Skocz do zawartości

Polsat Sport 1, 2, 3 (dawniej Polsat Sport, Polsat Sport Extra i Polsat Sport News)


danielpes5
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Rozpiska na baraże Euro 2016:

 

12.11 20:35 PS  Norwegia - Węgry

13.11 20:35 PS  Bośnia i Hergegowina - Irlandia

14.11 17:50 PS  Ukraina - Słowenia

14.11 20:35 PS  Szwecja - Dania

15.11 20:35 PS  Węgry - Norwegia

16.11 20:35 PS  Irlandia - Bośnia i Hercegowina

17.11 20:35 PS  Dania - Szwecja

17.11 20:35 PSE Słowenia - Ukraina

 

Poza tym mecze towarzyskie:

 

13.11 20:40 PSN Belgia - Włochy

13.11 21:00 PSE Francja - Niemcy

13.11 22:50 PSN Słowacja - Szwajcaria /premiera/

14.11 00:00 PSE Czechy - Serbia /premiera/

17.11 22:45 PSE Belgia - Hiszpania /premiera/

17.11 23:00 PSN Słowacja - Islandia /premiera/

 

I mecze polskiej reprezentacji U21:

 

12.11 17:50 PS  Polska - Norwegia

16.11 17:50 PS  Polska - Ukraina

Edytowane przez bart18
  • Popieram 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest właśnie to NC plusowcy często biadolą (nie mówie personalnie o @fan tv) że tego czy tamtego w PSN niema. A prawda jest taka że Canal Plus jak nie musi to nic nie daje. I jakoś nikt nie biadoli że czemu nie dają meczu Podvbeskidzia w jakimś kanale ogólnodostępnym. Polsat pokazuje o wiele więcej w otwartej TV niż by musiał a i tak jest bee. Moto GP, czasem liga holenderska czy rosyjska, siatka, tenis i inne. BTW dzisiaj jest mecz o 3 miejsce w Pucharze Świata w rugby - Ekskluzywny mecz w PSN. A Canal Plus mając prawa do Pucharu Szesciu Narodów ani myśli pokazać jakiegokolwiek spotkania

  • Popieram 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi nie przeszkadza, że jakieś wydarzenia sportowe są na ogólnodostępnym kanale jak PSN. Ale problemem jest kiedy transmisja jest tylko na tym kanale i nie ma alternatywy na kanale HD. Nastawiłem się właśnie, by obejrzeć oceaniczne derby NZL-AUS w ramach finału Rugby World Cup i to klops. SD...

Edytowane przez Strain
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i było kilka niespodzianek - szkoda że nie w tej ostatniej. Wydawało się, że Wach wyciągnie jakieś wnioski z walki z Kliczką. Bo tam mógł być przestraszony, stremowany, nieprzygotowany. Teraz każdy myślał, ze wyciągnął wnioski, będzie odważniejszy, szybszy, coś zmieni itp. Bo warunki fizyczne ma świetne, a odporność na ciosy fenomenalną. Niestety, zawalczył tragicznie. Pierwsze 4-5 rund przegrywał w miarę, ale druga połowa to już tragedia, to samo co z Kliczką. Albo nie wytrzymuje psychicznie tych walk albo po prostu już na nic więcej go naprawdę nie stać. Ani nie zadaje prawie wcale ciosów, ani też nie potrafi się dobrze zasłaniać. Broni go tylko mocna głowa. Szkoda tylko tego TKO, bo normalnie nikt go nie potrafi obalić.

  • Popieram 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No akurat wisłok tu nie trafiłeś. Nikt nie poprawił statystyk, bo to była dopiero druga porażka Wacha na 33 walki. Właśnie zbyt dobry bilans Wacha 31-1 przed walką był problemem. Nikt nie chciał się z nim spotykać, bo patrząc na bilans każdy myśli, że to bardzo trudny rywal i chce dodatkowo zarobić. Dlatego Wach ma kłopoty ze znalezieniem rywala o podobnych warunkach i umiejętnościach w teorii. Natomiast ta walka pokazała definitywnie, że już nic wielkiego z niego nie będzie. Dostał drugą szansę i znowu spalił. Teraz już tylko zostają walki z przeciętniakami, bo ma mistrzów nie ma się co pchać. Chyba że tylko dla zarobku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego się spodziewaliście... Wach to jest pewien poziom, no cóż z takimi rywalami jak Wach poprawiają sobie statystyki. 

Liczyłem na przełamanie z jego strony. Miałem nadzieję zobaczyć jakiś postęp. 

 

Powietkin to nie Kliczko, a Wach po walce z Ukraińcem przecież zebrał jakieś doświadczenie. 

 

Można więc było oczekiwać czegoś więcej. Nie mówię, że liczyłem na zwycięstwo Polaka, ale na podjęcie walki, dobry boks już tak.  

 

Nie zobaczyłem niestety ani dobrej walki, ani dobrego boksu, nie zobaczyłem nawet wyzwania rzuconego Rosjaninowi. Wach niby był na ringu, a wyglądał tak jakby go nie było. Był statystą, atrapą, brał udział w walce w której prawie w ogóle nie wykazywał żadnej inicjatywy, w której prawie w ogóle nie podejmował ryzyka. Nie wiem jak on, ale ja na jego miejscu czułbym ogromne niespełnienie. Miałbym poczucie niewykorzystanej szansy. 

 

Współczuję Wachowi gdy za 30-40 lat odświeży sobie ten pojedynek w obecności wnuków. Wspaniała gala, zaszczyt uczestniczenia w walce wieczoru ze znanym bokserem z Rosji, byłym mistrzem olimpijskim, byłym mistrzem świata... aż prosiło się żeby dać dobry boks i jeśli nawet przegrać to z honorem jak wojownik żeby potem nie [beep] sobie w brodę, że nie dałem z siebie wszystkiego.

 

A jak to się skończyło = wiemy. Walka bez historii. Walka z której żaden kibic nie był dumny. Walka, którą dziennikarze po latach będą wspominać tylko i wyłącznie jako adnotację, ciekawostkę, krótką wzmiankę w kronice sportowej. 

 

Kostyra po walce powiedział, że Wach otrzyma jeszcze swoją szansę, bo spisał się nieźle. Oglądałem ten pojedynek z tatą i w tym samym momencie, w którym Kostyra próbował usprawiedliwiać (?) dodawać otuchy (?) Wachowi zgodnym chórem zgodziliśmy się w jak fatalnym stanie musi być Królewska Kategoria Wagowa skoro takie łamagi jak Wach dostają szansę walki z Povietkinem w walce wieczoru, na fantastycznej gali, a wcześniej z Kliczko o tytuł Mistrza Świata. 

 

Walkę z Povietkinem uznaję jako taki klasyczny bokserski skok na kasę. Wach dostał szansę o jakiej w przeszłości marzyło tysiące bokserów i spożytkował ją jak na takiego typowego boksera-pozera przystało. On podchodząc do tego pojedynku myślał wyłącznie o kasie, nie o pasie. Mentalnie było mu bliżej do polsatowskiej walki Saleta - Adamek. O wyczynie Głowackiego w walce z Huckiem nawet nie myślał. 

 

W jego głowie ani nie tliła się myśl jak znokautować rywala ani nie było jakiegoś planu jak tegoż rywala przechytrzyć. Jeśli w jego głowie roiło się cokolwiek to był to tylko plan jak dotrwać do końca. Jak przetrwać lub jak się nie skompromitować i ten plan jak najbardziej zrealizował o czym świadczą słowa Kostyry.

 

Być przez 12 rund obijanym przez boksera, który od dwóch lat nie stoczył żadnej poważnej walki i koniec końców przegrać przez TKO w finałowej, ostatniej rundzie... - nie wiem jak dla was, ale dla mnie to szczyt F.R.A.J.E.R.S.T.W.A. 

Edytowane przez Project_ALF
  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No akurat wisłok tu nie trafiłeś. Nikt nie poprawił statystyk, bo to była dopiero druga porażka Wacha na 33 walki. Właśnie zbyt dobry bilans Wacha 31-1 przed walką był problemem. Nikt nie chciał się z nim spotykać, bo patrząc na bilans każdy myśli, że to bardzo trudny rywal i chce dodatkowo zarobić. Dlatego Wach ma kłopoty ze znalezieniem rywala o podobnych warunkach i umiejętnościach w teorii. Natomiast ta walka pokazała definitywnie, że już nic wielkiego z niego nie będzie. Dostał drugą szansę i znowu spalił. Teraz już tylko zostają walki z przeciętniakami, bo ma mistrzów nie ma się co pchać. Chyba że tylko dla zarobku.

Ja będę się trzymał swojego. Pytanie kogo ważnego ten Wach pokonał?? Dla takiego Powietkina czy Kliczki to nie są rywale wymagający, to taki pojedynek, który trzeba odbyć by nie odebrali pasa, dobranie rywala, który wiadomo,że nie zagrozi.. Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie strzelam na ślepo ii nie słucham jak wyroczni ekspertów typu Jońca :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w przypadku boksu nie muszę słuchać ekspertów, inna sprawa że jak Pindra coś powie o historii, statystykach to wie co mówi, w przeciwieństwie do eksperta Jońcy.

Project_ALF to dobrze i szczegółowo tu opisał. Każdy widział, że z Kliczką nie wyszło, ale teraz już Wach w miał jakieś doświadczenie, może naiwnie liczyliśmy że jednak coś więcej pokaże. Nie tyle że wygra, ale da jakąś szansę losowi, podejmie jakąś próbę. Każdemu trzeba dać szansę. Natomiast on wyszedł znowu tylko po kasę. Dostał pewnie taką ostatnią okazję. Też zdziwiły mnie opinie w studiu, że to nie koniec, że będą kolejne szanse. Tylko po co i dla kogo? Nawet nie miał ambicji, żeby przetrwać do końca, bo po tym rozcięciu zaczął się odwracać, sędzia zauważył i przerwał walkę. Wach nawet tu nie protestował i nie pokazał żadnej chęci walki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być przez 12 rund obijanym przez boksera, który od dwóch lat nie stoczył żadnej poważnej walki i koniec końców przegrać przez TKO w finałowej, ostatniej rundzie... - nie wiem jak dla was, ale dla mnie to szczyt F.R.A.J.E.R.S.T.W.A. 

Nie zgadzam się z twoją opinią w tym aspekcie. Powietkin od porażki z Kliczką w październiku 2013 roku stoczył trzy zawodowe pojedynki z: Manuelem Charrem, Carlosem Takamem i Mikiem Perezem.

 

Pierwszy z nich walczył o mistrzostwo świata WBC z Witalijem Kliczko w 2012 roku i przegrał przez nokaut, jednak następnie odniósł kilka zwycięstw z dobrymi zawodnikami(m.in. Airichem z którym niedawno walczył Wach, a którego znokautował w 1. rundzie) jednak nokaut w walce z Powietkinem wydaje się zatrzymał jego karierę czego skutkiem dwie tegoroczne porażki(z Duhuapas i Breidis). Do momentu walki z Powietkinem był w czołowej 20 wagi ciężkiej, teraz w okolicach 40. miejsca.

 

Carlos Takam jest to zawodnik, który pokonał między innymi Tony Thompsona(dwukrotnie walczącego o tytuł mistrza świata z Władymirem Kliczką, a także dwukrotnego pogromcę brytyjskiej nadziei wagi ciężkiej Davida Price'a i mistrza olimpijskiego Odlaniera Solisa), Samira Kurtagicia(pierwszy rywal po powrocie na ring Wacha po walce z Kliczką, z którym notabene się bardzo męczył), a także zanotował remis w walce z Mikiem Perezem. Obecnie znajduje się w top 15 wagi ciężkiej.

 

Mike Perez to zawodnik mający na rozkładzie Travisa Walkera(z którym Wach mierzył się w grudniu ubiegłego roku), notujący remis z Takamem, a także niezasłużoną porażkę z Bryantem Jenningsem(pogromcą Szpilki i walczącym z Władymirem Kliczko w kwietniu o pasy mistrza świata, gdzie urwał mu 3-4rundy co nie udało się nikomu od walki Kliczki z Peterem w 2005 roku). Obecnie top 15 wagi ciężkiej.

 

Wszyscy ci trzej bokserzy w momencie gdy wychodzili do ringu w walce z Powietkinem byli w top 15 wagi ciężkiej na świecie. Wszyscy zostali w brutalny sposób znokautowani przez Powietkina, który przedtem nie słynął z nokautującego ciosu. Pokazuje to, że Powietkin od czasu walki z Powietkinem wzmocnił się fizycznie i jego forma poszybowała w górę.

 

Patrząc na rywali Wacha po przerwie od walki z Kliczką(Kurtagić, Walker, Oluokun, Airich), to jest to druga setka światowego rankingu. Na tle tych rywali Wach nie dominował zdecydowanie, z niektórymi wręcz się męczył. Porównując formę Wacha w poprzednich walkach do formy w walce z Kliczką i w walkach ją poprzedzających  obecna jego forma była zdecydowanie niższa i ciężko było liczyć na niespodziankę. Tym bardziej atut Wacha tj. mocna szczęka nie powoduje, że dzięki nim możesz bezpośrednio wygrać, lecz chroni cię on przed porażką przed czasem. Należy również zwrócić uwagę, że przy znaczących warunkach fizycznych Wach nie dysponował jednym potężnym ciosem, który bezpośrednio nokautował by przeciwników, lecz nokauty z  jego strony  wynikały raczej z kumulacji ciosów.

 

Podsumowując Wach nie miał w tej walce poza warunkami fizycznymi żadnych atutów bokserskich dzięki którym mógłby sprawić niespodziankę i pokonać Powietkina.

  • Popieram 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro studio przed wyścigiem F1 ma trwać niecałe 5 minut. Albo nie będzie go wcale i nie wiadomo co z początkiem wyścigu jak mecz siatkówki będzie 5 setowy. Polsat Sport News jest wolny i mogliby tam pokazać studio godzinne przed wyścigiem. 2 lata temu przed GP Brazylii było studio w PSN i to dwu godzinne.

Edytowane przez fan tv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro studio przed wyścigiem F1 ma trwać niecałe 5 minut. Albo nie będzie go wcale i nie wiadomo co z początkiem wyścigu jak mecz siatkówki będzie 5 setowy. Polsat Sport News jest wolny i mogliby tam pokazać studio godzinne przed wyścigiem. 2 lata temu przed GP Brazylii było studio w PSN i to dwu godzinne.

 

Jak nie pokażą początku wyścigu to chyba ich rozje.... 

Poza tym bez studia przed wyścigiem też jakoś tak nieswojo, gdzie to budowanie napięcia przez Zientarskiego? A idź pan  z tą siatkówką! Oby to zakończyli w trzech setach i takiego problemu nie było nawet. 

  • Popieram 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...