Narodowy Spis Powszechny 2021

[Gość Wodnik Szuwarek]

Zostały 3 dni do końca i wg danych GUS spisało się już 90% ludzi. Za brak udziału w spisie grozi grzywna do 5000 zł, ponieważ GUS stoi na stanowisku, że brak udziału w spisie to praktycznie to samo, co "odmowa w nim udziału" 

[Zuzia]

Dobry temat, całkiem o spisie zapomniałam, a to prawie ostatni moment.

[Jax]

Ja spisałem się na początku kwietnia przez Internet.

[Gość]

Mnie ojciec spisał przez telefon.

[Kiler]

Ja się spisałem w sierpniu, ale strasznie dziwne te pytania według mnie były.

[CashBackPlease]

7 godzin temu, Zuzia napisał:

Dobry temat, całkiem o spisie zapomniałam, a to prawie ostatni moment.

To fakt. Ja też odłożyłem temat na ostatni moment. Muszę to dzisiaj lub jutro ogarnąć.

[Zuzia]

5 godzin temu, CashBackPlease napisał:

To fakt. Ja też odłożyłem temat na ostatni moment. Muszę to dzisiaj lub jutro ogarnąć.

Tylko nie zostawiaj na ostatni dzień, bo może serwery będą przeciążone

 

[Vinni]

Najzabawniejsza była i tak zasada, że gdy ankieter zadzwoni do danego mieszkańca na telefon, to ten musi zacząć udzielać odpowiedzi, nie może stwierdzić, że zrobi to później przez internet, bo było to traktowane jako odmowa udzielenia odpowiedzi. Poza tym masa pytań kompletnie zbędna, kompletnie od czapy i w zasadzie do dziś nie wiem po co komu takie odpowiedzi. Sam spis nie byłby problemem, gdyby zawierał pytania dotyczące stricte obywateli, naszej piramidy wieku, czy liczby mniejszości w kraju.

[Gość]

9 godzin temu, Vinni napisał:

Najzabawniejsza była i tak zasada, że gdy ankieter zadzwoni do danego mieszkańca na telefon, to ten musi zacząć udzielać odpowiedzi, nie może stwierdzić, że zrobi to później przez internet, bo było to traktowane jako odmowa udzielenia odpowiedzi.

Z ojcem się umawiali na spis, raz zadzwonili, jak był w pracy to powiedział, że wieczorem się spisze.

[dvbtowiec]

13 godzin temu, Vinni napisał:

Najzabawniejsza była i tak zasada, że gdy ankieter zadzwoni do danego mieszkańca na telefon, to ten musi zacząć udzielać odpowiedzi, nie może stwierdzić, że zrobi to później przez internet, bo było to traktowane jako odmowa udzielenia odpowiedzi.

Poważnie? To faktycznie ciekawe.

Ja od razu ku świeżej pamięci zrobiłem spis przez internet. Dobrze że są takie opcje obecnie, bo dyskutowanie przez telefon bez możliwości potwierdzenia wiarygodności rozmówcy, lub tym bardziej osobista wizyta, nie są najlepszymi rozwiązaniami. Za dużo dziś kombinatorów którzy potrafią się podszyć pod urzędników.

[Gość]

Przez telefon to dzwonili tylko z jednego numeru telefonu, z GUS.

[Zuzia]

"Podrobić" numer prezentujący się nawet ja umiem (trochę siedzę w VoIP) więc to żadna gwarancja, że rozmawiamy z rachmistrzem.

[Beks]

Ja się spisałem z rodzinką przez internet w kwietniu. Pytania moim zdaniem były za "bardzo prywatne". 

[Gość lakiman]

Racja.Było coś na temat związku małżeńskiego, konkubinatu ...

Dokładnie jaką pracę wykonujemy itd.

Edytowane 29 Września 2021 przez lakiman

[CashBackPlease]

Były też pytania np. o wyznanie religijne. Ewidentnie za dużo chcą wiedzieć ;d

[Marek79]

@CashBackPleaseJa przy tym pytaniu powiedziałem kobiecie: Może to pomińmy 

[dvbtowiec]

Te pytania można by nazwać w zasadzie także krzyżowymi. Jeśli ankietowany jest pytany o relacje, a to z kim mieszka i ma podawać pełne dane osób z którymi mieszka, a potem to samo pytanie dostaje osoba wspólnie zamieszkująca w swojej ankiecie, to gdy coś pominie, lub odpowie inaczej, od razu zapala się czerwona lampka w systemie

[michael112]

@dvbtowiec No tak, przecież inwigilacja jest taka fajna.

Nie dziwię się że te spisy lubią akurat te osoby które popierają obostrzenia i system kontroli wprowadzony pod pretekstem tzw. pandemii.

 

Mi spis powszechny bardzo brzydko pachnie. Gdyby chcieli mieć przekrój danych statystycznych o społeczeństwie, to spis powinien być anonimowy i ja bym z tym nie miał problemu.

[Pawop]

Spis jest anonimowy. Dane, które podajesz są po to by mogli odhaczyć kto się spisał.

Te pytania można by nazwać w zasadzie także krzyżowymi. Jeśli ankietowany jest pytany o relacje, a to z kim mieszka i ma podawać pełne dane osób z którymi mieszka, a potem to samo pytanie dostaje osoba wspólnie zamieszkująca w swojej ankiecie, to gdy coś pominie, lub odpowie inaczej, od razu zapala się czerwona lampka w systemie

Jak się zalogujesz i się spisujesz, to możesz spisać również domowników, wtedy oni już nie muszą.

[michael112]

2 godziny temu, Pawop napisał:

Spis jest anonimowy. Dane, które podajesz są po to by mogli odhaczyć kto się spisał.

 

To po co im adresy i dane o domownikach? Jakby chodziło tylko o odhaczenie, to by wystarczyło nazwisko i PESEL.

[Kiler]

Podajesz dane, ale one zostają zaszyfrowane i masz nadany numer, np. 33424235. Potem w bazie figurujesz jako numer bez danych wrażliwych.

[dvbtowiec]

2 godziny temu, Kiler napisał:

Podajesz dane, ale one zostają zaszyfrowane

Powiedzmy. Ktoś je szyfruje i tak samo można je odszyfrować

System tworzą ludzie, którzy mają pokusy.

[Kiler]

Oczywiście, tylko nikt legalnie tego zrobić nie może. To jest tylko do celów statystycznych, a jak zwykle robi się gównoburza. Na pytanie o wyznanie odpowiadać nie trzeba było. Dane ludzi i tak państwo zna, więc w każdej chwili może do nas zapukać. Naprawdę nie doszukiwałbym się wszędzie drugiego dna i że zaraz zacznę dostawać gazetki katolickie, bo zaznaczyłem odpowiednie wyznanie.

[dvbtowiec]

Legalnie także nie można podsłuchiwać, a jak to wygląda w praktyce dziennikarz wykazują.
Takie dane to kopalnia wiedzy dla tych którzy za nie byliby gotowi zapłacić.

Nie ma się za bardzo co spinać, taki obowiązek, nie polemizuję z tym, ale pytania szczegółowe o to z kim mieszkasz wraz z podaniem pełnych danych tych osób, łącznie o to czy Twój partner, czy małżonek, to daje bardzo dużą wiedzę.

[bgmnt]

W temacie ;).

https://next.gazeta.pl/next/7,151243,27632126,ktos-z-gus-u-zapomnial-ukryc-odbiorcow-wiadomosci-wyciekly.html#s=BoxOpImg3

GUS zaliczył trywialną wpadkę i to zaledwie kilkanaście godzin przed końcem Narodowego Spisu Powszechnego. Odpowiadając na pytania dotyczące spisu, pracowniczka urzędu ujawniła 500 adresów mailowych należących do obywateli.