Skocz do zawartości

Serie A


sławek2121
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nom, zobaczymy co tam Milan dzisiaj pokaże. 

 

 

Nie chciałbym być w skórze Edina oglądając te wszystkie kompilacje jakich pewnie będzie bez liku na YouTube gdy sezon się już zakończy. Niebywałe jak słabym się stał piłkarzem. 

 

Ale to też jest problem Romy. Brak klasowego napastnika, który byłby gwarantem tych 15-20 bramek co sezon. 

 

 

 

Maraton tak, ale nieco inaczej, obejrzałem całe mecze Sassuolo (Ranocchia co za kołek! Dobrze, że sędzia się ogarnął i dał mu czerwo bo na początku nie dał faulu. No, ale Berardi i ten jego karny.. ajjaja). 

Potem rzecz jasna mecz Romy calutki, oj warto było!!!

 

Po Romie przeniosłem się na Bernabeu i oglądałem Real z Villareal jednak i dopiero 2 połowę Empoli z powtórki i cały mecz Juve rzecz jasna też (Dybala znowu strzela, o tak! ;) )

Ja zrobiłem dokładnie tak samo. Też przełączyłem się na Real - Villarreal, bo jednak leciał live, a mecz z Polakami zawiódł, na dodatek komentarz mi nie pasował. Nie lubię jak Grzywacz komentuje Serie A. Tym bardziej z Majdanem, eh  :roll:

 

Druga sprawa to wolałem żeby o tej porze pokazali retransmisję meczu Genoa - Inter. 

 

PS. Mimo porażki "Żółtej Łodzi Podwodnej" nieźle zaprezentował się w defensywie Daniele Bonera, a pamiętam jak jeszcze niedawno fani Milanu wznosili modły w każdym okienku transferowym żeby tylko Bonera wylądował w innym klubie :P

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milan - Carpi 0:0, powiem tak, mecz sie odbył, koniec relacji z meczu :P

 

Można nie lubić komentatora Dumanowskiego, ale ta jego dygresja po końcowym gwizdku o  Mickiewiczu, Dziadach i tym jakoby jego inspiracją do piątej części Dziadów meczem na San Siro bezcenne!!  Więcej słów komentarza nie potrzeba. 

 

 

---------------------------

 

Wracam jeszcze do Tottiego -> http://www.asroma.com/en/news/2016/4/from-tears-to-totti-emotional-fan-meets-his-hero

Piękna historia, naprawdę grande Il Capitano! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym Milanem może to i lepiej że im teraz nie idzie.Gdyby Brocchi wygrał większość spotań to pewnie dostałby prawdziwą szansę w nowym sezonie.Wiadomo że to kolejny słabiak więc skończyłoby się jak zwykle w ostatnich latach.Lepiej żeby Milan wreszcie zatrudnił dobrego trenera.Ale najpierw powinien zmienić kierowctwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sorek21 nic dodać nic ująć. Inzaghi i Brocchi to niewypały, wcześniej to samo z Seedorfem... Berlusconi bierze takich "trenerów" by potem samemu chyba skład ustalać> przecież to, że wczoraj grał Boateng to nie sądzę by to była autonomiczna decyzja trenera.

Sinisa jednak się nie dawał, miał swoja myśl i co jak co, ale zwalnianie Mihajlovica to był błąd. Ale w Milanie tych błędów ostatnio zbyt dużo. Chaos goni chaos... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największym problemem Milanu jest tandem Silvio Berlusconi - Adriano Galliani. Duet dwóch wypalonych starszych panów, którzy szkodzą nie tylko Milanowi, ale też całej Serie A. Fakt razem z Ariedo Braidą swego czasu wynieśli ten klub na niebotyczny poziom i tego nikt im nie odbierze. Tym bardziej dziwię się, że tak łatwo przychodzi im niszczenie tego bardzo dobrego wrażenia, które wspólnie zbudowali w latach 1986-2012. 

 

Problemem Milanu nie są pieniądze tylko niegospodarność działaczy. Zwłaszcza na rynku transferowym oraz w polityce płacowej. Obecna kadra Milanu to strzępy. Jest ona spuścizną upośledzonej polityki płacowej przez którą klub opuścili Thiago Silva, Andrea Pirlo czy Zlatan Ibrahimovic. Natomiast brak jakości poszczególnych piłkarzy, których jest w Milanie od groma to efekt bardzo nierozważnej polityki transferowej. 

 

Milan stał się przeciętny również z powodu zaniechania procesu odmładzania zespołu, czyli tego na czym w ostatnich dwóch-trzech okienkach skupił się Juventus. Rossoneri na tym polu wyraźnie zaspali. Do dziś nie zapomnę tego grupowego rozstania z Inzaghim, Gattuso, Zambrottą, Seedorfem itp. Zbyt wiele ważnych ogniw zakończyło karierę/odeszło w tym samym czasie, a następców nie było.

 

Kolejna kwestia? Trener. Ilu Milan ma na garnuszku trenerów? 3-4?

 

1. Brocchi; 2. Mihajlovic; 3. Inzaghi; 4. Seedorf. Wychodzi więc czterech. A może byłoby i pięciu gdyby Allegri w porę nie znalazł nowej posady. Patrzę na te nazwiska trenerów i tak naprawdę tylko Mihajlovic miał papiery na trenowanie Rossonerich. Brocchi, Inzaghi i Seedorf do dziś powinni biegać z indeksami w szkole trenerów lub robić za asystentów Delneriego w Hellasie. 

 

Milan podczas ostatniego mercato wydał łącznie mniej więcej tyle ile Juventus latem 2011 roku. Piszę o tym nieprzypadkowo gdyż wydaje mi się, że wybór Mihajlovicia był inspirowany zatrudnieniem Conte latem 2011 roku. Podobny typ człowieka i trenera. Charyzmatyczny, charakterny, rozwalający automaty z napojami w szatni podczas przerwy. Na dodatek były piłkarz, z solidnym doświadczeniem trenerskim. 

 

Ten sam typ co Conte. Różnicę robiło tylko tło, czyli klub, jego polityka transferowa, materiał ludzki, stadion, atmosfera wokół klubu. Conte pod tym względem miał z górki. Mihajlovic pod górkę. Jak już pisałem Juventus w jedno lato sprowadził m.in. 

- Vidal (12,5 mln)

- Pirlo (za darmo)

- Lichtsteiner (10 mln)

- Vucinic (15 mln)

- Giaccherini (7,25 mln)

 

Prawie połowę mistrzowskiej drużyny z sezonu 2011/2012 skompletowali za mniej niż to co Milan wydał na dwójkę Romagnoli - Bertolacci. 

 

Reasumując w Milanie nie tyle chodzi o pieniądze co o ludzi, którzy pociągają za sznurki. Problemem są ci, którzy decydują o całej polityce klubu. Patrząc choćby na wybory kolejnych trenerów nie jestem w stanie połapać się w którą stronę ten klub zmierza. To jakieś jedno wielkie pomieszanie z poplątaniem. Jakieś zatrudnianie żółtodziobów, które wychodzi Milanowi bokiem. Potem zwalnianie Sinisy po naprawdę dobrym meczu przeciwko Juve. Zwalnianie Sinisy przed najważniejszym meczem sezonu - finałem Pucharu Włoch. Zwalnianie Sinisy i zastępowanie go... kolejnym żółtodziobem. Na dodatek żółtodziobem, którego fani Milanu utożsamiają z kimś kompletnie zniewolonym przez Berlusocniego i Gallianiego. 

W ciągu ostatnich 2 lat Milan zmienia szkoleniowców z podobną częstotliwością co Palermo Maurizio Zampariniego. Czy można sobie wyobrazić bardziej uwłaczające porównanie? 

Bertolacci, Bacca, Romagnoli. Ile oni wszyscy kosztowali? 80 milionów euro? 

Ja wiem, że Bacca i Romagnoli to świetne transfery, ale w sytuacji w której znalazł się Milan można było bardziej kreatywnie wydać te pieniądze. 

Niektóre drużyny bazujące na skautingu zrobiłyby o wiele lepszy użytek mając 80 milionów euro do wydania (patrz: Juventus Anno Domini 2011)

Albo Inter, który bardzo mądrze zbudował środek defensywy przeznaczając na to jakąś 1/2 sumy, którą Milan wydał na jednego Romagnoliego.

 

Na wstępie pisałem, że Bunga-Bunga i "łysy" szkodzą nie tylko Milanowi, ale też całej Serie A. Już tłumaczę o co mi się rozchodzi. Wśród działaczy, prezydentów klubów od pewnego czasu zawiązały się dwa obozy. Ludzi chcących zmian na lepsze oraz tych, którym obecna sytuacja odpowiada. Z niewiadomych dla mnie przyczyn Galliani sprzyja tym drugim, czyli szefowi Lazio (Lotito), włoskiemu odpowiednikowi naszego Grześka Lato (Tavecchio) oraz innymi działaczom, których powszechnie nazywa się u nas betonem. Galliani, Lotito, Tavecchio wetują wszystkie pomysły forsowane przez Juventus, Napoli i kilka innych klubów, które chcą wprowadzenia drużyn rezerw w niższych ligach, surowszych wymogów licencyjnych, zmniejszenia liczby drużyn do 18-stu, działań zmierzających do wyciągania jeszcze większych pieniędzy z praw TV, efektywniejszego pozyskiwania nowych sponsorów, większego otwarcia Serie A na inne rynki itp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Czerwona kartka w kalendarzu". Włosi w poniedziałek mają święto państwowe (Święto Wyzwolenia Włoch) więc pewnie dzieci nie idą do szkół, a dorośli do pracy dlatego Lega Serie A postanowiła zapewne skorzystać z tego wydłużonego weekendu umieszczając kilka spotkań. W tym to najistotniejsze. Szczerze? Dla mnie to nawet lepiej, więcej meczów się obejrzy live. 

 

 

 

Milan - Carpi 0:0, powiem tak, mecz sie odbył, koniec relacji z meczu  :P

 

Można nie lubić komentatora Dumanowskiego, ale ta jego dygresja po końcowym gwizdku o  Mickiewiczu, Dziadach i tym jakoby jego inspiracją do piątej części Dziadów meczem na San Siro bezcenne!!  Więcej słów komentarza nie potrzeba. 

Zdaje się, że Milan w tym sezonie ligowym w dwóch meczach przeciwko Carpi nie zdobył ani jednej bramki. 

 

 

 (Dybala znowu strzela, o tak! ;) )

https://www.facebook.com/JuvePolandcom/photos/a.161413967245392.40364.135708723149250/975817239138390/?type=3&theater

 

Niesamowicie działa na wyobraźnie ta grafika. Dodajmy do tego też blisko 10 asyst reprezentanta Argentyny. 

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie zwróciłeś na to uwagę. Właśnie ta pora to chyba bardziej ukłon w stronę Azji. Nie chcę mi się teraz dokładnie sprawdzać, ale np. w Japonii będzie to godzina bodaj 21:00 wieczorem, a w Chinach coś koło 20:00. 

 

We Włoszech ostatnio coraz częściej przetaczają się dyskusje na temat godziny rozgrywania poszczególnych meczów. Właściciel Napoli oraz CEO Interu nawoływali w ostatnich tygodniach żeby Serie A potrafiła dostosować się do krajów, które są dla niej targetem. 

 

Głównie chodzi o Azję. W ogóle to te mecze o godzinie 12:30 są właśnie takim oczkiem puszczonym w stronę tamtych rejonów świata. Chwała piłkarzom za to, że te mecze o godzinie 12:30 najczęściej bywają kapitalnymi widowiskami z dużą liczbą bramek co może stanowić dobrą reklamę dla Serie A. 

 

Aurelio De Laurentiis chce iść nawet o krok dalej. Prezydent Napoli pragnąłby wzorem NBA rozgrywać wakacyjne kolejki na różnych Kontynentach. Ta kwestia jest bardzo często poruszana na różnych oficjalnych eventach Lega Serie A. 

 

Najbardziej pro są Napoli, Inter i Juventus. Prezydent Juventusu, Andrea Agnelli jest zastępcą obecnego przewodniczącego ECA (dawnej grupy G-14), K-H Rummenigge. Zarówno Agnelli jak i prezydent Bayernu są wielkimi zwolennikami powstania Super Ligi. 

 

Agnelli odkąd tylko objął funkcję prezydenta klubu stale nawołuje do ekstremalnych reform w celu wskrzeszenia włoskiej piłki. Ma wielu zwolenników, ale też przeciwników. Generalnie to facet ma łeb na karku i większość jego postulatów do mnie trafia. Prawdę mówiąc wolę poprzeć pomysły kogoś kto ma sukcesy i podobną wizję piłki co szefostwo Bayernu, ludzi sukcesu niż brak pomysłów ludzi, którzy nie radzą sobie z prowadzeniem własnych klubów AKA Lotito.  

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale smutne te piękne fanki Frosinone :(

Trudny debiut w Serie A.

Ale Palermo to jednak znana marka, mimo słabej gry potrafili swoje wyciągnąć.

Wieczorem tradycyjna wojna toskania vs piemont.

 

Wczoraj Inter - Udinese i historyczny mecz, pierwszy w Serie A, w którym zabrakło Włocha. Prawdziwe internazionale.

No i Eder wreszcie się przełamał.

 

 

W piątek historyczny awans do Serie A Crotone? :roll:

Edytowane przez MartinFC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Recepta na wskrzeszenie włoskiej piłki jest moim zdaniem bardzo prosta. Oczywiście mówię o piłce klubowej. Infrastruktura! Nie ma co szukać na siłę kibiców w Indonezji, tworzyć jakichś Superlig, czy rozgrywać meczów w porze wczesnoobiadowej. Jak nie ma frekwencji na trybunach, to półśrodkami się sukcesu nie osiągnie. Nie ma fundamentu pod poważne myślenie. Przykład Juventus podał reszcie na tacy. Odjechał na lata świetlne konkurencji w Italii. Właśnie poprzez własnościowy, nowoczesny obiekt. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juventus 45 minut od scudetto.

Co się wczoraj działo w ostatnich 20 minutach to szok. Już się wydawało, że Fiorentina łapie kontakt i dostała gong. Ostatnie minuty, karny i po raz n-ty wychodzi że czytelnicy  France Football się nie pomylili z wyborem Buffona. Zresztą wcześniej też miał świetną interwencję.

Edytowane przez MartinFC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy mecz w Rzymie zawiódł więc skupiam się już tylko na historycznym mistrzostwie Juventusu. 

 

 

 

Piąte Scudetto po tak katastrofalnym początku sezonu musi robić wrażenie. Juventus dokonał rzeczy wielkiej, historycznej. Ta drużyna tworzy historię włoskiej piłki od pierwszego sezonu w którym się narodziła. Na drugi raz wypiszę wszystkie jej rekordy, w samej tylko Serie A. Ostrzegam!... będzie tego sporo. 

 

 

 

 

Juventus (1930-1935) | 5 Scudettich z rzędu:

1930/1931 

1931/1932

1932/1933

1933/1934

1934/1935

 

 

 

Torino (1942-1949) | 5 Scudettich z rzędu*:

1942/1943

1943/1944 (rozgrywki odwołane z powodu II wojny światowej)

1944/1945 (rozgrywki odwołane z powodu II wojny światowej)

1945/1946

1946/1947 

1947/1948

1948/1949

 

*no może nie do końca z rzędu, bo dwóch sezonów nie rozegrano, ale pamiętajmy też, że w 1949 roku piłkarze drużyny Grande Torino zginęli w katastrofie lotniczej na Górze Superga  

 

 

 

Inter (2005-2010) | 5* Scudettich z rzędu:

2005/2006 (mistrzostwo odebrane Juve w skutek afery Calciopoli)

2006/2007

2007/2008

2008/2009

2009/2010

 

*cztery mistrzostwa wywalczone na boisku, jedno przy zielonym stoliku

 

 

 

Juventus (2011-2016) | 5 Scudettich z rzędu:

2011/2012

2012/2013

2013/2014

2014/2015

2015/2016

 

 

 

Tak, tak... jeszcze nikomu w całej historii ligi włoskiej nie udało się wygrać mistrzostwa sześć razy z rzędu. Dlatego teraz jestem bardzo ciekawy priorytetów "Starej Damy" na sezon 2016/2017. Niedawno czytałem wywiad z Allegrim, który powiedział, że w przyszłym roku Juventus skupi się głównie na Lidze Mistrzów. Wierzę i ufam na słowo, ale szósty tytuł z rzędu, przejście do historii calcio, zapisanie się w annałach Serie A, stanie się nieśmiertelnym... nie wierzę, że Buffon, Barzagli, Bonucci, Chiellini, Lichtsteiner, Marchisio, Caceres, Marotta, Agnelli czy nawet Padoin o tym nie myślą ;)

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja jest podobno dynamiczna, ale nie ma się co jeszcze napalać. 

 

Chociaż te plotki o zakupie mediolańskich drużyn przez Chińczyków brzmią naprawdę bardzo, ale to bardzo optymistycznie dla kibiców Rossonerich i Nerazzurrich. Jeśli rzeczywiście Milan przejdzie w ręce tych Chińczyków z Guangzhou, a Inter tych z Suning to perspektywy jakie otworzą się przed tymi klubami będą niewyobrażalne. Wtedy to dopiero byłyby derby. Ale tak jak pisałem - nie ma jeszcze co zapeszać. Poczekamy zobaczymy. Na razie na pewno coś się dzieje. 

 

Świadczyć o tym mogą te obrazki z ostatniego meczu Inter - Udinese gdzie na trybunie vipowskiej pojawiła się delegacja kilkunastu Chińczyków w ciemnych eleganckich garniturach + konwój czarnych limuzyn i vanów wjeżdżających na tereny Interu oraz do posiadłości rodziny Morattich.

 

Natomiast wybór Marcello Lippiego na dyrektora technicznego/sportowego/generalnego wskazywałby jednoznacznie na Guangzhou, z którym to Lippi przecież jest bardzo związany. Pełnił tam z dużymi sukcesami rolę trenera, ale też przez jakiś czas również piastował stanowisko dyrektora. Mamy tu więc idealne połączenie.  

 

http://www.acmilan24.com/news/id/28652/Bucchioni__Oferta_jest_dosc_szczegolowa_w_niektorych_istotnych_aspektach.html

 

Czyli wychodziłoby, że 100% udziałów zostało wycenionych na... miliard euro. 

 

Jeśli to wszystko prawda to Berlusconi sprzedając klub zrobiłby wszystkim Milanistom nieprawdopodobny prezent na zbliżające się wakacje. 

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FC Crotone po raz pierwszy  w historii zagra w Serie A.

Niespodzianka (sensacja?) pokroju Carpi rok temu. 

 

 

A propos Carpi... ależ mamy pasjonującą walkę o utrzymanie!!! A nie zapowiadało się. 

 

Dlatego aż szkoda mi się dzisiaj zrobiło Frosinone gdy Milan dostał kolejny rzut karny, tym razem w doliczonym czasie gry. Dzielnie walczył beniaminek. Duży szacun. Niestety tylko 1 punkt wywalczony na San Siro stawia ten klub w bardzo niekorzystnym położeniu. 4 punkty straty do Palermo i Carpi na dwie kolejki przed końcem sezonu daje Frosinone iluzoryczne szanse na utrzymanie. Verona już spadła, ale w grze o utrzymanie wciąż są wspomniane Palermo i Carpi (a może i nawet Udinese). Trochę jak na weselu: trzech na oczepinach i tylko dwa wolne stołki. 

 

 

Sprawdza się mój scenariusz sprzed kilku dobrych miesięcy. Pamiętacie jak pisałem, że jeśli jeszcze nie w tym to w następnym sezonie Sassuolo może reprezentować Italię w Europie? Dziś słowo ciałem się stało. Neroverdi zrzucają Milan z szóstego miejsca w tabeli dającego Mediolańczykom pewną przepustkę do gry w europejskich pucharach (finał PW z Juventusem).

 

Raczej wątpliwe jest, żeby Rossoneri sięgnęli po Coppa Italia. Wystarczy spojrzeć na ostatnie trzy mecze Milanu z dołem tabeli:

 

0-0 z Carpi u siebie

1-2 z Hellasem na wyjeździe

3-3 z Frosinone u siebie

 

2 punkty w trzech ostatnich meczach. Klub jest w ruinie. Co na to Galliani? Jeszcze przed drugą bramką dla Frosinone opuścił obiekt niczym szczur czujący pod skórą zbliżającą się katastrofę morską Titanica. 

 

Wspomnianą bramkę dla Frosinone zdobył Oliver Kragl. Tuż przed jego transferem do Włoch oglądałem kompilacje z nim w roli głównej i tylko czekałem kiedy sieknie bramkę z daleka. Zapowiadało się:

 

 

Niezły młotek w nodze. Znałem wcześniej kilku jego rodaków, którzy potrafili tak [beep]yknąć z daleka ze stojącej piłki. Thomas Hitzlsperger, Jörg Böhme... 

 

Czytałem o nim kiedyś ciekawy artykuł na jakiejś włoskiej stronie internetowej. Dowiedziałem się, że Frosinone sprowadziło go właśnie ze względu na tą świetnie ułożoną lewą nogę. Trener Stellone zdając sobie sprawę, że jego zespół będzie niemal do końca bił się o utrzymanie szukał kogoś kto w kryzysowych sytuacjach silnie uderzy z dystansu, dorzuci mocną dokładną piłkę na aferę lub zdecyduje się na jakiś desperacki strzał w końcówce meczu lub z bardzo dalekiej odległości.

 

Hmm... szkoda, że Niemiec przyszedł dopiero zimą, gdyż miałem wrażenie, że dotychczas Kragl zamiast grać to się adaptował, aklimatyzował i dopiero teraz wczuł się w rolę. Szkoda, że dopiero w 35. kolejce (bo już w spotkaniu z Palermo zaliczył dobre zawody).

 

 

Jeszcze kilka słów w kontekście spadkowicza z Werony i... Milanu. Kto wie czy Hellas nie uniknąłby spadku, a Mediolańczycy ostatnich kompromitacji gdyby... oba kluby miały nieco więcej zdrowego rozsądku. Zresztą zobaczcie sami i wysnujcie odpowiednie wnioski:

 

(stan na 29 kwietnia 2016 roku)

 

2012 rok - Sean Sogliano obejmuje stanowisko dyrektora sportowego w klubie Hellas Verona 

2013 rok - Hellas Verona uzyskuje promocję do Serie A, a na jesieni uchodzi za prawdziwą rewelację tych rozgrywek 

2014 rok - Hellas Verona utrzymuje się w Serie A 

2015 rok - Hellas Verona ponownie utrzymuje się w Serie A po czym Sean Sogliano opuszcza klub z miasta Romea i Julii tuż przed otwarciem letniego okienka transferowego. Jego nowym pracodawcą zostaje świeżo upieczony beniaminek Serie A - Carpi 

2016 rok - Hellas Verona = 25 punktów i ostatnie miejsce w tabeli. Carpi = 35 punktów i miejsce dające utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej (stan: po 35 kolejkach Serie A) 

 

Sean Sogliano od listopada 2015 roku jest dyrektorem sportowym Genoi. Tej samej Genoi, która na półmetku rozgrywek zajmowała 17 miejsce w tabeli. Dziś Genoa po kilku miesiącach odkąd Sogliano objął funkcję dyrektora sportowego jest po 35 kolejkach dziesiąta z matematyczną szansą na zajęcie miejsca w pierwszej ósemce. 

 

Sean Sogliano kilka lat temu był wymieniany jako następca Adriano Gallianiego w Milanie.

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostały jeszcze dwie kolejki do rozegrania i ten przełomowy sezon dla fanów Serie A w Polsce dobiegnie końca.Mamy też pewność,że pod koniec sierpnia nie będziemy się zastanawiać czy w ogóle ktoś pokaże te rozgrywki.Wszystko dzięki Eleven Sports Network.Wreszcie ktoś porządnie się zabrał do pokazywania tej ligi.Zamiast 2 spotkań live i szukania ich po całym weekendzie mamy ok 5 a czasami nawet 7 meczów na żywo.Gdy włączy się telewizor w sobotę o 20:40 lub niedzielę o 12:25 to wiadomo,że będzie Serie A.Mamy też lepszych komentatorów-świetny duet Święcicki-Czachowski a do tego Guziak,Dumanowski i Mitrut czyli ludzie dla których Serie A to pasja a nie praca jak np dla Milko czy Olbrychta. Komentatorzy Eleven są elementem świata Calcio,piszą na twitterze o wydarzeniach,ciekawostach,transferach,dzielą się swoimi opiniami z widzami.Widzieliście kiedyś żeby Milko pisał coś o Serie A ?

 

Serie A w Canal+ była jak łazienka w filmie ,,Galimatias czyli kogel mogel 2 " czyli niby była a tak naprawdę jej nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te Crotone to ma bardzo mały budżet. To jest jakaś ekstremalna niespodzianka, oni dwa albo trzy lata temu się cieszyli z awansu do Serie B pierwszy raz w historii. Rok temu się fartownie utrzymali w Serie B!

Co do Frosinone to wątpie by się utrzymali, Carpi vs Palermo. Marka Palermo lepiej brzmi. W sumie obojętne kto, ważne żeby Udinese zostało w Serie A, za dużo dobrych piłkarzy generują żeby grać w niższej lidze, nowy stadion, marketingowo też nieźle np. Dacia Family.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Totti, No Party!! Co on ma końcówkę sezonu, Incredibile!!  :cool:

 

-Asysta przy golu Salaha na 1-1 w meczu z Bologna

-Gol na 3-3 w meczu w Bergamo z Atalantą

-2 gole w meczu z Torino u siebie wygranym 3-2

-rozpoczęcie bramkowej akcji w meczu Roma - Napoli, gdy wrzucił piłkę do Perottiego w sposób niekonwencjonalny

-Gol w meczu Genoa - Roma na 2-2! 

Chapeau bas Il Capitano! 

 

Mecze Romy w tym czasie po prostu się ogląda. Aż szkoda tych straconych punktów z Bologną i Atalantą bo teraz to Roma by patrzyła z góry na Neapol... 

 

 

Niesamowity dziś był też Gonzalo Higuain, dwa efektowne trafienia i Napoli wygrało 2:1. Walka więc wciąż trwa. Za tydzień Roma - Chiewo i Torino - Napoli. Liczę na Glika i spółkę! Forza Toro :D


@Sorek21 nic dodać nic ująć! Serie A w Eleven, nic lepszego się stać nie mogło. Wielkie ukłony dla tej stacji za ilość i za jakość, bo Mati Święcicki i Piotr Czachowski mega zawsze emocje. Nawet Dumanowski jaki jest taki jest, robi babole, nieraz się myli, ale pasji do Calcio mu odebrać nie można, a to zawsze cenie w komentatorze bardzo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cagliari Calcio drugą drużyną pewną gry w Serie A.

Jednokrotny mistrz Włoch wygrał wyjazdówke z Bari i zapewnił sobie awans. W przeciwieństwie do Crotone, Cagliari to znany bywalec Serie A. W przyszłym roku jeśli się nic nie zmieni to przybędzie nam reprezentant Polski.  Ponad 30 spotkań ma na koncie Bartosz Salamon. To chyba najlepszy wynik w całej drużynie. Jedyne co musi Cagliari usprawnić to pozycję bramkarza bo tam głownie emeryci z wracającym do Serie A znanym z ''gry'' w Juventusie Marco Storarrim.

Co do play off to gdyby awansowała Entella mielibyśmy powtórkę z poprzedniego sezonu, czyli dwaj beniaminkowie z debiutem i jedne stały bywalec. W sumie Trapani Calcio dawniej Juventus, też nie był w Serie A, jednak chyba bym wybrał Bari.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat Storari to świetny fachowiec i myślę, że przynajmniej na następny sezon jeszcze zostanie. Szczerze mówiąc byłem lekko zdziwiony, że odszedł z Juventusu do klubu grającego w Serie B. On przez jakiś czas był drugim najlepiej zarabiającym bramkarzem w Serie A, a do Cagliari przechodził jako bądź co bądź zdobywca Pucharu Włoch. Jako zmiennik Buffona spisywał się naprawdę bez zarzutu.  

 

Co do Cagliari to rzeczywiście masz rację. Powrót Dumy Sardynii na salony włoskiej piłki to coś zupełnie naturalnego. Przed sezonem wielu wskazywało Cagliari jako jednego z największych pretendentów do awansu. I rzeczywiście Cagliari było chyba jedną z najmocniejszych kadrowo drużyn na zapleczu Serie A. Przełożyło się to m.in. na liczbę bramek strzelonych. Pod tym względem Cagliari nie miało sobie równych. 

 

Różnicę zrobili przede wszystkim Brazylijczycy: Joao Pedro i Diego Farias wsparci głównie piłkarzami rodem z Italii (wielu z przeszłością w Serie A). Fajnie, że w tej całej układance znalazło się też miejsce dla naszego Bartosza Salamona. Piłkarza raczej anonimowego dla szerszej grupy włoskich tifosich oglądających na co dzień Serie A, ale za to bardzo cenionego i uznanego na drugoligowym froncie. Miejmy nadzieję, że jego kolejna przygoda z klubem grającym w najwyższej klasie rozgrywkowej będzie już nieco bardziej udana. 

 

https://www.youtube.com/watch?v=rs3NpX5gNM4

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby tu chodziło o inną ligę to pewnie teraz czytałbym puste frazesy o wyrównanych rozgrywkach, gdzie każdy może wygrać z każdym...

 

Kilka wybranych wyników Verony w tym sezonie:

1-1 z Romą (dom)

1-1 z Milanem (wyjazd)

1-1 z Sassuolo (dom)

1-1 z Romą (wyjazd)

2-1 z Milanem (dom)

2-1 z Juventusem (dom)

 

Przy czym mnie taki wynik cieszy z kilku powodów. Pierwszy powód to powód estetyczny. Hellas już tak nie odstaje od reszty jak jeszcze kilka miesięcy temu, dzięki czemu dolne rejony tabeli nie wyglądają już tak biednie jak w kilku innych europejskich ligach. Drugi powód to oczywiście Luca Toni. Wielu wypominało mu, że nie zakończył kariery rok temu kiedy była ku temu znakomita okazja, kiedy zgarnął koronę króla strzelców ex aequo z Icardim. Ostatecznie Luca wyszedł na swojej decyzji nie tak najgorzej. Wprawdzie jego Hellas nie uniknął degradacji, a on sam nie powtórzył tak wspaniałego sezonu jak rok wcześniej, ale... wygrać na sam koniec sezonu z mistrzem Włoch, przerwać jego mocarstwową serię strzelając Starej Damie bramkę i będąc jednym z najlepszych na placu gry, żegnając się w ten sposób z kibicami ze Stadio Marc'Antonio Bentegodi - bezcenne. 

 

Porażka mistrzów Włoch na tym etapie rozgrywek i w tych okolicznościach mnie jakoś specjalnie nie dziwi. Rok temu z tym samym Hellasem zremisowali w ostatniej kolejce, 2-2 (zaprzepaszczając koronę króla strzelców dla Carlitosa), by kilka kolejek wcześniej przegrać ze zrujnowaną Parmą, 0-1. Parmą, którą na jesieni Juventus pokonał 7-0. 

 

W tym sezonie Bianconeri to co mieli wygrać w lidze to już wygrali i teraz myślami są już przy finale Pucharu Włoch oraz fecie z okazji zdobycia piątego Scudetto z rzędu. Bardzo widoczne było to już w meczu z Carpi, gdzie Juventus grał już na lekko zaciągniętym hamulcu, a piłkarze zagrożeni pauzą seryjnie wyłapywali żółte kartoniki tak jakby nie mieli już ochoty opuszczać Turynu przed wylotem na finał Coppa Italia do Rzymu. Dlatego do Werony nie polecieli: Buffon (dostał wolne), Lichtsteiner (pauzował), Pogba (pauzował), Khedira (kontuzja), Marchisio (kontuzja), Morata (dostał wolne), Mandzukic (pauzował), a ławkę rezerwowych stanowiło kilku chłopców z Primavery.

 

 

Najbardziej w tym meczu podobało mi się to podanie Ionity (pierwszego Mołdawianina w historii Serie A) po którym kapitalną bramkę strzelił Viviani [1:36]. Asysta ciasteczko, wypieszczona do granic możliwości. Teraz już wiem dlaczego znacznie większe kluby mają tego gościa na oku.  

 

Inna sprawa, że rzut karny (do szatni) dla Verony bardzo dyskusyjny...

 

Juventus zdjął przy okazji z siebie nieco presji przed następną kampanią. Skończą się te wszystkie wyliczanki ile to już meczów z rzędu Juventus wygrał i w ilu nie został pokonany. Podobnie postąpił na finiszu sezonu 2012/2013 kiedy zupełnie olał dwa ostatnie mecze. 

 

 

Trudno jednak w ostatnich tygodniach usunąć w cień Francesco Tottiego. Il Capitano świętował w ten weekend swój 600 oficjalny mecz w rozgrywkach Serie A. Przed nim są już tylko Zanetti i Maldini, a Tottiemu wciąż mało - i tyczy się to nie tylko występów. Włoski weteran od dobrych kilku kolejek regularnie punktuje w klasyfikacji kanadyjskiej... wchodząc z ławki. Niebywała forma i jeszcze większy szał na jego punkcie, szczególnie uwidaczniany na trybunach Stadio Olimpico. Wielu zadaje sobie pytanie kiedy Spalletti postawi na Tottiego od pierwszych minut. 

Edytowane przez Project_ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...