza szkołą, ale nie było to nic wyszukanego. 

W sensie że biednie zrobiona? Ja na szczęście do studniówki mam daleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam by u mnie wigilia byała w szkołach jakoś szczegółnie praktykowana. 

Trzeba brać poprakę na to że podstawówkę kończyłem jeszcze w PRL, gdzie wszelkie publiczne przejawy religijności były nie wskazane. To był okres kiedy także była walka o krzyże w klasach. 

W średniej szkole opłatki były ale tak naprawdę życzenia składało się osobom z którymi się trzymało, a było to zaledwie kilka osób z klasy. 

Co do studniówki. Był to zwykły lokal w centrum Krakowa. Ale  w czasach początków transformacji takich eksluzywnych lokali było jak na lekarstwo. To była taka nieco lepsza restauracja od dzisiejszego baru mlecznego, tak bym to porównał żebyś miał wyobrażenie. 

Na tamte czasy aby studniówka była czymś wystrzałowym musiałby się chyba ofbyć w jakimś hotelu :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

Za moich czasów kiedy chodziłam do podstawówki 

Padździernik: Halloween 

Listopad: Apel z okazji Dnia Niepodległości

Końcówka listopada: Andrzejki

Ostatni tydzień grudnia: Wigilia Klasowa

Styczeń\Luty: Karnawał

Marzec: Powitanie Wiosny/Dzień Świętego Partyka

Czerwiec: Dzień Dziecka

 

Gdy chodziłam do liceum

Wrzesień: Dzień Turystyki

Październik: Konkurs Halloween

Listopad: Apel z okazji Dnia Niepodległości

Końcówka listopada: Andrzejki

Grudzień: Mikołajki 

Ostatni tydzień grudnia: Wigilia Szkolna

Luty: Walentynki

Marzec/Kwiecień: Dzień Otwarty

Czerwiec: Dzień Sportu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...