Handel w niedziele

[Kirk]

23 minuty temu, lakiman napisał(a):

 

A pomyśleliście o ludziach, którzy niedaleko mieszkają takich marketów?

Jest zwiększony ruch na parkingach i drogach dojazdowych, większe natężenien hałasu. Niech mają chwilę spokoju przynajmniej w niedzielę.

Tylko czy tym ludziom to przeszkadza? Bo teraz to rzucasz argument trochę na takiej zasadzie, jakby ludzie nie wiedzieli, że mieszkają przy markecie. Ja na przykład od ponad 20 lat mam takowy market tuż za płotem i jakoś nie czuję, żeby to było bardzo uciążliwe.

 

10 minut temu, Kiler napisał(a):

O Lewiatanie mało kto słyszał i nie jest w każdej lokalizacji.

W moich okolicach w odległości tak na oko 7 kilometrów są trzy. Nawet teraz sprawdziłem i różnica w ilości między Lewiatanem a Biedronkami też nie jest jakaś spora (3200 Lewiatanów do około 3400 Biedronek). Natomiast haczyk jest taki, że przez długi czas te sklepy reklamowały się co najwyżej w lokalnej prasie, a do ogólnopolskich mediów ich spoty weszły niedawno.

Z Żabkami jest też łatwiej, bo z racji małej powierzchni jest więcej potencjalnych lokali. Ale jednocześnie te powierzchnie powodują, iż produktów jest mniej.

[dvbtowiec]

@lakiman Co to znaczy umiem się dostosować? Każdy powinien mieć wybór a nie dostosowywanie się.

Co do cen widzę choćby po cenie mleka. W Lewiatanie litr mleka w kartonie 5,49zł, w dużym markecie 3,75zł to samo mleko. No niech mi ktoś powie że kupując codziennie, nie wybiorę dużego marketu.

[Gość lakiman]

@dvbtowiec zrób sobie zapas mleka w tygodniu.

Nie pisz mi, że czasu nie masz między 6.30 a 23.00.  

[Kirk]

@lakiman - nie narzucaj komuś, kiedy ma kupować mleko. Poza tym może być sytuacja, gdy komuś zabraknie mleka, mąki czy innych produktów właśnie w niedzielę. Co wtedy ma zrobić? Gdyby wprowadzono, że w niedzielę markety mogą być otwarte na przykład do 15:00, to można byłoby kupić dany produkt w takim sklepie, w którym by to było korzystne, a nie iść z przymusu do tego, w którym ceny są wyższe o kilkanaście procent.

 

[dvbtowiec]

Godzinę temu, Bloo411 napisał(a):

Ciekawe, ciekawe, bo mam wśród znajomych osoby pracujące w Biedronce i oni nie chcą powrotu handlowych niedziel. Są bardzo zadowoleni z wolnych niedziel.

Ja mam wśród znajomych pracujących w niedzielę w kinie, czy parku wodnym i oni także chcieliby wolnych niedziel.

Mam wrażenie że tu utrzymania wolnych niedziel chcieliby Ci którzy nigdy nie pracowali w takich miejscach i nie wiedzą że aby oni mogli udać się na rozrywkę, ktoś musi na tą ich rozrywkę pracować.

2 minuty temu, lakiman napisał(a):

Nie pisz mi, że czasu nie masz między 6.30 a 23.00.  

Nie Twoja sprawa co ja robię w tygodniu pomiędzy 6:30 a 23:00. Mogę nie mieć ochoty chodzić w tych dniach na zakupy i nic Ci do tego.

[Gość lakiman]

3 minuty temu, Kirk napisał(a):

@lakiman - nie narzucaj komuś, kiedy ma kupować mleko. Poza tym może być sytuacja, gdy komuś zabraknie mleka, mąki czy innych produktów właśnie w niedzielę. Co wtedy ma zrobić?

Przecież rozmawiamy o ograniczeniach w handlu a nie o tym, że handel jest zabroniony.

[Kiler]

15 minut temu, Kirk napisał(a):

W moich okolicach w odległości tak na oko 7 kilometrów są trzy. Nawet teraz sprawdziłem i różnica w ilości między Lewiatanem a Biedronkami też nie jest jakaś spora (3200 Lewiatanów do około 3400 Biedronek). Natomiast haczyk jest taki, że przez długi czas te sklepy reklamowały się co najwyżej w lokalnej prasie, a do ogólnopolskich mediów ich spoty weszły niedawno.

No to jestem w szoku, że jest taka ilość, bo w Gdyni widziałem tylko jeden Lewiatan w centrum i na trasie do mojego domu a mieszkałem 10 km od mojej pracy. Teraz mam jeden we wiosce obok i często tam robię zakupy, bo mają wiele tanich produktów. W moim rodzinnym mieście, które jak wiesz liczy ponad 30 tyś mieszkańców nie ma żadnego Lewiatana.

[Gość lakiman]

1 godzinę temu, dvbtowiec napisał(a):

 

Nie Twoja sprawa co ja robię w tygodniu pomiędzy 6:30 a 23:00. Mogę nie mieć ochoty chodzić w tych dniach na zakupy i nic Ci do tego.

Ale sytuacja Cię do tego zmusza. No cóż, nie zawsze jest tak jakby byśmy tego chcieli.

 

 

Edytowane 6 Sierpnia 2023 przez Kirk

[dvbtowiec]

11 minut temu, lakiman napisał(a):

Ale sytuacja Cię do tego zmusza. No cóż, nie zawsze jestvtak jakby byśmy tego chcieli.

I o to właśnie chodzi w tej dyskusji, aby nikt mnie nie zmuszał. Nikt nie spytał pracodawców i społe zeństwa. Przymusowo zamknięto. To wbrew zasadom wolnego rynku. 

To właśnie jest do zmiany. 

[Gość lakiman]

Gdyby zapytano wtedy i obecnie  pracowników czy chcą pracować w niedzielę i święta jak myślisz jaki byłby wynik takich konsultacji?

 

Pracujące niedziele?..zaraz by się pojawili następni postulujący o wydłużenie np. pracy Wigilę i Sylwestra i zniesienie zakazu w wybranych świętach kościelnych. Bo przecież trzeba walczyć o laicyzację życia społecznego.

Godziny pracy i tak nie zostałyby skrócone w marketach spożywczych w tygodniu.

Edytowane 6 Sierpnia 2023 przez Kirk
Hamuj się z tekstami.

[k05]

@lakiman ale czemu tak bardzo zależy Ci na tych wolnych niedzielach? Przecież i tak w zamian się dostaje dzień wolny od pracy 7 dni przed albo 7 dni po przepracowanym dniu świątecznym. W ostateczności - extra dodatek. 

[michael112]

Gdyby zapytano wtedy i obecnie  pracowników czy chcą pracować w niedzielę i święta jak myślisz jaki byłby wynik takich konsultacji?

A dlaczego by nie zapytać całego społeczeństwa ? Dlaczego tylko jedną grupę zawodową?

[dvbtowiec]

@lakimanPrzerysowujesz w drugą stronę. Nikt tego nie postulował co opisujesz. Mam wrażenie że właśnie teraz próbuje się wszystkim narzucić kościelny punkt widzenia. 

Państwo jest świeckie i to że Ty świętujesz w niedzielę, nie oznacza że inni także tak chcą. 

[Gość lakiman]

4 minuty temu, k05 napisał(a):

@lakiman ale czemu tak bardzo zależy Ci na tych wolnych niedzielach? Przecież i tak w zamian się dostaje dzień wolny od pracy 7 dni przed albo 7 dni po przepracowanym dniu świątecznym. W ostateczności - extra dodatek. 

Ja tak pracowałem ileś tam lat

Mijaliśmy się z narzeczoną, potem z żoną. Wspólny wolny dzień to naprawdę  było dla nas świeto.

Teraz łatwiej o zmianę pracy. Nasłuchałem się głównie od mam, że im ciężko idąc do pracy (głównie przymusowo, bo ani ustawodawca ani pracodawca o to nie dbał) i nie mogą przeznaczyć czasu dzieciakom, rodzinie.

Zawsze znajdzie się luka w prawie, którą pracodawca wykorzysta.

[dvbtowiec]

Co to znaczy przymusowo? To jakieś pokraczne tłumaczenie. Ci co nie chcieli pracować w handlu pracują gdzie indziej i mają niedziele wolne. 

Są pewne grupy społeczne które oczekują specjalnego traktowania. Dlaczego tylko te grupy? Ja także chciałbym mieć przywileje a nie pracować na wasze. 

Myślisz że pracodawcy w handlu nie podnieśli swoich marż w związku ze stratami z braku możliwości handlu w niedzielę i niższych przychodów? To wszystko jest w cenie produktów. 

[Kirk]

45 minut temu, lakiman napisał(a):

 

Pracujące niedziele?..zaraz by się pojawili następni postulujący o wydłużenie np. pracy Wigilę i Sylwestra i zniesienie zakazu w wybranych świętach kościelnych. Bo przecież trzeba walczyć o laicyzację życia społecznego.

Sylwester nie jest świętem kościelnym. Poza tym jakoś takiego postulatu nie ma. Przy okazji - postaraj się zrozumieć też to, że jest wiele osób, którym obecne, nadmierne moim zdaniem ograniczenia handlowe, przeszkadzają. I nie demonizuj tych ludzi, bo tak trochę mam wrażenie, jakbyś chciał wszystkich przekonać, że to, co sam sądzisz, jest słuszne, a to, co reszta, już nie.

Cały problem rozbija się o to, że obecna ustawa jest wadliwa, ogranicza wybór i jest wbrew zasadom wolnego handlu. Tu jeszcze raz podkreślam, żeby ten tekst się nie pojawiał - to nie chodzi o żaden siedmiodniowy tydzień pracy, ale o to, że w kwestii niedziel handlowych powinna być większa elastyczność. Pomysł referendum też moim zdaniem jest ok, to byłoby sensowne rozwiązanie.

 

Kwestią do dyskusji byłoby to, czy na przykład robimy więcej niedziel handlowych, na przykład jedną w miesiącu, a nie siedem na rok, czy też ustalamy, że sklepy spożywcze i markety mogą działać na przykład od 8:00 do 14:00. To da się przedyskutować, a tego zabrakło w momencie wprowadzania ograniczania handlu. Wtedy odgórnie narzucono, jak ma być, nie było konsultacji, bo uznano, że jak wypowie jeden związek zawodowy, który jest za tymi przepisami, to wystarczy.

[Gość lakiman]

*Sylwester nie jest świętem kościelnym dlatego użyłem "i"

 

[Pawop]

...przecież trzeba walczyć o laicyzację życia społecznego.

Nie trzeba, ludzie sami przejrzeli na oczy

[Gość]

*Sylwester nie jest świętem kościelnym dlatego użyłem "i"
 

W pewnym sensie wprowadził go papież Sylwester. Nowy Rok też jest świętem kościelnym.

Ktoś tu pisał o kosztach otwarcia urzędów w soboty i w niedziele (że kosztowałoby to), w swoim rozwiązaniu pisałem, że np. Urząd Pracy powinien być czynny 4h w tygodniu/zlikwidować filie PUP/zrobić wizyty zdalne, czy również MOPS 4h w tygodniu/wizyty również zdalne. PCPRowi rozszerzylbym też godziny pracy, bo niepełnosprawni mogliby krócej czekać na komisje.

Stąd wzięłyby się oszczędności pracy w weekendy tych, którzy zajmują się sprawami ludzi pracujących. Pracownicy PUP/MOPS pomagałby PCPR, czy Urzędowi Miasta.

[michael112]

Trzecia Droga mnie dzisiaj zawiodła, obiecując zaledwie dwie niedziele handlowe w miesiącu. Lepiej popisała się Koalicja Obywatelska, proponując uwolnienie handlu w niedziele (bez wskazania które, zatem zapewne wszystkie), w zamian za dwa wolne weekendy dla pracowników w miesiącu i podwójną stawkę za pracę w ten dzień.

[Gość]

I jak? Po nowym roku będą harować kobiety w niedziele w Biedronce?

[mrozio11]

Tak, w dodatku za pięć złotych na godzinę na umowach - śmieciówkach.

[Jaś Fasola]

W dniu 9.09.2023 o 17:06, michael112 napisał(a):

Trzecia Droga mnie dzisiaj zawiodła, obiecując zaledwie dwie niedziele handlowe w miesiącu. 

Tyle w zasadzie wystarczy.

[Gość lakiman]

29 minut temu, kisiel95 napisał(a):

I jak? Po nowym roku będą harować kobiety w niedziele w Biedronce?

Może w zamian dostaną dodatkowe dni wolne..w tygodniu, aby poświęcić czas rodzinie, dzieciom, ktorę będą w szkole.. 

[dvbtowiec]

Tak jak pracownicy sklepów przy stacjach benzynowych poświęcali cały czas w tygodniu rodzinie i dzieciom w szkole