Skocz do zawartości

Koronawirus


Frontowiec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie jestem lekarzem, aby tak głęboko wnikać. Dziękuję za wyjaśnienie ;)

Czy to coś zmienia w kwestii skuteczności działania szczepionek?

Ok. 2% populacji nie odpowiada na szczepionki generalnie i na leki. Zatem ten fakt także statystycznie jest na nam znany.

To nadal daje 98% większą skuteczność działania u wszystkich zaszczepionych.

 

  

 

Oto jak mogą wyglądać problemy ze słuchem, ból głowy, katar, zapalenie migdałków czy też dolegliwości związane z przewodem pokarmowym np. bóle brzucha, biegunka, nudności, wymioty w wariancie Delta

https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/polska/news-szczecin-pierwszy-pacjent-z-wariantem-delta-nie-byl-szczepio,nId,5342074

Cytat

Mężczyzna, który był pierwszym pacjentem w Szczecinie z wykrytym wariantem Delta ciężko przeszedł chorobę. Trafił na oddział intensywnej terapii. - Nie był zaszczepiony - przekazała we wtorek mikrobiolog dr Joanna Jursa-Kulesza.

Cytat

Jak dodała, pacjent to osoba młoda. Nie podróżował, a w czasie, w którym mogło dojść do transmisji wirusa, nikt go nie odwiedzał, "można zatem sądzić, że wirus krąży w naszym społeczeństwie".

- Przebieg choroby był powikłany pobytem na oddziale intensywnej terapii, hospitalizacja była prawie czterotygodniowa, nie był to więc lekki przebieg zakażenia.

 

Edytowane przez dvbtowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, the cable guy napisał:

 

Czyli to nieważne, że mogą zakażać. :D Więc po co w ogóle robić kwarantannę komukolwiek???

 

 

Super, ale w takim razie nikt nie powinien mieć kwarantanny. Skoro możesz zakażać, a masz to gdzieś, to nie jesteś w niczym lepszy od kogoś kto się nie zaszczepił. 

Przypominam, że niektórzy nie szczepią się ponieważ NIE MOGĄ ze względów zdrowotnych, a nie że mają taki kaprys albo są antyszczepionkowcami. 

Sorry, ale osób które nie mogą się zaszczepić, bo nie mogą wśród takich co nie chcą, to jest malutki odsetek.

 

Ludzie mają wybór, szczepią się albo nie, dla zaszczepionych miały być udogodnienia i dobrze, że przy tym zostali. Czas zacząć normalnie żyć a niezaszczepieni nich się martwią. Ich wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, brtk napisał:

Sorry, ale osób które nie mogą się zaszczepić, bo nie mogą wśród takich co nie chcą, to jest malutki odsetek.

 

Ludzie mają wybór, szczepią się albo nie, dla zaszczepionych miały być udogodnienia i dobrze, że przy tym zostali. Czas zacząć normalnie żyć a niezaszczepieni nich się martwią. Ich wybór.

Rozumiem, że w razie powikłań po szczepieniu za parę lat (nigdy nie wiadomo) nie będziesz próbował coś ugrać? Twój wybór, że się zaszczepiłeś i sam poniesiesz konsekwencje, prawda?

  • Popieram 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, the cable guy napisał:

Rozumiem, że w razie powikłań po szczepieniu za parę lat (nigdy nie wiadomo) nie będziesz próbował coś ugrać? Twój wybór, że się zaszczepiłeś i sam poniesiesz konsekwencje, prawda?

 

Najpierw musiałbyś zrozumieć to jak działają szczepienia, czy ogólnie leki, bo nie masz na ten temat żadnego pojęcia, co zresztą mnie szczególnie nie dziwi. Otóż, gdybyś poświęcił choć nieco swojego czasu na poważne źródła wiedziałbyś, że nie ma czegoś takiego jak "powikłania po kilku latach". To nie jest tak, że te 0,3ml wstrzyknięte w ciało utrzymuje się w nim przez całe życie. Szczepionka działa przez zaledwie kilka dni, po czym po prostu zostaje wydalona z organizmu. Istnieją oczywiście leki o przedłużonym czasie uwalniania (który też nie trwa nie wiadomo ile), ale nie o tym jest dyskusja ;)

Dlatego jeżeli przez kilka dni po szczepieniu nie wystąpiły żadne poważne powikłania, to one najzwyczajniej w świecie już nie wystąpią. Zagrożony może być co najwyżej pewien promil społeczeństwa, których organizmy w nadmierny sposób reagują na wszelkie patogeny.

  • Popieram 2
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, the cable guy napisał:

Rozumiem, że w razie powikłań po szczepieniu za parę lat (nigdy nie wiadomo) nie będziesz próbował coś ugrać? Twój wybór, że się zaszczepiłeś i sam poniesiesz konsekwencje, prawda?

Nic mi nie jest po miesiącu czasu, co by miało mi się stać po paru latach? Poczytaj sobie jak działają szczepionki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@brtk  można spytać, którą się szczepiłeś?

 

Było już na łamach Rzeczpospolitej, ale branżowa Gazeta Ubezpieczeniowa również nawiązała do tego art. czyli kwestii eksperymentu medycznego i jak ma się to do ubezpieczeń chroniących przed niepożądanymi skutkami szczepień przeciwko Covid-19. 

https://gu.com.pl/czy-ubezpieczenie-chroni-przed-niepozadanymi-skutkami-szczepien-przeciwko-covid-19/

 

 

 

 

Edytowane przez Zuzia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Vinni napisał:

 

Najpierw musiałbyś zrozumieć to jak działają szczepienia, czy ogólnie leki, bo nie masz na ten temat żadnego pojęcia, co zresztą mnie szczególnie nie dziwi. Otóż, gdybyś poświęcił choć nieco swojego czasu na poważne źródła wiedziałbyś, że nie ma czegoś takiego jak "powikłania po kilku latach". To nie jest tak, że te 0,3ml wstrzyknięte w ciało utrzymuje się w nim przez całe życie. Szczepionka działa przez zaledwie kilka dni, po czym po prostu zostaje wydalona z organizmu. Istnieją oczywiście leki o przedłużonym czasie uwalniania (który też nie trwa nie wiadomo ile), ale nie o tym jest dyskusja ;)

Dlatego jeżeli przez kilka dni po szczepieniu nie wystąpiły żadne poważne powikłania, to one najzwyczajniej w świecie już nie wystąpią. Zagrożony może być co najwyżej pewien promil społeczeństwa, których organizmy w nadmierny sposób reagują na wszelkie patogeny.

Niezłe rewelacje. :D  Ciekawe skąd takie gł.upoty bierzesz. Widać jakie ty masz pojęcie. Idź może dalej strasz innych, że PiS zamknie ci ukochany TVN w którym pewnie się nasłuchałeś takich gł.upot o wspaniałych szczepionkach, które wyparowują po kilku dniach. Dobre sobie. 

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, the cable guy napisał:

Niezłe rewelacje. :D  Ciekawe skąd takie gł.upoty bierzesz. Widać jakie ty masz pojęcie. Idź może dalej strasz innych, że PiS zamknie ci ukochany TVN w którym pewnie się nasłuchałeś takich gł.upot o wspaniałych szczepionkach, które wyparowują po kilku dniach. Dobre sobie. 

 

Czekaj, czekaj, czekaj, czekaj, czekaj... Czyli Ty naprawdę myślisz, że szczepionki utrzymują się w organizmie przez dajmy na to 5 lat? xD

Powiem Ci, że z każdym dniem zadziwiasz mnie coraz bardziej. Kiedy myślę, że dotarłeś do granicy absurdu, wyciągasz kolejne armaty. Szacunek, bo to naprawdę duża sztuka.

 

No, ale jako że jestem osobą bardzo uprzejmą i lubię edukować ludzi, czas na niego wyjaśnień. Usiądźcie wygodnie w fotelu, zapnijcie pasy, ruszamy w przepiękną podróż... No okej... Otóż to nie jest tak, że szczepionki są w nas przez jakiś bardzo długi czas. Zazwyczaj po kilku dniach (+/- 7 dni) są one wydalane, a konkretniej jej składniki i tyle je widzieliśmy. Zadanie takiego specyfiku jest banalnie proste - ma on za zadanie pobudzić układ limfatyczny (inaczej układ odpornościowy) to pracy i w gruncie rzeczy nauki walki z danym rodzajem patogenu. Nasz układ odpornościowy jest takim jakby naszym drugim mózgiem, pod względem zapamiętywania, czy uczenia się. Po zaszczepieniu i zlikwidowaniu zagrożenia zapamiętuje on w jaki sposób walczyć z danym rodzajem wirusa/bakterii/grzyba, czegokolwiek co nam w jakimkolwiek stopniu zagraża. I to jest cała tajemnica, tak wiem, bardzo to skomplikowane i trudne do zrozumienia. One nie wyparowują, one po prostu są usuwane z organizmu, tak samo jak wszelakie substancje pomocnicze z leków, które przyjmujesz. Wówczas również utrzymujesz jedynie substancję czynną, która zwalcza zagrożenie, a cała reszta która nie jest potrzebna, zostaje usunięta z organizmu raz na zawsze. Aby szczepionka miała zadziałać czymś złym po kilku latach musiałaby zawierać jakiś środek, który odłożyłby się w organizmie, a nic takiego w sobie nie zawierają... no chyba, że idąc Twoją logiką wszyscy poza Tobą kłamią, wówczas musisz mieć bardzo trudne życie.

 

Czy szczepionki mogą dać powikłania po długim czasie? U pewnego promila społeczeństwa w pewnej pośredni sposób tak. Chodzi mi tutaj o osoby, których układ odpornościowy jest w jakimś stopniu wadliwy i przy kolejnym zetknięciu z danym patogenem zareaguje w sposób nadmierny, a to z kolei spowoduje niszczenie zdrowych komórek organizmu. Taka typowa reakcja choroby autoimmunologicznej. Ale tak jak wspomniałem jest to zaledwie drobny promil społeczeństwa. I pewnie one wystąpią z racji tak szerokiej akcji szczepień na całym świecie, ale w gruncie rzeczy gdybyś podał jakikolwiek inny lek wyniki byłyby prawie identyczne.

 

Wspomniałeś o TVNie - Otóż nie jest to wcale moja ukochana stacja, wolę kanały sportowe, czy popularnonaukowe (programy o kosmosie FTW!). W przeciwieństwie do Ciebie staram się być obywatelem świadomym, interesować się tym co dzieje się wokół mnie. Skoro partia rządząca robi to co robi, to w jakimś stopniu chcę reagować. Nie wiem jak Ty, ale wolę żyć w kraju w którym szanuje się zasady prawa, Konstytucję (nie tylko wtedy, gdy jest ona po naszej stronie), a także wszelkie wolności obywatelskie, których u nas się niestety od kilku lat nie szanuje. Ale rozumiem, że wolisz leżeć na kanapie i mieć w poważaniu wszystko co dzieje się dookoła. Tylko przy takim podejściu radziłbym nie robić z siebie eksperta, bo się ośmieszasz i dodatkowo wprowadzasz ludzi w błąd.

 

@dvbtowiec Lekarzem nie jestem, mam trochę lekarzy w rodzinie i to od nich czerpię znaczną część wiedzy (tak, wiem thecableguy, wszyscy lekarze się sprzedali...). Dodatkowo sam dla siebie lubię czytać, szukać odpowiedzi na pytania, dokształcać się w kwestiach na których się nie znam, których nie rozumiem, a które równocześnie warto poznać w mniejszym, czy większym stopniu :D

 

  • Popieram 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Vinni co ma do siebie zostawanie szczepionki w organizmie, a jej skutki odczuwane po latach? Szczepionka może wyrządzić szkody, które uaktywnią się po jakimś czasie. Zwłaszcza taki rodzaj, który po wielu latach prób firm farmaceutycznych dostaje warunkowe dopuszczenie. Nie chciało mi się nawet czytać do końca tych twoich [beep]n, bo robisz z siebie jakiegoś mędrca. 😂 Normalnie wszystkie rozumy pozjadałeś. Ciekawe, że niektóre kraje muszą płacić obywatelom (Szwecja, Niemcy) po skutkach szczepień na świńską grypę. A tam szczepionka była konwencjonalna jak niektóre na SARSCoV2.

 

@dvbtowiec widać jaki z ciebie autentyk. Zrobiłeś z gościa lekarza, bo się z nim zgadzałeś. 🤣

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, the cable guy napisał:

@Vinni co ma do siebie zostawanie szczepionki w organizmie, a jej skutki odczuwane po latach? Szczepionka może wyrządzić szkody, które uaktywnią się po jakimś czasie. Zwłaszcza taki rodzaj, który po wielu latach prób firm farmaceutycznych dostaje warunkowe dopuszczenie. Nie chciało mi się nawet czytać do końca tych twoich [beep]n, bo robisz z siebie jakiegoś mędrca. 😂 Normalnie wszystkie rozumy pozjadałeś. Ciekawe, że niektóre kraje muszą płacić obywatelom (Szwecja, Niemcy) po skutkach szczepień na świńską grypę. A tam szczepionka była konwencjonalna jak niektóre na SARSCoV2.

 

Ehhh, i jak tu z Tobą poważnie dyskutować? Wszystko to o czym napisałeś zostało wyjaśnione w poprzednim moim poście, którego oczywiście że nie przeczytałeś, bo Ty czytasz wyłącznie posty we strony "wuwuwu.foliarze.peel", prawda? U wszystkich osób u których wystąpiły powikłania po szczepionce na świńską grypę (Pandemrix) doszło do wywołania nadmiernej reakcji immunologicznej, w skrócie mówiąc doszło do rozwinięcia choroby autoimmunologicznej o podłożu genetycznym, o której wspomniałem wyżej. Na narkolepsję zachorowało +/- 1300 osób z 30 milionów zaszczepionych, czyli to nadal bardzo niski procent (~0,005%). Przy takiej masowości środka nie ma możliwości uniknięcia podobnych powikłań. Mógłbyś podać dowolny ogólnodostępny lek, a również otrzymałbyś wiele zaskakujących odczynów. Powtórzę - szczepionki mogą wywołać pewne długotrwałe skutki wyłącznie u pewnej, specyficznej grupy osób, która jest promilem wśród podanych dawek.

Zresztą na temat ówczesnej szczepionki zostało już w zasadzie powiedziane wszystko i sprawa wcale nie jest taka czarno-biała jak ją malujesz. Wiedziałbyś to, gdybyś czytał coś więcej, niż tylko krzykliwe nagłówki, bądź po prostu przeczytał rzetelne źródła naukowe ;)

 

Warunkowe dopuszczenie? Głównie względem czysto formalnym. Najwięcej czasu w dopuszczeniu preparatu na rynek zajmuje biurokracja, cała reszta badań została tutaj przeprowadzona na normalnej próbie, w stosunkowo normalnych warunkach (ciekawostka - Pandemrix był testowany na bardzo małej próbie). Wbrew opinii "szuriozy" naukowcy to nie mordercy, a jakiekolwiek NOPy są wynikiem dość prostej kalkulacji, że nie wszystko jesteś w stanie przewidzieć.

Czy robię z siebie mędrca? Nie, nie robię. Po prostu wyjaśniam pewne kwestie, które nie wszyscy rozumieją, bądź przez które są wprowadzani w błąd. W przeciwieństwie do Ciebie o czym już wspomniałem wyżej szukam odpowiedzi na pytania w źródłach naukowych, a następnie na nich bazuję w dyskusji.

 

Zresztą... po co się produkuję? Ty i tak wolisz żyć w swojej bańce, oglądając foliarskie materiały i szukając spisków w każdej dziedzinie życia. Dość zabawnym jest fakt, że w żaden sposób nie odnosisz się do stosowanych przez wszystkich argumentów. Rzucisz temat, oczywiście z błędnymi tezami, zostają one sprostowane, a Ty stwierdzasz, że "nie czytałem dalej", bądź po prostu zmieniasz temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, dvbtowiec napisał:

@Zuzia Rozumiem że swoja decyzję o szczepieniu uzależniasz od tego ile potencjalnie na tym zarobisz od ubezpieczyciela, a nie w trosce o swój stan zdrowia? :)

W ogóle nie w tym rzecz. W branżowym piśmie ubezpieczycieli przewija się motyw, że szczepienie na Covid-19 jest eksperymentem medycznym, a tę opinię poświadczają cytowani tam prawnicy i to mnie to bardziej przekonuje niż bajania polityków, propaganda TVP,  TVN lub opowieści forumowych anonimów. Przyjęcie szczepionki i zarazem podpisanie dobrowolnej zgody na szczepienie rodzi określone skutki, nie tylko zdrowotne, ale i prawne, a decyzji tego typu nie powinno się podejmować pod wpływem mediów, czy forów tylko weryfikując informacje u zaufanego prawnika oraz lekarza, takich, którzy nam dobrze życzą. 


 

Edytowane przez Zuzia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy zaufani moi lekarze mówią aby się szczepić. Zdanie prawników guzik w tej kwestii mnie obchodzi, bo nie są lekarzami. 

Kwestia rzekomego eksperymentu medycznego była już wielokrotnie prostowana. 

3 fazy kliniczne w pełni zaliczone. 

Będziecie te bzdury powtarzać w kółko. Wasza sprawa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bądźmy poważni. Sprostowania na forum i rozstrzygnięcia zawiłych kwestii medycznych i prawnych przez anonimowych użytkowników, którzy nie są ani lekarzami, ani prawnikami i mogą co najwyżej prezentować swoje opinie. Na ochłodzenie polecam przegląd prasy.

 

Koronawirus. Pomyłki podczas testów. PZH ujawnia skalę problemu

Cytat

 

Na 286 laboratoriów, które w trakcie epidemii wykonywały testy na koronawirusa, w 111 zdarzały się błędne diagnozy - przyznał Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny. Jedenaście laboratoriów, które chciały testować Polaków i poddały się ocenie eksperckiej, nie zakończyło procesu weryfikacji. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - PZH przyznał, jaka była skala problemu fałszywych wyników przy testach na obecność wirusa SARS-CoV-2. Do upublicznienia informacji doprowadzili członkowie Grupy C19. To m.in.: adwokaci, lekarze, jeden przedsiębiorca, były wiceminister zdrowia dr Zbigniew Hałat, a także były europoseł prof. Mirosław Piotrowski, którzy mocno krytykują poczynania rządu w sprawie epidemii COVID-19. Pytali o skalę błędów podczas testowania pacjentów i czułość samych testów. (...)

Pomyłki podczas testów na koronawirusa

Niezgodności stwierdzono w przypadku 100 próbek dodatnich, czyli 5,2 proc. z 1933 dostarczonych. Błędne wyniki dotyczyły też sytuacji, w których pacjenci byli uznani za niezakażonych, choć w rzeczywistości mieli wirusa. Błędne wyniki dotyczyły 78 próbek ujemnych, stanowiących 2,1 proc. z 3696 weryfikowanych w centralnym laboratorium.

"Wskutek stwierdzonych niezgodności 111 laboratoriów otrzymało zalecenie przesłania próbek do ponownej oceny. 11 laboratoriów nie zakończyło procesu weryfikacji" - czytamy w piśmie NIZP-PZH.

 

https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-pomylki-podczas-testow-pzh-ujawnia-skale-problemu-6655570042407488a

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Zuzia napisał:

Bądźmy poważni. Sprostowania na forum i rozstrzygnięcia zawiłych kwestii medycznych i prawnych przez anonimowych użytkowników, którzy nie są ani lekarzami, ani prawnikami i mogą co najwyżej prezentować swoje opinie.

Taka sama teza tyczy się Twoich rewelacji na forum. Zatem bądźmy poważni.

Nikt na forum nie podaje swoich opinii, bo nikt z nas nie czuje się specjalistą. Zatem uwagę o powadze wypowiedzi innych użytkowników forum zachowaj dla siebie.

 

Na ochłodzenie polecam przeczytanie choćby tego (bo jakoś nie starasz się szukać przeciwnego punktu widzenia, dziwne prawda?)

https://www.prawo.pl/zdrowie/dlaczego-szczepienia-przeciw-covid-19-to-nie-eksperyment,508310.html

Cytat

Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta, opublikował na swojej stronie internetowej stanowisko w sprawie szczepień przeciwko COVID-19. Stwierdza w nim, że szczepienia ochronne przeciwko COVID-19 realizowane w ramach Narodowego Programu Szczepień absolutnie nie stanowią eksperymentu medycznego. RPP zaznaczył też, że łączenie czy też utożsamianie warunkowego dopuszczenia do obrotu produktu leczniczego z eksperymentem medycznym jest całkowicie bezpodstawne. - Być może wynika ono z fragmentarycznego odczytania obowiązujących przepisów prawa albo nieprawidłowego rozumienia obu terminów – dodał Rzecznik Praw Pacjenta.

Cytat

- Użycie dopuszczonych na rynek produktów w leczeniu lub zapobieganiu chorób w ramach standardowych świadczeń zdrowotnych nie skutkuje udziałem w eksperymencie medycznym. Być może błędne łączenie obu kwestii wiąże się z tym, że już po zarejestrowaniu szczepionek przeciwko COVID-19 firmy farmaceutyczne kontynuują badanie kliniczne III fazy, w których bada się, jak długo utrzymuje się poziom przeciwciał zapewniający skuteczność (immunogenność) szczepionek oraz kontynuuje badania w zakresie bezpieczeństwa ich stosowania. To jednak ma również miejsce także w odniesieniu do standardowego dopuszczenia leku na rynek (tzw. badania IV fazy). Narodowy Program Szczepień, podobnie jak szczepienia populacyjne w innych państwach, nie jest elementem badań klinicznych. Wszystkie dopuszczone w UE szczepionki przeciwko COVID-19 zostały zarejestrowane na podstawie szczegółowych wyników badań klinicznych I, II i III fazy.

 

 

Mało?

 

Mało?
https://portal.abczdrowie.pl/szczepionka-na-covid-to-eksperyment

Cytat

 

Dr Łukasz Durajski z Polskiego Towarzystwa Wakcynologii przypomina, że eksperyment medyczny to procedura szczegółowo opisana w art. 21-29a ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, "dotycząca całkowicie nowych albo tylko częściowo wypróbowanych metod diagnostycznych, leczniczych lub profilaktycznych".

- Jeżeli ktoś ma pojęcie, czym jest naprawdę eksperyment, to musi wiedzieć, że jest to pewne działanie, które ma swoje prawne osadzenia i prawne konsekwencje - tłumaczy prof. Włodzimierz Gut, wirusolog. Profesor podkreśla, że szczepienie przeciwko COVID było eksperymentem w momencie pierwszej fazy badań, jeszcze przed rozpoczęciem badań klinicznych.

Cytat

Z kolei biolog dr Piotr Rzymski przypomina, że szczepionki przeciwko COVID przeszły przez fazę badań przedklinicznych i klinicznych.

- Na podstawie przedłożonych wyników zostały autoryzowane przez instytucję regulatorową, czyli Europejską Agencję Leków, która dla każdej z nich ustaliła Charakterystykę Produktu Leczniczego (ChPL), czyli formalno-prawny dokument. Określa on warunki przechowywania, transportu, przygotowania do podania, wskazania i przeciwskazania, dawkowanie, działania niepożądane i częstość ich występowania. Stosowanie produktu leczniczego, w tym szczepionki, zgodnie z ChPL nie jest eksperymentem medycznym - wyjaśnia dr hab. Piotr Rzymski z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu (UMP)

- Eksperyment medyczny może mieć charakter leczniczy, gdy w celu ratowania zdrowia pacjenta stosuję się metodę poza wskazaniem (tzw. off-label), bądź charakter badawczy, który ma pogłębić wiedzę naukową. Szczepienie przeciw COVID-19 nie spełnia takich warunków i nie jest eksperymentem medycznym. Nazywanie go w ten sposób to mylenie pojęć - dodaje biolog.

Wypowiedź prawnika i kilku lekarzy z tytułami naukowymi.

Bądźmy poważni !

Edytowane przez dvbtowiec
  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś nie cytuje z podaniem źródeł to przedstawiania tylko swoją opinię, to raz. Każdy oczywiście ma prawo, od tego jest forum. A dwa, skoro medycy i prawnicy prezentują odmienne stanowisko, to znaczy, że są podzielni. Rzecznik Praw Pacjenta prawi swoje, a radca prawny przy Zespole Kryzysowym Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy twierdzi coś przeciwnego, że jednak szczepienia z całą pewnością to eksperyment medyczny. Podobnie lekarze, są ostre podziały i to jest zjawisko widoczne na całym świecie. Pomijam takie smaczki jak ujawnione powiązania finansowe wielu utytułowanych ekspertów rządowych z koncernami farmaceutycznymi. 

 

Polecam kolejny interesujący artykuł, niestety niezbyt optymistyczny.

 

Oblany test na koronawirusa

Cytat

Jakość wielu wyrobów medycznych w Polsce - a do nich należą testy na zakażenie koronawirusem - jest zła. Nikt ich w zasadzie nie kontroluje, ludzie wybierają najtańszy szmelc, a część producentów i dystrybutorów apeluje o to, by wreszcie państwo zaczęło stawiać wymagania przedsiębiorcom.

https://wiadomosci.wp.pl/oblany-test-na-koronawirusa-6647048930417472a?nil=&src01=

Edytowane przez Zuzia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nie trzeba się zagłębiać w żadne opinie lekarzy, prawników itd. Wystarczy przyjąć do wiadomości, że po raz pierwszy w historii dopuszczono szczepionkę mRNA. Dopiero w grudniu 2020 roku. Firmy wielokrotnie próbowały tego dokonać, ale dopiero teraz im się udało. Dlatego jest to po części eksperyment. Nie wiadomo np. czy szczepionki nie będą miały długofalowych skutków w postaci np. chorób autoimmunologicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...