Skocz do zawartości

Każą mi zapłacić 1000 zł za uszkodzenie dekodera


duglas
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A jesteś tego pewien? Teraz kondensatory rzadko "wylewają". Nejczęściej puchną i tracą parametry (pojemność, ESR itp.). A co serwisant miał napisać widząc plamy na druku? Skąd miał wiedzieć jaka ciecz się dostała do środka? Najbezpieczniej jest napisać że to ciecz nieznanego pochodzenia bo de facto nie znał jej pochodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bomarek, ale teorie kosmiczne masz, ze szok :) jedrus25 konkretnie napisał "teraz kondensatory rzadko wylewają" i taka jest prawda, więc nie przedstawiaj hipotez z kosmosu, szczególnie jak nie wiesz nawet jaka jest to ciecz. Elektrolitu w kondensatorach współczesnych jest bardzo mało, tam już nie ma nawet co wylewać, bo współczesne kondensatory to "papierki" i co najwyżej mogą lekko napuchnąć, ale to obecnie też jest już sporadyczne.

Serwis nie musi udowodnić składu chemicznego cieczy to po pierwsze, po drugie jeżeli kondensator nawet wylałby (co jest praktycznie niemożliwe), to są wtedy typowe ślady, barwa, itd. i nie ma kosztów, a jak były koszty tzn. że to nie jest wylany kondensator. Koszty są tylko jeżeli to wynika z winy użytkownika.

Ciecz zazwyczaj do urządzeń dostaje się przypadkowo np. ktoś podlewał kwiatki, coś położył i skapnęło, dziecko trochę chlapnęło, poleciało z kabla, z sufitu, wycierany dekoder bardzo mokrą ścierką, itd., itp.

Sprzęt nie jest wodoszczelny, więc leci kosztorys w przypadku awarii z winy użytkownika, tak samo robi Cyfrowy Polsat i inni jeżeli stwierdzą uszkodzenie dekodera z winy Klienta, a sprzęt był wypożyczony to niestety trzeba za to zapłacić, to nie jest Caritas...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy myślicie , że do tego szajsu zwanego sprzętem najwyższej półki są wkładane najlepsze podzespoły. Naprawiałem zasilacze komputerowe kosztujące kilkaset złoty w których po dwóch latach używania wymieniałem wszystkie elektrolit i wiem co było w środku. Także w innych urządzeniach elektronicznych z niższej półki jest to samo, tandeta. A słyszeliście o sztucznym starzeniu elektroniki.

Tutaj w bandycki sposób próbuje się zrzucić koszty na klienta a wy mu wmawiacie, że woda dostała się kablem antenowym do tunera. to są żałosne przypuszczenia.

Nie żyję na tym świecie kilkanaście lat a kilkadziesiąt lat i niejedno widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... A słyszeliście o sztucznym starzeniu elektroniki. ...

Nie sądzę, żeby wielu młodych o tym słyszało, tym bardziej, że oni takie informacje wkładają do szufladki z napisem: "teorie spiskowe", jako że to wtedy łatwiej przetrawić.

Po co się według nich zagłębiać w nieprzyjazność świata, skoro to takie okropne, że nawet strach się bać.

Pierwsze produkowane żarówki, gotowe były funkcjonować nawet ponad 100 lat, co udowadnia jedna z nich, która pali się nieprzerwanie do teraz, niestety zmowa producentów uniemożliwia już produkowanie tak trwałego sprzętu, który teraz dobrze jak wytrzymuje okres gwarancji.

Liczy się niestety tylko kabza i to niestety nie użytkownika.

 

ps.

Skoro nie wiemy na pewno, co spowodowało uszkodzenie dekodera założyciela wątku, to może przestańmy fantazjować na ten temat i to jest prośba do wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy myślicie , że do tego szajsu zwanego sprzętem najwyższej półki są wkładane najlepsze podzespoły. Naprawiałem zasilacze komputerowe kosztujące kilkaset złoty w których po dwóch latach używania wymieniałem wszystkie elektrolit i wiem co było w środku. Także w innych urządzeniach elektronicznych z niższej półki jest to samo, tandeta. A słyszeliście o sztucznym starzeniu elektroniki.

Tutaj w bandycki sposób próbuje się zrzucić koszty na klienta a wy mu wmawiacie, że woda dostała się kablem antenowym do tunera. to są żałosne przypuszczenia.

Nie żyję na tym świecie kilkanaście lat a kilkadziesiąt lat i niejedno widziałem.

 

Ja od ponad 30 lat serwisuję sprzęt RTV i też niejedno widziałem, więc twierdzenie o wylanym elektrolicie w aktualnie produkawanym sprzęcie jest dużo na wyrost. Ale może spójżmy na to z innej strony. Skoro wymieniałeś wylane elektrolity to wiesz że plamy są w okolicy i pod uszkodzonym kondensatorem. Nie sposób tego pomylić z czymś innym bo była to charakterystyczna usterka. W sytauacji jaka przewija się w wątku, z ekspertyzy musi być wykonany protokół wraz z dokumentacją zdjęciową. Wiadomo, że osoba ukarana opłatą za zniszczenie sprzętu może się odwołać od tej decyzji również do sądu. Każda ekspertyza bieglego obali tą teorję, a serwisant wyjdzie na idiotę i pewnie straci pracę. Pokaż mi teraz serwisanta który podpisze się pod czymś tak ewidentnym. Więc faktycznie nie twórzmy teorii spiskowych. Świat jest zły, ale nie aż tak :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jedrus25, przede wszystkim jedno jest pewne, że świat pełen jest ludzi, którzy nie myślą zbyt logicznie, hazardzistów, którzy uważają, że im się uda i przeróżnych szaleńców.

W związku z tym wcale nie wykluczałbym tezy, że jakiś technik, czy nawet cała grupa techników, dopuszcza się jakichś nadużyć.

 

Nie mamy żadnych danych poza mikrym opisem działu technicznego ITI, zatem de facto naprawdę nie wiemy nic na ten temat, więc ponawiam prośbę, by jednak wstrzymać się z bajdurzeniem.

 

To co tu mamy w tym wątku, to nie jest odosobniony przypadek, kiedy dział techniczny ITI próbuje przerzucić odpowiedzialność za uszkodzenie sprzętu na użytkownika, więc albo rzeczywiście część użytkowników obchodzi się z dekoderami w sposób niewłaściwy, albo to stała praktyka, która znana była już w ence.

 

Wielokrotnie w Cyfrze+ wymieniałem źle funkcjonujący według mnie dekoder Pace PVR i jakoś nigdy nie przyszło tamtejszemu działowi technicznemu do głowy, by mnie obciążać kosztami.

Nie znam też takich przypadków z APS-ów z pobliża mojego miejsca zamieszkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie neguję jakiejś winy działu technicznego nc+, ale również nie jestem w 100% przekonany o niewinności rodzicielki autora tematu (która użytkowała tuner), bo jak sam stwierdziłeś opis z działy technicznego ITI jest co najmniej niewystarczający. Nie mam zamiaru rozst[beep]ć kto jest dobry, a kto zły. Wiem tylko, że po jednej jak i drugiej stronie spotyka się różnych ludzi. Bazując na swoim doświadczeniu odniosłem się tylko do jednej, w/g mnie nieprawdopodobnej hipotezy przyczyny powstałego uszkodzenia. Oczywiście, że niema sensu teraz bajdurzyć o tym i tworzyć jakichś teorii spiskowych. Od wyjaśnienia tej sprawy i pomocy autorowi tematu jest Rzecznik Praw Konsumenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawą i oceną uszkodzeń sprzętu nie zajmuje się ITI, każdy egzemplarz jedzie do fabrycznego serwisu ADB w Zielonej Górze i tam jest poddawany przeglądowi takie jak wszystkie inne dekodery produkowane przez ADB dla innych dostawców TV w Polsce 8)

 

Do kolegi co nie wierzy, że woda z kabla to wątpliwa możliwość, w tym tygodniu już 2 klientom wymieniałem cały kabel z dachu po ostatnich deszczach w Warszawie, i w obu przypadkach wodą sączyła sie wewnątrz kabla do złączki F w dekoderze, u jednego z klientów zalało oprócz dekodera wzmacniacz Technicsa który stał pod dekoderem :( Wodę w kablu to ja już widziałem kilkaset razy w ciągu swojej działalności serwisowej, jest to jedna z najczęstszych przyczyn zalania dekodera :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Kabel źle przeprowadzony do budynku. Przez ścianę kabel powinien przechodzić pod skosem, ze spadkiem na zewnątrz ściany. Poza tym poprawnie kabel powinien iść od podłogi do góry a nie z góry okna na dół. Idealnie byłoby w ścianie gniazdko zrobić, ale wiadomo że to strata sygnału.

 

Przeważnie woda spływa po kablu przez luźno zamocowaną F-kę do dekodera. Nawet jeśli kabel jest żelowany to zamoczy F-kę. Warto założyć koszulkę termokurczliwą na połączenie F-ki z kablem nawet w środku budynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nie miałem takiego przypadku - zawsze robię "łezki" przy wejściu do budynku i przed odbiornikiem/pierwszym aktywnym urządzeniem.

Choć zdjęcie bardzo ciekawe.

Wystarczyło na kablu dać np. F + odgromnik + F i w najgorszym razie cała woda zatrzymałaby się na odgromniku (strata 15zł).

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam niejednokrotnie widziałem jak kabel idzie od góry pod skosem, a na samym dole dekoderek. U mnie idzie z LNB potem lekki łuk przy oknie żeby woda w razie czego kapała na zewnątrz, potem przewiertem przy oknie lekko ku górze i potem po podłodze przy ścianie i do dekodera 1 m nad podłogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...