Skocz do zawartości

Liga Mistrzów UEFA, Liga Europy UEFA, Liga Konferencji


Kolejorz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Barcelona jest w 80% uzależniona od geniuszu Messiego, w tym okresie ma słabszą forme i momentalnie widac to po wynikach, gdyby nie Messi barcelona była by na poziomie Atletico czy Valenci.

 

Dzis spotykają sie 2moje ulubione zespoły w europie ale jednak kibicuje Bayernowi ponieważ temu klubowi kibicuje od zawsze(Realowi w sumie też od zawsze kibicuje)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że Ronaldo i Messi nie strzelili karnego pokazuje symbolicznie że największe gwiazdy zawiodły w najważniejszych momentach i śmię myślec żę te nie strzelone karne zdecydowały o odpadnięciu obu hiszpańskich zespołów. Co pocieszające nie strzelone pokazują że są to ludzie którzy mogą się pomylic.

 

To w finale spodziewajmy sie wiele goli bo oba zespoły przystąpią bez podstawowych stoperów i defensywnych pomocników

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest Bayern w finale! Super, że utarli nosa Realowi, a w zasadzie sam Real ze swoim genialnym Christiano na czele dał ciała. W finale obstawiam pierwsze zwycięstwo Chelsea, ale jestem za Bayernem. Do tego grają u siebie i powinni to wykorzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zdecydowanie zasłużone zwycięstwo Atletico. Łowy "Tygrysa" udane, dwie bramki powodują, że Falcao zostaje królem strzelców tej edycji. Athletic bardzo mnie dziś zawiódł, ale jak uzależnia się grę w szesnastce od jednego zawodnika (Llorente), to efektów nie należało się spodziewać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzecią bramkę strzelił Brazylijczyk Diego w 85 minucie. Tak więc zespół Club Atlético de Madrid znów wygrał Ligę Europejską UEFA, podobnie jak w sezonie 2009/2010. Tyle że wtedy w finale zwyciężyła zupełnie inna jedenastka klubu z Madrytu, pokonując po dogrywce Fulham 2:1, niż ta, która pokonała w Bukareszcie Athletic Bilbao 3:0. Atletico Madryt wygrało 12 mecz z rzędu w europejskich pucharach. Tym samym drużyna prowadzona przez argentyńskiego trenera Diego Simeone, która pokonała w finale zespół innego argentyńskiego trenera - Marcelo Bielsy, pobiła rekord Barcelony z sezonu 2002/03.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

I kolejna drużyna wygrywa finał dzięki Falcao. Genialny piłkarz na miarę największych obecnie. Myślę, że będzie teraz chciał zaistnieć w Champions League.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Wspaniałe emocje. Byłem za Bayernem, ale Chelsea się należało. Wielki Didier Drogba wreszcie na szcycie ze swoim ukochanym klubem. Tyle się naczekali i wreszcie mają swój tak długo wyczekiwany tytuł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Chelsea w tym roku wygrała LM głównie dzięki szczęściu. O ile w 2008 roku mieli ogromnego pecha i powinni wygrać, to teraz nie zasłużyli na wygraną. Byli słabsi w finale od Bayernu, słabsi w półfinale od Barcelony i słabsi w ćwierćfinale od Benfiki. Bardzo nie podoba mi się styl gry Chelsea, to jest pójście na łatwiznę. Chelsea miała ogromne szczęście w tym sezonie, w przyszłym na takie raczej nie ma już co liczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje dla Chelsea za zwycięstwo...Jeśli dokładnie słuchaliście komentarza Mateusza Borka to popełnił jeden konkretny błąd ponieważ stwierdził,że David Luiz jest reprezentantem Portugalii,a to jest pomyłka bo to Brazylijczyk...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kibicowałem Bawarczykom, którzy w dość nieszczęśliwych okolicznościach przegrali z Chelsea, jakoś pech prześladuje drużyny które są gospodarzami spotkań finałowych w pucharach, tylko Real i Inter potrafiły wygrać u siebie spotkania finałowe, ale było to grubo ponad 50 lat temu, Bayern z przebiegu całego spotkania i dogrywek był druzyna lepszą pod względem piłkarskim, rzuty karne nazywane są często loteria, nawet mały błąd może przesadzić o porażce i tak sie stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Finał nawet piłkarsko ok, ale ta przewaga Bayernu to niestety tylko teoretyczna. Tyle sytuacji zmarnowali strzelając wysoko nad bramką czy niecelni, że aż wstyd. Po 1 bramce za bardzo się ucieszyli i wyszło jak zawsze przy takich sytuacjach. Drogba i Lahm byli najlepsi w swoich drużynach w/g mnie. A Robben - no cóż, nie wytrzymuje presji w takich sytuacjach co pokazał nie raz.

No i oczywiście brawa dla Chelsea choć byłem mocno neutralny w tym finale, bo moi faworyci poodpadali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na swoim stadionie w finale Ligi Mistrzów wygrali:

1956/57 Real Madryt

1964/65 Inter Mediolan

 

Na swoim stadionie w finale Ligi Europejskiej wygrał (od 1997/98 jeden mecz finałowy):

2001/02 Feyenoord Rotterdam

 

Te statystyki pokazują, że grać finał LM czy LE na własnym stadionie to się wydaje, że łatwiej, ale historia tych rozgrywek pokazuje, że to tylko pozory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...