Skocz do zawartości

Conan

Użytkownik
  • Postów

    1295
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Conan

  1. Lista zwycięzców

    https://naekranie.pl/aktualnosci/zlote-globy-2020-rozdane-poznajcie-zwyciezcow-1578291722-1578294233

     

    Największe zaskoczenie to dwie statuetki dla "1917" w tym za najlepszy film. Pominąłem go w swoich przewidywaniach, bo nie miał jeszcze premiery w polskich kinach, ale Amerykanie chyba też nie spodziewali się takiego werdyktu. Szkoda "Historii małżeńskiej", która zdobyła tylko jedną, najmniej istotną nagrodę. Niby wszyscy wiedzieli, że Zellweger i Phoenix wygrają, ale jednak po cichu liczyłem, że to Johansson i Driver okażą się czarnymi końmi gali. Phoenix oczywiście jak najbardziej zasłużył na zwycięstwo, Zellweger w "Judy" niestety nie widziałem. Konkurencja była bardzo mocna, ale to głównie "Historii małżeńskiej" kibicowałem. Tegoroczna gala to w pewnym sensie porażka Netflixa. Rekordowa liczba nominacji i tylko dwie statuteki - dla Laury Dern za "Historię małżeńską" i Olivii Colman" za "The Crown". "Irlandczyk" i "Dwóch papieży" zostały całkowicie zignorowane.

     

    Kategorie serialowe okazały się dużo bardziej przewidywalne. Nie z wszystkimi trafiłem, ale "Sukcesja", "Fleabag" i "Czarnobyl" zdecydowanie rządziły w ubiegłym roku. Oczywiste i zasłużone statuetki.

     

    Na koniec zapominałbym o najważniejszym czyli genialnym prowadzącym. O Ricky'm Gervaisie i jego niepoprawnych politycznie żartach piszą dziś wszystkie media. Warto było zobaczyć miny niektórych aktorów.

    • Popieram 1
  2. Dziś w USA (6 stycznia o 2:00 naszego czasu)  rozdanie Złotych Globów, jednych z najważniejszych obok Oscarów nagród filmowych. W Polsce tradycyjnie nie będzie transmisji z gali, a jedynie relacja z czerwonego dywanu na kanale E!

     

    Lista nominowanych

    https://www.filmweb.pl/awards/Złote+Globy/2020

     

    Moje typy w niektórych kategoriach.

     

    FILM DRAMATYCZNY: "Historia małżeńska" (wygra "Irlandczyk" lub "Joker")

    FILM KOMEDIOWY LUB MUSICAL: "Pewnego razu w Hollywood"

    AKTORKA W FILMIE DRAMATYCZNYM: Scarlett Johansson - "Historia małżeńska" (wygra prawdopodobnie  Renée Zellweger za rolę w "Judy")
    AKTOR W FILMIE DRAMATYCZNYM: Adam Driver - "Historia małżeńska" (chyba najmocniejsza kategoria roku, wydaje się, że Driver przegra z Phoenixem, a jest jeszcze Banderas)

    AKTOR W KOMEDII LUB MUSICALU: Leonardo DiCaprio - "Pewnego razu w Hollywood" (wygra raczej Eddy Murphy, może też namieszać Egerton, dosyć nieoczywista kategoria)

    FILM ZAGRANICZNY: "Parasite"

    REŻYSERIA: Bong Joon Ho - "Parasite" (nie bez szans jest oczywiście Scorsese i Tarantino)

    SCENARIUSZ: Noach Baumach - "Historia małżeńska" (obawiam się, że to będzie nagroda pocieszenia dla "Historii małżeńskiej", ale równie dobrze mogą tu nagrodzić "Parasite" czy "Dwóch papieży")

    AKTORKA DRUGOPLANOWA: Jennifer Lopez - Hustlers

    AKTOR DRUGOPLANOWY: Joe Pesci -" Irlandczyk” (druga najmocniejsza kategoria roku obok aktora pierwszoplanowego, obstawiam wygraną Brada Pitta)

    SERIAL DRAMATYCZNY: "Sukcesja"

    SERIAL KOMEDIOWY: "Fleabag"

    FILM TELEWIZYJNY LUB SERIAL LIMITOWANY: Czarnobyl (jedynie "Niewiarygodne" mogą mu zagrozić, ale to mało prawdopodobne)

    AKTORKA W SERIALU DRAMATYCZNYM: Olivia Colman - "The Crown" (jeśli nie ona to pewnie zostanie doceniony serialowy powrót Jennifer Aniston)

    AKTOR W SERIALU DRAMATYCZNYM: Brian Cox - "Sukcesja"

    AKTORKA W SERIALU KOMEDIOWYM LUB MUSICALU: Phoebe Waller-Bridge - "Fleabag"

    AKTORKA W SERIALU LIMITOWANYM ALBO FILMIE TELEWIZYJNYM: Merritt Wever - "Niewiarygodne"

    AKTOR W SERIALU LIMITOWANYM ALBO FILMIE TELEWIZYJNYM: Jared Harris - "Czarnobyl"

    AKTORKA DRUGOPLANOWA W SERIALU, SERIALU LIMITOWANYM ALBO FILMIE TELEWIZYJNYM: Helena Bonham Carter - "The Crown"

    AKTOR DRUGOPLANOWY W SERIALU, SERIALU LIMITOWANYM ALBO FILMIE TELEWIZYJNYM: Andrew Scott - "Fleabag"

     

     

  3. Ja też już ograniczam wielosezonowe seriale. Z najdłużej oglądanych został mi tylko "Ray Donovan" (obecnie jest 7 sezon i co ciekawe nadal mi się podoba)  oraz "Homeland" (w tym roku będzie finałowy sezon). W przypadku "Peaky Blinders" nie czuje przeciągania. To tylko 6 odcinków w sezonie, w dodatku nie wychodzą one co roku.

     

    W tym roku powstało wiele świetnych mini seriali, ale moim ulubionym i tak został normalny, "sezonowy" serial czyli "Sukcesja", która w drugim sezonie okazała się jeszcze lepsza niż w pierwszym. Będzie trzeci sezon i być może kolejne, więc jeszcze nie mówię całkowicie nie dłuższym produkcjom. Te moje ulubione z reguły zawsze miały kilka sezonów.

  4. Czas na moje podsumowanie roku. W przypadku filmów wziąłem pod uwagę produkcje, które miały polską premierę kinową w 2019 roku. Wszystkie zestawienia w kolejności alfabetycznej.

     

    TOP 10 filmów

     

    1. "Boże ciało"
    2. "Ból i blask"
    3. "Faworyta"
    4. "Historia małżeńska"
    5. "Irlandczyk"
    6. "Joker"
    7. "Kafarnaum"
    8. "Królowa Kier"
    9. "Parasite"
    10. "Pewnego razu... w Hollywood”


    Poza główną 10-tką, ale podobały mi się również "Green Book", "Dwóch papieży", "Wysoka dziewczyna", "Przemytnik", "Przedszkolanka", "The Highwaymen", "Arktyka" czy "Na noże".

     

    TOP 10 nowych seriali

     

    1. "After Life"

    2. "Czarnobyl"

    3. "Jak nas widzą"

    4. "Na cały głos"

    5. "Nieświadomi"

    6. "Niewiarygodne"

    7. "Rok za rokiem"

    8. "Servant"

    9. "The Morning Show"

    10. "The Spy"

     

    TOP 10 kontynuowanych seriali

     

    1. "Dark" (sezon 2)

    2. "Fleabag" (sezon 2)

    3. "Kroniki Time Square" (sezon 3, finałowy)

    4. "Mindhunter" (sezon 2)

    5. "Orange is the New Black" (sezon 7, finałowy)

    6. "Peaky Blinders" (sezon 5)

    7. "Sukcesja" (sezon 2)

    8. "The Crown" (sezon 3)

    9. "The Kominsky Methood" (sezon 2)

    10. "Wielkie kłamstewka" (sezon 2)

     

     

     

     

     

  5. 8 godzin temu, Rasheed napisał:

     

    Trochę przesadziłeś, bo kwestia ograniczonej dystrybucji wiązała się z tym, że film wyprodukował Netflix. To wszystko było wiadomo zanim zaczęto kręcić pierwszą scenę a trudno wtedy o ocenę całego filmu :D

    Nie do końca, bo "Irlandczyk" to była pierwotnie produkcja Paramountu. Miał mieć więc tradycyjną dystrybucję. Dopiero, kiedy studio zrezygnowało z produkcji film przejął Netflix. Na pewno miała na to wpływ planowana długość, rosnący budżet oraz fakt, że to po prostu film mało komercyjny. Nigdy nie stałby się hitem box office.

     

    Nie zgadzam się natomiast, że to jeden ze słabszych filmów Scorsese. Jedyne, do czego rzeczywiście można się przyczepić to nieszczęsne CGI i odmłodzenie De Niro, ale poza tym to film kompletny. Tak naprawdę to już kwestia gustu. Wielu osobom na przykład nie podobało się wcześniejsze dzieło reżysera czyli "Milczenie", a dla mnie to jego najdojrzalszy film. Byłem zachwycony i żałowałem, że obejrzałem go dopiero w telewizji.

     

    Podziwiam osoby, które decydują się na oglądanie filmu czy serialu na podstawie opisu. Co może o danej produkcji powiedzieć krótki opis? Według mnie nic. Poza tym często są mylące. Oglądałem wiele dobrych filmów, które mają beznadziejne opisy i odwrót.

     

    Wszyscy dziś będą pisać i mówić o "Wiedźminie", a ja dla odmiany planuję dziś wieczorem seans "Dwóch papieży".

  6. Szansa na nominację dla "Bożego ciała" wydaje się niewielka, ale nie jest to niemożliwe. O Oscarze oczywiście nikt nie myśli, bo statuetkę zgarnie "Parasite", a w ostateczności "Ból i blask". Wśród nominowanych znajdą się też moim zdaniem  "Nędznicy" i "Atlantyk".

     

    Trzymam kciuki za Komasę. "Boże ciało" to jeden z nielicznych filmów tego roku po którego obejrzeniu naszła mnie głębsza refleksja.

  7. "Boże ciało" Jana Komasy znalazło się na tzw. krótkiej liście kandydatów do Oscara w kategorii film międzynarodowy.

     

    Lista kandydatów

     

    "Malowany ptak" (Czechy)

    "Tode ja oigus" (Estonia)

    "Nędznicy" (Francja)

    "Akik maradtak" (Węgry)

    "Kraina miodu" (Macedonia Północna)

    "Boże ciało" (Polska)

    "Wysoka dziewczyna" (Rosja)

    "Atlantyk" (Senegal)

    "Parasite" (Korea Południowa)

    "Ból i blask" (Hiszpania)

     

  8. W dniu 10.12.2019 o 10:33, swordfish napisał:

     

    Tak wygląda ranking nominacji dla poszczególnych dystrybutorów i producentów. Netflix wygrywa zarówno w filmach kinowych jako dystrybutor, i jako producent telewizyjny.

    W serialach powinien mieć jeszcze więcej nominacji. Całkowicie zignorowano na przykład "When They See Us", który był jednym z najlepiej ocenianych produkcji tego roku. Jharrel Jerome słusznie dostał za swoją rolę Emmy, sam serial też miał kilkanaście nominacji do tej nagrody. Decyzja Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej w tym przypadku jest co najmniej zaskakująca.

     

    Wczoraj obejrzałem "Marriage Story" i co tu dużo pisać. To nie tylko najlepszy film Netflixa, ale prawdopodobnie najlepszy film anglojęzyczny jaki zobaczyłem w tym roku. Pod względem emocji i aktorstwa to prawdziwa perełka. Uwielbiam takie kameralne dramaty.

     

  9. Korzystając z tego, że mam więcej wolnego czasu sprawdziłem kilka nowości Apple TV i dwa tytuły mogę jak najbardziej polecić. Mowa o "The Morning Show" i "Servant". Zwłaszcza urzekł mnie ten drugi bo ma niezwykle intrygujący pomysł i klimat, którego mógłby pozazdrościć mu nie jeden dobry film grozy. Odcinki są dosyć krótkie (około 30 minut) i po obejrzeniu trzech już miałem ochotę włączyć kolejne. "The Morning Show" też daje radę. Na początku miałem z nim problem, bo wydawał mi się zbyt pretensjonalny, ale z czasem tylko zyskiwał. Serial ma duży budżet, wielkie gwiazdy i co najważniejsze wciągającą fabułę.

     

    Produkcja na którą najbardziej czekałem czyli "For All Mankind" mnie znudziła a "See" całkowicie sobie odpuściłem.

  10. Popieram. Generalnie jestem w stanie obejrzeć na raz nawet cały sezon serialu jeśli to jest serial z gatunku łatwych, lekkich i przyjemnych, ale w przypadku takiego filmu jak "Irlandczyk" musiałem sobie go podzielić na dwa seanse.

     

    "Irlandczyk" został uznany najlepszym filmem roku według  National Board of Review oraz Stowarzyszenia Nowojorskich Krytyków Filmowych. Ta druga organizacja doceniła również Joe Pesciego (najlepszy aktor drugoplanowy). W tym momencie jest to obok "Historii małżeńskiej" oscarowy faworyt.

     

     

  11. 7 godzin temu, Arkon napisał:

    W związku z premierą "Wiedźmina" będę miał Netflixa w grudniu. Co możecie polecić? Najlepiej jakieś miniseriale jak "Czarnobyl" czy "Rok za rokiem" albo "Nieświadomi".

    Z miniseriali w tym roku na Netflixie najlepsze były "Jak nas widzą", "Niewiarygodne" i "The Spy".

     

    Pojawiła się pierwsz zwiastun serialu "Mesjasz". Pamiętam, że, kiedy pojawił się w zapowiedziach platformy na 2019 rok wydawał mi się najciekawszą nowością. Ostatecznie premiera będzie 1 stycznia 2020 roku.

    https://www.youtube.com/watch?v=bSLPSzcVkwI&t=7s

     

     

     

     

     

    • Dzięki 1
  12. 14 godzin temu, darius010 napisał:

    To już licencja nie może im się skończyć? Normalna sytuacja, coś znika, coś się pojawia.

    Gdzie napisałem, że nie może im się skończyć? To była zwykła informacja, nic więcej.

     

    Zbliża się koniec roku więc wchodzimy już powoli w sezon nagród. Wczoraj było rozdanie Gotham Awards. Najwięcej nagród (w tym najważniejszą za najlepszy film) zdobyła "Historia małżeńska".

  13. "Na noże" wczoraj w kinie.

     

    Bardzo dobry, niebanalny film rozrywkowy. Połączenie starego, klasycznego kryminału z dużą ilością humoru, którego największą siłą jest błyskotliwy scenariusz i świetnie napisani bohaterowie. Przy okazji mamy też wydźwięk polityczny tzn. wątek imigracji, krytykę bogatych Amerykanów i w domyśle Trumpa, ale nie jest to nic nadzwyczajnego w dzisiejszych czasach. Nie psuje to ani też nie poprawia odbioru filmu, który sam w sobie się broni.

     

    W polskim serwisie Mediakrytyk film jest już najlepiej ocenianą nowością tego roku po "Parasite". Ja nie szedłbym aż tak daleko w tych zachwytach, ale produkcja jest jak najbardziej godna uwagi.

  14. Przyznam się, że nie dałem rady obejrzeć "Irlandczyka" za jednym podejściem. Nie dlatego, że mi się nie podobał, ale to na tyle wymagający, a pod pewnymi względami wręcz wyczerpujący film, że wolałem wszystko sobie na spokojnie w nim poukładać. W kinie raczej bym nie wysiedział, dlatego ani trochę nie dziwię się, że Paramount zrezygnował z produkcji. To obok "Milczenia" chyba najmniej komercyjny film w dorobku Scorsese. Dla mnie jako fana kina gangsterskiego to była prawdziwa uczta, bo nie oszukujmy się - takich filmów się już nie kręci i prawdopodobnie nie będzie kręcić. Oczywiście lepiej, żeby powstał wcześniej (bez konieczności komputerowego odmładzania De Niro), ale obejrzenie go w dzisiejszych czasach również jest niesamowitym doświadczeniem. Nawet jeśli w "Irlandczyku" brakuje pewnej widowiskowości to film jest pięknym, nostalgicznym pożegnaniem. Zarówno z wybitnymi aktorami, których już nigdy nie zobaczymy razem na ekranie jak i samym gatunkiem.

     

    Przy okazji - kolejny serial Showtime znika z Netflixa. Tylko do do końca grudnia w usłudze będzie można oglądać "Weeds".

  15. 29 listopada miała być premiera "The Report" i była, ale oczywiście nie w Polsce. Dziwne, bo Amazon nabył podobno globalne prawa do dystrybucji tego filmu. Co najciekawsze w innych lokalizacjach, gdzie film został udostępniony są też polskie napisy. Dzięki temu film można już znaleźć na torrentach i warezach z polskim tłumaczeniem. Widz, który chce obejrzeć coś legalnie jak zawsze jest w gorszej pozycji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...