Skocz do zawartości

Piłka nożna: Ekstraklasa


bogdan425
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie Wdowczyk jest zerem. Jeszcze jakby okazał trochę przyzwoitości, ale on robi wypowiedzi typu "ojej, stało się, trudno" albo "nie macie prawa mnie osądzać". LOL. Ten człowiek jest niepoważny, arogancki, wszystkich ma w d*. Tacy ludzie powinni zniknąć z polskiej piłki.

W jakim ty świecie żyjesz? Naturalne, że każdy zatrzymany będzie bronił siebie i nie chodzi tu tutaj o smą korupcje, tylko o wszelakich przestępców. Więc nie spodziewaj się, że zatrzymany będzie prosił o wybaczenie społeczeństwa, bo to jakaś bujda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co myslisz ze canal zrezygnuje z pokazywania meczy? Przecie wtedy na pewno inna platforma by to przejela np. n-ka. Liga polska jest jeszce na ttyle aytrakcyjna ze oplaca sie ja pokazywac. Afera musi byc trzeba to choc troche wyczyscic choc ne i popieram zmniejszenia ekstraklasy do 12 druzyn, nie w takim kraju jak Polska, w Holandii o wiele mniejszej jest tych druzyn 18. Co ma zrobic canal plus, nic nie moze poza nie pokzywaniem meczy, od osadzania jest prokuratura a nie telewizja. ja tam nadal bede ogladal mecze na cyfrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytane w necie:

Największymi [beep]ami, w tym bałaganie są Canal+ i jego klienci. 150 mln. złotych za transmitowanie ustawionych meczy i około miliona oglądaczy tego "kabaretu".

 

...i na tym nie koniec. Czy wybuchnie kolejna afera :?:

Tylko jedno ale jak narazie wszelkie zarzuty dotyczą lig od 2 w dół więc za to C+ nie płacił. Każdy klub jest o to oskarżony. Więc jak mogli to pokazywać? W całej aferze głownie chodzi o kupowanie awansów do wyższych klas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam artykuł z katowickiego Sportu :-"Okrągły stół" na Miodowej

Wpisał: Piotr Wojciechowski

09.04.2008.

 

Dziennik SPORT

Kamery telewizyjne towarzyszą piłkarzom na każdym kroku. Stacja Canal Plus płaci ciężkie pieniądze, ale zarazem chce mieć coś do powiedzenia. Choćby w kwestii utrzymania jakości rozgrywek w naszym kraju. Fot. Sierakowski FOTO SPORT

Wczoraj w Warszawie przez niemal trzy godziny obradowali wspólnie przedstawiciele PZPN, Spółki Ekstraklasa oraz stacji telewizyjnej Canal Plus, sponsora pierwszoligowych rozgrywek. I kto wie, czy określone mianem „Okrągłego stołu” spotkanie nie było ostatnią próbą wyprowadzenia z głębokiego kryzysu rozgrywek ligowych Orange Ekstraklasy, które od trzech lat skutecznie rozsadzane są od wewnątrz aferami korupcyjnymi.

 

Woda w ustach

Ostatecznie trzem stronom udało się ustalić wspólne stanowisko, ale wszystkie szczegóły ujawnione zostaną dopiero 13 kwietnia, w trakcie Nadzwyczajnego Zjazdu PZPN. - Na razie żadnej decyzji nie podajemy do publicznej wiadomości, ale mogę zapewnić, że propozycja Canal Plus o zmniejszeniu liczby drużyn w nowym sezonie na obecną chwilę nie jest brana pod uwagę. Chcemy doprowadzić do tego, by w maju, gdy znane będą wyniki postępowań prokuratury w sprawie kolejnych klubów zamieszanych w aferę korupcyjną, to zarząd PZPN będzie mógł decydować o ewentualnych zmianach w regulaminie rozgrywek. Dążymy do tego, by w niedzielę delegaci wyrazili na to zgodę - tłumaczył zdawkowo rzecznik związku, Zbigniew Koźmiński. W korytarzach siedziby związku głośno mówiono jednak o dążeniu jednej ze stron do natychmiastowego zaniechania karania klubów degradacją. Zdziwienie budził również termin rozmów - zaledwie pięć dni przed niedzielnym Zjazdem, w trakcie którego, zgodnie z postulatem prezesów pierwszoligowych klubów miałaby zapaść decyzja o całkowitej abolicji. Innymi słowy, zaprzestania odsyłania do niższych lig zespołów, których działacze w niedalekiej przeszłości ustalali wyniki meczów jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra.

 

Zmiana kursu

Nie jest tajemnicą, że dotychczas Ekstraklasa SA i PZPN nie były zainteresowane nawiązaniem bliższej współpracy licząc, że winę za wielki bałagan w polskim futbolu poniesie strona przeciwna. Dopiero deklaracja ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, domagającego się dymisji wszystkich członków zarządu PZPN, spowodowało zmianę sztywnego kursu piłkarskiej centrali. - Spotykaliśmy się już wcześniej z przedstawicielami spółki Ekstraklasa, ale dopiero zdecydowana reakcja sponsora ligi, do którego miał pełne prawo, umożliwiła ustalenie wspólnego stanowiska - usłyszeliśmy od członka prezydium zarządu PZPN, Janusza Hańderka, podważającego tym samym wersję, jakoby do wtorkowego „spotkania na szczycie” doszło z inicjatywy PZPN i Ekstraklasa SA. Okazuje się, że nie bez znaczenia miało sztywne ultimatum postawione przez transmitującą ligowe mecze stację telewizyjną, mającej w swoim logo charakterystyczny krzyżyk.

 

Zabiorą zabawki

Canal Plus wraz z przedstawicielami spółki Ekstraklasy ma bowiem żywotny interes w tym, żeby poziom ligowych spotkań był jak najwyższy, bo bezpośrednio przekłada się to na zainteresowanie odbiorców stacji. Dlatego już na wstępie działacze związku usłyszeli groźnie brzmiącą deklarację: - Jeżeli zdegradujecie jeszcze jedną drużynę z ligi, zakończymy współpracę! Tym samym właściciele Canal Plus jasno określili swoje stanowisko, które natychmiast poparli szefowie spółki Ekstraklasa SA. W tym momencie PZPN ponownie, choć bez odrobiny satysfakcji musiałby przejąć kontrolę nad rozgrywkami z mocno nadszarpniętą reputacją, w dodatku już na starcie mając deficyt 120 milionów złotych, które pierwotnie zaoferowała stacja w momencie podpisania umowy na prawa telewizyjne Orange Ekstraklasy. Atmosfera w sali obrad gęstniała z kolejną upływającą minutą, bo zgoda na natychmiastową abolicję, dla kilku sztandarowych postaci spod znaku PZPN oznaczała położenie głowy pod topór.

 

Polecą głowy

- Ostatnie zatrzymania, konkretnie pięciu osób wywołały skomasowaną nagonkę medialną, z którą dotychczas nie mieliśmy do czynienia, a przecież wcześniej aresztowano już ponad sto osób zamieszanych w korupcję. Okazuje się, że najlepiej jest atakować związek i w ten sposób wpływać na opinię publiczną i przedstawicieli rządu. Wszyscy domagają się głów i głowy polecą, nie mam już żadnej wątpliwości - podsumował przebieg spotkania przedstawiciel PZPN Jacek Kryszczuk.

 

Ostatecznie stronom udało się osiągnąć consensus, ale kartą przetargową okazało się owe 120 milionów, które szefowie Canal Plus trzymają za pazuchą, mając świadomość, że bez ich pieniędzy kluby popadną w finansową ruinę. Po zakończeniu spotkania o pomyśle natychmiastowej abolicji nie wypowiadał się nikt, tak, jakby nie było tematu. Powróci zapewne niczym bumerang w niedzielne południe, gdy w reprezentacyjnych salonach hotelu Sheraton głos zabierać będą kolejni delegaci.

DZIENNIK SPORT - aktualności sportowe."- http://www.dzienniksport.com/index.php? ... &Itemid=46 .Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalszy ciąg serialu "Co z Polską piłką" w TVN24 (było to we wtorek godz. 21:30)

Gośćmi programu są: E.Jakubiak była minister, M.Drzewiecki - minister, M.Listkiewicz prezes PZPN oraz przy telefonie J.Tomaszewski - były bramkarz.

 

Jakubiak - do Listkiewicza - Pan zatracił wszelkie zaufanie do zawodników, kibiców i całej sportowej Polski. Statut PZPN należy zmienić tak, aby nie panowała w nim, niemoc do władz PZPN.

 

Drzewiecki - do Listkiewicza - wszyscy członkowie PZPN powinnni podać się do dymisji, ich czas się wyczerpał i nie powinni brać udziału i być wybierani w ponownych wyborach do władz PZPN.

 

Listkiewicz - muszę Państwu powiedzieć, że nie będzie żadnej abolicji, ani pobłażania dla osób i dla klubów, które zawiniły. PZPN wywalczył dla Polski EURO i proszę nam tego sukcesu nie zabierać. PZPN popełnił grzech zaniechania, za to wszystko przepraszam. Wybory w PZPN, powinny się odbyć, w jak najszybszym możliwym terminie. W terminie, na jaki pozwala nam Statut PZPN. Proszę spojrzeć na piłkę trochę szerzej na cały kraj. Mamy tam świetnych ludzi w terenie, którzy pracują dla dobra naszej piłki.

 

Prowadzący program - Czy Pan się nie boi - zwraca się do Listkiewicza - że zatrzymano już ponad sto osób, również z tego terenu, o którym Pan mówi, i które miały wpływ na ustawianie meczy. Nie boi się Pan, że może dojść do kolejnych zatrzymań, tym razem z wyższej półki.

 

J.Tomaszewski - Michał jesteś świetnym fachowcem, ale nie możesz działać jednocześnie i w kraju i zagranicą. Zagranicą przebywasz tam bardzo długo i wtedy nie wiesz, co się dzieje z piłką w kraju. Nie jesteś w stanie tak pracować i tego przypilnować. Tym powinien się zajmować ktoś inny.

 

Prowadzący - proszę Państwa, musimy już konczyć...

 

Przeczytane w necie:

Największymi [beep]ami, w tym bałaganie są Canal+ i jego klienci. 150 mln. złotych za transmitowanie ustawionych meczy i około miliona oglądaczy tego "kabaretu".

 

...i na tym nie koniec. Czy wybuchnie kolejna afera :?:

 

Canal+ wszystko stawia na ostrzu noża - proszę czytać post wyżej - ja temu się nie dziwię. Zdziwony będę, jeśli się okaże, że mimo wszystko znowu pieniądze wezmą górę, nad zdrowym rozsądkiem.

Canal+ za wszelką cenę, chce robić, tylko dla siebie, dobry interes.

Natomiast ja i pewnie wielu chce, aby w końcu, coś przyzwoitego, zrobiono dla dobra samej piłki i tylko piłki. Czas temu nie sprzyja, bo zbliża się, koniec i nowe "rozdanie" Ligii i EURO.

 

A zapytam raz jeszcze - czy wybuchnie kolejna afrea :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź jest prosta - wybuchnie. Bo niby dlaczego miałaby nie wybuchnąć. Tak poza tym w PZPN panuje taki bajzel że ciężko komukolwiek będzie to poskładać do kupy. A prokuratura spać nie będzie i założe się że jeszcze nie raz usłyszymy jakieś głośne nazwisko zamieszane w te korupcyjne bagno :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś odbyła się godzinna debata, o piłce nożnej, w Polskim Radiu - program 1, a udział w niej wzieli;

Zbigniew Boniek, Jerzy Engel, Paweł Wilkowicz, Tomasz Smokowski, Paweł Nogal - prowadził Andrzej Janik.

 

Cała rozmowa to, niektórych panów gdybanie i jedno oświadczenie publiczne Bońka o stwierdzeniu braku wszelkich powiązań, jego osoby, z jakąkolwiek korupcją w piłce nożnej.

 

Zaś najciekawsze wynotowałem tu:

Interesująco wpowiadał się Tomasz Smokowski, który między innymi powiedział: - "Zastanawiające jest, że na trzy tygodnie przed końcem sezonu nic nie wiadomo. Kto i ile drużyn spadnie z ligi, kto i dlaczego, oraz ile drużyn awansuje"

Dobre wypowiedzi (prawne) miał Paweł Nogal - riposta konkretna - do Engela, który buja w sprawie Szczakowianki, o osiem milionów odszkodowania.

Znamy sytuacje - stwierdzenie prowadzącego, że to kibice kupowali mecze - dopowiedzenie Smokowskiego - przy pomocy sędziego.

 

Konkluzje:

 

Engel - w PZPN będzie prokurator - stanowisko niezależne - i odpowiednia komórka do zwalczania przedstępczości - to zapadnie w najbliższą niedzielę, przy uchwale zmiany statutu PZPN.

Nogal - o tym, oczym mówi pan Engel, miało być wprowadzone trzy miesiące temu. Dziwne, dlaczego wtedy, tego nie wprowadzono. Oczywiście ja cały czas się upieram, dymisja całego Zarządu - kuratoria wreszcie.

Smokołowski - jak będzie wygladał przyszły sezon - tak mało powiedzieliśmy, o tym zagadnieniu - rozczarowanie.

Wilkowicz - o korupcji, która nie zawszę była w Polskiej piłce i o korupcji, kiedy pojawił się zarzut Szczakowianki (do 2003r.) i przepis w kodeksie karnym, to ta korupcja była różnie oceniana, a jednak zabawą środowiskową. Korupcja ma dwa etapy, korupcja i przestępstwo.

Prowadzący - nie jesteśmy akurat ludźmi, którzy są w stanie stwierdzić, że mamy sposób wyjścia, ale przynajmniej próbowaliśmy to zrobić. Dziękuję, a naszymi gośćmi byli....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy oni się nadają... nie powiem gdzie. Banda nieudaczników te wszystkie Bońki i Engele. Nie wierzę, żeby Boniek nie miał nic wspólnego z korupcją, podobnie Listkiewicz. Wszyscy z PZPNu powinni zostać wy[beep] i na ich miejsce powinni wziąć normalnych, uczciwych ludzi, którzy nie mają żadnych powiązań z nikim i z niczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PZPN wiedzial o korupcji , nikt mi nie powie ze niewiedzial. Gdyby nie Policja i Prokuratura, do dzis by milczeli dziadki z PZPN.LIstkiewicz odejdz wstydu oszczedz , koncz wasc . Zabiora sie za korupcje w Oe to leza kluby . :D Mistrza i utrzymanie kluby kupywaly czy zawsze ??? To jest pytanie . :brawo: dla Policji i Prokuratury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dylemat i poważne wątpliwości, czy każdy z tych meczy, co były, był wynikiem:

- gry sportowej?

- sprzedany, kupiony - przy "wczorajszej" herbatce?

A Mistrz Polski - to mistrzowie "prawdziwi" - wszyscy - bo zaraz z pucharów europejskich, natychmiast odpadali :>

Kąśliwe - a moje szargane nerwy, to co. :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...